• Nie Znaleziono Wyników

Chcę nauczyć kibicowania Polsce

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Chcę nauczyć kibicowania Polsce"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

6

Dziennik Wschodni

piątek 19 września 2008 www.dziennikwschodni.plb

WYWIAD

ROZMOWA z Alexem Danzigiem z Instytutu Yad Vashem w Jerozolimie

Chcę nauczyć kibicowania Polsce

W czasie wojny z Syrią walczył w szeregach armii izraelskiej. Kiedy dowiedział się z radia, że Polacy zremisowali z Brytyjczykami na Wembley, pod ostrzałem krzyczał hura! – Alex jest niesamowity – mówi Witold Dąbrowski z Ośrodka Brama Grodzka - Teatr NN.

Na zaproszenie teatru Danzig przez dwa tygodnie pokazywał historykom i przewodnikom z Izraela Inną Lubelszczyznę

WALDEMAR SULISZ sulisz@dziennikwschodni.pl

• Kiedy parę lat temu autobus z izraelską młodzieżą wjeżdżał do Polski, ochroniarz krzyczał przez mikrofon: uwaga, wjeżdżamy do kraju antysemickiego i w każdej chwili możecie spodziewać się napaści. Potem

autobusy wjeżdżały do Lublina, zwiedzały Majdanek i tyle…

– Uważam, że mówienie o Polsce i pokazywanie Pol- ski tylko z punktu widzenia Holocaustu jest błędem.

Do Lublina przywiozłem grupę wpływowych Żydów.

Pokazywałem im Lublin i Lubelszczyznę, teraz oni taką Lubelszczyznę powinni pokazywać młodym Żydom, którzy przyjeżdżają na wy- cieczki do Polski.

• Co im pan pokazał?

– Powiem na przykładzie Lublina. Tak, jak każdy Żyd, zobaczyli Majdanek i inne miejsca związane z Holo- caustem. Ale pokazałem im także chrześcijańskie mia-

sto. Bazylikę Dominikanów z relikwiami Krzyża, Trybu- nał Koronny, gdzie zbierali się posłowie, katedrę, zaułki Starego Miasta, plac Litew- ski na którym stał sobór pra- wosławny. Przed pomnikiem Piłsudskiego długo dyskuto- waliśmy o kontrowersyjnym wodzu.

• W innych miastach też było podobnie?

– Też. Chciałbym, żeby młodzi Żydzi poznawali hi- storię Holocaustu, ale także

poznawali historię wspania- łego kraju, w którym razem z Polakami, zgodzie żyli ich dziadkowie.

• To trudna rola. W jednym z wywiadów wspomina pan o spotkaniu w żydowskiej szkole, na którym

tłumaczył pan, że Polacy również byli ofiarami nazizmu. Kiedy powiedział pan, że polskich drzewek jest najwięcej w alei Sprawiedliwi wśród Narodów Świata, jeden

z uczniów prychnął: „Kto ci płaci za te bzdury?

Polska ambasada?”

– A dziwi się pan? W szko- łach wychowano ich tak, jakby przed Holocaustem nic w Polsce nie było.

• Pana rodzice przeżyli Holocaust?

– Tak. Dziewięć lat miesz- kałem w Polsce. Z dzieciń- stwa pamiętam zapach lasu, wakacji, spacery po Łazien- kach. I dużo polskich ksią- żek w bibliotece.

• Czy to prawda, że uwielbia pan czytać

„Potop”, „Ogniem i mieczem”?

– Parę razy przeczytałem.

To jest dla mnie smak Polski.

W Polsce nauczyłem się czy- tać, w Polsce poszedłem do szkoły, w Polsce spróbowa- łem polskiej kuchni. To jest moja mała ojczyzna. Potem wyemigrowałem z rodzicami do Izraela i zamieszkałem w kibucu Nir Oz, położonym w zachodniej części pustyni Negev. Tak się złożyło.

• Do legendy przeszły opowieści, jak pan kibicował Polakom w wojennych okopach.

– Chodzi o mecz na Wem- b l ey z A n g l i k a m i , k t ó r y zbiegł się z wojną między Izraelem a Syrią. Walczy- ł e m w s z e r e g a c h a r m i i izraelskiej. Kiedy z radia dowiedziałem się, że Polacy zremisowali, pod obstrzałem krzyczałem hura!

• Od lat organizuje pan z Instytutem Yad Vashem wyjazdy młodzieży żydowskiej do Polski. Chce pan, żeby tak jak pan kibicowali Polsce.

To nierealne?

– Powoli, to jest praca od podstaw. W podręcznikach, z których uczą się historii, nie ma zdania o tym, skąd Żydzi wzięli się w Polsce.

Dlaczego największe ich sku- piska były w Polsce. Prze- cież tu w Lublinie założyli uczelnię, nazywali to mia- sto Drugą Jerozolimą. Stąd miało bić światło mądrości.

Z Lublina nauka boża miał promieniować na cały świat.

W Lublinie czuli się jak u siebie w domu. O czymś to świadczy.

• O czym?

– O tym, że obozy zagłady to wspólna tragedia Polaków i Żydów. Ale wcześniej było tu intensywne, bogate życie.

Wspólne życie. Czym byłaby Polska bez Schulza, Tuwi- ma, Słonimskiego, Rubin- steina czy Korczaka?

• Chyba jest pan urodzonym optymistą.

