• Nie Znaleziono Wyników

"Gratia plena, studia teologiczne o Bogurodzicy", red. Bernard Przybylski

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Gratia plena, studia teologiczne o Bogurodzicy", red. Bernard Przybylski"

Copied!
7
0
0

Pełen tekst

(1)

Al-de

"Gratia plena, studia teologiczne o

Bogurodzicy", red. Bernard

Przybylski

Studia Theologica Varsaviensia 4/1, 375-380

(2)

W k sią żce in te r e su ją c e są w ia d o m o ści h istoryczn e i geograficzn e. P o ­ d an e są one w sposób p rzy stęp n y , języ k iem jasn ym i prostym . Z resztą ca ło ść k siążk i, biorąc od stron y języ k o w ej, je s t jak n ajb ard ziej p opra­ w n a. L ek tu ra teg o d zieła n ie ty lk o n ie n u ży, a le w ręcz p obudza do d a l­ sz e g o czytania. Z a leta ta u p isarzy n ie często — n ie s te ty — w y stęp u je. K siążk a przeznaczona dla szerszego ogółu, m im o, że n ie za w iera tego co zostało o k reślo n e w p rzed m ow ie jako w y ż sz y poziom eg zeg ezy b ib lij­ n ej, le c z częstok roć pobożne rozw ażan ia n a bazie te k s tó w b ib lijn y ch , sp ełn ia sw e zad an ie b ib lijn o -m a rio lo g iczn eg o u św ia d a m ia n ia czy teln ik ó w .

W za k o ń czen iu k siążk i dodano a p p e n d ix , k tórego autorem je s t R ené L a u r e n t i n . T em a tem tego dod atk u je s t b ila n s prac, jak ie uk azały s ię w la ta ch 1956— 59 na te m a t N iep o k a la n eg o P oczęcia.

A l-d e G ra tia p len a, stu d ia te o lo g iczn e o B ogu rod zicy. P raca zb iorow a pod red a k cją B ern ard a P r z y b y lsk ie g o OP. P o zn a ń 1965, str. X X + 612.

P o w o ły w a n ie się na ty tu ł teg o d zieła sp raw ia trudności, p on iew aż ty t u ł zn a jd u ją cy się w trzech m iejsca ch jest za każd ym razem in n y. K arta ty tu ło w a in fo rm u je, że jest to G r a ti a ple na, s t u d ia te ologiczn e

o B o g u r o d z i c y ; ok ład k a zło ty m i litera m i ob w ieszcza: G r a ti a p le n a ■

B o g u ro d zica ; n a to m ia st ob w o lu ta na p ierw szy plan w y su w a Bogurodzica,

m a ją c ró w n ież i G r a ti a p le n a i (czego n ie b yło w dw óch poprzed n ich ty tu ła ch , a co p raw d op od obn ie zostało p otem dodane w zw ią zk u z uro­ c z y sty m n a zw a n iem M aryi M a tk ą 'K o ścio ła ) M a t k a K ościo ła . W p raw dzie ty t u ł B o g u r o d z i c a u m ieszczon y jest w środku, a le ze w zg lęd u n a b iałe sw e lite r y n a n ieb iesk im tle w p ad a przede w sz y stk im w oczy. N igd zie w treści k siążk i n ie u zasad n ion o ta k iej ty tu la tu ry . I dopiero po in d y ­ w id u a ln y c h rozw a ża n ia ch w y d a je się n a jtra fn iejszy ty tu ł na ob w olu cie, p o n iew a ż zapow iada, że d zieło p o św ięco n e M aryi b ędzie rozw ażało Ją od stron y Jej o so b isty ch p r zy w ilejó w , w Jej r ela c ji do C hrystu sa i jego Z baw czego dzieła, oraz Jej sto su n ek do K ościoła. T ra k ta ty na te t e ­ m a ty o czy w iście się znajdują, ale n ie ste ty n ie w k o lejn o ści u sp r a w ie d li­ w ia ją c e j ta k i lu b in n y ty tu ł k siążk i, k tórą n a jlep iej b yło z a ty tu ło w a ć p o prostu Mariologia.

