Jan Główka
Laboratorium Akademii Górniczej w
północnym skrzydle kieleckiego
pałacu (1816-1827)
Rocznik Muzeum Narodowego w Kielcach 19, 195-210
R o c z n ik M u z e u m N a r o d o w e g o w K ie lc a c h T o m 19, K ie lc e 1 9 9 8
JAN GŁÓWKA
LABORATORIUM AKADEMII GÓRNICZEJ
W PÓŁNOCNYM SKRZYDLE KIELECKIEGO PAŁACU
( 1 8 1 6 - 1827)
Utworzenie Akadem ii Górniczej w K ielcach1 przypada n a szczególnie in te re sujący i skom plikowany okres dziejów tego m iasta, jeszcze do 1789 r. pryw atnej własności biskupów krakow skich. W krótce stało się siedzibą władz a d m in istra cyjnych drugiego stopnia i odsunęło w cień Chęciny, które w 1795 r. straciły domi nującą pozycję m iasta powiatowego.
Kielce, od 1816 r. stolica województwa krakowskiego, główny ośrodek w regio nie z tradycyjnie rozwiniętym przemysłem wydobywczym i największą koncentracją produkcji oraz zakładów przem ysłu górniczo-hutniczego w północnej części obsza ru, centrum adm inistracyjne, siedziba T rybunału Cywilnego, Hipoteki i wielu in nych urzędów istotnych dla życia mieszkańców - zdaniem S tanisław a Staszica - znakomicie nadaw ały się do pełnienia roli ośrodka wyższego szkolnictwa technicz nego2.
1 W yjaśnienia wym aga zastosow anie term inu Akadem ia Górnicza. Jak w ynika z badań źródłowych, w najw cześniejszym okresie szkoła kielecka była nazyw ana w korespon dencji, aktach Rady Administracyjnej i D zienniku Praw K rólestw a Polskiego „Szko łą”, „Najwyższą szkołą górniczą”, .A kadem ią Górniczą”, „Szkołą Kopalń i H utnictw a”, „Szkołą Górniczą Praktyczną”, .A kadem ią Techniczno-Górniczą” czy wreszcie „Insty tutem Akademiczno-Górniczym”. Stosow any pow szechnie do tej pory term in „Szkoła Akademiczno-Górnicza” ma rodowód rosyjski, pochodzi prawdopodobnie z rosyjskie go tek stu powołania Głównej Dyrekcji Górniczej. Por. A. S. K leczkowski, Karl-Fritz Zillm ann, Johannes Hofmann P oczątki A k a d em ii G órniczej w Kielcach (1816-1827)
w św ietle dokum entów z archiw ów D rezna, Freiberga i Kielc. „Prace M uzeum Ziem i”
W arszaw a 1986 z. 38; A.S. Kleczkowski S ta n badań n a d d zieja m i A k a d em ii G órni
czej (Szkoły Akadem iczno-G órniczej) i G łów nej D yrekcji G órniczej w Kielcach. „Kwar
ta ln ik Historii N auki i Techniki” W arszaw a 1994 R.39 nr 1, s.6 1 -6 2 .
2 T. Koba-Ryszewska P rzeszłość a d m in istra cyjn a ziem w ojew ództw a kieleckiego. W: Z
d ziejó w ziem i kieleckiej 1918-1944. W arszaw a 1970, s. 15-16; „Dziennik Praw Króle
stw a Polskiego” t. 1 nr 7, s. 4 2 7 -425; S. M arcinkow ski M iasta Kielecczyzny. P rzem ia
ny społeczno-gospodarcze 1815-1869. W arszaw a-K raków 1980, s. 212; W ładze woje
w ódzkie zainstalow ały się w Kielcach w 2. połowie 1818 r., por. J. Pazdur D zieje Kielc
do 186 3 roku. W rocław -W arszaw a-K raków 1967, s. 191-193; K. Sękow ski Od S ta ro polskiego Zagłębia P rzem ysłow ego do C entralnego Okręgu Przem ysłow ego. „Przegląd
N a mocy postanow ienia nam iestnika królewskiego z 20 lutego 1816 r.,1 czerwca tegoż roku utworzono Główną Dyrekcję Górniczą. Ściśle z nią pow iązana m iała być „szkoła górnicza praktyczna w celu kształcenia zdatnych do kopalni urzędników i oficjalistów założona”. O rganizacją szkoły m iały się zająć Komisja Rządowa Spraw W ewnętrznych i Policji oraz Komisja W yznań Religijnych i Oświecenia Publiczne go3. Rok 1816 stał się - ja k wówczas się wydawało - d atą przełomową, decydującą o aw ansie Kielc, m iasta które „w 3/4 zaludnione przez posiadaczy drobnych gospo darstw rolnych, usiłowano w owych latach szybko zamienić na osiedle o c h a rak te rze m iejskim ”4.
Główna Dyrekcja Górnicza i A kadem ia Górnicza odziedziczyły swoją siedzibę po Dyrekcji Górniczej i Sądzie Górniczym, urzędach utworzonych w 1809 r. przez Austriaków . Kieleckie dobra pobiskupie znalazły się pod zarządem Dyrekcji Gór niczej, a jedyny okazały kom pleks budynków w Kielcach - zabudow ania pałacu biskupów krakow skich - pomieścił górnicze instytucje. Pierw otnie dla Akadem ii Górniczej przeznaczono gm ach klasztoru św. Leonarda, który jed n ak został prze kazany Komisji Wojewódzkiej. Główna Dyrekcja Górnicza zajęła korpus główny pałacu biskupiego oraz zabudow ania gospodarcze - spichlerz, ujeżdżalnię, browar, budynki stajni, ekonomię oraz ogród kuchenny. Dla Akadem ii Górniczej przezna czono północne skrzydło pałacu, a n a piętrze korpu su głównego umieszczono bi bliotekę i gabinet historii n atu ra ln ej, wspólne dla Dyrekcji i A kadem ii5. Proble m em p ozo staje, w k tó ry m m iejscu sk rz y d ła północnego zo rgan izo w an o sale wykładowe, laboratorium , pokoje dla studentów i nauczycieli.
