• Nie Znaleziono Wyników

Wielkie porządki - Ruth Soukup - epub, mobi, pdf – Ibuk.pl

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Wielkie porządki - Ruth Soukup - epub, mobi, pdf – Ibuk.pl"

Copied!
40
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)
(3)

Wielkie porządki – recenzje

Jako kobiety, mamy tendencję do zawalania swojego życia, grafiku i domu rzeczami, które nam nie służą. Nasze dusze cierpią, bo nie potrafimy sobie odpuścić. Ruth Soukup stawia czoło temu problemo- wi i udziela praktycznych wskazówek, jak radzić sobie z rzeczami, które wchodzą w naszą świętą przestrzeń. Będziesz wdzięczna, że wybrałaś tę książkę!

Lysa TerKeurst, autorka bestsellerów New York Timesa i przewodnicząca Proverbs 31 Ministries Żyjemy w świecie, który bezustannie wmawia nam, że musimy robić więcej, mieć więcej i być lepsze. Jest to bardzo wyczerpujące i stresujące.

Ruth Soukup jest jak świeży powiew powietrza, kiedy wzywa nas do wyczyszczenia naszego życia i przyjęcia prostoty. Jeżeli jesteś zmęczona, zestresowana i przytłoczona, pozwól, by słowa tej książki obmyły cię a następnie weź głęboki oddech. To literacki odpowiednik kąpieli z bą- belkami i gorącego kubka kawy w zimny poranek.

Melanie Shankle Dzięki przekonującej historii i  praktycznym wskazówkom, Ruth Soukup pomoże ci wyczyścić dom. Na tym się nie skończy, ponieważ jej słowa zainspirują cię do pozbycia się wszystkiego, co odciąga cię od udanego życia.

Joshua Becker, założyciel BecomingMinimalist.com

To świetna książka. W kulturze, w której kobiety są przytłoczone

rzeczami i zadaniami, Ruth Soukup pomaga nam zwolnić i zrobić

spis wszystkiego, co zaśmieca nasze życie. Wielkie porządki dają ko-

bietom wskazówki, jak wyczyścić swoje domy, umysły i dusze dzięki

(4)

szczerym opowieściom, potyczkom i rozwiązaniom Ruth. Polecam tą książkę mamom, a także tatom!

Courtney Joseph, założycielka WomenLivingWell.org – Home of Good Morning Girls Wyjątkowo praktyczne i wciągające, Wielkie porządki uczą nas, jak prowadzić życie, w którym jest mniej. Nie tylko mniej rzeczy, ale również mniej śmieci w naszych umysłach i duszach. Desperacko potrzebowałam tej książki! Ruth Soukup znowu mi pomogła.

Ruth Schwenk, założycielka thebettermom.com Ciężko przyznać przed sobą, że potrzebujesz Wielkich porządków, ale kiedy skończysz odetchniesz z ulgą. Ruth tłumaczy, dlaczego ba- łagan jest tak szkodliwy dla naszego umysłu, domu i duszy. Potem pokazuje, jak łatwo sobie z nim poradzić. Jestem gotowa na uwal- nianie się od nadmiaru na dłuższą metę.

Courtney DeFeo, założycielka Lil Light O’ Mine Wielkie porządki pokazują dlaczego Ruth Soukup jest jedną z naj- poczytniejszych amerykańskich pisarek. Praktyczna, przejrzysta, wy- pełniona radami i biblijną mądrością, Wielkie porządki wytyczają nam jasną ścieżkę od konsumpcjonizmu do zadowolenia. Obowiąz- kowa pozycja dla kobiet, które pragną wyczyścić swoje mieszkanie, umysł i duszę.

Emily T. Wierenga, założycielka The Lulu Tree

Więcej ciuchów, niż potrzebujemy, więcej e-maili, niż możemy prze-

czytać, pełno papierów, sterta zabawek, zlew pełen brudnych naczyń,

szuflady pełne ozdóbek, pamiątek i innych rzeczy – zanim zdałam

sobie sprawę, że moje życie i dusza były zaśmiecone. Jeżeli jesteś choć

trochę podobna do mnie, Wielkie porządki to wybawienie, na które

(5)

czekałaś. Weź głęboki oddech i pozwól Ruth Soukup poprowadzić się przez jej własny proces oczyszczania domu, umysłu i duszy, dzieląc się z tobą swoją historią zmagań z porządkowaniem. Wypełnione prak- tycznymi wskazówkami, Wielkie porządki to nie tylko jednorazowy plan sprzątania, to podręcznik pełen życiowych wskazówek i stra- tegii, które pozwolą ci zapanować nad bałaganem raz na zawsze.

Z zachętą i wsparciem Ruth zwraca naszą uwagę na to, co w życiu ważne. Nie musimy już być przytłoczone! Ta książka to przewodnik, który wskaże ci drogę do uporządkowanego i sensownego życia.

Cherie Lowe Wielkie porządki ukazują nam, dlaczego nasze domy i serca są wy- pełnione śmieciami, i jak możemy się ich pozbyć. Jeżeli jesteś gotowa na to, by skończyć z chaosem i bałaganem, Ruth Soukup wskaże ci drogę do prostego, pełnego pasji życia.

Rachel Wojo, blogerka Czy kiedykolwiek przysięgałaś sobie, że się ogarniesz, ale nie wiedzia- łaś, jak i gdzie zacząć? Wielkie porządki pomogą ci wyczyścić dom, uwolnić przestrzeń mentalną i uspokoić duszę.

Karen Ehman, autorka bestsellerów New York Timesa

i mówczyni dla Proverbs 31 Ministries

(6)
(7)
(8)
(9)
(10)

Redakcja: Patrycja Buraczewska Skład: Tomasz Piłasiewicz PRojektokładki: Anna Płotko

tłumaczenie: Martyna Miśta

Wydanie I BIAŁYSTOK 2019 ISBN 978-83-8171-114-2

Tytuł oryginału: Unstuffed. Decluttering our homr, mind & soul Copyright © 2016 by Ruth Soukup

Published by arrangement with The Zondervan Corporation L.L.C., a division of HarperCollins Christian Publishing, Inc.

© Copyright for the Polish edition by Studio Astropsychologii, Białystok 2016 All rights reserved, including the right of reproduction in whole or in part in any form.

Wszelkie prawa zastrzeżone. Żadna część tej publikacji nie może być powielana ani rozpowszechniana za pomocą urządzeń elektronicznych, mechanicznych, kopiujących, nagrywających i innych bez pisemnej zgody posiadaczy praw autorskich.

Dołożono wszelkich starań, aby informacje zaprezentowane w tej książce były rzetelne i aktualne podczas daty jej publikacji. Wydawca i autor nie ponoszą żadnej odpowiedzialności w razie braku

aktualności plików z podanych źródeł internetowych.

