Andrzej F. Dziuba
"Dalla scontentezza alla speranza
cristiana", Felice Adalberto
Bednarski, Roma 1980 : [recenzja]
Studia Theologica Varsaviensia 21/1, 317-320
[ 9 ] R E C E N Z J E 3 1 7
łości C oste’a m a w y m ia r w ieczności i ożyw iona je st w sp an iały m i p e rs p e k ty w a m i c h rz eśc ija ń sk iej nadziei.
A u to r ksążk i L ’am our q u i change le m o n d e nie d a je w niej osta te cz n e j i ścisłej d efin icji m iłości. W jej poszu k iw an iu je d n a k w yszedł z sam ego źródła tzn. od re fle k s ji n a d stw orzeniem , w ydobył pod sta w y b ib lijn e m iłości, ta k b ard z o dziś re a ln e do urzeczyw istnienia. Co w ięcej, u d erz a u a u to ra głęboka znajom ość T rad y cji, szczególnie o k resu p atry sty cz n eg o a przed łu żo n a w dalszej części rozw ażań osią gnięciam i teologów i w spółczesnej n a u k i K ościoła. Z n ajd u je to swój w y ra z w b ogatych przy p isach , um ieszczanych na końcu każdego roz działu. U derza ta k że p rze jrz y sto ść te k stu i treści. M ożna m ieć ty l ko żal do w ydaw ców książki, że od stro n y technicznej te k st je st b a r dzo skupiony. S p o ty k a się stro n y , k tó re m a ją 55 w ierszy n a stronie. T en b ra k u tr u d n ia w ja k im ś sto p n iu nano szen ie sw oich uw ag i spo strzeżeń w tra k c ie le k tu ry .
P oszczególne rozd ziały poprzedzone są k ró tk im w stęp em z zapow ie dzią rozw inięcia i pogłębienia p ro b lem u w kolejno n a stę p u ją c y c h po sobie p a ra g ra fa c h . A u to r d okonuje szeregu p o rów nań, u k az u je b ra k i o raz w ydobyw a to, co w artościow e z dorobku teologów p raw o słałw n y ch i p ro testan c k ich , a ta k że p rze d staw ic ie li różnych filozofii — w szy st ko po to, by ukazać co je st n a jisto tn ie jsz e w teologii m iłości.
Przez cały czas p a m ię ta o w y m ia ra c h egzystencji ludzkiej, społe cznej i h istorycznej, gdzie m iłość je st w życiu ludzkim czym ś fu n d a m en taln y m . T y tu ł k siążk i „M iłość, k tó ra zm ienia św ia t” ja k m otto, jak m yśl przew o d n ia p o w ra ca i p rz e w ija się w całej pracy.
A u to r w y ra ża życzenie, by z jego k siążk ą zapoznali się ta k że nie- -ch rześcijan ie. To p ra g n ie n ie je st pow odow ane częstym ich tw ie r dzeniem , że m iłość ch rz eśc ija ń sk a w p ro w ad za ograniczenia w codzien n y m życiu. N ie d o strze g ają zatem jej tw órczego c h a ra k te ru , k tó ry n a leży przecież do jej istoty.
C echą c h a ra k te ry sty c z n ą k siążk i R. C oste’a jest jej optym izm sięga jący eschatologii, k tó ra zaw sze poisiada coś z dynam izm u.
T rzeb a podk reślić, że całe dzieło jest g ru n to w n ie p rzem yślane przez au to ra. S tan o w i sw ego ro d z a ju św iadectw o, iż m ożna na co dzień żyć m iłością Boga i bliźniego.
W św ietle ro zw ażań n a d tre śc ią ,,L ’am our q u i ch an g e le m o n d e” tru d n o nie zaakceptow ać spostrzeżenia b isk u p a G. M a tag rin z G ren o ble: „Od d aw n a czekało się n a p re z e n ta c ję sy n te zy podstaw ow ego w y m a g an ia życia ch rześcijańskiego w edług podw ójnego a zarazem nie- rozdzielnego p rzy k a zan ia m iłości Boga i bliźniego” (s. li).
