• Nie Znaleziono Wyników

Przyszłość Unii Europejskiej w świetle ustaleń szczytu brukselskiego z dnia 21 i 22 czerwca 2007 roku : analiza wybranych aspektów niemieckiej prezydencji

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Przyszłość Unii Europejskiej w świetle ustaleń szczytu brukselskiego z dnia 21 i 22 czerwca 2007 roku : analiza wybranych aspektów niemieckiej prezydencji"

Copied!
34
0
0

Pełen tekst

(1)

Anna Orlikowska, Mariusz

Jankowski

Przyszłość Unii Europejskiej w

świetle ustaleń szczytu brukselskiego

z dnia 21 i 22 czerwca 2007 roku :

analiza wybranych aspektów

niemieckiej prezydencji

Studia Politicae Universitatis Silesiensis 4-5, 226-258

2009

(2)

M a riu sz Ja n k o w sk i

Przyszłość Unii Europejskiej

w świetle ustaleń szczytu brukselskiego

z dnia 21 i 22 czerwca 2007 roku

Analiza wybranych aspektów

niemieckiej prezydencji*

Główne wytyczne niemieckiej prezydencji

N iem iecka p rezydencja w U nii E uropejskiej w niosła pow ażny w kład w kształtow anie się przyszłości Unii Europejskiej. Zadecydowało o tym kilka zagadnień podniesionych przez Niemcy od stycznia do czerwca 2007 roku, k tó re były przygotow yw ane p rzez n ie m ie c k ą dyplom ację z pew nym w y­ przedzeniem . Z arys koncepcyjny zaw ierał re fe ra t UE — odliczanie. 100

d n i do prezyd en cji w UE, k tó ry niem ieckie MSZ p rzed staw iło ju ż w p a ź ­

d zierniku 2006 roku. Oficjalnie program niemieckiej prezydencji tradycyj­ nie p rzed staw iła P arlam en to w i E uropejskiem u kanclerz fed eraln a w w y­ stąp ien iu z d n ia 17 stycznia 2007 ro k u 1. W ynikająca z tych dokum entów chęć w zm ocnienia w y m iaru zew nętrznego U nii E uropejskiej obok

konty-* A rty k u ł p o w sta ł we w rz e śn iu 2007 r. w czasie tr w a n ia p rzy g o to w a ń p o r tu g a l­ skiej prezy d en cji do przyjęcia t r a k t a t u reform ującego.

1 R ede d e r B u n d e s k a n z le rin d e r B u n d e sre p u b lik D e u ts c h la n d A n g ela M e rk e l am M ittw och, 17. J a n u a r 2007, im E u ro p ä is c h e n P a r la m e n t in S tra ß b u rg [h ttp ://w w w . e u 2 0 0 7 .d e / d e /N e w s / S p e e c h e s _ I n te r v ie w s /J a n u a r y /R e d e _ B u n d e s k a n z le r i n 2 .h tm l (24.06.2009)].

(3)

nuacji reform w ew nętrznych nie stanow iła w p rzy padku Niemiec żadnego zaskoczenia. P an u je konsens co do tego, że Niemcy s ą predestynow ane do roli unijnego re fo rm a to ra i do w zm ac n ian ia jej zn aczen ia jako k re a to ra rzeczyw istości m iędzynarodow ej. Do ty ch z a d a ń podchodzi się je d n ak w B erlinie z p e w n ą d o zą ostrożności i ta k też było w p rz y p ad k u zak o ń ­ czonej w łaśnie prezydencji. W św ietle rezu ltató w niem ieckiego przew od­ nictw a należy wysoko ocenie pragm atyzm niemieckiej dyplomacji. Powścią­ gliwa ocena możliwości w spraw ie przezwyciężenia unijnego kryzysu, k tó rą p rezentow ała ekipa kanclerz Angeli M erkel, w dużym stopniu przyczyniła się do sukcesu tej prezydencji. N ade w szystko należy podkreślić, że dzięki ta k prow adzonej polityce Niem com udało się u n ik n ą ć niebezpieczeństw a, k tó re n io sła z so bą d ia lek ty k a oczekiw ań i obaw w sto su n k u do n iem iec­ kiego przew odnictw a. Niemcy chcąc doprowadzić do p rzełam an ia kryzysu procesu integracyjnego, były z isto ty rzeczy zm uszone pow ziąć d ziałan ia w kilk u new ralgicznych kw estiach. Wyzwanie, przed jak im sta ła niem iec­ k a dyplom acja, p ara d o k sa ln ie n ie sprow adzało się jedynie do w drożenia reform . N iezm iernie w ażny z p u n k tu w idzenia sam ych N iem iec był styl prow adzonych d ziałań, k tó ry m u sia ł jednoznacznie ud ow adniać bezpod­ staw ność obaw o n iem iecką hegem onię w U nii Europejskiej. Skuteczności w realizacji pow ziętych zam ierzeń m usiał tow arzyszyć wysoki stopień po­ litycznego wyczucia. Był to w a ru n e k pow odzenia niem ieckiej prezydencji i to zarów no w aspekcie u sp ra w n ien ia U nii, ja k i p re stiż u m iędzynarodo­ wego Republiki Federalnej Niemiec.

R ezultaty półrocznego przew odnictw a Niemiec w Radzie U nii Europej­ skiej, z p ersp ek ty w y przyszłości in teg rac ji n a k o ntyn en cie europejskim , trz e b a ocenić pozytyw nie. W ażny w tym aspekcie będzie rów nież sposób, w jak i niem iecka dyplom acja zdyskontuje swój niew ątpliw y sukces. Dzięki swojej in telig en tn ie prow adzonej polityce jednym z głównych w ygranych je st kanclerz A ngela M erkel. Jej notow ania n a półm etku kadencji s ą b a r ­ dzo dobre2, co zaw dzięcza głów nie skuteczności w polityce zagranicznej. P rezydencja w U nii jeszcze bardziej w zm ocniła tę tendencję. R ząd „wiel­ kiej koalicji” będzie te ra z m u sia ł poświęcić więcej u w ag i reform om w e­ w nętrznym , k tó re jednak, z liderem cieszącym się ta k dużym społecznym zau fan iem oraz dzięki w y k o rzy stan iu znakom itej sytuacji wyjściowej n a polu polityki zagranicznej, będzie w prow adzać znacznie łatw iej.

N ajbardziej pożądanym scenariuszem , rów nież d la Polski, byłoby wy­ k o rz y stan ie niem ieckiego p o ten cjału n a rzecz w zm ocnienia w spółpracy w Europie. Trudno doszukać się odpowiednio silnych przesłanek, by tw ie r­ dzić, że em ancypacja niem ieckiej polityki zagranicznej, k tó ra bez w

ątpie-2 Z w ei D rittel fin d e n A rb e it der K o a litio n g ut. P o litb a ro m e te r ZD F vom ątpie-20.07.ątpie-2007 [h ttp ://w w w .z d f.d e /Z D F d e /in h a lt/2 3 /0 ,1 8 7 2 ,5 5 6 9 6 2 3 ,0 0 .h tm l (24.06.2009)].

(4)

n ia w o statn im czasie ponow nie się w zm ocniła, stanow i jakiekolw iek za ­ grożenie dla pozostałych p ań stw Wspólnoty. D la krajów tak ich ja k Polska, k tó re z N iem cam i łączy siln a siec w spółzależności, isto tn e znaczenie b ę ­ dzie m iał p rzebieg reform zainicjow anych przez n ie m iec k ą prezydencję, ale i rola, ja k ą Niemcy b ę d ą chciały w ty m procesie odgrywać.

W celu przybliżenia pro g ram u niem ieckiej prezydencji w arto dokonać pew nej system atyzacji. Ja k o kontynuację n ależy przyjąć zapowiedź re a li­ zacji strateg ii lizbońskiej, politykę w alki z terroryzm em , zm niejszanie b iu ­ ro kracji i przeciw d ziałan ie fali n ieleg alny ch uchodźców z A fryki. Troska 0 efektyw ność d ziałan ia U nii w yrażona zo stała najpełniej przez przyjęcie p rio ry tetu , jak im było p rzełam an ie stag n acji w procesie akceptacji T ra k ­ ta tu ustanaw iającego K onstytucję dla Europy — TUK. Intensyfikacja prac n ad nowym tra k ta te m uspraw niającym działanie U nii była w arunkiem ko­ niecznym n a d a n ia im p u lsu rozwojowego organizacji liczącej od 1 stycz­ n ia 2007 ro k u już 27 członków. Ten zasób tem atyczny, mimo że często od­ nosi się do procesów zew nętrznych, z którym i m u s z ą się zm agać poszcze­ gólne kraje członkowskie i cała W spólnota, m ożna określić m ianem reform 1 polityk w ew nętrznych.

D ru g ą p ła szc zy zn ą pro b lem o w ą niem ieckiej prezydencji b y ła W spól­ n a P olity k a Z agran iczna i B ezpieczeństw a, k tó ra od czasu o statn iej n ie ­ mieckiej prezydencji w 1999 roku uległa pew nym przeobrażeniom . Należy zauważyć, że s iłą n apędo w ą tych zm ian je st stro n a niem iecka, k tó ra u p a ­ tru je w ty m szansę dla swej aktyw ności m iędzynarodow ej ujętej tradycyj­ nie dla R FN w model m ultilateralny.

W yzw ania w spólnej p o lityk i en ergetycznej i p ro cesu zap o b ieg an ia zm ianom klim atycznym stanow iły zagad n ien ia w ym agające zarów no roz­ strzygnięć w łonie U nii, ja k i ko nsu ltacji z k ra ja m i trzecim i. O siągnięcie w ty m obszarze a m b itn ie w ytyczonych celów je st w ynikiem k o n sek w en t­ nej stra teg ii niem ieckiego rządu . E k ipa A ngeli M erkel p o trafiła n ie tylko u n ik n ąć fiask a rozmów z powodu piętrzących się problem ów m iędzynaro­ dowych, ale często w ykorzystyw ać tę sytuację do w łasnych celów.

