• Nie Znaleziono Wyników

Gazeta Lubelska : niezależne pismo demokratyczne. R. 1, nr 300 (20 grudnia 1945) - Biblioteka UMCS

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Gazeta Lubelska : niezależne pismo demokratyczne. R. 1, nr 300 (20 grudnia 1945) - Biblioteka UMCS"

Copied!
6
0
0

Pełen tekst

(1)

C e n a 2 Zi L n h l i n , c z w a r t e k 2 0 g r u d n i a 1 9 4 5 r .

Dziś 6 Miron

GAZETA LUBELSKA

** > NIEZALEŻNE Pism o DEfflOKRATYCZNE :,r 3 0 0

Konferencja

Ministrów w Moskwie

M OSKW A , li). X II. (BBC). M in. B evin vin o d b y ł d łu ż s z ą k o n fe r e n c ję z M ołoto- k o n fe r o w a ł w c z o ra j z p rz e d s ta w ic ie la m i woni.

d y p lo m a ty c z n y m i d o m in ió w . N a s tę p n ie | W k o ła c h d y p lo m a ty c z n y c h p rz y p u s z - o d b y ł ro z m o w ę z a m b a s a d o r e m C h in i : cza się , ż e d o d n łn i w p ły w n a o b r a d y k o n - a m b a s a d o re m f r a n c u s k im w M o sk w ie. O f c r c n c ji w y w rz e p rz y ja z d d o M o sk w y ge- godz. 4 -e j w s p ó ln ie z m in . B y rn e s c m u- ' n e ra lis s im u s a S ta lin a ,

d a li Się n a o b r a d y z k o m is a rz e m M olo- W p ią te k m in is tro w ie s p r a w 'z a g r a n i - H s c i s . P r z e d o b r a d a m i je s z c z e m in . Be- c z n y c h A n g lii i S ta n ó w Z je d n o c z o n y c h

■" — ... .. 1 n d a d z i| się z w iz y tą d o g e n e ra lis s im u s a

N e g a c j a brytyjska Mit /gromadzenie 0. IV. Z.

L O N D Y N , 19X11. (BBC). W L o n d y n ie o g ło szo n o , że p r e m ie r A tłle e b ę d z ie p rz e

b r y ty js k ie j d e le g a c ji do i ł a o g ó ln e g o N a ro d ó w Z je d ­ n o c z o n y c h , k l ó r r o d b ę d ą się w L o n d y n ie

• p o c z ą tk a c h ł l W r o k u . W s k ła d d e le ­ g a c ji w e jd ą r p ró c z p r e m ie r a A ttie e : m in . B e rłu , n d n . N oel B a k e r, m in . o św ia ty ile ie n a W ilk in s o n , o r a z b r y t y js k i p r o k u ­ r a to r g e n e ra ln y S c h o e ro s , k tó r y je s t o- o e rn ie g łó w n y m o s k a r ż y c ie le m z ra m ie n ia W . B ry ta n ii n a p ro e e s ie w N o ry m ­ b e rd z e .

--- o o o

Depesza

d o p r e m i e r a o b . ( b ó b k S -M o ra w ^ k ie g o

p u ją c e j tre śc i:

„Do Je g o E k sc e le n c ji P a n a O sóbki-M o­

raw sk ieg o , P re z e s a R a d y M inistrów R z e ­ czy p o sp o litej P o lsk iej!

N a jg o rę c e j d z ięk u ję W a sz e j E k sc e le n c ji z a serdeczne ży czenia sk ie ro w a n e do m nie w im ieniu W a sz e j E k scele n cji, j a k te ż w Stalina, a b y m u z ł o ^ ć ż y c z e n ia * o k a z ji * mleniu ***** B * * * y P « p o U te j * «*»*# * - je g o fW-ej ro c z n ic y u ro d z in . u“ i<y “ “ ‘Podległości A lbanii. P ro szę E ks-

--- — ooo---

Sprawa demobilizacji armii amerykańskiej

W A SZY N G TO N , 19.XH. (O bsł. w ł.). De n e ra ! lo tn ic tw a S p a a tz ośw iadczył, że z b y t p e r ta m e n t s ta n u po d aje do w iadom ości, że sz y b k a dem o b ilizacja m oże w y tw o rzy ć du- przeszło 700.000 żołnierzy a m e ry k a ń sk ic h z j t e tru d n o ści dla lo tn ic tw a a m e ry k a ń sk ie - D alekiego W schodu z n a jd u je się ju ż w dro-

dae do E u ro p y i będzie w k ró tc e zdem obi­

lizow anych. O d czasu d n ia z w y cięstw a zde­

m obilizow ano ogółem 4" m iliony żołnierzy, tz n . je d n ą trz e c ią c a łe j a rm ii a m e r y k a ń ­ skiej.

W A SZY N G TO N , 19X31. (O bsł. w ł.). Ge-

W A B8ZA W A , 1D.XH. ( P A P ) . P re m ie r jjcelcncję o ła s k a w e p rzy jęcie m oich najlep- O sóbka-M oraw ski o trz y m a ł depeszę n a s tę- [szy ch życzeń szczęścia osobistego i pom y-

| ślności dla w ielkiego polskiego n aro d u . — Gen. p łk E n w e r H o d ża“ .

Posiedzenie Komisji Kontrolnej Austrii

K U O W , iU S I I . (H ass). W W iedniu od- S o ju szn icza pod przew o d n ictw em m a rsz , było stę posiedzenie k o m isji k o n tro ln e j A u K oniew a z a a p ro b o w a ła now y rz ą d a u s trla c -

itrti. P rzew o d n iczący m b y ł m a rsz . K oniew , k i k a n c le rz a d r F in g ia . Ofceeuf by li g en . L e d e r o , gen. M ac Bezi,

go. Dość lo tn ik ó w k onieczna dla u tr z y m a ­ n ia p o te n c ja łu lo tn iczeg o w k r a ju i n a b a ­ zach w ynosi m inim um 400.000 ludzi.

Przemówienie prem. Kanady

O TTA W A , 19.X II. (O bsł. w ł.). P re m ie r M ackenzłe K in g w ygłosił w czo raj w p a rła - ! m en ele przem ów ienie, w k tó ry m ośw iad­

czył, że m a n a d z t je , Iż K a n a d a będzie ' tr a k to w a n a n a ró w n i ■ in n y m i n aro d am i, g dy chodzi o sp ra w y w ażn e d la p rzy szłeg o i u stro ju św ia ta .

