• Nie Znaleziono Wyników

Droga do morza

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Droga do morza"

Copied!
20
0
0

Pełen tekst

(1)

HENRYK C H U D ZIŃ SKI

D R O G A

D O

M O R Z A

STUDIUM KOMUNIKACYJNO-POLITYCZNE

NAKŁADEM AUTORA GD YNIA 1937

(2)
(3)

HENRYK C H U D ZIŃ SKI

$ 0 5 3 -

D R O G A

DO

M O R Z A

STUDIUM KOMUNIKACYJNO-POLITYCZNE

Biblioteka Główna UG

1000300020

NAKŁADEM AUTORA GD YNIA 1937

1000300020

(4)

( Ï łiWliMU* H

-

7 3 7 8 9 5 1

Z a k ła d y G ra fic z n a „ D ź w ig n ia “ W o jc ie c h J a b tc iy ń s k i w G d y a i.

(5)

P rze b yw a ją c ja k o żo łn ie rz czasu w ie lk ie j w o jn y w S zam panji p o d A u b e riv e w p o z y c ji b ie gn ące j w z d łu ż staw nej rz y m s k ie j, czę­

ś c io w o ro zstrze la ne j d ro g i le g jo n ó w w iod ące j do R eim s, p o d z i­

w ia ć m ogłem k o n s tru k c y jn e e le m e n ty te g o 2000 la t starego, do dziś d n ia w ażnego szlaku w o js k o w e g o . Ile to z tą d ro g ą m yśli się w iązało o poch od zie c y w iliz a c ji i k u ltu ry e u ro p e jskie j...

D z is ia j w d o b ie m o to ry z a c ji k ra ju pow ra ca ją one w to w a ­ rz y s tw ie m y ś li czysto p o ls k ic h o naszych p otrzeb a ch ko m u n ik a ­ c y jn y c h i o n a le ż y ty m u z b ro je n iu te re n u R z p lte j. N iniejsze studium k o m u n ik a c y jn o -p o lity c z n e pośw ięcone je s t p rze d sta w ie n iu w ie lk ie ­ go szlaku, zb ie ra jące go w iod ące ku m orzu d ro g i P o ls k i, oraz uza­

sadnieniu p o trz e b y te g o szlaku ja k o je d n e j z g łó w n y c h a rte rji ż y c ia p aństw ow ego.

(6)

R ozw ó j m o ca rstw o w y państw a w d zisie jszym ży c iu św iata n ie daje się o d łą c z y ć od postępu c y w iliz a c y jn e g o , a d ro g i zawsze b y ły w yra zem sto pn ia c y w iliz a c ji. D o b re d ro g i d o p ie ro s p ro w a d za ­ ły u rb an izację i p och ód k u ltu ry .

Po ja k o ta k ie m p rz e b y c iu skurczu ż y c ia p a ń stw o w e g o i gosp od arczeg o , w y w o ła n e g o przez k ry z y s o sta tn ich la t, uznali k ie ro w n ic y państw a ro z w ó j k o m u n ik a c ji ja k o je d e n z n a jw a ż n ie j­

szych e le m e n tó w k o n s tru k c y jn y c h d la re g e n e ra c ji życia p u b lic z n e ­ go w Polsce. W planach in w e s ty c ji, m ających b y ć p rz e p ro w a d z o ­ n ych przez ro b o ty p u b liczn e kw e s tja ro z b u d o w y d ró g za jm uje czołow e m iejsce.

Ja k na tle ty c h zagadnień o g ó ln y c h w y g lą d a ją in te re s y P o m o rz a ? M ożna b y p o w ie d z ie ć , że spraw a ro z b u d o w y dalszej sieci d ró g na P om orzu nie może b y ć uważaną za szczególnie pa ­ lącą, zw ażyw szy, że P om orze w stosunku do in n y c h w o je w ó d z tw a zwłaszcza w p o ró w n a n iu z w o je w ó d z tw a m i w sch o d n im i i p o ­ łu d n io w y m i je s t dostatecznie d ro g a m i b ity m i nasycone. D ro g i te jednakże pochodzą p rzew ażnie z czasów za borczych.

Badając tę kw e stję , m usim y rozw ażyć, czy siła g a tu n k o w a życia gosp od arczeg o Pom orza i je g o znaczenie p o lity c z n e dozw a­

lają w ty m w zglę dzie u jm ow a nie statyczne, czy też n ie każą nam o tw ie ra ć d ro g i ro z w o ju d la w e w n ę trzn e j d y n a m ik i, w y n ik a ją c e j z o s o b liw e j r o li w o je w ó d z tw a p o m o rs k ie g o d la k ra ju .

B y liś m y św iad kam i zaham ow ania n atu ra ln e g o k ie ru n k u ro z w o ­ ju k o m u n ik a c y jn e g o P om orza w ciągu k ilk u la t k ry z y s u g osp o ­ d arczego; d o p ie ro b o w ie m w o statnim d w u le c iu p o d ję to bud ow ę połączeń d ró g b ity c h m ię dzy rejon e m n a d m o rs k o -k a s z u b s k im a pew ną częścią p o łu d n io w e g o obszaru w o je w ó d z tw a , po p ra w e j s tro n ie W is ły . T w ie rd z ę , że o pó źnion a rozb ud ow a k o m u n ik a c ji napew no je s t w znacznej części p rz y c z y n ą b ra k u gosp od arczeg o zb liże nia w e w n ę trz n y c h obszarów w o je w ó d z tw a do G d y n i i re szty w ybrzeża . T w ie rd z ę dalej, że o d c h y le n ie pio nu k o m u n ik a c y jn e g o , p ro w a d zące go od brze gu m orza ku p o łu d n io w i, do g o sp od arczo b ie rn y c h te re n ó w p ra w o -b rze żn e g o P om orza, ja k to m iało m iejsce w s k ie ro w a n iu d ró g na G ru d zią d z i S w iecie , je st rozw iązaniem p ozbaw ionem ra c ji p o lity k i k o m u n ik a c y jn e j, je ż e li też na p rz y ­ szłość m ia ło b y pozostać ty lk o je d n y m i g łó w n y m p ołączeniem k o m u n ik a c y jn y m p ó łn o cn e g o i ś ro d k o w e g o P om orza z ce ntrum P o ls k i. K ie ru n e k te n m oże m ieć znaczenie ty lk o su bsyd ja rne .

(7)

5

N a to m ia s t g łó w n a a rte rja k o m u n ik a c y jn a P om orza łącząca z ma­

syw em te re nu R z e c z y p o s p o lite j mająca w arto ść d ecyd ująca d la ro zw ią za n ia k a p ita ln y c h zagadnień P om orza, w in n a się p rze dsta ­ w ić ja k o a u t o s t r a d a p r o w a d z ą c a w k i e r u n k u , w y m i e n i o n y m w t e z i e n a s t ę p u j ą c e j .

P ro p o n u ję p r z e t o :

a) zbudow ać autostradę prow adzącą od p o rtu w W ie lk ie j W s i nad P o ls k ie m M orzem do K a to w ic lu b do a u to stra d y, łączą cej K a to w ic e z K ra k o w e m , w ram ach system u p o ls k ic h d ró g d a le k o ­ b ie ż n y c h . T ra sa w in n a b ie dź od W ie lk ie j W s i do o k o lic y K a rtu z , sta m tąd w k ie ru n k u w s c h o d n io -p o łu d n io w y m , d o ty k a ją c W is łę k o ło S w ie c ia a stam tąd w zdłu ż W is ły 1) na B ydgoszcz; stam tąd o b o k je z io ra G o p la do Ł o d z i; stam tąd p io n o w o na p o łu d n ie przez C zęstoch ow ę do K a to w ic (lu b przez Z a w ie rc ie do a uto s tra d y łą ­ czącej K a to w ic e z K ra k o w e m ).

b ) k o ło S w iecia autostrada, połączona z C hełm nem m ostem na W iś le , sp otka ć się w inn a z a utostradą C h e łm n o -T o ru ń -W a r- szawa.

