Q )< y
y ę y ę y c O © § o
0 X 0 0
0)00
IDO
Q Q
O©
© O
Q ( Q 0 O>
|T®T®
P U
D
y> < g 5 0
o u
Q>©
©O
© ©
©O
O C
S§
PO
©O
© ©
© ©
o o
§ ©
g o
B ©
O O
g©
O )©
p y >
0>©
g o
© ©
0 0
o ó
Znużenie
m szkole.
Na podstawie pomiarów aistliesiometrem sprężynowym.
Przyczynek do doświadczalnej psychologii.
LWÓW.
SKŁAD GŁÓWNY W KSIĘGARNI H. ALTENBERGA WE LWOWIE.
I. Zw iązkowa d ru k a rn ia we Lwowie, iii, Lindego 1, 4.
1899.
" . ; {■ >/* ’v -
§5jstó
:■
<. -%'ć -i:^ ■■ v‘-
ffefi
J, f a ; t r -V-, V ^'%JT| ^ - v> ^ ;
■■■', '&S ' -V -
v . _ -
, -, ' ' V ' / - ł" ' ^
'
, ,<
'*$0jS£ *
%<&X:
BOLt ESŁt j F ł W B Ł A Ż E K . --- S-NM=si-S---
Znużenie
m s%kole.
l a podstawie pomiarów aisthesiometrcm sprężynowym.
Przyczynek do doświadczalnej psychologii.
LWÓW.
SKŁAD GŁÓWNY W KSIĘGARNI H. ALTENBERGA WE LWOWIE.
I . Zw iązkową d ru k a rn ia we Lwowie, u l. Lindego 1. 4.
1899.
Pro£ Drowi A. BECKOWI
D Y R E K T O R O W I Z A K Ł A D U F I Z Y O L O G I C Z N E G O LWOWSKIEGO UNIWERSYTETU
PRA CĘ TĘ Z W Y R A Z E M CZCI
P O Ś W I Ę C A
A U T O R .
I
S ło w o w s tę p n e .
Zabierając się do pracy nad znużeniem uczniów w szkole pod wpływem nauki, miałem dwa cele na oku. Stworzyć możliwie prawdziwy obraz obecnego stanu rzeczy, a z wysnutych stąd wniosków przyjść do świadomości istniejących błędów.
Daleki jednak jestem od uogólnienia otrzym anych wyników.
Daję garść doświadczeń i wiązankę wysnutych z nich wniosków, podając zaś opis przyrządu własnej konstrukcyi i sposób jego użycia, chcę umożliwić innym tego rodzaju badania, ażeby z pomno
żonego w ten sposób dowodowego materyału dojść do osiągnięcia najogólniejszych prawideł.
Badania robione w Niemczech nad tym przedmiotem, zapo- mocą różnych metod, doprowadziły do bardzo ciekawych ogólnych wyników, drugim więc moim celem jest zainicyować i u nas ruch doświadczalnej pedagogii.
Na tem też miejscu, niechaj mi będzie wolno złożyć szczerą podziękę profesorowi flzyologii na lwowskiej wszechnicy Drowi Adolfowi Beckowi, w którego zakładzie pracowałem rok jako asystent, za wszczepione we mnie zamiłowanie do badań biolo
gicznych, jak również prof. Dr. Antoniemu Danyszowi, który jako kierownik filii gimnazyum Franciszka Józefa, gdzie robiłem do
świadczenia, nie tylko mi wszystko u łatw iał, lecz nadto pilnie śledził przebieg otrzymywanych wyników.
Lwów 1899 r.
Znużenie w szkole.
Na p odstaw ie p om iarów aisth esiom etrem sprężynow ym . Przyczynek do doświadczalnej psychologii.
C z ę ś ć f i z y o l o g i c z n a .
Dotykając jakiegoś punktu ciała z oznaczoną siłą, odbieramy wrażenie do ty k u , który może przejść w ból, gdy ucisk był zbyt silny, lub nie uświadomić się w cale, przy zanadto słabej pod
niecie. Jakość więc odebranego wrażenia stoi w ścisłej, proporcyo- nalnej zależności od wywartej podniety. Gdy ta jest tak wielką, iż odbieramy zaledwie odczuwalne w rażenie, mówimy wówczas o p r o g u p o d n i e t y (Reizschwelle), gdy odebrane wrażenie gra
niczy już z bólem, mówimy o k r e s i e p o d n i e t y (Reizgrenze).
Oczywiście, iż dokładnie nie da się oznaczyć ani pierwsza, a tembardziej druga granica i zawsze będziemy mieli do czynie
nia z pewnym obszarem liczb wątpliwych. Badane okolice ciała różnią się znacznie pod względem progu i kresu podniety, tak, iż niemożliwą jest ogólna reguła dla całej powierzchni.
Przy wrażeniach dotykowych rozróżniamy więc przedewszyst- kiem ich s i ł ę , dalej j a k o ś ć (dotyk, ból, zimno, ciepło), t r w a n i e i p r z e s t r z e n n o ś ć .
My w niniejszej pracy zajmować się będziemy wyłącznie p r z e s t r z e n n o ś c i ą wrażeń dotykowych. Tutaj może być mowa albo o zdolności odróżniania wielkości i kształu dotykającego przedmiotu, albo o przestrzennej klasyfikacyi odebranego wrażenia.
Pod tem ostatniem rozumiemy zdolność trafnego oceniania, albo wielkości powierzchni okolicy ciała podlegającej badaniu, albo wzajemnej odległości miejsc dotykanych równocześnie. Przy
Bolesław Błażek. 1
2
systematycznem jej zmniejszaniu, zlokalizowane poprzednio dla dwóch punktów w rażenie, zlewa się w je d n o , a osoba badana, mimo wywartej r ó w n o c z e ś n i e z r ó w n ą s i ł ą podniety w dwóch punktach, odczuwa wrażenie pojedynczego dotyku.
Spostrzeżenie to zrobił pierwszy W eber (E. H. Weber An- notationes anatomicae et physiologicae. Lipsk 1834) i wykazał, że odległość dwóch punktów, w których równocześnie wywarte podniety dają wrażenie pojedynczego dotyku, jest różną, dla różnych okolic ciała.
Ułożona przez niego tablica przedstawia się następująco : (W agnefs Handwórterbuch Str. 539).
Koniec języka . . . 1,1 m m
Dłoniowa strona ostatniej falangi palca . . . 2 , 2
Czerwony brzeg warg . . . 4,5
Dłoniowa strona drugiej falangi palca . . . 4,5 Grzbietowa strona trzeciej falangi palca . . . 6 , 7
Koniec nosa . . . 6,7
Dłoniowa strona kości śródręcza . . . . 6,7 Linia środkowa grzbietu języka 2 m m od jego końca 9,0 Brzeg j ę z y k a ... 9 , 0
Nieczerwona część warg . . . 9,0
Śródręcze kciuka . . . 9,0
Podeszwowa strona ostatniej falangi kciuka nogi . 11,2 Grzbietowa strona drugiej falangi palca . . . 1 1 , 2 Policzki . . . . 1 1 , 2 Zewnętrzna powierzchnia powiek . . . . 1 1 , 2 Środek podniebienia twardego . . . . . 1 3 , 5 Skóra na przedniej części kości jarzmowej . . 1 5 , 7 Podeszwowa strona śródstopia przy wielkim palcu . 15,7
Czoło . . . 23
Kolano i jego okolica . . . 36 Okolica lędźwiowa i piersiowa . . . . . 5 4
Środek pleców . . . 68
To spostrzeżenie W ebera rozszerzył znacznie prof. Gries- bach , spostrzegłszy, że istnieje ścisła, proporcyonalna zależność pomiędzy zdolnością trafnego rozróżniania wrażenia pojedynczego od podwójnego przy równoczesnem działaniu dwóch, blisko siebie znajdujących się podniet, a stopniem znużenia organizmu. (Gries-
3
60
Odpow iedź:
punkt bardzo wyraźnie
bach: Energetik und Hygiene des Nervensystems. Munchen 1895).
