• Nie Znaleziono Wyników

Gazeta Sportowa. R. 1, nr 2 (1946)

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Gazeta Sportowa. R. 1, nr 2 (1946)"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

B E Z P IS .P T N Y D O D n T E K T Y G O D N IO W Y 6A1ETY LUBELSKIEJ

R o k I Lu^lEie, p on S ed zlB ffsIc 131 fefafg© 1S 4 ® r.

... . -u..

N r. §

pi meszH

Oży w iony §©s©n p ię śc ia rsk i

łtOKr o --i? z o b . M' i* a a k e n

© E assasag

-im

obiektywną, publiczność w arszaw ską, k tó ra rozstrzygnięcie to p rzyjęła długotrw ałym gwizdem. N asz „piórkowiee" Choina uzy­

sk ał zaledwie rem is z Łukasiewiczem , choć przew ażał zdecydowanie, a chwilam i naw et

p r zy gni a ta j ąe o. ~~

N asza nadzieja w lekkiej w adze — Sie­

mion II zwyciężył pewnie po pięknej w al­

ce Sobótkę. T w ardy w arszaw iak był trzy razy n a deskach.

W pierw szej parze w agi półśredr.iej am ­ bitny G ajow iak zrem isow ał z m istrzem W arszaw y M ajewskim . Była to najciekaw ­ sza w alk a dnia. W drugiej parze te j sam ej w agi Zieliński operując błyskaw icznym i sierpam i uzyskał zwycięstwo punktow e wo­

bec p rzerw ania przez sędziego w alki n a sku te k kontuzji Nowakowskiego (W arszaw a).

W wadze średniej doszło do sensacyjnego 1

P o powrocie pięściarzy lubelskich z W ar- sywnem u P ato rze już po pierw szej run- ; po K lim eckim i był b ran y pod uw agę przy Bzswy, gdzie ja k wiadom o ulegli team o- dzie. Rewanżowe spotkanie w w adze kogu-

wi KS BOS — KS „Grochów" z m istrzem ciej pom iędzy B aranem a Szadkowskim Europy Kolczyńskim na czele — zwróci- ; toczyło się z przew agą lubliniaka we wszy­

liśmy się do kierow nika sekcji bokserskiej stkieh trzech starciach. Orzeczenie sędzie-

„Lublinianki" ob. Tadeusza M arciniaka ? ' go przyznające zwycięstwo Szadkowskie- prośbą o omówienie tego sensacyjnego spot mu zaskoczyło i przedstaw icieli klubów i kar.ia.

Mecz w ostatecznym rezultacie — mówi

;>b. M arciniak — przyniósł zwycięstwo ze­

społowi w arszaw skiem u 10:6, choć wynik ten nie je st w iernym odzwierciedleniem wzeibslegu walk,

Z zawodników „Lublinianki" zostali wy­

raźnie skrzyw dzeni: Barar., którego zdecy­

dowane zwycięstwo nad ulubieńcem W ar­

szawy Szadkowskim nie znalazło uwzględ­

nienia w p u nktacji sędziego, o raz Choina, który był stanowczo lepszy od Łukaszęwi-

■za, a o trzym ał zaledwie w ynik rem iso­

wy. N ie chcieliśmy w ykorzystać faktu, że pięściarze W arszaw y w w agach piórkowej, lekkiej i półśreclniej .mieli nadw agi. N ato ­

miast w zw iązku z nie oidpcrWiadająf«ą prtze- Tbnm PZB obsadą sędziowską wnieś:.' my bezpośrednio po meczu p ro te st n a tu ry for­

malnej. P ro te st te n nie został jednak u- rzględnioify.

N aw et mim o porażki ósemka, lubelska ,vyp&dła zupełnie doferze i w y w arła na pu- iliczncści w arszaw skiej dodatnie wrażenie.

ustalaniu reprezen tacji Polski.

Sędziował w ringu por. Neuding, znany sprzed w ojny pięściarz w arszaw skiej Mak- tkabi. ‘P u n k to w ał nie tylko nie dość obiek­

tywnie, ale i niezbyt w praw nie ob. Galicki (W arszaw a). Je śli chodzi o głosy p rasy o ty m meczu, to uderza. n a s niewłaściwa. <x:e n a w alki B arana. Szczególną przykrość spraw iły n am uw agi części p ra sy lubelskiej, k tó ra pozwoliła sobie n a niesm aczne dowci­

py na, te m at nie oglądanych (aic!) walk.