W 1. połowie XVIII w. zabudow ania biskupie n a wzgórzu zamkowym w Kiel cach zostały wzbogacone o dwa skrzydła wybudowane po południowej i północnej
3 J. M arcinkowski Tradycje Ś w ięta O dlew n ików . „Przegląd Odlewnictw a” Kraków 1995 t.45 nr 6, s. 2 1 3 -214; „Dziennik Praw K rólestw a Polskiego” t .l , s. 169-176; J. Jaros
O rganizacja a d m in istra cji górn iczej w K rólestw ie P olskim (1815-1918). W: S tu d ia z dziejów górn ictw a i h u tn ictw a. T. 12. Wrocław—W arszaw a—Kraków 1968, s. 119;
F. Rybarski S zkoła A kadem iczno-G órnicza w K ielcach 1816-1827. „Gazeta K ielecka” 1885 nr 29, s. 1; A kadem ia Górnicza w Kielcach m iała być „kuźnią kadr” dla przem y słu K rólestw a Polskiego i ośrodkiem naukow ym prowadzącym badania nad eksploa tacją złóż. Program nauczania obejmował rozbudowany szereg zagadnień z zakresu geologii ogólnej, geologii Polski, geografii m ineralogicznej Królestw a Polskiego, jak również zajęcia praktyczne i naukow e wyprawy geologiczne. M ożna więc powiedzieć, że była to A kadem ia z praw dziw ego zdarzenia, por. H isto ria n au ki p o lsk iej. T.3. W arszawa 1976, s. 556.
4 B. M arkowski Z dziejów go sp o d a rk i m iejskiej w Kielcach. „Pam iętnik Koła Kielczan 1929” K ielce-W arszaw a 1929 t.4, s. 35; Kielce były m iejscowością noszącą piętno m i nionej epoki m iasta prywatnego i jak podkreśla B. Paprocki charakteryzowały się słabą zabudową bez wytyczonych i wybrukowanych ulic, bez kanalizacji, z trudem dostoso wujące się do w yzw ania nowych czasów, por. ten że Z agadn ien ia u rban istyki K ielc w
p ierw szej połow ie X IX wieku. „Rocznik M uzeum Św iętokrzyskiego w K ielcach” Kra
ków 1966 t.3, s. 333.
5 J. L. Adamczyk Wzgórze Z am kow e w Kielcach. Kielce 1991, s. 113-114; Kielce. D a w
ny p a ła c biskupów krakow skich. D okum entacja historyczna. Opr. B. K leszczyńska,
mps PKZ Oddz. Kraków, Kraków 1975, s. 7: skrzydło północne „założone na rzucie litery L, przytyka bezpośrednio do północno-wschodniej w ieży Korpusu”; J. Kuczyński K ie
lecka rezydencja biskupów krakow skich . „Rocznik M uzeum Narodowego w K ielcach”
(dalej RMNKi) Kraków 1990 t.15, s. 43-4 6 ; te n że D aw n a sied zib a sta ro sty oraz s ta j
nie i w ozow nie p r z y p a ła cu bisku pim w Kielcach. D zieje zespołu od XVII do X X w.
L aboratoriu m A k a d em ii G órniczej w północnym sk rzyd le kieleckiego pałacu..
197
stronie dziedzińca. Miały one postać piętrowych oficyn z gankam i opartym i na a r kadach krużganka. G ankam i południowego skrzydła, przedłużonego poza pałaco wy dziedziniec, m ożna było przejść z pałacu do kolegiaty i sem inarium duchowne go. Późniejsze skrzydło północne, w ym ieniane w inw entarzu z 1746 r. jako „oficyna now a”, fundował zm arły w 1745 r. kard yn ał J a n Lipski. Tam właśnie umieszczo no Akadem ię Górniczą. Był to kam ienny, piętrowy budynek, n akryty dachem dwu spadowym. W trakcie jego budowy w ykorzystano istniejące m ury dziedzińca oraz budynek kuchni, nie mieszczący się w głębokości skrzydła, i uformowany w ryza lit od strony północnej. P a rte r i piętro skrzydła północnego nie różniły się między sobą z wyjątkiem u k ładu pomieszczeń w części centralnej p arteru , co wynikało z jego funkcji. K rużganek n a całej długości skrzydła podtrzym ywał ganek n a piętrze, a całość budowli połączono z północno-wschodnią wieżą pałacu przez dobudowany od strony zachodniej aneks. Takie rozw iązanie umożliwiało kom unikację pom ię dzy pomieszczeniam i Akadem ii a biblioteką i siedzibą Dyrekcji Górniczej w kor pusie głównym. W drugim aneksie wybudowanym po stronie wschodniej umieszczo no n a p arte rze kordegardę, a n a piętrze m ieszkan ia. To przedłużenie skrzydła północnego ju ż nie istnieje, a jedynym śladem po nim je s t zam urow ana ark a d a kru żg an k a w elewacji skrzydła.
Na przełomie wieków XVIII i XIX skrzydło północne zaczęło zmieniać dotych czasowe funkcje pomieszczeń m ieszkalnych i zaplecza kuchenno-gospodarczego dla potrzeb biskupów krakow skich na budynek o charakterze bardziej uniw ersalnym ,
Ryc. 2. Jerzy Bogumił Pusch, w ykładowca A kadem ii Gór niczej w Kielcach wg litogra fii wykonanej u Adolfa Pecąa
wykorzystywany między innym i przez władze wojskowe, wreszcie przez Akadem ię G órniczą6.
Szkoła kielecka wzorowana była n a istniejących już od połowy XVIII w. euro pejskich akadem iach górniczych: w B ańskiej Szczawnicy (Schem nitz) zorganizo wanej w latach 1763-1770 z połączenia tam tejszej uczelni z wydziałem górniczym U niw ersytetu im. Karola w Pradze, A kadem ii Górniczej we F reibergu w Saksonii działającej od 1765 r., Szkole Górniczej w P etersbu rgu utworzonej w 1772 r., Szkole Górniczej w C lauzenthal (C lausthal, Dolna Saksonia) z 1775 r. i paryskiej „Ecole des M ines” z roku 17837.
