• Nie Znaleziono Wyników

"Monumentum", t. 18-19, 1979 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Monumentum", t. 18-19, 1979 : [recenzja]"

Copied!
5
0
0

Pełen tekst

(1)

Małgorzata Rozbicka

"Monumentum", t. 18-19, 1979 :

[recenzja]

Ochrona Zabytków 36/1-2 (140-141), 153-156

(2)

PRZEGLĄD Z A G R A N IC Z N Y C H C ZASO PISM K O N SE R W A T O R SK IC H

M O N U M E N T U M. W yd. L o u v a in , u k azu je się prze­ ciętn ie raz w roku.

Tom X V III—X I X (1979), stro n 136, ilu stra cje

Tom zaw iera m a teria ły z sy m p o zju m ICOMOS w P a ­ ryżu, K s z t a ł t o w a n i e p r z e s t r z e n i u ż y t e c z n o ś c i p u b li c z n e j

w o brębie h i s t o r y c z n y c h c e n t r ó w m i e js k ic h , 6—8 grud­

nia 1978 r., 6— 7 k w ie tn ia 1979 r.

J. H o u l e t, Od r e d a k c j i, s. 5, te k s t w jęz. fran cu sk im i an gielskim . Z in ic ja ty w y U N E SC O , fra n cu sk a sek cja ICOMOS-u zorgan izow ała w P a ry żu k o lo k w iu m p o św ię ­ cone p rob lem atyce k sz ta łto w a n ia p rzestrzen i u ży teczn o ­ ści publicznej w obrębie h isto ry czn y ch cen tró w m ie is- skich. P ostęp u jąca degrad acja fu n k cjo n a ln a i p rzestrzen ­ na m iejsk ich teren ó w p u b liczn y ch je st jed n y m z prze­ ja w ó w k ryzysu ja k i p rzeżyw a, oparta na id each K arty A teń sk iej, w sp ó łczesn a u rb a n isty k a . W p a ry sk im k o lo k ­ w iu m w zięło u d zia ł w ie lu w y b itn y c h u rb an istów , a rch i­ tek tów , k on serw atorów , so cjo lo g ó w , teo rety k ó w arch i­ tek tu ry i k ry ty k ó w sztuki, k tó ry ch w y p o w ie d z i za m ie­ szczono w ty m n u m erze „M on u m en tu m ”.

M. B a m m a t e, W p r o w a d z e n i e do d y s k u s j i , ss. 7—8, tek st w jęz». fra n cu sk im i a n g ielsk im .

F. B e d a r i d a, L ’e sp a ce c o ll e c ti f u r b a i n a t r a v e r s l’his to ire (M iejska p rzestrzeń sp ołeczn a i jej historia),

ss. 9— 12, str. w jęz. a n g ie lsk im i hiszp ań sk im . K ształt przestrzenny i program fu n k c jo n a ln y m iejsk ich stref p u ­ b licznych p o w sta ł w w y n ik u w ie lo w ie k o w e j ew o lu cji, stym u low an ej czyn n ik am i n a tu ry este ty c z n e j, tech n iczn ej i p olityczn o-sp ołeczn ej. W w ie lu h istoryczn ych m iastach harm onijne k sz ta łto w a n ie się fo rm m iejsk iej p rzestrze­ ni p u b licznej zostało zak łócon e p rzez g w a łto w n y rozw ój d w u d ziestow ieczn ej c y w iliz a c ji tech n iczn ej. K on ieczn e stało się w ięc p la n o w e p rzy sto so w a n ie starom iejsk ich przestrzeni sp ołeczn ych do p otrzeb w sp ó łczesn eg o m ia ­ sta i je g o m ieszk ań ców . A b y p o d ejm o w a n e prace p rzy­ n iosły p o zy ty w n e efek ty , tak z p u n k tu w id zen ia k o n ser­ w atorskiego, jak i w y m o g ó w w sp ó łczesn ej u rb an istyk i, spraw ą w ie lk ie j w a g i jest p o d n ie sie n ie ran gi i stopnia w yk orzystan ia stu d ió w h isto ry czn y ch w opracow an iach ad ap ta cy jn o -p ro jek to w y ch ośrod k ów starom iejsk ich . F. S t u b e r, C o ll e c ti v e S p a ces in th e i r H istoric al U rb a n

C o n te x t (M iejskie p rzestrzen ie sp ołeczn e w a sp ek cie h i­

storycznego rozw oju p rzestrzen n ego), ss. 15— 21, 11 il., str. w jęz. fra n cu sk im i h iszp ań sk im . G w a łto w n y roz­ wój tech n iczn y i te c h n o lo g ic z n y osta tn ich d ziesięcio leci zak łócił historyczn ą ciągłość rozw oju organ izm ów m ie j­ skich. P o w szech n a m otoryzacja i zw ią za n e z ty m zja­ w isk a n iejed n o k ro tn ie n iszczy ły h isto ry czn y charakter m iast i ich sp o łeczn o -o b y cza jo w y ch struktur. A b y opa­ n ow ać postęp u jącą d ew a sta cję h isto ry czn y ch u k ład ów m iejsk ich , w sp ó łczesn a u rb a n isty k a m u si w sw y ch pra­ cach oprzeć się na rzeteln y ch in terd y scy p lin a rn y ch b a­ d aniach h isto ry czn o -n a u k o w y ch , k tóre tw o rzy ły b y p od ­ sta w ę dla w szelk ich prac p la n isty czn y ch i p rojek tow ych . P o zw o liło b y to o k reślić m o żliw o ści a d ap tacyjn e p osz­ czególnych h isto ry czn y ch stru k tu r p rzestrzen n ych dla potrzeb w sp ó łczesn y ch a g lo m era cji m iejsk ich i zapo­ b ieg ło b y p o stęp u jącej d ezin teg ra cji miasit. N a leży d efi­ n ity w n ie zerw ać z ro zp o w szech n io n ą prak tyk ą ch ro n ie­ nia p oszczególn ych o b iek tó w za b y tk o w y ch w o d e r w a ­ niu od ich h isto ry czn ie u k sz ta łto w a n e g o otoczenia. P o d ­ sta w o w y m cele m d zia ła ń k o n serw a to ró w i u rb an istów w in n a być ochrana ja k o ści p rzestrzen n ej m iast jako czyn n ik a g w a ra n tu ją ceg o d a lszy h a rm o n ijn y rozw ój m iejsk ich stru k tu r p rzestrzen n y ch i sp ołeczn ych .

