■
i r u -K S . K O N S T A N T Y M I C H A L S K I
N I E Z N A N E M U
B O G U
L À
KS . K O N S T A N T Y M I C H A L S K I
N I E Z N A N E MU B O G U
K R A K Ó W — 1 9 3 5
Odbito w drukarni »Czasu« w Krakowie K. ,
a o.i.
KwcWfca.
L
Z w racan o się do k o leb k i c h rz e śc ija ń stw a, do jego źródeł, ilek ro ć w d ziejach z ja w ia ły się p rą d y , k tó re u siło w a ły o d e r
w ać te ra źn iejszo ść od p rzeszło ści w im ię now ego życia. D zisiaj p o w ta rz a się ten fa k t, chociaż w sp o sób in n y , b a rd z ie j sk o m p lik o w a n y i ściślej zw iąz an y z lo sam i 'u d z- kiego św iata. K to obecnie w sp o m in a o z ja w ie n iu się boskiego L o go sa n a ziem i, spo
ty k a się o d ra z u z p y ta n ie m , czy się o św ia d cza za tezą h e lle n is ty c z n ą czy za ju d a is ty czną, czy łączy ch rz e śc ija ń stw o z m y ślą sta ro ż y tn e j H ellad y czy ze S ta ry m T e sta m en tem . P y ta się w te n sposób, albo n a ch y lo n y w iecznie n a d te k s ta m i filolog, a l
bo też ten, co p rzec zy tał ja k ą k o lw ie k ze zn an y c h p ra c prof. T. Z ielińskiego.
S iln iej od tej g ru p y o d zy w ają się ci, któ- rzyby ch cieli w d u sz a c h w yw ołać now y n u r t, z n u r tu w y p ro w ad zić n o w ą o rg a n i
zację, z o rg a n iz a c ji dojść do now ego k o
ścioła. W N iem czech K lagges s ta r a się u-
zu p ełn ić dzieło L u tra . L u te r tłu m a c z y ł je-
szcze obcą B iblję, on — od tw o rzy p ie rw o tn ą ew angelję, P ra -M a rk a , gdzie Jezu s C h ry s tu s zjaw i się z obliczom ary jsk ieg o H erosa. „N iem ieck i“ C h ry s tu s p rzy n o si ze sobą je d n ą je d y n ą ideę, tę, k tó r a d la czło
w iek a g ło si sy nostw o boże, tę, k tó r a się zro d ziła w d u sz a c h g e rm a ń sk ic h , a n ie żydow skich. A ni tak ieg o a n i in neg o C h ry s tu s a , a n i ta k ie j a n i in n e j ew an g elji n ie chce Mech ty ld a L u d en d o rff, żona g e n e ra ła, w ołając ju ż w ty tu le sw ego p am fie tu o „W yb aw ienie od J e z u s a C h ry s tu s a “ (Mo- n a c h ju m 1932, n a k ła d S tra ż n ic y lu d ow ej L u d en d o rffa). G niew a się E. B erg m an n , prof. filozof ji w L ip sk u , że dziecko n ie m ieckie jeszcze ciągle k s z ta łtu je swój c h a r a k te r n a N ow ym T estam en c ie, skoro is tn ie je E d d a, z k tó rej do d u szy n ie m ie c kiej odzyw ają się p ra g e rm a ń s k ie głosy.
T rzeb a p rzyznać, że z n a ro d o w y m s o c ja lizm em id e a g e rm a ń sk ie g o k o ścio ła n ie m a w ew nętrznego zw iązk u ; ale w id o w n ia d zi
siejszych p rą d ó w m u s i n a m się jeszcze ra z
rozszerzyć ta k , iż obejm ie całe w spółczesne
życie. T rzy m ity u tr z y m u ją się n a h o ry
zoncie dzisiejszego życia, trz y n ajw ięcej
określo ne, a in n e ju ż zaczy n ają kiełk o w ać
n a ró ż n y c h ziem iach w E u ro p ie i gdziein-
dziej. W spólną, cechą ic h w sz y stk ich je st to, że s ta r a j ą się zdobyć d la siebie m iljo- ny, s ta r a ją się w yprzeć ch rz e śc ija ń stw o i B oga ze św iad o m o ści lu d z k iej n a to, żeby ta m zająć ic h m ie jsc e ja k o n o w a św iętość i now e je d y n ie b ó stw o n a ziem i. P rz e d w o j
n ą z jaw ił się m it N ietzschego, po w ojnie zrodziły się d w a in n e m ity , je d e n k o m u n isty c zn y , bolszew icki, d ru g i narodow o- so c ja listy c z n y A. R o sen b erg a i jego g ru p y lecz, o ile p o sz la k i n ie m y lą, bez w odza, bez H itle ra . M it k o m u n isty c z n y m a n a sw y m s z ta n d a rz e u n iw e rs a liz m ja k o h a s ło fo rm aln e, k tó re w y p e łn ia tr e ś c ią sta ro m o d n ą, sikoro głosi, że człow iek je s t ziem ią i jego dzieje ta k że ziem ią.