Szkoła górnicza w Kielcach połączona była szczególnymi więzami z Akadem ią G órniczą we F reibergu. Jeszcze przed organizacją kieleckiej uczelni S tan isław Staszic podjął perspektywiczne sta ra n ia , aby wykształcić w Saksonii specjalistów dla polskiego wyższego szkolnictwa technicznego. We Freibergu, później w P ary żu w latach 1809-1813 studiow ał m ineralogię i górnictwo Józef Tomaszewski, który
6 J. L. Adam czyk W zgórze Z am kow e..., s. 69, 71; A. S. K leczkowski i inni P oczątki A k a
d em ii G órniczej..., s. 8 5 -8 6 ; A rchiw um P aństw ow e w Kielcach, Rząd G ubernialny
Radomski, sygn. 113, k .l, k.5
7 F. Szw agrzyk Początki szkoln ictw a górniczego. W-.Księga p a m ią tk o w a ju b ileu szu 150-
-lecia założen ia S zkoły A kadem iczno-G órniczej w Kielcach. Red. W. Różański. Kielce
L aboratoriu m A k a d em ii G órniczej w północnym sk rzyd le kieleckiego pałacu.. 1 9 9
po krótkiej karierze profesora m ineralogii (oryktognozji) i geologii (geognozji) na U niwersytecie Krakow skim związał się z A kadem ią w Kielcach8. Szkoła rozpoczęła swoją działalność w g rudniu 1816 r., a zajęcia były prowadzone prawdopodobnie od stycznia 1817 r. D yrektorem Akadem ii został stojący jednocześnie n a czele Głów nej Dyrekcji Górniczej Jo h an n E hrenhold U llm ann.
Wśród kieleckich profesorów należy wymienić następujące osoby: Marceli Króli kiewicz związany z Freibergiem w ykładał górnictwo (B ergbaukunst), J a n Ja k u b G raff inżynierię górniczą, czyli m iernictwo górnicze (m arkszajdria - M arkschei dekunst), Jerzy Bogumił Pusch, absolw ent akadem ii freibergskiej, znakom ity uczo ny, uczeń sławnego geologa A braham a G ottlieba W ernera, zajmował się chem ią (allgem eine Chem ie) i hutn ictw em (H üttenk un de), F ryderyk W ilhelm K rum pel uczył inżynierii górniczej, F ryderyk W ilhelm Lempe - syn profesora freibergskiej akadem ii J a n a F ryderyk a Lempe - był wykładowcą m atem atyki, fizyki i m aszy nerii górniczej (m atem atyk a czysta - reine M athem atik, m atem aty ka stosowana - angew andte M athem atik, m aszyneria górnicza, czyli m aszynoznawstwo - Berg- ma- schinenlehre), leśnictwem zajmował się J a n Fryderyk Uberscher, rysunek tech niczny (Zeichenkunst) prowadził Andrzej Spleszyński, a prawo górnicze (Bergrecht) i styl handlowy Andrzej Kossowicz9.
Z A ugustusburga w Saksonii pochodził także wykładający w Kielcach probier stwo (docymazja — probierkunst, docimasie) Karol H enryk Kaden. W raz z bratem E rnestem Leopoldem ukończył Akademię Górniczą we Freibergu, odbył także stu dia prawnicze na U niwersytecie w L ipsku10. W 1816 r. po dwuletniej pracy w urzę dach górniczych w Saksonii zaangażowany został do pracy w Królestwie Polskim. W latach 1816-1827 w kieleckiej Akademii uczył probierstw a oraz chemicznej a n a lizy ru d m etali. Poza tym pełnił obowiązki zawiadowcy Dozorstwa w Białogonie, gdzie zajmował się m. in. budową pieców, budową nowych szybów górniczych oraz procesem „odciągania” sreb ra z miedzi i ołowiu. Po zam knięciu Akadem ii G órni czej w Kielcach i przeniesieniu Głównej Dyrekcji Górniczej do W arszawy w 1828 r. oraz n a skutek zm iany profilu produkcji w Białogonie K.H. Kaden m usiał zrezy gnować z dotychczasowego zajęcia i rozpoczął p oszukiw ania soli w K rólestw ie. W latach 1828-1832 m ieszkał wraz z rodziną w Zgórsku pod Kielcami11. W 1833 r.
8 N. G ąsiorow ska G órnictwo i h utnictw o w K rólestw ie P olskim 1 8 1 5-1830. W arszawa 1922, s. 86, 441, 447
9 A. S. K leczkowski i in n iP oczątki A kadem ii Górniczej..., s. 76, 86; N. G ąsiorowska Gór
nictw o i hu tn ictw o..., s. 84, 86, 441, 447; A.S. Kleczkowski J erzy B ogum ił Pusch w Kielcach w l. 1817—1826. „Studia Kieleckie” Kielce 1974 nr 34, s. 90-92; C. ErberDzieje i produ kcja d ru k a rstw a kieleckiego 1818-1855. „Rocznik M uzeum Św iętokrzyskiego”
Kraków 1973 t.8, s. 74
10 Karol Henryk Kaden urodzony 17 w rześnia 1790 r. w Borstendorf, syn Krystiana, zarządcy dóbr królew skich, i Concordii z Bachów, zm arł w Pilicy 18 w rześnia 1873 r. Brat jego E rnest Leopold urodził się 7 lutego 1800 r. w A ugustusburgu, por. W yciąg z księgi parafii kościoła m iejskiego pod w ezw aniem św. Piotra, 1800 r., s. 228, nr 3. N atom iast S. Brzozowski w biogram ie E rnesta Leopolda w P olskim S łow n iku B io
graficznym . T. 11. W rocław-W arszawa-Kraków 1964—1965, s. 398-399 podaje rok uro
dzenia 1794, a następ n ie łączy w biogram ie fakty z życiorysów obydwu braci, por. życiorys Karola Henryka tam że autorstwa M. Radwana, por. także R. Moritz Johann
F ranz M oritz und Johann C arl H einrich K aden, zw ei deutsche H iittenleute in Po- len. Mps 1996, D ział H istorii M uzeum Narodowego w Kielcach.
