B E Z P IS .P T N Y D O D n T E K T Y G O D N IO W Y 6A1ETY LUBELSKIEJ
R o k I Lu^lEie, p on S ed zlB ffsIc 131 fefafg© 1S 4 ® r.
... . -u..
N r. §
pi meszH
Oży w iony §©s©n p ię śc ia rsk i
łtOKr o --i? z o b . M' i* a a k e n
© E assasag
-im
obiektywną, publiczność w arszaw ską, k tó ra rozstrzygnięcie to p rzyjęła długotrw ałym gwizdem. N asz „piórkowiee" Choina uzy
sk ał zaledwie rem is z Łukasiewiczem , choć przew ażał zdecydowanie, a chwilam i naw et
p r zy gni a ta j ąe o. ~~
N asza nadzieja w lekkiej w adze — Sie
mion II zwyciężył pewnie po pięknej w al
ce Sobótkę. T w ardy w arszaw iak był trzy razy n a deskach.
W pierw szej parze w agi półśredr.iej am bitny G ajow iak zrem isow ał z m istrzem W arszaw y M ajewskim . Była to najciekaw sza w alk a dnia. W drugiej parze te j sam ej w agi Zieliński operując błyskaw icznym i sierpam i uzyskał zwycięstwo punktow e wo
bec p rzerw ania przez sędziego w alki n a sku te k kontuzji Nowakowskiego (W arszaw a).
W wadze średniej doszło do sensacyjnego 1
P o powrocie pięściarzy lubelskich z W ar- sywnem u P ato rze już po pierw szej run- ; po K lim eckim i był b ran y pod uw agę przy Bzswy, gdzie ja k wiadom o ulegli team o- dzie. Rewanżowe spotkanie w w adze kogu-
wi KS BOS — KS „Grochów" z m istrzem ciej pom iędzy B aranem a Szadkowskim Europy Kolczyńskim na czele — zwróci- ; toczyło się z przew agą lubliniaka we wszy
liśmy się do kierow nika sekcji bokserskiej stkieh trzech starciach. Orzeczenie sędzie-
„Lublinianki" ob. Tadeusza M arciniaka ? ' go przyznające zwycięstwo Szadkowskie- prośbą o omówienie tego sensacyjnego spot mu zaskoczyło i przedstaw icieli klubów i kar.ia.
Mecz w ostatecznym rezultacie — mówi
;>b. M arciniak — przyniósł zwycięstwo ze
społowi w arszaw skiem u 10:6, choć wynik ten nie je st w iernym odzwierciedleniem wzeibslegu walk,
Z zawodników „Lublinianki" zostali wy
raźnie skrzyw dzeni: Barar., którego zdecy
dowane zwycięstwo nad ulubieńcem W ar
szawy Szadkowskim nie znalazło uwzględ
nienia w p u nktacji sędziego, o raz Choina, który był stanowczo lepszy od Łukaszęwi-
■za, a o trzym ał zaledwie w ynik rem iso
wy. N ie chcieliśmy w ykorzystać faktu, że pięściarze W arszaw y w w agach piórkowej, lekkiej i półśreclniej .mieli nadw agi. N ato
miast w zw iązku z nie oidpcrWiadająf«ą prtze- Tbnm PZB obsadą sędziowską wnieś:.' my bezpośrednio po meczu p ro te st n a tu ry for
malnej. P ro te st te n nie został jednak u- rzględnioify.
N aw et mim o porażki ósemka, lubelska ,vyp&dła zupełnie doferze i w y w arła na pu- iliczncści w arszaw skiej dodatnie wrażenie.
ustalaniu reprezen tacji Polski.
Sędziował w ringu por. Neuding, znany sprzed w ojny pięściarz w arszaw skiej Mak- tkabi. ‘P u n k to w ał nie tylko nie dość obiek
tywnie, ale i niezbyt w praw nie ob. Galicki (W arszaw a). Je śli chodzi o głosy p rasy o ty m meczu, to uderza. n a s niewłaściwa. <x:e n a w alki B arana. Szczególną przykrość spraw iły n am uw agi części p ra sy lubelskiej, k tó ra pozwoliła sobie n a niesm aczne dowci
py na, te m at nie oglądanych (aic!) walk.