1. Przez w yra z a utostradę rozum iem : d ro gę , przeznaczoną w y ­ łączn ie d la k o m u n ik a c ji p ojazd am i m echanicznym i, g d zie d la za pew nienia szyb kości i p ew no ści ruchu zarządzone są lu b p rz e w id z ia n e są na przyszłość specjalne urządzenia.

~2. A w ię c g d y :

a) is tn ie je osobna jezd nia d la każdego k ie ru n k u ruchu.

b ) n ie zachodzą skrzyżow an ia na te j samej płaszczyźnie z d ro ­ gam i k o le i żelaznych lu b ruchu u liczn eg o, p rz y c z y m s k rz y ż o ­ w ania z z w y k ły m i d ro g a m i p op ro w ad zon e będą ponad a uto ­ stradam i.

<c) ilość połączeń z resztą sieci d ro g o w e j je st ogran iczon ą do skrzyżow ań z g łó w n y m i a rte rja m i ruchu w b lis k o ś c i znaczniej za budow anych obszarów , p rz y c z y m ja k o g łó w n e a rte rje ruchu z re g u ły zrozum ieć n ależy d ro g i b ite p aństw ow e lu b w o je ­ w ó d z k ie .

K o n ie c z n o ś ć zb ud ow an ia ta k ie j a to s tra d y u za sa d n ia m : 3. Z p u n k tu w id z e n ia g e o p o lity k i:

I. G e o p o lity k a je s t nauką o pań stw ie ja k o o isto cie ży ją c e j.

W je d n o ś c i n arodu i p rze strze n i poznaje ta nauka je d n o lity orga-

‘) P ow yższe u ję cie je s t n b. zg o d ne z k o n c e p c ją B iu ra Z a b u d o w y W y b rz e ż a u rz ę d u ją c e g o p rz y K o m is a rja c ie R z ą d u w G d y n i.,

(8)

6

nizm , p o d d a n y p ra w o m p rze strze n i, k tó re muszą b y ć przez k ie ­ ro w n ic tw o p o lity k i państw a u w zg lęd nia ne , je ż e li ro z w ó j państw a n ie ma doznać u szczerbku. G e o p o lity k a stara się u ja w n ić to w szystko , co w p o lity c e o kre ślo n em b y ć może od s tro n y w a­

ru n k ó w te re n u , na k tó ry m p aństw o ż yje . N a prze strzen i te g o te ­ renu, fu nd ow a ne są k o n tru k ty w n e e le m e n ty p o lity k i p a ń stw o w e j a w fiz y c z n e j n aturze te g o te re n u szukać n ależy k ie ru n k o w e je j h is to ry c z n e g o p rz e b ie g u . T a k ic h ele m e n tów może n a ró d -p a ń stw o posiadać m niej lu b w ię c e j: m ogą one b y ć m niej lu b w ię c e j sko m ­ p lik o w a n e w swem w zajem nem w a ru n k o w a n iu się. je d n y m z ele­

m e n tó w k o n s tru k c y jn y c h w ro z b u d o w ie państw a w ciągu w ie k ó w b y w a spław na rzeka. N ie m c y ta k ie p aństw a nazyw ają „F lu s s fa d e n - sta at” t. j. pań stw o u k łę b io n e n a o k o ło „ n ic i” rzecznej. N a jb a rd z ie j c h a ra k te ry s ty c z n y m i rep re zen ta ntam i te g o ty p u g e o p o lity c z n e g o b y ły najstarsze p aństw a ziem i: E g ip t, B a b ilo n , P ra -In d je i P ra - C h in y . Państw am i te g o ty p u b y ły ró w n ie ż stara Rzesza N ie m ie c k a IX -X I1 w ie k u (R e n ) i A u s trja (D u n a j), a też P olska, k tó re j sto­

sem p a c ie rz o w y m od zarania je j d z ie jó w je s t W is ła ze sw ym d o ­ rzeczem — a k tó re j, b o d a j n ajw ię kszym b łę de m d z ie jo w y m b y ło o d w ró c e n ie się od lin ji rz e k i O d ry . W ie lo k ro tn y m staraniem N ie m c ó w b y ło , ażeby N a ro d o w i P o lskie m u te n stos p a c ie rz o w y p rz e trą c ić ; m ożem y b y ć p rz e k o n a n i, że w przyszłości p ró b y te będą ponaw iane.

Jako ż y w y d o w ó d ty c h p ró b n ie m ie c k ic h p ozo stał na ż yw ym ciele P aństw a P o ls k ie g o b o m b e l bezsensow ny w p ostaci W . M G dańska, k tó re z a b a ry k a d o w a ło u jście W is ły . G e o p o lity c y -N ie m c y sami te n nonsens z g e o p o lity c z n e g o p u n k tu w id z e n ia stw ie rd z a ją . P ro f. R . H e n n ig w sw ojem d zie le „ G e o p o litik ” x) pisze: „R e in geo - p o litis c h is t es n a tü rlic h u n e rträ g lic h , dass d ie ganze W e ic h s e l heute ein p o ln is c h e r S tro m is t und n u r d ie äusserste M ü n d u n g m it dem M ün du ng sha fe n einem fre m d e n , schwachen S ta d tsta a t g e h ö rt” .

W o ln e P om orze, dające P aństw u P o lskie m u s w o b o d n y d ostę p do m orza, je s t w ię c szczyto w ym w y p e łn ie n ie m g e o p o lity c z n e j s tru k tu ry państw a. Bez nie go państw o te z d ro w o w o g ó le is tn ie ć b y n ie m o g ło . N ie b y ło b y też w y z w o le n ia d yna m iczn ych s ił, w y n ik a ją c y c h z g e o fiz y c z n e g o u s tro ju p o ls k ie j p rze strze n i i w ro ­ d zon ej, a u ś w ia do m io ne j ty lk o częściow o d o p ie ro , e n e rg ji tw ó rc z e j N a ro d u P o ls k ie g o . O d e b ra ć P olsce znow u P om orze, — a d y n a m i­

ka te g o narodu zd ro w e g o i a m b itn e g o , n ie m ogącego się w y ż y ć , rozsadzić m usi ścian y k o tła ja k ro k u 1918, c h o ć b y n ie w ia do m o ja k g ru b e b y ły . D la te g o też um acniając p ow iązanie Pom orza z m acierzą, służym y k ra jo w i naszemu ale i zarazem o dd ajem y is to tn ą usługę s ta b iliz a c ji p o k o ju E u ro p y .

T ra k ta t W e rs a ls k i w y rz ą d z ił Polsce k rz y w d ę przez o dję cie je j re g u lo w a n ia spraw u jścia W is ły w w łasnym n ie skrę p o w a n ym *)

*) L ip s k 1928 (B. G . T e u b n e r) s tr. 87.

(9)

7

zarządzie. S k o ro P o lska ja k o lo ja ln y p a rtn e r tra k ta tu uznaje ten stan, to znaczyło b y w ła ś c iw ie zasypiać g ru s z k i w p o p ie le , g d y ­ b y ś m y b e z z w ł o k i n ie ro z w in ę li i u m o c n ili o w o c n ie j niż d o tą d fiz y c z n y c h w a ru n k ó w posiadania P om orza. Z aw ład n ię cie ujściem W is ły przez n arod ow o nam o b c y a naw et w ro g i e lem ent p o lity c z n y , w d o d a tk u zależny od d y re k ty w zpoza państw a p o ls k ie ­ go daw anych m usi b y ć z rów no w ażo ny in n y m i elem entam i, stano­

w ią c y m i p o d s ta w y fiz y c z n e g o posiadania.

T a k im je d n y m z e le m e n tów je s t e lem ent k o m u n ik a c ji, w y ra ­ ża ją cy się w now ocześnie p o ję te j a utostradzie, k tó ra p o łą c z y b ie g M o rza P o ls k ie g o ze ś ro d k ie m k ra ju . T a ka a utostrada b ęd zie n ie ­ w ą tp liw ie częściow ym ale w s p ó łm ie rn y m w y ró w n a n ie m szko dy, w yrzą d zo n e j przez T ra k ta ta t W e rs a ls k i g e o p o lity c z n e j s tru k tu rz e naszego p aństw a. Z ta k ic h sam ych założeń nie zaw o dn ie w y c h o ­ d z ili też p ro je k to d a w c y k o le i żelaznej H e rb y -G d y n ia .