Podnosim y tę nieprzyjem ną sprawę, abjjr podkreślić, że spraw ozdaw ca sportow y dą­

żący do jakiegoś au to ry tetu , powinien być bardziej sum ienny i odpowiedzialny; n aj­

ważniejsze zaś, że nie wolno m u bezpod­

staw nym i i kiepskim i ża rtam i zr.icchęcai do pracy młodych zawodników.

N a zakończenie ob. M arciniak om awia rozległe plany sportow e LOZB i sekcji pię­

ściarskiej W KS „Lublinianka". W najbliż­

szą niedzielę, 17 bm., publiczność lubelska będzie m ogła oglądać ósemkę „Zrywu" z Bydgoszczy. N adzwyczaj ciekawie zapowia­

da się w alk a B a ra n a z rep rezen tan tem Pol­

ski Jóźw iakiem i spotkanie sta ry c h ryw ali:

Choiny i Zalewskiego, lublinianina przeby­

w ającego obecnie w Bydgoszczy, k tó ry po Czortku i Rogalskim je s t obok M arcinkow ­ skiego czołowym przedstaw icielem w agi piórkow ej w Polsce.

24 iutego odbędzie się m iędzym iastow y m ecz Lublin"— K raków . K raków przyjedzie w najsilniejszym składzie, złożonym z pię­

ściarzy W isły, Olszy i Cracovil.

Z zajnUireeowariieim oczekujem y zetknię­

cia bokserów lubelskich z najlepszym i dru­

żynam i — Łódzkim Klubem Sportowym,

„ W a rtą ” poznańską i KS „Grom" (Gdy­

n ia ). Ożywiony sezon pięściarski pozwoli naszym zawodnikom oszlifować form ę i za­

jąć n a m istrzostw ach Polski odpowiednie lo k a ty

Od kilku miesięcy możemy zanotow ać ży­

wiołowy rozwój p rasy sportow ej w całej I Polsce. M am y w tej chwili 6 tygodników sportowych, a więc liczbę przew yższającą s ta n przedwojenny. T rzeba jed n ak brać i to pod uw agę, że b rak nam jeszcze wy- sta rc ia Kolczyńskiego z Siemionem I, któ- daw nietw sportow ych o ch a ra k te rz e ogól- ry po w yrów nanej pierw szej r u r dzie ska- j nym i specjalnym (poświęconych .rap. sp o r to pitulow ał przed sław ną „p ra w ą“ Kolczyń szkolnem u) Możliwe też, że dzisiejsze . ! tygodniki sportow e ilością n akładu ustę- skiego. Siemion p rzy jął o tw a rtą w alkę i ' pUją, pismom przedwojennym . Ale ju ż sam dał z siebie wszystko, zm uszając m istrz a fa k t pow staw ania i popularności p ra sy spor Szczególnie podobali się w W arszaw ie Ba- Europy do poważnego wysiłku. C harakte- tow ej stw a rz a duże możliwości w dzierizi-

Rozwój prasy sportowej

ran, G ajow iak i Zieliński. Z drużyny w ar­

szaw skiej najlepiej w ypadli: P ato ra, k tó ry m a pow ażne szanse n a m istrzostw o Polski

*r w adze m uszej i m istrz Europy Kolczyń- iki, któ reg o pojawienie się n a ringu wy­

wołało zrozum iałą sensację.

K ordaś w wadze m uszej był ta k osła­

biony zrzucaniem znacznej, bo wynoszącej i i pół kg, nadw agi, że poddał się agre-

nie propagandy w ychow ania fizycznego i racjonalnego sportu. Podobnie ja k przed rystyczne, że w arszaw scy spraw ozdaw cy

sportow i przy zn ają słuszność decyzji Sie- woj n ą n a czele tygodników sportow ych znaj miona, k tó ry obaw iając się kontuzji zrezy- | duje się „P rzegląd Sportow y" wychodzący gnow ał z dalszej walki. ! obecnie w Łodzi. Po dawnem u pisują w

W reszcie w wadze półciężkiej młody Ma- I „Przeglądzie" K azim ierz Gryżewski i Ed- i w ard Trojanow ski. W W arszaw ie znany ciejewski, w ystępujący właściwie pierw szy bobrze radiosłuchaczom A leksander R eksza ra z na ringu, p rzeg rał przez k. o. z groź- ! — „żywa encyklopedia p ięściarstw a" — nym D rabkow skim , k tó ry notow any je st kieruje „Echem Stadionu K rakow ski , . . „ S ta rt ukazuje się pod opieką długo! et- w wadze ciężkiej na drugim m iejscu zaraz,; nieg0 działaeza w dziedzinie sportu robot­

niczego M aksym iliana S ia tte ra , k tó ry t r o ­ skliwie czuwa nad tym , by w sporcie pol­

skim nie znalazły się elem enty splam ione w spółpracą z okupantem niem ieckim . Zie»

m ie śląskie oibejimiuje kaitowM u „Stadiom".