11 Karol H enryk Kaden ożenił się 7 lipca 1825 r. z Adelajdą Eleonorą Moritz, córką nadradcy hutniczego w Głównej Dyrekcji Górniczej w Kielcach Franciszka M oritza
Ryc. 3. Karol H enryk K a den, w ykładow ca A k ad e m ii Górniczej w K ielcach w g ryciny zam . w „Tygo dniku Ilustrowanym” 1869
(2), s. 101
Komisja Skarbu i Bank Polski zaangażowały go do budowy wielkich pieców. W la tach 1835-1845 kierował h u tą w Blachowni k.Częstochowy. Po krótkim epizodzie w Inowłodziu nad Pilicą i utracie m ajątku, spowodowanej upadkiem huty budowa nej przez spółkę z udziałem K adena, wyjechał do W arszawy, gdzie objął stanowisko głównego probiercy mennicy.
i Karoliny König. Jego brat m łodszy o lat 10 E rnest Leopold był założycielem polskiej linii rodziny Kadenów, z której pochodził znakom ity prozaik i publicysta, legionista i piłsudczyk Ju liu sz K aden-Bandrowski. Tradycja wojskowa była żyw a w tej rodzi nie, a zapoczątkował ją prapradziad pisarza E rnest Leopold, który brał udział w po w staniu listopadow ym w randze podporucznika w 1 Pułku Krakusów. Za bitwę pod Kockiem odznaczony Złotym Krzyżem Orderu V irtuti M ilitari, por. M. Sprusiński
P olityczny ś w ia t p ro zy J u liu sza K adena-B androw skiego. W: P rozaicy d w u d ziesto le cia m ię d zy w o je n n e g o . S y lw e tk i. Red. B. F aron. W arszaw a 1 972, s. 3 0 9 -3 1 1 ;
A. H utnikiew icz K aden -B an drow ski J u liu sz. W: L itera tu ra polska. P rzew odnik en
cyklopedyczny. T .l. W arszawa 1984, s. 4 0 6 -4 0 7 ; informacje o służbie Ernesta Leo
polda Kadena przynosi „Dziennik Powszechny Krajowy” W arszawa 10.07.1831 nr 188, „Lista Krzyżów Wojska Polskiego w roku 1831 rozdanych”, nr 1776; por. także m a te riały archiw alne z w ystaw y M oritzow ie i K adenowie. L osy dw óch rodzin w Polsce (Konferencja naukowa Niemieccy osadnicy w K rólestw ie Polskim w latach 1815-1915, Kielce 17-18.05.1996), Dział Historii Muzeum Narodowego w Kielcach, sygn. Ks.m at./ 245/96, przekazane przez R itę Moritz.
L aboratoriu m A k a d em ii G órniczej w północnym sk rzyd le kieleckiego pałacu.. 2 0 1
Z osobą K arola H enryka K adena zw iązana je s t kw estia istnienia w kieleckiej Akademii laboratorium probierczego. Do tej pory laboratorium to było znane jedy nie z krótkich w zm ianek w skazujących na jego siedzibę w północnym skrzydle kieleckiego p ałacu 12. T aką notatkę dotyczącą laboratorium szkoły odnajdujem y w korespondencji J. B. Puscha do A. G. W ernera. W liście wysłanym z Kielc 26 stycznia 1817 r. Pusch opisuje swoje w rażenia z pobytu w mieście dotyczące spraw osobi stych i służbowych, w tym organizacji Akademii Górniczej. Niewielki ak ap it doty czy utw orzenia biblioteki i pow staw ania laboratorium chemicznego. Nie omieszkał Pusch zwrócić uwagi na pewne niedogodności pracy w Kielcach wynikające z nie znajomości języka niem ieckiego przez studentów 13.
Laboratorium dotyczy także odpowiedni fragm ent regulam inu Akademii, wy drukow anego w 1824 r. w kieleckiej d ru k a rn i J.N . Wodziczki. W p arag rafie 37 możemy bowiem przeczytać: „Każdy elew górniczy, nie pobierający stypendium (wyjąwszy gdy legalne świadectwo ubóstw a uzyska), obowiązany je st płacić co pół roku złp. 36 na pomnożenie biblioteki, gabinetu rysunków i modelów, tudzież la b orato rium ...”14.
W ja k i sposób było zorganizow ane kieleckie laboratorium ? Jak iego rodzaju sprzętem posługiwali się studenci, o jakich wzorcach możemy powiedzieć?
Ju ż G. Agricola w De re metallica pisał, że b adan ia probiercze pozw alają na uniknięcie kosztów nieudanego wytopu. Probierstw em zajmowali się Grecy, Rzy m ianie, alchemicy arabscy, a w XVI w. rozpoczęto d ru k przepisów probierczych, które do tej pory były często tajem nicą przekazyw aną z pokolenia n a pokolenie15. B adania probiercze do końca XVIII w. służyły określeniu zawartości składników z kolejno pobieranych próbek surowca, a m etodą służącą do u stalenia tej kwestii było dokonanie próbnego wytopu rudy. Wytopy próbne były przeprow adzane w piecach wykonanych z gliny, cegieł i płyt żelaznych w tyglach nakryw anych muflą. Posłu giwano się niekiedy m iecham i ręcznymi, także topnikam i i reagentam i takim i, jak: kw as winny, saletra, ałun, sól, boraks i soda, ja k pisze Tadeusz Dziekoński16.
Wzmianki o badaniach laboratoryjnych, a właściwie o analizie chemicznej rudy, znajdujem y w opisie sporządzonym przez biskupa płockiego Krzysztofa Hilarego Szem beka, prezesa Komisji Kruszcowej, który 19 sierpn ia 1782 r. odwiedził ko palnię w Miedzianej Górze:
Chcąc być zapew nionym o dobroci kruszcu tam ecznego, ze ściany w yłam ałem go kaw ał, a powróciwszy do domu, kazałem przy sobie całą m anipulację topienia kruszcu tego czynić, a gdy materia przez pięć lub sześć godzin wypaliła się, tygiel z piecyka dobyto, ostudzono, zdjąw- szy pokrywę i w yłożyw szy m aterię, znalazło się m iedzi pół łuta, z łuta jednego kruszcu; do skonalszy sm elcerz, czyli probierz, może by więcej m etalu w yprowadził17.
