• Nie Znaleziono Wyników

Drwęca 1930, R. 10, nr 42

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Drwęca 1930, R. 10, nr 42"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)

s

K » O D Ä T K Ä M I « „O P IE K U N M L O D Z I B Ä Y - , „NÄSZ P R Z Y J A C I E L « i „R OLN IK “

ogloaM&i H i e w w wy»oka»ol 1 mllimetra na »troni* 6-*amowej 15 gr, a a »tKMü» g->---—| M p , aa 1 stronla 80 gr. — Ogloaienla drobne: Napiaow«

B|.<1ir|| y nf^-[) m §r ■<«*«-■» stow« 15 gr« Ogtoszenla zagran. 100% wi^oaj.

K s a s r t « l « i e n « i N o w a m ia s t « &

l< JDsrwfe*** M w ram iaate-Pom oa«.

Rok X. No«vemiasto-Pomorze, Czwartek dnia 10 kwietnia 1930, Nr. 4 2

Czas da upami^tania sie I nawrotu z tej drogi.

Ze u nas, jak w kazdem spoleezenstwie, istniejq znaczne röznice poglqdöw na sprawy panstwowe i publiozne, to ani nie dziwnego ani nie zlego. Wszak leSy to juz w naturze ludzfeiej, ze, nie majqc wszecb- stronnego i dosbonalego zrezumienia dla waznych kwestyj publicznych, pojmaje je jednostronnie i ulamkowo. I stqd ta röznorodnoße poj§c i poglq­

döw, tembardziej, ze skomplikowany mechanizm maebinerji paüstwowej trudny jest do opanowania umystem i rozumem. Aktywnoßc i ßywetnoße tych rozmaitoßci poglqdöw i zapatrywan nie jest bynaj- mniej objawem ujemnym ani Bzkodliwym, wszak öwiadczy ona i o zywem interesowaniu si§ sprawa- mi publicznemi i ma to do siebie, ze w ßcieraniu si§ tych röznoroduych zdan i poglqdöw urabiajq siq j dobre myßli i zdrowe sqdy o najwazniejszych spra- wach, panstwa tyczqcyeh. Jednak to ßcieranie sie i wymiana poglqdöw u nas przybraly i rozmiary • i foraiy tak nami^tne i rozgorqczkowane, ze prze- rodzily sie w stan jakiejß dzikiej, niesamowitej, jado- j witej psychozy, ktöra staje sie wprost niebezpieeznq dla kraju. Podzielila ona Dowiem spoleczenstwo eaie na tak wrogie sobie obozy, ze miast dbaloßci i tioskliwoßci jedynie o dobro panstwa, kraju i ogölu, z najwi^kszq zapalczywoßciq i zajadloßeiq napadajq na siebie, zuzywajqe wszystkie swe sily we wzajemaych zapasach o swe pcglqüyizasady. Doprawdy, ze przyfcro dla czlowieka, nie zaßlepionego tq roznami§tnionq psychozq partyjnq, patrzec na to wzajemne pozera- nie sie duchowe Polakow we walce o swe poglqdy i zasady polityczne. Bodaj, gdyßmy byli w niewoii, gdy nas gaebi! wrög, gdy nam usilowal wydrzec najßwi§tsze nasze idealy, gdy nas chcial zniszczyc i wytepic narodowo, to nie mielißmy dte niego tyle nienawißci, jak dziß brat do brata, jedynie ölatego, ie ten brat ma inne poglqdy i zapatrywania poli­

tyczne. Jezeli wezmiemy do r§ki gazety rozmaityeh kierunköw politycznycb i sie w nich rozezytamy, toco w nich spotykamy? Wazne nader zagadnienia gospodarcze, najzywotniejsze kwestje polityki zewnetrznej i zagranicznej, najzywotniejsze kwestje kultaralne schodzq czestokroc na ich lamach na szary koniec, za to cale stronnice zapeinione sq zjadliwemi i namietnemi napaßeiami jednyeh na drogicb, jak gdyby nie wainiejszego j nie bylo do spelnienia, jak tylko to, by za wszelkq eene i wszeikiemi örodkami postawic na swojem, | by jedynie swemu zdaniu dopomöc do zwyciestwr, ! przeciwne zdruzgotac i zdeptac. Obcokrajowcy, przygl^daj^c sie naszym wewnetrznym borbom i tej zajadliwoSci, z jakq je toczymy, z wielkiem politowaniem i zgrozq na nas patrzq, Do sobie my-

§lq: »Po co oni sie tak zawzi§cie i nieustannie klöeq i zrq, kiedy im tak bardzo potrzebna zgoda, by ostac sie w tak ciezkich waiunkach i wöröd tylu wrogöw, ktörzy wokolo na nich czybajq ?“ Tak rozumuje i tak zapatruje sie net nas zagranica.

My tylko sami, zaölepieni namietnoöciq partyjnq, nie cheemy poj%c i zrozutniec, Ze aczkolwiek dzie- lqc sie i röznifjc pogl^dami, nie powinniSmy sie nienawidziec i wzajemnie pozsrac — bo przeciez w obronie caloäci naszego kraju i Ojczyzny wszy- scyömy na siebie skazani — i gdy rzuci sie na nas wrög zewnetrzny, czy niemiec, czy bolsze- wik, to wtedy w obronie przed nim wszyscy razem obok siebie, jak jeden stanze musimy, razem nadstawiaj^c pierö, razem mie- szajac swa krew. To teZ upamietajmy sie przecieZ! JeZeli juZ koniecznie nam walczyc przychodzi o zasady i poglqdy polityczne, co jest nieuniknione, to czynmy to przynajmniej bez na- mietnoSci, a pr zede wszystkie m bez wzajemnej nienawiöci, bo jezeli nie nast^pi npamie*

tanie sie, zaiste, zgtbic gotowiömy po raz wtöry naszi| Ojczyzne- Slyszy sie zdanie, Ze ta namietnoic polemiczna u nas, to objaw gorqcoöci naszej mileöci do Ojczyzny, gdyZ tak jq kochamy, Ze w przekonanin, IZ nasze zdania, nasze zasady jq jedynie ocalic mo- gq, aZ tak bardzo sie gorqczkujemy, ehcqc im do­

pomöc do zwyciestwa. Ale tarn, gdzie miloöc, tarn

nie masz miejsca dla nienawiöci. Brcniqc naszych zasad, chocby nie wiem jak gorqco i energlczoie, nigdy nie powiDniömy sie posuwac aZ do niena- wiöci i zapamietalcäci wobec naszych braci prze- ciwnych poglqdöw. Najsmutniejsze jednak^ to, Ze w tych wzajemnych walkach o zasady i po- glqdy nietylko nie umiemy w karbach utrzymac naszych namietnocci, ale ponadto stosujemy örodki, czestokroc niegodziwe i zdrozne. Miast o zasady i pcglqdy, walczjmy z osobaml, ktöre je zastepnjq, poslugujqc sie przytem broniq näegodziwq, jak oszczerstwem, felamstwem, rzucaniem niczem nie usprawiedliwionych posqdzen i t. d. Doprawdy, Ze

aZ wstyd wypowiedziec, jak niegodziwych örodköw chwytajq sie nieraz rozmaite organy prasowe na ubicie swych przeciwniköw. Kazda bron, kazdy sposöb wydaje im sie godziwym, byle tylko osi§gnqc cel ubicia przeciwnika. Morainoic, etyka uste*

powac muszq jakiejö dziwnie pojetej raeji partyjnej.

Od tej plagi czestokroc wolne nie sq ani organy, mieniqce sie byc chrzeöcijaöskiemi. Doprawdy, Ze w naszem zyciu polityczno-publicystycznem dzi§

zapanowal istny czestokroc bandytyzm, gdzie ograbia- nie z czci i dobrego imienia przeciwnika nie uchodzi juZ za nie zlego i grzesznego. Czas juz naj- wyZszy do upamietania sie i nawrotu z tej drogi.

