• Nie Znaleziono Wyników

Laboratorium Akademii Górniczej w północnym skrzydle kieleckiego pałacu (1816-1827)

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Laboratorium Akademii Górniczej w północnym skrzydle kieleckiego pałacu (1816-1827)"

Copied!
17
0
0

Pełen tekst

(1)

Jan Główka

Laboratorium Akademii Górniczej w

północnym skrzydle kieleckiego

pałacu (1816-1827)

Rocznik Muzeum Narodowego w Kielcach 19, 195-210

(2)

R o c z n ik M u z e u m N a r o d o w e g o w K ie lc a c h T o m 19, K ie lc e 1 9 9 8

JAN GŁÓWKA

LABORATORIUM AKADEMII GÓRNICZEJ

W PÓŁNOCNYM SKRZYDLE KIELECKIEGO PAŁACU

( 1 8 1 6 - 1827)

Utworzenie Akadem ii Górniczej w K ielcach1 przypada n a szczególnie in te re ­ sujący i skom plikowany okres dziejów tego m iasta, jeszcze do 1789 r. pryw atnej własności biskupów krakow skich. W krótce stało się siedzibą władz a d m in istra ­ cyjnych drugiego stopnia i odsunęło w cień Chęciny, które w 1795 r. straciły domi­ nującą pozycję m iasta powiatowego.

Kielce, od 1816 r. stolica województwa krakowskiego, główny ośrodek w regio­ nie z tradycyjnie rozwiniętym przemysłem wydobywczym i największą koncentracją produkcji oraz zakładów przem ysłu górniczo-hutniczego w północnej części obsza­ ru, centrum adm inistracyjne, siedziba T rybunału Cywilnego, Hipoteki i wielu in ­ nych urzędów istotnych dla życia mieszkańców - zdaniem S tanisław a Staszica - znakomicie nadaw ały się do pełnienia roli ośrodka wyższego szkolnictwa technicz­ nego2.

1 W yjaśnienia wym aga zastosow anie term inu Akadem ia Górnicza. Jak w ynika z badań źródłowych, w najw cześniejszym okresie szkoła kielecka była nazyw ana w korespon­ dencji, aktach Rady Administracyjnej i D zienniku Praw K rólestw a Polskiego „Szko­ łą”, „Najwyższą szkołą górniczą”, .A kadem ią Górniczą”, „Szkołą Kopalń i H utnictw a”, „Szkołą Górniczą Praktyczną”, .A kadem ią Techniczno-Górniczą” czy wreszcie „Insty­ tutem Akademiczno-Górniczym”. Stosow any pow szechnie do tej pory term in „Szkoła Akademiczno-Górnicza” ma rodowód rosyjski, pochodzi prawdopodobnie z rosyjskie­ go tek stu powołania Głównej Dyrekcji Górniczej. Por. A. S. K leczkowski, Karl-Fritz Zillm ann, Johannes Hofmann P oczątki A k a d em ii G órniczej w Kielcach (1816-1827)

w św ietle dokum entów z archiw ów D rezna, Freiberga i Kielc. „Prace M uzeum Ziem i”

W arszaw a 1986 z. 38; A.S. Kleczkowski S ta n badań n a d d zieja m i A k a d em ii G órni­

czej (Szkoły Akadem iczno-G órniczej) i G łów nej D yrekcji G órniczej w Kielcach. „Kwar­

ta ln ik Historii N auki i Techniki” W arszaw a 1994 R.39 nr 1, s.6 1 -6 2 .

2 T. Koba-Ryszewska P rzeszłość a d m in istra cyjn a ziem w ojew ództw a kieleckiego. W: Z

d ziejó w ziem i kieleckiej 1918-1944. W arszaw a 1970, s. 15-16; „Dziennik Praw Króle­

stw a Polskiego” t. 1 nr 7, s. 4 2 7 -425; S. M arcinkow ski M iasta Kielecczyzny. P rzem ia ­

ny społeczno-gospodarcze 1815-1869. W arszaw a-K raków 1980, s. 212; W ładze woje­

w ódzkie zainstalow ały się w Kielcach w 2. połowie 1818 r., por. J. Pazdur D zieje Kielc

do 186 3 roku. W rocław -W arszaw a-K raków 1967, s. 191-193; K. Sękow ski Od S ta ro ­ polskiego Zagłębia P rzem ysłow ego do C entralnego Okręgu Przem ysłow ego. „Przegląd

(3)

N a mocy postanow ienia nam iestnika królewskiego z 20 lutego 1816 r.,1 czerwca tegoż roku utworzono Główną Dyrekcję Górniczą. Ściśle z nią pow iązana m iała być „szkoła górnicza praktyczna w celu kształcenia zdatnych do kopalni urzędników i oficjalistów założona”. O rganizacją szkoły m iały się zająć Komisja Rządowa Spraw W ewnętrznych i Policji oraz Komisja W yznań Religijnych i Oświecenia Publiczne­ go3. Rok 1816 stał się - ja k wówczas się wydawało - d atą przełomową, decydującą o aw ansie Kielc, m iasta które „w 3/4 zaludnione przez posiadaczy drobnych gospo­ darstw rolnych, usiłowano w owych latach szybko zamienić na osiedle o c h a rak te­ rze m iejskim ”4.

Główna Dyrekcja Górnicza i A kadem ia Górnicza odziedziczyły swoją siedzibę po Dyrekcji Górniczej i Sądzie Górniczym, urzędach utworzonych w 1809 r. przez Austriaków . Kieleckie dobra pobiskupie znalazły się pod zarządem Dyrekcji Gór­ niczej, a jedyny okazały kom pleks budynków w Kielcach - zabudow ania pałacu biskupów krakow skich - pomieścił górnicze instytucje. Pierw otnie dla Akadem ii Górniczej przeznaczono gm ach klasztoru św. Leonarda, który jed n ak został prze­ kazany Komisji Wojewódzkiej. Główna Dyrekcja Górnicza zajęła korpus główny pałacu biskupiego oraz zabudow ania gospodarcze - spichlerz, ujeżdżalnię, browar, budynki stajni, ekonomię oraz ogród kuchenny. Dla Akadem ii Górniczej przezna­ czono północne skrzydło pałacu, a n a piętrze korpu su głównego umieszczono bi­ bliotekę i gabinet historii n atu ra ln ej, wspólne dla Dyrekcji i A kadem ii5. Proble­ m em p ozo staje, w k tó ry m m iejscu sk rz y d ła północnego zo rgan izo w an o sale wykładowe, laboratorium , pokoje dla studentów i nauczycieli.