II. C h c ia łb y m tu dodać h is to ry c z n ą uw agę:

N astęp stw em u n ji P o ls k i z L itw ą oraz ściślejszego w sp ó łż y c ia obu ty c h pań stw b y ło p rze nie sie nie s to lic y z K ra k o w a do W a rsza w y, a w ię c b liż e j ku L itw ie i ku m orzu. N o w a ta stolica, przesunięta do g e o g ra fic z n e g o ce ntrum R z e c z y p o s p o lite j, sięgała W is łą ku K u ­ jaw o m i P om orzu, z d ru g ie j s tro n y N a rw ią do dorzecza N iem na a B u gie m do dorzecza P ry p e c i i D n ie s tru . W n ow ej p o lity c e państw a o w y b o rz e W a rs z a w y za d e cyd o w a ł c z y n n ik o d le g ło ś c i;

c z y n n ik ta k d o n io s ły ze w zglę du na czas, e ne rg ję działania, e kon om ję s ił oraz jasne o rje n to w a n ie się w s y tu a c jiŁ). W id z im y w ię c , że od X V I . w ie k u w podstaw ach p o lity k i P o ls k i się nic nie z m ie n iło i że stanow ią one e le m e n ty o w y ra ź n y m cha­

ra k te rz e g e o p o lity c z n y m , a w ię c nie zm ie nn ym .

2. Z p u n k tu w id z e n ia n a ro d o w e g o :

I. T ra k ta t w ersalski nad ał P om orzu k o n fig u ra c ję niezada- w alającą, a p rze de w szystkiem d la a d m in is tra c ji w ie lc e n ie w y g o d n ą . C ią g n ie się ono ja k o szyja od lin ji N o te c i t. j. od m asywu obsza­

ru państw a na d łu g o ści o k o ło 200 km ., mając w sw ej najwęższej części szerokości niecałe 50 km . N a s k u te k te g o k s zta łtu , sugie- rując św iatu, ja k o b y P om orze w y k ra ja n e b y ło z ż yw eg o ciała na­

ro d u n ie m ie c k ie g o , N ie m c y nazw ali je fa łszyw ie „k o ry ta rz e m ” . A u to s tra d a , p ołożona ś ro d k ie m p io n o w y m przez te n „ k o r y ­ ta rz , m usi m ieć ogrom ne znaczenie p o lity c z n e , n ie w spom inając ju ż o tern, że s k ie ru je u m y s ły na p o trz e b y p aństw ow e i p od niesie n a stró j lu d n o ści, szczególnie p o m o rs k ie j, przez stw o rze nie n ow ych m ożliw o ści p ra c y . Je dn ym z w a ln y c h s k u tk ó w a u to s tra d y te j będzie fiz y c z n e z b liże n ie lu d n o ś c i p o m o rs k ie j do c e n tra ln y c h o b ­

0 F r. B u ja k , S tu d ja G e o g ra fic z n o -H is to ry c z n e 1925.

(10)

8

sza ró w państw a. Jest jasnem , że 200 k ilo m e tro w e j p rz e s trz e n i P o m orza n ik t nie s k ró c i, ale m ożna rozciąg łość tę s k ró c ić w c z a- s i e przez zb udow anie d ro g i, u m o żliw ia ją ce j s z y b k i ruch z m o to ry ­ zo w a ny. D o n io sło ść te g o urządzenia p o d w zglę de m o b ro n y państw a je s t ró w n ie ż jasną.

II. Muszę teraz z ro b ić pew ną d yg re s ję od w łaściw e g o te m a ­ tu , k tó re j b y m d a ł ty tu ł: „S u g ie s tie p a rty k u la ry z m u ” .

P o lskę b ud uje g łó w n ie a d m in is tra c ja i w o js k o . Idea p rz y ­ w ó d z tw a , w yrażająca się w o gólnem uznaniu d la N a cze lne go W o d z a , naw iązuje do s ta ro p o ls k ie j id e i h e tm ań skiej i p ro w a d z i do u s tro ju państw a a u to ry ta ty w n e g o . W g e o p o lity c z n y m p o ło ż e ­ n iu R z e c z y p o s p o lite j u s tró j czysto -p a rla m e n ta rn y p ro w a d z ić b y m usiał do absurdu p o lity c z n e g o . U s tró j a u to ry ta ty w n y ma je d na kże w s k u tk u znaczną przew agę m y ś li a d m in is tra c y jn e j nad m yślą g ospodarczą i społeczną i d la te g o w ym aga od a d m in is tra c ji w y ­ so kie go poziom u fa cho w ości i o b je k ty w n o ś c i w służbie b u d o w y państw a. (P e w n ym w zorem służyć tu może daw na m onarchja P ru ska).

L o s y P om orza d ecyd ow an e b y w a ją w w ie lk ie j m ierze w T o ­ ru n iu , je g o s to lic y . W o b e c te g o gospodarz w o je w ó d z tw a , re z y d u ­ ją c y tam , s p o ty k a się z sugiestiam i s fe r o fic ja ln y c h ja k i m ia ro ­ d a jn y c h d zia łaczy p o lity c z n y c h , g osp od arczych i społecznych, za­

m ie szkują cych w s ie d zib ie w o je w ó d z tw a lu b w sferze je j in te re só w p a rty k u la rn y c h 1). O s ta tn ie lata w y k a z a ły , że am b icje T o ru n ia pod ty m w zględem sięgają b ardzo d aleko . S u gie stje ta k ie , w y n ik a ją c e z ja k najlepszej w o li o b y w a te ls k ie j i prze kon ań u czciw ych , p rze cie ż w y n ik a ją ja k te g o b y liś m y św iad kam i, m niej lu b też w ię ­ cej św iadom ie z siln e g o p a rty k u la ry z m u , głoszącego p ry m a t dla p o trz e b T o ru n ia z p o ś ró d in te re s ó w i zagadnień P om orza.

K o ła o fic ja ln e T o ru n ia d a ły tem u dążeniu w ie lo k ro tn y w yra z, ażaby w s to lic y w o je w ó d z k ie j sce ntralizo w a ć w s z y s tk ie u rz ę d y i in s ty tu c je p u b lic z n e , o bsług uję ce P om orze ja k o całość. S fe ry te n ie chcą jakoś w id z ie ć te g o , że sp ełnie nie te g o p ostu latu de­

m ontażu P om orza, o sła bić m usi w znacznym sto pn iu je g o o d p o r­

ność gospodarczą i k u ltu ra ln ą w te re n ie w obec zawsze żyw o pulsującej, g ospodarczo s iln e j a od zew nątrz w y d a tn ie w spom aga­

nej nie m czyzn y, o trz y m u ją c e j od s tro n y N ie m ie c i G dańska coraz to now e d ó p p in g i psychiczne. Jużeśm y w ty m w zglę dzie d ozn ali s z k o d y na P om orzu. P rzeniesienie n. p. D y re k c ji O k rę g o w e j P . K . P. z G dańska do T o ru n ia i B yd go szczy zam iast do G d y n i,

>) W e d łu g sp ra w o z d a n ia Pom . W y d z . W o je w ó d z k ie g o za r o k a d m in i- s tra c y jn y l9 3 4 /3 5 c z ło n k ó w p o s z c z e g ó ln y c h w y d z ia łó w z sam ego T o ru n ia i s fe ry je g o in te re s ó w , k tó r ą o g ra n ic z a m d o p o w ia tó w to ru ń s k ie g o , w ą b rz e s k ie g o , b ro d n ic k ie g o i lu b a w s k ie g o , b y ło 6 na w o g ó le 11 czl. W y d z ia łu W o je w ó d z k ie g o , 3 na w o g ó le 3 czł. Iz b y W o je w ó d z k ie j, 5 na w o g ó le 7 czł. R a d y S z k o ln e j O k rę g o w e j, 4 na w o g ó le 6 czł. W o je w ó d z k ie j K o m is ji O p ie k i S p o łe czn e j, 6 na w o g ó le 6 czł. sę d zió w n ie z a w o d o w y c h W o je w . S ądu A d m in is tra c y jn e g o , a w ię c na p ię ć g łó w n y c h w y d z ia łó w s to s u n e k ten w y r a z ił się lic z b a m i 24 d o 9 na k o rz y ś ć T o ru n ia .