Podnosim y tę nieprzyjem ną sprawę, abjjr podkreślić, że spraw ozdaw ca sportow y dą
żący do jakiegoś au to ry tetu , powinien być bardziej sum ienny i odpowiedzialny; n aj
ważniejsze zaś, że nie wolno m u bezpod
staw nym i i kiepskim i ża rtam i zr.icchęcai do pracy młodych zawodników.
N a zakończenie ob. M arciniak om awia rozległe plany sportow e LOZB i sekcji pię
ściarskiej W KS „Lublinianka". W najbliż
szą niedzielę, 17 bm., publiczność lubelska będzie m ogła oglądać ósemkę „Zrywu" z Bydgoszczy. N adzwyczaj ciekawie zapowia
da się w alk a B a ra n a z rep rezen tan tem Pol
ski Jóźw iakiem i spotkanie sta ry c h ryw ali:
Choiny i Zalewskiego, lublinianina przeby
w ającego obecnie w Bydgoszczy, k tó ry po Czortku i Rogalskim je s t obok M arcinkow skiego czołowym przedstaw icielem w agi piórkow ej w Polsce.
24 iutego odbędzie się m iędzym iastow y m ecz Lublin"— K raków . K raków przyjedzie w najsilniejszym składzie, złożonym z pię
ściarzy W isły, Olszy i Cracovil.
Z zajnUireeowariieim oczekujem y zetknię
cia bokserów lubelskich z najlepszym i dru
żynam i — Łódzkim Klubem Sportowym,
„ W a rtą ” poznańską i KS „Grom" (Gdy
n ia ). Ożywiony sezon pięściarski pozwoli naszym zawodnikom oszlifować form ę i za
jąć n a m istrzostw ach Polski odpowiednie lo k a ty
Od kilku miesięcy możemy zanotow ać ży
wiołowy rozwój p rasy sportow ej w całej I Polsce. M am y w tej chwili 6 tygodników sportowych, a więc liczbę przew yższającą s ta n przedwojenny. T rzeba jed n ak brać i to pod uw agę, że b rak nam jeszcze wy- sta rc ia Kolczyńskiego z Siemionem I, któ- daw nietw sportow ych o ch a ra k te rz e ogól- ry po w yrów nanej pierw szej r u r dzie ska- j nym i specjalnym (poświęconych .rap. sp o r to pitulow ał przed sław ną „p ra w ą“ Kolczyń szkolnem u) Możliwe też, że dzisiejsze . ! tygodniki sportow e ilością n akładu ustę- skiego. Siemion p rzy jął o tw a rtą w alkę i ' pUją, pismom przedwojennym . Ale ju ż sam dał z siebie wszystko, zm uszając m istrz a fa k t pow staw ania i popularności p ra sy spor Szczególnie podobali się w W arszaw ie Ba- Europy do poważnego wysiłku. C harakte- tow ej stw a rz a duże możliwości w dzierizi-
Rozwój prasy sportowej
ran, G ajow iak i Zieliński. Z drużyny w ar
szaw skiej najlepiej w ypadli: P ato ra, k tó ry m a pow ażne szanse n a m istrzostw o Polski
*r w adze m uszej i m istrz Europy Kolczyń- iki, któ reg o pojawienie się n a ringu wy
wołało zrozum iałą sensację.
K ordaś w wadze m uszej był ta k osła
biony zrzucaniem znacznej, bo wynoszącej i i pół kg, nadw agi, że poddał się agre-
nie propagandy w ychow ania fizycznego i racjonalnego sportu. Podobnie ja k przed rystyczne, że w arszaw scy spraw ozdaw cy
sportow i przy zn ają słuszność decyzji Sie- woj n ą n a czele tygodników sportow ych znaj miona, k tó ry obaw iając się kontuzji zrezy- | duje się „P rzegląd Sportow y" wychodzący gnow ał z dalszej walki. ! obecnie w Łodzi. Po dawnem u pisują w
W reszcie w wadze półciężkiej młody Ma- I „Przeglądzie" K azim ierz Gryżewski i Ed- i w ard Trojanow ski. W W arszaw ie znany ciejewski, w ystępujący właściwie pierw szy bobrze radiosłuchaczom A leksander R eksza ra z na ringu, p rzeg rał przez k. o. z groź- ! — „żywa encyklopedia p ięściarstw a" — nym D rabkow skim , k tó ry notow any je st kieruje „Echem Stadionu K rakow ski , . . „ S ta rt ukazuje się pod opieką długo! et- w wadze ciężkiej na drugim m iejscu zaraz,; nieg0 działaeza w dziedzinie sportu robot
niczego M aksym iliana S ia tte ra , k tó ry t r o skliwie czuwa nad tym , by w sporcie pol
skim nie znalazły się elem enty splam ione w spółpracą z okupantem niem ieckim . Zie»
m ie śląskie oibejimiuje kaitowM u „Stadiom".