P. T r i e b , L ’a r c h i te c t u r e d e la v i l l e e t l’e sp a ce pu b lic (U rbanistyka a p rzestrzen ie p u b liczn e), ss. 25— 31, 6 il., str. w jęz. a n g ie lsk im i h iszp ań sk im . N a ca ły m św ie c ie ob serw ow an e je s t zja w isk o p rzek szta łca n ia się n ieg d y ś sp ójn ych organ izm ów m iejsk ich w u k ła d y lu źn o sp rzę­ żonych jed n o stek u rb a n isty czn y ch . W sp ółczesn a u rb a n i­

sty k a , zbyt często, p osłu gu je się czysto teo rety czn y m i sch em a ta m i p rzestrzen n ym i i fu n k cjo n a ln y m i, k tóre choć efek to w n e, tw orzą w rezu ltacie ch aotyczn ą i b ezw y ra ­ zow ą tkankę zabudow y i p rzestrzen i m iejsk iej. P r z y ­ taczając szereg przyk ład ów u d an ych rozw iązań zarów no h isto ry czn y ch jak i w sp ó łczesn y ch , autor su geru je, że u m ie ję tn e p o słu g iw a n ie się w zorcam i w y p ra co w a n y m i p rzez setk i p ok oleń i środ ow isk k u ltu ro w y ch w in n o sta ­ n o w ić p o d sta w o w e źródło n o w o czesn y ch p o m y słó w i in ­ sp ira cji u rb an istyczn ych . W aru n k iem w y so k ie j ja k o ści i e s te ty k i przyszłych rozw iązań u rb a n isty czn y ch jest od­ rzu cen ie efem eryczn ych , w yd u m an ych p o m y słó w p rze­ strzen n y ch i zastąp ien ie ich n o w o czesn y m i, tw órczym i tra n sm u ta cja m i tr a d y cy jn ie w y k szta łco n y ch form i czyn ­ n ik ó w m iastotw órczych .

J. R e m y , La p e r c e p t io n d u p r i v e (pu blic d a n s la d y n a ­

m i q u e des espaces collectifs ) (C zynniki d eterm in u jące ch arak ter m iejsk ich p rzestrzen i u ży teczn o ści p u b licznej), ss. 35—37, str. w jęz. a n g ielsk im i hiszp ań sk im . S p o ­ śród ogólnodostępnych przestrzen i m iejsk ich m ożna w y ­ odrębnić teren y, k tóre ze w zg lęd u na sw o je u sy tu o w a ­ n ie, zagosp od arow an ie, bądź też sw o istą sp ecy fik ę p rze­ strzenną, stw arzają od p ow ied n ie w a ru n k i dla m asow ej i in d yw id u aln ej ro zry w k i i rek reacji. W iele czy n n i­ k ó w n a tu ry społeczn ej, ekonom icznej i p rzestrzen n ej d e­ cy d u je o randze zorgan izow an ych przestrzen i p u b licz­ n y ch w cod zien n ym życiu określonej sp ołeczności. Ob­ serw o w a n a ostatnio ten d en cja do organ izow an ia p rze­ strzen i u ży teczn o ści p u blicznej za p ew n ia ją cy ch p o czu ­ cie p ryw atn ości i in ty m n o ści m oże okazać się jed n ą z dróg, która doprow adzi do w y d a tn eg o zw ięk szen ia ich sp ołeczn ej roli. W artyk u le szeroko om ów ion o p ro b le­ m a ty k ę k ształtow an ia m iejsk ich teren ó w u żyteczności p u b liczn ej w asp ek cie p r y w a tn eg o i p u b liczn ego życia m ieszk a ń có w m iasta.

D. d e J o n g e, A s p e c t s of T er r i to r i a l B e h a v io u r and

A p p r o p r i a t i o n of S p a ce in U r b a n E n v ir o n m e n ts (A sp ek ­

ty zach ow ań lu d zk ich w ok reślon ych w aru n k ach p rzy­ p orząd k ow an ia tery to ria ln eg o i p rzestrzen n ego w środo­ w isk u zurbanizow anym ), ss. 41—43, str. w jęz. fran cu s­ k im i hiszp ań sk im . A utor fo rm u łu je, m ięd zy in n y m i w oparciu o pojęcia eto lo g iczn e, d efin icje p rzestrzen i w k o n tek ście lu d zk ich działań i zachow ań. P o słu g u ją c się p rzy k ła d a m i szeregu m iast, przeprow adza próbę sfo r­ m u ło w a n ia p raw id łow ych zasad k reow an ia u rb a n isty ­ czn ego w asp ek cie stw o rzen ia czło w ie k o w i niezb ęd n ych w a ru n k ó w dla sa ty sfa k cjo n u ją ceg o i tw ó rczeg o życia. A u tor form u łu je tezę, że u m iejętn e k szta łto w a n ie p rze­ strzen i d eterm in u je w znacznym stopniu lu d zk ie zacho­ w an ia. Z ab ytk ow e części m iasta stan ow ią w e w sp ó łc z e ­ snej tk a n ce m iejsk iej niczym n ie zastąp ion y czynnik id en ty fik u ją cy i jest rzeczą n iem o żliw ą za stą p ien ie ich czy m k o lw iek , co sta n o w iło b y tę sam ą jak ość w a sp e k ­ c ie p rzestrzen n ym i socjologicznym . P raw d op od ob n ie w sp ó łczesn e sp o łeczeń stw o tw o rzy n o w e ch a ra k tery sty ­ czne sym b ole p rzestrzenne, a le ochrona sp u ścizn y n a ­ szych p rzodków w in n a m ieć godne m iejsce w p roce­ sie tw orzen ia i p od n oszen ia jak ości życia w e w sp ó ł­

czesn ym , szyb k o ro zw ija ją cy m się św iecie.

J. B a r t h é l é m y , L ’a m e n a g e m e n t d es e sp a ces collec­

ti f s u rb a in s p rio rité a la c o m p o s itio n u r b a i n e (S zczegól­

na rola zagospodarow ania m iejsk ich p rzestrzen i p u b licz­ n y ch w p rojek tow an iu urb an istyczn ym ), ss. 49—55, 7 il., str. w jęz. a n g ielsk im i h iszp ań sk im . U rb an istyczn e stru k tu ry przestrzen n e, k szta łto w a n e w p rocesie sto p ­ n io w eg o i h arm on ijn ego rozw oju h istoryczn ego, sta n o ­ w ią n iezastąp ion e w zorce dla w sp ó łczesn y ch poczynań p ro jek to w y ch . K on ieczn e sta je się w ię c zn aczn e p o d ­ n ie s ie n ie rangi stu d ió w h isto ry czn o -n a u k o w y ch w p ro­ cesie tw orzen ia ogólnych p lan ów zagosp od arow an ia p rzestrzen n ego w sp ó łczesn y ch m iast. Są one b o w iem n iezb ęd n e, tak przy rek on stru k cji zn iek ształcon ych u ­ k ła d ó w h istoryczn ych , jak i przy p ro jek to w a n iu n o ­ w y ch struktur m iejsk ich . A utor przytacza szereg p rzy ­ k ła d ó w rozw iązań u rb an istyczn ych p otw ierd za ją cy ch tę tezę.