Nie należy jednakowoż sądzić, iż zawsze da się dokładnie ozna
czyć właściwą dla pewnych stanów psychicznych, wzajemną od
ległość owych podniet, które wywołują wrażenie podwójnego dotyku. Istnieje bow iem , przy ustawicznie powiększanych odle
głościach, pewna sfera niepewnych odpowiedzi, a za odległość dwóch punktów ciała, na które równocześnie wyw ierana podnieta sprawia wrażenie podwójnego dotyku, należy dopiero tę uważać, od której począwszy odpowiada medyum już stale: „dwa punkty*.
Unaoczni nam to lepiej załączona poniżej tabela Henri’e g o : (Dr. Victor H en ri: Uber Raumwahrnehmung des Tastsinnes. Ber
lin 1898. Str. 11).
Miejscem badania była dłoniową strona prawego przed
ramienia.
Odległość:
1 m m 3 6 9 12 15 18 21 24 27 30 33 36 39 42 45 48 51 54 57
punkty bardzo blisko siebie punkt nieco tępy
punkty bardzo wyraźnie punkt
punkty wyraźnie
„ bardzo wyraźnie 1 punkt wyraźnie
punkty bardzo wyraźnie
Sfera niepewnych odpowiedzi przypada w wyżej przytoczo
nym wypadku na odległości pomiędzy 30 m m a 50 m m . Odle
głością graniczną dla odpow iedzi: „dwa punkty" jest tutaj 50 m m ,
4
chociaż już cztery razy poprzednio t. j. przy odległościach 30, 36, 42, 45 odczuwane było wrażenie podwójnego dotyku.
Prócz omówionej sfery niepewnych odpowiedzi, którą prze
kroczyć należy, istnieją inne zjaw iska, na które rów nie, jak na poprzednie, należy zwrócić uwagę.
Brown Sequard znalazł w patologicznych, a W undt w nor
malnych w ypadkach, podw ajanie, a nawet pomijanie wrażenia przy pojedynczej podniecie. Ażeby więc uchronić się w doświad
czeniach od popełnienia nieuniknionych w tym wypadku błędów, radzi W iktor Henri i Guy Taw ney (Yictor Henri u. Guy Tawney:
Uber die Trungwahrnehm ung zweier Punkte bei der Bertihrung eines Punktes der Haut. Phil. Stud. XI. Str. 394), ażeby stoso
wać pytanie w ten sp o só b : „czy ma się wrażenie jednego, czy więcej jak jednego ukłucia“, a nad to, by osoba badana starała się oznaczyć odległość obu punktów i ich wzajemne względem siebie położenie.
W sposobie badania ze względu na powyższe spostrzeżenia Brown-Sequarda i W undta należy wprowadzić tę zm ianę, ażeby przedewszystkiem medyum nie w iedziało, czy jest dotykane jednym, czy dwoma kolcami, a nadto podnietę wywieraną na dwa punkty, należy przerywać od czasu do czasu podnietą na jeden punkt tylko.
Analogiczną do tych jest taka zmiana wrażeń czuciowych, iż osoba badana przy podniecie wywartej na dwa punkty, odnosi wrażenie przykładania linij różnej długości. I tutaj należy zwię
kszać odległość aż do chwili, w której nie wystąpi wyraźnie wra
żenie dotyku w dwóch punktach.
Prócz tych zboczeń spostrzeżonych przez innych autorów, a omówionych powyżej, spostrzegliśmy w ciągu naszych doświad
czeń dwa inne, a mianowicie:
Przy dotyku jednym kolcem wrażenie jednego ukłucia, przy dotyku dw om a, bardzo zbliżonymi kolcami, wrażenie t r z e c h ukłuć. Przy dostatecznem rozsunięciu kolców, wrażenie było loka
lizowane ściśle do dwóch punktów.
Przy dotyku dwoma kolcami bardzo blisko siebie (4 m m na przedramieniu) wrażenie podwójnego dotyku, po nieznacznem roz
sunięciu kolców (5 m m do 5,5 m m ) wrażenie pojedynczego ukłu
cia, poczem przy dalszem oddalaniu kolców (w granicach od 9 m m do 11 mm ) występowało już stale wrażenie podwójnego dotyku.
Zboczenie ostatnie pojawiało się przedewszystkiem bardzo system atycznie i stale u jednego indywiduum silnie nerwowego, którego liczby znużenia były zawsze bardzo niskie.
T eraz, skoro omówiliśmy już zboczenia z zakresu wrażeń dotykowych i zwróciliśmy uwagę na sposób postępowania, jeżeli ma się uniknąć popełnienia możliwych z tego powodu błędów należy zastanowić się jeszcze nad metodyczną stroną badania, któraby uwzględniała fizyologiczne właściwości człowieka.
Przedewszystkiem badania na jednem i tem samem indy
widuum przedsiębrane, nie mogą trwać zbyt d łu g o , gdyż nastę
puje stosunkowo bardzo szybko wydelikacenie zmysłu dotyku, k tó re , ponieważ badaniu podlegać może tylko jedna ściśle ozna
czona okolica ciała, dojść może do tego stopnia, że znikną wszel
kie różnice w odległościach dotykanych punktów. Nawet przy używaniu różnych okolic ciała wzmaga się przez ćwiczenie zdol
ność trafnego rozpoznawania.
Dresiar badał stale przez cztery tygodnie dwa indywidua na dłoniowej stronie przedramienia i doszedł do następujących w yników :
D a t a doświadczenia
Pierwsze medyum Drugie medyum
rano wieczór rano wieczór
11. października . 22 m m 24 m m 29 m m 26 m m 1. tydzień ćwiczenia 18 „ 19,5 „ 21,5 „ 16,6 „
2-i „ » 13 „ 12,5 ., 10 „ 10,5 „
3-i » » 5,5 „ 6 „ 5,5 „ 6,1 „
4-y „ 4,1 „ 4,1 „ 2,8 „ 2,3
Tenże sam badacz spostrzegł, iż zmiana we wrażliwości, wywołana dłuższem ćwiczeniem pewnej okolicy ciała, pojawia się prawie w tej samej sile na miejscu symetrycznem okolicy poddanej ćwiczeniu.
Oto przyład :
Pierwsze medyum Drugie medyum
D a t a strona
lewa
strona prawa
strona lewa
strona prawa 10. października .
Po jedno-miesięcz- nem ćwiczeniu
21 m m 21 m m 33 m m 33 m m
lewej strony . . 5 „ 5 „ 2 „ 5 ”
6
Po zaniechaniu ćwiczenia, juz po upływie niespełna mie
siąca otrzymywał autor te liczby, które były przed rozpoczęciem ćwiczenia.
Dalej w a ż n ą j e s t r z e c z ą , a ż e b y o s o b a b a d a n a p r z e z c a ł y c z a s , w którym poddaje się doświadczeniom, o d b i e r a ł a p o d n i e t ę o j e d n a k o w e j s i l e . Cały szereg auto
rów wykazał zależność progu przestrzennej wrażliwości od siły podniety. Już sam W eber zwrócił na to uwagę. Heller utrzymuje, że dla średniej siły podniety istnieje próg najniższy. Inni jak Au- bert i Kammler zaprzeczają istnieniu jakiegokolwiek wpływu siły podniety. My przy naszych doświadczeniach spostrzegliśmy, że ze zwiększeniem siły ucisku podnosi się też i granica prze
strzennej wrażliwości wrażeń dotykowych.
Tem peratura kolców, którymi dotykamy nie jest również obojętną, a mianowicie, jak wynika z zestawienia doświadczeń Goldscheidera, próg rośnie ze wzrostem ciepłoty. Najlepszymi warunkami doświadczenia są te , w których tem peratura kolców jest najwięcej zbliżoną do temperatury ciała. Dlatego nie nadają się do doświadczeń kolce m etalow e, które są zawsze zimniejsze, lecz tylko kościane lub lepiej ebonitowe. Dobrze jest przed roz
poczęciem doświadczenia ogrzać je w palcach.
Wreszcie kierunek, w którym odsuwamy drugi kolec od pierwszego gra bardzo ważną rolę. Różne otrzymamy wyniki przy oddalaniu kolca w kierunku podłużnym lub poprzecznym do głó
wnej osi mięśnia. Dlatego n a l e ż y przedewszystkiem o z n a c z y ć atramentem lub lepiej ołówkiem, ażeby nie zwilżać ciała, p u n k t d o t y k u p i e r w s z e g o kolca przy początkowem doświadczeniu, a n a d t o w y k r e ś l i ć l i n j ę , jako miejsce geometryczne punk
tów, d l a p o d n i e t o d d a l a n e g o k o l c a .