Ambasador R.P.

u m a r s z a łk a TSto

W A RSZA W A , l » . m (P A P ). W d n iu 13 g r u d n ia a m b a s a d o r Ii. P . w J u g o s ła ­ w ii, J a n K a ro l W c n d e , byl p r z y ję ły n a (d łu ższej a u d ie n c ji p rz e z p r e m ie r a J u g o ­

s ła w ii, m a rs z . T iłn . T e m a te m ro z m ó w b y ­ ło z a g a d n ie n ie s to s u n k ó w p o is k o -ja g o s ło - w ia u sk irl), ze s z c z e g ó ln y m u w z g lę d n ie ­ n ie m s p ra w y re e m ig r a c ji d o P o ls k i 225.000 P o la k ó w z I o śu i.

R o z m o w a u p ły n ę ła w j a k n a jb a r d z ie j p r z y ja z n e j a tm o s fe rz e .

---- ooo---

Pierwsze zebranie - Organizacji Narodów Zjedn.

L O N D Y N , 19.X1I. (BBC). P le n a r n a se ­ s ja K o m is ji P rz y g o to w a w c z e j O rg a n iz a c ji N a ro d ó w Z je d n o c z o n y c h U ch w aliła d ziś je d n o g ło ś n ie , że p ie rw s z e in a u g u .a e y jn c z e b r a n ie o r g a n iz a c ji o d b ę d z ie się w L o n ­ d y n ie w d n iu 10 s ty c z n ia . U c h w a lo n o ta k ż e , że O rg a n iz a c ja N a ro d ó w Z je d n o ­ c z o n y c h p o s ia d a ć b ę d z ie w ła s n ą s ta c ję n a d a w c z ą I b iu r o p ra s o w e .

gen, B etofs. K o m isja z a p o z n a ła się ze s k ła ­ dem przyszłego rz ą d u a u stria c k ie g o . N a ­ stęp n ie w y d an o d e k re t, n a p o d staw ie k tó ­ rego od d n ia 15.1 1946 ro k u z a b ra n ia się Koszenia m un d u ró w w ojskow ych przez b y ­ łych w ojskow ych, o ra z p rz e z osoby cyw il­

ne. P o w zięto p o stan o w ien ia ochronne d la m a ją tk u N aro d ó w Z jednoczonych.

W IE D E Ń , 19.X II. (B B C ). D ziś K o m isja

kroniki dyptomatyrznej

W ARSZAW A’, 19.XH. (P A P ) . M in ister knl. -nacji i p ro p a g a n d y , S tanisław ’ M a tu ­ szew ski, p rz y ją ł a tt a c h e w ojskow ego a m ­ b asad y ju g o sło w ia ń sk ie j d r L a b u d a K usova- ka. W to k u serd eazn ej rozm ow y o m aw iano w ydanie k sią ż e k I życiorysów , In te re s u ją ­ cych obu za p rz y ja ź n io n e n aro d y , n aszk ico ­ wano u d z ia ł P o ls k i w e W szech sło w iań sk im K ongresie w lłp c a 1946 ro k u w B elg ra-

Z p w c e s L i w Norymberdze

Albo umrzeć zgłouu albo wyemigrować na Syberię

N O R Y M BER G A , 19.XH. (O bsł. w ł.). D ziś n a 5 dni p rzed p rz e d sta w ie n ie m odnośnych .lecz półw ysep K o la będzie okupow any przez ław ie o sk arżo n y ch b rak o w ało znow u je ­

d nego z p rzestęp có w . K a lte n b ru n n e r, z ja ­ w iw szy się ra n o n a posiedzeniu, u sk a rż a ł się n a siln y ból głow y i z a r a d ą le k a rz a w ięziennego d r A n d ru sa z o sta ł o d esłany z p o w ro tem do celi.

dok u m en tó w w sądzie.

W łaściw y p ro ces rozpoczął się

P o d ję to m y śl u rz ą d z e n ia „O lim piady S ło ­ w iańskiej", J a k te * d orocznych sp o rto w y ch sp o tk a ń ■ ty m , że odbyw ałyby się one eo r a k i w Innym k r a ju słow iańskim .

Przedstawiciel Żydów

u m i n . R z y m o w s k i e g o

W A RSZA W A , 19J U L (P A P ). M inister .p ra w z a g ra n ic z n y c h , W in ce n ty R zym ow ­ ski, w obecności n a c z e ln ik a W ydziału K ra ­ lów B liskiego W schodu m in is tra sp raw z a ­ granicznych, m g r Kafafa Locu, p rz y ją ł w Jn iu 18 bm . M. O ren stein a, czło n k a egze­

k u ty w y ży d o w sk ieg o Z g ro m ad zen ia N aro ­ dowego o ra z e g z e k u ty w y F e d e ra c ji Z w iąz­

ków Zaw odow ych w P alesty n ie.

(N iem ców , p oniew aż z n a jd u ją się to m w iel- o godz. k ie złoża ru d y niklow ej. A n ek s j a F in la n -

| 10.86. P r o k u r a to r H a rris z re fe ro w a ł nie- | dli ja k o p a ń s tw a fe d e ra c y jn e g o m u si być I m ieckie w y siłk i soklo n izo w an ią podbitych p rz y g o to w a n a * n a jw ię k s z ą o stro żn o ścią, j te ry to rió .v . N iem cy w cielili do ita e sz y k ra - Finow ie ż ą d a ją ró w n ież L e n in g ra d u ; ftih re r je b a łty c k ie 1 część (śląska. N a to m ia s t zró w n a L e n in g ra d z p o w ierzch n ią ziem i I D zisiejsza s e s ja T ry b u n a łu rozpoczęła sic K ry m i o k rę g n a fto w y B a k u s ta ły się nie- odda* go w ted y F in la n d ii". G oring propo-

• godz. 10.20. K a p ita n S am H a rris , jed en m iecklm i koloniam i. H a rris v i sta w ił n a w a ł T e rb o c e n a (k o m isa rz a w N o rw eg ii) s z ta b Go- n a stan o w isk o g u b e rn a to ra półw yspu K ola.

rtn g a , w y ty c z a ją c y linię p o lity k i niem iec- R osenberg słu c h a ł m ow y p ro k u r a to r a z k ie j n a W schodzie. P la n te n z o sta ł o stu w ielk ą u w a g ą , n o tu ją c s k rz ę tn ie u w agi, tocznie z atw ie rd zo n y n a m iesiąc p rzed a ta - H a rris z acy to w ał lis t R o sen b erg a, w k tó - k iem n a oR sję. P rzew id y w a on w yw óz ca- ry m te n o s ta tn i p is a ł: „N ie w idzę ab so lu t- łe j n ad w y żk i p ro d u k cji środków żywności**- nie ia d u e g o pow odu, d la k tó re g o mielibyfi- w ych n a W 'scbodzie do R zeszy o ra z n a- m y żyw ić R o sja n " . N a stę p n ie o d czy ta ł o a b ro n ę za k tó r e j p o śred n ictw em d zien n ik a- ty c h m ia s to w ą k o n fis k a tę pogłow ia b y d ła. In s tru k c je R o sen b erg a z w rz e śn ia 1942 r„

ree u zy sk iw ali w yw iady (p oniew aż bezpo- P la n dzielił oR sję n a o k ręg i z n a d w y ż k ą | w k tó ry c h R o sen b erg po d aje „zm ianę kon- śre d n ią ro zm o w a z o sk arżo n y m i j e s t za- żyw ności i o k ręfi d eficytow e. L u d n o ść ty c h w en cji h a s k ie j w odniesieniu do a d m in is tra - k a z a n a ), by zaheow yw aii ja k n a jw ię k s z ą o s ta tn ic h m iała „albo u m rzeć z głodu, albo cj i te re n ó w z a ję ty c h p rz e z p a ń stw o w oju- d y sk re c ję w udzielan iu in fo rm ac ji. w y em ig ro w ać n a S yberię".