15-762 Białystok ul. Antoniuk Fabr. 55/24

85 662 92 67 – redakcja 85 654 78 06 – sekretariat 85 653 13 03 – dział handlowy – hurt 85 654 78 35 – www.talizman.pl – detal strona wydawnictwa: www.studioastro.pl Więcej informacji znajdziesz na portalu www.psychotronika.pl

PRINTED IN POLAND

Bądź na bieżąco iśledź nasze wydawnictwo na Facebooku.

www.facebook.com/Wydawnictwo.Studio.Astropsychologii

(11)

Dla Lindy i Marie

– kochamy was, tęsknimy za wami,

na zawsze jesteście w naszych sercach

(12)
(13)

Spis treści

Część pierwsza: Dom

Mieszkanie: Kreowanie wizji dla twojego domu ... 15

Przechowywanie: Więcej szaf – to nie rozwiązanie ... 41

Dzieci: Rzeczy wciąż przybywa ... 71

Część druga: Umysł Planowanie: Ile to zbyt wiele? ... 97

Robota papierkowa: Tonięcie w morzu informacji ... 119

Sprawy innych: Pozbywanie się poczucia winy ... 141

Część trzecia: Dusza Przyjaciele: Jak dbać o wartościowe związki ... 165

Dobre samopoczucie: Znalezienie równowagi w chaotycznym świecie ... 189

Duch: Nie musisz robić tego sama ... 213

Chciałabym wyrazić miłość i wdzięczność ... 227

Przypisy ... 229

Materiały ... 232

(14)
(15)

CZĘŚĆ PIERWSZA

Dom

(16)
(17)

15

Mieszkanie

Kreowanie wizji dla twojego domu

Gościnność to nie zapraszanie ludzi do naszych idealnych domów, to zapraszanie ich do naszych niedoskonałych serc.

– Edie Wadsworth Mam niezdrowy związek z rzeczami.

Kocham kupować rzeczy.

Kocham dawać rzeczy.

Kocham samą ideę rzeczy.

Kocham kupować rzeczy w promocji.

Rzeczy są piękne. Rzeczy sprawiają, że jestem szczęśliwa.

Rzeczy sprawiają, że w moim domu jest przytulnie.

Oprócz tych momentów, kiedy tego nie robią.

Wtedy nienawidzę rzeczy.

Nienawidzę mieszkania z rzeczami.

Nienawidzę tego, jak zbyt wiele rzeczy mnie przytłacza.

Nienawidzę czyszczenia rzeczy.

Nienawidzę przenoszenia rzeczy.

Bałagan jest stworzony z rzeczy. Rzeczy mnie męczą.

Rzeczy zagracają mój dom.

I tak walka toczy się dalej.

(18)

Wielkie porządki

16

W moim domu walka z rzeczami trwała latami, odkąd jestem z moim mężem. Myślę, że nie jest to tylko i wyłącznie nasza wina.

Jesteśmy jedynie ofiarami okoliczności.

W 2004 roku, kiedy poznałam Chucka, oboje mieliśmy domy wypełnione naszymi własnymi rzeczami. Scaliliśmy oba domy w jeden, jednak nasze rzeczy nie zgrały się tak dobrze, więc kupi- liśmy więcej rzeczy, aby jakoś połączyć te nasze dwa odrębne style.

To co nam nie pasowało, przenosiliśmy do garażu.

Ale 13 sierpnia huragan Charley uderzył w nasz dom w Punta Gorda na Florydzie i nagle mieliśmy nowy problem. Nasz mały trzypokojowy bungalow był bardzo zniszczony i  potrzebował poważnego remontu – nowych okien, drzwi, podłóg i dachu.

Zaoszczędziliśmy, przeprowadzając sporą część napraw sami, ale do wszystkich rzeczy, które już mieliśmy, musieliśmy dodać ma- teriały budowlane, narzędzia, dekoracje. Wszystko wylądowało znowu w garażu.

W 2006 roku postanowiliśmy przeprowadzić się do Waszyng- tonu i zostawić wszystkie nasze rzeczy na Florydzie, przynajmniej na jakiś czas. Przenieśliśmy wszystkie rzeczy z jednej sypialni do drugiej i wynajęliśmy mieszkanie lokatorce, która wprowadziła się ze wszystkimi swoimi rzeczami.

Trzy lata i  dwójkę dzieci później, wróciliśmy na Florydę

z ciężarówką – zgadliście – pełną nowych rzeczy, które zgro-

madziliśmy po drodze. Nasza lokatorka się wyprowadziła, ale

zostawiła wiele swoich rzeczy. Stwierdziliśmy, że rozwiązaniem

naszego problemu z rosnącą ilością rzeczy będzie przemodelo-

wanie wszystkich sypialni i dokończenie napraw po huraganie,

ale przez to nagromadziliśmy jeszcze więcej rzeczy. Nasz garaż

był tak wypełniony, że straciliśmy nadzieję, że kiedykolwiek tam

znowu zaparkujemy.

(19)

Mieszkanie

17

Wtedy w 2011 roku zmarła moja teściowa, odziedziczyliśmy po niej cały dom z rzeczami, które nagromadziły się przez osiem- dziesiąt pięć lat jej życia. Chociaż nie zatrzymaliśmy wszystkiego, to i tak musieliśmy wynająć miejsce w magazynie. Kiedy w 2013 roku zmarła moja szwagierka, odziedziczyliśmy znowu dom pełen rzeczy i nasz magazyn się zapełnił.

PIĘĆ ŁATWYCH AKCJI, KTÓRE WYCZYSZCZĄ TWOJĄ PRZESTRZEŃ ŻYCIOWĄ

Mimo że wyczyszczenie przestrzeni życiowej może wydawać się zniechęcającym (czy wręcz niemożliwym) zadaniem, wiele krótkich i w miarę bezbolesnych akcji można wykonać stopniowo. Te szybkie rozwiązania pozwolą nabrać ci pewności siebie i nie są zbyt przera- żające. Jedna lub dwie akcje tygodniowo mogą pomóc ci dokonać wielkiej, długotrwałej zmiany.

PROJEKT 1 Wyznacz miejsce zbiórki

Wyznacz jedno miejsce, może być to róg w salonie lub pralni, przed- pokój, klatka schodowa, albo jakiekolwiek inne miejsce, w którym bę- dziecie kłaść wszystkie przedmioty leżące luzem, a które pod koniec każdego dnia będziecie odstawiać na swoje miejsce – buty, książki, zabawki, itd.

Wykorzystaj ładne pudełko, kosz lub pudło, aby wrzucać tam w ciągu dnia wszystkie przedmioty, a potem ustal godzinę na co-

SZYBKIE ROZWIĄZANIA

(20)

Wielkie porządki

18

dzienne odkładanie ich na miejsce. Aby stało się to zwyczajem, nastaw alarm codziennie na tę samą godzinę.

Aby ta inicjatywa zakończyła się sukcesem, musisz mieć wsparcie całej rodziny. Poświęć dziesięć minut przed pójściem do łóżka na od- kładanie rzeczy na swoje miejsce, albo przydziel każdemu członkowi rodziny kosz, za który będzie odpowiedzialny.