R. W o r s k e t t , U r b a n S p a ce and C o n s e r v a t io n (P rze­ strzeń zurbanizow ana a k on serw acja), ss. 57— 60, 5 il., str. w jęz. fran cu sk im i h iszpańskim . W ięk szość k ra ­ jó w p osłu gu je się w ielo m a różnorodnym i m etod am i k o n ­

(3)

serw atorsk im i. N atom iast ty lk o n ieliczn e w y p r a c o w a ły filo zo ficzn e i a d m in istra cy jn e p o d sta w y d zia ła ln o ści u ­ m ożliw iającej p ra w id ło w e p la n o w a n ie i w y k o r z y sta n ie przestrzen i m iejsk ich , choć p rzestrzeń otaczająca b u d yn ­ ki stan ow i, n a rów n i z arch itek tu rą za b u d o w y , o ch a ­ rakterze d an ego obszaru m iejsk ieg o . W k ilk u k rajach stw orzon o p rzep isy p raw n e (C on servation A reas w W. B ry ta n ii, S ecteu rs S a u v eg a rd es w e F ran cji) sta n o ­ w iące o o ch ron ie całych zesp o łó w m iejsk ich , tzn. za b u ­ d o w y w raz z otaczającą p rzestrzen ią, o k reśla n y ch w skrócie m ia n em krajobrazu m iejsk ieg o . H isto ry czn y r o z­ w ój m iast częstok roć daje się o k reślić d zięk i stu d iu m nad je g o a ran żacją przestrzen n ą, a n ie poprzez badanie a rch itek tu ry istn ieją cy ch b u d yn k ów . W iele m iast w W. B rytan ii, p osia d a ją cy ch ob ecn ie za b u d o w ę d z ie w ię t­ n astow ieczn ą, u ja w n ia sw e rzy m sk ie bądź śr e d n io w ie c z ­ ne p o ch od zen ie jed y n ie poprzez za ch ow an ą stru k tu rę p rzestrzenną. Z d an iem autora, je d y n ie d ziałan ia a d m i­ n istracyjn e, p ro jek to w e i k on troln e, zorgan izow an e w sposób g w a ra n tu ją cy ochronę w sz y stk ic h elem en tó w krajobrazu m iejsk ieg o , m ogą stw orzyć w a ru n k i p o zw a ­ lające na w p ełn i udaną rew a lo ry za cję h isto ry czn y ch zespołów m iejsk ich . E fek ty w n a k on trola p ro jek to w a n ia u rb an istyczn ego, ob ejm ująca jed n o cześn ie zagad n ien ia estety k i m ia sta , jest, w ed łu g autora, sp raw ą zasadniczą. W B ath (W. B rytania) p o d jęto e k sp ery m en ta ln e d zia ła ­ nia a d m in istra cy jn o -k o n tro ln e, m ające na c elu opraco­ w a n ie m etod gw a ra n tu ją cy ch k o m p lek so w ą ochronę ch a ­ ra k tery sty czn eg o krajobrazu m iejsk ieg o . W ty m celu w p row ad zon o od p ow ied n ie p rzep isy reg u lu ją ce sp osób u ży tk o w a n ia p o szczególn ych te r e n ó w w raz z istn ieją cą zabudow ą, poddano k on troli rozw ój tra s k o m u n ik a cy j­ n ych, stan k o m p lek só w z ie le n i m ie jsk ie j, ja k rów n ież n ajb liższe o to czen ie m iasta. W r ezu lta cie u d ało się sk o n ­ cen trow ać całą działaln ość in w e sty c y jn ą na h isto r y c z ­ n ym obszarze m iasta. S p o w o d o w a ło to, że tak k o m u n a l­ n e jak i p r y w a tn e środki fin a n so w e , za sta ły z a in w e sto ­ w a n e w d zia ła n ia k o n serw a to rsk ie i r ew a lo ry za cy jn e w y ­ ty p o w a n y ch k o m p lek só w h isto ry czn ej za b u d o w y i te r e ­ n ów m iejsk ich . Ś cisła k o n tro la rozw oju u chroniła m ia ­ sto i je g o otoczen ie od p o w sta n ia ja k ic h k o lw ie k e le ­ m en tów zak łó ca ją cy ch ch a ra k tery sty czn y , w id zia n y na tle z a lesio n y ch w zgórz, krajobraz m iejsk i. P rzyk ład B ath ilu stru je w szerszym a sp ek cie m o ż liw o ść och ron y p rzestrzen i zu rb a n izo w a n y ch poprzez racjon aln ą i p la n o ­ wą p o lity k ę a d m in istracyjn ą. Z d an iem autora, przestrzeń m iejsk a z a słu g u je na rów n ie śc isłą ochranę jak zab u d o­ w a, gd yż w ró w n y m stop n iu sta n o w i o obliczu m iasta. L. В o u a y a d , La s a u v e g a r d e d e la M e d i n a d e F ez

(O chrona d z ie ln ic y sta ro m iejsk iej w F ezie), ss. 63— 64, 2 il., str. w jęz. a n g ielsk im i h iszp ań sk im . W sp ółczesn e m iasto F ez (M aroko) tw orzą trzy w y o d ręb n io n e p r z e ­ strzen n ie ob szary zurbanizow ane. N ajb ard ziej p rzelu d ­ nioną częścią m ia sta jest d zieln ica sta ro m iejsk a . N a jej teren ie sk u p ia się około 60% p rzem ysłu i handlu. D a l­ szy in te n sy w n y rozw ój u słu g h a n d lo w y ch i p rzem ysłu grozi ca łk o w ity m zn iszczen iem za b y tk o w eg o charak teru zab u d ow y i stru k tu ry p rzestrzen n ej zesp ołu sta r o m ie j­ skiego. C zy n n ik iem w a ru n k u ją cy m o ca len ie tej części m iasta je s t p rzestrzen n e i fu n k cjo n a ln e z in teg ro w a n ie jej z p o zo sta ły m i d zieln icam i. O gólny sch em a t rozw oju u rb a n isty czn eg o F ezu p rzew id u je ró w n o m iern e zagosp o­ d arow anie fu n k cjo n a ln e w sz y stk ic h je g o d zieln ic, przy jed n oczesn ym p od k reślen iu c en tra ln eg o charak teru s ta ­ rego m iasta. Z akłada się za sto so w a n ie w p racach r e w a ­ lo ry za c y jn y ch i m o d ern iza cy jn y ch tra d y cy jn y ch fo rm a rch itek to n iczn y ch i struktur u rb a n isty czn y ch . P r z e w i­ d yw ana rew a lo ry za cja zesp ołu m a n a celu nie ty lk o ochronę i m od ern izację za b u d o w y h isto ry czn ej, ale p r z e ­ de w sz y stk im je g o socjologiczną sanację.