z zastęp có w p r o k u r a to ra a m e ry k a ń sk ie g o , p łan op raco w an y przez spci p o d jął sp ra w ę g e rm a n iz a c ji i e k sp lo a ta c ji

o k u p o w an y ch p rz e z N iem ców teren ó w . Z a­

r a z n a p o c z ą tk u po sied zen ia przew odniczą- jey T ry b u n a łu sędzia L a w ren ce ośw iadczył, t e stan o w czo z a b ra n ia w yw iadów z -oskar- , żonym l. L aw ren ce o strz e g ł jednocześnie o-

S cdzia L aw ren ce ośw iadczył pod a d re ­ sem w sz y stk ic h u czestn ik ó w , by nie czy ­ nili n ie ta k ie g o , co m ogłoby przeszkodzić w n o rm aln y m p rzeb ieg u procesu. N a stę p n ie przew o d n iczący T ry b u n a łu p odkreślił, t e o- brońcy w yznaczeni do o brony o rg an izacji h itle ro w sk ic h m a ją z a za d a n ie bronienie ty c h o rg a n iz a c ji ja k o całości, n ie zaś po­

szczególnych członków . D odał on, że w szy ­ s tk ie d o k u m e n ty b ę d ą u d o stęp n io n e obronie

i In n y d o k u m e n t p rzed staw io n y p rzez H a r r is a stw ie rd z a , że w o jsk a n iem ieckie m iały być u trz y m y w a n e w y łącznie p ra c z k r a je podbite. Z ty h c , I ^ a n c j a m ia ła w ziąć n a siebie je d n ą .rz e c ią cięż aru , a w schód — d w ie trzecie. Zć sp raw o zd an ia z ta jn e j k o n ­ fe re n c ji k k w a te rz e fd h r e ra , n a k tó r e j o- b ecny był H itle r, L aram ers, G oring, K eitel

ją e e " . R o se n b e rg w ychodzi z założenia, że R o sję tr z e b a tr a k to w a ć ja k o p a ń stw o „roz-

R e w in d y k a c ja

statków gdaóttkich

W A R S Z A W A (P A P ). N a s k u te k s te r a * I R o sen b erg , w y n ik a, że ju ż w Upcu 1941 r . i p n u id e j m taji m o rsk ie j w Londynie, a b y

P o la c y z e S z w a jc a r ii w r a c a j ą d o k r a j u

K A TO W ICE, 19 .X n . (P A P ). Do D z i ś - ...

dzic p rz y b y ł trz e c i tr a n s p o r t P o lak ó w ze S zw ajcarii, o b e jm u ją c y 600 osób, w ty m 370 oficerów i żo łn ierzy H -e j dyw izji strz e l eów pieszych, k tó r a b ra ła ud ział w pier\- n e j te z ie w o jn y frtm cu sk o -jń e n u eck lej w t

1940 roku, a n a stę p n ie z o sta ła in te rn o w a ­ n a w S zw ajcarii. T ra n sp o rte m polskim p rzy b y ł rów nież do D ziedzic pełnom ocny m in is te r S z w a jc a rii w Polsce, d r G&nz, z najbliższym

H itle r w y d ał ro zk az, by w szyscy cudzo­

ziem cy ( tj. R o sja n ie ) by li ew ak u o w an i Z K rym u, i by o k rę g te n byl z a m ieszk an y j e ­ dynie p rz e z ludność n iem ieck ą. B y ła G alicja a u s tr ia c k a m ia ła b y ć w łączo n a d o R zeszy.

, H itle r ośw iadczył w tedy, że n a w schodzie a ż do U ra lu 1 n a B a łk a n a c h ty lk o N iem cy b ę d ą u zb ro jen i w przyszłości.

H a rris opuścił część d o k u m e n tu , k tó r a

i btM ui; „ F in o w ie ż ą d a ją w sch o d n iej Ka»elUł jjcj« « w ó c* o d 05 d o 4.000 to n .

s t a tk i p ły w a ją c e d aw n iej pod b a n d e rą G d ań sk a, b y ty tr a k to w a n e p rz y rew in d y ­ k a c ji, ja k o s t a tk i polskie, b ry ty js k ie M ini­

s te rs tw o tr a n s p o rtó w w ojennych udzieliło w t e j sp ra w ie p rz y c h y ln e j odpow iedzi. De­

c y z ja t a w y m a g a z a tw ie rd z e n ia Sojuszni­

czej R a d y K o n tro ln e j w B erlinie. W g rę w chodzi ogó łem około 50 e ta tk ó w l o po-

(2)

Uchowa} Bo że od takich przyjaciół l

Oczy wszystkich ludzi skierowane 8% na

IKorespondencja własna „Ua/.oty Lubelskiej^

ż* klęska i 930 oczach śr; (niego Polaka obóz reakcji polskiej, pi|t:.em zaś naj­

większej hańby okryła w pierwszym rzę­

dzie bezpośrednich winowajców fciąA.' wrześniowej — sanacyjny obóz pilsudczy- ssny I chociaż sanacja ze sceny politycznej zojść n&* aechoe, to jednak — zwłaszcza p6U t f t g u k W iw A l — musiała często­

kroć szhtiSŚ^ecftte patawaników, występo­

wać pod obcymi seyldami, prowadzić kre­

d a ew oft robotę przeciwko generałowi i demokroejl poMciej z ukrycia.

toałarć główaągo wroga sanacji na te- MDk emfgi&cytopna, pozwoliła jej niedo- bMScom po*iSć<8 J a w ie głowę. Pragnę być dobrze zromimkmym — epigoni sana­

cji działali również za życia gen. Sikor­

ski r-go, byli zawsze motorem wszystkich nieszczęsnych posunięć „rządu14 londyń­

skiego, ale woleli wtedy występować pod innymi firmami, firm a piłsudczykowska była zbyt ryzykowna. Jako piłsudczycy, jawnie, cynicznie, bez osłonek, zaczęli sa- natorzy na naszym podwórku emigracyj­

nym występować dopiero później.