PROJEKT 2 Wyczyść blaty

Zagracone blaty sprawiają, że twoje mieszkanie wygląda na zabała- ganione. Gotowanie staje się męczącym obowiązkiem, a porządne sprzątanie wydaje się niemożliwe. Wcale nie musi tak być. Stwo- rzenie strefy bez śmieci w kuchni może znacząco zmienić wygląd twojego domu, a jeżeli się przywiążesz do tego zwyczaju, zmieni twój sposób gotowania i sprzątania.

Zacznij od wyrzucenia oczywistych śmieci, takich jak papiery, stare jedzenie, zbite naczynia, popsute sprzęty i wszystko, czego już nie używasz. Potem odłóż pozostałe rzeczy na swoje miejsce. Usuń wszystko co pozostało, wyczyść blaty, a potem połóż tam tylko te rzeczy, których używasz częściej niż raz na tydzień. Zastanów się nad sprzedażą lub oddaniem sprzętów, których nie używasz, albo znajdź nowy dom dla tych, które nie mają swojego miejsca.

PROJEKT 3 Przetrzyj powierzchnie

Nawet czysty dom wydaje się zagracony i chaotyczny, kiedy wszyst-

kie płaskie powierzchnie: stoły, półki, gzyms kominka i szafki są za-

(21)

Mieszkanie

19

walone rzeczami. Tak się dzieje nawet wtedy, kiedy te książki, ramki na zdjęcia, świeczki, figurki, wazony, miski i cała reszta – w zamie- rzeniu miały ozdabiać twój dom.

Nawet jeśli je uwielbiasz, spróbuj schować je na miesiąc czy dwa, tak na próbę. Zabierz wszystkie przedmioty z płaskich powierzchni w salonie. Schowaj je do pudeł na cztery do sześciu tygodni. Sprawdź, jak się czujesz. Tęsknisz za swoimi rzeczami, czy jest ci bez nich lżej?

Za którymi rzeczami najbardziej tęsknisz? Na koniec eksperymen- tu, wyjmij tylko te rzeczy, za którymi naprawdę tęskniłaś, a resztę sprzedaj lub oddaj.

PROJEKT 4 Wyrzuć poduszki

Tak samo jak dekoracje, ozdobne poduszki, koce i cała reszta tkanin, które miały przyozdabiać twój dom, jedynie go zagracają. Zastanów się: czy naprawdę poduszki dekorują twój dom, skoro od razu lądują na podłodze?

Rozumiem, że nie chcesz ich wyrzucić – ja też tak się czułam.

Dopóki nie przegrałam zakładu z moim mężem, w którym wygraną było wyrzucenie wszystkich poduszek, nie zdawałam sobie sprawy, jak o wiele czyściej będzie wyglądał nasz salon bez nich. Jeżeli nie możesz wyobrazić sobie wyrzucenia ich na zawsze, schowaj je na miesiąc i zo- bacz, jak się czujesz.

PROJEKT 5 Zapanuj nad kulturą

Książki, czasopisma, płyty DVD i gry mogą szybko zamienić się

w bałagan, jeżeli się nimi regularnie nie zajmujesz. Jeżeli twoja kolek-

(22)

Wielkie porządki

20

cja wymknęła się spod kontroli, czas ją odzyskać i ograniczyć do kilku rzeczy, które na pewno jeszcze raz przeczytasz (obejrzysz, zagrasz w nie). Całą resztę wyrzuć.

Zabierz się na początku za pierwszą stertę książek, płyt DVD, czasopism czy gier. Zbierz wszystko do kupy i zadaj sobie pytanie:

Czy jeszcze to kiedyś przeczytam (obejrzę, zagram)? Jeżeli odpo- wiedzią jest „nie”, wyrzuć to. Sprzedaj, oddaj, wyrzuć, ale w jakiś sposób pozbądź się tego. Powtórz ten proces z całą resztą, aż nic nie zostanie.

Tonęliśmy.

Toniemy.

Rozglądam się wokoło i  wszędzie widzę rzeczy – fajne, pa- miątkowe, przydatne, piękne, drogie, odziedziczone, ale przede wszystkim niepotrzebne – i zastanawiam się:

Czy kiedykolwiek uda nam się ich pozbyć?

Toniemy razem

Jestem pewna, że nie jestem jedyną osobą, która czuje się, jakby rzeczy zupełnie zawładnęły jej życiem. W moim domu katalizato- rem chaosu była katastrofa naturalna, ale tak naprawdę przyczyna bałaganu leżała w decyzjach, które podjęłam wcześniej. I tak jest w wypadku każdej z nas. Każdy ma swój własny huragan. Jedne są bardziej metaforyczne, a inne bardziej dosłowne.

Jakiś czas temu prowadziłam akcję „31 dni do życia bez gra-

tów” na moim blogu, LivingWellSpendingLess.com. Czytelnicy

(23)

Mieszkanie

21

dostali zaproszenia, a  ja wysyłałam im codziennie wyzwania, które dotyczyły za każdym razem innej części domu. Zrobiłam to głównie po to, żeby poradzić sobie ze swoim własnym proble- mem, ale pomyślałam, że fajnie by było, gdyby dołączyło do mnie kilka osób dla zachęty. Byłoby świetnie, gdyby kilku znajomych zagrzewało mnie do walki, a ja ich.

Wyobraźcie sobie moje zdziwienie gdy do akcji dołączyło pięćdziesiąt tysięcy czytelników! Pięćdziesiąt tysięcy ludzi chcą- cych wyrwać się z życia pełnego gratów. Pięćdziesiąt tysięcy ludzi przytłoczonych rzeczami. Pięćdziesiąt tysięcy ludzi, którzy raz na zawsze chcieli skończyć z chaosem.

Od tamtej pory wyzwanie podjęło jeszcze tysiąc czytelników, teraz jest ono dostępne w formie książki. Wielu z nich skontakto- wało się ze mną, by podzielić się historią swojej walki z rzeczami.

Niektórzy przyznawali się, że lata uzależnienia od zakupów za- pełniły ich domy rzeczami, których nie mogli się pozbyć – do- świadczenie, które nie jest mi obce. Niektórzy opowiadali, jak kompensowali sobie w ten sposób biedne dzieciństwo. Dorastali w niezamożnych rodzinach, więc odbili to sobie jako dorośli, pra- gnąc wszystkiego. Niektórzy za problem gratów winią swojego małżonka, który nie chce niczego wyrzucać, lub rodziców, którzy obsypują ich i ich dzieci rzeczami, których nie potrzebują, ale których nie mogą wyrzucić, bo to prezenty. Niektórzy nie mogą się oprzeć żadnej promocji, wyprzedaży garażowej, ani okazji w sklepie z używaną odzieżą. Wypełnili swoje domy przecenami, których po prostu nie można było zignorować. Niektórzy pró- bują wypełnić pustkę, której nie da się zapełnić. Zawsze próbują przekonać samych siebie, że ta następna rzecz zapełni tę lukę, ale to nigdy nie następuje.

Oni wszyscy toną.