R z q d i S e j m .

R zad w n o si p r o je k ty u sta w do Sejm u, k t6 ry „nie m a rniec j u z g l o s u “. - C zy ib y p. p rem fcr H 5 S la w e k z m ien ii sw o je sta n o w isk o ?

„Gazeta Polska“ donosi: W sobote Rzqd wniösl do Sejmu trzy projekty ustaw, zawierajqce kredyty dodatkowe na rok budZetowy 1929)30.

Pierwszy kredyt w wysokoici 3 milj. zl. prze- znaezony jest na pcmoc kredytowq dla Polakow zagranieq.

Uzasadnienie jego brzm i: „Kredyt mezbednie pctrztbny na podtrzymanie polskiego stanu posia- dania zagranieq. Natychmiastowe uruchomienie tego kredytu jest nieodzownq konieczno^ciq, gdyZ bez tego megq ulec likwidaeji powaZne cbjekty gospodarcze“.

Drugi kredyt w wysckoöci 182.ICO zl. przezna- czony jest na wybory dodatkowe do Sejmu i Senatu.

Wreszcie trzeci dotyczy kredytöw na doplate

do zabezpieczenia na wypadek bezrobocia oraz po- moc dla bezrobotnych wsi i miast“.

To doprawdy bardzo ciekaw e! A wifc Rzqd wnosi do Sejmu projekty ustaw, do tego Sejmu, ktöry — wedlng oßwiadezenia p. premjera Slawka

— juz nie ma miec „swego prawa glosu“. Jakzez wiec uchweli wniesione projekty ustaw, jezeli nie zostanie zwolany ? A jeieli zostanie zwolany, bedzie mial jednak przeciez „swoje prawo glosu“. Poniewaz trudno przypuszezac, zeby Rzqd wnosi! do Sejmu piojekty ustaw* po to tylko, zeby tarn lezaly, sqdzic wypada, ze p. premjer Slawek „zmienii" swoje sta- nowisko i jednak gotöw zgodzic si§ na zwolanie sesji nadzwyczajnej Sejmu.

2yczenia Niemiec. — Znamienny artykul „Berliner Tagebl.“ p.t. „Most“.

BerliD. „Berliner Tageblatt“ zamießeil znamien­

ny artykul wat§pny p. t. „Most“, w ktörym, powo- lujqc t»i§ na nowq er§ polityki nienaieckiej po przy- j^ciu cmöw haskich i ukladu likwidacyjnego z Pol- skq — zwraca uwag§, ze nadeszla pora, aby Niemcy staly si§ nareszcie upragaionym mostem miqdzy zachodem i wschodem Europy. Znaczne W5*röwna- nie stosunköw z Polskq moze Niemcom misj§ t§

ulatwic i spelnic zyezenia tych niemieckich m^zöw

stanu, ktörzy dqzyli do szczerego nawiqzania stosun-

! köw z Sowietami, zawierajqc z nimi traktat w 1 Rapallo.

S Niestety, Rosja czyn! wszystko mozliwe, aby, wbrew tendencjom Lenina, odstr^czyc od siebie Niemcöw i uniemozliwic im zbawiennq dla pokoju i rozwoju Europy rol§ mostu, poöredniczqcego mi§- dzy wschodem a zachodem.

Rosja w przedednlu przewrotu hfstorycznego.

Wieden. Korespondent „Neue Freie Presse“

donosi, ze Rosja sowiecka znajduje si§ w przede- dniu rozstrzygni^c historycznych. Zlagodzenie akeji kolektywistycznej na wsiach wywolalo wrzenie przeciw Stallinowi wßröd robotniböw i dezorjentacj§

wßröd biur partyjnych i rzqdowych. W Moskwie krqzq najrößnorodniejsze pogloski.

W kazdym razie — zdaniem dziennika — ni­

gdy jeszcze pozycja Stallina nie byla tak ci^zka, jak

obeenie. Wymieniajq juz nawet nazwisko nast^pey Stallina. Najpopularniejszym obeenie czlowiekiem

| w sprawach komunistycznych jest Piatakow, byly

! przywödca bolszewicko-ukrainski. Piatakow byl po- moenikiem Dzierzynskiego oraz kierownikiem misji handlowej w Paryzu w czasie, kiedy byl w opezy- cji, a nast§pnie kierownikiem banku panstwowego.

Drugim kandydatem jest kierownik zwiqzku komu- i nistyeznego Tomskij.

Ghandi rozpocz^t öezkrwawa walk^ z Angijq

U c e lu p lelg rzy m k i ro zp o czq l w y d o b y w ä c sö l z m orza Londyn, 7. 4. Z Bombaju donoszq, iz przy­

wödca narodu hinduskiego, Ghandi, ktöry niedawno rozpoczql propagandowy marsz nad morze, wczoraj stanql u celu swej pielgrzymki w Jalaporez, majqcej zapoczqtkowac opör bierny ludnoßci hinduskiej prze eiw wladzom sngielskim. Ghandiemu w pochodzie nad morze towarzyszyly tlumy ludnoßci i zwolenni- köw, ktöre w ostatnich dniach pochodu urosly do wielutysi§cznej rzeszy.

Stanqwszy u wybrzeza morsbiego, Ghandi odpra- wil modly i szereg ceremonij religijnych, poczem « wziql kqpiel w merzu. Nast^pnie Ghandi przystqpil ?

do wlaßeiwej pracy, ktöra byla glöwnym celem po­

chodu nad m orze: do wydoby wania soll z morza.

Ghandi dopußeil si§ w ten sposöb zlamania ustawy 0 panstw. monop. solnym. Wydobywanie soli z morza ma byc haslem do propagowanego przcz Ghandiego biernego oporu ludnoßei hinduskiej przeciw wladzom angielskim. Opör ten tem samem praktycznie juz si§ rozpoczql.

Wladze angielskie narazie zachowujq si§ biernie 1 nie przeszkadzajq Ghandiemu w jego dzialalnoßei.

D r. F is z o e d e r nl© i y j e .

Warszawa, 7. 4. Wczoraj rano zmarl tu dyre- ktor departamentu weterynarji, dr. Fauciszek Fi­

szoeder.

Sanierö p a trja re b y se r b sk ie g o

Bialogröd, 6. 4. W niedzielq zmarl tu patrjar- cha Dymitr, glowa ko&ciola serbsko-prawoslawnego

w wieku 84 lat.

_ . __ « W ft »ejtedyÄ ese*» a j ^ a ra p tajraa 15 g ro szy .

nr. t M I l f c _ . ^ I "

» n n n s T i r i u t , nPTHKITN M t . O D Z I B 2 Y “. - N Ä S Z P R Z Y J A C I E L “ i „R OLN IK “

) «n rfmsstffiwr Uft «I * „t# 4 iilirf |i «ul«. I

11® ^ ^ tGPMMft i£ M i* i n i w wri— S£8 *

9tse$M 9» «H *# * * * * * ■ A* w s ? « ® * *

(2)

Walny zjazd gtowri. stow, urzedn. panstw. w Warszawie o popraw? fptu.

Warszawa, 6 4. Dziö rozpocz^ty si§ obrady walnego zjazdu gtöwnego stowarzyszeaia urz§dniköw panstwowych Rzeczypospolitej Polskiej.

Na zjazd przybylo 118delegatöw z calegokrajn.

Na otwarciu zjazdu obecui byli p. premjer Slawek p. miu. pracy i op. spot. Prystor, p. min. spra- wiediiwoäci Car, p. miaistra spraw zagran. repre- zentowat p. Musinski, szef gabinetn p. min. spraw.

zagran., a pana miaistra spraw wewn. p. Wlad.

