Michał Kotliński
Ogólnopolska Konferencja Naukowa
"Marek Nowakowski i inni: oblicza
realizmu w prozie polskiej XX i XXI
wieku", Olsztyn, 16-17 kwietnia 2015
roku
Prace Literaturoznawcze 3, 385-388
znawców, czyli naukow ców zajm ujących się tra n s la to lo g ią w sw oich b a d a n iach. Do ro z w aża ń w łączyli się rów nież m edioznawcy, k ulturoznaw cy, p sy chologowie czy inżynierow ie. O żyw ione d y sku sje osób re p re z e n tu ją c y c h róż n e d z ie d z in y n a u k i p o z w a la ją m ie ć n a d z ie ję , iż te g o r o c z n a e d y c ja w y d a rz e n ia zaowocuje kolejnym i b a d a n ia m i n a d w spó łczesną tra n sla to lo g ią , a u cz e stn ic y s p o tk a ją się p rz y o k azji n a s tę p n e j o lszty ń sk iej k o n feren cji z rów nie in te re su ją c y m i te m a ta m i i w y n ik am i sw oich prac.
M ichał K otliń ski
O g ó ln o p o ls k a K o n fe r e n c ja N a u k o w a M arek Now akowski i inni. Oblicza realizmu w prozie polskiej XX i XXI wieku, O lsztyn , 16-17 k w ie tn ia 2015 rok u
W ybitny polski p isa rz M a re k N ow akow ski zm arł 16 m a ja 2014 roku. D o kład nie jed en a ście m iesięcy później n a W ydziale H u m an isty cz n y m U n i w e rsy te tu W arm ińsko-M azurskiego w O lsztynie odbyła się, zorgan izo w an a przez I n s ty tu t Filologii P olskiej oraz In s ty tu t Filozofii UW M, ogólnopolska ko n feren cja n a u k o w a M arek N o w a k o w sk i i inni. O blicza rea lizm u w prozie p o lsk ie j X X i X X I w ieku. O b rad y trw a ły d w a d n i (16—17 k w ie tn ia 2015) i — ja k s a m a n a z w a konferencji w sk azu je — ro z w aża n ia dotyczyły n ie tylko b e le try sty k i a u to ra K sięcia N ocy, lecz ta k ż e tw órczości in n y ch polskich p ro zaików realistycznych; bad acze m ieli za za d an ie analizo w ać ich u tw o ry p ro za to rsk ie in te rd y sc y p lin a rn ie oraz w ieloaspektow o.
Po k ró tk im u roczystym o tw arciu konferencji, podczas którego prof. M ie czysław Jag ło w sk i, p ro d z ie k an do sp ra w n a u k i olsztyńskiego W ydziału H u m anistyczneg o, stw ierd ził, iż b ard zo sza n u je p isarz y -re alistó w i że n a p is a n ie dobrej pow ieści realisty czn ej j e s t s z tu k ą n ie ła tw ą , rozpoczęły się obrady. Ich p ie rw sz ą część prow adził d r hab. M aciej U rb an o w sk i oraz m g r A rtu r Sobiela. P ie rw sz a z p re le g en tek , d r hab. A gn ieszk a K arpow icz (UW), jak o je d y n a z w ystępujący ch podczas całej konferencji re fere n tó w p osłu ży ła się p re z e n ta cją m u ltim e d ia ln ą , an a liz o w ała bow iem znaczen ie kolorów w o pow iad aniach M a rk a N ow akow skiego i n a dowód sw oich tez p o k az y w ała różne o brazy i dzieła w izualne. W referacie B ru d n a p ra w d a . A n ty e ste ty k a polskiego rea li z m u p o 1956 ro ku K arpow icz m ów iła m iędzy in n y m i o tom ie G dzie je s t droga n a Walne?, o „teorii w id zen ia” N ow akow skiego; w pew nym m om encie stw ie r d ziła też, że p isa rstw o pochodzącego z p o d w a rszaw sk ic h W łoch p ro z a ik a m iejscam i pok azuje „sk rajn e In fern o ”. J a k o d ru g i w y stąp ił prof. J a n G a la n t
(UAM) z re fe ra te m „Wesele ra z jeszc ze ” M a rk a N o w a ko w skiego w kontekście po p a źd ziern iko w ych d y sk u s ji o realizm ie. G a la n t przyw ołał je d n ą z p ra s o