O siem n astu zn an ych a u torów p rezen tu je tu taj sw ój dorobek n au ­ k o w y z zakresu m ariologii, n ie u w zg lęd n ia ją c w w ie lu w y p a d k a ch ani o sią g n ięć an i tem a ty k i p oru szan ej p rzez in n y ch w sp ó ła u to ró w k siążki. P o w o d u je to n iejed n o k ro tn ie p o w tó rzen ie tego, co n a p isa ł in n y , lub p isa n ie tego, co b ęd zie w ła śc iw y m tem a tem in n eg o autora. O d p o w ie­ d zialn ość za ta k ie zred agow an ie całości w z ią ł O. B. P r z y b y l s k i , k tó r y — zd aje się — n ie d ow ierzał, czy in n i au torow ie n a leży cie rzecz w y łu sz c z y li, i d la teg o sam n a p isa ł arty k u ł za ty tu ło w a n y M ario lo gia

w całości teo l o g ii (7— 29), w k tórym (o ile się go czyta n a końcu) p o­

(3)

3 7 6 R E C E N Z J E I S P R A W O Z D A N I A [ 1 8 1

A u torem sło w a w stęp n eg o (V— VI) jest S tefa n k ard yn ał W yszyń sk i. P isz e On, „że n a sz a r e lig ijn o ść p o j m o w a ł a z a w s z e M a t k ę B o ż ą ’’ w r a ­

m a c h e k le z jo lo g ii, ta k ja k to ś w i a t u p r z y p o m n i a ł II S o b ó r W a t y k a ń s k i .

Szkoda, że żaden z a u torów przy op ra co w y w a n iu sw eg o tem atu n ie p od jął tej m y śli k sięd za P ry m a sa i n ie w y k a za ł, czy n ie p rzy p o m n ia ł, ja k i w k ła d w tej czy w in n ej d zied zin ie m a rio lo g ii tak p o jętej m a p o lsk a r elig ijn o ść m ariologiczn a. A w k ła d tak i na p ew n o posiad a (choćby so ­ b orow e d y sk u sje na tem a t ty tu łu M aryi jako M atki K ościoła!). Ze sło ­ w em w stę p n y m k sięd za P ry m a sa o m a rio lo g ii w ram ach e k le z jo lo g ii łą ­ czą się sło w a — w y d ru k o w a n e na o b w o lu cie — Jan a X X II I, p rzestrzeg a ­ ją ce przed p rzero stem e k le z jo lo g ii przez m a rio lo g ię w form ach „d zi­ w a c z n y c h ”.

O tym sam ym m ó w i K o n s t y t u c j a d o g m a t y c z n a o K o ś c ie l e ogłoszona dnia 21 listop ad a 1964 r. na III sesji Soboru W atyk ań sk iego II w V II rozdziale: O N a j ś w i ę t s z e j M a r y i P an n ie M atce B o ż e j w t a j e m n i c y C h r y ­

st u s a i K o ś c io ł a (IX — X V I) w IV p u n k cie: K u lt N a jśw ię tsz e j M aryi

P a n n y w K o ściele: „ Ś w ię ty Sobór... teo lo g ó w ... i ty ch , k tórzy g ło szą sło w o B oże u siln ie w zyw a... n iech się starają w y strzeg a ć teg o w s z y s t­ k iego, zarów no w słow ach , jak w p rak tyk ach , co m ogłob y w błąd w p ro w a d zić braci z n am i rozłączon ych lub k o g o k o lw iek in n ego na t e ­ m a t p ra w d ziw ej n au k i K ościoła. N iech też w iern i p am iętają, że p ra w ­ d ziw a pobożność n ie p olega na ja ło w y c h i p rzem ija ją cy ch uczu ciach ani na jak ich ś n ieu za sa d n io n y ch w ierzen ia ch , a le w y r a sta z p ra w d zi­ w ej w iary, która p row ad zi n a s do u znania szczególn ej god n ości M atki B ożej i zachęca do d ziecięceg o u m iło w a n ia n aszej M atki oraz do n a śla ­ d ow an ia jej cn ót” (XV).