Bydgoszcz m a sw ój „K urier Sportow y", a Poznań „Sportow ca Poznańskiego". N asza p ra sa sportow a n aw iązała ju ż k o n ta k t a zag ran icą — w śród zagranicznych korespon decji w yróżniają się obszerne arty k u ły na te m a t życia sportow ego USA pióra A. Lo
gina, k tó re przynosi każdy num er „Echa Stadionu". Działy sportowe pism codzien
nych pełnią n a ogół służbę inform acyjną, ale i tam spotkać możemy obszerniejsze arty k u ły fachowe. Dział sportow y „Rzecz
pospolitej" prowadzi św ietny publicysta Ma ria n Strzelecki.
Lublin nie po.siada wprawdzie osobnego pism a sportowego, ale b rak te n w yrów nują lubelskie dzienniki, k tó re o k az u ją należy
te zrozum ienie dla zainteresow ań sporto
wych s/połeicsaeństwa, w ydając tygodniowa dodatki sportowe.
Zrób sobie sam narty
XI.
P w y wyborze m ateriału do wyrobu n a rt ialecży sw rócić uwagę, ażeby deska m iała słoje podłużne, przebiegające przez całą łługość płozy (najlepiej daje się to widzieć w desce jesionow ej), poza tym lepiej, gdy słoje ułożone są pionowo, gdyż słoje ukła
dające sdę w płaszczyźnie poziomej m ają tearwierseję odsizcJEepiamia się, co przyczynia
=rię do azybkieso zużycia sdę n arty . Opiiowana de-slka n a k sa ta łt n a rty w płaszczyźnie ipozaomej m usi być zgmfcsza ociosana. siekierą w edług przytoczonych poprzednio w ym iarów jej grubości, a na
stępnie ohefolowuje się strugiem n r 1 i w końcu stru g ie m n r 2 w ygładza się o sta
tecznie powierzchnię płozy. Spód płozy nie podlegający spoejataej ofbróbce w ygładza się od razu strugiem n r 2. P rz y użyciu s tru g a n r 2. a szczególnie n r 1 trze b a zwrrócić u-,.*agę, a*e<by befotować deski z h:?^Lem słoi, gdyż w przeciw nym razie m ożna uszkodzić deskę przez Ebyt głębo
kie rcsaszezepieKie.
Po o b r ó c ę — gtfy płoza oKią-gnie k sa ta łt i w y m iary n a rty jeszcze niewygięteg —
przystępujem y do n ajtrudniejszej pa“acy, tj- wygięcia pło®. W tym celu musimy przy gottować Odpowiednią formę, do zrobienia k tó r e j. potizebny jest kloc tzw. „kanitów- k a ‘- nie m niejszych w ym iarów ja k 10 na 15 om. w p rzekroju i długości w yrabianych n art. N a jednym z końców kantów ki od
liczym y 20 cm. w stecz i zciosujem y ten koniec n a k sz ta łt płozy. W yciętą płozę z a kańczam y w końcu klam rą zrobioną z ka
w ałka blachy przybitej na głucho, k tó ra będzie służyć do zaczerpienia końca w yra
bianej n a rty w czasie jej wyginania.
M ając przygotow aną form ę przystępuje
m y do rozparzenia n art. P otrzebny je st do tego kocioł od gotow ania bielizny, do któ
rego w kładam y narty , napełniając go do połowy wodą, rozgrzew ając ją do wrzenia.