W 1. połowie XVIII w. zabudow ania biskupie n a wzgórzu zamkowym w Kiel­ cach zostały wzbogacone o dwa skrzydła wybudowane po południowej i północnej

3 J. M arcinkowski Tradycje Ś w ięta O dlew n ików . „Przegląd Odlewnictw a” Kraków 1995 t.45 nr 6, s. 2 1 3 -214; „Dziennik Praw K rólestw a Polskiego” t .l , s. 169-176; J. Jaros

O rganizacja a d m in istra cji górn iczej w K rólestw ie P olskim (1815-1918). W: S tu d ia z dziejów górn ictw a i h u tn ictw a. T. 12. Wrocław—W arszaw a—Kraków 1968, s. 119;

F. Rybarski S zkoła A kadem iczno-G órnicza w K ielcach 1816-1827. „Gazeta K ielecka” 1885 nr 29, s. 1; A kadem ia Górnicza w Kielcach m iała być „kuźnią kadr” dla przem y­ słu K rólestw a Polskiego i ośrodkiem naukow ym prowadzącym badania nad eksploa­ tacją złóż. Program nauczania obejmował rozbudowany szereg zagadnień z zakresu geologii ogólnej, geologii Polski, geografii m ineralogicznej Królestw a Polskiego, jak również zajęcia praktyczne i naukow e wyprawy geologiczne. M ożna więc powiedzieć, że była to A kadem ia z praw dziw ego zdarzenia, por. H isto ria n au ki p o lsk iej. T.3. W arszawa 1976, s. 556.

4 B. M arkowski Z dziejów go sp o d a rk i m iejskiej w Kielcach. „Pam iętnik Koła Kielczan 1929” K ielce-W arszaw a 1929 t.4, s. 35; Kielce były m iejscowością noszącą piętno m i­ nionej epoki m iasta prywatnego i jak podkreśla B. Paprocki charakteryzowały się słabą zabudową bez wytyczonych i wybrukowanych ulic, bez kanalizacji, z trudem dostoso­ wujące się do w yzw ania nowych czasów, por. ten że Z agadn ien ia u rban istyki K ielc w

p ierw szej połow ie X IX wieku. „Rocznik M uzeum Św iętokrzyskiego w K ielcach” Kra­

ków 1966 t.3, s. 333.

5 J. L. Adamczyk Wzgórze Z am kow e w Kielcach. Kielce 1991, s. 113-114; Kielce. D a w ­

ny p a ła c biskupów krakow skich. D okum entacja historyczna. Opr. B. K leszczyńska,

mps PKZ Oddz. Kraków, Kraków 1975, s. 7: skrzydło północne „założone na rzucie litery L, przytyka bezpośrednio do północno-wschodniej w ieży Korpusu”; J. Kuczyński K ie­

lecka rezydencja biskupów krakow skich . „Rocznik M uzeum Narodowego w K ielcach”

(dalej RMNKi) Kraków 1990 t.15, s. 43-4 6 ; te n że D aw n a sied zib a sta ro sty oraz s ta j­

nie i w ozow nie p r z y p a ła cu bisku pim w Kielcach. D zieje zespołu od XVII do X X w.

(4)

L aboratoriu m A k a d em ii G órniczej w północnym sk rzyd le kieleckiego pałacu..

197

stronie dziedzińca. Miały one postać piętrowych oficyn z gankam i opartym i na a r­ kadach krużganka. G ankam i południowego skrzydła, przedłużonego poza pałaco­ wy dziedziniec, m ożna było przejść z pałacu do kolegiaty i sem inarium duchowne­ go. Późniejsze skrzydło północne, w ym ieniane w inw entarzu z 1746 r. jako „oficyna now a”, fundował zm arły w 1745 r. kard yn ał J a n Lipski. Tam właśnie umieszczo­ no Akadem ię Górniczą. Był to kam ienny, piętrowy budynek, n akryty dachem dwu­ spadowym. W trakcie jego budowy w ykorzystano istniejące m ury dziedzińca oraz budynek kuchni, nie mieszczący się w głębokości skrzydła, i uformowany w ryza­ lit od strony północnej. P a rte r i piętro skrzydła północnego nie różniły się między sobą z wyjątkiem u k ładu pomieszczeń w części centralnej p arteru , co wynikało z jego funkcji. K rużganek n a całej długości skrzydła podtrzym ywał ganek n a piętrze, a całość budowli połączono z północno-wschodnią wieżą pałacu przez dobudowany od strony zachodniej aneks. Takie rozw iązanie umożliwiało kom unikację pom ię­ dzy pomieszczeniam i Akadem ii a biblioteką i siedzibą Dyrekcji Górniczej w kor­ pusie głównym. W drugim aneksie wybudowanym po stronie wschodniej umieszczo­ no n a p arte rze kordegardę, a n a piętrze m ieszkan ia. To przedłużenie skrzydła północnego ju ż nie istnieje, a jedynym śladem po nim je s t zam urow ana ark a d a kru żg an k a w elewacji skrzydła.

Na przełomie wieków XVIII i XIX skrzydło północne zaczęło zmieniać dotych­ czasowe funkcje pomieszczeń m ieszkalnych i zaplecza kuchenno-gospodarczego dla potrzeb biskupów krakow skich na budynek o charakterze bardziej uniw ersalnym ,

(5)

Ryc. 2. Jerzy Bogumił Pusch, w ykładowca A kadem ii Gór­ niczej w Kielcach wg litogra­ fii wykonanej u Adolfa Pecąa

wykorzystywany między innym i przez władze wojskowe, wreszcie przez Akadem ię G órniczą6.

Szkoła kielecka wzorowana była n a istniejących już od połowy XVIII w. euro­ pejskich akadem iach górniczych: w B ańskiej Szczawnicy (Schem nitz) zorganizo­ wanej w latach 1763-1770 z połączenia tam tejszej uczelni z wydziałem górniczym U niw ersytetu im. Karola w Pradze, A kadem ii Górniczej we F reibergu w Saksonii działającej od 1765 r., Szkole Górniczej w P etersbu rgu utworzonej w 1772 r., Szkole Górniczej w C lauzenthal (C lausthal, Dolna Saksonia) z 1775 r. i paryskiej „Ecole des M ines” z roku 17837.