(24)

Wielkie porządki

22

Myślę, że wszyscy toniemy, w taki czy inny sposób. Wszyscy toniemy w bezkresnym morzu gratów, które nas porwie, jeśli nie nauczymy się pływać.

Niestety, nie chodzi tu tylko o przedmioty materialne. Jesteśmy również przytłoczeni chaosem umysłowym i duchowym. Nasz grafik jest wypełniony; sterta papierów stale rośnie, wydaje się, że wolna przestrzeń, która pozwoliłby nam na oddech, nie istnieje.

Pracujemy tak ciężko, na tyle różnych sposobów, zawsze chcąc, marząc i pragnąc wszystkiemu podołać. Każdy centymetr kwa- dratowy jest wypełniony, ale czym? Kiedy osiągniemy satysfakcję?

Dlaczego nigdy nie ma miejsca na to, co jest naprawdę ważne?

Najważniejszym pytaniem jest, jak zmienić ten schemat?

Jak się uwolnić od nadmiaru?

Muszę was ostrzec, że ta książka nie jest poradnikiem o tym, jak krok po kroku wyczyścić swój dom. Nie będę was prowadzić przez wszystkie pokoje, abyście fizycznie pozbyli się gratów. Tę akcję już przeprowadziłam.

Nie zrozumcie mnie źle, ta książka zawiera wiele praktycznych wskazówek. Każdy rozdział ma na marginesie konkretne pomysły, które od razu można wprowadzić w życie, by walczyć z chaosem i stworzyć spokojne, wyczyszczone strefy we własnym domu. Ale wolność od nadmiaru to nie tylko wyrzucenie gratów z domu.

To nie tylko zorganizowanie się i pokonanie tej rosnącej sterty papierów, która cię prześladowała.

Wolność od nadmiaru, prawdziwa wolność, to o wiele więcej.

To zmiana sposobu patrzenia na nasze domy i rzeczy, które się w nich znajdują.

To zmiana sposobu patrzenia na plan i zajęcia, które wypełnia- ją nam czas.

To zmiana sposobu patrzenia na nasze związki i budulec, z któ-

rego są zrobione.

(25)

Mieszkanie

23

To także większa świadomość tego, czemu pozwalamy wejść do naszego życia, ponieważ prawda jest taka, że przyroda nie znosi próżni, i jeżeli mamy być wolni, musimy poświęcić trochę czasu na rozgryzienie tego, co to tak naprawdę oznacza, zanim nasza czystka sprawi, że posiądziemy więcej nowy rzeczy, których nie potrzebujemy i  nie chcemy. Chociaż brzmi to zabawnie, rze- czywistość jest poważna: musimy mądrze wybierać rzeczy, albo w nich utoniemy.

Powinniśmy zastanowić się, jaki ma być nasz dom, a nie tyl- ko czego potrzebujemy. Oznacza to, że musimy zastanowić się, w jaki sposób używamy naszego domu, w jaki chcielibyśmy go używać, z kim go dzielimy i w jaki nastrój ma nas wprowadzać.

Uwielbiam ten znany cytat Williama Morrisa: „Nie posiadaj

w domu niczego, co nie jest użyteczne lub piękne”

1

. Te słowa

warto wziąć sobie do serca i  zastosować w  swoim domu. Ale

uważam również, że zmiana, prawdziwa zmiana, musi wypłynąć

z głębszego miejsca. Musi wypłynąć z miejsca, w którym zasta-

nawiamy się nad naszymi motywami, i ze zrozumienia, jak to

się stało, że znaleźliśmy się w tej sytuacji. Bo jeżeli nie potrafimy

powstrzymać napływu nowych rzeczy, żadna książka na świecie

o organizacji i sprzątaniu nam nie pomoże.

(26)

Wielkie porządki

24

10 NAWYKÓW W SPRZĄTANIU, KTÓRE ZMIENIĄ TWOJE ŻYCIE

Łatwo rozmyślać o wszystkich dobrych zwyczajach, które mogli- byśmy mieć. Ustanawianie nowych zwyczajów to świetny sposób na osiągnięcie celów, skupienie i zorganizowanie. Kiedy już dobry nawyk na trwałe wryje się w nasz mózg, możemy łatwo osiągać cele nawet bez myślenia o nich.

W swoim bestsellerze Siła nawyku Charles Duhigg rozważa sposo- by wykorzystywania nawyków do osiągnięcia celów. Tłumaczy nam, że potrzebujemy trzech elementów – sygnału, nagrody i powtarza- nia. Aby stworzyć nową automatyczną odpowiedź, te trzy elementy muszą wystąpić razem.

Sygnał to po prostu okoliczności, które towarzyszą nawyko- wi. Weźmy na przykład mycie zębów, co (mam nadzieję) robisz przynajmniej dwa razy dziennie. Może myjesz je zaraz po wstaniu i przed pójściem do łóżka. Może myjesz je w łazience. Może robisz to sama lub z małżonkiem. Może jesteś do tego zmuszona, bo masz nieświeży posmak w ustach albo zjadłaś czosnek. Większość z nas nie myśli o myciu zębów, po prostu robimy to z przyzwyczajenia.

Nie czekamy na to wydarzenie godzinami, ani o nim nie myślimy.

Po prostu to robimy.

Nagroda pozwala wzmocnić ten „mięsień pamięci”, czyli odruch Pawłowa. W klasycznym warunkowaniu zwierzęta (lub ludzie) do- stają sygnał do zrobienia czegoś, a potem otrzymują nagrodę. Tylko obecność sygnału wywołuje reakcję. Nieważne, czy jest to nawyk wydawania pieniędzy, ćwiczeń albo nawet mycia zębów, nagroda jest obowiązkową częścią procesu. Dobre nawyki tworzą dobre rezultaty.

W naszym przykładzie mycia zębów, nagrodą są czyste zęby, niższe

(27)

Mieszkanie

25

rachunki za dentystę, brak bólu i to, że nie będziesz musiała wysłu- chiwać wykładów dentystki.

Przyzwyczajenie to połączenie sygnału, czynności i nagrody. Kie- dy już połączymy te trzy elementy – (1) Mam nieświeży posmak w ustach; (2) myję zęby; (3) czuję się świeżo – otrzymamy przepis na dobry nawyk.

Najlepsze jest to, co jest też ważnym argumentem za tworzeniem dobrych nawyków, że kiedy nowy nawyk już zostanie utworzony, używa- my do przeprowadzania tej czynności innej części mózgu. Nie musimy o tym myśleć, po prostu robimy to bez zużywania energii umysłowej.

Im więcej mamy dobrych nawyków, tym bardziej jesteśmy produk- tywni, szczęśliwsi i tym większy sukces odniesiemy. Jeżeli chodzi o utrzymywanie porządku w domu, tworzenie dobrych nawyków będzie decydowało o tym, czy nasz dom będzie pełen chaosu czy oazą spokoju. Na przestrzeni czterech następnych tygodni spróbuj wprowadzić dziesięć nawyków w sprzątaniu do swojego codziennego planu zajęć. Być może zapoczątkują wielką zmianę.