Te są metodyczne uwagi dla badań, o których mowa.
Teraz z kolei rzeczy należy przystąpić do omówienia przy
rządów używanych w dośw iadczeniach, które w niniejszej pracy omawiamy.
Najprymitywniejszym, a zarazem pierwszym był cyrkel.
Później miejsce jego zajęły inne więcej skomplikowane — a noszą one nazwę a i s t h e s i o m e t r ó w .
W spólną wszystkim cechą jest ta , że posiadają dwa kolce dotykowe, z których jeden jest stały, drugi zaś może być odsu
niętym od pierwszego ręk ą, lub poziomo leżącą śrubą mikronie-
7
tryczną. Ucisk wywierają, a zarazem i mierzą ciężarki, nakładane na pomost, który spada na oba kolce.
Na nieco odmiennej zasadzie zbudowaliśmy nasz przyrząd, który nazwaliśmy a i s t h e s i o m e t r e m s p r ę ż y n o w y m . Wynik dośw iadczeń, nim robionych, podamy niżej, teraz należy przede
wszystkiem opisać jego budowę i sposób działania.
Składa się on z grubej na 3 do 4 m m płytki metalowej kształtu prostokąta, długiego na 120 m m (ht) , a szerokiego na 76 m m (hk) [Fig. I.]. W płytce znajduje się wycięcie również prostokątne, długie na 96 m m ( z x ) , a szerokie na 16 m m (wx) [Fig. I.]. W środku węższej krawędzi płytki znajduje się pionowo ustaw iona rama A [Fig. X.] wysoka na 26 m m (de) [Fig. II.], długa na 27 m m (cd) [Fig. I.], a szeroka na 10 m m (de) [Fig. I.].
W ramie tej przesuwa się pomost w kierunku pionowym w dół i w g ó rę , za pomocą śrubki m ikrom etrycznej, której główka jest widoczna u góry ramy na Fig. X. Przekrój poprzeczny ramy wraz z pomostem uwidacznia Fig. VII. Część tego pomostu cabd (Fjg. VII.) suwa się w ram ie, część zaś wystaje na zewnątrz t. j. hgfe. Część ta widoczną jest także i na Fig, I. (fglp).
W ymiary wystającej części pomostu są następujące : f g = 10m m (Fig. I.) g l— 1 0 m m (Fig. I.). W tej kwadratowej, wystającej czę
ści pomostu znajduje się wcięcie na boku g f (Fig. VII.), głębokie na 3 , a szerokie na 2 m m . O dwa milimetry dalej jest otwór kwadratowy o boku 2 m m . Wcięcie to i otwór przechodzą w dal
szym ciągu naturalnie przez znajdującą się pod nią (Fig. VII.), płytę metalową. W e wcięcie to i otwór wchodzą łapki pierwszego stałego k o lca , przytwierdzonego do kołowej sprężyny. Z boku wystającej części pomostu znajduje się śrubka k (Fig. VII.), którą można łapkę ustalić, t a k , iż odbywa ruch w dół i do góry wraz z pomostem, poruszanym mikrometryczną śrubą.
W wycięciu głównej płyty, o czem wyżej była mowa, porusza się suport srp (Fig. I.), kłórego poprzeczne przecięcie defg uwidacznia figura VI. W ymiary supportu są n astępujące: f g [Fig. VI.] = 16 m m , t. j. wynosi tyle ile szerokość wycięcia w pły
cie , zaś de = 20 m m (Fig. VI.). Support posiada ria krawędzi de (Fig. VI.), w jej środku wycięcie i otwór o tych samych w y
miarach, jak na wystającej części pomostu. W wycięcia te wcho
dzą łapki drugiego kolca.
Support przesuwa się za pomocą poziomej śruby mikrome- trycznej A (Fig. I.), o kroku ściśle */2 milimetrowym, a przechodzi ona przez support tuż obok łapki drugiego kolca w miejscu i (Fig. VI.). Support jest opatrzony nadto pod spodem, długim na 5 m m , a szerokim również na 5 m m , kawałkiem metalu r (Fig. VI.) O ten opiera się łapka drugiego kolca podczas pracy sztabką k (Fig VI), o której przeznaczeniu później będzie mowa. Oddalenie supportu od stałego kolca odczytuje się na milimetrowej podziałce, biegnącej wzdłuż jednej krawędzi wycięcia w płycie , a uwidocz
nionej na fig. I.
Teraz zajmijmy się opisem i urządzeniem kolców, które dają możność bardziej różnorodnej pracy naszem u przyrządowi, niż było to możliwem w aisthesiometrach dotychczas używanych.
Obie łapki wraz z kolcami na sprężynie, tak te n , który przechodzi przez pomost, jak i ten, który się porusza wraz z sup- portem, posiadają budowę zupełnie jednakową.
Składają się przedewszystkiem z dwóch części, t. j. z łapki zgiętej w formę litery U, i z kołowej sprężyny przytrzymywanej muterką do szerszego ramienia sztabki. Sprężyna jest u dołu opa
trzona ebonitowym kolcem.
Łapka, formy litery U, składa się, jak to widać na figurze III. i IV ., z dwóch ram ion, z których jedno szersze przedstawia na poprzecznym przekroju prostokąt, drugie węższe o kwadrato
wym przekroju.
W ymiary łapek są następujące: Długość każdego z ramion, połączonych u góry poprzeczną beleczką, wynosi 26 m m (bc = 26 Fig. VI.). Z tego najwyżej 20 m m powinno wystawać ponad snp- port, lub pomost (Fig.IIL). Bok krótszy prostokąta, jako poprzecz
nego przekroju łapki szerszej, wynosi 2 m m , bok dłuższy b m m . T ak tedy po włożeniu łapki w wycięcia i otwory supportu lub
•pomostu, wystaje ona poza jego krawędź o 2 m m (Fig. III. i IV.).
Ramię szersze posiada u dolnego swego końca długą na 3 m m śrubkę o drobnym gwincie (e Fig. JV.). Przekrój poprzeczny węż
szego ramienia jest kwadratem o boku 2 m m . Prócz tego jedna ściana szerszego ramienia łapki, odwrócona o d otworu z gwintem dla śruby mikrometryczej i (Fig. VI), posiada na 3/4 części swej wysokości dosyć głębokie karby w oddaleniu 1 do 11li m m (Fig. III.). Karby te przedstawiają się z przodu jako drobne zęby (Fig. VI.).
9 Poprzeczna beleczka, łącząca oba ramiona łapki, jest opa
trzona w środku rolką o promieniu 2 m m , ustawioną poprzecznie.
Rolki te powinny wystawać na l 1^ m m ponad górną ścianę belki (Fig. III, IV , VI.).
Drugą częścią składową łapki są sprężyny.
Najlepiej używać do tego celu zwykłych sprężyn zegaro
wych o dowolnej, lecz wymiarowanej sile sprężystości. Sprężyna posiada kształt koła o promieniu 27 lub 28 m m . W jednym punk
cie obwodu znajduje się otwór do nasadzenia sprężyny na nasadę śruby: e (Fig. IV.). Od spodu przytrzymuje ją mutra formy walca ac (Fig. VI.) długa na 5 m m , a opatrzona na swej podstawie w dół zwróconej, stalowym nie wiotkim drutem U , długim na 27 lub 28 m m . W punkcie obwodu sprężyny, ściśle przeciwległym otworowi na śrubę, znajduje się przytwierdzony kolec ebonitowy: w (Fig. VI.) długi na 8 - 1 0 . w « , którego jedna ściana jest płaską, a to w tym c e lu , ażeby przy zupełnem przysunięciu supporta do pomostu, końce kolców obu sprężyn schodziły się w jednym punkcie.
Od płaszczyzny kolca zwróconej ku górze wybiega bardzo cienka, jednakowoż nie wiotka listwa m n (Fig. VI.), długa na 27 m m , a szeroka na 4 m m . Jedna jej płaszczyzna, ta mianowi
cie, która po założeniu sprężyn zwróconą jest ku ramie z pomo
stem, jest opatrzona podziałą.