Weisbiot, dyr. departamentu. Pozatem p. min. ro- bot publ, Matakiewicz nadeslal depesze usprawiedli- wiajqcn jego nieobecnogc.

Obrady otworzyl prezes zarzqdu glöwnego, p.

Stan. Warmski, witajije przybylyeh na zjazd przed- stawicäeli rzadu, poczem odezytai depesz§, nadesta*

nq przez marszalka Pitsudskiego. Depesza brzm i:

»W dain dorocznego wainego zjazdu öl§ na r§ce prezydjum zarzqdu gtöwnego stowarzyszenia urz§doiköw panstwowych iyezenia osätjgaiecia naj-

lepszych, nacechowanych troskq o dobro panstwa, wyniköw obrad. (—) Pitsudski.“

W przemöwieniu swem pan Warmski streöcät sprawozdanie zwiqzku, poczem postawit waiosek o wystanie depesz holdowniczych do P. Prezydenta i|m arszatka Pitsudskiego. Wniosek przyj^to przez aklamacj§.

Po wyborze komisji mandatowej przystqpiono do dyskusji nad sprawozdaniem zarzqdu za rok ubiegty, poczem nast^pit wybör komisji do szcze- götowego opracowania przedstawionych projektöw.

Na porzqdku dziennym obecnego zjazdu znajduje si§ szereg bardzo waznych dla rzesz urz§dniezyeh spraw, a in. in. projekt ustawy pragmatycznej, pro- jekty nowel do ustawy dyscypliaarnarej i emerytal- nej, dwa projekty kas, a mianowicie: kasy oszcz§- dnoöciowo-pozyczkowej i kasy wzajemnej pomocy.

Zjazd potrwa dwa dni.

Marjawlccy zdrajcy.

N a le iy p o to iy c k r e s z b ro d n tc z e j ro b o c ie zb ö jcö n r O jczy zn y .

Organ marjawitöw, „Krölestwo Boze na ziemi“, z 27-go marca, zamieicil znowu ohydna napaöc na Ojca iw. twierdzqc, ze Watykan chce wywotac wojn§

wszecböwiatowq. Do pisma dotqczone s$ ulotki na- stapujacej tra§ci:

^ »Papiez i ksi^za wotaja Was do koSciolöw prze- ciwrko rzekomym (?) przeäladowaniom religji w ZSRR.

Wierzcie, ze wszystkie kazania o rzekomym ucisku religji w ZSRR. to fatsze i klamstwa, wymyölone przez burzuazj§ (?) i ksi§zy, ktörzy chcg Was uzyc za narz§dzie dlawienia we krwi panstwa robotniköw i chtopöw.

W ZSRR. niema przeiladowan religijnych.

Panstwo proletarjackie broni si§ (?) tylko przed kontrrewolucyjna dzialaluoiciq kapitalistöw, obszar- niköw, popöw, ksi§zy i rabinöw, ktörzy we wspöl- nym froncie chcq narzucic wyzwolonym masom pracujacym ZSRR. jarzmo ucisku (?) i wyzyskn kapitalistycznego. Precz z wojaa przeciwke ZSRR!

Precz z klerykalaemi podjadzaniami wojennemi!“

Tym wyst^pem marjawici ostatecznie si§ zde- maskowaii jako sprzymierzency moskiewskich mor- dercöw i pomagierzy bolszewiköw. Niewqtpliwie nie wykonuja oni swej niecnej roboty za darmo.

Najwyzszy czas zlikwidowae ostatecznie zbro- daicza sekt§!

K a ry sm fe re l d la A u g u s tä N o g en sä i q d a p ro k . w p ro c e s le J a k u b o w sk ieg o . . Berlin. W procesie rewizyjnym Jakubowskiego przed sqdem w Neustrelitz nadprokurator Weber zsz^dal kary ömierei dla Augusta Nogensa, dla Fritza Nogeasa zazqdat prokurator kary 4-letaiego cf§zkiego wi^zienia, za£ dla matki obu oskarzonych Seslerowej kary 7-letn. ci§zkiego wi^zienia.

P r o j e k t c b a ii e n ia p o d a tk ö w w e F ra n c ]!.

Paryz. Odbyla si§ tu dzi§ narada, w ktörej wzi^li udzial Tardieu, minister fiuansöw, minister budzetu, gubernator Banku Francji oraz szereg urz^dmköw ministerjum fiaansöw. Narada po^wi§- coaa byla spra^ie projektowanego obnizenia podat­

köw. Przewidziane jest obnizenie podatköw o 1

! pöl miljarda frankow. Zamierzone jest obnizenie podatku od transakcyj gieldowyeb. Röwnocze^nie szeroko zakre§lony program uprzemyslowieoia kra- ju orzewiduje kredyty dla przemyslu w sumie 1,350 000.000 fr.

Nie b ^ d z te s o b o ru p o w szech n eg o «

Donosz^ z Rzymu, ze wedlug poglosek w prasie, ktöre zdawaiy si§ posiadae pewne uzasadnie- nle, Ojeiec §w. mial postanowic zwofanie soboru powszecbaego na rok 1931.

Zgodnie z informacjami, zaezerpni§temi z naj- lepszycb zrödel, pogloski te nie maj^ zadnej podstawy.

Religja psdsfa^ wychawania.

Ze z ja z d u p r z e d s ta w tc ie ll z rz e s z e ü ro d z lc ie lsk lc h .

Warszawa, 7. 4. Wczoraj zakonczyty si§ obra­

dy drugiego ogölno-krajowego zjazdu przedstawicie- li zrzeszen rodzicielskicb. Zjazdowi przewodniczyt prof. Pouikowski. W zjezdzie brato udziai 200 de- legatöw z prowincji i okoto 100 deiegatöw z War- szawy.

Po referscie prof. dr. Tretiaka i ozywionej dyskusji zjazd przyj^t deklaracj§, zawierajqcq m. in.:

Podstawq wycbowania zaröwno prywatnego jak I i publiczuego zuaczniejszej wi^kszoöci narodu polskie- go byta i b§dzie religja i moralnoSc cbrzeäcijanska.

f Rodzina polska winua odegrac jak najbardziej czyn- nq roI§ w orgauizacji wychowauia publiczuego, przedewszystkiem drogq mocao i dwiadomie zorga-

| nizowauej opinji rodzicielskiej. Uwazajqc za nie- rozerwalne ogniwo ciqgtoöci zycia narodowego, zjazd wzywa cztonköw do podaiesienia poziomu moraine- go rodzicöw. Pozatem zjazd przyjqt szereg wniosköw.

Po „upiorze z Oüsseldorffu” „upiör z Saarbrücken“.

1 2 -letn ia m a s o w a d u s le le lk a d z iec i

Saarbrücken. Tutejsza policja kryminalna are- sztowata 12-letniq dziewczyn§, pod zarzutem zamordowania matoletniego dziecka i ci§zkiego okaleczenia 4 innych dziewcz^t w wiekn od 3 —6 lat.

Tem samem wyjaöniona zostata serja zagadko- wych zbrodni, popetnionych w ostatnich tygodnlacb przez wvkrytq dopiero teraz sprawezyni§. Miano­

wicie w dniu 31 marca 1930 r. przecbodnie znale- zli na jednej z ulic w poblizu starego cmeatarza zwtoki 3 i pöt letniej dziewczynki. Ogledziay le- karskie wykazaty, iz zostala ona uduszona.

Dzien pözniej na policji zgtoszono znikni^cie 4 matych dziewczqt, ktöre jednak w krötkim czasie zdotano odnalezc w bestjalski sposöb poranione na roznych ulicach miasta. Wszystkie te dzieci nosity wyraäne ölady duszenia na ssyi.

I ^

P a rla m en t a u strja ck i u ch w a llt u sta w y p r z e d w te r o r o w l.