1. Ściel łóżko (czas: 2 minuty). Co innego mogłabyś zrobić w 2 minuty, co tak drastycznie zmienia wygląd pokoju? Nieważne jak bardzo zabałaganiona jest reszta pokoju; kiedy łóżko jest zaścielone, twoja sypialnia wygląda czysto. Ułatw sobie sprawę, wybierając nieskomplikowane prześcieradła i eliminując ozdob- ne poduszki i narzuty.

2. Opróżnij zlew (czas: 10-15 minut 3 razy dziennie). W ten sam

sposób, jak zaścielone łóżko zmienia sypialnię, błyszczący zlew

jest tym, co odróżnia niechlujną kuchnię od czystej. Stwórz

nawyk opróżniania zlewu – odkładaj naczynia do zmywarki, lub

zmywaj je od razu.

(28)

Wielkie porządki

26

3. Wyrzuć papiery (czas: 1 minuta). Porządkowanie i wyrzucanie niepotrzebnych papierów, katalogów i  ulotek w  momencie, w którym pojawiają się w domu, pomoże ci zapanować nad nie- potrzebnymi papierami i uporządkować przychodzącą pocztę.

Wiem, że łatwiej jest rzucić całą stertę na stół i potem się tym zająć, ale prawda jest taka, że wyrzucenie tego od razu zajmie ci tylko kilka sekund.

4. Pozbieraj rzeczy (czas: 10 minut). Cała rodzina może brać udział w tym codziennym zwyczaju! Nastaw alarm w komórce, aby przypominał ci każdego dnia o „operacji sprzątanie”, i przez dziesięć minut niech cała rodzina sprząta i odkłada rzeczy na swoje miejsce. Możecie to robić przed pójściem do łóżka, po szkole lub od razu z rana, ale musi to być zawsze ta sama pora.

5. Wyczyść stół (czas: 5 minut). Zabałaganiony stół tworzy wra- żenie bałaganu i chaosu w całym pokoju, przeszkadza w czasie wspólnych posiłków i nie pozwala rodzinie usiąść razem do stołu.

Spraw, aby twój stół był zawsze pusty i jeżeli jest taka potrzeba, poświęć kilka minut, aby go wysprzątać.

6. Wyczyść i przetrzyj powierzchnie w łazience (czas: 3 minuty).

Szczoteczki, pasty do zębów, kosmetyki, szampony, wszystko to powoduje bałagan, o ile nie będziemy tego codziennie kon- trolować. Niech sprzątnie powierzchni w  łazience stanie się codziennym zwyczajem po porannym szykowaniu się do pracy, jeżeli trzeba poświęć chwilkę na przetarcie szmatką bałaganu, który zrobiłaś.

7. Zrób pranie (czas: 3 minuty na włączenie pralki, 2 minuty na przeniesienie, 5 minut na złożenie). Niekończąca się sterta pra- nia może być wyzwaniem nawet dla najpilniejszych pań domu.

Wykształcenie nawyku codziennego prania pozwoli ci powstrzy-

(29)

Mieszkanie

27

mać bestię i utrzymać sterty brudnych ubrań pod kontrolą.

Zaczynaj zawsze o tej samej porze i zanim się zorientujesz, nie będziesz nawet musiała o tym myśleć.

8. Poskładaj ubrania (czas: 3 minuty). Czyste ubrania są wspa- niałe, ale nie jeśli leżą stertą na stole lub w koszu na pranie, nigdy nie docierając do szafy czy komody. Odłożenie wypra- nych i złożonych ubrań to kwestia kilku minut, a jeszcze mniej czasu poświęcisz na poskładanie ubrań, które ściągnęłaś po całym dniu noszenia. Odłóż je na miejsce, kiedy się przebierasz, a sterta ubrań będzie już tylko wspomnieniem.

9. Wyzeruj skrzynkę e-mailową (czas: 10-15 minut). Bałagan materialny to nie jedyny rodzaj bałaganu, który nas codziennie przytłacza. W rozdziale 5 zajmujemy się tematem bałaganu cy- frowego, stworzenie codziennego nawyku czyszczenie skrzynki e-mailowej może pozytywnie wpłynąć na twoje wewnętrzne poczucie spokoju. Szybko kasuj wiadomości, odpowiadaj zwięźle i na temat.

10. Zaplanuj swój dzień (czas: 5 minut). Poświęcenie rano pięciu minut na przegląd planu dnia i ułożenie listy rzeczy do zrobienia sprawi, że zamiast być bezproduktywnie zajętą, wykonasz o wiele więcej zadań. Znajdź chwilę na zrobienie planu dnia, a wkrótce zauważysz, jak wzrosła twoja produktywność.

Chciałabym, żebyście podczas czytania tej książki przyjęli po-

dejście zaczerpnięte z Listu do Hebrajczyków 12,1: „Odłożywszy

wszelki ciężar, a przede wszystkim grzech, który nas łatwo zwodzi,

winniśmy wytrwale biec w wyznaczonych nam zawodach”. Ozna-

cza to nie tylko wyrzucenie rzeczy, których już nie potrzebujemy,

(30)

Wielkie porządki

28

chociaż to ważna część procesu, ale również aktywne dążenie do celu. Aby do niego dotrzeć, musimy wiedzieć, jak dokładnie ten cel ma wyglądać.

Co oznacza wolność od nadmiaru?

W jaki sposób używasz swojego domu?

Mój mąż jest prawdziwym ekstrawertykiem, szczęśliwym gdy może rozpocząć pogawędkę z nieznajomym o każdej porze i w każdym miejscu, podczas gdy ja jestem bardziej introwertyczką, często czuję się niezręcznie w sytuacjach towarzyskich i jestem nieśmiała. Mimo tego, obydwoje uwielbiamy przyjmować gości w naszym domu, czy to chodzi o kameralne przyjęcie dla kilku przyjaciół, czy o let- nią imprezę dla pięćdziesięciu znajomych. Przez te lata urządziliśmy wiele wspaniałych (czasem nawet przesadzonych) imprez, ale za- uważyliśmy ostatnio, że równie chętnie organizujemy spontaniczne spotkania na jedzenie chińszczyzny, kiedy podłoga jest zawalona klockami Lego, jak imprezy tematyczne z dekoracjami zainspiro- wanymi Pinterestem i pasującym do nich menu. Ważne jest dla nas to, by móc spędzać czas z przyjaciółmi i rodziną, i w ten sposób staraliśmy się urządzić nasz dom.

Nasz dom ma trzy sypialnie i dwie łazienki, nie jest więc mały, ale nie jest też specjalnie duży. W ostatnie Święto Dziękczy- nienia testowaliśmy jego limity, goszcząc przez tydzień mojego brata Paula, jego żonę Jackie i trójkę ich dorosłych dzieci: Jaco- ba, Hannah i Sarah, oraz narzeczonego Sarah, również Jacoba.

Wiedzieliśmy, że będzie ciasno, ale byliśmy na to przygotowani.