Na supporcie znajduje się nadto jedno dodatkowe urządze
nie. Z tyłu m ianowicie, w odległości 2 m m od kwadratowego otworu dla węższego ramienia łapki od sprężyn, jest kołowy otwór o promieniu 1 1]2 do 2 m m opatrzony gwintem o kroku ściśle 1j2 m m . W ten gwint wkręca się śrubę: ab (Fig. IV.) długą na 30 m m , a opatrzoną u góry szeroką głową cd, o średnicy 20 m m . O przeznaczeniu tej śruby, oraz o sposobie jej pracy po
mówimy później, gdy będzie mowa o używaniu opisywanego przyrządu.
Prócz śruby m ikrom etrycznej, która suwa support, znajduje się równolegle do niej biegnąca, lecz nieco n iże j, po przeciwnej stronie łapek ze sprężynami, stalowa sztabka w alcow a: e f (Fig. III.) o podłużnych karbach na całej swej długości.
Łapki tedy od sprężyn przebiegają pomiędzy śrubą mikro- metryczną: i , a rów nolegle, lecz nieco niżej biegnącą walcową sztabką: s (Fig. VI.).
10
Sztabka, o której obecnie mowa przedstawia na poprzecz
nym przekroju zębate koło o średnicy 4 m m . W cięcia owych zę
bów są oddalone od siebie o 1 do 1 */2 , stosownie do oddalenia poszczególnych karbów na jednej ze ścian szerszego ramienia łapki od sprężyn, o czem wyżej była mowa.
Długość sztabki od ^ do / (Fig. III.) wynosi 120 m m . Na zewnątrz wystają końce osi po 5 m m z każdej strony. Jeden ko
niec osi przy punkcie / jest opatrzony dosyć szeroką główką, taką jednakowoż, by nie tarła o oś śruby mikrometrycznej posu
wającej support. W odległości: ec (Fig. III.) = 20 m m rozpoczyna się właściwa sztabka podłużnie karbowana o średnicy 4 m m i kończy się dopiero przy punkcie: d (Fig. III.). Cała więc jej długość od punktu c do d wynosi 95 m. Umocowaną jest w ten sposób za pomocą małych zewnętrznych ta rc z , iż niemożliwym jest ruch w kierunku jej podłużnej osi. Oś tej sztabki nie posiada stałego łożyska, w którymby się mogła obracać, lecz podłużną szparę równoległą do krawędzi głównej płytki. Gdy sztabka: e f (Fig. III.) jest zupełnie nasuniętą na łapki od sprężyn, tak, że jej karby wchodzą zupełnie w karby szerszego ramienia, oś sztab k i:
ed przylega do krótszej ściany prostokątnej szpary łożyskowej.
W tem położeniu utrzymuje ją stale, dająca się nasunąć, blaszka z wycięciem: lii (Fig. V.). Po odsunięciu tych blaszek można, przesuwając sztabkę na drugi koniec szpary łożyskowej, odsunąć ją od kolców na taką odległość, jak długą jest szpara łożyska t. j. na 5 m m (d f = 5 m m [Fig. V.]).
Urządzenie widoczne na figurze V., znajduje się po obu końcach osi sztabki.
Sztabka, którą opisaliśmy, przechodzi jak to widać na figu
rze IV. tuż pod supportem, ażeby zaś nie ocierała o węższe ramię łapki od sp ręży n , jest kwadratowy otwór w supporcie odpowie
dnio od strony sztabki zwężony, same zaś ramię spłaszczone w tym kierunku.
Prócz tych urządzeń znajduje się jeszcze jedno, którem pra
cuje aję najczęściej. Jest to ruchomy pomost osadzony na czo
pach. Na głównej płytce, w miejscach oznaczonych na figurze I.
(1, 2) znajdują się dwa klocki wysokie na 28 m m (mn Fig. II.).
W odległości zaś 2 b m m od dołu (m r — 2'óm m Fig. II.) znajduje się czopek obracalny w odpowiedniem łożysku. Na tych czopkach jest osadzony pom ost: or (Fig. II.). Jest to płytka metalowa na
11 2 m m gruba, długa na 9 4 m m (m n = Q A Fig. I.), a szeroka na 45 m m (om = 45 Fig. I.). Cały przyrząd jest ze wszystkich stron zamknięty ścianami bocznymi; jedna tylko ściana boczna posiada zawiasy u dołu i może być otwieraną. Płytka metalowa jest przy
mocowana śrubkami do drewnianych ścian bocznych. Dno jest zupełnie w o ln e, niezakryte. W ysokość ścian bocznych wynosi 65 m m (bc = 65 m m Fig. II.).
Jednę z ścian bocznych, tę mianowicie, która jest ze strony ramy z pom ostem, zastępuje zwierciadło zwrócone ku wnętrzu skrzynki (B . Fig. X.). Jest ono włożone w ramę 3-milimetrowej szerokości, która u dołu posiada zawiasy, tak, iż można zmieniać dowolnie jej nachylenie. W ymiary ram y: w ysokość: g h = \ 0 5 m m (Fig. III.), szerokość: ab = 80 m m (Fig. I.) Przyrząd w chwili, gdy ma służyć do doświadczeń, posiada obie łapki od kolców podciągnięte zupełnie do góry. W tej pozycyi utrzymuje je spi
ralnie zwinięta sprężyna średniej siły, ze stalowej struny. Sprę
żyna ta jest nasunięta na węższe ramiona łapek od kolców, jak to widać na Fig. III. i VI. Cały przyrząd spoczywa na statywie, który przedstawia ramę z bocznymi listwami. W sunięty w nią przyrząd przytrzymuje silniej śrubka k. (Fig. IX.). W ygląd statywu wraz z jego wymiarami podaje figura VIII. i IX.
Skoro uporaliśmy się już z opisem aisthesiometru spręży
nowego, należy się zająć obecnie objaśnieniem sposobu jego użycia.
* * *
Ustawiwszy przyrząd na staty w ie, podkłada się przedramię stroną grzbietową, lub dłoniową zwrócone ku kolcom. Następnie obniża się ramę statywu , aż do odległości, mniej więcej 5 m m kolców od powierzchni ręki.
Doświadczenia mogą być prow adzone; albo : 1. za pomocą n a g ł e g o obniżania obu kolców;
2. za pomocą m i k r o m e t r y c z n e g o obniżania obu kolców;
- 3. za pomocą m i k r o m e t r y c z n e g o obniżania oddzielnie stałego k o lca; wreszcie :
'4. za pomocą m i k r o m e t r y c z n e g o obniżania ruchomego kolca na supporcie. Przy badaniach nad znużeniem , czem się w niniejszej pracy zajmujemy, używamy stale pierwszego spo
sobu badania.
12
Sposobu drugiego używamy, chcąc się przekonać, czy w punk
tach, na które wyw arta podnieta sprawiła wrażenie podwójnego dotyku, jest ten sam, czy różny próg podniety.
Sposób trzeci i czwarty służy do wyszukiwania o d d z i e l n i e progu podniety dla obu punktów ciała.
Przejdźmy więc teraz wszystkie cztery sposoby badania.
Najpierw pierwszy.
Obniżywszy śrubą mikrometryczną pomost w ramie aż zu
pełnie spocznie na płytce, uwalniamy przez odkręcenie śru b k i: k (Fig. VII) stały kolec od połączenia z pomostem. Ze supportu usuwa się zupełnie śrubę: ab (Fig. IV.), a sztabkę: ed (Fig. III.) przesuwa na drugi koniec szpary łożyskowej, przez co traci ona zupełnie kontakt tak ze stałym , jak ruchomym kolcem. Teraz opuszcza się pomost.: ro (Fig. II.), który opiera się równocześnie na obu rolkach, znajdujących się na poprzecznej beleczce u ramion łapek od kolców.
Naciskając pomost z góry palcem , obniżamy ła p k i, a wraz z nimi i kolce. Miarą wywartego kolcami ucisku jest wielkość zmiany pionowej i poziomej średnicy sprężyny, która z koła przyj
mie postać elipsy, tem bardziej w ydłużonej, im większym był wyw arty ucisk.