Bydgoszcz m a sw ój „K urier Sportow y", a Poznań „Sportow ca Poznańskiego". N asza p ra sa sportow a n aw iązała ju ż k o n ta k t a zag ran icą — w śród zagranicznych korespon decji w yróżniają się obszerne arty k u ły na te m a t życia sportow ego USA pióra A. Lo­

gina, k tó re przynosi każdy num er „Echa Stadionu". Działy sportowe pism codzien­

nych pełnią n a ogół służbę inform acyjną, ale i tam spotkać możemy obszerniejsze arty k u ły fachowe. Dział sportow y „Rzecz­

pospolitej" prowadzi św ietny publicysta Ma ria n Strzelecki.

Lublin nie po.siada wprawdzie osobnego pism a sportowego, ale b rak te n w yrów nują lubelskie dzienniki, k tó re o k az u ją należy­

te zrozum ienie dla zainteresow ań sporto­

wych s/połeicsaeństwa, w ydając tygodniowa dodatki sportowe.

Zrób sobie sam narty

XI.

P w y wyborze m ateriału do wyrobu n a rt ialecży sw rócić uwagę, ażeby deska m iała słoje podłużne, przebiegające przez całą łługość płozy (najlepiej daje się to widzieć w desce jesionow ej), poza tym lepiej, gdy słoje ułożone są pionowo, gdyż słoje ukła­

dające sdę w płaszczyźnie poziomej m ają tearwierseję odsizcJEepiamia się, co przyczynia

=rię do azybkieso zużycia sdę n arty . Opiiowana de-slka n a k sa ta łt n a rty w płaszczyźnie ipozaomej m usi być zgmfcsza ociosana. siekierą w edług przytoczonych poprzednio w ym iarów jej grubości, a na­

stępnie ohefolowuje się strugiem n r 1 i w końcu stru g ie m n r 2 w ygładza się o sta­

tecznie powierzchnię płozy. Spód płozy nie podlegający spoejataej ofbróbce w ygładza się od razu strugiem n r 2. P rz y użyciu s tru g a n r 2. a szczególnie n r 1 trze b a zwrrócić u-,.*agę, a*e<by befotować deski z h:?^Lem słoi, gdyż w przeciw nym razie m ożna uszkodzić deskę przez Ebyt głębo­

kie rcsaszezepieKie.

Po o b r ó c ę — gtfy płoza oKią-gnie k sa ta łt i w y m iary n a rty jeszcze niewygięteg —

przystępujem y do n ajtrudniejszej pa“acy, tj- wygięcia pło®. W tym celu musimy przy gottować Odpowiednią formę, do zrobienia k tó r e j. potizebny jest kloc tzw. „kanitów- k a ‘- nie m niejszych w ym iarów ja k 10 na 15 om. w p rzekroju i długości w yrabianych n art. N a jednym z końców kantów ki od­

liczym y 20 cm. w stecz i zciosujem y ten koniec n a k sz ta łt płozy. W yciętą płozę z a ­ kańczam y w końcu klam rą zrobioną z ka­

w ałka blachy przybitej na głucho, k tó ra będzie służyć do zaczerpienia końca w yra­

bianej n a rty w czasie jej wyginania.

M ając przygotow aną form ę przystępuje­

m y do rozparzenia n art. P otrzebny je st do tego kocioł od gotow ania bielizny, do któ­

rego w kładam y narty , napełniając go do połowy wodą, rozgrzew ając ją do wrzenia.

