• Nie Znaleziono Wyników

"Essays in Analysis", A. Ambrose, London- New York 1966 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Essays in Analysis", A. Ambrose, London- New York 1966 : [recenzja]"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)

Cz. Wojtkiewicz

"Essays in Analysis", A. Ambrose,

London- New York 1966 : [recenzja]

Studia Philosophiae Christianae 5/1, 245-247

(2)

Stu d ia P h ilo so p h ia e C h ristian ae A TK

5(1969)1

Z Z A G A D N IE Ń LOGIKI I METODOLOGII N A U K

W o j t k i e w i c z Cz.

A m b rose A ., E ssays in A n a ly sis. London — N. Y ork 19S6. ss. 262 Iw in A. A ., О lo g ik ie ocen ok , „W oprosy F ilo s o fii” 1968 n. 8. s. 53— 63.

A m b r o s e A., E s s a y s in A n a ly s i s . L ondon — N. Y ork 1966. ss. 262.

Z biór cztern a stu rozp raw filo z o fic z n y c h A lic ji A m b rose (z k tó ry ch w ię k sz o ś ć b y ła d ru k ow an a na p rzestrzen i la t k ilk u n a stu w ró żn y ch cza ­ so p ism a ch filo zo ficzn y ch ) sta n o w i n ie ty lk o dob ry p rzyk ład r e a liza cji ch a ra k tery sty czn ej dla a n a lity k ó w z k ręgu w p ły w ó w filo z o fic z n y c h M oore’a i W ittg ein stein a k o n cep cji m eto d y d o k o n y w a n ia a n a liz filo z o ­ ficzn y ch ; e se je t e p o św ięco n e są zresztą w zn acznej części p r z e d sta w ie ­ niu i e k sp lik a c ji p o gląd ów M oore’a, a zw łaszcza W ittg en stein a , n a m e­ tod ę filo z o fii i na zagad n ien ia b lisk o z ty m zw iązan e. Zbiór ten sta n o w i p on ad to obszerną ilu stra cję p ew n ej od m ian y tzw . lin g w isty c z n e j k o n ­ c ep cji filo z o fii, m ia n o w ic ie ilu str a c ję p rzek on an ia, iż za g a d n ien ia i ro z­ w ią za n ia filo zo ficzn e, w szczeg ó ln o ści m eta fizy czn e, „p osiad ają treść w e r b a ln ą ” (are v e r b a l in im p ort), p rzek on an ia w tej p o sta ci, jak iej rzeczn ik iem jest w sw y c h p u b lik a cja ch M. L azerow itz, p od trzy m u ją cy tezę, że tw ierd zen ia m e ta fiz y c z n e — k tóre w u stach m e ta fiz y k ó w p rzy ­ b ierają m y lą cą p ostać tw ierd zeń o rzec z y w isto śc i — są to, u k ryte r e w iz je te r m in o lo g iczn e”.

W p r z e c iw ie ń stw ie do L a zero w itza , k tó ry p rób u je sto so w a ć p ojęcia w sp ó łc z e sn e j p sy ch o a n a lizy d la sfo r m u ło w a n ia h ip o tezy m a ją cej w y ­ ja śn ić fa k ty w y k o n y w a n ia p rzez filo z o fó w w sp o m n ia n y ch k ry p to re- w iz ji języ k o w y ch , A m b rose d ek la ru je, że n ie zam ierza ty c h fa k tó w w y ja śn ić . W arto tu n a d m ien ić, że A u tork a n ie rozw aża b liżej ch a­ ra k teru sw e j kon cep cji; n iera z n a zy w a ją „ p o d ejrzen iem ”, le c z n ie m ożn a teg o rozu m ieć tak, ja k o b y m ia ła to być h ip oteza em p iryczn a, uzasad n ia się ją b o w iem w sposób raczej a n a lity czn y .

(3)

U za sa d n ien ie to p rzeb iega, zgrubsza, n astęp u jąco. S tw ierd za się po p ierw sze, że zd an ia m e ta fiz y k i n ie m ogą b yć ty m , na co w y g lą d a ją , m ia n o w ic ie n ie m ogą n iczeg o stw ierd za ć n a tem at rzeczy w isto ści. A u tork a w id zi k ilk a r a cji p rzem a w ia ją cy ch za tym . Oto np. m am y zd a n ie filo z o fa , że rzeczy n ie is tn ie ją r ea ln ie lu b zd an ie, że n ie je s te ś m y w sta n ie pozn ać rzec z y w isto śc i. Za tym , iż n ie są to zdania in fo rm u ją ce o czy m k o lw iek , sta n o w ią c e coś w rodzaju „k osm iczn ego o d k ry cia ”, p rzem a w ia fa k t, że filo z o f n ie p o tra fi o d p o w ied zieć na n a stę p u ją c e p y ta n ie: pod ja k im i w a ru n k a m i b y łb y sk ło n n y przyznać, że rzeczy istn ie ją , lu b na p y ta n ie: co m u sia ło b y się dokonać, co u m o żli­ w iło b y nam p o zn a n ie rzec z y w isto śc i. T y m cza sem w p rzyp ad k u w y g ła ­ sza n ia tw ierd zeń n ie filo z o fic z n y c h postaci: tak a tak rzeczy się m ają, za w sze je s te śm y w sta n ie sp recy zo w a ć teg o rodzaju w aru n k i.