N a rty we w rzącej wodzie m usim y trzym ać przynajm niej przez półtorej godziny, w którym to czasie drzewo ro zp a rz y sdę n a ty le, że będzie m ożna przystąpić do w ygina
n ia płóz. Jeśli słoje w płozach będą ułożone prawidłowo i deski będą dostatecznie w y
parzone, w yginanie muisd się udać. Roziąa- raony koniec picey w staw iam y w klacru-ę
. i
I formy, po czym w baretao ostrożny sposób i naciskam y rękom a n a płozę w pobSiżu wy
ginającej się deski. Gdy cała płaszczyzna
! płozy zetknie się z powierzchnią for- i my, a część w y cin ająca się nanty nie ule- : gła peiknięciu czy też lozeKczepieniu — rrio-
! żemy uznać, że ta niebezpieczna czynność została dokonana. Całą n a rtę przyciskam y
! jakim ś ciężarem Uvb przyw iązujem y do
; form y i ta k pozostaw iam y przez p a rę dni, aż płoza wyschnie i u trw ali się wygięcie narty.
W w ygiętej już narcie n a je j Sjpocteae spodzie m usim y w ykonać „rowek kierun
kowy". Do jego w ykonania potrzetany jest stru g specjalny do żłobienia rowków. Dla iłłatwiemia praeprowa<izertia, w yżłobienia równego odrysow ujem y środJdem p izez całą długość n a rty linię, według k tó rej stopniowo żłobi się rowek.
Rowek kierunkow y m usi być betawagłęd- nłe prosty, przy czym żłobi »ię najgłębiej j śiodikowy elem ent n arty . Z przodtu płozy zakańcza się wyżłobienie n a 10—15 ctn.
; przed zagięcie<m. Do ty łu wyżł&bla clę do . końca z tym , że p rzy końcu wyżłobienie i jest nieco płytsze. Rowek kiemmkowy
| chroniący n a rtę przed bocznymi ześlizga- : mi w najw iększej sw ej głębokości nie po-
| winien przekraczać 0.5 cm.
N astępiłą ceynnoścdą będzie wygładzenie i wypolitunowaraie n arty . Powieizchnię n a r
ty czyścimy papierem szklistym n r 1, a później n r 2, p rz y ezym dla dokładniejsze
go oszlifowania kilkakrotnie zm aczam y n artę i po wyschnięciu ponownie poddaje
my szlifowaniu. O siągnąwszy dostatecznie głatdką powierzchnię n a r t przystępujem y do polerowawia ich. Polerowanie przep»x)- w adzam y z a pomocą ka,wałka wa.ty, umo
czonej w politurze (szeriafk rozpuszczony w d enaturacie). Lekkimi pociągnięciami polerujem y całą g órną i boczną powierz- eh.niy płoay Chcąc mieć n a rtę ciemnego koloru, przed polerowaniem pociągam y ją
„hajcem " (ezeriak i baje sprzedają w szyst
kie m ydlam ie). N a rty czarne uzyskuje się przez pociągnięcie ich lakierem . Zaznaczyć należy, że politura ozy też lakier służą nie tylko do ozdoby n a rt, lecz przede wszy
stkim do ich konserw acji. P rócz wymie
nionych poprzednio przyiborów do produk
cji n art, niesłychanie u ła tw iają prace
„'klamry stolarskie", służące do przyroo- cowywamJa deski do w srssstatu c z y teS stołu w czasie jej obróbki.
W następnym odcinku podam y opfe pro
dukcji elem entów pomocniczych ja k : „kij- ki‘% szczęki i w iązania o raz załączym y wy- kreey tów m uj^oe w ym iary i fcsatałty n a r t
G A t K T A S P O R T O W A N r S
NiesmlesttW cłęSStie w arunki lokalowe i terenow e, z jak im i boryfea się sp o rt habel-
«kł, nie po>'.vs, trzym ały M iędzyszkolnego KSksbu, Sportow ego w, jogo orgaaizacyjno- aportowej pracy.
