KONFERENCJA NA TEMAT PARAZYTOLOGII
ŁOWIECKIEJW PRADZE
(CZECHOSŁOWACJA) STEF AN TARCZYŃSKICzechosłowackie
Towarzystwo Parazytologiczne
zorganizowałow Pra- dze w dniu 7 czerwca 1960 r.
konferencję międzyresortowąna temat parazytologii
łowieckiej. Głównymcelem omawianej konferencji
byłoprzedyskutowanie warunków koordynacji planów prac naukowych oraz
perspektyw dalszych
badańi
możliwościpraktycznego wykorzystania
ich wyników.
KONFERENCJA W SPRAWIE PARAZYTOLOGII ŁOWIECKIEJ
553
W Konferencji
wzięli udziałprz€dstawiciele resortowych instytutów naukowych oraz placówek badawczych
podległych CzechosłowackiejAka- demii Nauk Rolniczych. Obecny
był równieżprzedstawiciel Ministerstwa Rolnictwa i
LeśnictwaRepubliki
Ozechosłowackiej.W obradach uczest-
niczył także, bawiący
w tym czasie w Pradze, sekretarz
Zarządu Głównego Polskiego Towarzystwa Parazytologicznego dr Stefan
Tarczyński.Obrady
otworzyłakademik Otto Jirovec krótkim przemówieniem, w którym
podkreślił naukowąi
praktyczną wagęproblemów
stanowiących przedmiot zainteresowania parazytologów
łowieckich,a
zwłaszcza ścisłe powiązanietej problematyki z
medycynąi
weterynariąw za- kresie inwazyjnych chorób
odzwierzęcych.Z kolei
wygłoszone zostałytrzy referaty,
stanowiące podstawę późniejszej dyskusji, a mianowicie :
1 - inż.A. Kotrly z Naukowego Insty- tutu Gospodarstwa
Leśnegoi
Łowiectwa CzechosłowackiejAkademii Nauk Rolniczych w
Zbrasławiu(VULHM CSAZV)
przedstawiłogólnie problem parazytoz zwierzyny
łownej;2 - dr B. Rysavy z
OddziałuParazytologii Instytutu Biologicznego
CzechosłowackiejAkademii Nauk w Pradze (OPBU CSA V)
omówiłzagadnienie wspólnych dla zwierzyny
łownej
i
zwierzątdomowych inwazji
pasożytniczych;3 - akademik O. Jirovec (CSAV)
przedstawił szczegółowoproblem antropozoonoz, których
źródłemdla
człowieka sąlub
mogą byćchore
zwierzęta łowne.Wymienione referaty
zawieraływiele ciekawego dyskusyjnego ma-
teriału,
nic
więcdziwnego,
żepo ich
wygłoszeniu rozwinęła się długotrwała
i
żywadyskusja, w której zabierali
głosniemal wszyscy uczest- nicy Konferencji. Wypowiedzi dyskutantów, oparte na wynikach pro- wadzonych przez nich
szczegółowych badań, rozwinęły i uzupełniłytezy przedstawione przez referentów.
Z
zagadnień dotyczącychogólnych problemów organizacji
badań,za- równ o w r efe ratach, jak i w wypowiedziach dyskutantów, na plan pierw- szy
wysunęły się:1 - sprawa
konieczności ścisłej współpracyposzcze- gólnych
zakładównaukowych, nie tylko w skali krajowej, ale i
międzynarodowej, oraz
dokładniejszejkoordynacji tematyki bad awczej; 2 -
niezbędność
prowadzenia
badań mającychszerokie biologiczne znacze- nie, a nie ograniczanie ich tylko do tematyki praktycystycznej.
Spośród
licznych parazytoz,
b~dącychtematem
rozważańKonfe- rencji, szczególnie wiele miejsca
poświęcononiektórym protozoozom (toksoplazmoza, kokcydiozy), a
takżeomawianym tu leptospirozom, hel- mintozom - takim jak nematodozy
płucne,trematodozy i cestodozy
(zwłaszcza bąblowica).
Wiele
teżczasu
zajęładyskusja na temat zwal- czania ognisk niektórych chorób
przenośnych,jak np. tularemii.
