Propozycje aktywności na tydzień 2.11-6.11
„Pada deszcz”
Zapraszam na kilka ćwiczeń gimnastycznych
▪ https://www.youtube.com/watch?v=9iOLdoHhLpc Ćwiczenia można powtarzać codziennie zapraszam ☺
Nauka piosenki „Przyszła jesień do przedszkola”
Przyjżyj się zdjęciu i odpowiedz na pytania:
✓
Jak wygląda park?
✓
Czy to smutne czy wesołe zdjęcie?
✓
Co się dzieje w parku?
✓
Jaki odgłos wydają krople deszczu uderzające o ulice? Naśladuj je kap, kap…
✓
Pokaż jak spadają krople deszczu: poruszaj rękami z góry na dół, poruszając
wszystkimi palcami
S łuchanie wiersza „Słota”
Pada gęsty Mokną dróżki
kapuśniaczek, mokną krzaki
szare niebo mokną pieski
ciągle pałacze mokną ptaki
siąpi nudno szary kot
mży... i my…
Kapu, kapu chlapu, chlapu
kapią z nieba błoto chlapie
kapią z rynny po kałużach
kapią z drzewa jesień człapie
kropielki, Otulona
jak łzy... W mgły
Pytania do wiersza:
1. Co robi deszcz?
2. Jaki odgłos wydaje padający deszcz?
3. Co robi jesień?
4. Co nosimy gdy pada deszcz? Jak chronimy się przed nim?
5. Jaki odgłos wydają kałuże, po których chodzi
jesień?
Zabawa przy piosence„Przyszła Jesień do przedszkola”
Połóż na podłodze kilka poduszek.
Poruszaj się między kałużami (poduszkami) w rytm piosenki
„Przyszła Jesień do przedszkola”.
Podczas przerwy w muzyce wskakuj do najbliższej kałuży, podskakuj w niej i powtarzaj słowa chlap, chlap.
„Wodne zabawy”
1) Przygotujcie miski z wodą, kubeczek po jogurcie , łyżkę i plastikowy talerz.
2) Popluskaj się trochę w misce, uderzaj palcami o wodę, łyżkami i plastikowymi talerzami. Porównaj otrzymane dźwięki.
3) Przelewaj wodę z misi do miski za pomocą kubeczka po
jogurcie.
1. Czym różnią się parasole, które są na zdjęciach?
2. Kiedy używamy parasola przeciwsłonecznego, a kiedy przeciwdeszczowego?
3. Co można nosić zamiast parasola, żeby ochronić się przed deszczem?
„Kolorowe parasolki”- praca plastyczna
Do wykonania pracy będą Ci potrzebne:
nożyczki, klej, talerzyki papierowe, plastelina, papier kolorowy, kartki z zaznaczonym konturem parasolki, biała farba.
Wykonanie:
Przyklej poszczególne części parasolki umieszczając je w konturach znajdujących się na kartce. Przyklej kropelki deszczu (możesz pomalować je farbą paluszkami). Następnie
ozdób plasteliną parasolkę.
„Jesienne ubiory”
Przyjrzyj się ilustracji.
Powiedz, które ubrania będą nam potrzebne w czasie
jesieni.
Policz krople deszczu:
Powiedz ile było kropel.
Ile kropel było najmniej? (tyle razy podskocz)
Ile kropel było najwięcej? (tyle razy klaśnij w ręce)
Wysyp na tackę mąkę, ryż, mąkę lub inny produkt sypki i narysuj krople deszczu. Najpierw jedną ręką,
potem spróbuj dwiema dłońmi jednocześnie.
„Przeskocz kałużę”- zabawa z elementem skoku.
Rozłóżcie na podłodze
poduszki, które będą udawały kałuże. Postaraj się
przeskakiwać przez kałuże
obunóż.
„Deszczowa rymowanka”- nuka rymowanki. Naucz się rymowanki, wypowiadaj rymowankę cicho, głośno, wolno
i szybko.
Pada deszcz, pada deszcz, pada deszcz na dworze
„Chmura deszczowa”- praca plastyczna
Potrzebne Ci będą:
kartka z bloku, niebieska farba, kredki.