(11)

9

d a ło pog orszen ie w a ru n k ó w d la rozw oju p o rto w e g o w arsztatu p ra c y pań stw ow ej w G d y n i; e fe k t, pożałow ania g od zie n w ob ec coraz w ięce j u do skon ala ją cej się a d m in is tra c ii h a n d lo w o -p o rto - w e j w G dańsku i w ob ec o g ó ln e j nau ki, p ły n ą c e j z te go , że p ro ­ w in c je nad m o rskie m iew ają s ie d z ib y d y re k c y j k o le jo w y c h w p ortach .

III. P om orze, stanow iące w szerszych g ranicach p o d pan o ­ w aniem p ru skie m p ro w in c ję „P ru s y Z a c h o d n ie ” , b y ło ówczas p ra w d z iw y m k o ry ta rz e m m ię dzy trzo n e m m o n a rch ji p ru s k ie j a je j k o lo n ią Prusam i W sch o d n ie m u C elem u m o cnie nia d la siebie te go k o ry ta rz a pru ska p o lity k a ekspansyjna od czasów F ry d e ry k a II.

ko lo n iz o w a ła P om orze przęsłam i n ie m ie c k ie g o posiadania ziem skie ­ go, p ro w a d zącym i przez e tn o g ra fic z n ie p o ls k i obszar od zachodu ku w scho do w i. G d y pote m k ra j te n e tn o g ra fic z n ie p o ls k i T ra k ta t W e rs a ls k i p rz y w ró c ił znow u P aństw u P o lskie m u i fala germ anizm u o d p ły n ę ła z p o w ie rz c h n i je g o , pozostał osad n ie m ie c k i o w y ­ b itn e j zw arto ści. Stan n a ro d o w o ś c io w y lu d n o ś c i P om orza co- p ra w d a się z m ie n ił zn ako m icie na k o rzyść P o ls k i (90,5% )> ale stan posiadania ziem i, a zwłaszcza w iększe j w łasności n ie m ie c k ie j, k tó re j w ła ścicie le p rz o d u ją w u ra bia niu zaborczego ducha nie- m ie cko -n a c jo n a lis ty c z n e g o , z m ie n ił się d la P o la k ó w ty lk o w stopniu n ie za d a w a ln ia ją cym 1). J a k k o lw ie k słyszy się to paradoksem , ale p ra w d ą jest, że m niejszość n ie m ie cka na Pom orzu je s t elem entem na w si gospodarczo siln ie jszym od lud no ści p o ls k ie j, a p rzyte m czuje się coraz b a rd z ie j zespoloną z interesa m i m ocarstw ow em i n ie m ie c k ie g o nacjonalizm u i staje się elem entem coraz m niej w zruszalnym p o d w zglę de m m o ra ln ym i m a te rja ln ym na rzecz o b y w a te ls k ie g o odd an ia się służbie d la R z e c z y p o s p o lite j. Poucza­

ją c y m w ty m w zglę dzie je s t spis u c h y la ją c y c h się od służb y w o js k o w e j niem ców , p o ch od zących z P om orza. W e d łu g re la c ji gaze t je s t ich z ka żdym ro k ie m w ię c e j.

W N iem czech rząd natom iast lik w id u je m niejszość p olską sposobam i n ie o fic ja ln y m i ta k b ardzo s k u te czn ym i i to m etodą *)

*) „ N a ró d i P a ń s tw o “ w n r. 34 r o k 1936, s tr. 6 pisze: „N ie m c y na P o m o rz u p o s ia d a ją p o n a d 360.000 ha, co s ta n o w i 23°/0. J e s t to s to s u n e k n ie ­ p ro p o rc jo n a ln ie n ie k o rz y s tn y , g d y ż N ie m c ó w na P o m o rz u je s t za le d w ie 9 ,5 % . W k a te g o r ji g o s p o d a rs tw p o n a d 100 ha s to s u n e k ten d la p o ls k ie g o sta n u p o ­ s ia d a n ia jeszcze g o rs z y , bo w y n o s i na k o rz y ś ć m n iejszości b lis k o 5 5 % . N ie m ­ c y z a jm u ją z ie m ie n a jb o g a ts z e . R ozm ieszczenie n ie m ie c k ie j w ła s n o ś c i ro ln e j n a P o m o rz u je s t te g o ro d z a ju , że na p ó łn o c y w łasność n ie m ie c k a p rz y le g a g łó w n ie d o W . M . G d a ń s k a , zaś n a p o łu d n iu prze z p o w ia ty s ę p o liń s k i, św ie ­ c k i, c h e łm iń s k i i g ru d z ią d z k i s ta n o w i p o m o s t m ię d z y P o m o rze m n ie m ie c k ie m a P ru s a m i W s c h o d n im i. J e s t to r e z u lta t p rz e d w o je n n e j a k c ji k o lo n iz a c y jn e j.

A k c ja ta p ro w a d z o n a na p o d s ta w ie p la n u , o p a rte g o na p rz e s ła n k a c h n ie ty lk o g o s p o d a rc z y c h a le i p o lity c z n y c h d a ła w ręce n ie m ie c k ie n a jżyźn ie jsze o b ­ s z a ry P o m o rz a , a ró w no cze śn ie ta k je ro z m ie ś c iła , że s ta n o w ią one d z is ia j z a g a d n ie n ie n a tu r y p o lity c z n e j i s tra te g ic z n e j.

...D z iś je s z c z e są na P o m o rz u te re n y , przez k tó re m ożna p rze jść o d g ra n ic y n ie m ie c k ie j z za ch o du d o P ru s W s c h o d n ic h czy W . M . G d a ń s k a , id ą c t y lk o p rze z p o s ia d ło ś c i n ie m ie c k ie “ .

(12)

10

zm uszania m ło d zie ży p o ls k ie j do w stę po w a nia do p a rty jn y c h o r­

g a n iza cji to ta ln e g o system u.

R ząd y p o ls k ie nie godzą się na stosow anie ta k ic h c h w y tó w , dążąc do w y k o n y w a n ia zasad ró w n o ści w s z y s tk ic h o b y w a te li bez ró ż n ic y . N ie m niej je d na kże pozostają do w y p e łn ie n ia k o n ie c z ­ ności państw ow e. Jedną z n ich je s t u m o cnie nie elem entu p o ls k ie ­ go na P om orzu p o d w zglę de m ilo ś c io w y m i ja k o ś c io w y m (g o s p o ­ d arczym ) szczególnie też w k ry ty c z n y c h strefach n a ro d o w o ś c io ­ w y c h te g o te re nu .

P om orze jeszcze zawsze trz e b a z d o b yw a ć s p ołeczn o-g osp o ­ darczo d la R ze c z y p o s p o lite j. P a trzen ie na nie ja k o na k o m p le k s zagadnień o charakterze sta ty c z n y m może m ieć w s k u tk u ty lk o b łę d n e ko n ce p cje . P om orze posiada b ardzo w y b itn ą d yn a m ikę rozw ojo w ą, co praw d a ty lk o p rz y w ła ściw ym zespoleniu je g o ze sw ym zapleczem .

Jakąż w ięc je s t d ro g a ku ta k ie m u z d o b y c iu P om orza? O d p o ­ w ied ź b rz m i p ro sto: U r b a n i z a c j a P o m o r z a i r e f o r ­ m a r o l n a .