Sarah i Hannah spały w pokoju dziewczynek, stoi tam piętrowe

łóżko, które może pomieścić cztery osoby. Moje dwie młodsze

córki, Maggie i Annie, spały razem w dużym łóżku, Sarah spała

(31)

Mieszkanie

29

na górnym łóżku, a Hannah na wysuwanym. Paul i Jackie spali w  pokoju gościnnym, a  dwóch Jacobów w  salonie, jeden na rozkładanym łóżku, a drugi na kanapie. Było ciasno, ale wie- dzieliśmy, że damy radę.

Na kilka dni przed Świętem Dziękczynienia, okazało się, że cór- ka mojej siostry, która jest na studiach i gra w piłkę nożną w dru- żynie South Carolina Gamecocks, będzie grała w meczu Elitarnej Ósemki na Florydzie, po tym jak jej zespół pokonał bardzo dobrą drużynę Karoliny Północnej w grze na słodką szesnastkę. Elitarna Ósemka! To była poważna sprawa, ponieważ zespół Coryn nigdy tak daleko nie zaszedł. Mimo tego, że Tallahassee jest sześć godzin drogi stąd, było to stosunkowo niedaleko nas, biorąc pod uwagę fakt, że reszta rodziny mieszka w Waszyngtonie, trzy tysiące kilo- metrów stąd. Moja siostra Beth, mama Coryn, od razu zaplanowała lot na Florydę na Święto Dziękczynienia, aby kibicować swojej ulu- bionej gwieździe piłki nożnej.

Jednak po zakupie biletu Beth zaczęła mieć wątpliwości – Jesteś pewna, że mogę u was się zatrzymać? Może powinnam pójść do hotelu? Twój dom będzie pełny! Będziesz się stresować tyloma gośćmi.

Po moich zapewnieniach, że nie będę się stresować i że dziew- czynki cieszą się na myśl o spaniu na podłodze sypialni, i że na- prawdę nie potrzebują łóżka, i że wystarczy nam jedzenia, i że nie możemy się doczekać, aż przyjedzie na Święto Dziękczynienia, i że naprawdę nie ma problemu, odetchnęła z ulgą.

Nie będę kłamać – dom był tego tygodnia wypełniony po brze- gi. Czasami były kolejki do łazienki i bezustanna dostawa brud- nych kubków po kawie – wszyscy uwielbiamy kawę – i mimo tego, że wypucowaliśmy cały dom od góry do dołu, po przyjeź- dzie gości wyglądał, jakby wybuchła w nim bomba.

Ale to nie było istotne.

(32)

Wielkie porządki

30

Świetnie się bawiliśmy – bez wątpienia były to najlepsze święta, jakie spędziłam z moją rodziną, i pozostały mi po nich niezapo- mniane wspomnienia. Cała nasza ekipa przygotowywała świątecz- ny obiad, i kiedy dzieliliśmy się naszymi sukcesami i porażkami z tamtego roku popłynęły szczere łzy radości i wdzięczności. Nie spaliśmy do późna w nocy, gadając, śmiejąc się i ciesząc się towa- rzystwem. Przygotowaliśmy transparenty na wielki mecz, ubra- liśmy się od stóp do głów na czarno i bordowo, i kibicowaliśmy Coryn do utraty tchu, niestety jej drużyna została zmiażdżona 5 do 0. Ta totalna porażka wyszła jednak na dobre, ponieważ po skończonym dla niej sezonie mogliśmy ją zabrać z nami do Punta Gorda. Wiedzieliśmy już wtedy, że im więcej ludzi, tym weselej! Popłynęliśmy w rejs poduszkowcem i godzinami śmia- liśmy się, gdy moja przerażona siostra próbowała wziąć na ręce małego aligatora. Zrobiliśmy milion głupkowatych grupowych selfie i graliśmy w śmieszne gry. Nawet pojechaliśmy na obowiąz- kową wycieczkę do Waffle House (kto by przypuszczał, że można w restauracji wyżywić dwanaście osób za 80 dolarów?). Potem wróciliśmy do domu i po prostu cieszyliśmy się swoim towarzy- stwem przez kilka następnych dni.

Był to wspaniały czas, właśnie dzięki temu, że w ogóle nie był idealny.

Kiedy myślę o tym, w jaki sposób używam swojego domu, lub

w jaki sposób chciałabym go używać, zawsze wracają do mnie te

wspomnienia. Są dla mnie tak cenne właśnie dlatego, że jest to

wizja domu, do której zawsze dążę. Chcę, by mój dom był miej-

scem, gdzie mogą się zbierać ludzie, których kocham. Nie chcę,

by było to miejsce, gdzie najważniejszy jest rozmiar telewizora,

stylowy wystrój lub wyszukane jedzenie, lecz by ludzie, którzy go

odwiedzają, czuli się w nim tak dobrze i swobodnie jak w swoim

własnym domu.

(33)

Mieszkanie

31

Nie zawsze tak było.

Ze wstydem przyznaję, że wiele razy w nie tak dalekiej prze- szłości, bardziej martwiłam się wizerunkiem niż rzeczywistością.

Wtedy moją wersją gościnności było zwracanie uwagi gości na siebie, zamiast martwić się tym, jak oni się czują. Chciałam, by mój dom był jak z katalogu, i traciłam wiele czasu i energii, nie mówiąc o olbrzymiej ilości pieniędzy.

Kupiłam stylowe skórzane meble do salonu, zapłaciłam o wiele za dużo za ręcznie cyklinowany stół w stylu industrialnym do ja- dalni i zakochałam się w za drogiej narzucie do sypialni. W kilka miesięcy to wszystko było zrujnowane. Naszemu czekoladowemu labradorowi o imieniu Lita, mimo naszych starań, udało się tak zadrapać kanapę, że nie dało się jej odratować. Nasza najmłodsza córka, Annie, która miała wtedy około osiemnastu miesięcy, zała- twiła czarnym flamastrem skórzanego pufa pasującego do kanapy, oraz wydłubała zdecydowanie nieartystyczne dziury w naszym artystycznie wycyklinowanym stole – a potem, dodała długopi- sem kulkowym swoje własne wzory na narzucie. Nie bez powodu miała przezwisko „Kłopocik”!

Patrząc wstecz, kupowanie nowych, drogich mebli, gdy ma się upartego, trzydziestopięciokilogramowego psa i małe dziec- ko, które sieje zniszczenie, prawdopodobnie było zbyt dobrym pomysłem, było wręcz przepisem na katastrofę, którą każdy, kto patrzył na to z boku – nawet mój mąż – mógł z łatwością przewi- dzieć. Jednak ja tego nie przewidziałam. Jedyne co widziałam, to te piękne katalogi pełne rzeczy, których pragnęłam, rzeczy, które mogły mnie uszczęśliwić i zaspokoić tę tęsknotę, którą czułam głęboko w środku.