Może g d ziein d ziej zajm ę s ię trz e m a m i
ta m i; tu ta j p ra g n ę w sk rzesić w p a m ię c i z D ziejów A p o sto lsk ich scenę, k tó r a w y p eł
n ia je d n ą z n a jw a ż n ie jsz y c h k a r t w dzie
ja c h św ia ta , bo się d o k o n a ła w chw ili jego o gólnej przebudow y .
P o d czas d ru g ie j sw ej pod ró ży a p o sto l
sk iej zn alazł się św. P a w e ł w s a m e m sercu
H ellad y , w A ten ach . T a m p o ra ź p ierw szy
m iało się sp o tk ać m ło d e ch rz e śc ija ń stw o
ze s ta ro ż y tn ą m y ś lą h e lle ń sk ą . Z a p ra sz a m
czy teln ik a, żeby w ziął w rę k ę racz ej ł a d ń -
sk i niż p o lsk i, a jeszcze lepiej g reck i te k st D ziejów A postolskich, żeby w sp óln ie ze m n ą o dczytać w XVII r. n ie z ró w n a n y w
sw ej p ro sto cie i la p id a rn o ś c i o p is niezapo- * u m ia n e g o n ig d y d ra m a tu .
D ra m a t o b ejm u je trz y ak ty . P ierw szy a k t ro z e g ra ł się w sy nag o dze a te ń sk ie j, d ru g i n a a te ń sk ie j ag ora, trz e c i n a wizgó- rz u A resa, w areo p ag u .
P ierw szy a k t ro z e g ra ł się ta k , ja k się ro zg ry w ał w in n y c h m ia s ta c h , w ięc w D ziejach m a m y o n im zw ięzłą ty lk o w zm iankę. Ja k o gość m ia ł św. P a w e ł p r a wo do tego, żeby w s z a b a t zaproszono go do z a b ra n ia głosu , by się m ógł w ypow ie
dzieć w s p ra w a c h re lig ijn y c h i n a ro d o w ych. J a k g d ziein d ziej ta k i w A ten ac h ro z w ija ł św. P a w e ł id eę m e sja ń sk ą , aże
by zakończyć w n io sk iem , że M esjaszem j e s t ,,U krzyżow any“ ; ja k g d ziein d ziej, ta k i w A ten ac h p o d zielili się żydzi n a d w a o- bozy; im p e rja liśc i, ja k w J u d a s z u z Ka- r io th u H. R o stw o ro w sk ieg o o św iad czy li się p rzeciw „ U k rzy żo w an em u “, bo chcieli m ieć „U ko ro n o w an eg o “ ; garść, ty lk o g arść dus? szczerych i p ro s ty c h w stą p iła do n o wej g m in y ch rze ścijań sk ie j.
A .
7
Akt. d ru g i ro z e g ra ł się n a ag o ra, gdzie było g w arn o od d y sp u t, g w a rn ie j i gło śn iej n iż w M egarze za E u k lid e s a , u c z n ia S o k ra- tesow ego. I tu za ry so w a ły się d w a obozy.
Do jed nego trz e b a zaliczyć elitę, złożoną z filozofów , w śród k tó ry c h g ó ro w ali stoicy i ep ik u re jczy c y ; do d ru g ie g o n a le ż a ła w ie
logłow a rzesza. Z n a m ie n n e m je s t to, że rzesza z a ję ła wobec św. P a w ła ta k ie sam o stan o w isk o , ja k ie z a ję ła k ied y ś wobec So
k ra te s a , ż ą d a ją c jego głow y: z a rz u c iła m u, że w nosi obcych bogów.
W obec tego u p ro w a d z iła św. P a w ła g r u p a filozofów n a w zgórze A resa, gdzie się m iał dok o n ać a k t trzeci, m n iej h a ła śliw y , w śród m n iejszej liczby św iad k ów , lecz n a j
b ard ziej d ra m a ty c z n y . S toicy i e p ik u re j
czycy już n a a g o r a w p ie rw szem s p o tk a n iu z A posto łem zau w aży li, że głosi n a u k ę now ą, d o c trin a no v a, a w ięc n ie g reck ą , ja k się zdaje zw o len n ik o m tezy h e lle n is ty cznej. J e d n a k to p ew n a, że n a w zgórzu A- re s a św. P a w e ł d la G reków s ta ł się g re kiem , d la filozofów filozofem ta k , ja k w synagodze d la żydów b y ł żydem .
Z au w aży ł, że w śró d A teńczyków by li p ra g m a ty ś c i re lig ijn i, k tó rzy zb u d o w ali o łta r z „N iezn an em u B og u“, „Ig n o to D eo“,
a.