MKS krzepnie ł to&wija się w głąb i waaieOTL Lacane sekcje d a ją możność mło- t ś a ż y różaofciesrunkowej p ra ry aportowej, N szfy dopełnia za p ał m ło ta c h adep‘ów
«por£a i o fia rn a p rac a wychowawców S- sycsanych i życzliwość w ładz szkolnych.
MKS ma jttó własny takaJ w budynku Gimna^jten i Idceum Kupieckiego t a . Vet- tearów, oddany do Jego dyspozycji przez dyrektora wymienionej sakoły, ob. Janic
kiego, dzięki k łs fcyczsSiwem-a poparciu i pomocy Kuratora OScręgu Szkolnego ob.
Krzemienia prawi* kompletne wyekwipo
wanie <Ea drużyny hokejowej. Żałować tyl- ko należy, że z powodu kaprysów aury, która znisaczyła 3 trudem aroibione lodo
wisko, nie mogliśm y ujrzeć hokejowej dru- tyny na lonfele, Podoimy zawód spotkał earciat^y i łyżwiarzy MKS-u, którzy pięk- feie cpraoowany program pracy i imprez Iportawych musieli odłożyć do następnej tóray.
N ależy przyptEtaczać, że MKS z tym Większym zapałem l zdwojoną, energia '^■zystąpd do zrealizow ania pro g ram u pra- j y i im prez tonych sekcji aportowych. A p ro g ra m ten wcale bogaty.
Jeśli MKS go z re a liz u je to zobaczym y n astęp u jące im prezy sportowe,
1. M iędzyszkolne i ^rćędzykhJibowe za
ro d y ping-pongowe z udziałem MKS — T-TK5 — Lublinianka (luty — mairzec),
2. R oegryw ki MKS w siatków kę i ko szyków kę z HKS-ean (h ity ), m istrzem lu-
‘•e skiej kl. „B<* (■maraec) i rep rez en ta cja Sruibelskich uniw ersytetów (kwiecień# oraz w m aju z m istrz am i łódzkich i wafrszaw- ski-eh s^kół are.iaiieh.
3. W ewnętrzłio - k M x w « pokastow* wal
ki bokserskie (kwieciań).
4. B iegi na p rzełaj (kwiecień) i s ta r t M K ^sj w Biegu N arodow ym w dniu 3~go Maja.
5. Międzyszkolne drużynow e zawody lek
ko - atletyczne (m a j) i drużynow y fcrój- macz k-kko-atietycsaiy z udziałem MKS-u, HKfł-u i A33Ś-U ( c z e p ie c ) .
6. Zawody jniędzyssskoJne w uzczypior- aiaku i w piłkę nożną (w iosna).
7. Mędsyaeskotee zaswwiy pływackie
^czerwiec).
Z rtałizow anie przedstaw ionego w yżej
pro g ram u będzie w h isto rii aportu tabel- j kluby sportowe, gdyż w tedy !by®>ySroy s u skiego dalssą, cWnbroie zapisaną, k a r tą na j pełnie s p o k o . i o rozwój i poziom Uityftia- koncie tutejszego MKS-u. Ijącego dotychczas lubelskiego sportu.
życzyć by tylko sobie należało, by na i W yniki ta k zorganizow anej p rac y nie d a ta k rozplanow anym sta rc ie tegorocznej | cizą r.a siebie długo czekać.
p rac y znalazły się obok MKS-u w szystkie oOo-
3. M .
Tenis Stotciwy w LsiMiiif©
O kręgow y Związek Tenisa Stołowego w L u b lin ie . urządza w dniach 15, 16, 17 lu te go 1346 r. elim inacje indyw idualne celem wyłonienia sześciu najlepszych zawodni
ków, k tó rzy bęidą reprezentow ali O kręg .Lu
belski n a M istrzostw ach Polski w Jeleniej Górze.
K luby proszone są o rejestrow anie sw ych sekcji ping-pongowych:
a ) w OZTS-aie, gdyż tylko zawodnicy klubów zrzeszonych m a ją braw o b rać u- dział w elim inacjach oficjalnych Okręgu, ja k i M istrzostw ach Polski.
b ) złożenie Mety graczy, m ających brać udział w rozgryw kach, z wpłaceniem wpi
sowego w wysokości 100 zł. za każdego z a w odnika (celem pokrycia kosztów organi
zacyjnych). m
c) p u n k tu a ln e zgłoszenie zawodników do dn ia 14 lutego br. godz. 17 w sek retariacie
•Sekcfa bokserska
. Z . W . M .