P om orze stać się w in n o jed ne m z n ajgęściej za lu d n io n y c h lud no ścią p olską w o je w ó d z tw . M e to d a ta zdaniem m ojem je s t w stanie ro z k ru szyć niesłuszny a n ie p rz y c h y ln y d la państw a, z w a rty stan posiadania ziem skieg o m niejszości i zam ienić go w stan o s ie d li. M ie szka ń cy ich nie będą k o m u n ik o w a ć się z w e ­ w n ę trzn e j p o trz e b y z G d ań skiem i te re n a m i R zeszy, o trz y m u ją c z niej rozka zy, a zato w yłą czn ie z te re ne m , p o ło ż o n y m w g łę ­ b i k ra ju . W in ie n w ię c b y ć w y p ra c o w a n y w ie lk i p la n o sad nictw a ro ln e g o oraz u rb a n iz a c ji P om orza na w z ó r zachodni •— ja k to n. p.

N ie m c y czyn ią w sw oim urzędzie „ f u r R e ic h s p la n u n g ” . W p la nie ty m w ie lk ie a rte rje k o m u n ik a c y jn e P om orza p o w in n y znaleźć u w z g lę d n ie n ie w yd a tn e .

U ła tw ie n ie m u rb a n iz a c ji P om orza, p o w ie d z ia ł b y m d ro g ą prow adzącą do n ie j, będzie p ro po no w an a A u to s tra d a P om orska, w iążąca w o je w ó d z tw o P o m o rskie z n ajgęściej z a lu d n io n y m i, g o sp o ­ darczo d y n a m ic z n y m i obszaram i p o ls k im i. W o je w ó d z tw o P o ­ m orskie w yka zu je na 1 k w . km . 65,6 m ieszkańców , w o je w ó d z tw a łó d z k ie , k ie le c k ie i k ra k o w s k ie po 100— 150 m ieszkańców a śląskie n a w e t przeszło 300 na je d e n k w . k ilo m e tr 1). G d y się te w o je ­ w ó d ztw a pow iąże z P om orzem sze ro kim szlakiem , fala k o m u n i­

k a c ji osobow ej i ruchu to w a ro w e g o p rz e p łu k iw a ć je b ęd zie w ciąż, a ry c h ło u tw o rz y się p rz y d ro g a ch te go ruchu n a tu ra ln y osad p o ­ la k ó w , w n ik a ją c y c h szczególnie do ty c h te re nó w , na k tó ry c h osa­

d n ic tw o zn ajdzie szczególne p o p a rcie .

IV . Jest jeszcze je d e n m om ent w p la nie a u to stra d y, k tó ry m oże, choć nie m usi nabrać ch a ra kte ru z e w n ę trz n o -p o lity c z n e g o .

’) M a ły R o c z n ik S ta ty s ty c z u y R o k 1936, w e d łu g spisu lu d n o ś c i z 9.

X I I . 1931 r.

(13)

11

W e w rze śniu 1936 r. u ko ń c z o n y został tr a k t w s ch o d n ie j au­

to s tra d y n ie m ie c k ie j m ię d zy B e rlin e m a S zczecinem . Jest to o d ­ c in e k tra s y B e rlin — K ró le w ie c — T y lż a , p rz e rw a n e j te re ne m p o l­

skim na w y s o ko ści K o ś c ie rz y n a — E g ie rto w o . K ie ru n e k tra s y ta k w y b ra n o , b y p rze cin a ła P om orze p o ls k ie na n a jk ró ts z e j p rze ­ strzen i. U k o ń c z o n y o d c in e k Berlin-— S zczecin sta no w i o k o ło trz e ­ cią część szlaku B e rlin — g ra n ica polska,

je s t m ożliw em , że N ie m c y w y z y s k u ją c swe d o b re stosunki sąsiedzkie z P o lską, zw ró cą się do n ie j, b y ze zw o lon o im p rz e ­ p ro w a d zen ie a uto s tra d y przez te re n p o ls k i.

O d m ó w ić ta k ie j p ro ś b ie b y ło b y njoże n ie p ra k ty c z n e m z po ­ w o d ó w tu ry s ty k i, p o n iż e j p od an ych. Z e z w o lić na p rz e p ro w a d z e ­ n ie a u to s tra d y przez te re n p o ls k i lu b naw et zbudow ać ją d la N ie m c ó w a n ie posiadać rów n o w a żn e j a u to s tra d y d la p o trz e b k ra jo w y c h , w y w o ła ć to może niepożądane re fle k s je w sam opo­

czuciu lu d n o ści, p atrzące j na to . K to zna lud no ść pom orską, te n w ie ja k b ardzo ona p ra g n ie w m ate rja ln e j k u ltu rz e d o ró w n y w a ć N ie m co m , a by ci nie m o g li na P o la k ó w p a trze ć z g ó ry .

3. Z p u n k tu w id z e n ia g o s p o d a rc z e g o :

E u rop a znajduje się dziś w s y tu a c ji, p o d o b n e j do te j przed o k o ło stu la ty , g d y ro z w ija ła się b ud ow a k o le i żelaznych. W ó w - zas, po pow sta niu 1831 r., Polska, choć m iała z n a k o m ity c h e k o ­ n om istów , św iad om ych p o trz e b — d o s ło w n ie — u ru cho m ie nia k ra ju , je ­ dna kże z b ru ta ln e g o nakazu za b o rc ó w zaprzestać m usiała p ro g ra ­ mu u p rz e m y s ło w ie n ia i co fała się w tra g ic z n y sposób w ro zw o ju sw oje go ż y c ia g osp od arczeg o , g d y nato m ia st inne państw a, w o l­

ne, b u d o w a ły ko le je i p o d n o s iły swe g o s p o d a rk i n arod ow e do m ate rja ln e g o ro z k w itu X I X w ie k u . S to la t p óźn ie j, o becnie ro lę ów czesnych k o le i żelaznych p rz e jm u ją d ro g i z m oto ryzow an eg o ruch u. I znow u P o lska zostaje w ty le za in n y m i, — te ra z nie z p ow od u n ie w o li i złej w o li za b o rc y ale z pow od u b ra k u zaso­

b ó w p ie n ię ż n y c h . C z y d a w n y tra g iz m ma się p o w tó rz y ć w inn ej fo rm ie ?

G d y rz u c im y o kie m na ta b lic e u p rz e m y s ło w ie n ia P o ls k i w M a ły m R o czn iku S ta ty s ty c z n y m 1936 (stro n a 95), zauw ażym y p u n k ta m i oznaczone nasilen ie za kła d ó w p rz e m y s ło w y c h na te re ­ nie państw a. N a trasie p ro p o n o w a n e j tu a u to s tra d y od je j krań ca p o łu d n io w o g o (t. j. od Śląska) aż do lin ji N o te c i p u n k ty sku piają się ja k o b y d ro g a m leczna a i d alej żyw o znaczą trasę aż do sa­

m ej G d y n i. B io rą c w d o d a tk u p o d uw agę zgęszczenie lu d n o ś c i na ty m szlaku oraz s tru k tu rę g e o fiz y c z n ą te re nu , a zwłaszcza m ożność pow iąza nia tra s y z system em ż e g lu g o w y c h rz e k i kana­

łó w , p rz y ją ć należy, że p o d s ta w y g ospodarcze d la dostatecznego nasilenia k o m u n ik a c y jn e g o a uto s tra d y zdają się b y ć n ie w ą tp liw e , a to ty m b a rd z ie j, że na p oczą tku i końcu p ro p o n o w a n e j tra s y

(14)

12

znachodzą się ta k gosp od arczo d yna m iczn e w a rs z ta ty p ra c y pań­

stw o w e j, naw zajem się uzup ełnia jące , ja k G ó rn y Ś lą sk i G d y n ia . M niem am , że ta k p ołożo na a utostrada m usi w y z w o lić now e s iły gospodarcze w k ie ru n k u do m orza i je g o szlaków ś w ia to ­ w y c h . D la P om orza o tw o rz y , b a rd z ie j od k o le i H e rb y — G d y n ia , n o w y etap ro zw o ju gosp od arczeg o , dając mu nad zw ycza jnie p ro ­ ste i n ie s k o m p lik o w a n e m o żliw o ści gospodarczego o pa rcia o te ­ re n y w y s o k ie g o n ap ię cia ekon om iczne go . A u to s tra d a u ła tw i ro z ­ b ud o w ę ry n k u w e w n ę trzn e g o P om orza przez w z ro s t lu d n o ści p ra ­ cującej w prze m yśle na s k u te k p o p ie ra n e j u rb a n iz a c ji oraz ro z ­ szerzy w e w n ę trz n y ry n e k z b y tu całego k ra ju , p o łożo ne g o po le ­ w ym b rz e g u W is ły i d a le j, bo u m o ż liw i z b y t p ro d u k tó w h o d o ­ w la n y c h ro ln ic tw a p o m o rs k ie g o i je g o p rze m ysłu (d rze w n e g o i sp ożyw czeg o) do in n ych te re n ó w z b y tu , a w s zystkie r y n k i o k re ślo n e g o tu obszaru p rz y b liż y do G d y n i ja k o konsum enta i e kspo rte ra.