Wytyczne W PZiB w czasie niem ieckiej prezydencji w yraźnie zaak cen ­ tow ały k ie ru n e k w schodni. W raz z zaan g ażo w an iem w negocjacje n a t e ­ m a t ostatecznego s ta tu s u Kosowa oraz rozwój w schodnioeuropejskiego w ym iaru Europejskiej Polityki Sąsiedztw a (E uropean N eighbourhood Po­ licy — ENP) najw ażniejszym p u n k te m niem ieckiej prezydencji był dalszy rozwój stosunków z Rosją. P o trzeb a odnow ienia dotychczas obow iązują­ cych um ów stw a rz a ła okazję do po g łęb ienia w spółpracy U E — R osja w duchu ta k zwanego strategicznego p artn erstw a. Trzecim elem entem p la ­ n u zdynam izow ania europejskiej O stpolitik było w ypracow anie w spólne­ go stanow iska względem Azji C entralnej. Poza tym zadbano również o sto­ sunki tra n sa tla n ty c k ie i w ypracow ano interesujące podstaw y otw arcia n a

(5)

region Dalekiego Wschodu. Nie sposób było rów nież pom inąć te m a tu k o n ­ fliktów n a B liskim Wschodzie, A fganistanie i Ira k u oraz sporów z Iranem . Prezydencja pochyliła się też n a d tra g ic z n ą sy tu acją w Afryce (szczególnie w D arfurze)3. N ieupraw nione byłoby określenie tych tem atów m ianem d ru ­ gorzędnych, ale w odróżnieniu od Europy W schodniej nie były one polem działania, w którym U n ia E uropejska byłaby sam odzielnym aktorem . Ta­ kie rozłożenie akcentów nie jest przypadkowe. Wytyczne dla polityki wschod­ niej U nii tradycyjnie pilotow ane s ą przez niem ieckie MSZ. Choć nie udało się zrealizować w szystkich planów, zadbano o ugruntow anie głównych kon­ cepcji polityki U nii w tym regionie i w skazanie kierunków d ziałań dla por­ tugalskiej i słoweńskiej prezydencji. U stanow ienie w spólnych wytycznych dla trzech kolejnych prezydencji powinno w płynąć n a popraw ę efektyw no­ ści podczas realizacji trudnych i długotrwałych projektów. Również w aspekcie polskich interesów korzystny jest fak t n ad an ia przez niem iecką prezydencję im pu lsu europejskiej polityce wschodniej, k tó ra m a dzięki te m u szansę n a kontynuację w czasie przywództwa krajów o innej konstelacji priorytetów.

Polityka wschodnia

Zabiegi niemieckiej prezydencji w „obszarze wschodnim ” stanow iły ele­ m e n t reform ow anej strate g ii stosunków U nii Europejskiej z Rosją. Z osta­ ła ona w ypracow ana n a szczycie R ady E uropejskiej w Kolonii w czerwcu 1999 rok u jako „W spólna S tra te g ia U nii E uropejskiej wobec Rosji”. Zobo­ w iązuje p ań stw a U E do prow adzenia jednolitej polityki wobec Rosji w d u ­ chu „strategicznego p a rtn e rstw a ”. D ziałania ta k ie m a ją wzmocnić W spól­ n ą P olitykę Z a g ra n ic z n ą i B ezp ieczeństw a U E oraz w sp ierać proces d e ­ m okratycznych p rzem ian w Rosji przez w prow adzenie jej do wspólnej e u ­ ropejskiej p rz e strz e n i gospodarczej i socjalnej. Rosja zaczęła od tej pory postrzegać U E jako w ażnego p a rtn e r a w sto su n k ach m iędzynarodow ych i to tym bardziej, że stra teg ia popierała rosyjskie aspiracje do członkostwa w WTO4. N iem ieckie M SW w ypracow ało ju ż n o w ą O stpolitik, k tó r ą n a ­ kreślił m in ister spraw zagranicznych F ra n k W alter S teinm eier n a spotka­ n iu R ady U E w fińskim L a p p e e n ra n ta 3 w rześn ia 2006 roku. J e s t ona do

3 „Europa g elin g t g e m e in sa m “ — P rä sid e n tsc h a ftsp ro g ra m m 1. J a n u a r — 30 J u n i

2007, s. 24— 28 [h ttp ://w w w .b m j.b u n d .d e /file s/-/1 5 3 8 /G e sa m tp ro g ra m m % 2 0 d e r% 2 0

B re g .p d f (24.06.2009)].

4 Por. W spólna stra te g ia UE wobec R osji. „B iu lety n A naliz U rz ę d u K o m ite tu I n te ­

g ra c ji E u ro p e js k ie j” z 29 .1 0 .2 0 0 2 [h ttp ://w w w .b iu le ty n .u k ie .g o v .p l/H L P /b a n a l.n sf/0/ 2 4 9 6 A D 4 7 B D 2 E 1 B B B C 1 2 5 6 E 9 2 0 0 3 8 9 1 6 E ?O p en (24.06.2009)].

(6)

pewnego stopnia k on ty n u acją polityki prowadzonej przez rząd Schroedera, a w swojej płaszczyźnie ideologicznej sięga przełom u la t sześćdziesiątych i siedem dziesiątych XX w ieku, kiedy to socjaldem okratyczny rząd realizo­ w ał politykę „zm ian przez zbliżenie”. Teraz R osja m a być in teg ro w a n a z E u ro p ą pod hasłem „zbliżenia przez integrow anie” („Beeinflussung durch V erflechtung”). W nowej E U -O stpo litik z a k ła d a się ja k n ajsiln iejsze z in ­ tegrow anie Rosji z eu ro p ejsk ą siecią współpracy. W edług Niemców je st to rów nież s z a n sa n a kooperację w zak re sie W spólnej P olityki B ezpieczeń­ stw a i O brony Unii, co przyczyni się do stabilizacji ko n tyn en tu .

W zakresie polityki wschodniej prezydencja niem iecka podjęła m iędzy inn y m i próbę p o d p isan ia nowego porozum ienia o p a rtn e rstw ie z R osją (P a rtn e rsh ip a n d C ooperation A g reem ent — PCA). Dotychczasowe poro­ zum ienie p o d pisane 24 czerw ca 1994 ro k u weszło w życie (po tru d n y m procesie ratyfikacyjnym ) w g rudniu 1997 roku i 1 grud nia 2007 roku m iało stracić moc obow iązującą. D odatkow ym a tu tem , ja k i m ogła w ykorzystać w swych działaniach niem iecka dyplomacja, było jednoczesne przew odnic­ tw o G rup ie G8 i o rgan izacja szczytu w niem ieckim H eilig en d am m 6— 8 czerwca 2007 ro k u 5.

P róby rozpoczęcia negocjacji nowego porozum ienia, opartego n a n o ­ w ych zasadach, do tej pory nie przyniosły w idocznych rezultatów . W r a ­ m ach reg u larn y ch sp o tk ań 6 w d n iach 17— 18 m aja 2007 ro ku w S am arze odbył się pierw szy w ty m ro k u szczyt U n ia E u ro p ejsk a — F ed eracja R o­ syjska. Szczyt n ie był przełom em we w zajem nych sto su n k ach , choć obie strony pragnęły porozum ienia w w ielu istotnych kw estiach.

P orozum ienie z 1994 ro k u i in n e a k ty reg u lu jące w zajem ne sto su n k i Rosja — U n ia E uropejska tr a c ą aktu alność w raz z rozwojem sytuacji m ię­ dzynarodowej. Nie udało się sfinalizować uzgodnionych w listopadzie 2003 ro k u n a szczycie rzy m skim czterech w spólnych obszarów: w spólnego ob­ sz a ru gospodarczego, w spólnego o b szaru bezpieczeństw a m iędzynarodo­ wego, wspólnego obszaru wolności, bezpieczeństw a i sprawiedliwości, oraz w spólnego o b szaru n a u k i i edukacji, w łączając w to sp raw y zw iązane z k u ltu rą 7.

W zakresie wspólnej p rzestrzen i gospodarczej zostało przyjęte porozu­ m ienie o rozszerzeniu w spółpracy w obszarze telekom unikacji, tran sp o rtu i energii oraz ochrony środowiska. Stworzono m echanizm wczesnego ostrze­

5 P o d cza s n ie m ie c k ie j p re z y d e n c ji odbyły się sz cz y ty ze w sz y s tk im i n ie e u ro p e j­ sk im i członkam i G8, czyli USA, R osją, K a n a d ą i Ja p o n ią.

6 S p o tk a n ia te od 1997 r. o d b y w a ją się n a m ocy p o ro z u m ie n ia P a r tn e r s h ip a n d C ooperation A g re e m e n t — PC A dw a ra z y w ro k u ja k o szczyty głów państw .

7 Por. S p o tk a n ie R a d y E u ro p ejskiej w B ru k s e li 11— 12 g r u d n ia 2003 r. „U n ia E u ro ­ p ejska: M o n ito r In te g ra c ji E u ro p e jsk iej”, s. 86 [h ttp ://libr.sejm .gov.pl/oide/dokum enty /k o n k lu z je /b ru k s e la 2 0 0 3 1 2 .p d f (24.06.2009)].

(7)

g an ia energetycznego i powołano g rupę ek sp erck ą ds. bezpieczeństw a in ­ westycyjnego. N ajbardziej isto tn e je d n ak kw estie w dziedzinie k o n k u re n ­ cji, czyli popraw a w arunków inw estycji poprzez w ięk szą przewidywalność i pewność p raw a nie zostały zrealizow ane. B rak elem entów dem okratycz­ nego p a ń stw a p raw a w Rosji stanow i dla U nii w a ż n ą przeszkodę w re a li­ zacji w spółpracy w tej dziedzinie. W zak resie wspólnej p rzestrzen i wolno­ ści, bezpieczeństw a i spraw iedliw ości d ziałan ia ograniczały się w łaściwie do umowy o read m isji i u łatw ień wizowych (dopiero 1 czerwca 2007 r. w e­ szło w życie porozum ienie o w zajem nych u łatw ieniach w w ydaw aniu wiz). B rak n a to m ia st uzgodnionych w ra m a c h porozum ienia z 1994 ro k u d zia­ ła ń w zm acniających dem okrację, praw o rząd n o ść i niezależność mediów, a p a rtn e rstw o w tej dziedzinie zd aniem u n ijn y ch urzęd n ik ó w n ie będzie mogło się urzeczyw istnić bez konsultacji w zakresie p raw człowieka8.

W zakresie wspólnej przestrzeni bezpieczeństwa zewnętrznego potrzeb­ n e s ą k o n k re tn e działan ia. B rak u je n a p rzy k ład odpow iedzi n a p y ta n ia, ja k rozw iązać tlące się konflikty n a K aukazie i w N a d d n iestrz u (d ek la ra­ cję rozw iązan ia tych konfliktów pow tórzyły niedaw no zarów no U nia, jak i Federacja Rosyjska). W obszarze wspólnej p rzestrzeni b ad ań naukowych, edukacji i k u ltu ry jako jedno z n iew ielu k o n k retn y ch d ziałań n ależy w y­ mienić, p rzy ję tą z zadowoleniem w Unii, decyzję o utw orzeniu w 2006 roku In s ty tu tu Europejskiego w Moskwie.

S a m a rsk i szczyt n ie rozw iązał w ielu problemów, choć przywódcy obu stro n plano w ali podjąć je w tra k c ie rozmów. Powodów tego s ta n u rzeczy było wiele. Część z n ich m a c h a ra k te r historyczny, część pojaw iła się w o sta tn im czasie. Sposób prow ad zenia polityki przez M oskw ę (łączenie w ielu luźno b ąd ź w cale niezw iązany ch z sob ą zag a d n ień i problem ów w je d n ą całość) oraz nerw ow e reakcje un ijnych urzędników powodowały, że wiele kw estii stało się wręcz nierozwiązywalnymi. Rosja zarzucając p a r t­ n ero m stricte czarno-białe spojrzenie n a jej sto su n k i z p a ń stw a m i człon­ kow skim i UE, nie tw orzyła płaszczyzny porozum ienia.