Wied8n. Rada narodowa przyj§la dziä w dru- giem i trzeciem czytaniu ustaw§ o ochronie pracy i wolnoöei zgromadzen.

Podczas gtosowania imiennego zostaly wnioski socjalistyczne odrzucone 80 przeciw 69 gtosom.

Wynik glosowania przyj§ly partje wi§kszo§ciowe Äywemi okiaskami, podczas gdy socjaliöci gioöne dawali wyraz niezadowolenia.

Wi§kszoöc uchwalita wreszcie zwröcic si§ do prezydenta panstwa z proSbg, aby w myöl zastoso- wania noweli konstytncyjnej zamkaqt z daiem dzi- siejszym obecn^ sesj§ Rady narodowej.

2 -mif&M * $

Z p o sied zen ia Sejm ik u P o w ia to w eg o .

(Dokohczenie.)

N o w e m ia s t o . W dziale VKI. »Zdrowie publiczne* za«

kwestjonowai p. Macioiek z Targowiska propoaowan^ przez Wydziai Pow. kwot§ 5129,64 zi. na ntrzymanie kontrolera sanitarnego. W dyskusji eo do powyäszej sprawy zabierali gios pp. Doczyk, dr. Wierzbowski, dyr. Kijora i Zapolski, przyczem ostatni przemöwü bardzo przekonywuj^co o potrze- bie zatrzymania kontrolera sanitarnego. W tym£e dziale omöwiono röwniez sprawy Wychowania fizycznego. Wi^kszoöd^

giosöw przyjQto powyäszy dziai, jak röw niei nast^pny, to jest IX. „Qpiek^ spoleczn^*. W dziale X. ^Popieranie rolni*

etwa* nie uchwaiono przypadaj^cej kwoty na utrzymanie Instruktora rolnego. W tej sprawie zabierali gios ks. prob.

Ziöikowski, pp. Oczkowski, Goniszewski i inni. Nast^pne dziaiy i to „Popieranie handln i przemysiu*, w ktörym fign«

rnje subweneja dia ko mite tu bndowy okr^tn handlowego

„Pomorze* w wyeokoici 3628 zi. i dalej „Bezpieczeöstwo pn«

bliczne* i inne, przyj^to jedaogio^nie.

Na tem skonezono dyskasj§ nad bud^etem i przyst^piono do punktn nast^pnego. Jednogioänie uchwaiono Virement na rok 19i@|3l. Po spra» ozdaniu czionka komisji rewizyjnej, p.

bnrm. Patera, przyj§to jednogio^nie zamkni^cie rachnnköw Pow. Kasy Komunalnej za rok 1928(29. P. burm. Pater, pod- kre^lii, ze nie byio przekroczeö w poszczegölnych dziaiach budzeta, to t&i udzieiono urz§dnikom Pow. Kasy Komunalnej pokwitowania.

Uchwaiono röwniez regulamia Pow. Komisji kulturalno- O^wiatowej, w sklad ktörej wchodz^, pröcz przedstawicieü urz§döw, przadstawiciele Tow. Czyt. Lndowych z Lubawy i Nowegomiasta oraz powiatowy prezes Zwi^zku Obrony Kresöw Zachodnich.

Jednogtosnie uchwaiono przystqpienie Pow. Zwi^zku Ko«

muaalnego do Pomorskiego Zwi^zku Propagandy Turystycznej.

Pankty 8, 9 i 10, a mianowicie uchwalenie dodatköw komn- nainych do podatköw panstwowych, uchwalenie statuta o opia«

tach specjalnych i dopiatach drogowych na rok 1930-31 i przyj^cie stafcutö, dot. pobierania opiat za nadmierne uzy- wanie drög panstwowych.

PO TW 01Y L V 0 Z IX 1 .

PO W I E S C.87

(Ci$g dalszy.)

I tak opuicil natychmiast Francj§ i udal si§ na Wschöd, gdzie wiödt zycie prawdziwego awanturni- ka. Jak szalony rzueil si§ w wir zabaw, pragaqc zapomaiec tej, ktörq tak nami§tnie kochal i pozbyc si§ straszayob wspoamien swycb zbrodai. Ztoto topnlalo w jego r^kacb, jak änieg w promieniacb slonca wi isenuego, wyrzucal je formalnie w bloto, a mianowicie oddawal si§ zapami^tale grze w karty, a painimo to nie mögt wykorzenic ze swego serca ani mitoöci ani pragaienia zemsty. Nie juz nie sprawialo mu zadaej przyjemao^ci, nie go nie zaj- mowalo; jak zly dueh cbodzil pomi§dzy ludzmi ze s woj4 b!adq, ponur^ twarzq i zlowrogo btyszczqcemi czaraemi oczyma. Zwoiaa tez zacz^Ii przyzwoici ludzie unikac jego towarzystwa i tak spadai coraz j to nizej, ^yj^c wylqcznie prawie z awanturaikami, | oäzmtatni i osobatni podejrzanego charakteru, ktö- j

rzy wyzyskiwali jego kieszen. — Olbrzymi jego majqtek zmniejszal si§ bardzo szybko i mozna juz byio obliczyc doktadaie dzien, w ktörym wszystko si§ skonezy.

Z pocz^tku sprawialo mu to pewne zadowolenie.

Cieszyl si§, ze otaczajq go ludzie, gorsi jeszcze, niz on sam, a uwazajqey si§ za dobrych i uczciwych, ale ostateezuie zuudzilo mu sig pochlebst wo falszy- wyeh przyjaeiöl, wyp§dzil wi§c cale grono darmo- zjadöw ze swego domu i zebrawszy zawsze jeszcze dosyc pokazne resztki maj^tku, po3tanowil odbyc podröi ua okoto §wiata. Lata cale przep§dzil w tej podroiy, po powrocie za6 udal si§ natychmiast znowu do Paryza. Przypuszczal, ie dawniejsze dzieje poszly zupetnie w zapomuienie i niespokojuy, jak zawsze, nowe wymyölil plauy. Zemsty nie pragn^l teraz jni, ale nie przestat tez jeszcze ko- chac Ireny, a chociaz ona nie byla juz mlodq i stra- cila pierwszy urok iwieÄoäcI i wdzi^ku, to wyobra- äal j^ sobie jako kobiet§ dojrzalq, a pi§knq i godn^

najusilniejszych zabiegöw i staran. I nie mylit si§.

Irena liczqe obeenie lat 38, byta rzeczywiöcie pi^knq jeszcze kobietq i mogla ämialo rywaiizowac z znacz- nie mlodszemi od siebie damami wielkiego äwiata.

Opröcz tego posiadala znaczny majqtek, Alfons za§

nie mial juz nie. Byl to taküe jeden z powodöw, dla ktörego pragnqt, aby Irena, jako prawowita jego malzonka, zyla z nim i dzielila si§ z nim swemi pieniqdzmi.

Przybywszy wi§c d o “ Paryza, zacz^l si§ ostro-

; znie o ni^ dowiadywac, a gdy uslyszal, ie i ona obeenie jest tntaj, zawolal natychmiast slug^ do swego pokoju.

— Czego sobie äyezysz, p an ie? — zapytal wierny sluga.

— Otrzymalem pomyölne wiadomoöci! Mam znowu zaj§eie dla cieb ie!

Piotr spojrza! uwainie na niezwykle ozywionq twarz swego pana.

— Go si§ stato ? — szepn^t po chwill.

— Pani Costali — m ojaiona — jest w Paryza!

Wiesz, ie dawno ju i znalazta swego syna i ze to ju i teraz dwudziestoletni, przystojny chlopak. Zdröw zupetnie!

— Nie moie byc! Wszakze byl k a le k q !

— Wyleczono go jednak. Ja sam widzialem go!