W Londynie wychodzi, „na prawach rę­

kopisu" biuletyn, drukowany pod nazwa

„Listy x Londynu". Każde dziecko wie u nas dobrze, że biuletyn ten wydaje grupa starych senatorów, ozooowców. Mam przed

*>bą numer biuletynu s dnia 20 paździer­

nika rb. W arto m u się przyjrzeć, mówi bo­

wiem aż nadto wyraźnie, że grabarze Pol­

ski jeszcze nie zrezygnowali nie tylko z nadziei „odegrania adę", ale nawet ze swe­

go arcynJepopuJamego „aiedorobku Ideo­

wego".

Odkładając do innej, obszerniejszej ko­* respondencji omówienie podstawowego a r­

tykułu biuletynu o piłsudczyżnie (przera­

stałby on bowiem ram y gazety), wspomni­

my inny, nader interesujący artykuł. Za­

tytułowany on' jest „Potoki* Stronnictwo Ludowe" i mówi nam, jak s ta ra sanacja o- certa partię p. Mikołajczyka, jakie z jej powstaniem łąoey nadzieje i rozważania.

Bdarte tych -wrogów wszelkiej myśli de­

mokratycznej będzie niewąfcpirwie bardzo tnśerssująoe dla wszystkich szczerych de- mrtwatów, a już m pewnością zainteresuje etfontaów PttU

•ńnołżmowy autor opisuje początkową p*ae* P- Mikołajczyka w Stoonaietwie Lu­

dowym (po powrocie do k raju ), stwierdza, że nie sana powodów. *dia których skoń- ozyła ta ałetoalea" i konstatuj*:

jednak, że w pewnym mo- taeaoto, strookoezy widać m<meje, czy to na oponowanie stronnictw a, czy też

" • łojołmą wepółprtwy s grupą form at**

m t* rządzącą, zdecydował* się na m a­

tom i utw orzy* nową fo rm a c h poltiy- C**ą. nadając fef nazwę Polskiego Stronnie* e a Ludow ego".

Przyczyny rozłamu mało zresztą ob­

chodzą autom . Joga, senatora, co innego interesuje najbarftatojt Jaką wartość ma Polskie Stronnictwo (a raczej pozostawia­

jąc polemikę publicystom prasy PSL-ow- skiąj) Ludowe ■ punktu widzenia reakcji.

Nłe prtem toijąc ■ autorem zacytujemy kwintesencję jego wywodów. Pamiętaj- my przy tym, że sanacja rte zmieniła się, nie nauczyła w czasie wojny, d że dla niej, jak zawsze —-< każdy kto chce w Polsce demokracji, jest tylko „lepszym "Wyko­

nawcą rozkazów Moskwy". A więc czy­

tamy:

„Odrodzone Rtroum ctwo Ludow e stało się » natury rzeczy środkiem kry- stałizacyjnym, wokół którego zaczyna­

ją się skupiać w kraju liczne elementy, przeciwstawiające się ślepemu w yko­

naniu rozkazów M o sk w y ".

A więc mówiąc po prostu bejz znanego szyfru sanacyjnego — PSL m a być środ­

kiem krystalizac y jnym reakcji polskiej.

Biednemu autorowi żal się jednak robi od- razu, że teraz już kto inny, a nie sanacja ma być tym „ośrodkiem", bo dodaje n a­

tychmiast;

„...jest jednym J A W N Y M I L E U A L Narodowej, darować linie Curzona, przy- N Y M takim ośrodkiem". (podkreślenie mknąć oczy na szarganie tak j świętość autora biuletynu). j ci sanacyjnej, jak Bercza... czy my nie śnir Żcby zaś przypadkiem czytelnik na my przypadkiem? Nie — uparty papierj -m ig n jt zer. roióf najważniejszych wąt- leży na stole i śmieje się cynicznie. Wsey- pliwości, autor wyjaśnia dokumentnie:

„...Wobec tego, że nie można nawet myśleć o zalegalizowaniu działalności czy to obozu Piłsudczyków, czy to

stko można — jak się okazuje — darować,I w zamian za stworzenie możliwości „jaw-|

nej i legalnej" pracy ćHa nich, dla pił- sudczyków, endeków, oeneroweów, tak

nych ugrupowań tew. narodouiych... blicysta sanacyjny.

można przypuszczać, żc elementy, 1 Co nas najbardziej uderza w tym arty- chcąc prowadzić niezależną od dyrelc ^ule ? Nie to, że autor w dalszych ustępach!

torów M oskw y, a J A W N Ą działalność „przestrzega" p. Mikołajczyka, wyedąga-j polityczna, będą szukać oparcia o Pol-J ją C wniosek, że jeszcze niewiadomo, jak | skie Stronnictwo Ludowe". ( podkreślę- J f;ję ta cała impreza skończy, niewiadomo, nie autora biuletynu). j Czy wyborv pi-zynaosą „ośrodkowi kryeta-|

Nadzieja, że obóz grabarzy polski, któ- iiaacyjnemu ‘ spodziewany sukces,

rego członkom trudno się przedostać d o\ Nie. Uderza nas najbardziej to, że|

partyj demokratycznych w Polsce, znaj- * zbankrutowany, śmierdzący sanator, któr dzie nareszcie „jawną i iegalną" przystań,

tak rozczuliła piłsudczykowskiego autora, skazanego już od szeregu lat na spisko­

wanie, że rozpiera go po prostu tkliwość.

,(Nie też dziwnego, że pieneszym od­

ruchem opinii emigracyjnej w stosunku do tego stronnictwa jest sympatia: Wy­

siedzi sobie spokojnie w Londynie, zdalni od kraju, i .puszcza z ukrycia papierowe]

strzały w demokrację polską, jest zupełnie|

pewien rob, którą kategorycznie

czyi już Polskiemu Stronnictwu Ludowe-1 mu.

Om nie dyskutuje, nie agituje, nie prosi, czenie powodzenia w jego z pewnością ' p. Mikołajczyka, żeby zechciał przyjąć do niełatwej roli". 1 swej partii piłsudczyków, endeków, oene-!

Ba, nie tylko życzenia pomyślności dla I rowców itp. towarzystwo, on WIE, że onij p. Mikołajczyka rodzą się z tej podstawy, tam pójdą i na ten tem at nie wypowiada]

Autor, który nienawidzi Rządu Jedności ani słowa wątpliwości. Wszystkie wątpli- Narodowej bardziej, niż okupanta Mtle* wości autora dotycźą tylko tego, czy graj rowskiego, gotów jest przyznać, że w je g o ! uda się, czy demokracja polska nie prae-j

szkodzi w tym procesie „krystalizacyj-j nym“, O instynkt *i świadomość reakcji|

polskiej jest* zupełnie spokojny, boi si<

tylko in nktu i iadomośd demok-ncji.!