Podczas szczytu ujaw niła się n ato m iast w w yraźny sposób jed n a z idei integracji, co należy ocenić bardzo pozytywnie w kontekście koniecznych dla spraw nego funkcjonow ania U nii Europejskiej zm ian. Przedstaw iciele P a r ­ la m e n tu Europejskiego w rezolucji poprzedzającej szczyt9 podkreślali, iż koniecznością jest, by U E w stosunkach z Rosją mówiła jednym głosem, opie­ rają c się n a w spólnych in teresac h i w artościach. W yraz tej jedności i soli­

8 E U — R u s s ia R ela tio n s — In fo Pack. E u ro p e a n C om m ission E x te rn a l R elatio n s, T he E U ’s r e la tio n s w ith R u ssia, m aj 2007, s. 3 [h ttp ://e c .e u ro p a .e u /e x te rn a l_ re la tio n s/ ru ssia /su m m it_ 0 5 _ 0 7 /2 0 0 7 _ e n g .p d f (24.06.2009)].

9 R ezolucja P a r la m e n tu E u ro p e jsk ieg o z d n ia 10 m a ja 2007 r. w sp ra w ie szczytu U E — Rosja, k tó ry odbędzie się w S a m a rz e w d n iu 18 m a ja 2007 r.

(8)

darności z państw am i członkowskimi dali podczas szczytu szczególnie k anc­ lerz Angela M erkel oraz Przewodniczący Komisji Europejskiej Jose M anuel Barroso. U nia Europejska traktow ała bowiem (co jest sukcesem polskiej dy­ plomacji, ale także integracyjną koniecznością) trw ające praw ie półtora roku rosyjskie em bargo n a polskie mięso jako spraw ę un ijn ą. D ziałan ia p rezy­ dencji i Komisji w tym za k resie od kilku miesięcy zintensyfikowały się. Rosja do tej pory chciała podjąć rozmowy w yłącznie z przedstaw icielam i Polski, kierując kilk ak ro tn ie noty dyplom atyczne i oświadczając, że czeka n a pol­ ski krok. W w yniku działań U nii Rosja zm uszona została do zaakceptow a­ nia — choć niechętnie — konieczności rozw iązania sporu n a poziomie wspól­ notowym. Politycy u nijn i zgodnie podkreślili, iż Polska i U n ia Europejska spełniły wszystkie w arunki Rosji w ym agane do zniesienia em barga, tym sa­ mym w skazują n a wyłącznie polityczny ch ara k ter działań strony rosyjskiej.

U regulow anie w spółpracy n a linii U n ia E uro pejsk a — Rosja stało się także trudniejsze ze względu n a projekt rozmieszczenia am erykańskiej ta r ­ czy an ty ra k ieto w ej (N atio n al M issile Defence) n a te re n ie P olski i Czech oraz rosyjskie reakcje n a te n p ro je k t10. D ziałan ia stro n y rosyjskiej m ogą być trak to w a n e jako elem en t stra teg ii (określonej przez p rezy d en ta F ed e­ racji Rosyjskiej W ładim ira P u tin a jako „odpowiednie kroki”), k tó ra pozor­ nie m iałaby znacząco zm niejszyć ryzyko destabilizacji we w zajem nych sto­ sunk ach pomiędzy F ed eracją a U n ią E u rop ejsk ą („wzajemnej destrukcji”). Do ta k ich d ziałań należy ta k ż e sp raw a p rzerw an ia dostaw ropy naftow ej dla litew skiej rafin erii w M ożejkach, kiedy tę je d y n ą rafin erię krajów b a ł­ tyckich zakupiła polska firm a PK N O rlen11.

Rosja, próbując zmniejszyć znaczenie problem u eksportu polskiego mięsa n a swoje terytorium , zarzucała Polsce, iż ta nie chce prowadzić rozmów. Pro­ blem jednak m a głębszy wyraz dyplomatyczny i integracyjny, a odnosi się do jedności całej Unii. Rosja bowiem chce prowadzić politykę z członkami Unii osobno, a nie z organizacją jako całością. Nie chce godzić się n a skutki, jakie niesie integracja europejska. Przywódcy Federacji Rosyjskiej nie m ogą pogo­ dzić się z faktem , iż p ań stw a byłego bloku wschodniego — szczególnie Pol­ ska i kraje nadbałtyckie — nie n a le ż ą już do rosyjskiej strefy wpływów. Ma to swoje odbicie w stosunkach gospodarczych i handlowych, a te w znaczą­ cy sposób k s z ta łtu ją w zajem ne relacje. H andel U nii Europejskiej z F ed era­ cją stanowi bowiem 56% całości handlu europejskiego, natom iast praw ie 60% inw estycji zagranicznych w Rosji to inw estycje krajów U nii Europejskiej12.

10 M iędzy in n y m i za w ieszen ie sto so w a n ia t r a k t a t u o o g ra n ic z e n iu sił konw encjo­ n a ln y c h w E u ro p ie — d e k re t p re z y d e n ta P u tin a z 14 lipca 2007 r.

11 Por. R ezolucja P a r la m e n tu E u ro p ejsk ieg o z d n ia 10 m a ja 2007 r.

12 Por. E U — R u s s ia — Trade a n d I n v e s tm e n t S ta tistic s. E u ro p e a n C om m ission E x te rn a l R elations, T he E U ’s re la tio n s w ith R ussia, M ay 2007, s. 12 [h ttp ://e c.eu ro p a. e u /e x te rn a l_ re la tio n s /ru s s ia /s u m m it_ 0 5 _ 0 7 /in d e x .h tm (24.06.2009)].

(9)

Rosja je st po S tanach Zjednoczonych i Chinach trzecim pod względem wiel­ kości obrotów gospodarczych p a rtn e re m U nii. N ajw iększe znaczenie m a im port z Rosji surowców m ineralnych (ok. 65%), między innym i gazu ziem­ nego, ropy naftow ej, a ta k ż e innych. S tr u k tu r a h a n d lu U n ii z R o sją po­ w oduje, iż porozum ienie o w spółpracy m a ta k ż e głęboki i w ażny c h a ra k ­ te r gospodarczy, w y raźn ie k o n k u ru jący z politycznym . P rzy k ład em zw y­ cięstw a interesów gospodarczych n a d integracyjnym i je st projekt budowy gazociągu Rosja — Niemcy dnem B ałtyku.

W ażnym elem entem szczytu, oprócz prób rozw iązania „gospodarczego egoizm u” jednego z p a ń stw członkow skich U nii — ja k określił zag a d n ie­ nie em b arg a n a polskie mięso p rezy d en t P u tin — stały się ta k ż e rozm o­ wy n a te m a t p o szan o w an ia dem okracji i p raw człow ieka w Rosji. P rz e d ­ stawiciele unijni precyzyjnie określili przypadki n aru szen ia podstawowych wolności obywatelskich przez rosyjskie władze. Wypowiedzi te zostały spro­ wokowane działaniam i milicji, k tó ra uniemożliwiła wylot do S am ary krem- lowskim opozycjonistom13. Barroso podczas szczytu podkreślił, że dem okra­ cja i rząd y p raw a s ą dla U nii E uropejskiej bardzo w ażne, a n ie p rz e strz e ­ ganie zasad dem okracji, wolności prasy, swobody stow arzyszania się i d e­ m onstrow ania świadczy o nieeuropejskości Rosji. W odpowiedzi n a zarzuty, P u tin oskarżył E stonię o łam an ie p raw Rosjan, a U E zarzucił b ra k r e a k ­ cji n a śm ierć rosyjskiego obyw atela podczas zam ieszek w E stonii i stoso­ w an ie podw ójnych stan d ard ó w etycznych w s to su n k u do Rosji i S tanów Zjednoczonych. Podczas szczytu om awiano również kw estie procesu w stą ­ p ie n ia Rosji do WTO, a ta k ż e zag a d n ien ia globalne. N ie zap ad ły je d n ak w tych sp raw ach żadne k o n k retn e u stalen ia.

N a jeszcze tru d n iejszy w yglądał k ie ru n e k azjatycki w niem ieckiej po­ lityce wschodniej. Niemcy chcąc objąć i te n obszar u n ijn ą strategią, m u sia­ ły się zm ierzyć z daleko idącym zróżnicow aniem tego regionu. Powoduje ono, iż p ię trz ą się problem y bezpieczeństw a wewnętrznego, współpracy re ­ gionalnej, energetyki, a tak że problem y z w prow adzaniem porządku dem o­ k ratycznego, stanow iące isto tn e kw estie d la U E w ty m regionie14. S y tu ­ ację dodatkowo kom plikuje zw iększająca się aktyw ność Rosji, szczególnie jeśli chodzi o sekto r energetyczny. P rzy k ład em n a to, że p rezy d en t P u tin chciał w zm acniać pozycję rosyjskiego se k to ra energetycznego w ty m r e ­

13 Por. B. B i d d e r : E U — G ipfel m it R u ssla n d , P u tin — Gegner K a sparow festgesetzt,

„S piegel” 18 M ai 2007 [h ttp ://w w w .sp ie g e l.d e /p o litik /a u sla n d /0 ,1518,48 3 4 6 4 ,0 0 .h tm l (24.06.2009)]; A. R u m i a n e k : R o sy jsk a m ilic ja z a tr z y m a ła K asp a ro w a . „ D z ien n ik “ z 18 m a ja 20 0 7 [h ttp ://w w w .d z ie n n ik .p l/ś w ia t/a rtic le 3 3 0 2 2 /R o s y js k a _ m ilic ja _ z a trz y m a ła _ K a s p a ro w a .h tm l (24.06.2009)]; K a sp a ro w o w i u n ie m o żliw io n o w y ja zd do

S a m a ry [wiadom ości.wp, 18 m a ja 2007]; R. S z e l e ź n i a k : N a szczycie bez p rze ło m u ,

18 m a ja 2007 [http://w w w .p sz.p l/content/view /4567/2/ (24.06.2009)].

(10)

gionie, była stanow cza reak cja n a krakow ski szczyt energetyczny, n a k tó ­ ry m zabrak ło p re zy d e n ta K azach stan u . D la un ijn ej stra te g ii, w której Niemcy niew ątpliw ie odgrywać ch cą przew odnią rolę (podkreśliła to w izyta F ra n k a W altera S teinm eiera w tym regionie je sien ią 2006 r.), problem s ta ­ nowi groźba zd erzen ia się rosyjskich interesów energetycznych z am ery ­ kańskim i. A m erykańskie koncerny zainwestowały w ropociąg B aku — Tbi­ lisi — C eyhan, a w iceprezydent USA Dick Cheney forsował p la n in w esty­ cyjny w rejonie M orza Kaspijskiego. Biorąc pod uw agę zaostrzające się re ­ lacje rosyjsko-am erykańskie, groźba ta k a je st całkiem realna.