— Dobrze. Czy mam go.... (C. d. n).

o ¥y n a p i a x x ö M L l l sevrteleb« ks, P r c b a s z c z a M a rja u a to szczy äsfeieg o w K ro to s z y n s c h ly Czcigodaemu ks. Jubilatowi — Gor- imu Siadze Bozemu we Winnicy Pan*

j, Zaskizonemu Spoleezaikowi i Gö­

rna Patrjoeie w dniu dla Niego tak szystym i pami§tnym najgor§tsze zy- lia wszelkiej pomyälnoSci i lask Bozych fitego blogoslawienstwa Bozego dia zej Jego pracy we Winnicy Panskiej

;hwai§ Boz^ i zbawienie dusz.

Ad multos annos!

R E D A K C J A .

W I A 0 0 M O S O * .

H o w f i m l i i i o , da!» 9 kwietni» 1 »S$ i 0 f 9 kwietaia, Srode, Marji Kleofasowej.

i 10 kwietaia, Ozwartek, Ezeehjela p. m.

: Wac&4d sicäc* g 5 —* 17 & IS — 47 t . j ^ iftkäd k s l f l p s g# 15 -*** 10 m g» 4 — 4ö n $

W s p ra n rie p r z e d lu ie n la g o d zltt h a n d ln p r z e d sv ri^ ta m l w ie lk a n o e a e m l.

Zw. Töw. Kupieckieh na Pomorzu przyporaina, ze w my^l rozp. Min. Spraw Wewn, z 9 grudnia 1929 r. (*Dz. U.

Nr. 85, poz. 633) w czasie od Wielkiego Poniedziaiku do Wiel»

kiego Pi^tku wt^cznie zezwala si§ w dni powszednie na przedtuieme czasu otwarcia sklepöw o 2 godziny, tj. sklepöw kolonjainyeh, spofywczyeh, sklepöw z miesem, w§diinami, pieczy wem, warzywem i owocami, z wyj^tkiem sklepöw, zaj- maj^cych si§ wyl^czn^ lab przewazaj^e^ sprzedaz^ napojöw alkoholowych, do godz. 21, a wszelkich itmyeh do godz. 20-e j.

W Niedziel§ Palmow^ dozwolone jest wykonaaie handln we wszystkich sklepach od godz. 13 do 18* ej.

P o n s ja z a „ V irtu tI M ilita ri“ .

W mySl art. 5 uatawy z 1 sierpnia 1919 r. pensja, przy- wi^zana do ordern »Virtati Militari*, jest dozywotnia i na spadkobiercöw nie prsechodzi, t. zn. ani zona ani dzieci aai ojciec — jako spadkobiercy, nie majsi prawa do pobierania tej pensjl.

(3)

0 görach Tatrach —

Qajpi^kniejszym zakqtku itrajobrazu Polskl — b§dzie tnöwii p. prof. Vogel w s o b o t ^ , d n ia 12 b m .

■m g o d z . 8 - e j w i e c z . w a u li g im n a z j u m . Wiele oryginalayeh przezroczy. T. C. L.

Röwniez achwalono jednogloönie Statut o samoistnym podatku od budynköw mieszkalnych na obszarze gmin wie]- skicli. W sprawie podatku od psöw wywi^zala si§ bardzo ozywioua dyskusja, w rezultacie ktörej uchwalono pozostawic zessloroczn^ uchwal$ bez zmian, a opodatkowac trzeciego psa kwot% 30 zl, czwartego 40 zl i kaädego dalszego kwotq. 50 zl.

Dalej uchwalouo zaciggn^c po£yezk§, a wreszcie we wolnych gloaach zabierali glos p, Krawiecki w sprawie pozaru w Ru- mianie oraz w innycb sprawach ks. prob. Ziölkowski i p, Ra- dzi^g z Omula.

Szcz§&üwie o godz. 9 miaut SO wiecz. skoöczylo si§ pos^edz., irwaj^ce prawie 10 godzin, to tez przy koöcu posiedzenia byla obecnych tylko polowa cztonköw Sejtniku.

O §w t$eonk$ dla ubogieh«

N o w e m ia s to * Jak w ubieglych latach, tak i w tym roku uchwaiiio Stow. Pan Milosierdzia üw. Wiaceatego a Paulo urz^dzic ubogim „S w i§con e\ Zwracamy alq do miloäiernych serc Szan. Obywatelstwa miasta i okolicy z gor^cg, pro&b^

o przyjgcie z pomoc^ przez zlo^enie daröw, a mianowicie w§dliuf jaj itp. Niech lewica ule widzi tego, co daje prawica.

— B^d^cie milosierni, jako i Ojciec wasz m ilosierny je s t Dary przyjmuje Sr. Ochroniarka w czwartek, dnia 17 bm., od godz. 9—12 ej i 2—4 ej. *§wi§eone“ odb^dzie si§ w pi^tek, dnia 18 bm. o godz. 11-ej przed pol. w lokalu Ochronki, na ktör^ to uroczystoöc pozwaiamy sobie Magistrat, Rad§ Miejsk^

oraz Szan. Obywatelstwo uprzejmie zaprosic. Zarz^d.

Z ebrünle Inform acyjE ta-vyw iädow eze.

N o w e m la it o * W niedziel§, dnia 13 bm., o godz. 17-tej (5) na male] salce Hotein Poiskiego (Ognisku“ S.M.P.) odb§- dzie si§, nrz^dzone staraniem zarz^dn miejscowego Kat. Stow.

Polskiej Mlodzieäy Mgskiej, zebranie informacyjao-wywiadow*

cze rodzicöw i prasodawcöw. Program zebrania nast§puj^cy:

1. Zagajenie,

2. wyklad: Znaczenie S. M. P.

3. referat o lokalnym S, M, P.

4. zakoöczenie.

Ze wzgl§du na pierwsze tego rodzajn zebranie, oraz wa- znose zagadnien z zycia organizacji, uprasza si§ o jak najli«

czniejszy udzial Rodzicöw, Pracodaweöw, Czlonköw' Honoro- wych i Wspierafecych, jak i Sympatyköw mlodziezy.

Patron. Kat. Stow. Pol. Ml. M^skiej Nowemiasto Zarz^d.

SftiQto H a reerzy o d io io u o na cza s pow lelk a n o cu y .

N o w e m ia s t o * Jak si§ dowiadujemy, Swi^to Hareerzy, miejscowego hufca, ktöre ustanowione zoBtalo na 13 kwie- tnia, przelozone zostaio na czas powielkanocny. Dzien wy- znaczony podamy pozniej.

Obylo sl§ na strach u .

V K a r z $ t n ! k . W dniu 31. 3. rb. w Kurz^tniku podczas jsracy w ku^ni Franciszka Dyzyaara od ognia paleniska zaj§la

*iq w poblizu znajduj^ca sie deska, od ktörej znöw zapalil iiq sufit, ktöry ulegi uszkodzeniu. Ogien zostal jednak na- tychm iast ugaazony.

I tu .sk o n czy lo s!§ na stra ch u .

v K r z e m ie n i e w o . W Krzemieniewle w domu aJuzby p. Zuralskiego zapalila sie belka przy kominie. Pr§dko zau- wazony ogieü zostal rychlo ugaszony. Straty wynosza okolo 200 zl.

P o is r .

T e r e s z e w o « Da. 31. ub. m. wybucht w aaszej wiosce pozar. Pastwa padly zabudowaaia gospodarcze i dom mieszkalay p. Milewskiej. Ogien szerzyt si§ z blyskawiczna szybkoäcia, tak, iz dzi^ki 2 sikawkom zdolano jeszcze wypro- wadzic iawentarz zywy. Sprzyjajacy wiatr przerzucil snopy iskier na dach domu s^siedniego p. Raszkowskiego.