Trzeba powie---- c, że wielu przyjaciół]

p. Mikołajczyka na naszym terenie ten ar-]

Rządowi Polskiemu, i że swoim podpi- tykuł starego sanatora poważnie zaniepo-|

sem zażyrował linie Curzona jako no- goił. Twierdzą oni, że PSL odżegna się]

wą granicę Polski. D ość łatwo rów- od takich . ,v". Dobrze byłoby, nież przym yka się oczy na niektóre gdyby prasa PSi. wyjaśniła, jak się rzeczj itrypowiedzi nowego stronnictwa, choć- rna w istocie. Dobrze byłoby, gdyby dzla- hj/ były najbardziej szkodliwe, (jak)... tacze PSL odrodzili się wyraźnie od tego]

postawienie niemal na równi Berezy czy rodzaju „sojuszników". Spodziewamy się.]

Brześcia z Oświęcimem..." że dadzą oni temu wyraz.

Darować udział w Rządzie Jedności Władysław Kosakow ski sercu

„rodzi się tendencja do wybaczenia p. Mikołajczykowi tego faktu, że swym udziałem w tzw. Rządzie Jedności N a ­ rodowej ułatwił realizacje... uchw ał jał­

tańskich » cofnięcie uznania legalnemu

nok n a duże trudności, z których najważ­

niejszą jest brak kredytu, następnie sił ro­

botniczych, których w chwili obecnej S.D.O.

potrzebuje dziennie 1.500. Obecnie są to Niemcy o minimalnej wydajności pracy 1 oni muszą być jak najprędzej usunięci i zastąpieni Polakami. W tej chwili zapo­

trzebowanie jest na: 200 murarzy, 200 sto­

larzy i cieśli. 50 ślusarzy i 350 innych wy- 1 kwalifikowanych rzemieślników oraz 2.000

robotników niewykwalifikowanych.

Łącznie Szczecińska Dyrekcja Odbudowy może zatrudnić dziennie 2.800 ludzi. N astę­

pną bolączką jest brak niektórych m ate­

riałów budowlanych, jak szkła, papy, gip­

su, wapna i drewna. Ten ostatni brak spo­

wodowany jest niedostatecznym transpor­

tem, co (jak m a nadzieję S.D.O.) poprawi się skutecznie na wiosnę.

Mimo tych wielu trudności S.D.O. po miesiącu prac oddała już do użytku wy remontowany gmach szpitala, gmach Mili­

cji Obywatelskiej oraz wyremontowane bu-

Szczecińska Dyrekcja Odbudowy

w końcu października br. w Szczecinie dynki poczt i telegrafów. W toku prac jest powstała Szczecińska Dyrekcja Odbudowy, największy remont gmachu Urzędu Woje- która całkowicie przejęła od Zarządu Miej- wódzkiego, liczącego ojtoło 1.000 izb, do skiego zakres prac przy odbudowie mia* ! którego w marcu przyszłego roku przenosi

*ta. i się Województwo z Koszalina. W przy-

S.D.O. w pracach swoich natrafia jed- • szłym roku na w iosny rozpocznie również1 S.D.O. odbudowę mostów, na co prelimi­

nuje 60 - tys. zł 1 odbudowę osiedla robo­

tniczego, na co przeznacza 50 tys. zł.

--- ooo---

Odbudowa linii telefonicznyci

WARSZAWA, 10.XII. (PA P). W listopa­

dzie br. odremontowano 2.784 km linii na- powi o : cdach toścU IS.2 5 9

km; kat,.. ędzymiastowych 394 km; 423 km kabli miejskich, oraz założono 274 km nowych linii napowietrznych. Ponadto a- ruchomiono 360 nowych obwodów telefo­

nicznych i 12 telegraficznych.

Oczy wszystkich ludzi skierowane są

• Związku Radzieckiego — M oskwę, [gdzie toczą się obrady pomiędzy ministra­

mi spraw sagranicznych trzech wielkich nocŁBstw. „Robotnik" w art. pt.: Konie

ja w Moskwie" pisze:

„W arunkiem owocności polityki mię­

dzynarodowej jest nis wyrzekanie się przez kogokolwiek swoich dążeń i inte­

resów, ale duc'i, który go ożywia przy ich rozwiązywaniu, trzeba stwierdzić, i i niepowodzenia Konferencji lo n d y ń ­ skiej, u typowodzenia wierzą w to wszyscy ludzie dobrej wolitymcza­

sowe i przejściowedały asumpt pew­

ny m czynnikom w Europie i te A m e ry ­ ce do rozwinwcic działalności i agitacji szkodliwej dla interesów pokoju. Są to te same czynnik*, które przeciwdziała­

ły jedności Sprzymierzonych, które z ciężkim sercom szły na wojnę z faszyz­

m em i s Niem cam i, które niechętnie i nienawistnie patrzą na współdziałanie Wielkiej Brytanii, U S A i innych państw ze Związkiem Radzieckim. Obiektywnie więc biorąc, są to czffuniki, które pielę­

gnują ziarno nowej wojny światowej.

Zagadnieniem centralnym polityki międzynarodowej w obecnym okresie, nie jest kwestią tego czy innego lokal­

nego sporu, ani też zagadnienie możli­

wości jego natychmiastowego rozstrzy­

gnięcia, ale zwalczenie tendencji zbyt śmiało nieraz podnoszących głowę, któ­

rych celem jest zniszczenie jedności Sprzymierzonych i podzielenie świata na dwa wrogie obozy. S ą to tendencje w istocie swojej kapitulanckie wobec zwyciężonego faszyzmu. N ie są to czyn­

niki w życiu wewnętrznym krajów i te polityce międzynarodowej nowe. Nie zrodziły się one dzisiaj w w arunkach tak drogo okupionego pokoju. Działały one . i przed wojną; one to finansowały, u- zbrajdły i ośmielały faszyzm, one to przy pomocy różnych monachijskich sztuczek rozbrajały demokrację.

Zadanie, które stoi przed m oskiew­

ską konferencją m inistrów spraw za­

granicznych, zadanie centralne obecnej polityki światowejpolega na zniwe­

czeniu tych tendencji i na śmiałym, dal­

szym poprowadzeniu świata po drodze, którą wytknęło zwycięstwo nad fa­

szyzmem".

W związku ze zjazdem lekarzy szkolnych Warszawie „Kurier Codzienny" w art.

pt.: „Zdrowie młodzieży" stwierdziwszy, iż

„celem opieki lekarskiej nad mlodraeżą szkolną je«t nie tylko leczenie chorób, ale przede wszystkim zapobieganie —- prze®

stworzenie dobrego stanu fizycznego mło- zteży" — pisze:

* ,M le k o w dostatecznej ilości, kakao, tran, wszelkie środki dożywiające po­

tomna dziecku dostarczyć szkolą, która z kolei powinna je otrzymywać od U N R R A . Stwierdzono, że dary te do Polski przychodzą. Należy tylko spra­

wiedliwie je rozdzielać, by dostawały się najwięcej potrzebującym, to jest ucz­

niom szkół powszechnych i średnich.