w ych recenzji, której a u to rk a n a p isa ła , iż W esele... j e s t „najlepszym te k ste m d ek a d y ”. P ro feso r z P o z n a n ia p rz e d sta w ił p o staci oraz w y d a rz e n ia o pow iada n ia, stw ierd z ił rów nież, iż te k s t N ow akow skiego m o żn a zestaw ić z obrazem film ow ym M iś w re ży serii S ta n is ła w a B arei. P o te m głos z a b ra ł prof. Zbi g niew Kopeć (UAM). W referacie P roza M a rk a N ow akow skieg o wobec „reali z m u w ięziennego” m ówił w zajm ujący sposób n a te m a t opow iad ań w ięzien n y ch N ow akow skiego, sk u p ił się ta k ż e n a te k s ta c h U rk e N a c h a ln ik a czy le g e n d a rn y m d eb iu tan c k im tom ie opow iadań A n d rzeja S ta s iu k a M u ry H e bronu. N a stę p n ie w y stą p iła prof. D o ro ta H eck (UW r) z re fe ra te m A n tro p o lo g ia litera cka M a rk a N ow akow skiego. H eck stw ie rd z iła n a p o czątku , iż „a n tropologii m am y b ard zo w iele”, a n a s tę p n ie m iędzy in n y m i p rz e d s ta w iła stołecznego p ro z a ik a ja k o „badacza” oraz „antropologa n a salo n ac h P R L -u”. P óźniej głos z a b ra ł w y b itn y zn a w ca prozy M a rk a N ow akow skiego, prof. K rzy szto f K osiński (PAN), z re fe ra te m M arek N o w a k o w sk i ja k o p is a r z akon- w encjonalny. W edług niego N ow akow ski był „n a jw arsiaw śc iejszy m ” p is a rzem . P rzechodząc do głębszych an a liz tek stó w a u to ra B e n k a K w ia ciarza , K o siński oznajm ił, że p o d w arszaw sk ie W łochy p o jaw iają się w co n ajm niej 78 opow iad an iach p ro z aik a, m ówił też o u trw a la n y c h przez p is a rz a „scenach w te a tr z e życia codziennego”, o tym , że N ow akow skiego, ja k o p isa rz a , b e z u sta n n ie otaczali „gaw ędziarze i farm azo n iści” — i w reszcie stw ierd z ił bardziej ogólnie, iż lite r a tu r a „ocala h isto rię m ów ioną”. O s ta tn im z re fera tó w p rzed p rz e rw ą obiadow ą był R e a lizm ocenzurow any. M a rk a N o w akow skieg o p o tycz k i z G U K P P iW d r hab. M arzen y W oźniak-Ł abieniec (UŁ). A u to rk a w y stą p ie n ia w e ru d y c y jn y sposób p r z e d s ta w ia ła głó w n ie b u rz liw e lo sy je d n e g o z w czesnych te k stó w N ow akow skiego — niedługiej pow ieści Tram polina.
Po obiedzie n a s tą p iła d ru g a część o brad, k tó rą prow adzili: prof. Sław o m ir B u ry ła oraz m g r A rtu r Sobiela. J a k o p ierw szy w y stąp ił m g r J a c e k P od g órski (UKSW ) z re fe ra te m Jeszcze o „ peryferyjnym rea lizm ie” M a rk a N o w a kow skiego. P erspektyw y: aksjologiczna, geograficzna i społeczna. N a stę p n y m p re le g e n te m był m g r M ichał K otliń sk i (UWM), którego w y stąp ien ie nosiło ty tu ł C harakterne dziew uchy, żylety i inne. Postacie kobiece we w czesnych opow iadaniach M a rk a N ow akow skiego. K olejny naukow iec (i prozaik), d r filo zofii UW M J a c e k S obota, w refera cie W artość a n tyw a rto ści. B ohaterow ie M a rk a N o w akow skiego w świecie zag ub io n ych zn a czeń przyw oływ ał m iędzy in n y m i po stać znakom itego am ery k ań sk ieg o p is a rz a R ay m o n d a C h a n d le ra oraz w y a rty k u ło w ał c iek a w ą m yśl: „Lepsze s ą a n ty w a rto śc i niż b ra k ja k ic h kolw iek w a rto ści”. O sta tn ie w y stąp ien ie pierw szego d n ia konferencji n a le ż a ło do d r A n ity K ucharsk iej-D ziedzic (UZ), a jego ty tu ł brzm iał: K ody geopoli tyczne w prozie p o lsk ie j pośw ięconej sta n o w i w ojennem u.