% P o m o r Z iy c la cech u fr y zjersk ieg o .

Cech fryzjerski i perukarski, do ktörego ntdeza mistrzowie

* Brodaicy, Lidzbarka, Jablonowa, Nowegomiasta, Lubawy i Görzna, wyst^pll z proäb^ do Pom. Izoy Rzemieölniczej o przesuni^cie godziny rozpoez^eia wykladöw w doksztalcaj^- eych szkolach zawodowych naszego obwodu z godz. 17 na 18.

Zmiana rozporz^dzenia, wedlug powyzszego wniosku, mialaby doniosle znaczenie dla zakladöw fryzjerskich i innych przed*

si^biorstw.

Zgon b* k s n tc z e g ö .

K a loga* Dowiadujemy si§, ie dnia 7 marca rb. zmarl w Krölewskiej Hucie na G. Sl. dp. Kazimierz Radziazewski, emerytowany ledniczy paöstwowy. Sp. Radziszewski byi przez oöm lat ledniczym paöstwowym w Kaludze. Czedc Jego p a m i§ c i!

R o zp ra w a o p rzest^ p stw o sk a rb o w e.

v W S^dzle Okr§g. w Toruaia odbyta sig 2 bm. rozprawa przeciw malz. Kielpikowskim z Summa pow. Lubawa za przemyt cygar i papierosöw z Niemiec. Dn. 25. 7. ub. r. przy poszu- kiwaniu u Kielpikowskich za skradzionemi niej. Wasilewskiej z Budziszewa rzeezami, znalazla policja w j§czmieniu ukrytych 450 cygar i 250 papierQsöw niem. K. na rozpraw§ przywiözt ze sob^ dzier£awe§ swego gospodarstwa, Kowalskiego, za

^wiadka, ktöry zeznal pod przysi^g^ sprzecznie z zeznaniem policji 1 Wasilewskiej, a na korzydc oskarä:onego. S^d osadzil Kowalskiego w wi^zieniu i przekazal s^dziemu dledczemu w Toruniu, gd yi jest on podejrzany o krzy woprzysi^stwo, Kielpi- kowscy ukarani zoetali na l^czn^ kwot§ 8729 zl.

T erm in u r ^ d o w a n ia Kom tsjl d la badania p ojazd öw m ech an tczn i'ch ,

T o r a n . Na podstawie reskryptu Pana Wojewody Po- morskiego z dnia 18. III. rb. Komisja dla badania pojazdöw m echanicznych b^dzie urz^dowala w Toruniu w kwietniu 9 16 i 26, w maju 7, 14 i 21, w czerwcu 4, 11, 18 i 25 rb.

139 b u d yu k öw splon^to pod B aranow lezam l*

B a r a n o w fe z e * We wsi Wielka Lotwa, gmina Jachowice, wybucht wielki poüar, ktörego pastw^ padlo 32 domöw mie- azkalnych i okolo 100 budynköw gospodarczych ze zblorami 1 inwentarzem martwym. Na miejsce pofcaru przybyly 4 g^.

aiednie strafe pozarno, jednak mimo wysilköw udalo sie ura- fowaö tylko niektöre domy. Straty id^ w w iele setek tysi^cy.

Przyczyny pozaru dotychczas nie zdolano ustalic. Wladze administraeyjne zorgaaisowaly pomoc dia pogorzelcöw.

Tego samego dnia wybucht po^ar we wsi Ostrejki w tej

» moi guiinie. Poiar zniszczyl 7 gospodarstw, wartosci okolo

Sensacyjna rozprawa karna przeciw Otdakowsklm.

XX. d zieil rozp raw y.

(Dnia 3. IV. 1930 r.)

B r o d itic a « O godz. 10 Przewodn. otw lera dalszy bieg rozpraw y i wywoluje wezwanych öwiadköw.

I. 6w. Z a p a 1 a W a 1 e r j a n, lat 44, zam. w T oruniu, do spraw y nie podac nie mögt. Osk. oöwiadeza, && co do zapo*

dania öw*, to si§ om ylil i rezygnuje z tego2 p rzesluchania i podat prawdziwe nazw isko sw,, ktöry bedzie mögt do sp ra­

wy zeznac. S^d prsychylil si§ do w niosku osk. i &w., ktörego osk. podal, zostanie zawezwany,

Sw. P l o k i n s k i S t e f a n , ia t 30, z Pabjanlc, pytany, od kiedy zna Zajdla, co wie o sytuacjl jego w r. 1927, czy poszu«

kiw al po^yezki* §w. odpowiada, ze w tych spraw ach nie konkretnego nie wie, slyszal to tylko od swej iony, kuzynki Zajdla, a Zajdla zna od 1922 i z nim äsdnej spraw y nie m ial, tylko jego zona m iala nieporozum ienie w spraw ie odzie- dziezonego spadku i ze slöw iou y zeznaje, ze zostala oszukana, lecz sam osoblöcie nie ujem nego o Zajdlu nie wie.

Na w niosek obrony I osk. odezytano zeznanie w m. przy- si§gi ^ony öw., do czego si§ S^d przychylit.

Sw. M a r s z a l e k Z y g m u n t, lat 37, z Bialejgöry, pow.

Lubawa, badany, czy zna Gadomskiego i czy si§ chw alil, ze G. dostal woly za darmo. Sw. zeznaje, ze G. zna, gdy^ przej^t m ajejek Mszanowo od jego ^ony, iecz co do ow ych wolöw, to nie podac nie mögt, Osk. i obrona staw ili öw, pytania co do m aj^tku Gad. i jego opinji oraz od kiedy zna Zajdla, n a co gw. odpowiada, opinja o Gad. je st ujem na i te zdolny jest do wszystkiego, a Zajdla poznal dzi^ na korytarzu gm achu s^dowego.

Sw. B o b o w s k i F e l i k s , l a t 56, sekr, b iura adw,, zam.

w T oruniu, badany na okolicznoSc, co m u je st wiadorne o pelnom ocnictw ie Nowackiego. äw, odpowiada, ze w tej spraw ie jest wtajem niezony, gdy^ jest tesciem Nowackiego.

Obrona staw ia öw, pytania, czy przez niego zalatw iane za*

r^czenia w m. przysi^gi byty redagowane przez Old. i w obecno^ci osoby podpisuj^cej. Sw. zeznaje, ze przy redago- w auiu zar^czeü byly osoby zainteresow ane, jak röwniez dla Aborowicza zalatw iat zar§czenia w m. przysi^gi, ktöre byty przez tegoz redagow ane i podpisane. Co do opinji o osk., to

1 iw . pocz^tkowo nie ujem nego nie zanwazyl, lecz pö^niej f z powodu prow adzenia procesu i röznych niejasnych proce-

1 söw zm ienil zdania.

Sw. B a r a n o w s k a J a t i n a , la t 32, zam. w Gro- dzicznie, zeznala, 4e Zajdla poznala w r. 1929, lecz nie wie, aby Zajdel wplyw al n a sw,, wzgl. obiecat nagrody, opowiadala jej W iäniewska, ±e Zajdel nam aw iat sw. S^d postanow il wezwac W iöniewsk^ n a rozprawy jako

Sw. M o d r z e j e w s k i F r a n c i s z e k , la t 41, kupiec, zam. w N ow em m ieicie, pytany, czy zna Zajdla, co mu wiadom o 0 usuw aniu inw entarza, czy poäredniczyl w spraw ach handlo- w yeh pomi^dzy Zajdlem a Gadomskim. Sw. odpowiada, ze Zajdel je st jego kiientem , w spraw ach handlow ych pomi$dzy Zajdlem a Gadom skim nie po^redniczyl. O brona i osk. sta- wiej^ öw. pytania, czy jest m u wiadomo, ze Zajdel sprzedal Gad. woly i co wie o w ydaniu czeka. Sw. odpowiada, £e tego dokladnie sobie nie przypom ina, a o czeka tylko slyszal.