Znaczenie gospodarcze auto strad w o g ó le zn ako m icie o k re ­ ś lił a n g lik H u g h M ille r w a rty k u le p. t. „S p e e d in g P o p u la tio n ” w czasopiśm ie „H ig h w a y s and B rid g e s ” z 29 maja 1935 r.:

„ P r z y o k a z ji p ro je k tu o tw a rc ia te re n ó w o sie d le ń czych w A u - s tra lji, p rz e d s ię b io rc y w y lic z y li sobie o k o ło je d n e g o m iljo n a fu n ­ tó w ang. oszczędności w k a p ita le , g d y m iast k o le i żelaznych w y ­ b ud ują d a le k o b ie ż n ą d ro g ę .

T a k ie p orów n an ie gospodarcze obu d ró g tra n s p o rtu p rz e ­ pro w a d za się o w iele za rza d ko . P o w ód te g o leży w tern, że ju ż z b y t d łu g o je s t się p rz y z w y c z a jo n y m do k o le i żelaznej i d la te g o za m yka się o czy na k o rz y ś c i d ro g i. Zastąpienie tra s y szyn przez d ro g ę d o p ro w a d z ił rzeczo w y p ro je k t co na jm n ie j o je d e n m iljo n fu n tó w b liż e j do re a liza cji, a g d y p óźn ie j k o m u n ik a c ja w zrośnie dosta te cznie , zam ierzona k o le j żelazna, je ś li napraw dę znaczne daje k o rz y ś c i, b udow aną b y ć może z tą pew nością, że ro z m ia r k o m u n ik a c ji uzasadnia je j e gzystencję.

Szerzące się ty lk o p o w o li poznaw anie w a rto ś c i tra n s p o rtu d ro g o w e g o oraz zw iązanych z nim oszczędności w m ate rja le, p o ­ pie ra n e b y ć w in n o na dużą skalę. N ie w ie lu lu d zio m dostatecznie jasnem je s t znaczenie n o w e j e p o k i d ro g o w e j. R ozw ó j d ró g s k u t­

kie m te g o u nas ( A n g lji) i w im p e riu m o d b y w a ł się bez ja k ie j­

k o lw ie k m e to d y , z k tó re g o to p ow o d u d ro g i nasze u tra c iły p rze ­ szło p o ło w ę sw ej w a rto ś c i. M u s ia ły one się p rze forso w a ć p rz e ­ c iw k o n adzw yczaj za cię te j o p o z y c ji. T o le ro w a n o je ale nie p o ­ p ie ra n o , s k u tk ie m czego m am y dość znośne n a w ierzchn ie ale żadnego ce lo w eg o system u d ro g o w e g o . A d ro g a sp ro w a d zić m o­

że p o d o b n y , je ś li n ie w ię k s z y ro z w ó j p rze m ysłu ja k w zeszłym w ie k u k o le j żelazna. N ie p o d ję to najm niejszej p ró b y , b y u św ia­

d o m ić p ub liczn ość, że p osiad am y w d ro dze n ie o c e n io n y k lu c z do n arod ow e go d o b ro b y tu . C ho ć d ro g a do pew ne go sto pn ai stw arza k o n k u re n c ję k o le i żelaznej, to je d na kże p ra w d ziw ą swą w arto ść okazuje tam , g d zie k o le j żelazna p ozostaw ia nas b ez­

(15)

13

ra d n y c h . M a ona w a lo ry , ja k ic h k o le j żelazna n ig d y posiadać nie b ę d zie .

Inne kra je p rę dze j p o ję li w arto ść n ow ego ś ro d k a tra n s p o r­

to w e g o i nie u c h y liły się od żadnego w y s iłk u , b y d oko na ć roz- b u d o w y te g o ż ś ro d k a w e d łu g zasad n a u ko w ych . P rzeorane już k o le ja m i S ta n y Z jed no czon e i K a n a d a n atych m ia st po zaprow a­

dzeniu tra n s p o rtu z m o to ryzo w a n e g o re a liz o w a ły na w ie lk ą skalę p ro g ra m b u d o w y d ró g . Z a o p a trz y ły w ię c k ra je sw oje w d o d a t­

k o w e m o żliw o ści tra n s p o rto w e , k tó re im o tw ie ra ły zaplecza a za­

o p a try w a ły k o le je żelazne w je g o p ro d u k ty . O ile k o le je żela­

zne z p ow od u w s p ó łz a w o d n ic tw a d ró g o d c z u ły s tra ty , w zrost samego ruchu k o m u n ik a c y jn e g o je p o w e to w a ł.”

N ie p o trze b a specjalnie p o d k re ś lić , że siła d zia łan ia auto­

s tra d y p o m o rs k ie j b ęd zie p oleg ała w je j k ie ru n k u p ó łn o c n o -p o - łu d n io w y m . p rze dłu żen iu na p o łu d n ie przez bram ę M o ra w ską sięgnąć może dzia łan ie m sw ojem do ce ntrum p rze m ysło w e go C zech osło w a cji, dalej do W ie d n ia i Budapesztu, zb liża ją c te re- g jo n y do B a łty k u . W o b e c p ro s to ty te c h n ik i k o m u n ik a c y jn e j au­

to stra d a ta ka b a rd z ie j p rz y c ią g n ą ć może ruch g osp od arczy a ni­

że li k o le j i to bez ko nieczn ości u dziela nia tra n z y to m sp ecjaln ych u lg p rze w o zo w ych , dając ty m k ra jo m ko rz y ś ć zarazem dla^ ich ekspansji m o to ry z a c y jn e j. M oże o de grać ro lę p o m p y ssącej na rzecz p o rtó w p o ls k ic h a po połączeniu je j z system em d ro g o w y m p ro w a d zącym do C zarne g o M orza a utostrada stanie się szlakiem tra n s k o n ty n e n ta ln y m na m iarę e uropejską, a zwłaszcza też, g d y na s k u te k s k rz y ż o w a n ia się z auto strad ą B e rlin T y lż a rozsze­

rz y sw ój zasięg na k ra je b a łty c k ie . Sąsiedzi ko m u n ik o w a ć się będą na sw oich w łasnych środ kach k o m u n ik a c y jn y c h .

M in is te r K o m u n ik a c ji R zeszy v. E Itz o ś w ia d c z y ł n iedaw no s łu s z n ie : „ T o , co u m o to c y k lis ty i sam ochodziarza je s t pędem p sych iczn ym , p rz y m echanicznym pojeździe cięża ro w ym , o bjaw ia się ja k o p o trze b a gospodarcza. C hce się b ow iem w o ln y m b y ć od o kre ślo n e g o ro zkła d u ja zd y, od o kre ślo n e j d ro g i i od o kre ślo n e j s ta c ji to w a ro w e j. C hce się dostaw iać fra c h ty b ezp ośred nio od w ys y ła ją c e g o do o d b io rc y . W d o d a tk u naw et ponosi się w iększe k o szty, b y le b y ty lk o pozostać panem sw ojego środ ka k o m u n i­

k a c y jn e g o ” .