Po k rótkiej p rzerw ie ze b ra n i m ieli m ożliwość o b ejrz en ia trz e c h obrazów film owych, pow stałych n a po d staw ie prozy polskich realistów : p rz e z a b a w n ą
P iża m ę, z a sta n a w ia ją c ą Prognozę pogody i o ry g in a ln ą E gzekucję w ZO O . Po p rojekcjach odbyła się d y sk u sja n a te m a t k in a i lite ra tu ry , m o d ero w an a przez m g r E m ilię K onw erską, m g ra A rtu r a Sobielę oraz m łodego p isa rz a i d zien n ik a rza , J a k u b a Zulczyka. Zulczyk, k tó ry sam pisze o stolicy, w spo m n ia ł m ięd zy in n y m i, iż prozę M a rk a N ow akow skiego w y ró ż n ia p rz ed e w szy stk im ow a specyficzna „w arsza w sk a b a je ra ”. P ierw szy d zień konferencji zakończyła u ro c zy sta kolacja.
O ile o b rady d n ia pierw szego dotyczyły w zasad zie w yłącznie tw órczości a u to ra N o ta te k z codzienności, o tyle prelegen ci n astęp n e g o d n ia konferencji m ów ili ju ż o w ielu in n y ch polskich p is a rz a c h -re a lista c h . P ie rw s z ą część ob ra d prow adził prof. G a la n t oraz m g r Sobiela. Rozpoczął d r hab . M aciej U rb a now ski (U J) re fe ra te m M arek N o w a k o w sk i - K a zim ie rz Orłoś. Próba p oró w n a n ia . B adacz w sk az ał n a p o krew ieństw o biografii p isarzy: ich rodzice byli in te lig e n ta m i, obydwaj też stu d io w ali p raw o n a UW. U rb a n o w sk i m ówił o „świecie odwróconego D ekalogu”; zauw ażył rów nież, iż w te k s ta c h O rłosia W arszaw a nie pojaw ia się p ra w ie w cale — p rzeciw nie niż u N ow akow skiego. W arto n ad m ien ić, iż K azim ierz O rłoś był jed n y m z uczestn ik ó w om aw ianej konferencji i u w ażn ie słu ch ał w ypow iedzi b ad aczy — rów nież ty ch d otyczą cych jego w łasn y ch dzieł. J a k o n a s tę p n y w y stąp ił m g r W iesław S e tla k (UR), k tó ry w nikliw ie i w zab aw n y sposób opow iadał o m ało zn a n y m szero kiem u gronie odbiorców p isarz u , J a n ie Rybowiczu, a ty tu ł jego re fe ra tu b rzm iał: Ś w ia ty rów noległe w prozie M a rk a N o w akow skiego i J a n a Rybow icza. O topo sie „peryferii-księstw a” z p ersp e ktyw y litera tu ro zn a w czej i socjologicznej. Se- d la k sk o n stato w ał, że o k ateg o rii bohaterów , k tó ry ch ok reślił jak o „osiadłych ou tsid eró w ”, m o żn a mówić w ko n tek ście zarów no p is a rs tw a w spom nianego Rybowicza, ja k i w prozie a u to ra R a p o rtu o sta n ie w ojennym .
T em a t w y s tą p ie n ia kolejnego n au k o w ca, m g ra Ł u k a s z a K ow alskiego (U JK ) brzm iał: Czy „m ały r e a liz m ”? - o p isa rstw ie K ornela F ilipow icza. F ili powicz p isa ł o „ludziach p rzeciętn y ch ” — dowodził b adacz — p ro z a tego p is a r z a b y ła głęboko m o ralisty czn a, chociaż sa m Filipow icz nie lub ił tej ła tk i; ta k n a p ra w d ę in tere so w ały go „zagadki ludzkiego zach o w an ia”. N a stę p n ie w y s tą p iła d r A n ita K ucharska-D ziedzic i p rz e d sta w iła d ru g i ju ż te k s t Psycho społeczny m odel spraw cy p rzem o cy i d ia g n o za o kru c ie ń stw a w o p o w ia d a nia ch K ornela F ilip o w icza . K olejnym p re le g e n te m był d r M aciej K rzem iń sk i (PW SZ we W łocław ku), k tó ry za p rez en to w ał re fe ra t K o m u n ika cja interperso n a ln a a ś w ia t w ew n ętrzn y bohatera. R elacje m ię d zy lu d zk ie w realiach P R L n a p o d sta w ie o p o w ia d a ń B o g d a n a M a d eja . N a stę p n y odczyt n a le ż a ł do prof. S ła w o m ira B uryły (UWM) i nosił ty tu ł P roza Wojciecha C hm ielew skiego - w p o szu k iw a n iu fo r m u ły rea lizm u .
