Lady Pank - Lachy na strachy tekst piosenki

Więc się pytam ich kurwa 'co jest?' Mieszkam w teczce tekturowej Jak mnie otworzysz to się dowiesz!. Jak topi się w wymiotach, gorzkie słowo patriota Wiec wypuszczam z mej

Wieje na wieczór wiatrŚmieje się skrycieNa rozwidleniu dróg czekają na nasStrzygi i topieliceMam głowy zawroty daj mi jakiś znakMam głowy zawroty daj mi jakiś znakDygoty

Meine Liebe Dammen und meine Liebe HerrenPod klub już dojechał sprzęt legendarnym konteneremChłopakom się gotuje w butachA laskom cieknie ślinaDobry wieczór czołem

Chodzimy ze sobą pół roku Jesteś moim zaskoczeniem Chciałem cię dziś pocałować Splunęłaś mi między oczy Ref: Czy zawsze byłaś taka, pierdolona jebaka Pierdolona jebaka, Czy

Idzie wariat ulicą Wytykany palcami Śmieją się ludzie Nie wiadomo, z czego Dziwne ma spodnie Dziwne ma włosy?. Śmieszy to ogromnie szare roboty Słychać wszędzie idiotyczne

Krzyczę przez okno, czoło w szybę wgniatam Haustem powietrza robię w żarze wyłom Ten co mnie widzi ma mnie za wariata I woła - Co jeszcze świrze Ci sie sniło!. Więc chwytam

Mamy tylko siebie wielką mamy mocCiała nasze diabłom zaprzedaneMamy tylko siebie wielką mamy mocŚwięty bałagan i błogosławiony zamętMamy tylko siebie wielką mamy mocCzasami

Mamy tylko siebie wielką mamy moc Ciała nasze diabłom zaprzedane Mamy tylko siebie wielką mamy moc Święty bałagan i błogosławiony zamęt Mamy tylko siebie wielką mamy moc