Przedstawione dane liczbowe,
dotyczące ekstensywnościinwazji nie- których
pasożytów wśródzwierzyny
łownej, stanowiłyciekawy
materiałdyskusyjny . Tak
więcnp., jak
wynikałoz referatu akademika Jiroveca,
włośnie
wykrywa
sięw
Czechosłowacjiu
około200/o lisów, a toksoplaz-
mozą dotknięty
jest tu znaoznie
większyprocent
pogłowia różnorakiejzwierzyny
łownej. Zabierający głosw dyskusji na ten ostatni temat dr O. Havlik
stwierdziłna podstawie
własnychserologicznych
badań toksoplazmozęu
około300/o
zajęcyi u
około500/o sarn
(!).Tak wysokie
wskaźniki ekstensywności
inwazji toksoplazmy
nasuwają uzasadnioną obawę, żew tym przypadku nie
wystarczajądo rozpoznania same jedynie
Z ŻYCIA NAUKOWEGO - KRONIKA
- --- - ---· - --·-·-- - - --- -- - -
serologiczne metody diagnostyczne. Istnieje bowiem
dużeprawdopodo-
bieństwo
zawodnych wyników,
chociażbyz uwagi na
możliwośćniespecy-
ficzności
odczynów biologicznych.
W
związkuz referatami
inż.A. Kotrlyego i dra B. Rysavego, pole-
mizując
z
poglądamireferentów na temat wspólnoty kokcydiofauny za-
jęcy
i królików, dr S .
Tarczyński przedstawiłwyniki polskich
badańna ten temat (przeprowadzonych przez J. Pastuszko),
wskazującewy-
raźnie
na
odmienność gatunkowąEimeria sp.
występującychu wspom- nianych
żywicieliw naturalnych warunkach
środowiskowych,jedno-
cześnie popierając pogląd
Rysavego,
żeekologiczne, a
zwłaszcza żywieniowe czynniki (wspólny pokarm)
mogą mieć decydująceznaczenie dla adaptacji
pasożytówdo niespecyficznych dla nich
żywicieli. Wydają sięza tym
przemawiać równieżwyniki
badań dotyczącychhelmintofauny
zwierząt
rezerwatowych
(żubr) izwierzyny
płowejw Polsce (prace Jana
Dróżdża).
Zajmując
stanowisko wobec wypowiedzi przedstawiciela resortu rol- nictwa i
leśnictwa,· domagającego sięod zebranych wytyczenia konkret- nego planu walki
zchorobami zwierzyny
łownej, mającymisanitarne i gospodarcze znaczenie, dyskutanci (Rosicky,
Tarczyńskii inni) wska- zali na
koniecznośćprowadzenia nie tylko
badańograniczonych do prak- tycznej tematyki. Zwrócili oni
uwagęna
istniejącejeszcze
poważneluki w dotychczasowej naszej
znajomościfauny
pasożytów,ich przeno- sicieli i
żywicieli.Dr Rosicky
zwróciłnp.
międzyinnymi
uwagęna brak
szczegółowych
danych
dotyczącychfauny stawonogów, a
zwłaszczaowa- dów krwiopijnych (komary, meszki itp.), co jest powodem
poważnychbraków w rozeznaniu inwazjologicznym w , zakresie parazytologii
łowieckiej . Dlatego
teżjedynie zakrojone na
szeroką skalębadania do-
tyczące
poszczególnych
najważniejszychproblemów, jak np. zwalcza- nia tularemii w jej naturalnych ogniskach (dr V. Zima i inni),
mogą doprowadzićdo praktycznych efektów tych prac.
Po
długiej,bo kilka godzin
trwającej,dyskusji zebrani postano- wili
powołać specjalną komisję, złożonąz przedstawicieli
różnychre- sortowych i akademickich instytucji naukowych, dla opracowania szcze-
gółowych
koordynacji planów naukowych na
przyszłość.Kończąc pragnę podkr•eślić
niezwykle serd•eczne
przyjęciezgotowane autorowi tego sprawozdania przez parazytologów
czechosłowackich.Wy- razem tej
serdeczności była gościnność,1 z
jakąprzyjmowano mnie nie tylko podczas Konferencji, ale na
każdymkroku,
wszędzie,gdzie tylko
znalazłem się
w czasie mego
miesięcznegopobytu w
Czechosłowacji.Za to
miłei serdeczne
przyjęcie,za okazanie mi tak wiele serca i przy-
jaźni pragnę