Skoro tw ierd zen ia m e ta fiz y c z n e n ie głoszą n iczego o ś w ie c ie r e a l­ n ym , czy w o b ec teg o głoszą o n e coś o język u , o życiu słó w ? N ie, g d y ż w zdaniu w y g ła sz a n y m przez m eta fizy k a n ie w y stę p u ją n azw y o d n o śn y ch słó w le c z sa m e te sło w a ; a p rzecież n ie m ożn a zarazem u ży w a ć w w y p o w ie d z i ty c h sa m y ch słó w , o k tórych ch c e się m ów ić. M im o to jed n ak zd an ie m e ta fiz y k i, p od ob n ie ja k zd an ia m a tem a ty k i (k tóre ró w n ież n iczego n ie stw ierd za ją na tem a t św ia ta an i na tem a t język a) p o sia d a ją ch arak ter w y p o w ie d z i „w sw ej treści ję z y k o w y c h ” — w p r z e c iw ie ń stw ie do em p iry czn y ch w y p o w ie d z i o fak tach .

Z achodzi jed n ak zasad n icza różn ica m ięd zy tw ierd zen ia m i m e ta fiz y ­ k i a tw ierd zen ia m i m a tem a ty k i. N ie ty lk o ta różn ica, że p ierw sze z n ich b y w a ją w y g ła sz a n e w szczeg ó ln y ch , „ filo zo fizy czn y ch c h w ila c h ” (w y r a ż e n ie M oore’a), a w ię c — z p u n k tu w id z e n ia zw y k łe g o sposobu w y ra ża n ia się — czy m ś „ o so b liw y m ” ; i n ie ty lk o ta różn ica, że — in a czej niż m a te m a ty c y — filo z o fo w ie w ich p rzed m iocie n ie są zgodni, ch o ćb y n a w e t w s z y sc y się zgad zali na te sa m e fa k ty . W sp om n ian a zasad n icza różn ica je s t n a stęp u ją ca . M ożna zau w ażyć, że zdania k o ­ n ie c z n e m a te m a ty k i (p od ob n ie jak i n iek o n ieczn e zd an ia o fak tach ) ró w n ie ż sp e łn ia ją w sp o m n ia n y w y ż e j w aru n ek : m ożliw ość' podania o p isu sy tu a cji, w k tórej m ożna b y o d m ó w ić ich uznania. F orm u łu jąc p rob lem m a te m a ty c z n y m a te m a ty c y ła tw o s ię p ro zu m iew a ją co do tego, jak m ia ła b y w y g lą d a ć m eto d a u zy sk a n ia od p o w ied zi na ten problem . D a le j, zdania b ęd ą ce n eg a cją zdań a n a lity c z n y c h m a te m a ty k i — choć a n a lity c z n ie sp rzeczn e — n ie są n o n sen sem języ k o w y m . P o w ied zieć: 31 n ie jest liczb ą p ierw szą , n ie je s t n o n sen sem ję z y k o w y m w tym zn a czen iu , ja k im n o n sen sem je s t p ow ied zieć: 31 n ie jest liczbą. Stąd p ły n ie , zd an iem A u tork i, w n io se k , że w y p o w ie d ź „31 je s t liczb ą ” nie w y ra ża ja k ie jś in fo rm a cji na tem a t liczb y 31, n a to m ia st zd an ie „31 jest liczb ą p ie r w sz ą ” w y ra ża p ew n ą in fo rm a cję. J e st to zw ią za n e z fa k ­ tem (p od k reślan ym p rzez W ittg en stein a ), że term in „ liczb a ” — p od ob n ie

(4)