Wielkość wywartego ucisku, wskazuje nam wprost w ska
zówka kl, ślizgając się po odpowiednio skalibrowanej podziałce mn.
Dłuższe kreski podziałki m n oznaczają dziesiątki gramów (Fig. VI).
Wielkość wywartego ucisku odczytuje się w lustrze B (Fig. X.) ustawionem ściśle pod kątem 45°. W ówczas bowiem obraz sprę
żyn wraz z podziałką padając na powierzchnię lustra pod kątem 45°, odbija się pod tym samym kątem do pomyślanego pionu, czyli patrząc z gory do lustra , możemy odczytać na podziałce sprężyn wielkość wywartego ucisku.
Chcąc badać drugim sposobem za pomocą sztabki e f (Fig. III.) odrzuca się w tył p o m o st, a przesuwa się ową sztabkę na prze
ciwległy koniec szpary łożyskowej i ustala w tem położeniu przez nasunięcie języczka: Ik (Fig. V.). W ówczas karby sztabki e f (Fig. III.) wchodzą zupełnie dokładnie w karby szerszych ramion łapek od sprężyn. Obrót zaś głów ką: m (Fig. III.) powoduje r ó w n o c z e s n e , m i k r o m e t r y c z n e obniżanie się obu kolców.
Siłę wywartego ucisku odczytuje się również na odbijającej się w lustrze podziałce sprężyn.
13 Pracując trzecim sposobem , pozostawiamy odrzucony w tył pomost jak poprzednio, a nadto odsuwam y znowu sztabkę e f (Fig. III.) w jej pierwotne położenie, przez co znowu traci stycz
ność z kolcami. Podsuwamy za pom ocą śruby m ikrom etrycznej:
op (Fig. III.) pomost w ramie zupełnie pod górę, a następnie przez przykręcenie śru b k i: k (Fig. VII.) ustalamy nim łapkę od kolców.
Teraz ruch jej jest związany z ruchem pomostu, obniża się więc z nim razem za pomocą śruby m ikrom etrycznej: op (Fig. III.).
Miarę ucisku mierzy się i odczytuje jak poprzednio.
Do czwartego sposobu badania pozostaje wszystko tak jak dotychczas, tylko do supportu wkręca się śrubkę: ab o szerokiej głowie cd (Fig. IV.). W kręcając tę śrubkę coraz głębiej (gwint prowadzi na wskroś supportu), obniżamy równocześnie ruchom y kolec, gdyż głów ka: cd tocząc się po rolce / (Fig. IV.) na poprzecznym beleczku ramion łapki od kolców, obniża ją z każ
dym pełnym obrotem o 1ji milimetra, wywierając w ten sposób ucisk kolca.
Siłę wywartego ucisku odczytuje się jak poprzednio.
W idzimy s tą d , iż zupełnie bez zmiany w ustawieniu przy
rządu, możemy używać kolejno opisanych czterech sposobów badania.
W badaniach nad znużeniem uczniów w szkole, pracowa
liśmy wyłącznie za pomocą pomostu, gdyż jest to droga najmniej wym agająca zachodu i czasu. Między pierwszą a drugą godziną, w którym to czasie nie ma w naszych szkołach żadnej pauzy, a jest tylko krótka przerwa spowodowana zmianą nauczycieli, mogliśmy robić spokojnie 4 pomiary, potrzebując na to czasu trzech minut.
Miejscem pomiarów była grzbietowa strona przedramienia, a ucisk wynosił zawsze 20 gramów. Punkt dotyku kolcem stałym był oznaczony ołówkiem , a. kierunek oddalania drugiego kolca był podłużny.
W badaniu postępowaliśmy zawsze od liczb najniższych do coraz wyższych, dochodząc w ten sposób do takiej odległości do
tykanych punktów, iż osoba badana otrzymywała wrażenie pod
wójnego dotyku. W ten sposób otrzymywano liczby najwyższe.
Prócz tego sposobu postępowania, można tak ż e , zaczynając od takich odległości , przy których dana podnieta sprawia wyra-
14
źnie wrażenie podwójnego dotyku, zmniejszać ją przez przysuwa
nie supportu, aż się dojdzie do takiej, przy której podniety wy
warte na dwa punkty sprawiają wrażenie pojedynczego dotyku.
W ten sposób otrzymuje się liczby najniższe.
Po trzecie można łączyć ze sobą obie pierwsze metody, a z, otrzymanych liczb brać średnią.
Nie należy jednakowoż sądzić, iż konieczną jest rzeczą, ażeby liczba otrzym ana pierwszą metodą była różną od tej, którą otrzymamy na drugiej drodze. W naszych doświadczeniach nie
jednokrotnie zdarzało nam się spotkać ze zdarzeniem , że obie pierwsze metody dały liczby z u p e ł n i e zgodne. Te trzy metody są zupełnie te s a m e , jakich się używa przy badaniu progu pod
niety (Reizschwelle).
Na tem miejscu wypada nam pomówić chociażby w krót
kości o interpolacyjnej metodzie Vierordta (Dr. Victor H enri: Uber die Raumwahrnehmung des Tastsinnes. Berlin 1898), jakkolwiek tej drogi przy badaniach nad znużeniem używać nie można, z po
wodu wielkich mozołów, jakie przedstawia.
Polega ona na twierdzeniu V ierordta, że biorąc dwie różne okolice ciała, gdy na pewną ilość doświadczeń, otrzymamy równą ilość odpowiedzi określających otrzymane tamże wrażenie jako podwójne, wówczas s t o s u n e k w r a ż l i w o ś c i b a d a n y c h m i e j s c , b ę d z i e o d w r o t n i e p r o p o r c y o n a l n y d o u ż y t y c h r o z w a r t o ś c i k o l c ó w . Gdy n. p. w miejscu A na 100 doświadczeń, otrzymamy 40 razy odpowiedź, iż otrzymane wra
żenie jest odnoszone do dwóch punktów przy odległości n. p, 10 m m , w in n ej zaś okolicy ciała n. p. B otrzymamy na 100 do
świadczeń również 40 razy podobną odpowiedź, przy odległości kolców równej 6 m m , wówczas w edług Vierordta wrażliwość miejsca A ma się do wrażliwości miejsca B, jak 6 : 10.
Odległości te zwykle trudno jest wprost w ynaleźć, dadzą się jednak obliczyć w prosty sposób za pomocą wzoru interpo
lacyjnego.
Do pomocy używa się tablic wskazujących jakość odróż
niania otrzymanych wrażeń, przy różnych oddaleniach kolców, dla pewnych okolic ciała.
Dla przykładu podamy tutaj tablicę znajdującą się w dziele Henri’e g o :
15
Przegub
ręki Czoło
odleg. 2 m 1 odleg. 2 m 1
1 mm 17 12 71 0,5 mm 20 24 56 2 , 24 16 60 i „ 22,4 30,4 47,2 3 „ 39 9 52 2 * 29,6 30,4 40 5 „ 47 13 40 66,4 22,4 11,2
6 » 76,8 14,4 8,8 8 , 94,4 4 1,6
W rubryce oznaczonej 2 podaną jest ilość odpowiedzi, kiedy otrzy
mane wrażenie zostało odniesione do dwóch punktów.
Rubryka m podaje ilość odpo
wiedzi niepewnych.
Rubryka 1. podaje ilość odpo
wiedzi , kiedy otrzymane w raże
nie zostało odniesione do jednego punktu.
Ilość doświadczeń dla podanej tablicy wynoi 100.
Dla okolicy A ciała, przy odległości kolców a, otrzymamy a ' razy odpowiedź, iż otrzymane wrażenie odnosi się do dwóch punk
tów , a dla odległości b, b‘ razy tę sam ą odpowiedź. Przyczem a < b , więc też a ‘< b ‘.
Zachodzi pytanie, jaka musi być odległość (x) kolców dla tejże okolicy, ażeby otrzymać a razy tę odpowiedź co poprzednio, gdy w innej okolicy ciała n. p. B była ona przy b odległości
kolców.