J a k dow iadujem y się, Związek W alki Młodych w Li blinie przystępuje do zo rg a
nizowania klubu sportowego. Nowy klub m a za m ia r uruchom ić sekcję piłki nożnej i bokserską.
OZTS-w przy ul. M ariana B uczka 2S (Za
m o jsk a), gdzie odbędsas Się losowanie gier.
Szczegółowych inform acji w swiąakitt z elim inacjam i udzieiła se k re ta rz OZTS-u ob.
Siarlcowski Leopold w godz. 17.30 — 19.30.
* * *
D ziś zebranie Z arządu OZTS o godz.
17 w lokalu Woj. Oddziału OM TU R pnzy ul. Zam ojskiej.
Mistrzostwa Stoksersliio
O k r ę g u L albelsM ego
P Z 3 ustalił, że indywidualne m istrao- I stw a Po&ki w boksie odbędą się w ix;dia w d niach od 4 do 7 kw ietnia. P raw o s ta r
tu w zaw adach m a ją jroatnao-i-ie w szyst
kich okręgów oraz m istezowie Polski' z 1038 roku (w kateg-Oirii, w którrej Bdobyli ty tu ł), ponieważ będą to pierw sze m istrzo
s tw a od czasu wojny.
W awśązku z tym indywidualne imtetrao- afcwa O kręgu I-Mbelsldsgo roaartrzygną się w Kiedziedę 10 marca.. LX>21B sw raca Big do WBEystkich kiubów, k tó re posiaidają sek
cje pięściarskie, aby zgłotsiły zawodników uprawaiiomycłi do sta rto w a n ia w m istrzo
stw ach seniorów w term inie do 4 m arca.
Zgłoszenia należy kierow ać do Itó>el«kie- go Oicręg. Zw. Bokserskiego, LutoTin. ui. Wy SEyćakiego 10 m. 5 w gotdsinach poi5X)łud-- rńowych.
OQO-
Siatka dla M.K.S.-U
a k o s* d la H.ILS^u
w niedzieSę, dnaa 10 lutego w sali Do
m u żołmeiraa odtoyiy aię bowajrzyskie za
wody w siatków ce i koszykówce pomiędzy H arcerskim Klubem Sportow ym a Mię
dzyszkolnym Klubem Sportowym . S iat
kówkę pewnie w y g ra ła reprezeoitacja szkół średnich 2:0 (15:9, 15:4). MKS dość groć- ny w a ta k u i pew ny w oibroniie, naleńy do najlepszych zespołów lubelskich, co w y k a
zało ta k że zwycięstwo odniesione poprzed
nio n ad rep rez en ta cją klubów. N ajlepiej w ypadli ścinaeze: Oiozda, N iesgoda ł Po
gorzelec. Spośród harcerzy, k tó ry m dał się we znaki b rak zgrania, w yróżnić należyw w. — —o --- J ^ T reningi pięściarzy ZWM prowa<teić hę- j I^azim ieraa Strycharzewaikiego. Sędziował daae prawdopodobnie Włoidzimierz Budzyń- : parof. Spunda.
ski, daw ny m istrz okręgu w wadze pół- j W koszykówce n ato m iast zaznaczyła eię średniej, k tó ry z pewnością zapew ni mło- | przew aga HKS-u, uwidoczniona w wyni- dej sekcji fachow y kieirunek. Sku: 51:9 (do przerw y 23:3), MKS m usiał
ty m razem uznać wyżscość starszy ch 1 bardziej rutynow anych praaoiwników. Ko
sze dla zwycięzców uzyskali: Skarm unt
— 24, Strychairssewaki K. — 14, Płeśniaro- wlcz — 6, Stry<dia>rzewak) A. — 5, Slto- Jecki — S. D la MKS-u p u n k ty zdobyli:
W ójtow icz — 4, BtmizaiMTO-iski —^ 2, Chan- ze — 2 i OŁoada — 1. Sędziował ob. Sotoeo- ki.