Po p rzerw ie obiadowej m ia ła m iejsce o s ta tn ia t u r a o brad, p ro w ad zo n a przez prof. K opcia i m g ra Sobielę. M gr J o a n n a G zyra (UKSW ) w w y stą p ie n iu R e a lizm p ro zy A n d rze ja B ryc h ta m ów iła m iędzy in n y m i o w y rażen iach potocznych w języku p isarz a i stw ierdziła, że „Brycht nie je s t an i pisarzem
rom antycznym , a n i r e a lis tą ”. K olejnym re fe re n te m był m g r A rtu r Sobiela (UWM), k tó ry w zab aw n y i błyskotliw y sposób p rz e d sta w ił te m a t K rytyka , neutralność, akceptacja. R zeczyw istość P R L w id zia n a oczym a bohaterów p ro zy i sa m yc h twórców u M a rk a N ow akow skiego, J a n a H im ilsb a ch a , S ła w o m i ra L u b iń sk ieg o i E d w a r d a R edliń skieg o . M gr Sylw ia M ajdosz (UR) w y stąp iła z re fe ra te m R e a liz m w tw órczości B o g d a n a W ojdow skiego, a d r Iz ab ella A dam czew sk a (UŁ) za p re z e n to w a ła w y k ła d -re fe ra t N a p eryferia ch sukcesu. W arszaw a w prozie n a jn o w sze j. B ad ac zk a m ów iła m iędzy in n y m i o b e le try styce K rzysztofa V argi i K rzysztofa B eśki, o P a w iu królow ej D oroty M asłow skiej i S lep n ą c od św ia teł J a k u b a Zulczyka, o pow ieści M a łż M a rty Dzido oraz o B a gnie T om asza P ią tk a . W a rsza w a je s t „złym m ia s te m ”, dow odziła A dam czew sk a - o k re śliła rów nież stolicę jak o „pole w a lk i”. Później głos z a b ra ł prof. T adeusz S u c h a rsk i (AP w S łupsk u), k tó ry opow iedział o F orm u ła ch re a lizm u w p o lsk ie j prozie łagrowej, d u ż ą część w stą p ie n ia pośw ięcając oso b ie G u s ta w a H e rlin g a -G ru d z iń s k ie g o ; w sp o m in a ł ta k ż e m ię d z y in n y m i 0 książce D iabeł w ra ju a u to rs tw a T ad e u sza W ittlin a . D r R afał Ł a tk a (U J) w w y stą p ie n iu - G ustaw H e rlin g -G ru d ziń sk i a P R L - p ersp e ktyw a realisty z N ea p o lu sk u p ił się n a osobie i tw órczości p isa rz a . O sta tn im p re le g en tem konferencji był d r hab. A dam F ita s (KUL). W sw oim referacie I św iadectw o, 1 litera tura. O prozie Jó ze fa M ackiew icza b ad acz m ówił o „sensualnej rzeczy w istości pow ieściow ej” w te k s ta c h p isa rz a urodzonego w P e te rsb u rg u .
Po uroczystym za m k n ię ciu konferencji n a s tą p ił jej epilog. W lo k alu S ta ry Z aułek n a olsztyńskiej starów ce odbyły się sp o tk an ia-w y w iad y z: żoną M a rk a N ow akow skiego, J o la n tą N ow akow sk ą (k tó ra nota bene b y ła obecna n a sali o b ra d przez cały czas trw a n ia konferencji i z a d a w a ła preleg en to m w nikliw e p y tan ia), K azim ierzem O rłosiem , p isa rz e m W ojciechem C h m ielew skim oraz J a k u b e m Zulczykiem . O ile w idow nia w łaściw ej konferencji była sk ro m n a, o ty le do S tareg o Z au łk a przybyło sporo - ta k ż e m łodych - widzów i słuchaczy. Po w yw iadach n astą p iło oficjalne rozstrzy gn ięcie ogólnopolskiego k o n k u rsu im ie n ia M a rk a N ow akow skiego n a m a łą form ę lite ra c k ą . A rty styczno-literacki w ieczór zakończył k o n c e rt zespołu „Je sie ń ” z Torunia.
D yskusje po n iem al w szy stk ich re fe ra ta c h konferencji były wielogłosowe, n ierz ad k o ożywione i polem iczne. E ru d y c ja prelegentów , ich w ied za n a p o ru sza n e te m a ty oraz elokw encja zrobiły n a słuch aczach duże w rażen ie, a owo cem ich p ra cy będzie z pew nością w artościow a oraz zajm u jąca m onografia.