Sw. Z o l l e n k o p f F r y d e r y k , l a t 58, obeenie zam. w Niem czech, sklada grzysi§g§ w j§zyku niem ieckim . Zeznaje, 2e byl wlaöc. Straszew przez 3 lata i gospodarzyl dobrze, lecz w ostatnim ro k u przed s p r z e d a ^ mial tru d n o ic i z robotnikam l oraz nieszcz^öcia z inw entarzem . W skutek ty c h niepow odzeh

| sprzedal m aj^tek w lntym 1920 r. S acharzew skiem o, lecz 1 z powodu niedotrzym ania w am nköw ugody przez tegoz, I pow stal proces, poczem öw. objal m aj^tek z pow rotem . W I styczniu 1921 r, zostal m u n aio to n y zarz^d przym uaow y.

I W lutym 1921 r. poznal Old., ktörego przedstaw it m u k upiec I W rzezny s Lidzbarka. Pewnego razu w Lidzbarku, gdy byl w staute wstawionym , pertraktow al öw. z osk. za posrednietw em W rzeznego o maj. Straszewy, gdzie t&i przyszlo do ugody 1 za war k ontrakt, ktöry öw. poczatkowo w zbranial si^

podpisac, lecz ostatecznie zostal przez obie strony podpisany.

ügoda byla n a 5.000,000 mk. N ast^pnie u notarjusza K urz§t- kow skiego w Lubaw ie zostaio w placone öw. 3 i pöl m ilj. m k., a reszta zostala zanotowana*

Na pytania S^du, czy Old. iw . krzywd§ wyrz%dzil, odpo*

wiedzial iw ., ze za tanio sprzedal Straszew y, gdyz iedw o Vio cz^ic w artoici dostal.

Na tem rozprawy zakoAczono, dalszy ciag odbedzie sie

4. bm o godz. 9-ej, * ^ ^

Nadestane.

(Za ten dziat Redakcja nie odpowiada).

M a ly G l^ b o cz ek « Wobec wyzywaj^cych zarzutöw, poczynionych mi przez ks. prob. Wollenbarga w nr. 37

„Drwecy“, upraszam Szan. Redakcje o umieszczenie nast$pu- j^eego sprostowania :

Nie kryje si§ pod plaszczykiem zarz^du Tow. Powst.

i Woj. gdyz oswiadezenie sie zarz^du istotnie od niego po- ehodzi. Gotowej lormy tego listu takie Tow. nie przedkta«

dalem, gdyz w dniu 9. 3. 30 r., w ktörym odbylo sie zebranie, nie mogiem przewidziec, co Redakcja »Drwecy* um ieici w dniu 13. 3. 30 r. Na zebrania natomiast postanowiono jeden Punkt z „Gawed“ S t Wiarusa sprostowac, co jednak zostaio wstrzymane.

O wybör mej osoby do Kom. Wykonawczego mi weale nie chodzilo» Wszak ks. Prob* proponowal mnie na czlonka tegoz Komitatu i jestem pewny, ±e wybör przeszedlby z tak^

jednom yiinoici^, z jak^ przeszedl innych kandydatöw. Po- niewaz jednak p. Sz. sprzeciwil sie maj kandydaturze, przeto propozycji ks. Prob, nie przyj^lem. 1 nie chodzilo mi o to, kto bedzie defilade i raport odbieral, lecz tylko o to, by nie sztandary defilowaly, jak to mialo miejsce w dniu 3 maja 29 r.

i otrzymawszy to upewnienie, niczemu sie nie sprzeciwialem, ale, owszem, Komitet w ramsch mej kompeteneji i siiy wspie*

ralem.

O delegacji przed ojeem powiatu wspomnial zarz^d Tow.

w swojem sprostowaniu, a wiec nie zapomnial. 2adaych ble*

döw Tow, za mej prezesury nie popelnilo i nie zarz^d, lecz nadzwyczajne i iiczae zebranie wydeiegowalo dh. komendanta celem przedloÄenia Komitetowi odnoönej uchwaly i uchwala I ta doszla do wiadomoöci Komitetu. A teraz zdejmuje r§ka- wiezki i licze po palaszkach tych, ktörzy zostali do Komit.

wybrani; 1. Ks. prob. Wolienberg pr., 2. p. Szalwic w*pr., 3. p. Przybylski Fr. P. Brzozie, 4. p. Jösef Prussk Janöwko!

5. p. Raszkowski R M. Gleboczek, 6. p. Wasiiewski Ant. soltys W. Gleboczek czlonkowie Komitetu. A wiec sklad doäc liczay i doäc silny, ale nie byJo w nim ani jednego prezesa towarzystw ani tez owych piec soltysöw. Nie byto te^

czlonköw Tow. Powst. i Wojaköw. I dlaczegost tak nporczywie temi osobami ozdabia ks. Prob, sklad Komit. w nr. 30. i 37.

„Drwecy“.

Nie möge sie tez zgodzie ua to, ze przyl^czenie Pomorza do Maeierzy jest jedyn^ zaslug^ dyplomacji, gdyt krew naszych przodköw, przelana na pol&ch powstah, niezlomny pa- trjotyzm iudu pomorskiego i jego w ysilki w kierunka od- zyskania niepodleglo^ci, wreszcie sila wojska byly nieza- woduie glöwnemi argumentami dl* naszej dyplomacji. Tem jednak nie chce zbagatelizowac znaczenia naszych wielkich dyplomatöw.

Gytowana trudnosci wcielenia plutonu honorowego do pochodu s^ bezpodstawne i nieuzasadniona i nikfc n ie m ial I na myöli z karabinem w r§ku wchodzic do koöciola. Jezeli uroczystoöc jest narodowa, to wojsko, temwiecej reserwa, sta- } nowi cz^stke narodu, z ktör^ liczyc sie trzeba i jeie ii sie juz I nie wzielo reprezentanta do skladu Komitetu, to przynajmaiej I powinno sie bylo uwzglednic postulaty Tow.

Ks. Prob,, tez przej^l sie bardzo moj$ osebq i dlatego | ks. Prob, pragne möj zyciorys, cfaoc to tak bardzo niesm aczne, 1 opisac.

Urodzilem sie na Pomorzu. Od r. 1908 pracowalem na 1 obczy^nie, gdzie w 5-ciu tow. zasilalem i krzewiiem polskoSc wöröd tarnt. »Poionji*. Dowody uznanta lez^, w mojem reku Od 1916 r. do kohea wojny bylem na froncie francuskim i tarn za uprawianie polskoöci przesiedzialem przez trzy dni w wie- zieniu poiowem. (Dow. p. Trzclnski, architekt w Poznaniu), Po ukoöczeniu wojny nie wracalem na obezyzne, lecz w mej rodzinnej wiosce utworzyiem wRade Ludow^“, bralem udzial w tajaycti zebraniach „Sirazy Lud.Ä w Lidzbarku, zbieratem podatek narodowy, czynitem starania o jezyk polskl w szkole I urz^dzalem zebrania oöwiatowe w duchu narodowym, za co J mialem czestQ zatargi z »Grenzschutzem*. Dowodem tego Dr. I Dr^zkowski i p. Plueihski z Lidzbarka oraz p, Rözycki z Wlew- * ska. Po 6 tyg. kursie pedagogieznym i po wkroczeniu wojsk l polskich na Pomorze ofiarowano mi poaade w Starostwie * w Brodnicy, w BankujLud. w Chelmzy, na poczcie w Lidzbarku I oraz nauczycielsk^ w Lidzbarku. Wybralem ostatni^, choc I pierwsze byly rentowniejsze, gdyä tu widzialem szersze pole 1 do pracy na niwie narodowej. W r. 1921 zaiot. Tow. Mio- i dzieäy w Nowytnäwiecie p. Görzmem i w pracy tej zdobylem I sobie uznanie äp. ks. W ietrzychowskiego i Dembskiego ! Görzno. W Malym Gleboczku zalozylem w r. I 1925 Tow. Mlodz., pierwsze dobrze prosperuj^ce tow. w pa-