N a zafwody t e staw iła się dość Heznie młodzie* szkolna, k tó ra gortiw ts deptago- w aia MKS. Inicjaty w a sportow a młodzieży i wychowawców fizycznych apoityka się ta zrosumieiiiem Zarządu Okręg. Zw. P iłki reesmej i Wladr- Domu Żołnierza w oootoach ra jra Salomona i por. Nlemczynowskiego, k tó rzy użyczają, sali n a spotkania zespo
łów szkolnych.
1 mistrzostw Polski w siatkówce
LtiMinif&stka wchodzi do fin a fu
W pierwszym dniu zawodów L/uhiinian- k a pokonała w zaciętej w alce katow icką
„P ogoń- 2:1 (18:16, 12:15, 15:10).
P o pokonaniu w drugim dm u zawodów Zjednoczenia (Łódź) Luibiinianka zakw ali
fikow ała się tym zw ycięstw em do finałów obok „Społem", AZS (Wair.), i „W isłą" z
K rakow a. Zespół lubelski w«dłwg s p ra wozdawcy PA P -u, je st drużyną w yrów na
ną, g ra ją c ą bardzo sym patycznie i zacho
w ującą się po aportowem u. N ajlepszym graczem zespołu był Puchni araki, mim o niewysokiego w zrostu, posiadający bardzo ładny doskok i ścięcie.
Kilka stów
oi. zw. „dedatkacli sportowych'
R edakcje lubelskich pism codziennych, w ydając poniedziałkowe dodatki eportowe
prz'-#vViadczone, że dobrze służą idei w y
jmowania fizycznego i sportu.
Do niedaw na i m nie się ta k zdawało.
O bserw ując jednak z bardzo bliska k aż
dy p rzejaw życia i ruchu sportow ego n a gruncie lubelskim , zaczynam w ątpić nie
■ylko w pozytywne osiągnięcia m iejscowej prasy sportow ej, lecz w ogóle w to, czy dodatki sportow e s ą czytane.
Dużo się u n as mówi i pisze n a te m at obojętności czynników państw ow ych, sa
morządowych i społecznych dla zagadnień w ychow ania fizytzi ego i sportu, naw ołuje się do upow szechnienia i um asow ienia sportu, deklam uje się o sporcie akadem ic
kim i robotniczym, wojdkowym i młodzie- fy szkolnej, w ykazuje się niedom agania i jwaki ct-ganizacyjne i sportowe, próbuje t ę mówić o konieczności stw orzenia wa- iunków odpowiedniej atm osfery dla pra- ey sportow ej w o rganizacjach i klubach sportow ych, lecz wszysitkie te w ysiłki — jak d otąd przechodzą bez echa... W n a
szym św ia tk u sportow ym nic się nie zmie- tńło i j e jt ja k dotąd było, tj. źle... N ie "wi
dać żadnego postępu naprzód, żadnego ew rotu k u lepszemu.
Czem u s ta n ta k i przy p isać?
P o w ta rz a m : dodatków sportow ych nikt nie czyta, albo jeśli czyta, to „jednym bessa", by dowiedzieć aię, że Mmusat*
I skoczył 70 i pół m etra, lub że lubelski TUR [z a ją ł n a m istrzostw ach TUR-owych w S W arszaw ie I-sze miejsce w siatków ce i ko- I szykówce, albo, że Siemion I poddał się I Kolczyńskiem u po pierw szej rundzie... Inne
| arty k u ły , w któ ry ch nie m a naziwisk i w y
ników sportow ych nie zasłu g u ją n a naszą uwagę, bo są m niej ciekawe.
E fe k t końcow y? Odpowiedź chyba zbęd
n a: widzim y go w.:_:y^cy...
Gdybyśm y jednak zadali sobie nieco t r u du i poświęcili odrobinę czasu n a pow tór
ne i spokojne przeczytanie chociażby tylko w zm ianek aprawoizidawczych, z tak ich czy innych zawodów, to p rz e k o n a lib y śm y się, że poza suchym i w ynikam i k ry je się rów
nież i treść nieco poważniejsza.
S próbujm y treść tę znaleźć:
Czy skok S tasz k a M aru sarza w ykonany w przepięknym sty lu i jego bieg 18 km . w kom binacji nic nam — działaczom spor
tow ym i wam , czynni sportow cy — nie m ów i?