Ile zaoszczędziłabym sobie stresu (nie mówiąc o pieniądzach!),

gdybym była szczera sama ze sobą. Gdybym realistycznie popa-

trzyła na wyświechtane katalogi i wycinki z magazynów, i zade-

(34)

Wielkie porządki

32

cydowała, że nasz dom musi odzwierciedlać sposób, w jaki go używamy, a nie wyglądać jak z katalogu.

A teraz? Pięć lat późnej, zniszczona i obdrapana skórzana kana- pa dalej świetnie spełnia swoją funkcję. A stolik do kawy, którego nigdy w końcu nie wymieniliśmy? Może nie wygląda idealnie i ma wiele rys i zadrapań, ale dzięki temu nie musimy używać podkładek, pełni również funkcję sceny dla naszych początku- jących artystów. Nasz artystycznie wycyklinowany stół nabiera charakteru z każdym dniem. A narzuta? Ma dwie strony. Poza tym mieszkamy w południowo-zachodniej Florydzie. Kto by po- trzebował tu narzuty?

To była trudna lekcja, dzięki niej nauczyłam się, że pierwszym krokiem, aby uwolnić się od nadmiaru, powinno być realistycz- ne spojrzenie na to, jak używamy naszych domów, a nie to, jak uważamy, że powinniśmy ich używać. Wypełnianie mieszkań rze- czami, których nie potrzebujemy, to część fantazji, która nigdy się nie ziści, a jedyne wywoła frustrację. Gdy jesteśmy szczerzy sami z sobą i naszym małżonkiem na temat celu i funkcji naszej przestrzeni życiowej, łatwiej odsiać rzeczy ważne od tych, które tylko potęgują chaos.

W jaki sposób używasz swojego domu? Jakie jest jego prze- znaczenie? Jest miejscem zabawy? Miejscem pracy i zarabiania na życie? Miejscem poznawania? Miejscem nauki lub nauczania?

Uczysz dzieci w domu? Jest twoim sanktuarium, miejscem relaksu

i odprężenia po długim dniu? Jest miejscem spotkań, miejscem,

gdzie zbierają się ludzie? Czy to raj łasucha, gdzie dobre jedzenie

i rozmowy są na pierwszym miejscu? Czy to miejsce sztuki i two-

rzenia, miejsce inspiracji? Czy to miejsce kina i telewizji, a może

to sport jest najważniejszy? Jaką funkcję pełni twój dom? Czy

pełni funkcję, którą chcesz by pełnił?

(35)

Mieszkanie

33

Z kim dzielisz swój dom?

Gdy miałam dwadzieścia parę lat, po wyjściu z depresji, któ- ra trwała przez kilka pierwszych lat po osiągnięciu dorosłości, dostałam pracę jako manager zespołu apartamentów zwanych Brampton Court. W ofercie było również zakwaterowanie, co oznaczało, że po raz pierwszy w życiu miałam swój własny kąt.

Apartament bardzo potrzebował nowej wykładziny i odmalo- wania, więc bardzo uprzejmy pan konserwator, zamiast standar- dowej bieli, pozwolił mi wybrać kolor ścian. Po prawie trzech latach ciemności i rozpaczy, pragnęłam jasnych, śmiałych, we- sołych kolorów – limonkowa zieleń do salonu, koral do sypialni i bladożółty do łazienki. Mój maleńki budżet pozwalał tylko na podstawowe meble z Ikei, ale były urocze, fajne i przede wszyst- kim moje.

Na studiach mieszkałam przez rok w akademiku, potem przez rok dzieliłam mieszkanie z  trzema współlokatorami, aż latem między drugim a trzecim rokiem studiów wyszłam za mąż. Przez rok mieszkaliśmy we dwójkę, a w ostatnim roku studiów wpro- wadziło się do nas dwóch moich nastoletnich braci, co stworzyło bardzo dziwną sytuację, biorąc pod uwagę, że w naszym mał- żeństwie nie działo się za dobrze. Po rozpadzie tego skazanego na porażkę małżeństwa, gdy walczyłam z depresją, tułałam się po szpitalach, znajomych i rodzinie. Do momentu, w którym dostałam piękne, małe mieszkanko na Birchwood Avenue 1600, nie miałam swojego własnego kąta.

Kochałam każdą spędzoną w nim chwilę.

W  moim własnym mieszkanku mogłam napchać lodówkę

dziwacznym jedzeniem, na jakie miałam ochotę. Mogłam oglą-

dać seriale, które mnie interesowały, czytać godzinami i słuchać

muzyki, którą kochałam. Łatwo było je utrzymać w porządku,

(36)

Wielkie porządki

34

więc wszystko było czyste, uporządkowane i bardzo zorganizo- wane. Kupiłam sobie psa i lubiłam z nimi wychodzić, poznałam też nowych ludzi, i w tym momencie życia nauczyłam się cieszyć samotnością.

Jestem z  moim drugim mężem, Chuckiem, już od 10 lat, i mimo tego, że nie zamieniłabym niczego w moim życiu, często wspominam tamten okres jako bardzo ważny. Te lata pozwoliły mi odkryć swoją osobowość i ukształtowały mnie jako dorosłą osobę. Nauczyłam się zarządzać własnym czasem i pieniędzmi, odpowiadać za samą siebie, gotować, sprzątać i załatwiać różne sprawy. Nikt inny nie mógł tego za mnie zrobić. Jeżeli mam być szczera, to czasami tęsknię za spokojną przestrzenią tylko dla siebie.

Nasz dom jest teraz zupełnie inny, nie tylko z powodu tego, jak wygląda, ze swoją stonowaną kolorystyką ziemi i klasycznymi meblami, ale w tym z kim go dzielę. Odeszły w niepamięć czasy, w których byłam tylko ja i mój wierny, choć szalony, czekoladowy labrador. Lita póki co dalej jest z nami, choć jej dni są policzone i już nie szaleje, tylko spędza większość czasu śpiąc na swojej ulubio- nej, podrapanej kanapie, choć od czasu do czas znajduje jeszcze siły na okazjonalny wyścig na powitanie gości i obdarzenie ich kilkoma liźnięciami. Dzielę moją przestrzeń również z Chuckiem i naszy- mi dwoma córkami, Maggie i Annie, nie wspominając o stałym przepływie gości, młodych i starych, tych, którzy zostają na kilka godzin lub kilka dni. Nasz dom jest często pełny i rzadko cichy.

Dalej kocham każdą spędzoną w nim chwilę. No, prawie każdą.

Im jestem starsza, tym bardziej zdaję sobie sprawę, że to z kim

dzielę swój dom, ma duże znaczenie, jeżeli chodzi o rzeczy, które się

w nim znajdują. Kiedy mieszkałam sama w małym mieszkaniu i nie

miałam pieniędzy, rzeczy nie były tak naprawdę problemem. Nie

(37)

Mieszkanie

35

były czynnikiem decydującym. Miałam to, czego potrzebowałam i niewiele więcej. Czasem myślę, że tęsknię za tamtymi czasami, nie dlatego, że byłam sama, tylko dlatego, że życie było takie proste.