Utwórzmy jeden szereg dla odległości kolców podczas ba
dania, a w drugim szeregu napiszmy, pod odpowiadającymi wyra
zami pierwszego szeregu, ilość odpowiedzi, gdy otrzymane wra
żenie jest odnoszone do dwóch punktów. W ięc odległości: a, odpowiada ilość odpowiedzi; a ‘, odległości: ilość odpowiedzi a, zaś odległości: b ilość odpow iedzi: b‘.
a, a + ó , a + 23 . . . . x, x-\-ó, xĄ-2d . . . . & 1.
a ‘ a b‘ 2.
Zatem nasze zadanie ograniczy się do wyszukania wyrazu # szeregu interpolowanego między a i b.
Jy_q
Ponieważ b — a + (r+1)<5, stąd <5 — ---7 r -\-1 Dla szeregu interpolacyjnego między a i *
będzie: <5=#— a r + 1
Dla szeregu interpolacyjnego między a i b będzie: ó = ^—a
r + 1
z 1.
Dla szeregu interpolacyjnego między a ‘ i a a — a'
będzie : d = --- —
v r + l
Dla szeregu interpolacyjnego między a ‘ i b‘ z 2.
Ponieważ 1 = 1 lub inaczej wi§c:
x — a b—a a — a ‘ V — a ‘ r + l V + 1 r + l ' r + l
x — a = czyli ostatecznie: %—
P rzykład:
Na przegubie ręki przy odległości kolców 2m m było 24 na 100 razy odpowiedzi: „więcej jak jeden kolec"; jakaż musi być odległość kolców, ażeby na skroni również 24 razy powtórzyła się powyższa odpowiedź.
Ilości stałe dla skroni są: odległość 1 m m 22,4 razy odpo
wiedź powyższa, odległość 2 m m 29,6 razy odpowiedź powyższa.
Tutaj tedy: 2 2 ,4 = o ', 2 4 = a , 29,6=& '; l = a , 2 = b.
Możemy więc używać i tego sposobu przy badaniach, szu
kając, jak się zmienia x przy pewnych wpływach, które zmieniają też równocześnie a ‘ i b‘.
Przy wyborze jednak metody badania, zwrócić musimy uwagę, iż nie w o l n o zmieniać metody w ciągu badania jednego indy
widuum.
Jako praktyczną wskazówkę podamy następujący sposób postępowania.
Mając pewną ilość przeznaczonych do pomiarów uczniów, badam pierwszego pierwszą m etodą, drugiego drugą, gdyż już mam support odsunięty po pierwszym pomiarze, trzeciego znowu pierwszą i t. d.
W ten sposób postępując zyskuje się niezmiernie na czasie.
Co się tyczy podziałki aisthesiom etru, to jej punkty nie powinny być zbyt blisko siebie. W zajemne ich oddalenie, jeśli wynosi 0,5 m m jest zupełnie wystarczające.
A -zatem % (2 4 -2 2 ,4 ) ( 2 - 1 )
+ 1 = 1,22 m m 29,6—22,4
Aisthesiometer sprężynowy.
(Wymiary naturalne.)
ab cd de . e f ■ f g ■
»g ■ zx . p r . s r .
m n om hk . w x g l ■
I.
W id ok z góry.
80 m m 27 10 8 10 3 96 16 20 32 120 94 45 76 16 10
ab . be . de . f g ■
gh . m n m r .
II.
W idok z przodu.
84 m m 65 „ 26 „ 10
„
16 28 ,
25 .
22 .
III.
W idok z boku po w y ję ciu ścian y bocznej.
a b ... 20 m m cd
ce d f
ab cd
95 20 5 105 IV.
Support.
30 m m 20
„
V.
P łytk a z łoży sk a m i śruby w idzialna też na II.
a b ... 16 m m a c ... 10 d f . . . . 5 f g ... 3
h k ... 12 . k l ... 3 , l o ... 3 ' o p ... 4 , P r... 3 , r k ... 2 ,
ac de f gbc kl
VI.
Sprężyna z przodu.
40 m m
5
,
20
,
16 , 26 * 27 , 27 „
VII.
Przekrój poprzeczny ram y z pom ostem . a b ... 23 m m a c ... 6
VIII.
S tatyw z boku.
a b ... 115 m m c d ... 85 „
IX.
S ta ty w z góry.
a b ... 117 m m c d ... 75 „ c f ... 85 „ c g ... 100 „
X.
O gólny wygląd przyrządu.
3
1wy/'//////////////777Z///////////7‘ś77///////////xA XW\\V\\\V
»
W \\\\\W
—rO
i
- '
■
P r z e g l ą d d o ś w i a d c z e ń . T y p y k r z y w y c h .
'Doświadczenia aisthesiometrem sprężynowym rozpoczęto dnia 20. kwietnia 1898 r. w gimnazyum Franciszka Józefa we Lwo
wie. Robiono je klasami zużytkowując cały rozporządzalny ma- teryał, wskutek czego powstała bardzo wielka rozmaitość w w y
glądzie krzywych, spowodowana różną indywidualnością badanych osobników.
Ażeby więc ułatwić zoryentowanie się w nagromadzonym materyale, postaramy się podać wpierw zasadnicze typy krzywych, do których sprowadzić będzie można wszystkie inne.
Na wygląd ich wpływają w pierwszym rzędzie: i n d y w i d u a l n o ś ć u c z n i a i n a u c z y c i e l a . Pierwszy z tych wpływów daje pewien specyalny przebieg krzywej, działanie drugiego jest przeważnie ilościowe t. z. wpływa na wysokość poszczególnych jej odcinków, lecz nie potrafi zatrzeć ogólnego obrazu utworzo
nego psychiką medyum.
Krzywa więc jest zarówno świadectwem pracy ucznia, jak i nauczyciela.
Prócz tych wpływów istnieje trzeci, a mianowicie rodzaj przedmiotu poprzedzającego pomiar bezpośrednio. Są przedmioty s t a l e więcej lub mniej nużące, a są i takie, które pozwalają uczniowi na wcale znaczny wypoczynek w szkole. Oczywiście, iż z powodu równoczesnego działania wszystkich powyżej wy
mienionych wpływów, wszystkie znajdą swe odbicie na przebiegu krzywej. Ogólne jednak cechy jej przebiegu tworzy indywidualność ucznia i jego psychiczny stan w dniu badania. W ten sposób powstają typy krzywych, których rozróżniamy t r z y zasadnicze formy.
T y p p i e r w s z y .
Krzywe tego typu są stałą własnością uczniów niezbyt zdol
nych, którzy jednakowoż wiele poświęcają czasu na przygoto-
Bolesław Błażek. 3
20
wanie domowe, a nadto ich udział w nauce szkolnej jest bardzo znaczny.
W ygląd ich jest następujący:
\
W szystkie powyższe krzywe są zdjęte z jednego i tego sa
mego ucznia w różnych odstępach czasu przy rozmaitem na
stępstwie przedmiotów szkolnych, co stanowi dowód, omówionych powyżej wpływów na tworzenie się typów.
L. I. Następstwo przedmiotów było następujące: język grecki, j. łaciński, matematyka, j. polski, religia.
L. 2. język polski, j. grecki, j. łaciński, religia, j. niemiecki.
L. 3. język polski, religia, j. niemiecki.
Krzywe 1 i 3 przedstawiają czysty typ tego rodzaju. Krzywa 2 różni się od poprzednich te m , że po trzeciej godzinie, wskutek dopięcia maximum, opada zrazu wolno, w ostatniej zaś godzinie, gwałtownie.
Tę tendencyę spadku widzimy też w krzywej 1, która w trzech pierwszych godzinach podnosi się jednostajnie, w czwartej sil
niej, w piątej- zaś swem powolnem wznoszeniem się , okazuje już cechy przemęczenia ucznia, mimo, iż przedmiotem piątej go
dziny był język niemiecki, który przedstawia dosyć znaczną siłę nużącą.
21 Krzywa 3. nie posiada żadnych cech przemęczenia, z powodu krótkiego czasu nauki, objętej podziałem godzin w dniu badania.
Tutaj nie należy wliczać krzywych otrzymanych z uczniów silnie niedysponowanych, jakkolwiek wygląd tych krzywych może być bardzo podobny dó krzywych typu pierwszego.