K siążka R. C oste’a je st ta k że zachętą do p ra k ty k o w a n ia m iłości w życiu Kościoła.
A n d rze j
Swiątczak
F e fc e Adallbefrito B e d o a r sikii OP.
Dalla sc o n te n te zza alla
speran za cristiana.
Ediiaioni di „Agape”, Roima 1980 в. 48.
G łębokie osadzenie rzeczyw istości ch rz eśc ija ń stw a w jego w y m ia rze p ra k ty c z n e j re a liz a c ji życiow ej w y m ag a ro zw ażania także p ro b le m ów dotyczących d n ia pow szedniego. Po p ro stu idzie o zw rócenie u w a gi n a prozaiczne elem e n ty re lig ijn e j sfery życia ludzkiego. C
hrzęści-jaństw o m usi bow iem dcisitnzegać re a lia życia człow ieka także n a p ła szczyźnie jego przem yśleń, ocen i odniesień w arto śc iu ją cy c h , w y p ły w ają cy c h z w łasnego ja. Człow iek, zw łaszcza w spółczesny m io ta się w m o rzu inform acji), w iedzy i pom ocy innych, k tó re po w in n y u ła tw ić m u życie·. A tym czasem , jakże często jest odw rotnie. -Zagubienie, d e sp eracja, zw ątpienia, b ra k nad ziei lu d z k iej a n aw e t i ch rześcijań sk iej. I tu rodzą się poszukiw ania, p oszukiw ania n a w łasn ą rękę, bez sły n n ych przew odników , przyw ódców , lecz w skrom ności i m ałości lu d z kiej.
Na przeciw ta k im zapotrzebow aniom w ychodzi w y d aw an a przez do m in ik an ó w p rz y U n iw ersy te cie św. T om asza w R zym ie (Angelicum ) „C ollana di ,,A gape”. F orm azione a ris tia n a ”. W ram a ch te j serii w y d aw an ej pod re d a k c ją P. M. De L uca u k az ał się już 35 zeszyt. Tym raz em jest to p ra c a polskiego d o m in ik an in a, F. W. Bednarskiego,, p ro feso ra teologii m o ra ln e j i pedagogiki w w yżej w spom nianym u n i w ersy te cie ; a u to ra w ielu k siążek i a rty k u łó w oraz tłu m ac za kilk u tom ów S um y św. T om asza z A k w in u n a język polski, w y d aw an e j w L ondynie.
P re ze n to w an a k siążk a po siad a w ym ow ny ty tu ł: Dalia sco n ten tezza alla speranza cristiana, k tó ry już stanow i zachętę do sięgnięcia po nią. Całość ro zw ażań została podzielona n a cz te ry rozdziały. Na końcu każdego ro zd z iału a u to r zam ieszcza n o ty w fo rm ie przypisów .
W p ierw szy m rozdziale F. W. B e d n arsk i ta k ty tu łu je rozw ażan e z a g adnienie: Od niezadow olenia do w spaniałom yślności. R ealność życia ludzkiego w e w szystkich jego sferach pozw ala dostrzec istn ien ie n ie zadow olenia pojęteg-o ta k g en e raln ie jak i indyw idualnie. Je st ono czynnikiem znacznie w p ły w ają cy m n a życie człow ieka, i to w sensie d estru k ty w n y m . Co w ięcej m a ono ta k że n eg a ty w n y w pływ n a życie w spólnoty jako ta k iej, zw łaszcza ro d zin n e j oraz poszczególnych jej członków . Istn ie je jednak, ja k stw ie rd z a a u to r m ożliw ość p rze jśc ia do w spaniałom yślności, dość często o p ierająca -się ma bazie relig ijn ej. R e a lizm te j re a k c ji lud zk iej je st ogrom nie isto tn y w całości procesów egzystencjalnych. W ty m k ontekście istn ieje dopiero m ożliw ość d ąże n ia do p ełn i życia w sensie ludzkim . W spaniałom yślność, w ro zu m ie n iu p ro fe so ra z A ngelicum , su m u je w sobie w iele innych cech pozy tyw nych, niezbędnych do pełn i życia ludzkiego. D y n am ik a przejścia od niezadow olenia do w spaniałom yślności je st jed n ą z płaszczyzn w alk i ze w spółczesnym i n eg a ty w n y m i te n d en c jam i k u ltu ro w y m i, społecznym i, gospodarczym i, polity czn y m i czy w reszcie relig ijn y m i.