Znaczenie a uto s tra d y p odniesie się znacznie, je ż e li p ołacie k ra ju , przez k tó re będzie p rze cho dziła, zostaną opracow ane (ukszta łcon e) m etodam i u rb a n is ty k i re g jo n a u ie j. Zaprzestać się w in n o z d o tą d panującą b ezplanow ością osiedlania, je ś li się p ra ­ g nie, b y P o lska lew o brzeżn a stała się konsum entem p ro d u k tó w ro ln ic z y c h w o je w ó d z tw w schodnich, a te konsum entem przem ysłu p o ls k ie g o . A u to s tra d a p om orska w system ie ty m p rz y c z y n ić się może do sp otę go w an ia w y m ia n y g ospodarczej, k tó ra p ow od uje ruch na d ro ga ch i k a p ita liz a c ję .

(16)

14

4. Z p u n k tu w id z e n ia tu ry s ty c z n e g o :

W zra stają ca n ie b y w a le m o to ry z a c ja ruchu na d rogach i p o ­ s tę p y w przysto sow a niu is tn ie ją c e j ju ż sieci d ro g o w e j poszcze­

g ó ln y c h k ra jó w do p o trz e b sam ochodu, m. i. w ro k u u b ie g ły m d o p ro w a d z iła do te g o , że w S to k h o lm ie na K o n fe re n c ji Z je ­ d no czon ych K o m ite tó w T u ry s ty c z n y c h K ra jó w S ka n d yn a w skich zajm ow ano się pow ażnie planem stw o rze nia d ro g i w yłą czn ie sam ochodow ej, m ającej u m o ż liw ić lepsze p ołącze nie k ra jó w , p o ło ­ żo nych n ao ko ło B a łty k u . D ro g a ma p ro w a d z ić n ao koło te go m o­

rza: N a te re n ie n ie m ie c k im ma w yjść od (H a m b u rg a ) — L u b e k i do R o s to k i, stam tąd przez W a rn e m iin d e — (p ro m — ) G je d s e r osiągnąć ma K o p e n ha gę . S tam tąd p ro w a d z ić ma p rze z Ó re s u n d — H e ls in g b o rg do S to kh o lm u , g dzie będzie p ołącze nie do O s lo i do p ó łn o c n e j S zw e cji, skąd d ro g a p rze do sta nie się przez p ó łn o c N o rw e g ji do Petsam o we F in la n d ji (M o rze L o d o w e ). D a le j d ro g a b ie c m ia ła b y w k ie ru n k u p o łu d n io w y m przez U le a b o rg i H e ls in g - fo rs do L e n in g ra d u a dalej przez T a lin n , R igę i L itw ę do K r ó ­ lew ca, p rze jść p o ls k ie P om orze i na n ie m ie c k ie m P om orzu p ie r­

ścień te n znow u zam knąć.

N ie m c y ty m p ro je k to m pośw ięcają dużo u w a g i*). R ów nież i P olska ma p o d s ta w y g e o g ra fic z n e do zain te re sow a nia się n ie m i z u w a g i na sw oje c e ntraln e p ołoże nie w E u ro p ie . W p rzyszło ści dw a w ie lk ie szlaki p o ls k ie będ ą m o g ły o d d z ia ły w a ć na tę d ro g ę o kalającą B a łty k : p rim o szlak b ie g n ą c y ró w n o le g le do g ra n ic y p o ls k o -s o w ie c k ie j, k tó ry p rze jm o w a ć b ęd zie tra n z y t z R y g i do K o n s ta n ty n o p o la ; secundo, a uto strad a pom orska, k tó ra od p u n k tu s k rzyżo w a n ia je j z a uto strad ą n ie m ie c k ą p rz e jm ie ruch k ie ru ją c y się od b rz e g ó w w scho dn ieg o B a łty k u przez P o lskę i bram ę M o ­ raw ską przez W ie d e ń do a p e nińskie go p ó łw ysp u , a przez B u da ­ peszt z d ru g ie j s tro n y na B a łk a n y .

P o d w zglę de m m o to ry z a c ji ruchu k ra je b a łty c k ie budzą się rów no cze śnie z P o lską i zaczynają uznawać p ry m a t d o b ry c h d ró g . D o p ó ty w Polsce nie b ęd zie choć je d n e j p ra w d z iw e j au­

to s tra d y , N ie m c y na kra je b a łty c k ie w y w ie ra ć będą w p ły w p rz y - ciąg ają cy, szczególnie s iln y przez sw ój w s p a n ia ły system d ro g o ­ w y . R uch z ty c h pań stw na p o łu d n ie w te d y n a tu ra ln y m sposo­

bem ła tw ie j będzie się k ie ro w a ć przez N ie m c y c h o ć b y z nałoże­

niem k ilo m e tra ż u .

A u to s tra d a p om orska pow oła ną w ię c będzie do w p ro w a ­ dzania do P o ls k i tu ry s tó w , zdążających od w schodu do ś ro d k o ­ w e j E u ro p y .

B ardzo szczęśliw ie się składa, że zaraz na p oczątku te go szlaku tu ry ś c i tra fią na b ardzo p ię k n y p o d w zglę de m kra jo b ra zu p o m o rs k i obszar tu ry s ty c z n y a na je g o d ru g im końcu o czekuje

') „ D ie S tra sse ” , B e rlin , 1935, s tr. 530.

(17)

15

ic h cu d n y K ra k ó w , T a try , B e s k id y , Śląsk C ie s z y ń s k i, a po d ro ­ dze u ro c z y pejzaż nad P ilic ą , i G ó ry Ś w ię to k rz y s k ie z b o k u .

je s t jasnem , że d la tu ry s ty k i p o ls k ie j k ra jo w e j A u to s tra d a P o m orska m ia ła b y n ie z w y k le d o n io słe znaczenie. Razem z ca- łem P om orzem z b liż y ło b y się do gęściej z a lu d n io n y c h obszarów w e w n ę trz n y c h n a s z e m o r z e . W te d y d o p ie ro napraw dę poznam y, ja k i sk ro m n y je s t te n s k ra w e k m orza na p o ls k ie p o ­ trz e b y . K o n ju n k tu ra cen te re n ó w n ad m o rskich d o jd z ie do nie no - to w a n y c h n ig d y w Polsce w ys o k o ś c i. O tw o rz ą się g łu che d otą d i. ja k b y zapom niane K a szub y i b o ry tu c h o ls k ie od C h o jn ic do S w iecia i na w schód od W is ły p o jezie rze b ro d n ic k ie . Z ap ełn ią się p rze m ysłe m tu ry s ty c z n y m , p odnoszącym d o b ro sta n lud no ści, ż y ją c e j na b ie d n e j choć p ię k n e j ziem i. N astąp i w tenczas n ale­

ż y te w y ró w n a n ie g ospodarcze.

W ie m y , ja k ą ro lę o grom ną o de grała m ig ra c ja w ew n ętrzn a na zachodzie a zwłaszcza w N iem czech d la ro zw o ju k o n s o lid a c ji p o lity c z n e j, d la w y m ia n y d ó b r g o sp od arczych i za m iłow a nia do w łasnego k ra ju i ży c ia rod zim e g o . I w P olsce m usi te n sam ro z ­ w ój b y ć w y w o ła n y na p o d s ta w ie ta k ic h sam ych w a ru n k ó w p rz y w s p ó łd z ia ła n iu w y n ik ó w m o to ry z a c ji. R uch tu ry s ty c z n y będzie s p rz y ja ł u rb a n iz a c ji P om orza, g d y ż z je d n e j s tro n y p od niesie p rz e m y s ł i rzem iosło a następnie zachęci do osiedlania się; o bjaw , k tó ry m am y o be cnie na w y b rz e ż u a zwłaszcza w G d y n i, gdzie w y w o łu je w swej m asowości n a w e t d y s p ro p o rc je społeczne i g o ­ spodarcze.