Jako przykład, niechaj posłuży krzywa przedstawiona po
niżej.
Została ona zdjętą z ucznia, który przyszedł do szkoły po ty
godniowej chorobie na jeden dzień, poczem był znowu dwa tygodnie nieobecny.
Uczeń ten cierpi nadto na neurastenię, na którą leczy się już od dłuższego czasu.
Praca dwugodzinna wystar
czyła zupełnie, ażeby zmęczenie doszło do tego punktu, iż równo
czesne dotknięcie dwóch kolców, oddalonych od siebie na 80 m m , było odczuwane jeszcze jako do
tyk jednym tylko kolcem usku
teczniony.
Zresztą niezmiernie nagły przebieg krzywej do góry wskazuje wymownie na jej anormalność.
Wkońcu nadmienić wypada, iż czasem spotykać będziemy typ powyższy także u uczniów od
miennego usposobienia, jednakowoż takich, u których przymu
sowe włożenie się do rygoru i porządku szkolnego wywołuje stałe zwiększanie się znużenia pod wpływem nauki.
T y p d r u g i .
Odznacza się on stale pojawiającem s ię , znaczriem znużeniem po pierwszej godzinie nauki i wynikającym stąd odpoczynkiem na drugiej, poczem znów następuje powolne podnoszenie się krzywej.
Obraz jej przedstawiamy poniżej. (L. 5).
22
Następstwo przedmiotów w dniu zdjęcia krzywej było na
stępujące: język grecki, jęz. łaciński, histórya, jęz. niemiecki, ma
tematyka.
5 Widzimy tutaj, po dosyć
silnem znużeniu w pierwszej godzinie, pokrzepienie w dru
giej, mimo iż była obróconą na naukę języka łacińskiego, który odznacza się znaczną siłą nu
żącą. Na wielkość początko
wego znużenia i następczego pokrzepienia wpływa w w yso
kim stopniu uzdolnienie ucznia.
Krzywa 5. zdjętą została z bar
dzo zdolnego ucznia, który je
dnakowoż z powodu stałej nie
uwagi w szkole i braku od
powiedniego nadzoru w domu, uchodził prawie za najgorszego w klasie.
Często widzimy zupełne wyładowanie energii w pierwszej godzinie, poczem następne obracane są na stały, mniejszy lub większy odpoczynek. (L. 6).
Następstwo przedm iotów:
6 Zadanie niemieckie (dwie pierw
sze godziny), matematyka, jęz.
niemiecki, religia.
Grodnem uwagi jest tutaj, iż mimo tożsamości zajęcia wypełniającego dwie pierwsze godziny, w drugiej spostrze
gamy znaczny odpoczynek, wywołany przemęczeniem się na pierwszej godzinie. Na pią
tej godzinie widzimy po dwu- godzinnem stałem podnoszeniu się krzywej znowu spadek z po
wodu rodzaju przedmiotu (reli
gia) posiadającego najmniejszą siłę nużącą. Indywidualność ucznia zaznaczyła się* tutaj bar-
23 dzo wyraźnie. Jest to mianowicie indywiduum bardzo miernych zdolności, dosyć anemiczne, które z powodu pomocy domowej odznacza się w szkole wielkiem lenistwem w myśleniu. Uczeń ten jest nadto silnie dziedzicznie obciążony, stąd ten nerwowy sposób pracy bez żadnej ekonomii sił psychicznych. Całą energię zużył tutaj na pierwszej godzinie.
Za odmianę tego typu należy uważać krzyw ą, której prze
bieg początkowy jest zupełnie ten sam co poprzednio, tylko po trzeciej godzinie mamy znowu odpoczynek. Zawsze więc tutaj po każdorazowem znużeniu następuje odpoczynek, bez względu na rodzaj przedmiotu. (L. 7).
W podanym przypadku podział godzin był następu
jący: j. grecki, matematyka, j.
łaciński, j. niemiecki, geografia.
Jest to jakoby indywidu
alne urządzenie organizmu, który po każdorazowym wy
siłku musi odpocząć, ażeby na
brać sił do następnej pracy.
Krzywe tę (7), z ucznia o średnich zdolnościach, dlatego zaliczyliśmy tutaj, pomimo iź stale pnie się do góry, jakkol
wiek w kaskadach, co jest
cechą typu pierwszego, ponieważ tam' charakterystycznym jest, albo zupełny brak odpoczynku przez cały czas trwania nauki, (1, 3) albo stały juz odpoczynek, lecz dopiero po dopięciu maxy- malnego, na ten dzień, znużenia, w drugim zaś typie, wydatnoś- cią pracy kieruje sam organizm, który przymusowym odpoczyn
kiem usuwa nieprzyjemny stan znużenia. Ogólnym więc jego znamieniem jest p r z e r y w a n i e pracy odpoczynkiem.
Często w krzywych tego typu spostrzegamy następujące zjawiska:
Znużenie podnosi się nie tylko w pierwszej, ale i w następnej godzinie. Przyczyna tego zjawiska może być też przypadkowa, jak w omawianym wypadku, gdzie uczeń pytany był na drugiej go
dzinie z języka greckiego. Reszta przebiegu zupełnie normalna.
(L. 8).
24
Odpoczynek przenosi się w dalszym ciągu na godzinę trze
cią. Reszta przebiegu normalna. (L. 9). Powód tego leży w zbyt silnem znużeniu na pierwszej godzinie, lub w wysokiej liczbie początkowej, co miało miejsce w omawianym wypadku z po
wodu rannego wstania ucznia.
Przyczyna ta może nawet wywołać odpoczynek na pierwszej godzinie. (L. 10).
Praca szkolna zaczyna się wówczas faktycznie dopiero od drugiej godziny. Często odpoczynek rozciąga się na dwie pierwsze godziny, przy zbyt wysokiej liczbie początkowej. (L. 11). Jest to już krzywa ucznia niedysponowanego.
W przytoczonym wypadku (L. 11) pochodzi ona od ucznia niezmiernie słabych zdolności, a nadto słabowitego. W ylosował on w styczniu 1898 r. stypendyum , a obawa jego utraty z po
wodu nieodpowiednich postępów w nauce, ustawicznie go prze
śladuje. Praca domowa bardzo znaczna, nauka zupełnie mecha
niczna.
8
Wreszcie przyczyny przypadkowe jak n. p. pytanie, lub ćwi
czenie pisemne uwidoczniają się na obrazie krzywej. (L. 12).
25 Podział godzin w dniu zdjęcia krzywej 8 był następujący:
Język łaciński, j, grecki, religia, j. niemiecki. Uczeń był py
tany z języka greckiego na drugiej godzinie, co uwidoczniło się na krzywej, w jej pięciu się do góry. W zrost znużenia trwa więc tutaj dwie pierwsze godziny.
Dla krzywej 9: Język grecki, j. łaciński, historya, j. niemiecki, m a
tematyka. Uczeń był pytany z jęz.
greckiego na godzinie pierwszej, przy- czem był dosyć przygotowany. Mimo tego na odpoczynek obrócił organizm aż dwie następne godziny.
Dla krzywej 10: historya natu
ralna, jęz. niemiecki, m atem atyka, j. polski. Uczeń ten poszedł spać dnia poprzedniego o godzinie 9 wieczór
a w stał o godz. 7 J/4, spał więc 10 godzin, czem się tłóm aczy nie
możność pracy na pierwszej godzinie wskutek ociężałości, dłu-
26
gim snem wywołanej. Na drugiej godzinie był pytany z języka niemieckiego, co go zmusiło do pracy. Odtąd już przebieg krzywej normalny.
L. U . Następstwo przedmiotów: botanika, j. niemiecki, hi
storya, matematyka.
Krzywa 12, wykazuje najdowodniej wpływ pytania, które spowodowało jej zwichnięcie. Uczeń średnich zdolności, w szkole mało uważny i bardzo miernej pracy domowej.
Następstwo przedmiotów: botanika, j. niemiecki, historya, matematyka.
Silne zmęczenie na pierwszej godzinie (75) tłómaczy się tem, iż spodziewał się być pytanym z botaniki, a nadto uczył się na tej godzinie historyi, do czego się przyznał. Po silnem zmęczeniu na pierwszej godzinie, nastąpił odpoczynek, poczem znów krzywa skacze w godzinie następnej (historya) znacznie do góry (80), z powodu pytania z niepomyślnym skutkiem. Z tego powodu wypełniona jest godzina czwarta znowu odpoczynkiem.