Szkoła górnicza w Kielcach połączona była szczególnymi więzami z Akadem ią G órniczą we F reibergu. Jeszcze przed organizacją kieleckiej uczelni S tan isław Staszic podjął perspektywiczne sta ra n ia , aby wykształcić w Saksonii specjalistów dla polskiego wyższego szkolnictwa technicznego. We Freibergu, później w P ary ­ żu w latach 1809-1813 studiow ał m ineralogię i górnictwo Józef Tomaszewski, który

6 J. L. Adam czyk W zgórze Z am kow e..., s. 69, 71; A. S. K leczkowski i inni P oczątki A k a ­

d em ii G órniczej..., s. 8 5 -8 6 ; A rchiw um P aństw ow e w Kielcach, Rząd G ubernialny

Radomski, sygn. 113, k .l, k.5

7 F. Szw agrzyk Początki szkoln ictw a górniczego. W-.Księga p a m ią tk o w a ju b ileu szu 150-

-lecia założen ia S zkoły A kadem iczno-G órniczej w Kielcach. Red. W. Różański. Kielce

(6)

L aboratoriu m A k a d em ii G órniczej w północnym sk rzyd le kieleckiego pałacu.. 1 9 9

po krótkiej karierze profesora m ineralogii (oryktognozji) i geologii (geognozji) na U niwersytecie Krakow skim związał się z A kadem ią w Kielcach8. Szkoła rozpoczęła swoją działalność w g rudniu 1816 r., a zajęcia były prowadzone prawdopodobnie od stycznia 1817 r. D yrektorem Akadem ii został stojący jednocześnie n a czele Głów­ nej Dyrekcji Górniczej Jo h an n E hrenhold U llm ann.

Wśród kieleckich profesorów należy wymienić następujące osoby: Marceli Króli­ kiewicz związany z Freibergiem w ykładał górnictwo (B ergbaukunst), J a n Ja k u b G raff inżynierię górniczą, czyli m iernictwo górnicze (m arkszajdria - M arkschei­ dekunst), Jerzy Bogumił Pusch, absolw ent akadem ii freibergskiej, znakom ity uczo­ ny, uczeń sławnego geologa A braham a G ottlieba W ernera, zajmował się chem ią (allgem eine Chem ie) i hutn ictw em (H üttenk un de), F ryderyk W ilhelm K rum pel uczył inżynierii górniczej, F ryderyk W ilhelm Lempe - syn profesora freibergskiej akadem ii J a n a F ryderyk a Lempe - był wykładowcą m atem atyki, fizyki i m aszy­ nerii górniczej (m atem atyk a czysta - reine M athem atik, m atem aty ka stosowana - angew andte M athem atik, m aszyneria górnicza, czyli m aszynoznawstwo - Berg- ma- schinenlehre), leśnictwem zajmował się J a n Fryderyk Uberscher, rysunek tech­ niczny (Zeichenkunst) prowadził Andrzej Spleszyński, a prawo górnicze (Bergrecht) i styl handlowy Andrzej Kossowicz9.

Z A ugustusburga w Saksonii pochodził także wykładający w Kielcach probier­ stwo (docymazja — probierkunst, docimasie) Karol H enryk Kaden. W raz z bratem E rnestem Leopoldem ukończył Akademię Górniczą we Freibergu, odbył także stu ­ dia prawnicze na U niwersytecie w L ipsku10. W 1816 r. po dwuletniej pracy w urzę­ dach górniczych w Saksonii zaangażowany został do pracy w Królestwie Polskim. W latach 1816-1827 w kieleckiej Akademii uczył probierstw a oraz chemicznej a n a ­ lizy ru d m etali. Poza tym pełnił obowiązki zawiadowcy Dozorstwa w Białogonie, gdzie zajmował się m. in. budową pieców, budową nowych szybów górniczych oraz procesem „odciągania” sreb ra z miedzi i ołowiu. Po zam knięciu Akadem ii G órni­ czej w Kielcach i przeniesieniu Głównej Dyrekcji Górniczej do W arszawy w 1828 r. oraz n a skutek zm iany profilu produkcji w Białogonie K.H. Kaden m usiał zrezy­ gnować z dotychczasowego zajęcia i rozpoczął p oszukiw ania soli w K rólestw ie. W latach 1828-1832 m ieszkał wraz z rodziną w Zgórsku pod Kielcami11. W 1833 r.

8 N. G ąsiorow ska G órnictwo i h utnictw o w K rólestw ie P olskim 1 8 1 5-1830. W arszawa 1922, s. 86, 441, 447

9 A. S. K leczkowski i in n iP oczątki A kadem ii Górniczej..., s. 76, 86; N. G ąsiorowska Gór­

nictw o i hu tn ictw o..., s. 84, 86, 441, 447; A.S. Kleczkowski J erzy B ogum ił Pusch w Kielcach w l. 1817—1826. „Studia Kieleckie” Kielce 1974 nr 34, s. 90-92; C. ErberDzieje i produ kcja d ru k a rstw a kieleckiego 1818-1855. „Rocznik M uzeum Św iętokrzyskiego”

Kraków 1973 t.8, s. 74

10 Karol Henryk Kaden urodzony 17 w rześnia 1790 r. w Borstendorf, syn Krystiana, zarządcy dóbr królew skich, i Concordii z Bachów, zm arł w Pilicy 18 w rześnia 1873 r. Brat jego E rnest Leopold urodził się 7 lutego 1800 r. w A ugustusburgu, por. W yciąg z księgi parafii kościoła m iejskiego pod w ezw aniem św. Piotra, 1800 r., s. 228, nr 3. N atom iast S. Brzozowski w biogram ie E rnesta Leopolda w P olskim S łow n iku B io­

graficznym . T. 11. W rocław-W arszawa-Kraków 1964—1965, s. 398-399 podaje rok uro­

dzenia 1794, a następ n ie łączy w biogram ie fakty z życiorysów obydwu braci, por. życiorys Karola Henryka tam że autorstwa M. Radwana, por. także R. Moritz Johann

F ranz M oritz und Johann C arl H einrich K aden, zw ei deutsche H iittenleute in Po- len. Mps 1996, D ział H istorii M uzeum Narodowego w Kielcach.