Przyczyniiem sie do zalo^. „Kölka R o !n .\ Pö^niej w W. Gleboczku przyczynilem sie do zalo2. Tow, Mlodz i w P Brzoziu do zalo2. Tow. P o st i Woj. I to czyailern ‘ wtedy*

kiedy w P. Brzoziu möwiono »Tu nie mozna nie zrobic* To te i, aby daö moinoöc jaönienia innym, poskladalem wszystkie urzedy w tow. Jestem jednak zadowoloay, ^e wzniecilem rach towarzystw w par. P. Brzozia i tego ks. Prob, zaprzeczyö mi nie m oie. Musze U i ks. Prob, upewntc, ^e mnie samo- 1

uetwo nie hanbi i to jeszcze w tych warunkach, w jakich je odbywalem, gdyi nie cud po kilkul. siedzeniu na law ie cel

osi^gn^ö.

Slowa owego heretyka i Wilhelma II. nie do mnie sie odaoszsi, a co do instryg, to nie ja tym jestem, ktöry je kau*

}e. Co do rnojego wojown. charakt to oöwiadczam, z;e ten napewno lezy po drugiej stionie, g d y t zatargöw z nikim nie mialem z wyj^tkiem tego. Mam jednak nadzieje, po zloäe- niu ostatniego urz§du w Tow. Powst. i Woj. i ten zostanie ziikwidowaay.

W koncu przypominam ks. Prob, moje zdanie, w ypow ie- dziane na zebraniu oäwiat z r. 1925 oraz möj a r t w „Ziemi Mich. nr. 153 z 1925 r., tudziez odpowiedz »Przyj. Mlodz.* nr.

16 z r. 1928, w ktöry eh domagalem sie ntworzenia Komitetu Towarzystw, ktöry podobne sprawy nietylko pewniej, ale I lepiej zalatwi, anizeli to czyai System koresp. w gazetacb.

Möze tez ostatnie zarz^dzenie ks. Biskupa polozy kres takim nieuzasadnionym napaäciom na ludzi, äyj^eych doprawdy w spokoju, a pragn^cych jedynie to, zeby zycie towarzyskie traktowano w sposöb goday narodu kulturalnego.

Jözel Szmajchel.

(Nie widzimy w tem nie zlego, by sprawe o ebarakterze publicznym, jak^ bez w^tpienia jest praca w towarzystwach i organizacjach, roztrz^sac publicznie i by dac publiczne wyjs^aienie w kweatjach spornych — jak tutaj. Jednak taka dyskusja winna odbyd sie bez goryczy i oso- bistych wycieczek z jednej i drugiej strony — bo w prawach publicznej u^ytecznoöci osoby zostawac winny w cien ia i spör toczyc sie winien jedynie o sprawe, a a ie o osoby.

Na tem dyskusje zamykamy i doradzamy obustronne, wzajemne wyrozumienie sobie, pogodzenie sie i zabranle sie, p t bez wzajemnych uraz i zaiöw, do daiszej wspöinej i zbozne) pracy, ktöra, gdy ma byc owocaa, musi odbywac sie w atmosferze wzajemnej zgody i bratniej miloäci. R ed )

Kto wygraf w v. kl. 20 LoterJI Palistw. ?

26 dzien ciqgnlenia.

15.000 zt nr.: 61689 173741.

10.000 zl nr.: 84581 187659.

5.000 zl ar.: 101179.

3.000 zt nr.: 1956 99389 142354 143643 152876 192256 2.000 zl nr.: 20089 98534.

1.000 zt nr.: 49787 76596 85793 91764 92021 97922 9949=;

1 1U i L n f m 1.25S12 131328 162384 174969 194384 194517.

600 zl nr.: 1872 9754 11500 67827 71030 88083 98407 143053 175934 176415 177393 187379. 122895 Jr7„ 500 zt nr.: 2614 4249 13025 19126 25990 30994 39021 43307 47218 51670 54113 59544 64951 69743 75970 78473 86548 92378 99707 103523 107746 113624 119502 125877 128^ 0 134168 139048 145181 149055 156653 156944 163386 167060 i S 170209 173057 178432 185395 191057 197521 204909 209732

250 zt nr.: 158181 158193 163813 167236 169289.

27 dzieü cfqgnlenia.

150.000 zt nr.: 165909.

15.000 zt nr.: 18994 45718 71626.

5.000 zt nr.: 35484 202102.

193411^)9441 r*: 56499 75366 118688 124249 168310 183573 2.000 zt nr,: 4218 19326 46994 163878 192096 199639

nr" 4551 15281 34025 47490 53532 64741 ' 82973 181091 207026 122787 141318 148559 164394 175892 178108

600 zt nr.: 6868 17029 32557 39755 42107 57436 65511 69689 87266 99229 101819 118898 134692 142203 149259 i S

190625 194935 205145. * 188654

500 zl nr.: 443 3001 4742 6256 9258 12444 18668 91779 26072 32552 35650 44157 50355 57173 62965 71256 76137 8323t 91915 9J515 !05741 111297 117944 122143 127429 131600 14069’

146356 151256 156797 160214 163790 171153 176669 184473

189144194468201252206775. 473

250 zl nr.: 158162 163849 169282 169311 170436.

S k a za n ie k o m u n lstö v ,

Warszawa. Sqd okr^gowy w Warszawie wydat wyrok w procesie toczqeym si§ przeciwko Kadtnie- rzowi Cichowskietmi, b. komisarzowi bolszewickiarau dla spraw polskich w Petersburgu i cztonkowi bol- szewickiego rzqda, atworzoaega dla Polski w Minska w r. 19-u. oraz Mieczyslawowi Barasteinowi vel Stefaoowl Borkowakieum, oskarzoaym o dziatalooSe wywrotowq. S^d skazat kazdego z oskariooych 8 lat ci^zkiego wi§zieaia.

Cytaty

Powiązane dokumenty

W przestrzeni dyskretnej w szczególności każdy jednopunktowy podzbiór jest otwarty – dla każdego punktu możemy więc znaleźć taką kulę, że nie ma w niej punktów innych niż

Spoglądając z różnych stron na przykład na boisko piłkarskie, możemy stwierdzić, że raz wydaje nam się bliżej nieokreślonym czworokątem, raz trapezem, a z lotu ptaka

Bywa, że każdy element zbioru A sparujemy z innym elementem zbioru B, ale być może w zbiorze B znajdują się dodatkowo elementy, które nie zostały dobrane w pary.. Jest to dobra

Następujące przestrzenie metryczne z metryką prostej euklidesowej są spójne dla dowolnych a, b ∈ R: odcinek otwarty (a, b), odcinek domknięty [a, b], domknięty jednostronnie [a,

nierozsądnie jest ustawić się dziobem żaglówki w stronę wiatru – wtedy na pewno nie popłyniemy we właściwą stronę – ale jak pokazuje teoria (i praktyka), rozwiązaniem

W przestrzeni dyskretnej w szczególności każdy jednopunktowy podzbiór jest otwarty – dla każdego punktu możemy więc znaleźć taką kulę, że nie ma w niej punktów innych niż

Zbiór liczb niewymiernych (ze zwykłą metryką %(x, y) = |x − y|) i zbiór wszystkich.. Formalnie:

też inne parametry algorytmu, często zamiast liczby wykonywanych operacji rozważa się rozmiar pamięci, której używa dany algorytm. Wówczas mówimy o złożoności pamięciowej;