V. С h i a i a, A P il o t O p e r a ti o n in t h e O ld T o w n of

Bari; R e s t o r a t i o n o f a G r o u p of B u il d in g s and T h e ir R e m o d e l li n g f o r P u blic U se (K o n serw a to rsk ie d ziałan ia

p ilotażow e n a teren ie sta reg o m ia sta w Bari; r e sta u ­ racja gru p y b u d y n k ó w i ich ad ap tacja na c ele u ż y te c z ­ n ości p u b liczn ej), ss. 65—68, 9 ii., str. w jęz. fran cu sk im i h iszp ań sk im . P r a w ie w sz y stk ie stare m ia sta A p u lii ch a ­ rak teryzu ją się zach ow an ym do dziś śred n io w ieczn y m p lanem i zabudow ą o n ie z b y t dużych w a rto ścia ch a r ty ­ stycznych. P o w szech n ie u ż y w a n y m i n a ty m teren ie m a ­ teriałam i b u d o w la n y m i b y ły k a m ień w a p ie n n y i tuf. N ietrw a ło ść obu ty ch m a teria łó w p rzysp arza dziś w ie le

k łop otów k o n serw atorom i in żyn ierom . W sam ym s t a ­ rym B ari is tn ie je k o n ieczn o ść w zm o cn ien ia i e w e n tu ­ aln ego przem u row an ia około 5°/o su b sta n cji k o n stru k ­ cyjnej istn ieją cy ch bu d yn k ów . W in n ych starych m ia ­ stach teg o region u ilo ść o b iek tó w zagrożonych o siąga n a w et 50% ogólnej ich liczb y. Jednak rew a lo ry za cja n ie m oże się ogran iczyć do lik w id a c ji zagrożeń lecz m u si objąć d alek o szerszą prob lem atyk ę. S tare m ia sto B a ri na p rzestrzen i ostatn ich trzyd ziestu k ilk u lat u leg ło k a ­ ta stro fa ln ej d egrad acji socjologiczn ej, estety czn ej i e k o ­ n om icznej. U tra ciło ono w ty m ok resie około 60% lu d ­ ności, a d zisiejsi m ieszk a ń cy to lu d zie starzy, bądź te ż g ru p y z m argin esu sp ołeczn ego. Z ostały zerw an e n ie m a l w sz y stk ie w ię z i łączące stary organizm m iejsk i z n o ­ w y m i d zieln ica m i m iasta. P o d jęty przez w ład ze p ro ­ gram szeroko zakrojonej san acji tech n iczn ej, so c jo lo g i­ cznej i estety czn ej starego m iasta, na razie r e a lizo w a n y jest w w y ty p o w a n y ch , tzw . p ilo ta żo w y ch zespołach b u ­ d yn k ów . A u tor om aw ia dość szczeg ó ło w o p od jęte d z ia ­ łania, k on cen tru jąc u w a g ę na p rob lem atyce n a d zo ro w a ­ n ych przez sieb ie prac w obrębie tzw . b lok u 49. L. C a m p a n e l l o , C o m m e n t r e v i t a l é s e r u n c e n tr e hi-

s t o r iq u e - V e x e m p le d e G ö te b o r g (O żyw ien ie h isto ry cz­ nych cen tró w m iast na p rzy k ła d zie G oteborga), ss. 71— 72,1 il., str. w jęz. a n g ielsk im i hiszp ań sk im . H isto ry cz­ ne cen tru m G öteborga u leg ło na p rzestrzen i la t r a d y ­ k a ln y m przem ian om i sta ło się g łó w n y m ośrodkiem p rzem y sło w y m S zw ecji. O becnie d z iew iętn a sto w ieczn a ceglana zabudow a, k tóra n ieg d y ś zastąp iła d rew n ian ą, u stęp u je m iejsca w sp ó łczesn em u b u d ow n ictw u . W z w ią z ­ ku z rozw ojem p rzem ysłu i h an d lu w początkach n a ­ szego w iek u , b u d ow nictw o m ieszk a n io w e zostało n iem a l ca łk o w icie w y p a rte z teg o teren u . O becnie czyn i się starania b y p rzyw rócić starem u m iastu m ieszk a n io w y charakter, w zb o g a co n y o szerok i w ach larz usług k u lt u ­ ralnych i tu rystyczn ych . Z w raca się przy ty m baczną u w agę b y n ow a zabudow a n ie za k łó ciła trad ycyjn ej horyzon taln ej sy lw e ty m iasta. P rzeprow adzono szereg zab iegów m ających u ch ron ić teren starego cen tru m przed sk u tk am i n adm iernej m otoryzacji. W ty m celu zbudow ano obw odnicę, która dla ruchu k ołow ego jest jed y n y m łączn ik iem p om ięd zy sek toram i starego m ia ­ sta. Z ach ow an y h isto ry czn y układ u lic jest u d o stęp n io ­ ny jed y n ie dla ruchu pieszego. W p ółn ocn o-w sch od n iej części h isto ry czn eg o centrum , na p o zysk an ych po w y ­ b u rzeniach terenach, u tw orzon o n o w o czesn e centrum h a n d lo w e z bardzo u d a n y m sy stem em zadaszonych i o g ­ rzew an ych cią g ó w p ieszych .

J. G e h 1, R a p p o r t e n tr e la q u a li té d ’une ville et les a c t i v i t é s dan s la v i l l e (Z ależność a k ty w n o ści społecznej

od ja k o ści p rzestrzen i pub liczn ej w środ ow isk u zu rb an i­ zow anym ), ss. 73— 78, 6 ii., str. w jęz. an g ielsk im i h i­ szpańskim . Jak ość m iejsk iej p rzestrzen i pub liczn ej sta ­ n o w i zasad n iczy czyn n ik sty m u lu ją cy ludzkie działania, ich zakres i charakter. P rzestrzeń zu rb an izow an a o n i­ sk ich w a lo ra ch k rajob razow ych , k lim a ty czn y ch i e s t e ty ­ cznych, n ie sk łan ia lu d zi do p od ejm ow an ia żadnych czyn n ości poza tzw . n iezb ęd n y m i. W szelka d ziałalność ludzka zw iązan a z rekreacją, sportem , rozryw ką, za n i­ ka w m o m en cie obniżenia się standardu p rzestrzeni m iejsk iej (zan ieczyszczen ie środ ow isk a, h ałas, ciasnota, w zm ożon y ruch k ołow y). A utor om aw ia szczegółow o p o d sta w o w e czyn n ik i w a ru n k u ją ce u a k ty w n ie n ie m iesz­ k ań ców teren ó w zurb an izow an ych . S tw ierd za k o n iecz­ ność p rzep row ad zen ia w n ik liw y c h an aliz potrzeb i dą­ żeń sp ołeczn ych i tra k to w a n ia ich jak o pod staw ow ego m ateriału w y jśc io w e g o przy p ro jek to w a n iu u rb a n isty cz­ nym .