11 Karol H enryk Kaden ożenił się 7 lipca 1825 r. z Adelajdą Eleonorą Moritz, córką nadradcy hutniczego w Głównej Dyrekcji Górniczej w Kielcach Franciszka M oritza

(7)

Ryc. 3. Karol H enryk K a­ den, w ykładow ca A k ad e­ m ii Górniczej w K ielcach w g ryciny zam . w „Tygo­ dniku Ilustrowanym” 1869

(2), s. 101

Komisja Skarbu i Bank Polski zaangażowały go do budowy wielkich pieców. W la­ tach 1835-1845 kierował h u tą w Blachowni k.Częstochowy. Po krótkim epizodzie w Inowłodziu nad Pilicą i utracie m ajątku, spowodowanej upadkiem huty budowa­ nej przez spółkę z udziałem K adena, wyjechał do W arszawy, gdzie objął stanowisko głównego probiercy mennicy.

i Karoliny König. Jego brat m łodszy o lat 10 E rnest Leopold był założycielem polskiej linii rodziny Kadenów, z której pochodził znakom ity prozaik i publicysta, legionista i piłsudczyk Ju liu sz K aden-Bandrowski. Tradycja wojskowa była żyw a w tej rodzi­ nie, a zapoczątkował ją prapradziad pisarza E rnest Leopold, który brał udział w po­ w staniu listopadow ym w randze podporucznika w 1 Pułku Krakusów. Za bitwę pod Kockiem odznaczony Złotym Krzyżem Orderu V irtuti M ilitari, por. M. Sprusiński

P olityczny ś w ia t p ro zy J u liu sza K adena-B androw skiego. W: P rozaicy d w u d ziesto le­ cia m ię d zy w o je n n e g o . S y lw e tk i. Red. B. F aron. W arszaw a 1 972, s. 3 0 9 -3 1 1 ;

A. H utnikiew icz K aden -B an drow ski J u liu sz. W: L itera tu ra polska. P rzew odnik en ­

cyklopedyczny. T .l. W arszawa 1984, s. 4 0 6 -4 0 7 ; informacje o służbie Ernesta Leo­

polda Kadena przynosi „Dziennik Powszechny Krajowy” W arszawa 10.07.1831 nr 188, „Lista Krzyżów Wojska Polskiego w roku 1831 rozdanych”, nr 1776; por. także m a te­ riały archiw alne z w ystaw y M oritzow ie i K adenowie. L osy dw óch rodzin w Polsce (Konferencja naukowa Niemieccy osadnicy w K rólestw ie Polskim w latach 1815-1915, Kielce 17-18.05.1996), Dział Historii Muzeum Narodowego w Kielcach, sygn. Ks.m at./ 245/96, przekazane przez R itę Moritz.

(8)

L aboratoriu m A k a d em ii G órniczej w północnym sk rzyd le kieleckiego pałacu.. 2 0 1

Z osobą K arola H enryka K adena zw iązana je s t kw estia istnienia w kieleckiej Akademii laboratorium probierczego. Do tej pory laboratorium to było znane jedy­ nie z krótkich w zm ianek w skazujących na jego siedzibę w północnym skrzydle kieleckiego p ałacu 12. T aką notatkę dotyczącą laboratorium szkoły odnajdujem y w korespondencji J. B. Puscha do A. G. W ernera. W liście wysłanym z Kielc 26 stycznia 1817 r. Pusch opisuje swoje w rażenia z pobytu w mieście dotyczące spraw osobi­ stych i służbowych, w tym organizacji Akademii Górniczej. Niewielki ak ap it doty­ czy utw orzenia biblioteki i pow staw ania laboratorium chemicznego. Nie omieszkał Pusch zwrócić uwagi na pewne niedogodności pracy w Kielcach wynikające z nie­ znajomości języka niem ieckiego przez studentów 13.

Laboratorium dotyczy także odpowiedni fragm ent regulam inu Akademii, wy­ drukow anego w 1824 r. w kieleckiej d ru k a rn i J.N . Wodziczki. W p arag rafie 37 możemy bowiem przeczytać: „Każdy elew górniczy, nie pobierający stypendium (wyjąwszy gdy legalne świadectwo ubóstw a uzyska), obowiązany je st płacić co pół roku złp. 36 na pomnożenie biblioteki, gabinetu rysunków i modelów, tudzież la ­ b orato rium ...”14.

W ja k i sposób było zorganizow ane kieleckie laboratorium ? Jak iego rodzaju sprzętem posługiwali się studenci, o jakich wzorcach możemy powiedzieć?

Ju ż G. Agricola w De re metallica pisał, że b adan ia probiercze pozw alają na uniknięcie kosztów nieudanego wytopu. Probierstw em zajmowali się Grecy, Rzy­ m ianie, alchemicy arabscy, a w XVI w. rozpoczęto d ru k przepisów probierczych, które do tej pory były często tajem nicą przekazyw aną z pokolenia n a pokolenie15. B adania probiercze do końca XVIII w. służyły określeniu zawartości składników z kolejno pobieranych próbek surowca, a m etodą służącą do u stalenia tej kwestii było dokonanie próbnego wytopu rudy. Wytopy próbne były przeprow adzane w piecach wykonanych z gliny, cegieł i płyt żelaznych w tyglach nakryw anych muflą. Posłu­ giwano się niekiedy m iecham i ręcznymi, także topnikam i i reagentam i takim i, jak: kw as winny, saletra, ałun, sól, boraks i soda, ja k pisze Tadeusz Dziekoński16.

Wzmianki o badaniach laboratoryjnych, a właściwie o analizie chemicznej rudy, znajdujem y w opisie sporządzonym przez biskupa płockiego Krzysztofa Hilarego Szem beka, prezesa Komisji Kruszcowej, który 19 sierpn ia 1782 r. odwiedził ko­ palnię w Miedzianej Górze:

Chcąc być zapew nionym o dobroci kruszcu tam ecznego, ze ściany w yłam ałem go kaw ał, a powróciwszy do domu, kazałem przy sobie całą m anipulację topienia kruszcu tego czynić, a gdy materia przez pięć lub sześć godzin wypaliła się, tygiel z piecyka dobyto, ostudzono, zdjąw- szy pokrywę i w yłożyw szy m aterię, znalazło się m iedzi pół łuta, z łuta jednego kruszcu; do­ skonalszy sm elcerz, czyli probierz, może by więcej m etalu w yprowadził17.

12 N. G ąsiorowska G órnictwo i h u tn ictw o..., s. 453

13A. S. Kleczkowski Cztery listy J.B. Puscha z la t 1809-1820. W iadomość o rękopiśm ien­

nych i drukow anch listach Puscha. „Prace Muzeum Ziemi” W arszawa 1977 z.27, s. 48

14 Regulam in dla studentów Szkoły Akademiczno-Górniczej, druk Kielce 1824 15 G. Agricola De re m etallica. Bazylea 1556, s. 175

16 T. Dziekoński M etalurgia m iedzi, ołowiu i srebra w E uropie Środkow ej od X V do

końca X VIII w. W rocław -W arszaw a-K raków 1963, s. 3 5 8 -3 5 9

17 J. Osiński O pisanie polskich żelaza fabryk. W arszawa 1976, s. 69; J. Piaskow ski H u t­

nictw o i o dlew n ictw o. W: Z dziejów techniki w d a w n e j Polsce. Red. B. Orłowski.