12 N. G ąsiorowska G órnictwo i h u tn ictw o..., s. 453
13A. S. Kleczkowski Cztery listy J.B. Puscha z la t 1809-1820. W iadomość o rękopiśm ien
nych i drukow anch listach Puscha. „Prace Muzeum Ziemi” W arszawa 1977 z.27, s. 48
14 Regulam in dla studentów Szkoły Akademiczno-Górniczej, druk Kielce 1824 15 G. Agricola De re m etallica. Bazylea 1556, s. 175
16 T. Dziekoński M etalurgia m iedzi, ołowiu i srebra w E uropie Środkow ej od X V do
końca X VIII w. W rocław -W arszaw a-K raków 1963, s. 3 5 8 -3 5 9
17 J. Osiński O pisanie polskich żelaza fabryk. W arszawa 1976, s. 69; J. Piaskow ski H u t
nictw o i o dlew n ictw o. W: Z dziejów techniki w d a w n e j Polsce. Red. B. Orłowski.
Ryc. 4. P la n p a rteru p ó łn o cn eg o skrzydła pałacu biskupów krakow sk ich w K ielcach w g p lanu - R zut parteru pałacu kieleckiego („Grund Riss von dem Erdgeschosses des Kiel- cer Schlosses, aufgenom m en von den K reiss In genieur v. H illm ayer und Copirt im Iuny 1818 von A. Lösch Kogl. Berg Stypend.”), 1818 r., AGAD W arszawa, sygn. LSPR, 5 5 6 -3 .1 . Po m ie sz c z e n ie lab oratoriu m (d aw n a sień), 2. Sala ze studnią (dawna kuch
nia)
Proces technologiczny bywał niekiedy oparty bardziej na doświadczeniu niż na badaniach uwzględniających sta ra n n e przygotowanie teoretyczne. W wielkich pie cach Stąporkow a czy Samsonowa topiono kilka gatunków rudy, ja k pisze J. O siń ski, w sposób następujący: „Sypiąc je w piec, żadnej pewnej proporcji nie zachowu ją, lecz raz jednej, raz drugiej więcej dodają, w tym także M ajster piecowy sek ret
chowa”18.
L aboratorium A k a d e m ii G órniczej w północnym sk rzyd le kieleckiego pałacu... 2 0 3
Ryc. 5. Studnia (przesklepiona w XIX w.) z fragm entem sklepienia w pom ieszczeniu dawnej kuchni na parterze północnego skrzydła kieleckiego pałacu. Stan z 1991 r.
Z czasem następow ały istotne zm iany w tym zakresie. Zakłady miedzianogór- skie powierzone ad m inistracji biskupa Szem beka pomyślnie przeszły przez prób ne wytopy miedzi z miejscowego surowca i to spowodowało zwiększenie nakładów n a inwestycje i u sp raw n ien ia produkcyjne. W edług inw entarza z 1788 r. w Mie dzianej Górze w hucie obok płuczek, stęp do k ru szenia rudy i p rażak a istniał piec do w ytapiania ołowiu, piec do odciągania srebra, piece do miedzi oraz trzy piece probiercze w lab o ra to riu m 19.
A ja k wyglądało to w Kielcach? Nieco św iatła na ten problem rzucają przepro wadzone w 1991 r. prace rem ontow o-konserw atorskie w północnym skrzydle kie leckiego pałacu. D okonano wówczas in teresu jący ch odkryć w pom ieszczeniach zajm owanych niegdyś, ja k przypuszczano, przez laboratorium , a jeszcze wcześniej przed upaństw ow ieniem dóbr biskupich będących zapleczem gospodarczo-kuchen- nym, składającym się z kuchni, piekarni, spiżarni, m agazynu naczyń kuchennych i sali ze studnią, w ykutą do głębokości 20 m w górnodewońskich łupkach. Podczas przyw racania pierwotnego poziomu w sali ze stu d n ią (od 2. poł. XIX w. przykrytą sklepieniem , obecnie odsłoniętą) oraz w pomieszczeniu przyległym od strony połu dniowej natrafion o n a ślady próbnych odlewów stopów m etali. O dkryto poziom poniżej 90-92 cm zastanego, przywracając poziom z początku XIX w. W sali poło żonej od strony południowej natrafiono na zachowaną posadzkę ceglaną, natom iast w w ypełnisku badanych pomieszczeń odnaleziono m.in. fragm enty naczyń,
204
J a n G łówkaRyc. 6. Laboratorium A kadem ii Górniczej - widok posadzki ceglanej i kanału odpływowego odkrytych w trakcie rem ontu skrzydła północnego pałacu w 1991 r.
Ryc. 7. Laboratorium A kadem ii Górniczej — widok posadzki i kanału odpływowego odkrytych w trakcie rem ontu skrzydła północnego pałacu w 1991 r.
L aboratoriu m A k a d em ii G órniczej w półn ocn ym sk rzyd le kieleckiego pałacu.
205
palone gliniane tygle oraz ich fragm enty noszące ślady w ytapianych m etali. Po nadto w sali laboratoryjnej (teraz już lokalizowanej dokładnie) natrafiono na śla dy konstrukcji ściekowej - system kanalików połączonych ze sobą ujściem znaj dującym się w otworze o w ym iarach 100 x 60 cm, wybitym w południowej ścianie szybu studni, n a wysokości 1 m poniżej pierwotnego poziomu sali20.
Ryc. 8. T y g le la b o ra to ry jn e od k ryte w trakcie rem ontu skrzydła północnego pałacu w 1991 r.: jeden zachowany w ca ło ści — nr in w . M N K i/H /4 7 0 4 /1 , oraz
trzy fragm enty innych
J a k m ożna przypuszczać, woda czerpana ze studni używ ana była do celów la boratoryjnych i gospodarczych, a sam a stu d n ia sta ła się jednocześnie miejscem odpływu ścieków.