Zadaniem szkoły jest położenie wiel­

kiego nacisku na tyclwwanie fizyczne przez tyle lał całkowicie zaniedbane;

Upośledzone są tu w równej mierze wieś i miasto. I tu i tam trzeba nad młodzieżą roztoczyć baczną opiekę zdro­

wotną.

W parze z opieką fizyczną powinno iść, jak to słusznie podnosili uczestnicy Zjazdu, uświadomienie w dziedzinie hi­

gieny. M łody chłopiec, którego okupant niem iecki specjalnie przyzwyczajał do alkoholizmu, powinien poznać w całej rozciągłości katastrofalne skutłci tego nałogit. W szystko to jest zadaniem ra­

cjonalnej opieki lekarsko - higieniczne j.

Pow inniśm y raz na zanoszę położyć kres panowam u owych wrogów naszej młą.- dzieży. P ow inniśm y wszystkie siły w y ­ tężyć w tym kierunku, aby nowe poko-

> lenie wyzwoliło się z fatalnych skutków wojny i okupacji, rosło zdrowie i siln&‘.

W K I L K U W I E R S Z A C H

■ ' I mi i iT^tr -.M nntMTJZL-^MMKiMaueHHMMZZZKni taruemtmmm

— Agencja Reutera donosi, że z powodu; rakietowe uszkodziły w sum k L120.006 bu- ielkich kosztów, jakie wynikłyby w toku dynków 1 pozbawiły ż y a a 38.000 oeob.

wielkich

przygotowań igrzysk w Ameryce, Igrzyska Olimpijskie odbędą się w roku 1*48 w Don­

nie.

— Według oświadczenia rządu brytyj­

skiego, niemieckie bomby latające i pociski

UWAGA!

F IR M Y H A N D L O W E , P R Z E M Y S Ł O W E I R Z E M IE Ś L N IC Z E ! Administracja „G azety Lubelskiej"

przyjmuje ogłoszenia do specjalnego numeru świątecznego, który ukaże sią w z n a c z n i e z w i ę k s z o n e j o b ję to ś c i,

do dnia 22 bm. godz. 12-ej.

..gencja Tass donosi, że w Argenty­

nie zoątały zalegalizowane następujące partie: komunistyczna, radyKałna i odro­

dzenie

_ Winston Churchill wybiera się z po­

czątkiem wakacji parlamentarnych, które rozpoczynają 'się jutro, do Stanów Zjedno­

czonych na przeciąg 3 miesięcy... Już od dłuższego czasu Churchill nosił sdę z za­

miarem wyjazdu.

— Z Montevideo donoszą, że w dniu 18.XII, na specjalnym posiedzeniu depar­

tam entu Urugwaju, zatwierdzono statut Narodów Zjednoczonych i statu t o prze­

prowadzaniu sądów nad przestępcami wo­

jennymi. Jednocześnie uchwalono udziele- I nie pomocy organizacji TJNRRA w wyso*

* kości 500,000 dolarów.

(3)

Nr 300 f G A Z Ę T. A L U L. E L S K A Str. 3

Gwałt skodyfikowaiiy

Korespondencja własna „G azety Lubelskiej”

Warto niewątpliwie grzebać się W sto- watelamt państwa, z którym wojujemy, eaeh dokumentów norymberskich, wyniki które znalazły tam miejsce azylu połowów bowiem przekraczają, czasem naj­

śmielsze nadzieje. Niewielu z pokolenia, które przeżywało drugą wojnę świabąwą, przypuszczało pewnie, że przy wyczerpują­

cych przygotowaniach wojennych rządu 1 arm ii Rzeszy po roku trzydziestym, trze­

cim znalazło się w Niemczech ludzi I czas na studia nad zagadnieniem tak niepopular­

nym i tak mało branym pod uwagę przez Ińtleryzm jak prawo międzynarodowe.

I oto na jednej z sesji procesu prze­

ciwko Goringowi i towarzyszom okazuje się, że oskarżeni nie tylko te znali prawo międzynarodowe, ale te z Ich polecenia do­

kładnie analizowały odpowiednie komórki sztabu wszystkie międzynarodowe konwen­

cje dotyczące form prowadzenia wojny.

Nie wspominam o tym dlatego tylko, aby dorzucić' do stosu argumentów oskarżenia nowy dowód, gdyż dowodów osJtarżeiua jest aż za wiele. Ale dokument, z które- ffn wynika że ława oskarżonych znała do­

skonale zasady prawa międzynarodowego, dokumentem tak charakterystycznym dla Systemu, który go zrodził, żc me spo­

sób o nim zamilczeć. Powstał on według adnotacji na tytułowej stronie w dniu l.X 1038 roku, a więc dokładnie w dniu wkro- n w i ń wojsk niemieckich w granice Ose- ebosiowacji. Pochodzi tsdy z okresu kiedy zasadnie ze plany polityczno-wojenne Nie­

miec były skrystalizowane, a do konfbktu Me doszło jedynie przypadkiem- Jest to je­

den z wielu dokumentów sztabowych ści- dłe tajnych, którymi zalana jest dzisiaj No­

rymberga. Autorem jego jest wysoki urzę­

dnik sztabu generalnego a inspiratorem dzisiejszy oskarżony Wilhelm Keitel. Adre­

satów dokument ma czterech: szefa Qber- feómmando des Heeres, szefa Oberkomman- do der Marinę, m inistra lotnictwa Rzeszy I JeJ ministra, opraw zagranicznych. Trzej f nich: Radar, Goring i Rłbbentrop sie­

dzą na ławie oskarżonych. Treść doku­

mentów stanowią teoretyczne rozważania Bad tyip. jakie w czasie ujM M m ej wojny haehodzić będą wypadki pogwałcenia prtt- k » międzynarodowego I praktyczne wska-

•ania jak uetosuokowaó ulg ma do nieb fesopaganda niemiecka ndesweft na użytek wewnętrzny Jak i M u e iwpuMlau.

pracy dla własnych celów wojskowych, po-

| gwałcenie neutralności, ewakuowanie lud­

ności cywilnej nieprzyjacielskiej, uzbroje­

nie statków handlowych, wywołanie pow-

! stania na tyłach przeciwnika itd., przy czym nieprzyjacielowi przypisuje się tutaj

może blada, to jest on doskonałym do­

wodem tego, żc w przygotowaniu wojny totalnej nie zapomniano w Trzeciej Rzesz*

o specyficznych komentarzach do prawa międzynarodowego. W ich świetle jasne jest postępowanie Wehrmachtu I admini­

stracji cywilnej, bo dla nich a nie dla SS czy SD, opracowano tego rodzaju wytycz­

ne. Jasne są słowa Keitla o zarządzonym bombardowaniu Warszawy i Ribbentropa o poleceniu wywołania powstania ludności ukraińskiej na tyłach wojsk polskich, wy powiedziane w dniu 12 września 1939 roku.