Od m ałoduszności do w ia ry ch rześcijań sk iej, to p ro b le m a ty k a n a stępnego rozdziału. N iew ątp liw ie człow iek jako isto ta rozum na p y ta o genetyczne i celow e ro zu m ien ie w ielu zjaw isk zw iązanych z jego życiem i istn ien iem św iata. N iektóre odpow iedzi, zbyt „p ro ste” w sw ej em iprycznej jasności i sta w ia ją c e w szystko ty lko w płaszczyźnie lu d z kiej i ziem skiej n ie za d aw alają. C złow iek dostrzega, iż to nie cała p ra w d a głębi jego istoty, że to nie pełnia jego obrazu. Z atem sta je on w obec O b jaw ien ia danego i zadanego n a etap ie ziem skiego p ie l grzym ow ania. Zw łaszcza d ynam izm zadanego O bjaw ien ia pozw ala na p ełn iejsze o d k ry w an ie w łasnego bogactw a jako człowieka,, szczytu stw o rzenia, obraz Boga. T u ja w i się także rzeczyw istość w iary , k tó ra sta n o w i isto tn y czynnik in sp ira c y jn y aktyw ności ludzkiej. Dzieło odpow ie dzi w ia ry nacech o w an ej n a d z ie ją i posłuszeństw em w rea liza cji p o w ołania, to k o lejn a płaszczyzna poznania siebie, k tó ra bliżej została p o d ję ta w n astęp n y m rozdziale.
[11]
R E C E N Z J E3 1 9
Z ag ad n ien ia zaprezen to w an e w rozdziale trzecim za ty tu ło w a n e są: O d w ia ry do nadziei. W iara, zdaniem a u to ra , je st fu n d a m e n te m nadziei i w szelkich rzeczy oczekiwanych,, choć w n ie j ta k że już te ra z istn ieje p ew n a p a rty c y p a c ja w chw ale w iecznej. O. B ednarski, zw raca także uw agę n a b ardzo w ielo ra k ie fo rm y se k u lary zacji, k tó ra je st ta k ty p o w ym znam ieniem naszy ch czasów. M.in. n a te j bazie w ielu teologów w spółczesnych ta k k ato lic k ich ja k i p ro te sta n c k ic h w idzi zasadniczą rolę Boga jako siły przyszłościow ej; a w ięc położenie w iększego a k c e n tu na nadzieję. J e s t to p ew nym n aw ią za n ie m do m o d n ej do n ie d aw n a teologii nadziei. B ardzo isto tn e jest tu dośw iadczenie re lig ij ne, ja k stw ie rd z a rzy m sk i profesor. N ajlepszym p rzy k ła d em w tym w zględzie są bez w ą tp ie n ia te k sty b ib lijn e u k a z u ją c e doskonale te o logiczne asp ek ty tego zjaw isk a i w łaściw e rozum ienie re la c ji m iędzy w ia rą i nadzieją. W sam ej nad ziei należy je d n ak dostrzec dw a p rz e d m ioty, pierw szy, cel o stateczny oraz drugi, w szelkie zjaw iska, k tó re służą w dojściu do niego. N ad zieja je st tu je d n ak ro zu m ian a p rzede w szy stk im jako cnota teologiczna, a w ięc idzie zw łaszcza o jej odnie sienie do m o raln y ch aspektów życia człow ieka.