N a rty we w rzącej wodzie m usim y trzym ać przynajm niej przez półtorej godziny, w którym to czasie drzewo ro zp a rz y sdę n a ty le, że będzie m ożna przystąpić do w ygina­

n ia płóz. Jeśli słoje w płozach będą ułożone prawidłowo i deski będą dostatecznie w y­

parzone, w yginanie muisd się udać. Roziąa- raony koniec picey w staw iam y w klacru-ę

. i

I formy, po czym w baretao ostrożny sposób i naciskam y rękom a n a płozę w pobSiżu wy­

ginającej się deski. Gdy cała płaszczyzna

! płozy zetknie się z powierzchnią for- i my, a część w y cin ająca się nanty nie ule- : gła peiknięciu czy też lozeKczepieniu — rrio-

! żemy uznać, że ta niebezpieczna czynność została dokonana. Całą n a rtę przyciskam y

! jakim ś ciężarem Uvb przyw iązujem y do

; form y i ta k pozostaw iam y przez p a rę dni, aż płoza wyschnie i u trw ali się wygięcie narty.

W w ygiętej już narcie n a je j Sjpocteae spodzie m usim y w ykonać „rowek kierun­

kowy". Do jego w ykonania potrzetany jest stru g specjalny do żłobienia rowków. Dla iłłatwiemia praeprowa<izertia, w yżłobienia równego odrysow ujem y środJdem p izez całą długość n a rty linię, według k tó rej stopniowo żłobi się rowek.

Rowek kierunkow y m usi być betawagłęd- nłe prosty, przy czym żłobi »ię najgłębiej j śiodikowy elem ent n arty . Z przodtu płozy zakańcza się wyżłobienie n a 10—15 ctn.

; przed zagięcie<m. Do ty łu wyżł&bla clę do . końca z tym , że p rzy końcu wyżłobienie i jest nieco płytsze. Rowek kiemmkowy

| chroniący n a rtę przed bocznymi ześlizga- : mi w najw iększej sw ej głębokości nie po-

| winien przekraczać 0.5 cm.

N astępiłą ceynnoścdą będzie wygładzenie i wypolitunowaraie n arty . Powieizchnię n a r­

ty czyścimy papierem szklistym n r 1, a później n r 2, p rz y ezym dla dokładniejsze­

go oszlifowania kilkakrotnie zm aczam y n artę i po wyschnięciu ponownie poddaje­

my szlifowaniu. O siągnąwszy dostatecznie głatdką powierzchnię n a r t przystępujem y do polerowawia ich. Polerowanie przep»x)- w adzam y z a pomocą ka,wałka wa.ty, umo­

czonej w politurze (szeriafk rozpuszczony w d enaturacie). Lekkimi pociągnięciami polerujem y całą g órną i boczną powierz- eh.niy płoay Chcąc mieć n a rtę ciemnego koloru, przed polerowaniem pociągam y ją

„hajcem " (ezeriak i baje sprzedają w szyst­

kie m ydlam ie). N a rty czarne uzyskuje się przez pociągnięcie ich lakierem . Zaznaczyć należy, że politura ozy też lakier służą nie tylko do ozdoby n a rt, lecz przede wszy­

stkim do ich konserw acji. P rócz wymie­

nionych poprzednio przyiborów do produk­

cji n art, niesłychanie u ła tw iają prace

„'klamry stolarskie", służące do przyroo- cowywamJa deski do w srssstatu c z y teS stołu w czasie jej obróbki.

W następnym odcinku podam y opfe pro­

dukcji elem entów pomocniczych ja k : „kij- ki‘% szczęki i w iązania o raz załączym y wy- kreey tów m uj^oe w ym iary i fcsatałty n a r t

(2)

G A t K T A S P O R T O W A N r S

NiesmlesttW cłęSStie w arunki lokalowe i terenow e, z jak im i boryfea się sp o rt habel-

«kł, nie po>'.vs, trzym ały M iędzyszkolnego KSksbu, Sportow ego w, jogo orgaaizacyjno- aportowej pracy.

MKS krzepnie ł to&wija się w głąb i waaieOTL Lacane sekcje d a ją możność mło- t ś a ż y różaofciesrunkowej p ra ry aportowej, N szfy dopełnia za p ał m ło ta c h adep‘ów

«por£a i o fia rn a p rac a wychowawców S- sycsanych i życzliwość w ładz szkolnych.

MKS ma jttó własny takaJ w budynku Gimna^jten i Idceum Kupieckiego t a . Vet- tearów, oddany do Jego dyspozycji przez dyrektora wymienionej sakoły, ob. Janic­

kiego, dzięki k łs fcyczsSiwem-a poparciu i pomocy Kuratora OScręgu Szkolnego ob.