Bez Rosji n ie m a też mowy o postępie we w schodnim w ym iarze E u ro ­ pejskiej Polityki S ąsiedztw a, bo choć Rosja nie je st n ią bezpośrednio obję­ ta , m a ona swoje w y raźn e stanow isko w zględem p a ń stw „wspólnego s ą ­ siedztw a” (p ań stw a Europy W schodniej i K aukazu), któ re w yrażając chęć ściślejszej integracji z Zachodem, m u szą częściowo uwolnić się od wpływów Moskwy. Po okresie niem ieckiej prezydencji te m a t E uropejskiej P olityki S ąsiedztw a znów zdom inuje region M orza Śródziem nego, poniew aż P o r­ tugalia, Słowenia, a tym bardziej F rancja nie b ę d ą zainteresow ane wschod­ nim kierunkiem ENP. Niemcy zm ierzają do w zm ocnienia w spółpracy z t a ­ kim i krajam i, ja k U k rain a, G ruzja i M ołdawia. U w ażają, że oprócz umów sektorow ych, k tó re zb liżają te k ra je do w spólnego ryn ku , należałoby je d ­ nocześnie zwiększyć przeznaczoną dla nich pomoc finansow ą15, a tak że zin­ tensyfikować współpracę w ram a ch WPZiB (możliwość przyłączenia się do deklaracji i stanow isk UE) oraz rozw inąć w spółpracę regionalną. W myśl tych w ytycznych udało się w pierw szym półroczu 2007 ro k u otworzyć n e ­ gocjacje n a d pogłębioną um ow ą p a rtn e rs k ą z U k ra in ą oraz podpisać um o­ wy o u ła tw ie n ia c h wizowych i read m isji. J e d y n ą z p rzeszkód n a drodze do realizacji p rzed staw io n y ch celów może być sprzeciw K rem la. M erkel zdając sobie z tego spraw ę, dba o ewolucyjny, acz k o n sek w en tn y c h a ra k ­ te r w skazanego procesu, o czym przekonała sw oją w izytą n a U k rain ie wio­ s n ą 2007 roku.

Jedy nie w w aru n k ach pełnego uw zględnienia ra m koncepcyjnych n ie ­ mieckiej polityki wschodniej m ożna dokonać pełnowartościowej analizy re ­ lacji U E — R osja i sk o m en to w ać w y d a rz e n ia zw iąz an e ze szczytem w S am arze. N ależy p rzy ty m rozróżnić problem y ciążące n a sto su n k ach U E — R osja w sposób bezpośredni, od tych k tó re d otyczą relacji am ery- kańsko-rosyjskich, ulegających stopniow em u pogorszeniu głównie w k o n ­ tekście planów rozbudowy am erykańskiego system u obrony przeciw rakie­ towej. Do ty ch pierw szych należą: polskie w eto d la odnow ienia um ow y

15 N iem cy s ą po U SA i K a n a d z ie trz e c im co do w ysokości n a k ła d ó w finansow ych d a rc z y ń c ą n a rzecz U krainy. W artość dotychczasow o udzielonego w sp a rc ia w ynosi 65,5 m ln E uro, a n a 2007 r. p rzew id zian o kolejne 22 m ln euro.

(11)

0 p a rtn e rstw ie i w spółpracy m iędzy U E i Rosją, k tóre w ynika z rosyjskie­ go em barga n a polskie mięso, spór o politykę h isto ry czn ą m iędzy M oskw ą a Tallinem , zam ieszan ie wokół litew skiej ra fin e rii w M ożejkach oraz od­ mowa ratyfikacji K arty Energetycznej przez stronę ro sy jsk ą i niepokojące sygnały o postępującej pau peryzacji p raw obyw atelskich w F ederacji Ro­ syjskiej. Szczyt — ja k z re s z tą przew idyw ano16 — n ie przyniósł przełom u, je d n ak nie je st to k a ta s tro fa 17. Dialog pod h asłem zm ien ia n ia Rosji przez integ rację będzie trw a ł i zbyt przedw czesne s ą k o m en tarze przyw ołujące zim now ojenne re a lia 18. O bu stronom zależy n a odnow ieniu um ow y PCA. W ładim ir P u tin do odbudowy im perialnej pozycji Rosji potrzebuje zachod­ nich odbiorców surowców m ineralnych, n ato m iast U n ia prócz ry n k u en e r­ getycznego chciałaby zwiększyć obroty handlow e z R osją i w innych b ra n ­ żach, do czego potrzebne s ą je d n ak rząd y p raw a i zasad y gospodarki wol­ norynkowej.

Dobre sto sun ki m iędzy R osją i U n ią E u ro p ejsk ą le ż ą więc w in teresie obu stron. Tło zintensyfikowanych kontaktów politycznych stanowi bez w ąt­ p ienia w ym iana gospodarcza. O pierający się n a eksporcie surowców en e r­ getycznych p ro g ram w zm ocnienia m iędzynarodow ej pozycji Rosji d e te r­ m inuje jej sta ra n ia o ja k najkorzystniejsze w aru n k i ich sprzedaży. Przy ca­ łej złożoności w zajem nych kontaktów m ożna dostrzec w ty m układzie pew ­ ne pozytywy dla krajów U nii. Pomimo ryw alizacji obu stron, chcących n a ­ rzucić swoje w aru n k i, u k ła d te n w iąże n ieo b liczaln ą Rosję z E u ro p ą Z a­ ch o d n ią i tw orzy płaszczyznę k o n tak tó w b ilateraln y ch . D la Polski sta n o ­ wi w yzwanie, któ re polega n a zajęciu odpowiedniego m iejsca w sieci d w u ­ stro n n y ch p o w iązań gospodarczych. Pozytyw nym sygnałem s ą s ta r a n ia niemieckiej prezydencji, które w skazyw ały n a to, że U nia nie zam ierza po­ zostaw iać kw estii zao patrzen ia energetycznego jedynie w ręk ach Krem la. Podniesienie ze szczebla bilateralnego n a wspólnotowy kw estii dostaw ropy 1 g azu stanow i d la w iększości p a ń stw W spólnoty szansę n a w zm ocnienie pozycji w negocjacjach z Rosją. U n ia jako całość je st p a rtn e re m znacznie silniejszym od pojedynczych państw . W ty m zak resie je d n ak prezydencja n iem iecka nie osiągnęła w szystkich zam ierzonych celów. Przyczyny tego

16 W. S c h m i e s e : E in sc h w ie rig e s U m feld . „ F r a n k f u r te r A llg e m ein e Z e itu n g “, 17 M ai 2007 [http://w w w .faz.net/sZ R ubD D B D A B B 9457A 437B A A 85A 49C 26F B 23A 0/ D o c ~ E A 3 E 7 E 2 7 7 6 F 3 C 4 F 0 5 A 7 5 F 1 7 E B 6 E 4 E F B 7 C ~ A T p l~ E c o m m o n ~ S c o n te n t.h tm l (24.06.2009)].

17 Por. A. O r l i k o w s k a : S a m a r s k i szczyt U nia E u ro p ejska — R o sja [http: ib a p .p l/ z e s p o l- p o lity k i-z a g r a n ic z n e j- ib a p /s a m a r s k i- s z c z y t- u n ia -e u ro p e js k a -r o s ja .h tm l (24. 06.2009)].

181. K e m p e : J e n se its der G ipfelkrise von S a m a ra . Die eu ro päisch-russischen B e z ­

ieh u n g en vor neuen H erausforderunge [http://w w w .cap -lm u .d e/ak tu ell/p o sitio n en /2 0 0 7 /

(12)

s ta n u rzeczy n ależy u p a try w ać w różnorodności in teresó w sek to ra e n e r­ getycznego, co u tru d n ia w spólne działania.

Polityka energetyczna

A ngeli M erkel, k tó ra w rząd zie H e lm u ta K ohla p iasto w ała u rz ą d m i­ n is tra ochrony środowiska, udało się już podczas pierw szego w czasie n ie­ m ieckiej prezydencji szczytu R ady E uropejskiej 8— 9 m a rc a 2007 ro k u w B rukseli dokonać postępu w spraw ie zapobiegania zm ianom klim atycz­ nym . Z aw arte porozum ienia stanow iły d o b rą podstaw ę rozmów o bezpie­ czeństw ie i stabilności dostaw energii, k tó re rów nież obejmował program tego spotkania.

U n ia stopniowo intensyfikuje swoje działania w zakresie polityki en er­ getycznej. J a k dotychczas n ie w ypracow ano je d n a k zasad y solidarności, o k tó r ą ponow nie n a szczycie zaapelo w ała p olsk a delegacja. Z pow odu w zrastających cen konw encjonalnych surowców energetycznych należy się spodziewać dalszego zacieśniania unijnej w spółpracy w tym obszarze. Ju ż dziś U n ia zm u szo na je st im portow ać około 50% zużyw anego g azu i ropy naftow ej, a prognozy p rzew id u ją dalszy w zrost tych wskaźników.

W B rukseli uzgodniono redukcję emisji dw utlenku węgla o 30%, a przy­ najm niej o 20% w sto su n k u do ro k u 1990 i to n iezależn ie od po stęp o w a­ n ia in n y ch krajów. Postanow iono też zm niejszyć o 20% do 2020 ro k u z u ­ życie energii i w prow adzić p a ry te t 20% w y k o rzy styw an ia odnaw ialnych źródeł energii. Całość planów europejskiej polityki energetycznej zam yka się w trze ch p u n k tach : konkurencyjność, bezpieczeństw o dostaw i ochro­ n a klim atu19.

P rzede w szystkim chodzi je d n ak o zag w aran to w an ie ra m bezpieczeń­ stw a i stabilności w sektorze energetycznym pom iędzy dostaw cam i, k r a ­ jam i tranzytow ym i i odbiorcam i surowców20. Polityka energetyczna w za ­ kresie budow anej przez U nię solidarności w sektorze energetycznym i r a ­ tyfikacji Europejskiej K arty Energetycznej w ym aga bezpośrednich nego­ cjacji z M oskw ą. Zarów no E u ro p a Zachodnia, ja k i sam e N iem cy s ą dziś w około 30% uzależnione od dostaw surowców energetycznych z Rosji. P ro­ gnozy mówią, że zużycie pochodzących z im p o rtu surowców m in eraln y ch (w p rz y p ad k u N iem iec 97% zużyw anej ropy i 83% g azu ziem nego pocho­

19 „E u ro p a g elin g t g em ein sam “, B ila n z..., s. 3.

20 J. S c h n e i d e r : D ie E U -R u ssla n d p o litik . „ D e u tsc h er B u n d e sta g — W isse n sc h a ­ ftlich e D ie n s te “ 2006, N r 58 (30 N ovem ber), s. 3.

(13)

dzi z im portu21) wzrośnie do 2030 roku do poziomu 70%22. M a to tym w ięk­ sze znaczenie d la Niemiec, gdzie rz ą d S chrödera zdecydował się n a sto p ­ niow e wycofanie energii atomowej, k tó ra stanow i około 12% pro d u k o w a­ nej dziś energii.