A. P a p a g e o r g i o n - V e n e t a s , Les aires p ie t o n n ie -

res en m i l i e u s a u v e g a r d e (O bszary w y d zielo n e dla ru ­

chu p ieszeg o w ch ron ion ych zesp ołach starom iejsk ich ), ss. 81—85, 7 il. str. w jęz. a n g ielsk im i hiszpańskim . P rzek szta łcen ie obszarów sta ro m iejsk ich w strefy do­ stęp n e ty lk o dla ruchu p ieszeg o je s t jed yn ą drogą za­ ch ow an ia ich h isto ry czn eg o ch arak teru i p rzyw rócenia p o zy ty w n eg o od d ziaływ an ia na ludzką psych ik ę. W łaś­ ciw a p ercep cja sta ro m iejsk ieg o o toczen ia jest m ożliw a ty lk o w w aru n k ach n iczy m n ie zak łócon ego i n iesk rę­ p ow an ego ruchu p ieszego. Istn ie je jed n a k w ie le p rze­ szkód u n iem o żliw ia ją cy ch c a łk o w ite w y d z ie le n ie d ziel­ nic h isto ry czn y ch z ruchu k o ło w eg o . N iech ęć w sp ó łczes­

(4)

nego czło w ie k a do p o d ejm o w a n ia w y siłk u fizy czn eg o w p ołączen iu z w ie lo le tn im p rzy zw y cza jen iem do p oru ­ szania się p ry w a tn y m śro d k iem lo k o m o cji, jest tru d ­ na do p rzezw y ciężen ia . M ożna liczy ć na sto p n io w e p rzyzw yczajen ie lu d zi do p oruszania siię p ieszo przez k ształtow an ie dogodnej sie c i atrak cyjn ych ciągów p ie ­ szych i p o d jęcie o d p ow ied n ich działań a d m in istra cy j­ nych. N a jw ięk szą jed n a k p rzeszkodę sta n o w i k o n iecz­ ność zach ow an ia g łó w n y ch a rterii k o m u n ik a cy jn y ch , n iejed n ok rotn ie p rzecin a ją cy ch chron ion e centra sta ro ­ m iejsk ie, a sp ełn ia ją cy ch rolę jed y n y ch łączn ik ów p o ­ m ięd zy gran iczącym i z n im i d zieln icam i. In n y m p ro b le­ m em je s t k on ieczn ość u trzym an ia ruchu d ostaw czego, jak rów n ież u m o ż liw ie n ie w jazd u pojazd om p ogotow ia ratu n k ow ego, czy straży pożarnej. W op in ii autora j e ­ d ynym racjon aln ym ro zw ią za n iem p o zw a la ją cy m na k o ­ eg zy sten cję dw óch odrębnych sp osob ów p oruszania się jest ich reg u lo w a n ie w za leżn o ści od pory dnia. P r z y ­ kładam i u d an ych rea liza cji te g o sy stem u są sta ro m iej­ skie zesp o ły Z urichu i G en ew y. R ea ln ie patrząc na p ro ­ blem , n ie uda się w p ełn i w y e lim in o w a ć z rozległych dzielnic starom iejsk ich tr a n zy to w eg o ru chu k ołow ego. T rzeba się, zd an iem autora, pogodzić z fa k tem , że w p rzypadku n iem o żn o ści p rzep row ad zen ia p od ziem n ych tras k o m u n ik a cy jn y ch , je d y n y m rea ln y m rozw iązan iem staje się zap rezen to w a n y sy ste m seg reg a cji ruchu w czasie. J est to je d y n y sposób zach ow an ia ch arak tery­ styczn ych przek rojów sta ro m iejsk ich u lic w raz z ich w y p o sa żen iem i zabudow ą, g w a ra n tu ją cy jed n ocześn ie p rzyw rócen ie ich pieszym .

J. V a h 1, R e s tr ic t in g th e T ra ff ic in R e s id e n tia l A r e a s ,

an E x p e r i m e n t in H olla n d (O graniczenie ruchu k o ło w eg o

w d zieln icach m ieszk a n io w y ch — h o len d ersk i e k sp ery ­ m ent), ss. 87—89, 15 il., str. w jęz. fran cu sk im i h isz ­ pańskim . K olizja ruchu p ieszeg o i k o ło w eg o sta je się plagą w sp ó łczesn y ch m iast. W latach sied em d ziesią ty ch w H olan d ii podjęto szereg in teresu ją cy ch in ic ja ty w , m a­ jących w efek cie doprow adzić do rad yk aln ego o g ra n i­ czenia zasięgu ruchu i p ręd k ości pojazd ów m ech an icz­ nych. W ty m celu w p row ad zon o p rzep isy d rogow e l i ­ m itu jące prędkość, w yp osażon o u lice o sied lo w e w odpo­ w ie d n ie przeszk od y u n iem o żliw ia ją ce o siągan ie dużych prędkości, podjęto szeroką ak cję prop agan d ow ą i u ś w ia ­ dam iającą w śród k ierow ców . W szystk ie te środki m ają doprow adzić do sy tu a cji, g d y w oln a jazda sam ochodem w m ieście stan ie się n a tu ra ln y m odruchem k ierow ców , a ruch p ieszy będ zie p rzeb ieg a ł w sposób n iczy m n ie za­ k łócon y. R ozbudzono in icja ty w ę m ieszk ań ców , k tórzy sam orzu tn ie zaczęli zagosp od arow yw ać o toczen ie sw ych dom ów i sw o je u lice. W ym ien ion o n a w ierzch n ie w ie lu u lic, dbając o to by sta ły się one w sw y m charakterze bardziej p iesze n iż p rzy sto so w a n e je d y n ie dla ruchu p o ­ jazdów , zostało w sk rzeszo n e tzw . ży cie ulicy. N adal jednak czeka na rozw iązan ie p rob lem m iejsc p ark in go­ w y ch dla sam ochodów . W y zw o len ie lu d zk ich in icja ty w sp ow od ow ało rad yk aln ą zm ianę w y g lą d u zan ied b an ych n ieg d y ś ulic i dom ów , p o cią g n ęło rów n ież za sobą sz e ­ reg przem ian n a tu ry ek onom icznej i so cjo lo g iczn ej. Choć p a ń stw o p row adzi k on trolę i su b w en cjo n u je w ie le prac m od ern izacyjn ych w starych d zieln icach , p ryw atn a in i­ c ja ty w a m ieszk ań ców w połączen iu z m ech an izm am i w o ln o ry n k o w y m i sta ły się p rzyczyną n iek o n tro lo w a n ej zw y żk i czy n szó w i k o sztó w życia w m odern izow an ych d zieln icach . E fek ty este ty c z n e i p rzestrzen n e d ok on a­ nych zm ian i m od ern izacji są ze w szech m iar p o z y ty w ­ ne, jednak zja w isk a so cjo lo g iczn e i ek on om iczn e to w a ­ rzyszące tym przem ian om są bardzo n iep ok ojące. Od 1976 r. przystąpiono w H olan d ii do d ru giego etapu d zia ­ łań zw iązan ych z p rzy w ró cen iem m iast pieszym . R oz­ p oczęto tw o rzen ie na te r e n ie m iast stref w y d zielo n y ch z ruchu kołow ego. D a lszy ciąg p row ad zon ej ak cji m a w p rzy szło ści objąć ca ły organizm m iejsk i, u w a ln ia ją c go m a k sy m a ln ie od n ieb ezp ieczeń stw i u cią żliw o ści ru­ chu pojazdów . H olen d rzy zam ierzają to osiągnąć poprzez ta k ie p rzep rojek tow an ie sw y ch m iast, aby w szy stk ie n iezb ęd n e dla czło w iek a u słu g i zn alazły się w zasięgu je g o p ieszej p en etracji.