Krzemienia prawi* kompletne wyekwipo­

wanie <Ea drużyny hokejowej. Żałować tyl- ko należy, że z powodu kaprysów aury, która znisaczyła 3 trudem aroibione lodo­

wisko, nie mogliśm y ujrzeć hokejowej dru- tyny na lonfele, Podoimy zawód spotkał earciat^y i łyżwiarzy MKS-u, którzy pięk- feie cpraoowany program pracy i imprez Iportawych musieli odłożyć do następnej tóray.

N ależy przyptEtaczać, że MKS z tym Większym zapałem l zdwojoną, energia '^■zystąpd do zrealizow ania pro g ram u pra- j y i im prez tonych sekcji aportowych. A p ro g ra m ten wcale bogaty.

Jeśli MKS go z re a liz u je to zobaczym y n astęp u jące im prezy sportowe,

1. M iędzyszkolne i ^rćędzykhJibowe za­

ro d y ping-pongowe z udziałem MKS — T-TK5 — Lublinianka (luty — mairzec),

2. R oegryw ki MKS w siatków kę i ko ­ szyków kę z HKS-ean (h ity ), m istrzem lu-

‘•e skiej kl. „B<* (■maraec) i rep rez en ta cja Sruibelskich uniw ersytetów (kwiecień# oraz w m aju z m istrz am i łódzkich i wafrszaw- ski-eh s^kół are.iaiieh.

3. W ewnętrzłio - k M x w « pokastow* wal­

ki bokserskie (kwieciań).

4. B iegi na p rzełaj (kwiecień) i s ta r t M K ^sj w Biegu N arodow ym w dniu 3~go Maja.

5. Międzyszkolne drużynow e zawody lek­

ko - atletyczne (m a j) i drużynow y fcrój- macz k-kko-atietycsaiy z udziałem MKS-u, HKfł-u i A33Ś-U ( c z e p ie c ) .

6. Zawody jniędzyssskoJne w uzczypior- aiaku i w piłkę nożną (w iosna).

7. Mędsyaeskotee zaswwiy pływackie

^czerwiec).

Z rtałizow anie przedstaw ionego w yżej

pro g ram u będzie w h isto rii aportu tabel- j kluby sportowe, gdyż w tedy !by®>ySroy s u ­ skiego dalssą, cWnbroie zapisaną, k a r tą na j pełnie s p o k o . i o rozwój i poziom Uityftia- koncie tutejszego MKS-u. Ijącego dotychczas lubelskiego sportu.

życzyć by tylko sobie należało, by na i W yniki ta k zorganizow anej p rac y nie d a ta k rozplanow anym sta rc ie tegorocznej | cizą r.a siebie długo czekać.

p rac y znalazły się obok MKS-u w szystkie oOo-

3. M .

Tenis Stotciwy w LsiMiiif©

O kręgow y Związek Tenisa Stołowego w L u b lin ie . urządza w dniach 15, 16, 17 lu te ­ go 1346 r. elim inacje indyw idualne celem wyłonienia sześciu najlepszych zawodni­

ków, k tó rzy bęidą reprezentow ali O kręg .Lu­

belski n a M istrzostw ach Polski w Jeleniej Górze.

K luby proszone są o rejestrow anie sw ych sekcji ping-pongowych:

a ) w OZTS-aie, gdyż tylko zawodnicy klubów zrzeszonych m a ją braw o b rać u- dział w elim inacjach oficjalnych Okręgu, ja k i M istrzostw ach Polski.

b ) złożenie Mety graczy, m ających brać udział w rozgryw kach, z wpłaceniem wpi­

sowego w wysokości 100 zł. za każdego z a ­ w odnika (celem pokrycia kosztów organi­

zacyjnych). m

c) p u n k tu a ln e zgłoszenie zawodników do dn ia 14 lutego br. godz. 17 w sek retariacie

•Sekcfa bokserska

. Z . W . M .

J a k dow iadujem y się, Związek W alki Młodych w Li blinie przystępuje do zo rg a­

nizowania klubu sportowego. Nowy klub m a za m ia r uruchom ić sekcję piłki nożnej i bokserską.

OZTS-w przy ul. M ariana B uczka 2S (Za­

m o jsk a), gdzie odbędsas Się losowanie gier.

Szczegółowych inform acji w swiąakitt z elim inacjam i udzieiła se k re ta rz OZTS-u ob.

Siarlcowski Leopold w godz. 17.30 — 19.30.

* * *

D ziś zebranie Z arządu OZTS o godz.

17 w lokalu Woj. Oddziału OM TU R pnzy ul. Zam ojskiej.