Szczegółowiej z a d a n ia te n ak reślo n o w P lanie d zia ła n ia w spraw ie

energii przygotow anym przez niem iecką prezydencję. J e s t on kolejnym do­

w odem n a zm ianę c h a ra k te ru niem ieckich k o n tak tó w z R osją W ładim ira P u tin a , k tó r ą od objęcia u rzęd u forsuje kan clerz M erkel. U trzy m u jąc p a ­ r y te t „strategicznego p a rtn e rs tw a ”, M erkel s ta r a się o zachow anie w ięk ­ szego d y stan su wobec te m a tu w zajem nych kontaktów . Celowi te m u służy częściowe uwspólnotowienie kontaktów z Rosją. Polityka energetyczna, s ta ­ now iąca dla krajów europejskich new ralgiczny elem en t w spółpracy z M o­ skwą, zdaje się n a tu ra ln y m polem w drożenia tych planów. S trateg ię B er­ lin a kom plikuje zbliżenie z R o sją dokonane jeszcze za czasów G e rh a rd a S chroedera. Podczas w izyty w D reźnie w 2006 ro k u p rezy d e n t P u tin z a ­ proponow ał k anclerz M erkel stw orzenie „osi energetycznej”, k tó ra w jego zam yśle wpłynęłaby n a podtrzym anie specyficznego ch ara k teru stosunków rosyjsko-niem ieckich. W zam ian za sojusz polityczno-gospodarczy oraz r e ­ prezentow anie rosyjskich interesów w U nii Europejskiej N iem cy m iałyby się stać podstaw ow ym odbiorcą rosyjskiego gazu i jego głównym d y stry bu ­ torem w E uropie Zachodniej. To kusząca propozycja dla niem ieckiego b iz­ n esu, ale niem iecki rz ą d n ie chce uchodzić za rosyjskiego „konia tro ja ń ­ skiego” w Europie. Zbyt ciężko N iem cy pracow ały n a swój obecny prestiż w U nii Europejskiej. To w łaśnie te n niewygodny dylem at skwapliwie tuszo­ w ały założenia dotyczące energetyki w p lan ach niem ieckiej prezydencji.

Przełamanie kryzysu konstytucyjnego

P rzyspieszenie w spraw ie w znow ienia procesu ratyfikacyjnego T ra k ­ t a tu u stan aw iające g o K onstytucję d la E uropy zbiegło się z p rzygotow a­ niam i nadzwyczajnego szczytu R ady Europejskiej w Berlinie 24 i 25 m arca 2007 roku, k tó ry uczcił ju b ileu sz p o d p isan ia tra k ta tó w rzym skich. Choć k o nsu ltacje w tej sp raw ie trw a ły od początk u niem ieckiej prezydencji, to w łaśn ie D ek lara cja b e rliń s k a s ta ła się ja sn y m sygnałem , że eu ro p ejsk a

21 W. P r o i s s l: N a tio n a le Versuchung. „F in a n cia l T im es D e u ts c h la n d “, J u n i 2006.

22 E n erg ieverso rg u n g fü r D eu tsch la n d . S ta tu s b e r ic h t fü r den E n erg ieg ip fel a m 3.

A p r il 2006. B u n d e sm in iste riu m fü r W irtsc h a ft u n d Technologie, B u n d e sm in iste riu m

(14)

d eb ata w kracza w decydującą fazę. W edług „m apy drogowej” dla TU K z a ­ w artej w w spom nianej D eklaracji zakładan o przyjęcie tr a k ta tu przed ko­ lejnym i w yboram i do P a rla m e n tu Europejskiego w 2009 roku23.

T ra k ta tu podpisanego w Rzym ie 29 p aźd ziern ik a 2004 ro k u nie r a ty ­ fikowało do m om entu ogłoszenia D eklaracji 7 państw członkowskich, w tym Polska. W sam ych N iem czech te k s t zo stał przy jęty przez p a rla m e n t, ale w ym agał n a d a l k o n tra sy g n a ty prezy d en ta. Irla n d ia (gdzie w ystępuje ob­ ligatoryjne referendum ) i P o rtu g alia opowiadały się zdecydowanie za jego przyjęciem. Podobne stanowisko reprezentow ała Szwecja, gdzie o losie tr a k ­ ta tu zadecydować m iał jedynie parlam ent. Bardziej skomplikowanie przed­ sta w ia się sy tu acja w D anii, gdzie raty fik acja rów nież w ym aga obowiąz­ kowego referen d u m , a p rzed e w szystkim w W ielkiej B ry tan ii, Czechach i Polsce, k tó re reprezentow ały n ajbardziej sceptyczne podejście do ra ty fi­ kacji TUK.

S ta tu s T ra k ta tu ustanaw iającego K onstytucję dla Europy TU K p rzed ­ staw iał się do czerwcowego szczytu w B rukseli różnie w zależności od kraju. M ożna za Polskim In sty tu te m S praw M iędzynarodow ych24 wyróżnić trzy gru p y p a ń stw w zależności od sto p n ia ap ro b aty i zaaw an so w an ia p roce­ su ratyfikacyjnego. G ru p a pierw sza to kraje, które w całości akceptow ały T ra k ta t ustanaw iający Konstytucję dla Europy. W grupie tej były państw a, k tó re ratyfiko w ały T ra k ta t lub w k tó ry ch p raw ie pew ne jest, że T ra k ta t zostałby ratyfikow any. Do gru p y tej n ależały p rzed e w szy stk im Niemcy, bard zo zaangażo w ane w przyjęcie tr a k t a tu przedstaw ionego przez K on­ w en t i poprawionego, a tak że zaaprobow anego przez Radę. P ań stw a zn aj­ dujące się w tej grupie bardzo a k c e n tu ją konieczność raty fik acji w ynego­ cjowanego i podpisanego d ok u m en tu . B rakow ało je d n a k propozycji, ja k pogodzić fakt, iż T ra k ta t został ju ż raty fik ow any w p ań stw ach , k tó re z a ­ m ieszkuje większość obyw ateli UE, z faktem , iż T ra k ta t został odrzucony we F rancji i H olandii w drodze referen d u m 25.

Stw orzenie w arunków dla przyspieszenia procesu ratyfikacyjnego eu- rokonstytucji stało się dla niem ieckiej dyplom acji sp ra w ą absolutnie p rio ­ ry tetow ą. P rzyjm ując n a siebie ta k d u ż ą odpow iedzialność, N iem cy p r a ­ gnęły zachować p e łn ą kontrolę n a d k ie ru n k a m i toczącej się debaty.

23 D e k la ra c ja p rz y ję ta z okazji pięćd ziesiątej rocznicy p o d p isa n ia tra k ta tó w rzy m ­ sk ich [http://w w w .eu2007.de/de/N ew s/dow nload_docs/M aerz/0324-R A A /P olish.pdf (24. 06.2009)].

24 Red. L. J e s i e ń : A k tu a ln y sta n d ebaty n a d T ra kta tem K o n sty tu c y jn y m w p a ń ­

stw a ch europejskich. „R esearch P a p e rs — M a te ria ły S tu d ia ln e P IS M ” 2007, n r 5 (W ar­

sz aw a).

25 Por. S. B i e r n a t : M ożliw e n a stę p stw a odm ow y ra ty fik a cji tr a k ta tu k o n s ty tu c y j­

nego p rze z je d n o lu b k ilk a p a ń s tw czło n ko w skich . W: K o n sty tu c ja d la Europy. P rzyszły fu n d a m e n t U nii E uropejskiej. Red. S. D u d z i k . K rak ó w Z akam ycze 2005, s. 482.

(15)

Kiedy w styczniu 2007 ro k u z inicjatyw y H iszpanii i L uksem burga do­ szło do sp o tk a n ia p a ń s tw Przyjaciół T ra k ta tu K onstytucyjnego, N iem cy skrytykowały tę inicjatywę26. 18 państw, które ratyfikowały już tr a k ta t kon­ stytucyjny, oraz Irla n d ia i P o rtu g a lia opow iadające się za jego p rzy ję­ ciem, chciało zaakcentow ać potrzebę zintensyfikow ania tego procesu. Nie p rzystaw ało to je d n a k do s tra te g ii niem ieckiej dyplom acji, w której zało­ żono poufne i b ila te ra ln e ko nsu ltacje. W yw ieranie p resji n a sceptykach z pew nością nie leżało w niem ieckim interesie, dlatego też hiszpańsko-luk- sem burska inicjatyw a poniosła fiasko, a zaplanow ane n a luty kolejne spot­ k a n ie w ogóle n ie doszło do s k u tk u . J e s t to dowód n a to, iż n ie było pod­ czas pierwszego półrocza 2007 roku zgody n a jakąkolw iek debatę n ad przy­ szłością tra k ta tu , k tó ra toczyłaby się bez niemieckiego przew odnictw a. Za jedynego rów norzędnego p a rtn e ra w tej kw estii N iem cy uw ażały Francję. Kanclerz M erkel un ik ała jednak włączenia te m a tu eurokonstytucji do fran ­ cuskiej k a m p a n ii wyborczej, czekając n a rozstrzygnięcia wyborów p rezy ­ denckich, któ re odbyły się we F ran cji n a przełom ie k w ietn ia i m aja. Zwy­ cięzcą wyborów ok azała się praw ica, a Nicolas Sarkozy od objęcia u rzęd u z k o n sek w en cją w zm acn ia pozycję F ran cji n a a re n ie m iędzynarodow ej. D zięki jego zaang ażo w aniu łatw iej było urzeczyw istnić niem ieckie plany, k tó re z założeniem pow zięcia ostatecznych decyzji co do przyszłości TU K n a b ru k se lsk im szczycie 21 i 22 czerw ca, w yglądały n a b ard zo am b itn e. N ależy podkreślić logikę d ziałan ia niem ieckich władz, które przy podjęciu ta k w ażnej d la przyszłości U E decyzji nie zdecydowały się n a o stateczne kroki przed w ykrystalizow aniem się sytuacji politycznej swojego tradycyj­ nego p a rtn e ra .

D ru g ą grupę p ań stw stanow iły p ań stw a forsujące ideę zm iany n iek tó ­ rych elem entów T ra k ta tu ustanaw iającego K onstytucję dla Europy. W r a ­ m ach tej gru p y n ajw y raźn iej zarysow yw ała się propozycja W ielkiej B ry­ ta n ii, P olski i R epubliki Czeskiej. W g ru p ie ty ch p a ń stw T r a k ta t n ie zo­ stał jeszcze ratyfikow any i potencjalnie mogłyby w ystąpić problem y z jego raty fik acją. Propozycje zm ian T ra k ta tu , p rz e d sta w ia n e przez p a ń s tw a z tej grupy, były różnorodne i dotyczyły w ielu kw estii. J e d n ą z n a jb a r ­ dziej w yraźnych był spór o sposób głosow ania w R adzie (progi). Do is to t­ n ych zarzutó w przeciw T rak tato w i n ale żały tak że: b ra k odw ołania do ch rześcijań stw a w p rea m b u le; hip oteza, że T r a k ta t u sta n a w ia ją c y K on­ sty tucję dla E uropy prow adzi do p o w stan ia p a ń s tw a czy su p erp ań stw a; in terp retacje w skazujące n a tw orzenie zbyt liberalnego rynku; b ra k zgody n a powołanie stałego przewodniczącego R ady Europejskiej; b ra k zgody n a kompetencję i sa m ą nazw ę urzędu m inistra spraw zagranicznych Unii; b rak

26 Por. B. W o j n a : P rzyjaciele T ra kta tu K o n stytu cyjn eg o — w n io sk i ze s p o tk a n ia

(16)

rozw iązań w zakresie n a przykład polityki energetycznej; nieokreślony sto­ su n e k do p a ń stw trzecich. P o stu la ty te p rz e d sta w ia n e p rzez różne p a ń ­ stw a właściwie wykluczały wspólne działanie i z racji swojej różnorodności m usiałyby być ro zp atry w an e oddzielnie. P a ń s tw a w chodzące w sk ład tej um ow nej grupy stanęły przed dylem atem , czy w ykorzystać indyw idualne weto (kosztowne politycznie27), czy szukać rozw iązania kompromisowego.

