Lech Krzyżanowski
Wystawa konserwatorska malowideł
ściennych z Faras
Ochrona Zabytków 21/1 (80), 52-54
dzanym przez liczne wycieczki punktem etnograficznym , w ysłuchali popisu recy tatorskiego cenionej poetki ludowej M arii Cedro-Biskupowej. We wsi Libiszów uczestnicy sympozjum zapoznali się z wycinankarstw em i tkactwem na specjalnie dla nich urządzonym pokazie. Uroczystość uśw ietniły gawędy i przyśpiewki opo czyńskie w wykonaniu miejscowej kapeli ludowej i mieszkańców wsi. , R eferaty w czasie sympozjum wygłosili: dyrektor ZMiOZ m gr Mieczysław P taś- nik — „Rola wsi zabytkowej w rozwoju turystyki i ku ltu ry narodow ej” ; prof, dr M aria Z nam ierow ska-Prüfferow a — „Folklor w w iejskich ośrodkach tu ry sty k i” ; dr Olaf Rogalewski — „Wieś zabytkow a w zagospodarowaniu turystycznym ” i mgr M aria Gąszczyk — „W iejskie Izby Pam iątek źródłem wiedzy o regionie”.
Szeroko dyskutow ali nad referatam i etnografowie, konserwatorzy, opiekunowie za bytków, dziennikarze, organizatorzy turystyki, działacze społeczni, dając dowód zainteresow ania społeczeństwa problem em rozszerzania masowej turystyki na w y brane obiekty zabytkowe wsi polskiej, tak charakterystyczne do niedaw na, a giną ce w zastraszającym tem pie w obliczu przem ian gospodarczych i kulturalnych wsi obecnej.
W dyskusji, podsumowanej przez dyrektora ZMiOZ m gra M. P taśnika, podkreślono w ydatne korzyści płynące z zainteresow ań turystyki wsią. Spraw ą natom iast nadal otw artą, w ym agającą starannych przemyśleń, jest kw estia upowszechnienia i re a lizacji hasła „Wieś zabytkowa — ośrodkiem tu ry sty k i”.
Stanisław Hiż
W YSTAWA KONSERWATORSKA MALOWIDEŁ ŚCIENNYCH
Z FARAS
Drugą M iędzynarodową Kam panię Muzealną zainaugurow ało Muzeum Narodowe w W arszawie otw arciem w dniu 1 października 1967 r. w ystaw y m alowideł z Faras. Nie można chyba było znaleźć bardziej trafnego akcentu, uświetniającego to ważne m iędzynarodowe wydarzenie. Z jednej bowiem strony przedstaw iono dorobek pol skiej nauki, która odkryciam i w Faras w niosła istotny w kład w światową historię sztuki; z drugiej zaś — ukazano osiągnięcia polskiego konserw atorstw a.
W ielka ekspozycja malowideł, uzupełniona detalam i architektonicznym i i ceram iką, niew ątpliw ie znajdzie szersze omówienie w „M uzealnictwie”. W zam ykającej tę wystaw ę sali umieszczono dokum entację i m ateriały w yjaśniające zabiegi konser w atorskie, którym poddane były przywiezione do Polski m alowidła. Publikow ana notatka omawia tylko tę część wystawy.
Gwoli ścisłości kronikarskiej należy przypomnieć dzieje m alowideł z F aras na te re nie Polski, w yjaśniając, że w szystkie te dzieła pochodzą z w ykopalisk kierow anych przez prof, dra K azim ierza Michałowskiego. W m iarę postępu prac odkrywczych m alow idła były przysyłane do k raju . Pierw sze dw a fragm enty przywiezione zostały do Polski latem 1962 r. i — po spiesznie przeprowadzonych pracach konserw ator skich — w m arcu 1963 r. były eksponowane w Essen, następnie w Zurychu, W ied niu i na w ystaw ie UNESCO w Paryżu, a powróciły do k ra ju w 1965 r. w dosko nałym stanie. Latem 1964 r. przybył tran sp o rt pozostałych 62 obiektów. Uczestnicy odbytej w K rakow ie 22—24 października 1964 r. konferencji, której tem atem były „Zagadnienia technologiczne konserw acji m alowideł ściennych”, pam iętają dysku sję negatyw nie oceniającą użycie w F aras wosku i kalafonii do wstępnego zw iąza nia m alowideł z zabezpieczającą w arstw ą nośną; pam iętają również podaw ane wówczas w w ątpliw ość oświadczenie doc. dr H anny Jędrzejew skiej, że mimo wszystko uda się przywrócić pierw otny stan malowideł. I oto mamy okazję prze konać się, że m alow idła eksponowane w Muzeum Narodowym prezentują się do brze i w trakcie autopsji nie sugerują techniki użycia wosku do zaklejania
w ierzchni malowideł. Można oczekiwać, że szczegółowe spraw ozdanie z prac kon serw atorskich, m ające się ukazać w specjalnym w ydaw nictw ie Muzeum N arodo wego, rozwieje i inne wątpliwości, które mogłyby się jeszcze nasuwać.