Więcej osób oznacza więcej rzeczy. Nie możemy wywalić naszej rodziny w trakcie uwalniania się od namiaru, musimy znaleźć równowagę i szanować rzeczy, które wnoszą inni, a jednocześnie nie zagracać domu bez umiaru. Ważnym krokiem w naszych sta- raniach o uwolnienie się od nadmiaru jest dokładne przemyślenie z kim dzielimy dom i jakie są potrzeby jego mieszkańców.

Z  kim dzielisz swoją przestrzeń? W  jakim wieku jest reszta domowników? Czym się interesują? Jakie mają hobby? Jakie po- trzeby? Jaką mają tolerancję na bałagan? Gromadzą rzeczy, czy nie mają problemu z ich oddawaniem? Mają do nich sentyment? Co powoduje spięcia w twoim domostwie? Kłócicie się o sprzątanie?

O podział obowiązków? O pieniądze? O to, jak spędzacie czas?

Do czego służy twój dom swoim mieszkańcom? Czy ta funkcja przekłada się na to, czego ty pragniesz?

Jaką atmosferę chcesz mieć w swoim domu?

Czy zdarzyło ci się wejść do czyjegoś domu i od razu poczuć się jak u siebie? Chociaż nie był to twój dom, czułaś, że do niego pa- sujesz? Może była to kwestia wystroju, wygodnej kanapy, gorące- go kubka kawy, ale po prostu poczułaś, że mogłabyś tu mieszkać”.

Ja tak się czuję u mojej przyjaciółki Stacy, w jej domu peł-

nym antyków i charakteru. Uwielbiam w nim wszystko – zużyte,

drewniane podłogi, ceglany kominek, wykończenia z ciemnego

drewna i piękne wbudowane szafki. Kocham jej oryginalny styl

retro – sposób, w jaki zamienia śmieci w skarby i to, jak łączy

(38)

Wielkie porządki

36

wszystko w harmonijną całość. Jej jedzenie jest przepyszne, pro- ste i treściwe, skomponowane ze świeżych składników z działki i jajek własnych kur. Często żartuję, że chcę być taka jak Stacy, jak dorosnę.

Uwielbiam odwiedzać Stacy nie tylko dlatego, że ma ładny i ciekawy dom i robi pyszne jedzenie, ale również dlatego, że za- wsze wydaje mi się, że jest szczerze uradowana z moich odwiedzin i szczerze zadowolona z tego, co robi. Znalazła swoje powołanie, swoją własną niszę, a jej wyjątkowy styl sprawia, że wspaniale czuję się w  jej towarzystwie. Uwielbiam patrzeć na jej radość z przerabiania śmieci i na jej kreatywną energię w akcji, mimo tego, że jej wyjątkowy styl jest zupełnie inny od mojego.

Przyczyną mojego dobrego samopoczucia w domu Stacy nie jest bynajmniej porządek – jej dom jest pełen interesujących sta- roci, które są dosłownie wszędzie, i jest ich o wiele więcej, niż byłabym w stanie znieść w moim własnym domu. To, co sprawia, że czuję się u Stacy jak w domu, to moje uczucia. Radość. Zado- wolenie. Kreatywność. Gościnność. Uznanie.

Chciałbym, żeby tak czuli się ludzie w moim domu. Nie chcę, żeby było tak sterylnie, że będą się bali czegokolwiek dotknąć, ale nie chcę też, aby bałagan ograniczał im ruchy. Koniec końców, uwolnienie się od nadmiaru oznacza usunięcie wszystkiego, co nie dodaje wartości atmosferze naszego domu, a pozostawienie wszystkiego działa na nią pozytywnie. To bardzo prosta idea. Rze- czywistość może być jednak trudna.

Zamknij oczy i pomyśl o tym, jak wygląda, i jaki nastrój ma twój dom w tym momencie. Wyobraź sobie, że wchodzisz przez drzwi po całym dniu poza nim. Kiedy patrzysz wokół, co widzisz?

Czy pokój jest uporządkowany i czysty, z czystymi powierzchnia- mi, czy może blaty są pełne naczyń i przypadkowych papierów?

Czy rzeczy są odłożone na swoje miejsce, czy widzisz ciuchy i za-

(39)

Mieszkanie

37

bawki na podłodze? Czy twoje okna błyszczą w świetle słońca, czy są zakurzone i pełne odcisków palców? Pachnie świeżo i czysto, czy śmierdzi śmieciami, które powinny być wyniesione wczoraj?

Jak się czujesz, gdy wchodzisz w tę przestrzeń? Jesteś zrelaksowana i zadowolona z tego, że jesteś w domu, czy odczuwasz stres, bo widzisz, ile rzeczy jest do zrobienia? Czujesz spokój, czy chaos?

Chcesz usiąść i tu pobyć, czy chcesz się odwrócić na pięcie i uciec?

Nasze domy są prawdopodobnie najbardziej prawdziwym

i szczerym odbiciem naszych umysłów. Im więcej chaosu i bała-

ganu mamy w głowie, tym bardziej nasze domy będą odzwiercie-

dlać ten stan. Ale działa to też na odwrót. Im bardziej panujemy

nad przestrzenią fizyczną wokół nas, kreując kojące, przyjazne

i uspakajające środowisko, tym większy będziemy mieli spokój

w głowie. W momencie, kiedy staniemy się świadomi do czego

służy nasz dom, i z kim go dzielimy, przejdziemy do następnego

etapu osiągania upragnionej atmosfery.

(40)

Cytaty

Powiązane dokumenty

W³adys³aw Bartoszewski — szkic portretu 11 Zofia Kossak w³¹czy³a Bartoszewskiego do akcji pomocy ukrywaj¹cym siê ¯ydom i organizowania Rady Pomocy ¯ydom.. Poprzez ni¹

I odwrotnie, prawdy wiary rzucają światło, które jest bardzo potrzebne rzeczywistościom cielesnym: jeśli ten sam dobry Bóg stworzył człowieka, miłość,

Nagle uruchamia się mechanizm: zaczynasz bronić siebie i dochodzić do wniosku, że ktoś jest chory — życie nie może być aż tak szczęśliwe, ponieważ u Ciebie też by takie

Prawdą warto się przejmować ze względu na nią samą 52 Dobre i złe pomysły 63.. CZY PRAWDA

Książkę tę postrzegać można przede wszystkim jako obronę czterech twierdzeń: że prawda jest obiektywna; że dobrze jest wierzyć w  to, co jest prawdziwe; że prawda

W „Jesteś tego warta” Nancy Levin z troską i uwagą pomaga czytelnikowi podjąć ważne kroki w taki sposób, że wszystko wydaje się łatwe i przyjemne!. Zaczniesz

A potem jeszcze poizau- rzyłam sobie w Niemczech, bo trzeba było pozbyć się długów, których nazbierało się trochę przez ten remont, no i jeszcze za- robić coś niecoś na

Wtedy jednak zza kulis „władzy” ekonomicznej wyłoni się ekspert, który zacznie przestrzegać przed pospolitym ruszeniem przeciwko wyzyskowi cenowemu, bo to przecież