J. F. B a z i n , TJa m é n a g e m e n t du c e n tr e h is to r i q u e de

D ijo n (Z agospodarow anie h isto ry czn eg o centrum D ijon),

ss. 91— 94, 3 il., str. w jęz. a n g ielsk im i h isz p a ń ­ skim . W 1971 r. w ład ze m ie jsk ie D ijon p o d jęły d ecyzję

o gen eraln ej zm ia n ie k o n cep cji rozw oju i zagospodaro­ w a n ia m iasta. Z rezy g n o w a n o z w cze śn ie jsz y c h p ro jek ­ tó w zak ład ających m a so w e w y b u rzen ia h istoryczn ej za ­ b u d ow y d la p o zy sk a n ia te r e n ó w pod n o w e in w esty cje k o m u n ik a cy jn e i m ieszk a n io w e. W p racach p ro jek to ­ w y c h p rzy jęto zasadę d o sto so w y w a n ia kom u n aln ej p o­ lity k i in w e sty c y jn e j do h isto ry czn ie w yk szta łco n ej str u k ­ tu ry m iasta. W a rty k u le szczeg ó ło w o o m ó w io n o p ro b le­ m atyk ę k szta łto w a n ia m iejsk iej p rzestrzen i sp ołeczn ej, którą zg o d n ie z p rzy jęty m i założeniam i p lan u , zróżn i­ cow an o fu n k cjo n a ln ie i p rzestrzen n ie dla rejo n ó w śród ­ m iejsk ich i d zieln ico w y ch . P o d ję te n a p oczątk u la t s ie ­ d em d ziesiątych p race są w tra k cie realizacji.

E. F. S e к 1 e r, U se of C o ll e c ti v e Space in P a ta n and

O th e r H isto ric T o w n s o f t h e K a t h m a n d u V a lle y , N ep a l

(U żytk ow an ie m iejsk ich p rzestrzen i p u b liczn ych w P a ­ ta n i in n ych h isto ry czn y ch m iastach D o lin y K atm andu w N epalu), ss. 97— 107, 19 il., str. w jęz. fran cu sk im i h iszp ań sk im . M iasta D o lin y K atm andu za ch o w a ły po dzień d zisiejszy p ra w ie n ie zn iek ształcon ą form ę p rze­ strzenną, a ich m ieszk a ń cy żyją w sposób n ie zm ien io ­ n y od stu leci. D o lin a K atm andu le ż y na w y so k o śc i 1350 m npm. w sa m y m sercu N ep alu . Z am ieszk iw an a je s t p rzez ok. 619 ty s ię c y m ieszk ań ców . T rzy g łó w n e ośrodki m iejsk ie to K atm andu, P a ta n i B haktopur. M iastem o n ajm n iej p rzek szta łco n y m h isto ry czn y m u k ład zie i za ­ b u d ow ie je s t B haktapur. A u tor uznał jed n a k za n ajb ar­ dziej rep rezen ta ty w n e, pod w zg lęd em p r o b lem a ty k i ogól- n o m iejsk ich te r e n ó w u ży teczn o ści p u b liczn ej, m iasto P a ­ tan, k tórem u p ośw ięca n a jw ięcej uw agi. P a ta n leży na p rzecięciu d w óch g łó w n y ch szlak ów , o p o d sta w o w y m znaczeniu k o m u n ik a cy jn y m i k u ltu ro w y m dla D olin y, w sam ym jej cen tru m . C h arak teryzu je się zw artą, je d ­ nolitą sty lo w o zab u d ow ą u sy tu o w a n ą w zd łu ż ciągów k o m u n ik a cy jn y ch i w n ętrz u rb a n isty czn y ch . J ed n o lito ść m ateria ło w a zab u d ow y, jej ry tm iczn o ść i zw artość sp ra­ w ia ją w ra żen ie h arm on ii i sp ójn ości, p o tęg u ją c ty m sa ­ m ym o d d zia ły w a n ie p rzestrzen n e liczn y ch m on u m en ta l­ nych b u d o w li sa k ra ln y ch i b u d yn k ów p u b liczn ych . Ż y ­ cie m ieszk a ń có w m ia sta to c z y się g łó w n ie na u lica ch i p lacach , tw o rzą c u n ik a ln ą a tm osferę. P rzestrzen n e roz­ p la n o w a n ie P a ta n u pod p orząd k ow ane je s t k astow ej stru k tu rze sp ołeczn ej i fu n k c ji r e lig ijn e j, jak ą do dziś spełnia to m iasto. P rzem ia n y k u ltu ro w e i tech n iczn e w sp ó łczesn eg o św ia ta n iosą za sobą n ieu n ik n io n e zm iany tra d y cy jn y ch fo rm życia sp o łeczn o ści m iejsk ich . W zm o­ żona w osta tn ich czasach in filtra cja n ow ych prądów w b u d o w n ictw ie i w życiu cod zien n ym , pogłęb ion a przez zjaw isk o m a so w ej tu r y sty k i i m otoryzacji, sta ła się og­ rom nym zag ro żen iem dla d alszego h arm on ijn ego ro zw o ­ ju m iast D o lin y K atm andu. S ta n o w ią cy o u n ik aln ości charakteru ty c h m iast, k o lo ry t m iejsco w ej k u ltu ry p o ­ w o li zanika. J eg o u trzy m a n ie sta n o w i dziś g łó w n y pro­ b lem w y m a g a ją c y p iln eg o rozw iązan ia. A b y ja k a k o lw iek d ziałaln ość k o n serw a to rsk a p rzy n io sła pożądany e fek t n ależy, zd an iem autora, podjąć d ziałaln ość ed u k acyjn ą w śród m iejsco w ej lu d n ości, u św iad am iając n ieza p rze­ czaln e i u n ik a ln e w a rto ści środ ow isk a k u ltu row ego, w k tórym p rzyszło jej żyć. W ięk szość za istn ia ły ch zagro­ żeń m ożna zażegn ać poprzez racjon aln ą i głęboko p rze­ m yślan ą d zia ła ln o ść m o d ern izacyjn ą i konserw atorsk ą. Z ach ow an ie u n ik a ln y ch en k la w , n iczym n ie zm ąconego h isto ry czn eg o n arastan ia k u ltu ro w eg o , le ż y w in te r e sie całej lu d zk ości. D olin a K atm andu w in n a w ię c zająć godne m iejsce u boku n a jw a rto ścio w szy ch św ia to w y ch zab ytk ów p rzeszło ści i u zysk ać w sz e lk ie m o żliw e środ ­ k i k o n serw a to rsk ie i tech n iczn e n iezb ęd n e dla jej oca­ lenia. P e w n e za in te r e so w a n ie m ięd zyn arod ow ego środ o­ w isk a k o n serw a to rsk ieg o sp raw am i D o lin y w y r a z iło się z in ic ja ty w y UNESCO . Pod a u sp icja m i tej organizacji opracow ano w 1977 r. P la n O g ó ln y K o n s e r w a t o r s k i e j O ­

c h r o n y D z i e d z i c t w a K u l t u r o w e g o D o lin y K a t m a n d u

i

M o d e l o w y P r o j e k t R e w a l o r y z a c j i C e n t r u m Pata n. Czas

jed n ak n agli, a zw łoka w p od ejm ow an iu k on k retn ych d ziałań k o n serw a to rsk ich m oże w efe k c ie p rzy n ieść n ie ­ od w racaln e szkody, p rzek reślając w ie lo w ie k o w y rozw ój m iast tego region u .