ja k ce c h a ”, „ rela cja ”, „rzecz” itp. — w yraża tzw . p o jęcie form aln e. P o ję c ia fo rm a ln e ch a ra k tery zu je to, że n ie p ozostają o n e w tak im sto su n k u do p o jęć „ z w y k ły c h ” jak p o jęcia rod za jo w e do g a tu n k o w y ch , d e term in o w a ln e do d etern in u ją cy ch . T en ch arak ter p ojęć fo rm a ln y ch u n iem o żliw ia u za sa d n ien ie za w iera ją cy ch je w y p o w ie d z i w drodze ta k p ro sty ch w n io sk o w a ń , jak: is tn ie ją liczb y p ierw sze m ięd zy 10 a 15, a zatem istn ie ją liczb y, (a czk o lw iek u za sa d n ia n ie postaci: istn ie ją ry k sze, a zatem is tn ie ją p ojazd y — je s t zu p ełn ie p op raw n e; ró żn icy te j n ie d o strzeg a ł za p ew n e M oore, gd y broniąc te z y rea lizm u p o słu g i­ w a ł się „u za sa d n ien iem ” teg o w ła śn ie rodzaju). P o jęcia fo r m a ln e — w p r z e c iw ie ń stw ie do p ojęć z w y k ły c h — n ie słu żą do w y o d ręb n ien ia ro d za jó w p rzed m io tó w , a stąd orzek a n ie ich o p rzed m iotach n ie m oże słu ży ć, zd an iem A u to rk i — po p rzek a zy w a n ia in fo rm a cji (z w y ją tk ie m p rzyp ad k ów , w k tó ry ch p o jęcia te p ełn ią ro lę p ojęć rod zajow ych ).

Co jed n a k m a się na m y ś li m ó w ią c o „ w e r b a ln e j” treści zdań m e ta fiz y k i? N a to p y ta n ie A u to rk a od p ow iad a rozp atru jąc p rzy k ła d y teo rii filo z o fic z n y c h g ło szą cy ch n ie is tn ie n ie rzeczy, cech , rela c ji, liczb itp . (p rzyjm u jąc, że ch a ra k tery sty k a teo rii g ło szą cy ch is tn ie n ie rzeczy, cech itp., p o zo sta je w śc isły m zw ią zk u z ta m ty m i teoriam i). N ie m ożna p osąd zać p r z e d sta w ic ie li ta k ich teo rii o elem en ta rn ą n iezn a jo m o ść z w y k łe g o języ k a i o p rzek on an ie, że sło w a „rzecz”, „ cech a ”, itp. w ty m języ k u n ie m ają za sto so w a n ia . N ie m ożn a też p o d ejrzew a ć filo z o fó w o to, że u d ziela ją c od p o w ied zi n a p y ta n ie, czy liczb y, cech y , re la c je itp. są b y ta m i ch ce p rzez to p o w ied zieć, że r eg u ły języ k a p otoczn ego p rzesąd zają daną o d p ow ied ź n a to p y ta n ie. P o zo sta je w ię c , zd an iem A u tork i, p rzyp u ścić jedno: w y p o w ie d z i m e ta fiz y k ó w n ie są w y ra zem stw ie r d z a n ia c zeg o k o lw ie k , le c z są w y ra zem d ecy zji co do sp osob u u ży­ w a n ia p e w n y c h term in ó w , w y ra zem p rop ozycji bądź z rew id o w a n ia tego sp osob u bądź za ch o w a n ia go w zastan ej postaci. W ty m św ie tle w s z e l­ k ie a rg u m en ta cje filo z o fic z n e ok azu ją się po p rostu w y n a jd y w a n ie m r a cji m a ją cy ch u sp r a w ie d liw ić w sp o m n ia n e decyzje.

Tak, n a jo g ó ln iej, p rzed sta w ia się sta n o w isk o A. A m b rose w sp ra w ie n a tu ry tw ierd zeń , teo rii i a rg u m en ta cji m eta fizy czn y ch .

I w i n A. A., O ło g i k ie ocenok. W oprosy F iło so fii 1968, nr 8, s. 53— 63.

A u tor jest k o n su lta n tem „W oprosów F iło s o fii” in te r e su ją c y m się w szczeg ó ln y sposób z a g a d n ien ia m i lo g ik i d eon tyczn ej (m. in. jego ro zp raw y: D eo n ticzesk a ja logik a, W oprosy F iło so fii 1966, nr 12; N ie - k o to ry je p ro b lem y teorii d eo n ticzesk ich m o d a ln o stiej, w zbiorze: pt. Ł o g iczesk a ja sem a n tik a i m o d a ln a ja logik a. M oskw a 1967).

Cytaty

Powiązane dokumenty

W toku formowania oddziałów kawa­ lerii, co widać wyraźnie na przykładzie pułku Krakusów Lubelskich, ujawniła się w pełni słabość potencjału wojennego

W zaistniałym sporze jurysdykcyjnym Prokuratoria starała się udowqd- nić, że skoro prawo posiadania lennego nadawały w dawnej Polsce sejmy i one też

Przedmiotem analizy jest oryginalna mapa wojskowa miejscowości Tarnogóra w skali 1:5000, na której widnieją pozycje posterunków niemieckiej jednostki woj- skowej Kraft

Competitiveness of social enterprises has been defined as a multivariate system based on a clear social mission, consisting of internal resources and external factors of

Celem artykułu jest próba wskazania wybranych obszarów, elementów marketingu miejsc, które m ają znaczenie w kontekście procesu kształtowania oraz

W przy­ padku korzystania ze słynnego nazwiska ściśle związanego ze światem mody, jak Kenzo i Versace, określenie docelowej grupy konsumentów, do których