W Zaklikowie jest kirkut.

Zadbali o niego Polacy.

Obok kirkutu jest stodoła.

A na niej szubienica. Dla Żydów? Antysemityzm jest i będzie.

– Jest. Wie pan, ja uczę młodych Żydów, że antyse- mityzm to sprawa polska.

To jest zrzucanie problemów na kogoś innego. Większość z Po l a ków, k t ó r z y p i s z ą obraźliwe napisy na mu- rach, nie widzieli Żyda na oczy, ani nie wiedzą, co tak naprawdę stało się z Żydami w Polsce. Antysemityzm jest patologią, nigdy nie zanik- nie. Ale spotykam się z tylu m ł o d y m i Po l a k a m i i n i e widzę w nich żadnego an- tysemityzmu. Inna sprawa, że jak Polak widzi na murze antyżydowski napis macha ręką i o tym, co napisał mówi: A niech się wyszumi.

Taka złota wolność, która wyprowadziła Polskę na

manowce. To, że wolność nie znaczy anarchia, to Polacy będą musieli jeszcze przero- bić. Antysemityzm jest nie- bezpieczny dla Polski. Nie dla mnie. Nie dla tej garstki Żydów, która żyje w Polsce.

• Jak Gross napisał książkę, to Polacy bardzo się zajeżyli.

– B o G r o s s u d e r z y ł w brzuch. Myślę, że specjal- nie. Ja bym napisał to deli- katniej. Nie przepadam za obiema książkami Grossa.

Ale dyskusja nad nimi jest zdrowa dla Polski.

• To tak, jakby soli do rany nasypać?

– Trochę tak. Ale i w Izra- elu wiele się zmienia. Teraz generacja wnuków chce po- znać, co się stało z dziadka- mi i babciami. Kim oni byli?

Jak żyli? Jak zginęli? To jest najważniejsze. Ale to się nie zrobi samo.

• Nie zrobi. O Tomku Pietrasiewiczu i Ośrodku Brama Grodzka – Teatr NN mówi się, że powstał po to, żeby zdokumentować i skatalogować żydowski majątek.

– To jest małostkowość i zazdrość małych ludzi, któ- rzy mało robią. Gdzie pie- niądze, gdzie interesy. Wie pan co, mamy za dużo prob- lemów w Izraelu na co dzień, żeby interesować się tym, co zostało w Polsce. Co można dostać w Lublinie z powro- tem. Plac Zamkowy? Ulicę Szeroką, której nie ma? Ja mam wujka, Franka Krasu- ckiego. Miał fabrykę na Kra- wieckiej. I co z tego? Kra- wieckiej nie ma! Co, trawnik wyrwie z tego miejsca…

DANZIG W LUBLINIE Od 25 sierpnia

do 3 września 2008 roku Ośrodek „Brama Grodzka – Teatr NN” we współpracy z Instytutem Yad Vashem w Jerozolimie zorganizował na Lubelszczyźnie wizytę studyjną 20 osób z Między- narodowej Szkoły Studiów nad Holocaustem oraz innych instytucji izraelskich zajmujących się tą tematy- ką. To Alex Danzig pokazy- wał im inną Lubelszczyznę.

W ramach pobytu w Polsce grupa zapoznała się z wielo- kulturową historią miasta Lublina oraz wybranych miast i miasteczek Lubel- szczyzny (Piaski, Izbica, Chełm), poznała działania instytucji działających na rzecz badania oraz populary- zacji wiedzy o polsko- żydowskiej historii Lublina i Lubelszczyzny (Muzeum na Majdanku, Ośrodek

„Brama Grodzka – Teatr

NN”), zwiedziła miejsca

pamięci związane

z Zagładą na terenie

Lublina (Majdan Tatarski,

Majdanek) i Lubelszczyzny

(Bełżec).

Cytaty

Powiązane dokumenty

Według jego szefa, Tomasza Pietrasiewicza, rok 2012 był wyjątkowy, głównie dzięki imponującej liczbie gości Ośrodka oraz jego otwarciu się na nowe media.. Jednym z

Aby przetrwać i ciągle się rozwijać, Teatr NN musiał raptownie dosto- sować się do zmieniającej się rzeczywistości lat '90.. Ogromnym atutem w walce o widza stali się ludzie

Po wernisażu odbędzie się spotkanie, w którym udział wezmą zaproszone autorki oraz fotograficy z wielu stron Polski, również

Druga wojna świa- towa zniszczyła wielokulturowy świat po- granicza, a w ciągu kilkudziesięciu lat po wojnie zatarła się pamięć o nim wśród mieszkańców Lubelszczyzny..

Projekt współfinansowany przez Unię Europejską ze środków Europejskiego Instrumentu Partnerstwa i Sąsiedztwa w ramach Programu Współpracy..

120 wydarzeń, (w tym, m.in. rocznicą Zagłady Getta, V edycja Festiwalu Miasto Poezji, z udziałem: Julii Hartwig, Tomasza Różyckiego, Piotra Matywieckiego, Ryszarda

U jego podnóża znajduje się niewielka tablica upamiętniająca synagogę i żydowskie miasto, które przed II wojną światową zajmowało obszar rozciągający się pomiędzy Zamkiem

TP: Z perspektywy siedziby Ośrodka, znajdującej się na Starym Mieście, podstawowym problemem jest to właśnie Miejsce.. Chodzi tu zarówno o kwestie związane z