W pływ pytania na przebieg krzywej uzmysłowią lepiej niżej podane: 13, 14, 15. Pochodzą one od uczniów średnich zdolności.
13 14
15
27 W szystkie zdjęte zostały tego samego dnia, przy następującem następstwie przedmiotów: jęz. grecki, j. łaciński, historya, j. nie
miecki, matematyka.
Dwóch z tych uczniów było słabo przygotowanych (13, 15) dlatego u obu znaczny wzrost krzywej, trzeci dobrze (14) dla
tego znużenie nieznaczne, jednakowoż z powodu wysokiej liczby początkowej, odpoczynek trwał dwie następne godziny i doszedł do liczby niższej od początkowej.
U ucznia L. 15. charakterystycznym jest nadto spadek krzy
wej poniżej stanu przed nauką, który był dosyć nieznaczny (6) i bardzo leniwe' podnoszenie się w następnych godzinach. Jeżeli jednak zw ażym y,. że jest to uczeń niezmiernie apatyczny i pracuje tylko zmuszony (podczas egzaminowania) przebieg krzywej mu
simy uznać za normalny.
Podobne zjawisko, przebiegu znużenia mamy i w krzywej 14. Tu jednak znaczny spadek wywołała wysoka liczba począt
kowa, stan ogólny jednak w następnych godzinach trzyma się liczb dosyć wysokich (22 - 24).
Nie zawsze jednak po egzaminowaniu występuje widoczne znużenie. Dzieje to się tylko u uczniów miernych zdolności, lub słabo przygotowanych. U zdolnych, chociażby nawet byli słabo przygotowani, występuje słabe znużenie. To samo zjaw isko, cho
ciaż nie zawsze, występuje u uczniów średnio zdolnych, a dobrze przygotowanych na lekcyę.
Krzywe uczniów egzam inowanych, podane wyżej (12, 13, 14. 15) wykazywały zaw sze, jako skutek, znużenie, niekiedy na
wet bardzo znaczne (12). Były one zdejmowane z uczniów średnio (12, 13, 14) lub mniej niż średnio uzdolnionych (15).
Teraz podamy krzywe uczniów zdolnych w dniu ich egza
minowania zdejmowane i zbadamy zachodzące różnice.
16 17
28
Krzywe 16. i 17. pochodzą od jednego i tego samego ucznia, a zdjęte zostały w odstępie czasu dwóch miesięcy. Krzywa 18 z innego ucznia, 19 i 20 znowu z tego samego ucznia w od
stępie czasu jednego tygodnia, wreszcie krzywe 21 i 22 z dwóch różnych uczniów.
Następstwo przedmiotów dla krzywej 16: zadanie łacińskie, jęz. niemiecki, historya, m atem atyka, botanika.
Dla 17: botanika, jęz. niemiecki, historya, matematyka.
Dla 18: jęz. niemiecki, historya, jęz. łaciński, matematyka.
Dla 19: correctum z zadania greckiego, jęz. niemiecki, za
danie matematyczne, jęz. polski, jęz. łaciński.
29 Dla 20: jęz. grecki, corr. z zadania niemieckiego, corr.
z zad. matematycznego, jęz. łaciński. Dla 21: jęz. łaciński, jęz.
grecki, historya, botanika, matematyka.
Dla 22: corr. z zad. greckiego, jęz. niemiecki, zadanie' ma
tematyczne, język polski, język łaciński.
W szyscy uczniowie, z których zostały zdjęte krzywe, odzna czają się znacznymi zdolnościami, a nadto udziałem w nauce szkolnej.
Liczbowo znużenie ich przedstawiać się będzie następująco:
Przed nauką
1-sza godz.
2-ga godz.
3-cia godz.
4 ta godz,
5-ta
godz. Uwagi
L. 16
L. 17
L. 18
L. 19
L. 20
L. 21
L. 22 5
10
3
20
12,5
10
5
zad. łac.
20
j. niem.
14,5
historya
21
matem.
30
botan.
15 pyt. z botaniki botan.
17
j. niem.
25
hist.
27
matem.
27,5
j. łacińs.
36
pyt. z mat. przy końcu god. mało przygotow any
j. niera.
6
histor.
12
j. łacińs.
14,5
h. nat.
22
pytany z języka łacińskiego
cor.
z zad.
greek.
17,5
j. niem.
23
zad. mat.
24
j. pols.
32
pytany z języka łacińskiego
j. grecki
12
corr.
z zad.
niemiec.
13
corr.
z zad.
matem.
26
j. łaćińś.
27,5
matem.
14
pyt. ż corr.. mat.
Vs godziny
j. łacińs.
12
j. grecki
15
hist.
16
h. nat.
22
pytany z języka łacińskiego
corr.
z zad.
greek.
3
j. niem.
3
zad. mat.
8
j. pols.
5
j, łacińs.
3
pytany z języka łacińskiego
Z podanych pomiarów w ynika, iż silne znużenie po pytaniu jest własnością uczniów, którzy nie są pewni powodzenia. Dobrzy uczniowie albo się wcale nie n u ż ą , lub bardzo nieznacznie.
80
L. 18, 19, 21 wykazują bardzo nieznaczne (2— 4-cm) pod
wyższenie krzywej. L. 17 podnosi się zaledwie o 0,5m m , zaś L. 16 i 22 wykazują nawet pokrzepienie, czyli, że fakt pytania nie wpłynął u tych uczniów zupełnie na ich stan psychiczny.
W L. 16 uczeń znużony godziną matematyki, zaś w L. 22 zada
niem m atem atycznem , odpoczywa, mimo egzaminowania, w na
stępnych godzinach. Jedynie L. 20 wykazuje silne podniesienie się krzywej, wywołane zbyt długiem bo */2 godziny trwającem egzaminowaniem.
Krzywe drugiego typu były w naszych pomiarach panujące, a są one własnością uczniów o najczęstszych usposobieniach.
T y p t r z e c i .
Różnić się on będzie od poprzednich tylko ilościowo, t. z.
krzywa, albo w swym całym przebiegu wcale się nie podnosi, utrzymując stałe niveau, albo też bardzo nieznacznie.
Oto jej o b ra z :
26
L. 23 i 26 przedstawiają najcharakterystyczniejszy obraz tego typu.
W 24. i 25 widać wyraźne ślady typu drugiego. Powodem znaczniejszego wzrostu krzywej 24 (z 3 na 8) w godzinie trze
ciej, jest to, iż zajmowano się na niej pisaniem szkolnego mate
matycznego zadania.
Typ trzeci można też uważać tylko za odmianę typu pierw
szego lub drugiego, stosownie do tego, którego z nich zawiera
31
Krzywa 27 pochodzi od ucznia bardzo słabych zdolności, lecz ambitnego, który z powodu wielkiej pracy domowej, przychodzi
do szkoły z wysoką liczbą, 29
wskutek czego pięciogodzinny czas nauki obraca na odpo
czynek.
Najgwałtowniejszy spadek widzimy tutaj w godzinie piątej.
Zajmowano się na niej nauką języka n i e m i e c k i e g o , który przedstawiał dla tego ucznia, jako izraelity, najmniejszą siłę nużącą. Również energiczny,
ślady. Zachowują się według niego najzdolniejsi, którzy nie potrze
bują łożyć wiele pracy, aby uczynić zadość wymaganiom szkoły.
Na zakończenie przeglądu typów należy zwrócić uwagę na krzywe anormalne, zdjęte z uczniów z różnych powodów nie
dysponowanych. Już podczas omawiania t>pu pierwszego i dru
giego mieliśmy sposobność poświęcić słów kilka temu przedmio
towi i przedstawiliśmy charakterystyczne okazy (L. 4; L. 11).
Anormalność ta objawiła się tam w gwałtownie rosnącem znu
żeniu z godziny na godzinę i to będzie jeden jej rodzaj. Drugą odmianę stanowi stały spadek krzywej bez względu na rodzaj zajęcia. Teraz podamy jeszcze niektóre przykłady.