Mistrzostwa Stoksersliio

O k r ę g u L albelsM ego

P Z 3 ustalił, że indywidualne m istrao- I stw a Po&ki w boksie odbędą się w ix;dia w d niach od 4 do 7 kw ietnia. P raw o s ta r­

tu w zaw adach m a ją jroatnao-i-ie w szyst­

kich okręgów oraz m istezowie Polski' z 1038 roku (w kateg-Oirii, w którrej Bdobyli ty tu ł), ponieważ będą to pierw sze m istrzo­

s tw a od czasu wojny.

W awśązku z tym indywidualne imtetrao- afcwa O kręgu I-Mbelsldsgo roaartrzygną się w Kiedziedę 10 marca.. LX>21B sw raca Big do WBEystkich kiubów, k tó re posiaidają sek­

cje pięściarskie, aby zgłotsiły zawodników uprawaiiomycłi do sta rto w a n ia w m istrzo­

stw ach seniorów w term inie do 4 m arca.

Zgłoszenia należy kierow ać do Itó>el«kie- go Oicręg. Zw. Bokserskiego, LutoTin. ui. Wy SEyćakiego 10 m. 5 w gotdsinach poi5X)łud-- rńowych.

OQO-

Siatka dla M.K.S.-U

a k o s* d la H.ILS^u

w niedzieSę, dnaa 10 lutego w sali Do­

m u żołmeiraa odtoyiy aię bowajrzyskie za­

wody w siatków ce i koszykówce pomiędzy H arcerskim Klubem Sportow ym a Mię­

dzyszkolnym Klubem Sportowym . S iat­

kówkę pewnie w y g ra ła reprezeoitacja szkół średnich 2:0 (15:9, 15:4). MKS dość groć- ny w a ta k u i pew ny w oibroniie, naleńy do najlepszych zespołów lubelskich, co w y k a­

zało ta k że zwycięstwo odniesione poprzed­

nio n ad rep rez en ta cją klubów. N ajlepiej w ypadli ścinaeze: Oiozda, N iesgoda ł Po­

gorzelec. Spośród harcerzy, k tó ry m dał się we znaki b rak zgrania, w yróżnić należyw w. o --- J ^ T reningi pięściarzy ZWM prowa<teić hę- j I^azim ieraa Strycharzewaikiego. Sędziował daae prawdopodobnie Włoidzimierz Budzyń- : parof. Spunda.

ski, daw ny m istrz okręgu w wadze pół- j W koszykówce n ato m iast zaznaczyła eię średniej, k tó ry z pewnością zapew ni mło- | przew aga HKS-u, uwidoczniona w wyni- dej sekcji fachow y kieirunek. Sku: 51:9 (do przerw y 23:3), MKS m usiał

ty m razem uznać wyżscość starszy ch 1 bardziej rutynow anych praaoiwników. Ko­

sze dla zwycięzców uzyskali: Skarm unt

— 24, Strychairssewaki K. — 14, Płeśniaro- wlcz — 6, Stry<dia>rzewak) A. — 5, Slto- Jecki — S. D la MKS-u p u n k ty zdobyli:

W ójtow icz — 4, BtmizaiMTO-iski —^ 2, Chan- ze — 2 i OŁoada — 1. Sędziował ob. Sotoeo- ki.

N a zafwody t e staw iła się dość Heznie młodzie* szkolna, k tó ra gortiw ts deptago- w aia MKS. Inicjaty w a sportow a młodzieży i wychowawców fizycznych apoityka się ta zrosumieiiiem Zarządu Okręg. Zw. P iłki reesmej i Wladr- Domu Żołnierza w oootoach ra jra Salomona i por. Nlemczynowskiego, k tó rzy użyczają, sali n a spotkania zespo­

łów szkolnych.

1 mistrzostw Polski w siatkówce

LtiMinif&stka wchodzi do fin a fu

W pierwszym dniu zawodów L/uhiinian- k a pokonała w zaciętej w alce katow icką

„P ogoń- 2:1 (18:16, 12:15, 15:10).

P o pokonaniu w drugim dm u zawodów Zjednoczenia (Łódź) Luibiinianka zakw ali­

fikow ała się tym zw ycięstw em do finałów obok „Społem", AZS (Wair.), i „W isłą" z

K rakow a. Zespół lubelski w«dłwg s p ra ­ wozdawcy PA P -u, je st drużyną w yrów na­

ną, g ra ją c ą bardzo sym patycznie i zacho­

w ującą się po aportowem u. N ajlepszym graczem zespołu był Puchni araki, mim o niewysokiego w zrostu, posiadający bardzo ładny doskok i ścięcie.