(9)

Ryc. 4. P la n p a rteru p ó łn o cn eg o skrzydła pałacu biskupów krakow ­ sk ich w K ielcach w g p lanu - R zut parteru pałacu kieleckiego („Grund Riss von dem Erdgeschosses des Kiel- cer Schlosses, aufgenom m en von den K reiss In genieur v. H illm ayer und Copirt im Iuny 1818 von A. Lösch Kogl. Berg Stypend.”), 1818 r., AGAD W arszawa, sygn. LSPR, 5 5 6 -3 .1 . Po­ m ie sz c z e n ie lab oratoriu m (d aw n a sień), 2. Sala ze studnią (dawna kuch­

nia)

Proces technologiczny bywał niekiedy oparty bardziej na doświadczeniu niż na badaniach uwzględniających sta ra n n e przygotowanie teoretyczne. W wielkich pie­ cach Stąporkow a czy Samsonowa topiono kilka gatunków rudy, ja k pisze J. O siń­ ski, w sposób następujący: „Sypiąc je w piec, żadnej pewnej proporcji nie zachowu­ ją, lecz raz jednej, raz drugiej więcej dodają, w tym także M ajster piecowy sek ret

chowa”18.

(10)

L aboratorium A k a d e m ii G órniczej w północnym sk rzyd le kieleckiego pałacu... 2 0 3

Ryc. 5. Studnia (przesklepiona w XIX w.) z fragm entem sklepienia w pom ieszczeniu dawnej kuchni na parterze północnego skrzydła kieleckiego pałacu. Stan z 1991 r.

Z czasem następow ały istotne zm iany w tym zakresie. Zakłady miedzianogór- skie powierzone ad m inistracji biskupa Szem beka pomyślnie przeszły przez prób­ ne wytopy miedzi z miejscowego surowca i to spowodowało zwiększenie nakładów n a inwestycje i u sp raw n ien ia produkcyjne. W edług inw entarza z 1788 r. w Mie­ dzianej Górze w hucie obok płuczek, stęp do k ru szenia rudy i p rażak a istniał piec do w ytapiania ołowiu, piec do odciągania srebra, piece do miedzi oraz trzy piece probiercze w lab o ra to riu m 19.

A ja k wyglądało to w Kielcach? Nieco św iatła na ten problem rzucają przepro­ wadzone w 1991 r. prace rem ontow o-konserw atorskie w północnym skrzydle kie­ leckiego pałacu. D okonano wówczas in teresu jący ch odkryć w pom ieszczeniach zajm owanych niegdyś, ja k przypuszczano, przez laboratorium , a jeszcze wcześniej przed upaństw ow ieniem dóbr biskupich będących zapleczem gospodarczo-kuchen- nym, składającym się z kuchni, piekarni, spiżarni, m agazynu naczyń kuchennych i sali ze studnią, w ykutą do głębokości 20 m w górnodewońskich łupkach. Podczas przyw racania pierwotnego poziomu w sali ze stu d n ią (od 2. poł. XIX w. przykrytą sklepieniem , obecnie odsłoniętą) oraz w pomieszczeniu przyległym od strony połu­ dniowej natrafion o n a ślady próbnych odlewów stopów m etali. O dkryto poziom poniżej 90-92 cm zastanego, przywracając poziom z początku XIX w. W sali poło­ żonej od strony południowej natrafiono na zachowaną posadzkę ceglaną, natom iast w w ypełnisku badanych pomieszczeń odnaleziono m.in. fragm enty naczyń,

(11)

204

J a n G łówka

Ryc. 6. Laboratorium A kadem ii Górniczej - widok posadzki ceglanej i kanału odpływowego odkrytych w trakcie rem ontu skrzydła północnego pałacu w 1991 r.

Ryc. 7. Laboratorium A kadem ii Górniczej — widok posadzki i kanału odpływowego odkrytych w trakcie rem ontu skrzydła północnego pałacu w 1991 r.

(12)

L aboratoriu m A k a d em ii G órniczej w półn ocn ym sk rzyd le kieleckiego pałacu.

205

palone gliniane tygle oraz ich fragm enty noszące ślady w ytapianych m etali. Po­ nadto w sali laboratoryjnej (teraz już lokalizowanej dokładnie) natrafiono na śla­ dy konstrukcji ściekowej - system kanalików połączonych ze sobą ujściem znaj­ dującym się w otworze o w ym iarach 100 x 60 cm, wybitym w południowej ścianie szybu studni, n a wysokości 1 m poniżej pierwotnego poziomu sali20.

Ryc. 8. T y g le la b o ra to ry jn e od k ryte w trakcie rem ontu skrzydła północnego pałacu w 1991 r.: jeden zachowany w ca­ ło ści — nr in w . M N K i/H /4 7 0 4 /1 , oraz

trzy fragm enty innych

J a k m ożna przypuszczać, woda czerpana ze studni używ ana była do celów la ­ boratoryjnych i gospodarczych, a sam a stu d n ia sta ła się jednocześnie miejscem odpływu ścieków.

Czy możemy odtworzyć ch arak ter tych pomieszczeń oraz ich wyposażenie? Nie­ stety, podczas prac remontowych w północnym skrzydle pałacu nie natrafiono na śla d y k o n stru k c ji pieca probierczego. M ożna przyp uszczać, ze znajdo w ał się w którym ś z przyległych pomieszczeń, gdzie nie przywracano pierwotnego poziomu. W jak i sposób było skonstruow ane to podstawowe urządzenie laboratoryjne? Może­ my się posłużyć z całym prawdopodobieństwem opisem pieca używanego do oczy­ 20 J. K uczyńskiXVIII-wieczna stu d n ia w północnym sk rzyd le kieleckiego pałacu . K iel­ ce 1996, s. 9 -1 2 . Mps cz. 1, w D ziale K onserwatorsko-Budowlanym M uzeum Naro­ dowego w Kielcach, zob. tegoż X VIII-wieczne u rządzen ie w yciągow e stu d n i w p ó ł­

(13)

szczania surowego srebra. Piece tak ie znane od XVI do XVIII w. służyły do u suw a­ nia ołowiu z surowego srebra lub ze srebra pochodzącego z odsrebrzania miedzi. Od początku XVIII w. do tego celu stosowany był piec płomienny z oddzielnym paleni­ skiem. Sklepienie pieca stawało się pokrywą chroniącą przed stratam i ciepła, pali­ wo układano w osobnym palenisku na rusztach. N aturaln y ciąg powietrza z popiel­ nika na ziemi kierował płomień nad powierzchnię m etalu do otworu kominowego. Srebro um ieszczane było w wykonanych z gliny i wypalanych naczyniach21.