W ystawa w przejrzystej i kom unikatyw nej naw et dla laika formie odzwierciedla pełen tok konserw acji malowideł. Prace te trw ały od lata 1964 r., a zakończone zostały tuż przed otw arciem wystawy. Pod kierow nictw em doc. dr H anny J ę drzejew skiej pracow ał zespół w składzie: Leon B artnik, Ewa Długosz, Jerzy Ko złowski, B arbara Lewandowska, Antoni Pisarek, Joanna Prosnak, A ldona Roma- nowicz, Joanna Tiunin, M aria Wodzińska, W anda Zaufał, H anna Baliszewska, Wło dzimierz Godlewski, Izabela H ofm okl-Ostrowska, A licja Miszczak. Scenariusz i sce nografię opracow ała kierowniczka zespołu; opraw a plastyczna w ystaw y, szereg szczegółowych rozwiązań różnych jej akcentów — to dzieło konserw atorów -pla- styków, którzy sami przeprow adzali konserwację. Zapewne dlatego nie m a prze rostu pomysłów plastyczno-scenograficznych na wystaw ie; jest ona dokum entem konserw atorskim przede wszystkim. D okum entację fotograficzną (poza trzem a fo tografiam i z teren u Egiptu) w ykonał Edward Jędrzejew ski. Dużą jej zaletą jest ukazanie w form ie kronikarskiej, bezpośrednio do widza przem aw iającej, pełnego przebiegu prac: od otw ierania skrzyń począwszy, poprzez najdrobniejsze naw et czynności, do ostatecznej form y ekspozycji.
Całość tem atyki przedstawiono na planszach, uzupełnionych tow arzyszącym i im elem entam i. A oto tem atyka plansz: Rok 1964; Stan m alowideł przed konserw acją; O rganizacja prac konserw atorskich; plansze ukazujące kolejne zabiegi: 1. D oku m entacja konserw atorska; 2. Usuwanie nadm iaru tynku z odwrocia; 3. Odsolenie i w zm acnianie tynku; 4. N akładanie w arstw nowego tynku; 5. Podłoża usztyw nia jące; 6. Usuwanie z lica m ateriałów ubezpieczających; 7. O pracowanie lica; 8. K ształt i w ym iary płyty usztyw niającej; plansza bez num eracji: Rozdzielanie m alo wideł.
Tekst opisujący zabiegi konserw atorskie umieszczono obok ilustrujących je foto grafii; w ypisany na odrębnych planszach, odcinających się od ekranu, został po dzielony na nieduże odcinki. Dzięki tem u, mimo znacznego, koniecznego udziału tekstu w ekspozycji, organizatorom udało się uniknąć długich napisów, które nużą i odstraszają zwiedzającego. Typowym przykładem tego udanego rozw iązania jest plansza n r 4 „Nakładanie w arstw nowego tynku”. Monotonię długiego ciągu plansz,
l. Plansza „Nakładanie w arstw nowego ty n k u ”. Fotografie dokładnie ilustrują tekst. Podział napisów na odcin ki ułatwia porównywanie z fotografiam i i proces przyswajania (fot. W. G órski)
złożonych z fotogramów i opisów, przeryw ają realia — w jednym w ypadku jest to wieko skrzynki, w której przybył jeden z eksponatów (plansza „1964”); w d ru gim — ustawione na stelażach płyty perforowanego podłoża; czy wreszcie n a jb a r dziej chyba do widza przem aw iający eksponat — fragm ent m alow ideł z zacho w anym i jeszcze etapam i oczyszczania powierzchni (od zdejm ow ania gazy, bibułki japońskiej, w arstw y woskowej, po czyste już lico).
Poprzez w szystkie etapy zabiegów konserw atorskich w ystaw a doprow adza widza do problemów bardziej złożonych. Mamy więc ukazane zdejm owanie przem alow ań, odsłanianie i rekonstrukcję wcześniejszej fazy malowideł. Końcowym akcentem ekspozycji jest ukazanie w arsztatu konserw atorskiego z pełnym zespołem przy rządów, chemikaliów, dokum entacji opisowej i rysunkow ej. Pomysłowe ustaw ienie lu stra pod umieszczoną na tafli szklanej płytą m alow idła pozwala zorientować się w wyglądzie odwrotnej strony podobrazia przed dokonaniem usunięcia nadm iaru tynku, a jednocześnie widzieć powierzchnię w arstw y m alarskiej.
Ideę w ystaw y ukazano przejrzyście. Trafny dobór akcentów plastycznych ożywił ekspozycję, a ograniczenie napisów inform ujących i fotografii pozwoliło przedsta wić istotne zagadnienia i trudności procesu konserw acji lapidarnie i czytelnie. Przeciętny odbiorca zrozumie specyfikę zabiegów tego rodzaju i nabierze szacunku dla prac konserw atorskich. Specjaliście nasuw a się oczywiście szereg kw estii zw ią zanych z sam ą technologią zabiegów konserw atorskich, składem szczegółowym uży tych m ateriałów itp., ale tego typu inform acje nie mogły być z n atu ry rzeczy w pełni uwzględnione w problem atyce wystaw y; niew ątpliw ie przyniesie je przy gotowywane do druku sprawozdanie.
Dział konserw atorski w ystaw y malowideł z Faras to trafn y przykład rozwiązania ekspozycji tego typu. Ukazuje ona złożoność problemów związanych z w ąskim stosunkowo wycinkiem prac współczesnego konserw atorstw a i niew ątpliw ie w zbu dza szacunek dla tej wiedzy i dla ludzi, którzy ją reprezentują.
Lech K rzyżanow ski
2. Fragment planszy „Podłoża usztyw niające” (tekst poza fotografią). Obok fotografii obrazu jących różne form y pod łoża i proces ich form o wania, oryginalne pod łoże z „okienkiem ” u k a zującym strukturę w n ę trza (fot. W. Górski)