Kilka stów

o

i. zw. „dedatkacli sportowych'

R edakcje lubelskich pism codziennych, w ydając poniedziałkowe dodatki eportowe

prz'-#vViadczone, że dobrze służą idei w y­

jmowania fizycznego i sportu.

Do niedaw na i m nie się ta k zdawało.

O bserw ując jednak z bardzo bliska k aż­

dy p rzejaw życia i ruchu sportow ego n a gruncie lubelskim , zaczynam w ątpić nie

■ylko w pozytywne osiągnięcia m iejscowej prasy sportow ej, lecz w ogóle w to, czy dodatki sportow e s ą czytane.

Dużo się u n as mówi i pisze n a te m at obojętności czynników państw ow ych, sa­

morządowych i społecznych dla zagadnień w ychow ania fizytzi ego i sportu, naw ołuje się do upow szechnienia i um asow ienia sportu, deklam uje się o sporcie akadem ic­

kim i robotniczym, wojdkowym i młodzie- fy szkolnej, w ykazuje się niedom agania i jwaki ct-ganizacyjne i sportowe, próbuje t ę mówić o konieczności stw orzenia wa- iunków odpowiedniej atm osfery dla pra- ey sportow ej w o rganizacjach i klubach sportow ych, lecz wszysitkie te w ysiłki — jak d otąd przechodzą bez echa... W n a­

szym św ia tk u sportow ym nic się nie zmie- tńło i j e jt ja k dotąd było, tj. źle... N ie "wi­

dać żadnego postępu naprzód, żadnego ew rotu k u lepszemu.

Czem u s ta n ta k i przy p isać?

P o w ta rz a m : dodatków sportow ych nikt nie czyta, albo jeśli czyta, to „jednym bessa", by dowiedzieć aię, że Mmusat*

I skoczył 70 i pół m etra, lub że lubelski TUR [z a ją ł n a m istrzostw ach TUR-owych w S W arszaw ie I-sze miejsce w siatków ce i ko- I szykówce, albo, że Siemion I poddał się I Kolczyńskiem u po pierw szej rundzie... Inne

| arty k u ły , w któ ry ch nie m a naziwisk i w y­

ników sportow ych nie zasłu g u ją n a naszą uwagę, bo są m niej ciekawe.

E fe k t końcow y? Odpowiedź chyba zbęd­

n a: widzim y go w.:_:y^cy...

Gdybyśm y jednak zadali sobie nieco t r u ­ du i poświęcili odrobinę czasu n a pow tór­

ne i spokojne przeczytanie chociażby tylko w zm ianek aprawoizidawczych, z tak ich czy innych zawodów, to p rz e k o n a lib y śm y się, że poza suchym i w ynikam i k ry je się rów­

nież i treść nieco poważniejsza.

S próbujm y treść tę znaleźć:

Czy skok S tasz k a M aru sarza w ykonany w przepięknym sty lu i jego bieg 18 km . w kom binacji nic nam — działaczom spor­

tow ym i wam , czynni sportow cy — nie m ów i?

A w yniki w arszaw skich drużyn siatków ­

ki i koszyków ki lubelskiego TU R-u złożo­

nych z g raczy W KS L ublinianka i AZS — nie przem aw iają do nikogo?

Czy nad poddaniem się Siemiona I Kol­

czyńskiem u nie w arto się zastanow ić?

Z przytoczonych w yżej przykładów w ia­

domości czysto sportow ych m ożna i nale­

ży w yciągnąć pew ne wnioski... Jeśli to zro­

bimy, bądźm y pewni, że nie pozostanie to bez w pływ u n a dalszy rozwój i poziom pracy sportow ej i n a naszym terenie.

Znalazłszy pew ną treść w suchych ko­

m unikatach, może zainteresujem y się w tedy również i arty k u łam i sportow ym i w ogólniejszej naturze...

Spróbujm y więc czytać dodatki sporto­

w e nie ty lk o w zrokiem „kibica" sportow e­

go, ale i sercem sportow ca i działacza spor­

towego, wierzącego w w artość epołeczno- państw ow ą odbudowywanego życia i ruchu sportow ego naszej młodzieży.

Może w tedy dodatki sportow e spełnią swoje z a d a n ie

Jotem .