Czasam i jed n ak bad ania probiercze wym agały użycia bardziej pracochłonnych działań, zbliżonych do w arunków produkcyjnych. Szczególnie wtedy, gdy staran o się ustalić, ja k ą m etodę należy zastosow ać przy przerobie rudy. Służyły do tego piece szybowe wyposażone w ręczne m iechy. W przy pad ku kieleckiej pracow ni należałoby się spodziewać pieca służącego do mniej skomplikowanych badań labo­ ratoryjnych.

Kwestię funkcjonowania laboratorium w kieleckiej Akademii Górniczej wyja­ śnia także opis przekazany w tzw. Kronice Białogońskiej, tym bardziej prawdopo­ dobny, że badaniam i probierczymi w Kielcach kierował Karol H enryk K aden zaj­ mujący poważne stanow iska: zawiadowcy Dozorstwa Białogońskiego, kierującego hutam i S tanisław a w Niewachlowie i A leksandra w Białogonie, wielokrotnie wy­ m ieniany w źródle: „Urządzona była ta k a probiernia dla dojścia procentowości rud, gdzie pod kierunk iem p.K aden uczniowie Szkoły Górniczej Kieleckiej uczyli się praktycznie docymazji”22. N astępnie możemy przeczytać:

Sposób próbowania rudy m iedzianej był następujący: ważyło się na probierski 100 funto­ wy gwicht (...) 1 centnar kruszcu miedzianego. Ten się rusztuje na tygielku z dodaniem do niego m iału w ęgla. N astęp n ie bierze się tak zw aną probierską tu tta (naczynie gliniane w kształcie kieliszka - J.G.J, w której znajduje się m ieszanina zw ana flus, a składająca się z W einsteinu i palonej saletry; m ieszaniny tej kładzie się 2 tygielki probierskie do wspomnianej tutty, do czego wsypuje się poprzednio w yrusztow any kruszec m iedziany, m iesza z owym flusem , następnie pokrywa się z w ierzchu m iałką solą kuchenną. Poczem w staw ia się tak napełnioną tu ttę do pieca (Windofen), przesypuje węglam i i tam się szm elcuje tak długo, dopóki w ęgiel się nie spali. Po ostygnięciu w tutcie otrzym uje się ziarnko czarnej m iedzi, którą należy garować (vel czy­ ścić) przez dodanie nieco boraksu, co się odbywa w piecyku probierskim na m ufli, dotąd aż zupełnie czysta miedź nie zostanie. C hwila ukończenia garow ania powinna być bardzo pilnie uw ażana, bowiem nieco tylko dłuższe przetrzym anie jej w ogniu pociąga za sobą oksydację, zatem ubytek miedzi, przez co próba m iedzi byłaby fałszyw a. Znakiem ukończenia garow ania się m iedzi je st zastygnięcie jej w ogniu i zajście na w ierzchu nieco szlaki w kształcie cienkiej błonki, a żużel otaczający ziarnko m iedzi w tedy jest czysty, koloru brunatnego. Za okazaniem się tego znaku, w ten m om ent należy wyjąć ziarnko m iedzi, zanurzyć w wodę i potem przew a­ żyć dla naznaczenia, ile w zięta ruda do próby zaw iera w sobie czystej miedzi, a stąd wyprowa­ dza się stosunek procentowości kruszcu23.

Próby były ponawiane dwukrotnie lub trzykrotnie i porównywane ze sobą, dzięki czemu uzyskiw ano re z u lta t najbardziej zadowalający, a od zaw artości procento­ wej m iedzi w rudzie zależało u sta la n ie cen płaconych Dozorstwu w M iedzianej

21 T. D ziekoński M etalu rgia m ied zi..., s. 3 4 6 -3 5 2

22 Opis geograficzno-historyczny i statystyczno-techniczny Z akładów Rządowogórniczych

w o d d zia le B iałogon (do 1882 r.J. Wyd. R. G uldon, L. Stępkow ski. K ielce 1979,

s. 2 8 -2 9 . R ękopis tego opisu, zw anego Kroniką B iałogońską przechow ywany jest w D ziale H istorii M uzeum Narodowego w Kielcach, sygn. MNKi/H/178.

(14)

L a b o ra to riu m A k a d em ii G órniczej w północnym sk rzyd le kieleckiego pałacu.. 2 0 7

Górze. W yposażenie laboratorium stanow iła ponadto waga probierska, a w szyst­ kie narzędzia m usiały być „z m atem atyczną dokładnością w ykonane”24.

W tym m iejscu nasuw a się bardzo istotn e pytanie. Czy powyższy opis dotyczy rzeczywiście laboratorium w Hucie A leksandra w Białogonie? A może je st to re la ­ cja zw iązana z laboratorium kieleckim? W „Kronice Białogońskiej” wymienione są zabudow ania fabryczne, a m ianowicie główny budynek m urow any , rusztow nia m u ro w an a do p ra ż e n ia ru d , g isern ia m osiężna i „lań kunsztow nych żelaznych i m osiężnych”, w a rsz ta t przeznaczony początkowo n a walcownię, węgielnia, w al­ cownia z h am ern ią do miedzi oraz domy m ieszkalne m urowane. W zm ianka cyto­ w ana powyżej, a dotycząca probierni wcale nie przynosi wiadomości o jakim ś kon­ kretnym m iejscu czy budynku w Białogonie. K ronikarz napisał tylko, że probiernia była „urządzona”, jej miejsce nie zostało określone. W ątpliwości są tym większe, że przecież n au k a praktyczna „docymazji” odbywała się w Kielcach w laboratorium , które je st w ym ieniane i znane z kilku dokumentów. Jeśli do tej pory bad ania pro­ biercze w Polsce nie były traktow ane zbyt poważnie, to sadzić należy, że Kadeno- wi łatwiej było urządzić laboratorium w miejscu, gdzie m iał n a co dzień do czynie­ nia z ludźm i uczącymi się zawodu. Ponadto m ożna zakładać, że Kaden, organizując pracownię probierczą w Kielcach, nie m usiał obarczać kierow nictw a h u ty dodat­ kowymi kosztam i i skom plikowanym i przedsięw zięciam i, skoro i ta k dokonywa­ no odpowiednich analiz (z drugiej jednak strony sądzić należy, że tego rodzaju zakład przemysłowy, „wizytówka” staszicowskiego hu tn ictw a, powinien mieć możliwość w ykonywania b ad a ń i prób n a miejscu). J a k w ynika z cytowanego źródła kieleccy studenci radzili sobie bardzo dobrze z nabyciem praktycznych um iejętności, a ce­ lowali w tym zwłaszcza S tanisław Zychowicz i J a n R om ański25. Dodać należy, że „Kronika Białogońska” przynosi także w zm ianki o badaniach laboratoryjnych poza siedzibą zakładów białogońskich:

Oprócz powyżej w ym ienionych zakładów, w ybudował niejaki Klauer, chem ik z ram ienia Staszica, laboratorium do wyrobów chem icznych obok O lszyny (gdzie dotąd domek m ieszk al­ ny pod tą nazw ą je s t znany). Robił tu witriol biały i niebieski oraz inne preparata; po 2 jednak latach wypuszczono ten zakład w dzierżawę aptekarzowi Zalewskiemu. Miał także wspomniany Klauer drugie laboratorium pod Stokową Górą, gdzie w yrabiał kw asy roślinne26.

N ajbezpieczniej je d n a k opis dostarczony przez k ro n ik a rz a w ym ieniającego wszystkie budowle i zakłady w Hucie A leksandra wiązać z technologią prób labo­ ratoryjnych. Relacja w „Kronice Białogońskiej” zaw iera informacje dokładnie w ska­ zujące n a c h a rak ter doświadczeń, jednakże n a jej podstawie trudno byłoby z całą pew nością lokalizować pracownię. P onadto trzeb a zwrócić uwagę, że opis zak ła­ dów białogońskich, a w szczególności najwcześniejszych la t ich istn ien ia powstał dopiero w 1842 r., zgodnie z rozporządzeniem naczelnika Zakładów Górniczych O kręgu W schodniego Ł ukasza Reklewskiego, i o party był raczej n a miejscowej tradycji, nie na dokum entach. Zachowanie w opisie wiadomości o K adenie, jego pracowni i studentach w zderzeniu z brakiem konkretnego umiejscowienia biało- gońskiego laboratorium , nasuw a powyższe wątpliwości.

W zbadanych pom ieszczeniach północnego skrzydła pałacu w Kielcach odna­ leziono kilkanaście przedmiotów lub ich fragm enty, z których najbardziej in te re ­ su jące są g lin ia n e tygle noszące ślad y p rz e p a le n ia i w y tap ian y c h su b sta n c ji

24 Tam że 25 Tam że, s. 29 26 Tam że, s. 43,44

(15)

w postaci osadu koloru zielonego (węglanu miedzi)27. W całości zachował się jeden tygiel zbudowany w formie walca o zaokrąglonym w ew nątrz dnie, ze śladam i po­ lewy n a ściankach zew nętrznych i wewnętrznych. Powierzchnie naczynia są nie­ równe, miejscami chropowate, kraw ędzie tygla także nierówne, obniżające się aż do ostro zakończonego wylewu. P odstaw a tygla je s t n ie re g u la rn a i zbliżona do owalu. Naczynie nosi ślady licznych pęknięć. Pozostałe fragm enty naczyń lab ora­ toryjnych posiadają cechy podobne do opisanych. Należy wymienić część stanow iącą dno naczynia, część dna i ścianki bocznej, fragm ent ścianki bocznej, fragm ent dna oraz trzy m ałe fragm enty ścianek bocznych. W sumie 8 sztuk wyrobów lub ich części o ściankach o grubości od 12 do 15 mm, wysokości od 55 do 90 mm. Na podstawie tych ostatnich wymiarów zidentyfikowano dwa rodzaje tygli. Podstaw a tygla niż­ szego m iała w przybliżeniu wym iary 100 x 97 mm, wyższego 100 x 115 mm. Pozo­ stałe zachowane części naczyń nie pozw alają na stw ierdzenie, czy w laboratorium posługiwano się innego rodzaju tyglam i28.

Dotychczasowe badan ia pozwalają na częściowe w yjaśnienie niektórych aspek­ tów funkcjonow ania laboratorium m etalurgiczno-chem icznego w kieleckiej A ka­ demii Górniczej. Zlokalizowane zostało miejsce, w którym uczniowie Karola H en­ ryka K adena oddawali się skom plikowanym doświadczeniom, zachowane pozosta­ łości naczyń laboratoryjnych dają wyobrażenie o ich nauce i pracy. W ątpliwości budzą kw estie wyposażenia probierni, a prace poszukiwawcze w północnym skrzy­ dle pałacu w Kielcach nie są możliwe po zakończonym remoncie. B rak również in ­ formacji potwierdzających lub negujących istnienie laboratorium probierczego w Białogonie.

Być może dalsze poszukiw ania przyczynią się do w yjaśnienia wszystkich tych wątpliwości i poszerzą wiedzę o Kielcach w dziesięcioleciu, które mogło zadecydo­ wać o losach m iasta.

27 M ateriał, z którego w ykonano tygle, to glinka ogniotrwała. Surowiec ten służył tak ­ że do wyrobu tygli dla białogońskiej huty: „W początkach m usiano tygle do topienia m osiądzu na lania sprowadzić zza granicy, później jednak choć w części tem u zara­ dzono, znaleziona bowiem glinka w Smogorzowie pod Przysuchą, od W. W ąsowicza, służyła do wyrobu tygli, z dodaniem do niej w połowie m asy ze starych tygli passaw - skich, jakie, oprócz w łasnego zakładu, i mennica w arszawska dostarczała”, por. tamże, s. 43.