A. G. P o z o , P u b li c O p e n Sp a ces; F l e x i b i l i t y o f T h e ir

U ses in H is to r ic an d V e rn a c u la r E n v i r o n m e n t s (P rze­ strzeń pu b liczn a; p rzem ia n y w sp osob ie u ży tk o w a n ia w środ ow isk u h isto ry czn y m i lok aln ym ), ss. 109— 113, 8 il.,

(5)

str. w jęz. fra n cu sk im i h iszp a ń sk im . M ie jsk ie p rze­ strzen ie p u b liczn e, w sw o im ro zw o ju h isto ry czn y m , u le ­ g a ły sto p n io w o fu n k cjo n a ln ej sp ecja liza c ji. P ro ces ten łączy się ś c iśle z rozw ojem form m ie jsk ie g o ży c ia sp o ­ łecznego i ek on om iczn ego. W m ia sta ch sta ro ży tn ej G re­ cji, a ta k że M ek syk u , m iała m ie jsc e ścisła seg reg a cja p rzestrzen n a fu n k cji; inaczej b y ło w sta ro ży tn y m R zy ­ m ie, gd zie m ie jsk ie forum słu ży ło w sz e lk im fu n k cjom r e lig ijn y m i kom u n aln ym . W E uropie zróżn icow an ie przestrzen i m iejsk ich pod w z g lę d e m fu n k cjo n a ln y m n a ­ stęp u je w dobie późnego baroku. P rzestrzen n a se g r e g a ­ cja fu n k cji m a sw o je liczn e p rzy k ła d y w k o lo n ia ln y ch m iastach M ek syk u (M eksyk, P u eb la , G u ad alajara, O a­ x aca, M erida G uadelupe). T e i in n e p rzy k ła d y z X V III i X IX w . p o tw ierd za ją tezę, że k o n cep cje fu n k c jo n a l­ n o -p rzestrzen n e T on y G arm era, L e C orbusiera, F.L. W righta są lo g iczn ą k o n sek w en cją h istoryczn ej e w o lu c ji form p rzestrzen n ych sty m u lo w a n y ch w zg lęd a m i n atury so cjo lo g icz n e j, ek on om iczn ej i p o lity czn ej. W sp ółczesn e form y życia m ie jsk ie g o z tru d em w p isu ją się w h is to ­ ryczn ie w y k szta łco n ą strukturę p rzestrzen n ą ośrod k ów m iejsk ich . P o d ejm u je się szereg prac m a ją cy ch na celu sanację d aw n ych d zieln ic p rzez p rzy w ró cen ie im tr a d y ­ cy jn y ch fu n k cji. J ed n ak zb yt często p ro jek ta n ci, b ędą­ c y pod siln y m w p ły w e m d w u d z ie sto w ie c z n y c h idei fu n k cjo n a lizm u , d eterm in u ją jed n o zn a czn ie sposób u ż y t­ k o w a n ia sta ro m iejsk ich p rzestrzen i p u b liczn y ch . W k ra ­ jach ro zw ija ją cy ch się cią g le siln e je s t p rzy w ią za n ie do w ie lo fu n k c y jn o śc i p rzestrzen i m iejsk ich . T ak w m ałych , jak i w ię k sz y c h m iastach M ek syk u , istn ie ją do dziś ob­ szern e p la ce sp ełn ia ją ce w sz e lk ie fu n k cje z w ią za n e z życiem m iejsco w ej lu d n ości. C iek a w y m p rzyk ład em p rzep row ad zen ia san acji c en tra ln eg o p lacu sta r o m ie j­ sk iego, je s t zrea lizo w a n a w 1975 r. k on cep cja w ie lo ­ fu n k c y jn e g o w n ętrza u rb a n isty czn eg o w m ek sy k a ń sk im m ieście p o rto w y m V era Cruz. O sią g n ięty p o z y ty w n y e fe k t p rzestrzen n y i sp o łeczn y w sk a zu je, że w ie lo ­ fu n k c y jn e k sz ta łto w a n ie m iejsk ich p rzestrzen i p u b lic z ­ n ych w in n o w p rzyszłości stać się jed n ą z p o d sta w o ­ w y ch m etod sto so w a n y ch w p racach r e w a lo r y z a c y j­ nych.

A. K a i s e r - B o r s o s , P. C z e t e n y i , S a u v e g a r d e des

e sp a ces u r b a i n s a B u d a p e s t (O chrana k o n serw a to rsk a w y o d ręb n io n y ch obszarów B u d ap esztu ), ss. 115— 116, 7 il., str. w jęz. a n g ielsk im i h iszp a ń sk im . C hoć w y g lą d w sp ó łczesn y ch m ia st u leg a c ią g ły m zm ianom , c z y n i się w ie le b y ochronić w a rto ści p rzestrzen n e i a r c h ite k to n i­ czne zach ow an ej za b u d o w y h isto ry czn ej. O in d y w id u ­ a ln y m ob liczu m ia st stan ow ią, obok p o jed y n czy ch o b ie ­ k tó w z a b y tk o w y ch , całe ze sp o ły zab u d ow y, n ie r z a d ­ ko o n iższych w a lo ra ch a r ch itek to n icz n y c h , le c z o w y ­ b itn ych i n iep o w ta rza ln y ch w a rto ścia ch p rzestrzen n ych . W B u d ap eszcie w y o d ręb n io n o d z ie w ię tn a śc ie ob szarów ch ron ion ych , a ścisłą ochroną k o n serw a to rsk ą ob jęto re­ jo n zam ku w B udzie. W zw iązk u z o b jęciem ochroną k on serw a to rsk ą za b u d o w y d z ie w ię tn a sto w ie c z n e j zna­ czn ie w zro sła liczb a ob iek tów a rch itek to n icz n y c h p o d le ­ g a ją cy ch ochronie. W ęgiersk a stru k tu ra organ izacyjn a słu żb k o n serw a to rsk ich g w a r a n tu je , zd a n iem autorek artyk u łu , pełną k oord yn ację p o czy n a ń w ła d z k o m u n a l­

n y ch z w y m o g a m i k o n serw a to rsk im i objętych ochroną obszarów m iasta.