U w ażam , że A u to s tra d a P o m orska ca łkie m szczególną o d ­ g ry w a ć będzie ro lę w p rz y s z ły m system ie d ro g o w y m P o ls k i — to też w k ie ru n k u je j o s o b liw o ś c i n ależy p osta w ić spraw ę je j p ro p a g a n d y . Przez u ś w ia do m ie nie je j znaczenia p u b liczn o ść sze­

ro k a d op ro w ad zon ą b y ć może do zrozu m ie nia znaczenia d ró g dla P o ls k i w o g ó le a naw et da się p o rw a ć do entuzjazm u d la b u d o ­ w y d ró g ja k o sp ra w y n a ro d o w e j.

5. W a ru n k i fiz y c z n e : Ł)

Żaden z w ie lk ic h tra k tó w a u to s tra d o w y c h w Polsce nie m o­

że m ieć ta k w y ró w n a n y c h w a ru n k ó w fiz y c z n y c h co p ro p o no w an a A u to s tra d a P om orska. P ra w ie na całej trasie je s t m ocne p o d g le ­ b ie , p o k ry te g le ba m i k rz e m ia n o w y m i (p ia s k i przepuszczalne i b ie ­ lic e ), ty p o w e g le b y N iżu P o ls k ie g o . O d p o łu d n ia aż m n ie jw ię ce j do L o d z i p ro p o n o w a n a trasa p rz e b y w a W y ż y n ę M a ło p o lską , p o- czem w pada w K ra in ę W ie lk ic h D o lin , b y w reszcie w spiąć się do w znie sie nia P o jezie rza . Ilo ść opa dó w , ja k w iad om o, zale­

żną je s t g łó w n ie od w zn ie sie n ia i u k s z ta łto w a n ia p o w ie rz c h n i, *)

*) E u g . R o m e r, A tla s g e o g r. d la s z k ó ł średn. P o lska .

(18)

16

a w m niejszym d o p ie ro s to p n iu od o d le g ło ś c i od m orza. Ilo ść o pa d ó w nie prze kra cza na te j trasie 700 mm roczn ie w je j k o ń ­ cach, t. j. w re jo n ie p o d g ó rs k im i b a łty c k im , spadając ku ś ro d ­ k o w i k ra ju . T a k ie same w y ró w n a n ie zachodzi p od w zglę de m te m p e ra tu ry . O k re s y m rozu, z w y ją tk ie m je d n e j części ś ro d k o ­ w eg o P om orza, nie trw a ją d łu że j a niże li 2 — 3 m iesięcy. Izo­

te rm a s tyczn ia w yn o si m inus 2 sto p n ie , a b ie g je j je s t p ra w ie d o ­ k ła d n ie ró w n o le g ły z trasą. A m p litu d y ro k u d la tra s y w yra żają się m ię d zy 18 sto pn iam i w P u cku a 22 sto pn iam i w K ra k o w ie . T aksam o p ra w ie d o k ła d n ie z lin ją tra s y p o k ry w a się izonefa t. j.

lin ja ró w n e j ilo ś c i d n i p och m u rn ych w ro k u . L ic z b a ta w yn o si d la A u to s tra d y P o m o rskie j w p ro p o n o w a n e j trasie 140, co je s t w ażnem d la tu ry s ty k i.

W i d z i m y z t e j o s t a t n i e j l i c z b y , ż e A u t o s t r a ­ d a P o m o r s k a w p r o p o n o w a n e j t u t r a s i e b ę d z i e d r o g ą s ł o n e c z n ą . O b y u ś m i e c h a ł o j e j s i ę s ł o ń c e p o l s k i e j e n e r g j i t w ó r c z e j .

Z a k o ń c z e n ie :

B roszura niniejsza w yda ną b y ła w p ie rw we fo rm ie m em orjału, w rę czon e go u czestn ikom w y c ie c z k i parla m en tu p o ls k ie g o , k tó ra w d n iu 18. X . 1936 b a w iła w G d y n i. A u to r, k tó ry m e m o rja ło w i d a ł m o tt o : „ U to p ja d nia dzisiejszego je s t rzeczyw istością ju tra ” , s p o tk a ł się z zarzutem tra k to w a n ia p rz e d m io tu zanadto — ja k d la nas — d ale kie g o .

N a to m ożna z a u w a ż y ć : W o ln o ś ć P o ls k i będzie na tern p o ­ legała, że N a ró d d la siebie używ ać będzie fo rm y życia sw ego ja k o ś ro d e k a nie ja k o cel. Z p u n k tu w idze nia celu n arod ow e go za gadnienie fo rm u s tro jo w y c h , o b y c z a jo w y c h i te ch n iczn ych urzą­

dzeń R z p lte j ma w arto ść d o p ie ro d ru go rzę dn ą , p o w ie m : m eto ­ dyczną . N ie m n ie j je d na kże fo rm y nie m ogą b y ć d o w oln e a p rze ­ c iw n ie b y ć muszą d uchow o w łaściw e d la cią g łe j re g e n e ra c ji N a ­ ro d u , d la je g o „n ie u s ta n n e g o tw o rz e n ia samego s ie b ie ” (N o rw id ).

Z fo rm a m i życia narodu w iążą się najściślej zagadnienia c y w i­

liz a c ji, w aru n ku ją ce j postęp m a te rja ln y ja k o śro d e k o b ro n y przed w ro g ie m o toczeniem . I tu z ko nieczn ości ż y c io w e j w znieść się m usi P o lska i pozostać na p o ziom ie w spółczesności, k tó ra je s t—

znow u w e d łu g N o rw id a — „o b o w ią z u ją c ą p otęgą, p o trz e b ą i s iłą ” , W ty m sensie dyskusja nad p o trze b ą zb ud ow an ia a utostrad w P olsce n ie w yd a je m i się m ieć znaczenie li te o ry ty c z n e . Śm iem tw ie rd z ić , że „ u to p ja ” , o k tó re j w n in ie jszym stu dju m m owa, je s t naw et rze czyw isto ścią dnia dzisiejszego, — ale n ie s te ty na razie j eszcze w znaczeniu n e g a tyw u . S u nt lacrim ae rerum .

G d y n ia , d n ia 11 g ru d n ia 1 9 3 jr' i Biblioteka

(19)
(20)

m

w v o o z ^ z ■3 ^ M f i f i l S t i ---

B IB LIO T E K A U N IW E R S Y T E C K A

G D A Ń S K

« 3 7 8 9 5 4

Biblioteka Główna UG

1000300020

\

I

1000300020

Cytaty

Powiązane dokumenty

Aby omawiana instytucja nie stanowiła instrumentu destabilizującego po- rządek prawny, nie występowała przeciwko bezpieczeństwu obrotu prawnego, nie osłabiała funkcji

zatrudniona na stanowisku adiunkta w Katedrze Prawa Kar- nego na Wydziale Prawa i Admi- nistracji Uniwersytetu Łódzkie- go, wcześniej związana z kilkoma uczelniami

W ytyczne obu w spom nianych instrukcji co do niemożności obrony obwinionych przez adwokatów w postępowaniu kam o-adm inistracyjnym budzą poważne zastrzeżenia.

Prowadzący spod jego progu początkowo prosty szlak zakrzywia się, meandruje, spiralą wiedzie pod trawy, gubi się w paprociach, by odnaleźć się w leśnych przecinkach.. Wyznacza on

Umiejętności: dziecko mówi płynnie o swoich doświadczeniach; komunikuje się z rówieśnikami w czasie pracy grupowej; przestrzega reguł zabawy; wskazuje i nazywa na mapie

Restrukturyzacja górnictwa, transformacja polskiej energetyki, efektywność, kopalnie przyszłości – wokół takiej tematyki toczyły się tegoroczne trzydniowe obrady Szkoły

Środek Ziemi nie jest środkiem świata, ale jedynie środkiem ciężkości oraz środkiem drogi Księżyca..

Przez chwil´ zastanawia∏ si´, czy to mo˝liwe, aby ten obdartus, biedak i przyb∏´da by∏ w stanie odró˝niç miej- sce kultu z ca∏à jego prostotà, bez ozdób, obrazów, figur