"Nieco o proporcjach włoskiej
architektury renesansowej", Lech
Niemojewski, "Rozprawy Komisji
Historii Kultury i Sztuki", t. I,
Warszawa 1949 : [recenzja]
Ochrona Zabytków 3/2-3 (10-11), 179
s t w a i k a r to g r a fii oraz w yw iadu i repor ta ż u w ojsk ow ego“ .
H o r n u n g Z b i g n i e w , M auzo leu m K róla Z ygm u n ta I. w Katedrze K rakow skiej (ss. 69— 150, il. 5 1 ). R oz p ra w a składa się z trzech studiów , z któ ry ch rzecz o p la sty ce fig u ra ln ej została ogłoszon a w streszczen iu w Pracach K. H . S. V II, 1937— 8, za ś rzecz o pomniku o sta tn ich J a g iello n ó w u kazała się dru kiem w K siędze P am iątkow ej ku czci P in iń sk ieg o , Lwów 1936. Oba stu d ia zo s t a ły rozszerzone.
I. Rodowód arty sty czn y . N ajbliższe o g n iw a rozw ojow e, które uw arunkow ały g en ezę stru k tu ry a rtystyczn ej Mauzoleum Z ygm unta, leżą w za sięg u oddziaływ ania dwóch w yb itn ych dzieł arch itek tu ry flo renckiej : za k ry stii kościoła S. Spirito, d zieła G iuliana da S an gallo z la t 1489— 1493 i słynnej kopuły B ru n ellcsch iego k a ted ry S. M. del F iore. Z astosow any zaś w e w nętrzu sch em at rozczłonkow ania ścian przy pom ocy m otyw u łuku triu m fa ln e g o w yk azu je najb liższą zależność od k ap licy Gondich w kościele S. M. N ovella w e F loren cji, rów nież dzieła G. da S an ga llo . M otyw y orn am en taln e kaplicy Zy- gm untow skiej w y k a zu ją w ybitne pokre w ień stw o z utw oram i św ietn ego dekorato ra sjen eń sk iego Lorenza M arriny (np. „ L ib eria“ w K atedrze sjen eń sk iej 1454— 1497). A utor dalszym i przykładam i po tw ierdza pow yższe sp ostrzeżenie M. So kołow skiego, w yk azu jąc ponadto, że w de koracji tej zn alazły odbicie także w p ływ y floren ck ie (B en ed etta da R ovezzano) i że niem a potrzeby doszukiw ać się w niej ele m entów lom bardzkich. W dekoracji k ase tonowej sk lep ien ia kopuły Berecci n a w iązu je do P anteonu i idzie za Bram an- tem oraz za bogatą trad ycją florencką. A u tor w yk azu je szczegółow o, że zarów no kom pozycja całości k ap licy jak i ogólny charakter dekoracji da się w yprow adzić z a rtystyczn ej p raktyki floren ck iej, co zgadza się z rezu ltatam i poszukiw ań źró dłowych i w iadom ościam i o pochodzeniu a rtystów zygm untow skich. K aplica Zy- gm untow ska je s t jed n ą z n a jśw ie tn ie j szych k reacji w duchu założeń w łoskich późnego q u attrocen ta, doskonałym sp eł nieniem ideału orn am en tystów z p ierw szych dziesięcioleci X V I w. i niem a sobie
rów nego nie tylko z tej strony A lp, ale n a w et i w Ita lii. Berecci k ształcił się za pew ne pod kierunkiem S an galla i Rovez- zana. U proszczony schem at architektury K aplicy Z ygm untow skiej dał Berecci w kaplicy T om ickiego, która sta ła się w ła ściw ym praw zorem licznych kaplic n a roz ległym obszarze m onarchii polsko-lit. II. P la sty k a fig u ra ln a . A utor podtrzy m uje i szeroko u zasadnia tezę, że 6 posą g ów i 6 m edalionów w kaplicy Zygm un tow skiej je s t dziełem w arsztatu , w któ rym B erecci, odegrał głów ną rolę. B e recci w ykonał nadto p ierw szy pomnik n a grobny Z ygm unta I. G enealogia plastyki fig u ra ln ej da się w zupełności w yprow a dzić i w ytłum aczyć sztuką średniow iecza floren ck iego (zw łaszcza D o n a tella ).
III. Pom nik ostatn ich Jagiellonów . A u* tor na podstaw ie źródeł i analizy stylo w ej ponow nie uzasadnia, że obecne po są g i królew skie Z ygm unta I i Zygm unta A u g u sta , pochodzą z czasu rekonstruk cji pom nika z okazji um ieszczenia w nim posągu Z ygm unta A u gu sta i że są dzie łem P adovana z la t 1571— 1574, w ykona nym przy w spółpracy H. C anavesiego. P ierw o tn y p osąg Zygm unta I, w ykonany przez B erecciego w latach 1529— 31, zo s t a ł w tedy usunięty.
N i e m o j e w s k i L e c h . Nieco o proporcjach w łoskiej arch itek tu ry rene san sow ej (ss. 151— 196, il. 2 5 ). A rchi tekci w łoscy odrodzenia mieli dwie drogi prow adzące do w yk rycia tajem n icy pro porcji budynków antycznych i znalezie n ia form uły, która by pozw oliła te zasady stosow ać do gm achów w spółczesnych : studiow anie dzieła W itruw iusza i ruin starożytn ych . A utor zajm uje się komen tatoram i W itru w iu sza: D anielem B arba ro, A ndrzejem Palladio i Jakubem Ba- rozzi da V ign ola, z których każdy do szedł do innych w yników na tej drodze. P allad io stw ierdza, że starożytność nie zn ała jednego kanonu i wobec tego sam daje w łasn y system proporcji, a podobnie czynią inni architekci i kom entatorow ie, u sta la ją c „porządki arch itek tu ry“ róż n iące się m iędzy sobą.
W a l i c k i M i c h a ł . Z dziejów polskiego barokow ego portretu (ss. 196— 230, il. 20— 21) N ow e obrazy B artłom ieja Strobla. A utor dodaje do czterech