Stronie niemieckiej zależało n a przeforsowaniu projektu tra k ta tu w m ia­ rę niezm ienionej formie. Było je d n a k oczywiste, że m usi on zostać p o p ra­ wiony, jeśli m iałby być jeszcze ra z poddany procedurze ratyfikacyjnej we F ran cji i H olandii. N ajw ięcej k o n tro w ersji bu d ził c h a ra k te r ty ch zm ian, a oczekiw ania poszczególnych krajów — zarów no tych, k tó re t r a k t a t za ­ aprobowały, ja k i tych, któ re się w ahały — były przeciw staw ne.

Co się tyczyło sam ej form y T ra k ta tu , to ju ż w D ek laracji b erliń sk iej zapow iadano, że nie będzie się go nazyw ać konstytucją. M iało to w yelim i­ nować w rażen ie b u d o w an ia w szechw ładnej U nii, k tó ra rzekom o zn ie­ chęca społeczeństw a p ań stw członkowskich do poparcia tr a k ta tu . W yniki E u ro b aro m etru z jesieni 2006 ro ku pokazyw ały w yraźnie, że poparcie dla eurokonstytucji w zrasta i wśród krajów, które jeszcze nie ratyfikowały tr a k ­ ta tu , cyrkuluje średnio wokół 53%. W zrosło ono we F ran cji (56%) i w H o­ landii (59%), ale najw iększym parad o k sem je st Polska. Polskie społeczeń­ stwo, którego rz ą d je st zdecydow anie sceptyczny wobec eurokonstytucji, w ykazuje 63-procentow e poparcie d la tego p ro jek tu . Te rozbieżności po­ kazują, że społeczeństw a k ie ru ją się w ocenie procesu integracyjnego w ła­ snym i k ry teriam i, często d y stan su jąc się od w łasnego rząd u . Oczywiście, obawa przed om nipotencją B rukseli istnieje, ale nie powinno się reagow ać n a ta k i sta n rzeczy socjotechnicznymi wybiegami, które nota bene bardziej w y glądają n a ustępstw o B rukseli wobec rządów niektórych p ań stw niż n a w yrozum iałość w sto su n k u do obyw ateli Wspólnoty. Z m iana nazw y tr a k ­ ta tu je st niekonsekw encją, k tó ra n a ra ż a U nię n a u tr a tę reputacji. W kło­ potliw ej sytuacji staw ia rów nież społeczeństw a i rząd y państw , k tó re eu- ro ko n sty tu c ji pow iedziały „tak ”. Zrobiły to przecież w prześw iad czen iu szczególnej doniosłości tego d o k u m e n tu i m a ją praw o czuć się w pew ien sposób oszukane. H iszp an ia — przykładow o — zm ianę w postaci skróce­ n ia do jednego a rty k u łu K arty P raw Podstaw owych w idziała jako w y sta r­ czający powód do kolejnego referendum , a przecież kolejnych referendów chcieli u n ik n ąć wszyscy. Nowy holenderski rz ą d już w um ow ie koalicyjnej p rzew id ział w ykluczenie ponownego referen d u m . P re m ie r H o landii J a n P e te r B alkenende jeszcze w lu ty m n a sp o tk an iu w E indhoven zak o m u ni­ kow ał przew odniczącem u B arroso, że t r a k t a t — choć z p ew nością

wyko-27 Z byt częste sto so w a n ie w e ta m oże spow odow ać o sła b ie n ie siły tego in s tr u m e n ­ tu i w yw ołać zn iechęcenie p a rte ró w europejskich.

(17)

rz y sta się w yniki dotychczasow ych p rac — m usi ulec zm ianie, a w re g u ­ łach un ijn ej gry n ależy uw zględnić z m ien ia jącą się sytuację. D la H o lan ­ dii oznaczało to ko nkretn ie odejście od nazw y „konstytucja”, ponieważ bez tej k o rek ty krajo w a u s ta w a zasad n icza n ie pozw oliłaby h o len d ersk iem u rządow i u n ik n ąć referendum .

R ząd W ielkiej B ry ta n ii w fazie rek o n stru k cji, św iadom wpływów, j a ­ kie n a W yspach m a ją eurosceptyczne m edia, z d e z a p ro b a tą odnosił się do możliwości re feren d u m ludowego. Pew ne było rów nież, że zgodnie z t r a ­ dycją procesu in tegracyjneg o Brytyjczycy b ę d ą optow ać za w yłączeniem W ielkiej B ry ta n ii spod ju ry sdy kcji n iepo żąd any ch regulacji. Znalazło to potw ierdzenie w re z u lta ta c h czerwcowego szczytu R ady Europejskiej.

K lauzula „opt-out” — zn an a z wcześniejszych tra k ta tó w — sprow adza się do dołączenia odpowiednich protokołów do te k stu T raktatu, który w tedy dotyczy tylko danego p ań stw a. Oczywiście, je st to kolejny k ro k do rozm y­ cia t r a k t a tu konstytucyjnego. Logicznie n iezro zu m iały d la przeciętnego obyw atela je st fakt, że te n pomysł stanow i konsekw encję planu, k tó ry rze­ komo m a zapew nić spójność i przejrzystość nowego dokum entu. M in ister sp raw w ew n ętrzn y ch W łoch G iuliano A m ato proponow ał, aby t r a k t a t o zm ienionej nazw ie łączył i redukow ał dwie pierw sze części dotychczaso­ wego do ku m en tu. Propozycja dodatkow ych protokołów w y nikała z próby n ie zm ie n ia n ia zasadniczej treści trak tató w , za czym opow iadała się zde­ cydow ana większość krajów członkowskich.

Trzecią grupę stano w ią państw a, w których referenda się odbyły i przy­ niosły w ynik negatywny, czyli H olandia i F rancja. Ze w zględu n a niem oż­ ność p o d d an ia pod głosow anie ponow nie tego sam ego lub b ard zo podob­ nego tr a k ta tu , p a ń stw a te prezentow ały k larow ne stanow isko w spraw ie k o n ie czn o ści w y p ra c o w a n ia now ego d o k u m e n tu . B rak o w ało je d n a k z ich strony mocnego zaangażow ania w prace n ad k o n k retnym i rozw iąza­ n iam i. W iększą aktyw ność od swojej ry w alk i w w yborach prezydenckich w ykazyw ał N ikolas Sarkozy, k tó ry wcześniej opow iadał się za „ m in itra k ­ ta te m ”. W przeddzień wyborów sk łan iał się już raczej k u w ersji „zwyczaj­ nego tr a k ta tu ”, czyli takiego, ja k poprzednie. N a łam ach „Die W elt”28 jego doradca — A lain L am asso u re ujaw niał p lany swojego szefa. Podobnie jak u A m ato — K a rta P raw P odstaw ow ych pow in n a być z a w a rta w jednym arty k u le. Część trzecia, jako podsum ow anie dotychczasow ych trak tató w , pow inna w ogóle zostać odrzucona. P raw d ziw ą esencję tr a k ta tu , k tó ry li­ czyłby w tedy nieco po n ad 100 artykułów , pow inna stanow ić część p ie rw ­ sza, k tó ra reguluje nowy porządek instytucjonalny. Taki w a ria n t oznaczał w yraźne zbliżenie do niem ieckiego stanow iska.

28 Ch. B. S c h i t z : E U — Verfassung w ird d ünner. „Welt o nline“ [http://w w w .w elt.de/ w e lt_ p rin t/a rtic le 8 6 0 4 9 4 /E U -V e rfa ssu n g _ w ird _ d u e n n e r.h tm l (24.06.2009)].

(18)

W tej sytuacji forsow any przez N iem cy scenariusz, w k tó ry m dążono do p o d p isan ia nowego d o k u m e n tu do czasu now ych wyborów do P a r la ­ m e n tu Europejskiego, dość długo rysow ał się jako tru d n y do w ykonania.

R atyfikacja T ra k ta tu u stan aw iająceg o K onstytucję d la E uropy przez w szystkie p ań stw a członkowskie gw arantow ałaby znaczący postęp w budo­ wie U nii zorientow anej n a w artości, spraw iedliw ej społecznie, zapew n ia­ jącej w ięk szą i p ełn iejszą ochronę p raw obyw atelskich, le p sz ą w spółpracę w obszarze spraw iedliwości i spraw w ew nętrznych, w yraźny podział kom ­ petencji m iędzy U n ią a p ań stw a m i członkowskim i, w iększy ud ział P a r la ­ m e n tu Europejskiego oraz p arlam entów narodow ych w podejm ow aniu de­ cyzji, a przede w szystkim silniejszą politykę zag raniczn ą i bezpieczeństwa. Dzięki te m u U n ia E uropejska m iała szansę stać się bardziej dem okratycz­ ną, sk u tecz n ą i tra n s p a re n tn ą 29.

Po negatyw nym w yniku referen d u m p ie rw szą re a k c ją Przew odniczą­ cego P a rla m e n tu Europejskiego, R ady Europejskiej i Komisji Europejskiej była chęć zaak cep to w an ia „w yrazu dem okratycznej woli, k tó ra uw idocz­ n iła się pod koniec inten syw n ej debaty. W ynik francuskiego referen d u m zasług iw ał n a d o g łęb n ą an alizę [...] ze stro n y w ładz fran cu sk ich . In s ty ­ tucje U nii Europejskiej, ze swojej strony, także powinny zastanowić się nad w ynikam i dotychczasowych procesów ratyfikacyjnych”30. Przywódcy uznali, że k o m p e te n tn i k rajow i i europejscy politycy m u s z ą więcej uczynić, aby w yjaśnić i przybliżyć n a tu rę rozw iązań, jak ie jedynie E uropa może zapro- ponować31. E u ro p a bow iem potencjalnie może być n ajlep sza i najbardziej efektyw na w obliczu przyspieszonych zm ian globalnych.

T r a k ta t u s ta n a w ia ją c y K o n sty tu cję d la Europy, będący w ynikiem wspólnego w ysiłku, m iał n a celu zapew nienie właściw ych w arunków b a r ­ dziej dem okratycznego, przejrzystego i skutecznego funkcjonow ania roz­ szerzonej U nii E uropejskiej32. Id ea europejska, istn ieją ca od po n ad pięć­ dziesięciu la t33, k tó ra pozw oliła zjednoczyć E uropę wokół w spólnej wizji, pozostaje a k tu a ln a bard ziej niż kiedykolw iek34. To w łaśn ie ona pozw ala zapew nić dobrobyt obywateli, chronić europejskie w artości i in teresy oraz

29 „ E u ro p a g e lin g t g e m e in s a m “ — P rä s id e n ts c h a fts p ro g ra m m ...