Czy możemy odtworzyć ch arak ter tych pomieszczeń oraz ich wyposażenie? Nie stety, podczas prac remontowych w północnym skrzydle pałacu nie natrafiono na śla d y k o n stru k c ji pieca probierczego. M ożna przyp uszczać, ze znajdo w ał się w którym ś z przyległych pomieszczeń, gdzie nie przywracano pierwotnego poziomu. W jak i sposób było skonstruow ane to podstawowe urządzenie laboratoryjne? Może my się posłużyć z całym prawdopodobieństwem opisem pieca używanego do oczy 20 J. K uczyńskiXVIII-wieczna stu d n ia w północnym sk rzyd le kieleckiego pałacu . K iel ce 1996, s. 9 -1 2 . Mps cz. 1, w D ziale K onserwatorsko-Budowlanym M uzeum Naro dowego w Kielcach, zob. tegoż X VIII-wieczne u rządzen ie w yciągow e stu d n i w p ó ł
szczania surowego srebra. Piece tak ie znane od XVI do XVIII w. służyły do u suw a nia ołowiu z surowego srebra lub ze srebra pochodzącego z odsrebrzania miedzi. Od początku XVIII w. do tego celu stosowany był piec płomienny z oddzielnym paleni skiem. Sklepienie pieca stawało się pokrywą chroniącą przed stratam i ciepła, pali wo układano w osobnym palenisku na rusztach. N aturaln y ciąg powietrza z popiel nika na ziemi kierował płomień nad powierzchnię m etalu do otworu kominowego. Srebro um ieszczane było w wykonanych z gliny i wypalanych naczyniach21.
Czasam i jed n ak bad ania probiercze wym agały użycia bardziej pracochłonnych działań, zbliżonych do w arunków produkcyjnych. Szczególnie wtedy, gdy staran o się ustalić, ja k ą m etodę należy zastosow ać przy przerobie rudy. Służyły do tego piece szybowe wyposażone w ręczne m iechy. W przy pad ku kieleckiej pracow ni należałoby się spodziewać pieca służącego do mniej skomplikowanych badań labo ratoryjnych.
Kwestię funkcjonowania laboratorium w kieleckiej Akademii Górniczej wyja śnia także opis przekazany w tzw. Kronice Białogońskiej, tym bardziej prawdopo dobny, że badaniam i probierczymi w Kielcach kierował Karol H enryk K aden zaj mujący poważne stanow iska: zawiadowcy Dozorstwa Białogońskiego, kierującego hutam i S tanisław a w Niewachlowie i A leksandra w Białogonie, wielokrotnie wy m ieniany w źródle: „Urządzona była ta k a probiernia dla dojścia procentowości rud, gdzie pod kierunk iem p.K aden uczniowie Szkoły Górniczej Kieleckiej uczyli się praktycznie docymazji”22. N astępnie możemy przeczytać:
Sposób próbowania rudy m iedzianej był następujący: ważyło się na probierski 100 funto wy gwicht (...) 1 centnar kruszcu miedzianego. Ten się rusztuje na tygielku z dodaniem do niego m iału w ęgla. N astęp n ie bierze się tak zw aną probierską tu tta (naczynie gliniane w kształcie kieliszka - J.G.J, w której znajduje się m ieszanina zw ana flus, a składająca się z W einsteinu i palonej saletry; m ieszaniny tej kładzie się 2 tygielki probierskie do wspomnianej tutty, do czego wsypuje się poprzednio w yrusztow any kruszec m iedziany, m iesza z owym flusem , następnie pokrywa się z w ierzchu m iałką solą kuchenną. Poczem w staw ia się tak napełnioną tu ttę do pieca (Windofen), przesypuje węglam i i tam się szm elcuje tak długo, dopóki w ęgiel się nie spali. Po ostygnięciu w tutcie otrzym uje się ziarnko czarnej m iedzi, którą należy garować (vel czy ścić) przez dodanie nieco boraksu, co się odbywa w piecyku probierskim na m ufli, dotąd aż zupełnie czysta miedź nie zostanie. C hwila ukończenia garow ania powinna być bardzo pilnie uw ażana, bowiem nieco tylko dłuższe przetrzym anie jej w ogniu pociąga za sobą oksydację, zatem ubytek miedzi, przez co próba m iedzi byłaby fałszyw a. Znakiem ukończenia garow ania się m iedzi je st zastygnięcie jej w ogniu i zajście na w ierzchu nieco szlaki w kształcie cienkiej błonki, a żużel otaczający ziarnko m iedzi w tedy jest czysty, koloru brunatnego. Za okazaniem się tego znaku, w ten m om ent należy wyjąć ziarnko m iedzi, zanurzyć w wodę i potem przew a żyć dla naznaczenia, ile w zięta ruda do próby zaw iera w sobie czystej miedzi, a stąd wyprowa dza się stosunek procentowości kruszcu23.
Próby były ponawiane dwukrotnie lub trzykrotnie i porównywane ze sobą, dzięki czemu uzyskiw ano re z u lta t najbardziej zadowalający, a od zaw artości procento wej m iedzi w rudzie zależało u sta la n ie cen płaconych Dozorstwu w M iedzianej
21 T. D ziekoński M etalu rgia m ied zi..., s. 3 4 6 -3 5 2
22 Opis geograficzno-historyczny i statystyczno-techniczny Z akładów Rządowogórniczych
w o d d zia le B iałogon (do 1882 r.J. Wyd. R. G uldon, L. Stępkow ski. K ielce 1979,
s. 2 8 -2 9 . R ękopis tego opisu, zw anego Kroniką B iałogońską przechow ywany jest w D ziale H istorii M uzeum Narodowego w Kielcach, sygn. MNKi/H/178.
L a b o ra to riu m A k a d em ii G órniczej w północnym sk rzyd le kieleckiego pałacu.. 2 0 7
Górze. W yposażenie laboratorium stanow iła ponadto waga probierska, a w szyst kie narzędzia m usiały być „z m atem atyczną dokładnością w ykonane”24.