P od ob n ie też P r z e m ó w i e n ie P a p ie ż a P a w ł a V I na z a k o ń c z e n ie II I s e ­

s j i S o b o r u W a t y k a ń s k i e g o II (X V I— X X ) w e fra g m en cie p o św ięco n y m

M atce B ożej p rzed sta w ia Ją jako w zór do n a śla d o w a n ia w w ierze, w .u le g ło ś c i w o b ec n a tch n ień i w re sz c ie w k szta łto w a n iu w ła sn eg o ż y ­ cia c a łk o w icie w e d łu g p rzyk azań C h ry stu so w y ch i w y m o g ó w m iło ści. W yd aje się, że w e d łu g ty ch ujęć p ow in n o się op racow ać m y ś l m ario­ logiczną.

C ałość k sią żk i sta n o w ią n a stęp u ją ce rozp raw y i opracow ania: 1) O. B ernard P r z y b y l s k i OP: M ariologia w całości te o lo g ii (7— 29); 2) K s. K arol W i n i a r s k i CSSR: M atka N a jśw ię tsz a w P iśm ie św . (31— 58); 3) K s. E u g en iu sz F l o r k o w s k i : M atka Boża w n au ce O jców K ościoła (59— 77); 4) K s. Jerzy B u x a k o w s k i : N a jśw ię tsz a M aryja P anna w litu rg ii (79— 128); 5) K s. A lek sa n d er P e r z MIC: M agisterium K ościoła o M atce S ło w a W cielon ego (129— 162); 6) Ks. W in cen ty G r a n a t : B o sk ie M acierzyń stw o (163— 188); 7) O. Jerzy D o m a ń s k i O FM Conv: N ie ­ p ok alan e P oczęcie N ajśw . M aryi P a n n y (189— 229); 8) O. R om uald K o ­ s t e c k i OP: P e łn ia ła sk i M aryi (231— 246); 9) K s. D om in ik B i a l i c r D u ch o w e M acierzyń stw o M atk i Z b a w iciela (247— 276); 10) K s. Z b ig n ie w

(4)

K r a s z e w s k i : U d ział M atki B ożej w d ziele O dk u p ien ia (277— 301); 11) Ks. F ran ciszek D z i a s e к : W szech p ośred n ictw o N a jśw . M aryi P a n n y (303— 340) i 12) ten sam autor: D ogm at W n ieb o w zięcia (341— 380); 13) K s. L eon A n d r z e j e w s k i : K ró lew sk o ść M atk i B ożej (381— 409); 14) O. K azim ierz M a r c i n i a k OP: M atka K o ścio ła św ię te g o (411— 428); 15) Ks. W ła d y sła w M i z i o ł e к : K u lt M atki B ożej (429— 455); 16) K s. F ra n cisze k B r a c h a CM: Z arys h isto rii m ariologii p o lsk iej (457— 486); 17) K s. W ła­ d y sła w S m o l e ń : M aryja P an n a w n aszych sztu k a ch p la sty c z n y c h (487— 501); 18) S te fa n S a w i c k i : M atka B osk a w n aszej p oezji (503— 516) i 19) znów O. B. P r z y b y l s k i OP: B ib lio g ra fia m ariologiczn a (517— 564). T em aty, jak w y k a zu ją ty tu ły , w y czerp u ją w sz y stk ie zagad­ n ien ia m a riologiczn e. Z o sta ły u p orząd k ow an e m etod ą sch olastyczn ą: d o­ w o d y b ib lijn e, p a try sty czn e, m a g isteriu m k o ścieln eg o , de fide, se n te n ­ cje p raw d op od obn e, k u lt i cześć.