30 W sp ó ln a d e k la ra c ja P rzew o d n icząceg o P E J o s e p a B o rre lla , P rzew o d n icząceg o R E J e a n ’a -C lau d e’a J u n c k e r a i Przew odniczącego K om isji Jo sé M a n u e la B a rro sy n a te m a t w yników fra n cu sk ieg o refe re n d u m .

31 W ynikiem ty c h d z ia ła ń był p odjęty P la n D.

32 D e k la ra c ja szefów p a ń s tw lu b rządów p a ń s tw członkow skich U n ii E uropejskiej w sp ra w ie ra ty fik a c ji T ra k ta tu u sta n a w ia ją c e g o K o n sty tu c ję d la Europy, R a d a E u ro ­ p e jsk a 16— 17 czerw ca 2005 r.

33 Por. D e k la ra c ja rz y m sk a p o d ję ta w 50. rocznicę p o w sta n ia W spólnot.

34 W y m a g a ją tego z m ia n y glo b aln e, o c h ro n a śro d o w isk a, p ro b le m y m ię d z y n a ro ­ dowe.

(19)

w ypełniać zobow iązania, jak ie n a k ła d a n a E uropę rola pierw szoplanow e­ go a k to ra n a aren ie m iędzynarodow ej. Do skutecznej w alki z bezrobociem i wyłączeniem społecznym, w sparcia trw ałego w zrostu gospodarczego, spro­ sta n ia w yzw aniom globalizacji, zapew nienia bezpieczeństw a w ew nętrzne­ go i zewnętrznego, a tak że ochrony środowiska potrzebna je st E uropa zjed­ noczona i solidarna. W ypełnienie tych zad ań um ożliw iłby tr a k ta t u s ta n a ­ wiający Konstytucję dla Europy. Należy podkreślić, że podczas szczytu, k tó ­ ry odbył się bezpośrednio po negatyw nych w ynikach referendum we F ra n ­ cji i H olandii, żaden k raj nie zażąd ał renegocjacji unijnej k o n sty tu cji an i kompletnego w strzym ania procesu jej ratyfikacji. Jed n ak proces ten w wielu p ań stw ach został odroczony.

Prezydencja niem iecka otrzym ała m a n d a t od R ady Europejskiej, obra­ dującej 15 i 16 czerwca 2006 roku, do przeprow adzenia szczegółowych k on­ sultacji z p aństw am i członkowskimi w pierwszej połowie 2007 roku. P rezy­ dencja uzn ała, że „czas refleksji”, ja k rów nież w yniki realizacji P la n u D35 dały pozytyw ne re z u lta ty i zagadnienie to dojrzało do rozw iązania. R ad a U nii Europejskiej przygotowała n a posiedzeniu w dniu 14 czerwca 2007 roku spraw ozdanie z dotychczasowych prac n ad tra k ta te m i przedstaw iła je pod­ czas czerwcowego szczytu w B rukseli obecnym ta m delegacjom.

Sporne dla delegacji okazały się kw estie dotyczące zarów no struktury, jak i bezpośrednich zapisów T ra k ta tu ustanaw iającego Konstytucję dla Eu- ropy36. Jednoczenie w arto podkreślić, iż nie było zgody co do właściwej p e r­ cepcji T ra k ta tu w społeczeństw ach p ań stw członkowskich. Jak o przykład m ożna w skazać dwie skrajn ie przeciw staw ne opinie: we F ran cji przeciw ­ nicy k o n sty tu cji w idzieli w niej środek o tw ierający drzw i „neoliberalnej E uropie koncernów ”, w Wielkiej B ry ta n ii n a to m ia s t u w a ż a n a była za in ­ stru m e n t „neosocjalistycznej Europy etatystów ”37.

Od m om entu odrzucenia T ra k ta tu u stanaw iającego K onstytucję dla Europy, a szczególnie w pierw szych sześciu m iesiącach tego roku odbywały się konsultacje dw ustronne między prezydencją a p ań stw am i członkowski­ mi, P a rlam en te m Europejskim i K om isją Europejską. Odbyły się również dw a sp o tk an ia R ady w d niu 15 m aja i 19 czerwca 2007 roku, podczas k tó ­ rych przyjęto główne założenia konieczne do usy stem atyzo w an ia sytuacji traktato w ej Unii. Przedstaw iciele rządów wspólnie zadeklarow ali koniecz­

35 K o m u n ik a t K om isji do R ad y E uropejskiej, O k re s reflek sji i P la n D. KOM(2006) 212, 10.05.2006.

36 Por. J. B a r c z : K o n ty n u a c ja reform y ustrojow ej U nii a tru d n o ści z ra ty fik a c ją

T ra kta tu konstytucyjnego. W: P raw o m iędzynarodow e — pro b le m y i w yzw a n ia . K sięga p a m ią tk o w a profesor R e n a ty Sonnenfeld-T om porek. Red. J . M e n k e s . W a rsza w a 2006,

s. 44 i n a s t.

37 „W elt A m S o n n ta g “, 29 M ai 2005 [h ttp ://o ld .e u ro .p a p .p l/c g i-b in /ra p o rty .p l? r a p = 4 5 & d e p = 6 7 2 0 4 & lista = 9 (24.06.2009)].

(20)

ność podkreślenia celów, do jakich dąży U nia. W śród nich znalazły się więc przede w szystkim : zwiększenie poczucia wpływu obywateli n a podejmowa­ ne w U nii decyzje, zm ierzenie się z w yzw aniam i globalizacji, a co się z tym nieodłącznie wiąże — zwiększenie skuteczności podejmowanych działań.

Założeniem prezydencji niem ieckiej było w prow adzenie i u g ru n to w a ­ nie sytem u opartego n a konkurencyjności idącej w p arze z odpow iedzial­ n o ścią społeczną i o ch ro n ą środow iska. N iem cy opow iadali się za p rzy ję­ ciem zrów now ażonego p a k ie tu środków p rom o w an ia konkurencyjności, w zro stu i z a tru d n ie n ia , spójności społecznej oraz czystego śro dow iska38. Prezydencja niem iecka za cel postaw iła sobie również zwrócenie uw agi n a zm iany klim atyczne i w ypracow anie wspólnego stanow iska U nii E uropej­ skiej w spraw ie światow ych d ziałań po 2012 ro ku zm ierzających do zapo­ biegania zm ianom klim atu.

Przywódcy Niemiec postaw ili sobie wiele innych dalekosiężnych celów. W śród nich znalazły się przede w szystkim cele gospodarcze, czyli urzeczy­ w istnienie ryn k u wewnętrznego oraz wzmocnienie konkurencyjności przed­ siębiorstw europejskich. W ra m a c h tego celu w skazano trz y główne p rio ­ ry te ty odnoszące się do: stra te g ii ry n k u w ew nętrznego, popraw y w a ru n ­ ków ram ow ych dla w zm ocnienia konkurencyjności oraz jednolitych pod­ staw podatkowych. Prezydencja podkreślała rów nież konieczność podjęcia działań w zakresie polityki finansowej i gospodarczej, k tó ra byłaby zorien­ to w an a n a w zrost i stabilizację. By osiągnąć te n cel, postanow iono podjąć kroki w zakresie ulepszenia uregulow ań praw nych, zapew nienia bezpiecz­ nych, przyjaznych dla środow iska i konkurencyjnych dostaw energii, p ro ­ m ow ania technologii środowiskowych oraz b a d a ń i rozwoju. N iem cy p rze­ konywały, iż niezbęd ne s ą znaczące n a k ła d y n a edukację, b a d a n ia i ro z­ wój w celu zap ew n ien ia dobrobytu i w zro stu gospodarczego. Wobec tego U n ia E u ro p ejsk a zdecydow ała, że do ro k u 2010 zo stan ie przeznaczone m inim um 3% PN B n a b ad an ia i rozwój39.

Do najw ażniejszych celów w pierw szym półroczu 2007 ro k u N iem cy zaliczyli tak że w zm ocnienie europejskiej w spółpracy w zakresie edukacji, rozwinięcie nowoczesnej europejskiej polityki transportow ej oraz zintegro­ w anej polityki m orskiej, k ształto w an ie nowoczesnej polityki w dziedzinie k u ltu ry i mediów. Do kolejnych założeń należały m iędzy innym i bu dow a­ nie skutecznej, zorientow anej n a obyw atela adm inistracji, ochrona z a tru d ­ n ie n ia i k ształto w anie przyszłości E uropy społecznej, dalszy rozwój eu ro ­ pejskiego m odelu społecznego, w zm acn ian ie p o ten cjału m iast, regionów i obszarów w iejskich, prom ow anie polityki rów nych szans i uczestnictw a n a ry n k u p racy oraz innow acyjna i prew encyjna polityka zdrow otna.

38 „E u ro p a g elin g t g em ein sam “ — P rä sid e n tsc h a ftsp ro g ra m m ... 39 Ib id em .

(21)

W ram ach w zm ocnienia bezpieczeństw a, kontroli m igracji oraz w spie­ ran ia integracji Niemcy proponowały ścisłą współpracę policyjną oraz wspól­ n e d z ia ła n ia w ra m a c h w alki z terrory zm em , sp ó jn ą politykę azylow ą i m igracyjną, integ rację i dialog m iędzykulturow y, sk u tecz n iejsz ą ochro­ nę granic zew nętrznych oraz wzmocnienie praw obywatelskich. Z k o n k ret­ nych przedsięwzięć Niemcy zakładały przede w szystkim zw iększenie pew ­ ności praw nej d la obyw ateli i sek to ra gospodarczego, w zm acnianie sy ste­ m u sądowego i zacieśnianie praktycznej w spółpracy oraz a k ty w n ą polity­ kę ochrony k o nsum enta.

W ra m a ch wspólnej polityki zagranicznej i bezpieczeństw a, zew n ętrz­ nej polityki gospodarczej i polityki rozw oju N iem cy proponow ały dalszy proces rozszerzania U nii Europejskiej (pod konkretnym i w arunkam i) oraz pow iększanie europejskiej przestrzeni bezpieczeństw a i stabilizacji. W tym celu, zdaniem prezydencji, należałoby wzmocnić W spólną Politykę Z ag ra­ n ic zn ą i B ezpieczeństw a — WPZiB oraz E u ro p ejsk ą Politykę Bezpieczeń­ stw a i O brony — EPBO. Do realizacji założonych celów konieczna będzie ak ty w n a polityka zagraniczna, przede w szystkim gospodarcza, oraz s tr a ­ tegiczne p artn erstw o .

Prezydencja, po dokładnym zb ad an iu rozbieżności pomiędzy p a ń stw a ­ mi członkowskimi, zaproponow ała w prowadzenie zm ian do T ra k ta tu przy­ jętego podczas konferencji m iędzyrządow ej z 2004 roku. We w nioskach40 zgłoszono przede w szystkim potrzebę zm iany s tru k tu ry tr a k ta tu , a tak że p o d k reślen ia stałości i niezm ienności p odstaw is tn ie n ia U nii, m iędzy in ­ nym i w yelim inow anie podstaw konstytucyjności T rak tatu . Zgodnie z w olą większości delegacji uznano, że zm ian a dotychczasowych tra k ta tó w może i pow inna n astąp ić n a mocy tr a k ta tu zm ieniającego, zgodnie z dotychcza­ sow ą p ra k ty k ą . P a ń stw a , k tó re ju ż raty fik ow ały T ra k ta t u sta n a w ia ją c y K onstytucję dla Europy, ch c ą u trzy m ać jego zapisy — zm ieniając jedynie symbolikę, ta k by nie wywoływać podejrzenia o tw orzenie su p erp ań stw a.