Wykonanie:
narysuj kredką na kartce chmurę, następnie umocz w
niebieskiej farbie palec malując deszcz.
– Nazwij buty, które są na obrazkach.
– Które buty nosimy latem, gdy jest ciepło? Które buty nosimy zimą, gdy jest zimno i pada deszcz?
– Pokaż buty, które nosimy, gdy pada deszcz. Jak nazywają się te buty? Czym różnią się od innych butów?
– Podzielmy rytmicznie (z klaskaniem, na sylaby) nazwę kalosze.
Słuchanie opowiadania „Rozmarzone kalosze” G. Kasdapke.
– Opowiesz mi bajkę? – prosi wieczorem Kacper.
– O czym? – siadam na łóżku.
– O mnie – szepce Kacper. – I, na przykład, o moich kaloszach.
– Dlaczego właśnie o kaloszach? – pytam zdziwiony.
– Żeby było trudniej – wyjaśnia Kacper.
A potem zamyka oczy, poprawia kołdrę i cały zamienia się w słuch.
– Pewien chłopczyk o imieniu Kacper – zaczynam opowieść – miał kalosze, które bardzo, ale to bardzo chciały być butami do biegania.
– Nie rozśmieszajcie nas! – śmiały się buciki. – Kalosze są od człapania po kałużach. No ale kalosze
chciały biegać. Ilekroć padał deszcz, wędrowały wraz ze swym kilkuletnim właścicielem do przedszkola, by tam – wciśnięte w kąt szatni – marzyć całymi godzinami
o sportowych wyścigach. Nikt jednak tych marzeń nie traktował poważnie.
– A taplać się w błocie to nie łaska? – szydziły kolorowe adidasy.
– Albo łazić po przegniłych liściach? – prychały dziewczęce pantofelki.
Tenisówki zaś chichotały tak głośno, że później przez godzinę nie były w stanie rozplątać sznurówek. No bo rzeczywiście – widział ktoś śmieszniejsze kalosze? Któregoś dnia dzieci z przedszkola wybrały się na spacer. Wszystkie buciki: adidasy, tenisówki, pantofelki – podskakiwały radośnie. Tylko kalosze wlokły się ponuro na końcu.
– No i dlaczego nie biegacie? – rechotały adidasy.
– Co, sił zabrakło? – szydziły pantofelki.
A tenisówki, raz lewa, raz prawa, pokazywały kaloszom język.
Nagle zaczął padać deszcz.
– Uciekamy do przedszkola! – krzyknęły panie przedszkolanki.
I wszystkie dzieci, na łeb, na szyję, zaczęły biec w stronę przedszkola.
– Ach, jakie błocko! – jęczały pantofelki.
– Co za kałuże! – biadoliły adidasy.
– Zmokniemy – trzęsły się tenisówki.
Jedynie kalosze biegły śmiało naprzód – przez błoto, przez kałuże, przez rwące po ulicy strumyki; jeszcze pięćdziesiąt metrów, jeszcze tylko dziesięć, jeszcze pięć i…
– Wygrałem! – krzyknął Kacper. – Pierwszy!
– No, no… – zmoknięte pantofelki nie wiedziały, co powiedzieć. A tenisówki tylko żałośnie pochlipywały.
– No widzicie? – cieszył się Kacper. – Widzicie, jakie mam buty do biegania?!
To nie są zwyczajne buty do biegania – burknęło któreś dziecko.
– Pewnie, że nie zwyczajne – obruszył się Kacper. – Przecież zwyczajne nie nadają się do biegania po deszczu! Zapadła cisza.
– I co dalej? – szepce rozespany Kacper.
– Kalosze były bardzo szczęśliwe i wszyscy chcieli się z nimi kolegować – głaszczę mego synka po głowie – Ze mną też? – upewnia się Kacper
– Z tobą przede wszystkim.
– Super – szepce Kacper. – Jeżeli będziesz miał kiedyś kłopoty z kolegami, to pożyczę Ci moje kalosze. – Wiem. synku. Dobranoc.