W tym ponurym przez swój oyhizm i precyzyjność dokumencie czytamy dalej:

W wypadku użycia przez nas broni, nie­

dozwolonych przez prawo międzynarodowe jak gazów czy środków bakteriologicznych,

musimy przygotować dowód na to, te prze- . .- ,

ciwnik pierwszy zastosował broń tego ro- międzynarodowego niż sobie. Ciekawe, oto, spontanicznego. Dokument obciąża swych dzajn, jeśliby nie można tego udowodnić, że nie analizuje się możliwości zastosowa- j duchowych rzeczywistych autorów tym bar oświadczyć trze baby, te są to nsprawie- nia przez nieprzyjaciela gazów czy bakte- ^ dziej, że poszczególne rozkazy czy frag dUwtone środki represyjne przeciwko wro- rtt, jakkolwiek jest to brane pod uwagę w ( menty przemówień wodzów narodu można- mniejszą pomysłowość w gwałceniu prawa ' w zbrodniach niemieckich niebyłe

goifi, który gwałci prawo międzynarodo- wypadku kiedy mowa o armii własnej, we w dowolny sposób (tak np. tłumaczyli Widać z tego, jak trzeźwo oceniano w się Włosi w Abisynii). Dokument jest b. Niemczech własne i przeciwnika zdolności drobiazgowy. Omawia się w nim kolejno

bombardowania obiektów cywilnych, różne zakazane rodzaje broni, sa­

botaż wiine,

dokonywany przez osoby cy- zmuazanie jeńców wojennych do

przestępcze. Skoro odczytujemy to wszyst­

ko dzisiaj, to mimo że z perspektywy wo­

jennych doświadczeń Europy dostarczo­

nych jej przez armię i naród niemiecki, za­

wartość tego dokumentu wydawać się nam -ooo-

!by ostatecznie tłumaczyć indywidualną ko . nieczriośeią wyłamania się spod obowiązu I jących świat cywilizowany praw. Tutaj

przygotowano wszystko w ciszy biur szta I bowych teoretycznie i w stosunku do wszel- I kiego nieprzyjaciela.

Niewiele pewnie podobnych dokumentów napisano w historii świata, jakkolwiek nie­

zliczoną ilość razy w dziejach prawo mię­

dzynarodowe obojętnie czy skodyfikowane czy jeszcze w formie prawa zwyczajowo go, bywało gwałcone. Ale na dokładń - przygotowanie się do gwałcenia prawa mię­

dzynarodowego adobyć się mógł tylko sy stem, który od chwili swego powstania byi całkowitym zaprzeczeniem wszelkiego pra­

wa i zaprzeczeniem tym pozostał do chwili

Układ o współzawodnictwie pracy

KATOWICE, 1».XII. (PAP). W związku do uszkodzeń taboru, likwidowanie nad

* konferencją kolejarzy, obradującą nad użyć i kradzieży.

sposobami uspraw nienia transportu kole- (;c miesiąc komisja, złożona z przed- jowego między kolejarzam i DOKP w Ka- H(awii-ie)i nadzwyczajnej komisji rżądo-

towicach i DOKP w Łodzi, zawarty zo- W(!: ^ USpraw nienia transportu, mini- , . _

s t a ł u k ła d o w sp ó łz a w o d n ic tw ie p ra c y , ł . ’ m()Wne„0 ZZK uslaH | u P*d k u - A rch,w * * * * * * * * w łeku f>Łrsy' W .s h n k i u k ła d u o rz e w id u ia : n o d n ie s ie * * 1 *a r , , a u K n c M> U m a ły jeazcze jeden d o k u m en t h a ń b y Ni«- n fe i u tr z y m a n ie d y s c y p lin y n a k o le ja c h , k‘Ór8 * dyrek< JI " * y s k a ła w "»>»e8*ym ,n ,e i mieć, w y ra z doskonały, p o g a rd y h itle ry z m u w y p e łn ie n ie w 100 p ro c . d o sta w y w ęg la. w *c,i ,e,)Site w y n ,k l p ra c y 1 Prz y z n a n a d la p ra w i um ów m iędzy n a ro d a m i i u w i« - p rz e jś c ie a a p r a c ę w e d łu g r o z k ła d u ja z - 18rod<J P ieni<P n n w wysokości 260.000 zł bienia tego s y s te m u d la k ła m s tw a ja k o ta«

dy, z a s to s o w a n ie w c a łe j D O K P piano- do rozdziału między wyróżniającymi się; n i n iezaw odnej i doskonałej,

w m i a i k o n lr o li p r a c y , n ie d o p u s z c z e n ie i pracownikam i i dyrekcją. M lecayalm r W tonczek

O gólnopolski zjazd

naczelników woj. wydziałów Opieki Społecznej

Wojna bowiem. m m wpżruchnąć m ota

»aw«t Jutro, będzie wetfną wwechotoejma- jącą, Oto n a przykład lotnictwa niemiec­

kie będzie musiało bombardować mfejsoo- Mość czy poszczególne obiekty, które nie paają nie wspólnego z obiektam i wojskowy*- mi- Jest to — pisze autor — zakazane przez konwencję haską z roku 1907. Ale

■wszystko możliwe jest na tym świecie i oto gmach ambasady brytyjskiej w P ra ­

dze może ulec zniszczeniu przez bomby niemieckie, bądź też zbombardujemy z ja ­ kichś przyczyn zabytkowy pałac lub wiel­

ki szpital, św iat będzie żądał wytłuma­

czenia. Oświadczymy tedy publicznie —

•flrtam y w dokumencie — że w beapo- fctdaiej bliskości ambasady znajdowały się Obiekty, których zniszczenie było koniecz­

nością wojskową, a jeśli zniszczenie rae- wiście nastąpi przez pomyłkę, zawsze

•mżemy opisać to jako wydarzenie poża­

łowania godne 1 zaproponować odpowied­

nie odszkodowanie... Ale i strona przeciwna

•aoże złamać konwencję międzynarodową.

,W tedy oczywista nasza propaganda musi W doió swe zadania, gdyż jest tak ą samą bronią w walce jak saipolot czy bomba.