Od nadziei in d y w id u a ln ej do nadziei eschatologicznej i społecznej, to g ru p a zagadnień rozw ażan a w o sta tn im rozdziale. Szczególnie w now szej teologii, być może, że pod w pływ em te n d e n c ji m arksistow skich, ak c e n tu je się b a rd z ie j nadzieję. Z tego też pow odu zauw aża się po w ró t do zain te re so w ań eschatologią, p ro b le m a ty k ą u m ie ra n ia i śm ier ci, i to w b ardzo w ielu asp ek ta ch i z pozycji różnych dyscyplin n a u kow ych. Z daniem tych teologów w łaśn ie w zw róceniu uw agi n a n a dzieję należy dostrzec w iększą szansę d o ta rc ia do człow ieka w spółczes nego, i co w ięcej p ełn iejsze odczytanie orędzia ew angelicznego. W y czulenie eschatyczne egzystencji ludzkiej p o sia d a bow iem zawsize b a r dziej jasne odniesienie do nadziei. P o w in n a ona być jed n ak ro zu m ian a w kontekście łaski oraz po w o łan ia zadanych przez Boga. Te rzeczy w istości należy także dostrzec w K ościele jako w spólnocie pow ołanej do w za jem n ej nad ziei i eschatycznej ro li w dziele zbaw czym , k o n k lu d u je F. W. B ednarski.
W ydaje się, że n a w e t ta k k ró tk i i schem atyczny p rze g ląd u k az u je bogactw o treścio w e n in ie jsz ej p u b lik acji. A u to r p rz e d sta w ił wiele p ra w d życia codziennego nie tylk o ch rz eśc ija n in a, lecz każdego czło w ieka. Dość w y ra źn ie u k az an y k o n te k st w spółczesnych pro b lem ó w po zw ala ta k ż e zauw ażyć genetyczne źródła w ielu in d y w id u a ln y ch p y ta ń czy w ątpliw ości. L e k tu rę u ła tw ia p rze jrz y sty , jasn y i k o m u n ik a ty w n y język.
Może czasem n ie k tó re fra g m en ty , za w ierając e m yśli św. T om asza z A k w in u są zbyt a b stra k cy jn e, choć sta n o w ią in sp ira cję czy arg u m e n ta c ję dla fa k tó w w ia ry w spółczesnej. G en e ra ln ie je d n ak a u to r p o tra fił ukazać a k tu aln o ść p rzem y śleń D oktora A nielskiego oraz jego in s p ira cy jn y c h a ra k te r d la w spółczesnych p o szukiw ań teologicznych. W ydaje się n aw et, że w iele zagadnień poruszonych w jego dziełach jakby dziś n ab iera b a rd z ie j w y ra źn e j ak tu aln o ści i m ożlw ości p rak ty c zn y c h a p lik a c ji w d o k try n ie K ościoła ta k ż e n a płaszczyźnie teologii moral nej.
W całości p rez en to w an e j p rac y p rzy d a ły b y się w stęp i zakończenie. Zw łaszcza te n p ierw szy stan o w iłb y o rie n ta c y jn e w p row adzenie w p re ze n to w an ą p ro b lem aty k ę. D ru k został dokonany dość sta ra n n ie , choć zauw aża się p ew n e u s te rk i zw łaszcza na stro n ac h zaw ierając y ch noty.
N.p. w pow ołaniu się n a książkę E. S chillebeeckxsa zak rad ło się k ilk a błędów (por. s. 38). T akże w p ow ołaniach się n a Pism o św. p rzy d a łab y się jednolitość o k reślen ia poszczególnych ksiąg: sk ró ty lub b a rd z iej p ełne nazwy.