28 Spośród innych zachowanych przedmiotów należy wymienić naczynie fajansowe, frag­ m ent flaszy, fragment naczynia glinianego, talerz fajansowy oraz kałamarz. Przedmio­ ty te pochodzą jednakże z okresu późniejszego, z około połowy XIX stulecia. K ała­ m arz je st ju ż św iadectw em innej epoki - gubernialnych Kielc urzędniczych: n a- c z y n i e f a j a n s o w e - kolor piaskowy, polew a dwustronna, brak fragm entu wylew u, Polska XIX w., wymiary: wysokość 80 mm, średnica podstawy 52 mm, nr inw. M NKi/H/4706; f l a s z a - fragm enty dna i szyjki, szkło z nalotem opalizującym, Polska 2. poł. XVIII w., wymiary: w ysokość szyi 12 mm, dno 152 x 104 mm, nr inw. MNKi/H/4703; k a ł a m a r z - w formie wieloboku ze zw ężeniem ku górze, szkło, P o lsk a XIX w ., w ym iary: śr e d n ic a p o d sta w y 60 m m , nr inw . M N K i/H /4705; n a c z y n i e g l i n i a n e - fragm enty, Polska XVIII/XIX w., wymiary: w ylew naczy­ nia 75 x 85 mm, średnica pokrywki 117 mm, nr inw. M NKi/H/4707-4708; t a l e r z f a j a n s o w y - fragm enty, kolor piaskowy, obwódka niebieska, ornam ent brązowy, A nglia, J. Ridgway, Shelton, poł. XIX w., wymiary: 193 x 140 mm, nr inw. M NKi/H/ 4709.

(16)

L a boratoriu m A k a d em ii G órniczej w północnym sk rzyd le kieleckiego pałacu... 2 0 9

WYKAZ OBIEKTÓW

1. Tygiel z glinki ogniotrwałej w formie uciętego w alca, dno zaokrąglone w ew nątrz, ślady po­ lew y na ściance zew nętrznej i w ew nętrznej, pow ierzchnie nierówne, m iejscam i chropowa­ te, osad koloru zielonego, kraw ędzie górne nierów ne obniżające się do ostro zakończonego wylewu; ślady pęknięć; podstaw a nieregularna zbliżona do owalu.

Wymiary: w ysokość 65 mm, podstawa 100 x 115 mm, grubość ścianek od 12 do 15 mm, głę­ bokość 47 mm. Nr inw. M NKi/H/4704/1.

2. Tygiel z glinki ogniotrwałej, zachow ana część stanow iąca dno, brak ścianek bocznych, ślady em alii na zew nątrz, ślady w ypalanych substancji - osad koloru zielonego; powierzchnia ze­ w nętrzna nierów na, chropowata; podstawa nieregularna zbliżona do owalu.

Wymiary: w ysokość 55 mm (w punkcie najwyższym ), podstaw a 100 x 97 mm, grubość ścia­ nek od 12 do 15 m m , grubość dna 35 mm. Nr inw. M NKi/H/4704/2.

3. Tygiel z glinki ogniotrwałej, część dna i ścianki bocznej, ślady polewy na zew nątrz, ślady w ypalanych substancji, osad koloru zielonego.

Wymiary: w ysokość 90 mm , grubość ścianki od 12 do 15 mm, grubość dna 23 mm. Nr inw. M NKi/H/4704/7.

4. Tygiel z glinki ogniotrwałej, fragm ent ścianki bocznej przechodzącej w część spodnią; ślady em alii na zew nątrz, pow ierzchnia chropowata, spękana.

Wymiary: wysokość 88 mm, grubość ścianek 1 2-15 mm, grubość dna 23 mm. N r inw. MNKi/ H/4704/3.

5. T ygiel z glinki ogniotrwałej, fragm ent dna; pow ierzchnia chropowata, ślady em alii na ze­ w nątrz.

Wymiary: wysokość od 40 mm do 19 mm w punkcie najniższym . N r inw. M NKi/H/4704/8. 6. Trzy fragm enty tygli z glinki ogniotrwałej, fragm enty ścianek bocznych, kraw ędzie części

górnej, fragm enty części centralnej; ślady polewy, pow ierzchnie częściowo chropowate. Nr inw. M NKi/H /4704/4,5,6.

Kielce, 4 lutego 1997 r.

(17)

THE LABORATORY OF THE M INING ACADEMY IN THE NORTHERN WING OF THE KIELCE PALACE (1816-1827)

In 1816 in Kielce on th e in itiative of S ta n isła w Staszic w as established the Academ y of M ining which trained sp ecia lists for the needs o f th e developing m ining and m etallurgical industry in th e Old Polish B asin. The organisation o f th e college followed the pattern o f the Academy in Freiburg in Lower Saxony, and th e teachers w ere recruited from am ong the Saxons who cam e to th e Kingdom o f Poland in order to support S taszic’s conception of deve­ loping industry based on th e existin g, explored, and also assum ed natural resources o f the Św iętokrzyski Region.

One of the persons who particularly contributed to the organisation o f research in chem i­ stry and m etallurgy w as Henryk Kaden, who w as engaged in th e M ining Academy in test sm eltin g o f m etals. The Kielce laboratory w as located in the northern w ing of the Cracow B ishops’ palace; n ext to lecture halls and professors’ flats.

In the 1991s as th e result o f repair work combined w ith archaeological exploration in the site occupied by H. Kaden’s laboratory, traces o f te st sm eltin g and fragm ents o f laboratory crucibles m ade o f fireproof clay were uncovered.

The traces o f th e laboratory o f th e M ining Academ y remind o f years in w hich Kielce beca­ m e an im portant economic, adm inistrative, and scientific centre of the Kingdom of Poland.

Cytaty

Powiązane dokumenty

In the next centuries, the Jewish community in Jarosław developed and became more powerful – in 1774 a separate commune (Kehilla) was established, thus making the city

Do grupy polskich wybitnych skoczków, szczególnie w początkowym okresie rozwoju sko- ków narciarskich po 1919 roku, należał Aleksander Rozmus (1901–1986), do 1924 członek Sekcji

Dlatego wzywa pastuszków: «Módlcie się, wiele się módlcie i umartwiajcie się w intencji grzeszników; wiele dusz idzie do piekła, bo nikt nie modli się za

Possibilities of geothermal energy utilization in Ukraine`s Transcarpathia, pod redakcją Anety Sapińskiej-Śliwy, autorstwa Aneta Sapińska-Śliwa, Andrzej Gonet, Tomasz Śli-

Wydaje się też, że wła- dzom ZSRR po prostu przypisuje się tu cechy osób sprawujących władzę z partii narodowosocjalistycznej.. Snyder twierdzi na przykład, że u

Правила та прийоми законодавчої техніки при- таманні більше формі кримінального закону, тоді як формування якісного змісту кримінального

Negative are the tendencies of reducing the length of roads with hard cover, the number, area and length of green plantations along the roads of general use,