W sp raw o zd an iu prezydencji p rze k a zan y m R adzie podkreślono, że wzmocnienie instytucji spowoduje zwiększenie zdolności U nii do działania. Zgodnie ustalo n o , że w now ym dokum encie trz e b a zw iększyć rolę p a r la ­ m entów narodow ych. Zwrócono uw agę n a to, że je st możliwe usu n ięcie z T ra k ta tu K arty P raw Podstawowych, ale pod w arunkiem , że jej p raw ny c h a ra k te r zostanie podkreślony przez odw ołanie się do niej bezpośrednio w T raktacie. Podkreślono, że trz e b a poszerzyć zapisy T ra k ta tu o z ag a d ­ n ien ia bezpieczeństw a energetycznego i zm ian k lim atu 41.

40 R a d a U n ii E uropejskiej, B ru k se la, 14 czerw ca 2007 ro k u (14.06) (OR. en) 10659 /07.

(22)

Ustalenia szczytu w Brukseli i wytyczne

dla konferencji międzyrządowej

Podczas szczytu w Brukseli, kończącego przewodnictwo Niemiec w R a­ dzie, p a ń s tw a podjęły u d a n ą próbę u ch w alen ia m a n d a tu negocjacyjnego dla konferencji międzyrządowej. Przygotow ania do szczytu obfitowały jed ­ n a k w wiele emocji, łączyły się z przed staw ian iem , a n a liz ą i odrzucaniem w ielu propozycji zm ian tra k tato w y ch , a ta k ż e z p otencjalnym w yklucze­ niem niektórych p ań stw z podejm ow ania decyzji.

P rzedstaw iciele Polski zaproponow ali zm ianę sy tem u podejm ow ania decyzji z dotychczasowego nicejskiego n a system pierw iastkowy. Propozy­ cja ta, n ie k o rz y stn a d la P olski w s to su n k u do obow iązującego tr a k ta tu z Nicei, m iała w znaczący sposób wzmocnić pozycję Polski i przede w szyst­ kim krajów m ałych w sto su n k u do zaproponow anego w T raktacie u s ta n a ­ wiającym Konstytucję dla Europy system u podwójnej większości. Była więc stanow iskiem kompromisowym, choć n a nowo otw ierała zagadnienie w ięk­ szości w głosowaniu.

Polska — uw ażając, że system podwójnej większości w zm acnia pozycję Niemiec i osłabia średnie państw a europejskie — zaproponowała zasadę rów­ nego w pływ u obyw ateli n a decyzje U nii. Siła głosu każdego k ra ju zo stała­ by wyliczona n a podstaw ie pierw iastka kw adratow ego z liczby ludności.

W odpow iedzi n a zapow iedź polskiego w eta, w razie b r a k u zgody n a pierw iastkow y system podejm ow ania decyzji, stro n a niem iecka, p rz e d sta ­ w iła k ilk a propozycji zastępczych. W śród n ich pojaw iła się o ferta zw ięk­ szenia liczby polskich deputow anych w P arlam encie Europejskim . Rekom ­ p e n sa tę dla Polski, zap ro p o n o w an ą przez p rezy d e n ta F rancji, m iało s ta ­ nowić zastosow anie ta k zwanego kom prom isu z Ioanniny. W ram a ch tego kom prom isu, do którego zaw arcia doszło 29 m arca 1994 ro k u 42, ustalono, że jeżeli p ań stw a m ające wspólnie od 23 do 26 głosów w Radzie U nii E u ro­ pejskiej przeciw staw ią się podjęciu przez n ią decyzji kw alifikow aną w ięk­ szością głosów, to wówczas R ada będzie m usiała poszukać kompromisowego rozw iązania, akceptow alnego dla kw alifikowanej większości.

System głosowania w U nii reguluje obecnie tr a k ta t z M aastrich t zm ie­ niony tra k ta te m N icejskim , co oznacza, że obow iązują u s ta le n ia przyjęte jeszcze p rzed rozszerzen iem U nii o 10 p a ń s tw w 2004 ro k u i 2 kolejne w 2007 roku. TU E, ja k rów nież nieobow iązujący T r a k ta t u sta n a w ia ją c y K onstytucję dla Europy w ielokrotnie n aw iąz u ją do idei solidarności i rów ­ ności, a ta k ż e do zasad y d em o kraty zacji U nii. S ystem y głosow ania u r e ­

42 P or. [h ttp ://w w w .e u ro p a .e u /s c a d p lu s /g lo s s a ry /io a n n in a _ c o m p ro m is e _ e n .h tm

(23)

gulow ane w tra k ta ta c h , zd an iem w ielu polityków i naukow ców 43, odbie­ g a ją od tych zasad, faw oryzując niek tó re z p ań stw członkowskich.

K onw ent, przygotow ując T r a k ta t u stan aw ia jący K onstytucję d la E u ­ ropy zaproponow ał sy stem głosow ania o p arty n a m odelu ta k zw anej po­ dwójnej większości, czyli w iększości p a ń stw rep rezen tu jący ch większość obywateli w proporcjach 50% pań stw i 60% obywateli. Polska, podczas prac w Konwencie, opow iedziała się za u trzy m an ie m nicejskiego sy stem u gło­ sów ważonych. Od początku ro ku 2004 P olska zapew n iała o gotowości do poszukiw ania kom prom isu w spraw ie system u głosowania.

P rzyjęty w tra k ta c ie u stan aw ia jący m K onstytucję d la E uropy model system u podejm ow ania decyzji spełniał niek tó re p rzesłan k i polskiego s ta ­ now iska, m iędzy inn ym i zachow anie spójności i solidarności U E oraz z a ­ gw aran to w an ie w łaściwej pozycji Polski w now ym system ie. Do podjęcia decyzji w R adzie niezbędne byłoby — w edług propozycji trak tato w y ch — u zyskan ie poparcia co najm niej 55% p ań stw (z zastrzeżeniem , że m u si to być co n ajm n iej 15 pań stw ) re p reze n tu ją cy ch co n ajm n iej 65% ludności. N a m niejszość b lo k u jącą w y rażo n ą w liczbie ludności m usiałyby składać się co najm niej 4 p a ń stw a , by uznać, iż decyzja nie u z y sk a ła n ie zb ęd n e­ go poparcia większości kwalifikowanej. M iałoby to zapobiec możliwości s a ­ modzielnej blokady decyzji przez 3 najw iększe państw a. Decyzje podejmo­ w ane w szczególnych w ypadkach, n a p rzy k ład n ie n a w niosek Komisji E uropejskiej, w ym agałyby w iększości 72% p a ń s tw (w U E-27 je s t to 20 państw ) rep rezentu jący ch 65% ludności.

S ystem podwójnej w iększości je s t szczególnie k o rzy stn y d la krajów o najw iększej44, a ta k że dla krajów o najm niejszej liczbie ludności. K ry te­ riu m dotyczące większości ludności U nii pow iększa siłę krajów n ajlu dn iej­ szych. K raje o b ard zo m ałej ludności z y sk u ją n a to m ia s t n a k ry te riu m w iększości państw , w k tó ry m ich głos je s t ta k sam o ważny, ja k głos k r a ­ jów dużych. D latego też, bez w zględu n a p rzyjęte progi, sy stem podw ój­ nej większości postaw iłby w pozycji uprzywilejowanej zarówno k raje duże, ja k i bardzo małe, kosztem krajów średnich.

43 S y stem y o p a rte n a zasa d zie podw ójnej w iększości k ry ty k o w a ła ju ż podczas prac K o n w en tu zdecydow ana w iększość za g ran ic zn y c h i p olskich ekspertów , w ty m p o n ad 50 n au k o w c ó w z N iem iec, F ra n c ji, W ielk iej B ry ta n ii, H is z p a n ii, P o lsk i, H o la n d ii, Czech, Słow acji i Turcji, k tó rz y za w a rli sw o ją k ry ty k ę w liście o tw a rty m z 1 czerw ca 2004 r. sk ie ro w a n y m do rządów U n ii E u ro p ejsk iej. W liście ty m pojaw iła się d ia g n o ­ za, w sk a z u ją c a , iż n a jb a rd z ie j a d e k w a tn y m (d e m o k ra ty c z n y m ) sp o so b em g ło so w a­ n ia je s t głosow anie i liczenie głosów w g tzw. p ra w a p ierw iastk o w eg o P e n ro se ’a. L ist z o stał p o d p isa n y w sym boliczny sposób: „N aukow cy n a rzecz d em o k ra ty cz n ej U n ii”. [h ttp ://w w w .c e n tra le u ro p e a n re v ie w .p l/n u m e r3 8 /6 .h tm (24.06.2009)].

44 W. S ł o m c z y ń s k i , K. Z y c z k o w s k i : T ra kta t z N icei, p ro je k t K o n w en tu i K o n ­

s ty tu c ja E u ro p e jsk a P olska. „ P rz e g lą d Ś ro d k o w o eu ro p ejsk i” (lipiec— sie rp ie ń ) 2004,

Cytaty

Powiązane dokumenty

W kontekœcie przygotowañ Polski do prezydencji w Radzie UE oraz w zwi¹zku z kampani¹ informacyjn¹ zwi¹zan¹ z tym wydarzeniem, konieczne wydaje siê opisanie czym jest

– rozbudowê Europejskiej Polityki S¹siedztwa (EPS); – pog³êbienie strategicznego partnerstwa z Rosj¹; – wypracowanie strategii wobec Azji Centralnej.. Zarys za³o¿eñ

wiu, ponieważ przy ich produkcji stosuje się tlenki ołowiu z krzem ionką (przy zbyt niskiej tem peraturze pozostaje pew na część tych tlenków nie

Listy Prologmajedn ֒aprawdziw֒astruktur֒edanychjak֒ajestlista.Listajest sekwencj ֒aelement´ow,kt´oremog֒aby´catomami,b֒ad´zlistami.Listyzapisujemy

We wszystkich analizowanych krajach rośnie poziom wykształcenia osób doro- słych, do czego niewątpliwie przyczynia się wzrastająca liczba ludzi młodych, zdobywa-

Ryba, Strategia UE dla regionu Morza Bałtyckiego, czyli jak zagwarantować sukces Prezydencji, [w:] Prezydencja Polski w Unii Europejskiej – 2011 roku, Biuletyn Analiz UKIE, nr 22,

Przedstawione zostały również propozycje uzupełniające priorytety polskiej prezydencji, a także niektóre pilne problemy do rozwiązania w czasie prezydencji, wynikające

Rada Europejska z zadowoleniem przyjmuje ożywioną debatę, w szczególności w trakcie konferencji w Bremie w maju 2007 roku, która toczyła się w Europie na temat przyszłej