W tym m iejscu nasuw a się bardzo istotn e pytanie. Czy powyższy opis dotyczy rzeczywiście laboratorium w Hucie A leksandra w Białogonie? A może je st to re la cja zw iązana z laboratorium kieleckim? W „Kronice Białogońskiej” wymienione są zabudow ania fabryczne, a m ianowicie główny budynek m urow any , rusztow nia m u ro w an a do p ra ż e n ia ru d , g isern ia m osiężna i „lań kunsztow nych żelaznych i m osiężnych”, w a rsz ta t przeznaczony początkowo n a walcownię, węgielnia, w al cownia z h am ern ią do miedzi oraz domy m ieszkalne m urowane. W zm ianka cyto w ana powyżej, a dotycząca probierni wcale nie przynosi wiadomości o jakim ś kon kretnym m iejscu czy budynku w Białogonie. K ronikarz napisał tylko, że probiernia była „urządzona”, jej miejsce nie zostało określone. W ątpliwości są tym większe, że przecież n au k a praktyczna „docymazji” odbywała się w Kielcach w laboratorium , które je st w ym ieniane i znane z kilku dokumentów. Jeśli do tej pory bad ania pro biercze w Polsce nie były traktow ane zbyt poważnie, to sadzić należy, że Kadeno- wi łatwiej było urządzić laboratorium w miejscu, gdzie m iał n a co dzień do czynie nia z ludźm i uczącymi się zawodu. Ponadto m ożna zakładać, że Kaden, organizując pracownię probierczą w Kielcach, nie m usiał obarczać kierow nictw a h u ty dodat kowymi kosztam i i skom plikowanym i przedsięw zięciam i, skoro i ta k dokonywa no odpowiednich analiz (z drugiej jednak strony sądzić należy, że tego rodzaju zakład przemysłowy, „wizytówka” staszicowskiego hu tn ictw a, powinien mieć możliwość w ykonywania b ad a ń i prób n a miejscu). J a k w ynika z cytowanego źródła kieleccy studenci radzili sobie bardzo dobrze z nabyciem praktycznych um iejętności, a ce lowali w tym zwłaszcza S tanisław Zychowicz i J a n R om ański25. Dodać należy, że „Kronika Białogońska” przynosi także w zm ianki o badaniach laboratoryjnych poza siedzibą zakładów białogońskich:
Oprócz powyżej w ym ienionych zakładów, w ybudował niejaki Klauer, chem ik z ram ienia Staszica, laboratorium do wyrobów chem icznych obok O lszyny (gdzie dotąd domek m ieszk al ny pod tą nazw ą je s t znany). Robił tu witriol biały i niebieski oraz inne preparata; po 2 jednak latach wypuszczono ten zakład w dzierżawę aptekarzowi Zalewskiemu. Miał także wspomniany Klauer drugie laboratorium pod Stokową Górą, gdzie w yrabiał kw asy roślinne26.
N ajbezpieczniej je d n a k opis dostarczony przez k ro n ik a rz a w ym ieniającego wszystkie budowle i zakłady w Hucie A leksandra wiązać z technologią prób labo ratoryjnych. Relacja w „Kronice Białogońskiej” zaw iera informacje dokładnie w ska zujące n a c h a rak ter doświadczeń, jednakże n a jej podstawie trudno byłoby z całą pew nością lokalizować pracownię. P onadto trzeb a zwrócić uwagę, że opis zak ła dów białogońskich, a w szczególności najwcześniejszych la t ich istn ien ia powstał dopiero w 1842 r., zgodnie z rozporządzeniem naczelnika Zakładów Górniczych O kręgu W schodniego Ł ukasza Reklewskiego, i o party był raczej n a miejscowej tradycji, nie na dokum entach. Zachowanie w opisie wiadomości o K adenie, jego pracowni i studentach w zderzeniu z brakiem konkretnego umiejscowienia biało- gońskiego laboratorium , nasuw a powyższe wątpliwości.
W zbadanych pom ieszczeniach północnego skrzydła pałacu w Kielcach odna leziono kilkanaście przedmiotów lub ich fragm enty, z których najbardziej in te re su jące są g lin ia n e tygle noszące ślad y p rz e p a le n ia i w y tap ian y c h su b sta n c ji
24 Tam że 25 Tam że, s. 29 26 Tam że, s. 43,44
w postaci osadu koloru zielonego (węglanu miedzi)27. W całości zachował się jeden tygiel zbudowany w formie walca o zaokrąglonym w ew nątrz dnie, ze śladam i po lewy n a ściankach zew nętrznych i wewnętrznych. Powierzchnie naczynia są nie równe, miejscami chropowate, kraw ędzie tygla także nierówne, obniżające się aż do ostro zakończonego wylewu. P odstaw a tygla je s t n ie re g u la rn a i zbliżona do owalu. Naczynie nosi ślady licznych pęknięć. Pozostałe fragm enty naczyń lab ora toryjnych posiadają cechy podobne do opisanych. Należy wymienić część stanow iącą dno naczynia, część dna i ścianki bocznej, fragm ent ścianki bocznej, fragm ent dna oraz trzy m ałe fragm enty ścianek bocznych. W sumie 8 sztuk wyrobów lub ich części o ściankach o grubości od 12 do 15 mm, wysokości od 55 do 90 mm. Na podstawie tych ostatnich wymiarów zidentyfikowano dwa rodzaje tygli. Podstaw a tygla niż szego m iała w przybliżeniu wym iary 100 x 97 mm, wyższego 100 x 115 mm. Pozo stałe zachowane części naczyń nie pozw alają na stw ierdzenie, czy w laboratorium posługiwano się innego rodzaju tyglam i28.
Dotychczasowe badan ia pozwalają na częściowe w yjaśnienie niektórych aspek tów funkcjonow ania laboratorium m etalurgiczno-chem icznego w kieleckiej A ka demii Górniczej. Zlokalizowane zostało miejsce, w którym uczniowie Karola H en ryka K adena oddawali się skom plikowanym doświadczeniom, zachowane pozosta łości naczyń laboratoryjnych dają wyobrażenie o ich nauce i pracy. W ątpliwości budzą kw estie wyposażenia probierni, a prace poszukiwawcze w północnym skrzy dle pałacu w Kielcach nie są możliwe po zakończonym remoncie. B rak również in formacji potwierdzających lub negujących istnienie laboratorium probierczego w Białogonie.
Być może dalsze poszukiw ania przyczynią się do w yjaśnienia wszystkich tych wątpliwości i poszerzą wiedzę o Kielcach w dziesięcioleciu, które mogło zadecydo wać o losach m iasta.