S. K r u c z e k , A F e w of th e P r o b le m s R ela tin g to t h e

R e h a b il it a tio n of U r b a n H i sto ric C o m p lex es: t h e E x ­ a m p l e of S t a r y S ą cz (N iek tóre p rob lem y rew a lo ry za cji

u rb an istyczn ych zesp ołów h isto ry czn y ch na p rzyk ład zie S tarego Sącza), ss. 119— 122, 4 il., str. w jęz. fr a n c u s­ k im i h iszp ań sk im . W latach 1975— 1978 P ra co w n ia B a - d a w czo -S tu d ia ln a K ra k o w sk ieg o O ddziału PP PK Z p rze­ prow ad ziła szczegółow e stu d ia u r b a n isty czn o -k o n serw a - torsk ie S tarego Sącza. C elem p od jętych prac b yło sfo r ­ m u ło w a n ie k o n serw a to rsk ieg o program u ochrony o śro d ­ ka sta ro m iejsk ieg o i o k r e śle n ie m o żliw o ści rozw oju przestrzen n ego m iasta. W sp ó łczesn y Stary Sącz to sied - m io ty sięczn e m iasto, k tó reg o zabudow a, w w y n ik u d łu ­ gotrw ałej stagn acji gosp od arczej, u legła k a ta str o fa ln e ­ m u zużyciu tech n iczn em u . W arunki życia m ieszk a ń có w pogarsza jeszcze d od atk ow o brak p od staw ow ych u rzą ­ dzeń k om unalnych. P o d sta w o w y m i zadaniam i stu d ió w było w ięc sfo rm u ło w a n ie ta k ieg o program u zagosp od a­ row ania, k tóry z a p ew n iłb y ochronę w artości k u ltu r o ­ w y ch i p rzestrzen n ych m ia sta , przy jed n o czesn y m sp e ł­ nien iu b ieżących p otrzeb i w ym agań jeg o m ieszk ań ców . W w y n ik u p rzep row ad zan ych stu d iów , po rozw ażen iu w aru n k ów n atu raln ych i w a rto ści zab ytk ow ych m iasta, podjęto d ecy zję o ad ap tacji całego ośrodka sta ro m iej­ sk iego S tarego Sącza na cele centrum p ra so w o -tu ry sty - cznego. P rzy jęcie takiej k o n cep cji i jej realizacja, zgod ­ nie z w y ty c z n y m i za w a rty m i w opracow aniu u m ożliw i, zdaniem autora, h a rm o n ijn y rozw ój p rzestrzen n y, o ży ­ w ie n ie k u ltu raln e i ek o n o m iczn e S tarego Sącza.

P. G ó r a l c z y k , L ’e sp a ce public, l’espace p r i v e et l’

esp ace s e m ip u b l ic d an s la m o d e r n is a t io n es v i e u x q u ­ a r t ie r s da la v il le d e P o d s d a m en R e p u b li q u e D é m o c r a ­ tiq u e A l l e m a n d e (K szta łto w a n ie p rzestrzen i p u b liczn ych ,

p ry w a tn y ch i sem i-p u b liczn y ch w procesie m od ern iza­ cji sta ro m iejsk ich d zieln ic P oczd am u N R D ), ss. 125— 126, 4 il., str. w jęz. a n g ielsk im i h iszpańskim . W 1977 r. p od jęto w P oczd am ie rew a lo ry za cję k ilk u k om p lek sów zachow anej X V III-w ieczn ej zab u d ow y m ieszk an iow ej. W g łó w n y m zesp o le sta ro m iejsk im p rzeprow adzono pra­ ce k o n serw a to rsk ie i m o d ern iza cy jn e b u d yn k ów m iesz­ k alnych oraz san ację p rzestrzen i uliczn ych . R ó w n o leg le rozpoczęto p race w tzw . D z ie ln ic y H olen d ersk iej. O ry­ gin aln ość przyjętej k o n cep cji rew a lo ry za cji polegała na d opuszczeniu m ieszk a ń có w do czyn n ego u czestn ictw a w k ształtow an iu teren ó w p od w órek i dziedzińców . P o p la ­ n o w y m p rzeprow adzeniu prac k o n serw atorsk ich i m o­ d ern izacyjn ych b u d y n k ó w za b y tk o w y ch oraz dokonaniu n iezb ęd n ych w y b u rzeń b ezw a rto ścio w ej zab u d ow y zn aj­ d u jącej się na tyłach p o sesji, zachęcono m ieszk ań ców do sa m o d zieln eg o zagosp od arow an ia teren ó w w ew n ą trz- blok ow ych . W łączenie lok aln ej sp ołeczn ości do prac re­ w a lo ry za cy jn y ch p rzyn iosło ciek a w e, zin d y w id u a lizo w a ­ ne rozw iązan ia p rzestrzen n e i w y w o ła ło p oczu cie odpo­ w ied zia ln o ści oraz czyn n ego za in tereso w a n ia m ieszk a ń ­ ców n a jb liższy m otoczen iem ich dom ów .

Oprać. M a łg o rza ta R ozbicka

S p r o s t o w a n i e

W nr 3— 4, 1982 „O chrony Z a b y tk ó w ” w a n g ie lsk im sp isie treści w d ziale „A rti­ c le s”, p o czą w szy od ty tu łu a rty k u łu A n d rzeja G ru szeck iego, z o sta ły p rzesu n ięte o jed en w ie r sz ty tu ły k o le jn y c h a r ty k u łó w oraz na str. 250 ty tu ł D o ro czn e s p o t ­

kanie Z w i ą z k u K o n s e r w a t o r ó w K r a j o w y c h w i e c z ó r n a u k o w y w s i e d z ib i e Z w i ą z k u P o l a k ó w w A u s t r i i ,JStrzecha” w W i e d n iu p o w in ie n brzm ieć: D oroczn e sp o t k a n ie Z w i ą z k u K o n s e r w a t o r ó w K r a j o w y c h R e p u b l i k i F e d e r a ln e j N iem iec. P rzep raszam y

Cytaty

Powiązane dokumenty

O PROWADZENIU DZIAŁAŃ WOJENNYCH W POWSTANIU STYCZNIOWYM Danie syntetycznego obrazu prowadzenia wojny pr/cz powstanie styczniowe jest nie­ możliwością, gdyż w powstańczych

Traveling Salesman Problems TSP shows good human routes for formuch staticattention problems, in many many real-lifeto situations situations research on human control performance

Our study has shown how physical play afforded by Fizzy was embedded in the patient room (i.e., the space, things within it, patterns of people) and was interweaved with other types

Tasai then performed approximate calculations of the lateral wave-exciting forces and moments in oblique waves according to Watanabe's strip method.3 Grim and Schenzle, in 1968,

Po pojawieniu się broszury Tomaszewskiego rozwinęła się wierszowana dyskusja, w której zmierzyli się ze sobą krytyk broszury, mocno atakujący jej autora i

22 Cm entarze poległych żołnierzy A rm ii „Kraków” i „Karpaty” znajdują się w Krakowie, Proszowicach i Radłowie.. 23 Najwięcej poległych żołnierzy A rm

Dla Stolzmana powstanie listopadowe jest dowodem na to, że podejmowanie walki m etodą wojny regularnej prowa­ dzi do katastrofy, zaś fakt prowadzenia przez

Hull form of SWATH catamarans was derived from conventional hull forms in a way that the water line is considerably reduced, whilst the required buoyancy is provided with