P u b lik a c ja O. B ednarskiego jest cenną pom ocą dla w spółczesnych ch rz eśc ija n w drodze re a liz a c ji sw ego p o w ołania w w a ru n k a c h a k tu a ln ej sy tu a c ji św iata. W y d a je się, że po tę książkę może sięgnąć ta k że w ielu „szu k a jąc y ch ” oraz m łodzież sta ją c a często n a ro zd ro żu w spół czesnych tru d n o śc i ta k ja sk ra w y c h w ich życiu. Z w rócenie uw agi na rolę n ad z ie i c h rz eśc ija ń sk iej pozw ala, ja k su g e ru je au to r, b a rd z iej w ła ściw ie spojrzeć n a w łasn e życie zdążające k u esch aty czn ej pełni. P e w ne uw agi czy sk ró ty budzące p y ta n ia czy w ątp liw o ści w y n ik a ją z o k re ślonej k o ncepcji filozoficzno-teologicznej a u to ra oraz syntetycznego c h a ra k te ru p rez en to w an e j p ro b lem aty k i. K siążka ta z a w iera z p ew nością ta k że w iele osobistych przem yśleń, nie ty le teo rety czn y ch , co raczej aplik o w an y ch do p rak ty czn eg o życia au to ra. N ależy w yrazić w dzięczność O. B e d n arsk ie m u za tę p u b lik a cję i życzyć jednocześnie dalszych osiągnięć ta k n au k o w y ch ja k i u k ie ru n k o w a n y ch b ard z iej na p ra k ty c z n ą re a liza cję rzeczyw istości ch rześcijań stw a.
A n drze j F. Dziuba
José Luiis I '1(1 a n e s .
La santificación d e l trabajo.
Bibliotheca
Palabra — 30. Edicionies Palabra. Madrid li980 s. 184.
W języku polskim , i to polsk ich autorów , u k az ała się już sp o ra liczba p u b lik a c ji tra k tu ją c y c h o pracy , np. k a rd . W yszyńskiego, B a rtn ik a, Skrzeszew skiego czy M ajki. P u b lik a c je te sta n o w ią ubogacenie ta k teologicznego jak i filozoficznego sp o jrzen ia n a te n p rze jaw , chyba n a jb a rd z ie j podstaw ow y, akty w n o ści lu d z k iej ja k im jest p raca. K oniecz ne je st jednak,, oprócz te o re ty cz n y ch an aliz zw rócenie uw agi n a w alor p ra k ty c z n y p ra c y w drodze re a liz a c ji p o w ołania zbaw czego każdego człow ieka. P odkreślenie, iż stan o w i ona środow isko uśw ięcenia k a ż d e go, w y konującego ją z odpow iednim zaangażow aniem serca i ducha pozw ala n a odzyskanie p ra c y w jej ro li zad an ej przez Boga.
P ro b le m a ty k a pracy, zw łaszcza w jej p rak ty c zn e j ap lik a c ji zbaw czej sta n o w i jedno ze szczególnie żyw ych zagadnień duchow ości „Opus D ei”. M ów iąc bard'ziej p rec y zy jn ie idzie o uśw ięcenie p rac y w całości je j realizacji. Z ag a d n ien iu te m u pośw ięcił sw e stu d iu m D ziekan W y działu Teologicznego U n iw e rsy te tu N a w a rry w P am p elu n ie (H iszpania) José L uis Ililanes, zaty tu ło w an e, La santificación del trabajo. W arto n a w stę p ie odnotow ać, iż w y d an ie to je st p rze p ra co w an y m i poszerzo nym w znow ieniem , bardzo p o p u la rn e j k siążk i, La santificación del tr a bajo. Tem a de nuestro tiempo.
P reze n to w an e stu d iu m poprzedzone jest prologiem , k tó ry pośw ięco n y został zasygnalizow aniu g en e raln y c h uw ag odnośnie do sam ego dzieła „O pus D ei” ja k i p ro b le m a ty k i p o ru sza n ej w p rac y (s. 7— 14). W łaściw y ko rp u s treśc io w y k siążk i podzielony je st na cz te ry rozdziały. P ierw szy rozdział .zatytułow any, -wprowadzenie, o patrzony je st p o d ty tu łem : p rac a, te m a t odzyskany dla teologii duchow ości (s. 15—-27), A u to r zw raca uw ag ę n a w ażność i p o trzeb ę zajm ow ania się p rac ą od stro n y teologieznej,, co w k onsekw encji jest ogrom nie p rzy d a tn e w duchow ości