27 M ateriał, z którego w ykonano tygle, to glinka ogniotrwała. Surowiec ten służył tak że do wyrobu tygli dla białogońskiej huty: „W początkach m usiano tygle do topienia m osiądzu na lania sprowadzić zza granicy, później jednak choć w części tem u zara dzono, znaleziona bowiem glinka w Smogorzowie pod Przysuchą, od W. W ąsowicza, służyła do wyrobu tygli, z dodaniem do niej w połowie m asy ze starych tygli passaw - skich, jakie, oprócz w łasnego zakładu, i mennica w arszawska dostarczała”, por. tamże, s. 43.
28 Spośród innych zachowanych przedmiotów należy wymienić naczynie fajansowe, frag m ent flaszy, fragment naczynia glinianego, talerz fajansowy oraz kałamarz. Przedmio ty te pochodzą jednakże z okresu późniejszego, z około połowy XIX stulecia. K ała m arz je st ju ż św iadectw em innej epoki - gubernialnych Kielc urzędniczych: n a- c z y n i e f a j a n s o w e - kolor piaskowy, polew a dwustronna, brak fragm entu wylew u, Polska XIX w., wymiary: wysokość 80 mm, średnica podstawy 52 mm, nr inw. M NKi/H/4706; f l a s z a - fragm enty dna i szyjki, szkło z nalotem opalizującym, Polska 2. poł. XVIII w., wymiary: w ysokość szyi 12 mm, dno 152 x 104 mm, nr inw. MNKi/H/4703; k a ł a m a r z - w formie wieloboku ze zw ężeniem ku górze, szkło, P o lsk a XIX w ., w ym iary: śr e d n ic a p o d sta w y 60 m m , nr inw . M N K i/H /4705; n a c z y n i e g l i n i a n e - fragm enty, Polska XVIII/XIX w., wymiary: w ylew naczy nia 75 x 85 mm, średnica pokrywki 117 mm, nr inw. M NKi/H/4707-4708; t a l e r z f a j a n s o w y - fragm enty, kolor piaskowy, obwódka niebieska, ornam ent brązowy, A nglia, J. Ridgway, Shelton, poł. XIX w., wymiary: 193 x 140 mm, nr inw. M NKi/H/ 4709.
L a boratoriu m A k a d em ii G órniczej w północnym sk rzyd le kieleckiego pałacu... 2 0 9
WYKAZ OBIEKTÓW
1. Tygiel z glinki ogniotrwałej w formie uciętego w alca, dno zaokrąglone w ew nątrz, ślady po lew y na ściance zew nętrznej i w ew nętrznej, pow ierzchnie nierówne, m iejscam i chropowa te, osad koloru zielonego, kraw ędzie górne nierów ne obniżające się do ostro zakończonego wylewu; ślady pęknięć; podstaw a nieregularna zbliżona do owalu.
Wymiary: w ysokość 65 mm, podstawa 100 x 115 mm, grubość ścianek od 12 do 15 mm, głę bokość 47 mm. Nr inw. M NKi/H/4704/1.
2. Tygiel z glinki ogniotrwałej, zachow ana część stanow iąca dno, brak ścianek bocznych, ślady em alii na zew nątrz, ślady w ypalanych substancji - osad koloru zielonego; powierzchnia ze w nętrzna nierów na, chropowata; podstawa nieregularna zbliżona do owalu.
Wymiary: w ysokość 55 mm (w punkcie najwyższym ), podstaw a 100 x 97 mm, grubość ścia nek od 12 do 15 m m , grubość dna 35 mm. Nr inw. M NKi/H/4704/2.
3. Tygiel z glinki ogniotrwałej, część dna i ścianki bocznej, ślady polewy na zew nątrz, ślady w ypalanych substancji, osad koloru zielonego.
Wymiary: w ysokość 90 mm , grubość ścianki od 12 do 15 mm, grubość dna 23 mm. Nr inw. M NKi/H/4704/7.
4. Tygiel z glinki ogniotrwałej, fragm ent ścianki bocznej przechodzącej w część spodnią; ślady em alii na zew nątrz, pow ierzchnia chropowata, spękana.
Wymiary: wysokość 88 mm, grubość ścianek 1 2-15 mm, grubość dna 23 mm. N r inw. MNKi/ H/4704/3.
5. T ygiel z glinki ogniotrwałej, fragm ent dna; pow ierzchnia chropowata, ślady em alii na ze w nątrz.
Wymiary: wysokość od 40 mm do 19 mm w punkcie najniższym . N r inw. M NKi/H/4704/8. 6. Trzy fragm enty tygli z glinki ogniotrwałej, fragm enty ścianek bocznych, kraw ędzie części
górnej, fragm enty części centralnej; ślady polewy, pow ierzchnie częściowo chropowate. Nr inw. M NKi/H /4704/4,5,6.
Kielce, 4 lutego 1997 r.
THE LABORATORY OF THE M INING ACADEMY IN THE NORTHERN WING OF THE KIELCE PALACE (1816-1827)
In 1816 in Kielce on th e in itiative of S ta n isła w Staszic w as established the Academ y of M ining which trained sp ecia lists for the needs o f th e developing m ining and m etallurgical industry in th e Old Polish B asin. The organisation o f th e college followed the pattern o f the Academy in Freiburg in Lower Saxony, and th e teachers w ere recruited from am ong the Saxons who cam e to th e Kingdom o f Poland in order to support S taszic’s conception of deve loping industry based on th e existin g, explored, and also assum ed natural resources o f the Św iętokrzyski Region.
One of the persons who particularly contributed to the organisation o f research in chem i stry and m etallurgy w as Henryk Kaden, who w as engaged in th e M ining Academy in test sm eltin g o f m etals. The Kielce laboratory w as located in the northern w ing of the Cracow B ishops’ palace; n ext to lecture halls and professors’ flats.
In the 1991s as th e result o f repair work combined w ith archaeological exploration in the site occupied by H. Kaden’s laboratory, traces o f te st sm eltin g and fragm ents o f laboratory crucibles m ade o f fireproof clay were uncovered.
The traces o f th e laboratory o f th e M ining Academ y remind o f years in w hich Kielce beca m e an im portant economic, adm inistrative, and scientific centre of the Kingdom of Poland.