Jeśli wydarzy się czytamy w drugiej Części dokumentu — że samoloty nieprzy­

jacielskie zniszczą np. gmach ambasady francuskiej w Berlinie ogłosimy komuni­

kat, że badanie dowiodło, i e a ta k był za­

mierzony, że w gmachu ambasady znajdo­

wały się bezcenne dzieła sztuki i że zginę­

ły Wskutek tego ataku osoby będące sby-

ŁÓD/i (**AR*. 17 baz. rozpoczął się w Łudzi czterodniowy, ogólnopolski zjazd naczelników wojewódzkich wydziałów Ojyeki Społecznej.

.Witając zjazd m inister Pracy i Opieki Społeczne! Stańczyk, zwrócił uwagę, że MllaftoaS wie skończyła się wojna z chwilą wy(pę<teenia wroga, pozostały olbrzymie

■pustoszenia, które trzeba u s u n ą ć i na- prtrwić, a środki m aterialne są ograna- fczone wobec zniszczenia gospodarczego.

„Ithwrhny — ciągnął m inister — praw ie 6 inttłonów osób ratow ać przed nędzą, bez­

domnością, chorobami, głodem, chłodem, a wśród tej masy ludu przede wszystkim naszą przyszłość stanowią dzieci polskie.

Zapewnimy opiekę, chociaż na najskrom ­ niejszym poziomie tym, klórzy jej n a j­

bardziej potrzebują. Dla dokonania tego zadania potrzebujem y w dzdesiejszydh w arunkach szczególnie dobrej organiza­

cji i celowego, sprawiedliwego rozdziału skromnych środków, jakim i dysponuje­

my, oraz ideowych ludzi 4lo wykonywa"

nia opieki. Musimy też unikać zbędnej biurokracji. W krótce będziemy prowa-

ą p t V-" TIWWWU *AS*w.*Ł>5;.

| ZJ EDN.WARSZ.FABRYK BATERII 1 . AlM' .£ Aft B 0 C H EM i A” $ ATU fl N* I UJ R R S Z R UU fl SREBRNA 1b

H offm an zawiśnie

d n i a 2 3 .1 1 1 o g o d z . 1 3 .0 0 n a s z u b ie n ic y

(be-j D n ia 23 grudnia o godss. 13.00 bę- daie wykonany wyrok Lubelskiego Sądu Specjalnego Karnego z dnia 14.XI 1945 »., sScazujący szefa krematorium w obozie

^Koncentracyjnym na Majdanku,, Niemca Panda Huffmana na karę śmierci.

Prezydent Krajowej Rady Narodowej oto. Bśenrt nie skorzystał s przysługujące­

go m u praw a łarffct, a mtateter sprawiedli­

wości ab. Świątkowski zarządził, ze wzglę­

du n a awzmgółny charakter sprawy, pub­

liczne wykonanie wyroku śmierci.

Każdy obywatel może być świadkiem egzekucji, k tóra odbędzie się na Majdanku, w miejscu okrutnej daiaJatnoócd Hoffma­

na. Sensu sarząfeeotóa publicznej egzekucji aśe należy nozumaeć, jako chęci uspokoje­

nia ciekawości żądnej sensacji publiczno­

ści lubelskiej. Publiczna egzekucja akcen­

tuje zasadniczą myśl wymiaru aprawiedk- wołKri wobec Niemców - katów: naród pol­

ała sądzi ich suwerennie za zbrodnie, po­

pełnione na narodzie, sądzi ich w otwartej procedurze i wykonuje wyrok publieańe, na oczach całego świata.

dzić opiekę społeczną opartą o prawa, które zapewnią w rzeczywistości środki utrzym ania każdemu, kto stania się nie­

zdolnym do pracy, łub « jakichkolwiek powodów, niezależnych od niego, nie bę­

dzie mógł utrzym ać się z w łasnej pra- cy“.

Z kolei wiceminister Mautel mówił • nowych problem ach opieki społecznej.

Opieka społeczna przestaje być pomocą o charakterze ełsarytatywnym, ma nato­

m iast za zadanie przywrócenie gospodar­

stwa narodowego obywatelowi, który w danej chwili nic może pracow ać produk­

tywnie.

Następnie przem aw iali: wicewojewods ob. Szudriński, ora* dyrektor, oł>. Lipiń' ski. Zastępca dyrektor* A p artam en tu O- piekf Społecanej, oto. ł-opatio, podał sze reg cyfr, z których’ wynika, że spośród dzieci i młodzieży do Tat 20, 14,8 proc aą to sieroty 1 pólsieroły. Całkowicie o- piokować się nałeży 2,80:000 sierot. Przed wojną dożywialiśmy 8,6 proc. dmeci, o- becnie dożywiania tego wymaga 30 proc.

dzieci, esyłi, że z 8 miliomów dzieci ’ młodzieży 2 miliony musi korzystać z pomocy i opiekł społecznej. Ludności nie­

zdolnej do pracy posłhdamy 9 proc., z powodu ehorohy t wieku. W ymaga oprócz tego opieki 960.000 osób. Łącznie z re­

patriantam i, inwalidami i innymi ofiara­

mi wojny d a nam to ołbEtymią^uf fię — 3.338,000 obywateli, oczekującyeK^pomo1 cy od'O pieki Społecznej. <

P. K. O.

o b r ó t c z e k o w y b e z g o t ó w k o w y j e s t b e z p ł a t n y

i u ł a tw ia w z a je m n e r o z r a c h u n k i

2328

Nakazem chwili, szybki z a ła d u n e k i w y ła d u n e k w agonów

Cytaty

Powiązane dokumenty

niowych dla inwalidów województwa ta helskiego, da możność przygotowania do ulowego zawodu szeregu inwalidów o becnej Wojny, będzie ono pierwszym eta pean do

Okres pokoju winien bazować się na płaszczyźnie miłości człowieka do człowieka, narodu do narodu i państwa do państwa, tylko bowiem tego rodzaju

skie oświadczenie chęci powrotu do kraju przez żołnierzy oddziałów polskich za gra- nicą może być uważane za r-eahiy sposób rozwiązania sprawy łych

przybyła do Warsaawjr (jplcigacja wybitnych działaczy dem okraty*. yntych Polonii Amerykańskiej. Wpływ tych re- j 780.000 obywateli polskiego pochodzenia, akcyjnych

Nie jest ona bardzo korzystna dla Anglii, ale innego wyjścia nie można było znaleźć, gdyż Anglia obecnie znalazła.. przystąpiła do

ków 1 zboża tłumaczy się tym, że wobec żbUżająuyeh się mrozów położono nacisk na wykonanie dostaw ziemniaków oraz, że w wieki gospodarstwach nie

ków należy przystąpić do pisania listów ze starszymi dziećmi. Podzielą się one swoją radością, że mogą już uczyć się w szkole polskiej. Niech opiszą

skiego. Niezmiernie ważna jest również to, że broszura owa, zawierająca między innymi &#34;tekst dekretu z dnia 25 wrześnią 1945 r., ukazała się obecnie,