A w yniki w arszaw skich drużyn siatków
ki i koszyków ki lubelskiego TU R-u złożo
nych z g raczy W KS L ublinianka i AZS — nie przem aw iają do nikogo?
Czy nad poddaniem się Siemiona I Kol
czyńskiem u nie w arto się zastanow ić?
Z przytoczonych w yżej przykładów w ia
domości czysto sportow ych m ożna i nale
ży w yciągnąć pew ne wnioski... Jeśli to zro
bimy, bądźm y pewni, że nie pozostanie to bez w pływ u n a dalszy rozwój i poziom pracy sportow ej i n a naszym terenie.
Znalazłszy pew ną treść w suchych ko
m unikatach, może zainteresujem y się w tedy również i arty k u łam i sportow ym i w ogólniejszej naturze...
Spróbujm y więc czytać dodatki sporto
w e nie ty lk o w zrokiem „kibica" sportow e
go, ale i sercem sportow ca i działacza spor
towego, wierzącego w w artość epołeczno- państw ow ą odbudowywanego życia i ruchu sportow ego naszej młodzieży.
Może w tedy dodatki sportow e spełnią swoje z a d a n ie
Jotem .
Mydl® „JAWA'4 I „ P L O N “
| D o s k o n a l e j J a N f : ! D o n a b y c r a w k a ż d y m s k l e p i e
L u b e ls k ie j F a b r y k i M y<2Ja. L U B O Ń , P f**erays2ow a 5 P r z e d s t a w ic ie li L itw śń slti, L u b a r to w s k a C
377
W ostatnim spotkamitt przedpołudniowym AZS (Łódź) w ygrał »e „Zjednoczeniem*‘
(Bydgoszcz) 2:0. A kadem icy łódźcy, po
siadający dobry fizycanie m ateriał, m ają jednak bardzo m ało ru ty n y i popełniali wiele błędów technicznych i taktycznych.
Po iprofltu gracze w zajem nie desptaii sofcie po nogach.
P o południu rozegrano następujące k ania: „Zjednoczenie** (Łódź) w ygrało * AZS (K raków ) 2:1. W drugim spotkaniu AZS (Łódź) w y g rał z n ajsłabszą dnużyną w tu rn ieju „Pom orzaninem " (Toruń) 2:1.
W trzecim spotkaniu z cyldu g ie r finało
w ych AZS (W arszaw a) w y g rał z WKS Luibiinianka 2:0 (15:13, 15:8). G ra była na niezłym poziomie.
Niezw ykle dram atycznym i em ocjonują
cym było ostatnie sp o tk a n ie również n a ie żące do gier finałowych pomiędzy KS
„Społem" (W arszaw a) a „W isłą" (K ra ków ). F aw o ry t m istrzostw „Społem** był o włos od porażki.
D r u ż y n a w arszaw ska z a g ra ła .poniżej norm alnego swego poziomu, n a co wpły
nęło w dużej m ierze złe zastaw ienie g ra czy. „Wisła** zaś z a g ra ła doskonale, nie
zwykle ofiarnie i am b itn ie
N ajbardziej dram atyczny był sot trzeid, w k tórym „Społem" prowadziło 13:11, „Wl- Eła“ w yrów nała 1 uzyskała prowadzenie 14:13. W końcu jednak s e ta przegrała. Sę- dzia Tw ardo nie był w ty m spotkaniu n a poziomie O stateczny w ynik spotkania wy- nosił 2:1 dla „Społem" (15:13, 10:15, 16:14). D rużyna k rak o w sk a w całości z a służyła sobie n a pochwałę. Z w arszaw ia
ków najlepszym był M ichniewski. W dniu jutrzejszym odbędą się. końcowe rozgryw ki i nastąp i rozdanie n agród zawodnikom-
---oOo--- -
Frzsd mistrzostw, w ping-ponga
S ekcja ping-pongowa Lublinianki prze
prow adza w dniu w czorajszym i dzisiej
szym elim inacje za\vo:lntk.ów przed mi- aU»ostw&Bii Uti>e!skimŁ‘