• Nie Znaleziono Wyników

EPIS DYM KNF - Maximum tekst piosenki

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "EPIS DYM KNF - Maximum tekst piosenki"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

EPIS DYM KNF, Maximum

Tak to wygląda mordeczko ze wszystkim często tracimy, by później liczyć zyski często nie wpada Ci nic do pustej miski żeby coś wpadło, musisz rozerwać zaciski pieniądze nie są wszystkim

teraz coś mi powiedz

albo rzuć na Afrykę, która kona w głodzie łatwo sie rzuca słowem

na klipach tacy śliczni jebać to zakłamanie wasze science-fiction

fajnie zrobić klip, klip za 40 koła

jak dla mnie może być za tysiaka na blokach nie strzelę focha, o byle pierdołę

ale też nie jestem już zbuntowanym gnojem szanuje życie swoje – dobrze o tym wiesz dbam o spokój waszych serc jak doppelherz zawsze mam mordo gest, bo zawsze jestem sobą muzą ratuje życia jak jak pierwsza pomoc

Ksywa moja, pamięć wzięła sie z graffiti pomnik na wieżowcu, społeczniara krzyczy trzykrotne podejście, wejście, do jednego wrzuta zapchane końcówki, ale była wczuta

Ksywa moja, pamięć wzięła sie z graffiti pomnik na wieżowcu, społeczniara krzyczy trzykrotne podejście, wejście, do jednego wrzuta zapchane końcówki, ale była wczuta

Znów przychodzi weekend, nie wiesz co masz robić

jedyna opcja to w nałogi się uzbroić

później na moralniaku, znów leczymy kaca dziś miała być, ale piękna już nie wraca

a chu* z tym wszystkim, bo ty żyjesz w imię zasad nie myl pojęć i w jakich kur*a czasach

okłamuję siebie jak społeczeństwo, prasa pamiętaj wszystko minie, jak nasza kasa wytarta facjata, ciosy poniżej pasa

życie tu napier*ala no bo nie zna żadnych zasad może nas pozamiatać, jeden gest natury

i rodzaj ludzki przeżyją karaluchy

trochę człowiek skruchy, skup się na działaniu

najpierw stawiasz półkę, później na niej 100 pucharów mam niejeden nałóg i grono słuchaczy

z nałogów nie korzystam a w gronie są wariaty

Ksywa moja, pamięć wzięła się z graffiti pomnik na wieżowcu, społeczniara krzyczy trzykrotne podejście, wejście, do jednego wrzuta zapchane końcówki, ale była wczuta

Ksywa moja, pamięć wzięła się z graffiti pomnik na wieżowcu, społeczniara krzyczy trzykrotne podejście, wejście, do jednego wrzuta zapchane końcówki, ale była wczuta

mają zajawkę pozbyć się duszy na drążkach jestem

nawet jak śnieg nie pruszy zatkane uszy mam dla debili

ramiona otwarte dla osób najbliższych odtwarzam miksy z wczorajszej sesji

(2)

Phono zrobił bity, ciary mnie przeszły płyty wyszły puściłem Hybrydy

wcześniej Chronosa, Fenixa oczy Episa lekko zmęczone od monitora, pisanych zwrotek oczy Episa ciągle niosą wiarę

błękit który jest lazurem, jak są wyspane mam przejebane czasem ze sobą

ale muszę się ruszać, nawet jak nogi bolą muszę coś zrobić, czuć woń progresu moja motywacja sumą wszystkich stresów Ksywa moja, pamięć wzięła się z graffiti pomnik na wieżowcu, społeczniara krzyczy trzykrotne podejście, wejście, do jednego wrzuta zapchane końcówki, ale była wczuta

Ksywa moja, pamięć wzięła się z graffiti pomnik na wieżowcu, społeczniara krzyczy trzykrotne podejście, wejście, do jednego wrzuta zapchane końcówki, ale była wczuta

EPIS DYM KNF - Maximum w Teksciory.pl

Cytaty

Powiązane dokumenty

Szybkie rozkminki a pamięć jakaś krótka Pobudka, żebym więcej was tu nie widział Takie życzenia tylko z lampą Aladyna Oderwać się od ziemi. Wprowadzić w

zaczęło się wybuchem który poruszył, ruszył czas materiały, z której gwiazdy zbudowały, zbudowały nas mówiłem to nie raz!. to nie tylko wiara w boga lecz wiara w siłę wyższą,

Jesteś pracowity to wbijesz do corvette’y Kochasz ciężary, wkładasz buty na rzepy Chcesz poczuć melanż , walisz same sety Kochasz cannabis, palisz grube gięty Wyrwałeś się z

narobili trzody paląc pod marketem gumy zaparkowali z cewy po mefedronie furę pocisnęli szurem co się pluł o szlugę a kontrola czyści ludzi jak na szybie smugę w zaparowanej

wielu ludziom odpowiada taka rola być zazdrosnym, łapać doła. że ci nie dała wyzywasz ją od szona Nie czuć skruchy,

wspieracie nielegal 3 płyta bez facebooka prawdziwy rap się przedarł uwaga skur*. leci ostrzał z kanoniery

To postawa człowieka, który zaczął od nowa, Że skrajnych zachowań wyszła metamorfoza, Najebani, pojebani, prosto z Dymitrowa, Niosą się po nocach, rejonowe życie, Dzięki temu

gwarancją wygranej opuszczam piekło witam nieba bramę wiara, wiara.