Mydl® „JAWA'4 I „ P L O N “

| D o s k o n a l e j J a N f : ! D o n a b y c r a w k a ż d y m s k l e p i e

L u b e ls k ie j F a b r y k i M y<2Ja. L U B O Ń , P f**erays2ow a 5 P r z e d s t a w ic ie li L itw śń slti, L u b a r to w s k a C

377

W ostatnim spotkamitt przedpołudniowym AZS (Łódź) w ygrał »e „Zjednoczeniem*‘

(Bydgoszcz) 2:0. A kadem icy łódźcy, po­

siadający dobry fizycanie m ateriał, m ają jednak bardzo m ało ru ty n y i popełniali wiele błędów technicznych i taktycznych.

Po iprofltu gracze w zajem nie desptaii sofcie po nogach.

P o południu rozegrano następujące k ania: „Zjednoczenie** (Łódź) w ygrało * AZS (K raków ) 2:1. W drugim spotkaniu AZS (Łódź) w y g rał z n ajsłabszą dnużyną w tu rn ieju „Pom orzaninem " (Toruń) 2:1.

W trzecim spotkaniu z cyldu g ie r finało­

w ych AZS (W arszaw a) w y g rał z WKS Luibiinianka 2:0 (15:13, 15:8). G ra była na niezłym poziomie.

Niezw ykle dram atycznym i em ocjonują­

cym było ostatnie sp o tk a n ie również n a ie żące do gier finałowych pomiędzy KS

„Społem" (W arszaw a) a „W isłą" (K ra ­ ków ). F aw o ry t m istrzostw „Społem** był o włos od porażki.

D r u ż y n a w arszaw ska z a g ra ła .poniżej norm alnego swego poziomu, n a co wpły­

nęło w dużej m ierze złe zastaw ienie g ra ­ czy. „Wisła** zaś z a g ra ła doskonale, nie­

zwykle ofiarnie i am b itn ie

N ajbardziej dram atyczny był sot trzeid, w k tórym „Społem" prowadziło 13:11, „Wl- Eła“ w yrów nała 1 uzyskała prowadzenie 14:13. W końcu jednak s e ta przegrała. Sę- dzia Tw ardo nie był w ty m spotkaniu n a poziomie O stateczny w ynik spotkania wy- nosił 2:1 dla „Społem" (15:13, 10:15, 16:14). D rużyna k rak o w sk a w całości z a ­ służyła sobie n a pochwałę. Z w arszaw ia­

ków najlepszym był M ichniewski. W dniu jutrzejszym odbędą się. końcowe rozgryw ­ ki i nastąp i rozdanie n agród zawodnikom-

---oOo--- -

Frzsd mistrzostw, w ping-ponga

S ekcja ping-pongowa Lublinianki prze­

prow adza w dniu w czorajszym i dzisiej­

szym elim inacje za\vo:lntk.ów przed mi- aU»ostw&Bii Uti>e!skimŁ‘

Cytaty

Powiązane dokumenty

a) Zmiana umowy w zakresie terminu płatności, terminu i zasad usuwania wad oraz innych nieistotnych zmian. zmiana nr rachunku bankowego). c) Zmiana danych

zdrowotnego do najbliŜszego, pod względem czasu dotarcia, szpitalnego oddziału ratunkowego lub do szpitala wskazanego przez dyspozytora medycznego lub lekarza

urzędu jaki piastuje, Stanie przed nim in te res a n t, o którym wie, że zalicza się do obozu przeciwnego jego przekonaniem,— zasię temu urzędnikowi do

Więcej kompetencji przenieść z urzędów na NGOsy, decyzje oddać w ręce wspólnych rad/komisji z udziałem NGOsów i urzędników.. Jawność kryteriów i wystawianych ocen wniosków

ZASADA OGÓLNA załatwienie sprawy wymagającej przeprowadzenia postępowania dowodowego powinno nastąpić bez zbędnej zwłoki, jednak nie później niż w ciągu miesiąca, a

Zmiany, które nastąpiły w postrzeganiu Białorusi na arenie międzynarodowej, są istotne dla określenia roli i znaczenia państwa we współczesnej Europie, aczkolwiek czy

Przy obecnych warunkach rynkowych wiemy, że nie jest możliwym wprowadzenie takiej ilości mieszkań, do jakiej byliśmy przyzwyczajeni w ostatnich latach, co sprawia, że

Według nas ta gra jest bardzo użyteczna, ponieważ dzieki niej można się dowiedzieć jakim gatunkiem kota jesteś?. lub czy masz szansę u Justina Biebera