N iek tó re op racow an ia budzą zastrzeżen ia w p ew n y ch sw y c h w y p o ­ w ied zia ch . I tak od stro n y m eto d o lo g iczn ej: sposób c y to w a n ia pozycyj b ib lio g ra ficzn y ch je s t n iezg o d n y z w y m o g a m i, ja k ie p o sta w ił osta tn io P A N ; cy to w a n ie to — zw ła szcza a rty k u łó w z czasop ism i le k sy k o n ó w — p rzyb iera różne form y. W yd aje się, że tak p ow ażn e i g ru n to w n e d zieło, p ow in n o rów n ież, a czk o lw iek uboczn ie, n au czyć pop raw n ego p o słu g iw a ­ nia się cu d zym i o sią g n ięcia m i i w ła śc iw e g o p o w o ły w a n ia się n a n ie. J est też p rzy jęte, że przy cy ta ta ch b ib lijn y ch n ie daje się krop k i po sk rócon ej n a zw ie ja k iejś k sięg i, np. R odz 3, 15 (58 i inne).

W yrażen ia n iek ied y są tak w ielo zn a czn e, że trzeba je od razu do­ k ła d n ie w y tłu m a czy ć, aby nie w p ro w a d za ły k o g o k o lw iek w błąd, przed czym p rzestrzegała K o n s t y t u c j a o K o ś c ie l e , np.: N a jśw . M aryja P a n n a jest n a zw a n a M atką E u ch arystii (127). P o n iew a ż trudno b y się zgodzić z d o sło w n y m sen sem teg o ok reślen ia, autor w y ja śn ia że je s t to p o w ie ­ d zian e „ w t y m r o z u m ie n i u , ż e z r o d z ił a J e z u s a C h r y s t u s a — N ie p o k a la n ą

H o s tię E u c h a r y s t y c z n ą . O fia r a z a ś e u c h a r y s t y c z n a j e s t o ś r o d k i e m całe j litu r g ii K o ś c io ł a C h r y s t u s o w e g o ”. A le i ta k ie w y ja śn ie n ie n a su w a w ie le

jeszcze w ą tp liw o śc i przez sw ą alegorię. In n ym k ło p o tliw y m w y r a ż e ­ n iem ty p o w y m dla „ żargonu te o l o g ic z n e g o ” je s t sza fo w a n ie sło w e m

„ n a tu r a ”, np.: n atu ra M agisterium K ościoła (129), natu ra u d ziału M atki

B ożej w d ziele O d k u p ien ia (291) i in. C zyteln ik n iew ta jem n iczo n y m u si n a jp ie r w zap om n ieć o p ra w d ziw y m , sło w n ik o w y m zn aczen iu tego słow a, a dopiero p otem zrozum ie, że natu ra oznacza tu taj sposób ja k ieg o ś d ziałan ia. C zasam i w y ra z r z eczy w iście zn ajd u je się w sło w n ik u , ale jest tak rzadki w u życiu, że chyba lep iej b y b y ło od razu zastosow ać choćby n a w e t d łu ższe in n e ok reślen ie, np. K r ó l e w s k o ś ć M a r y i, m ożn ab y b yło z a ty tu ło w a ć K ró lew sk a god n ość M aryi, tym b ardziej, że sam autor p isze: „ K r ó l e w s k o ś ć ozn acz a w s p a n ia ł o ś ć , do sto jn o ść, w y b i t n o ś ć o s o b y

(5)

3 7 8 R E C E N Z J E I S P R A W O Z D A N I A [20]

' Ks. К . W i n i a r s k i w sw oim a rty k u le d o sk o n a le przeprow adza e g z eg ezę R odz 3, 15. N a s. 34 pisze: „W o b e c n y m sta n ie za g a d n i e n ia t r u ­

d n o m ó w i ć o j a k i e j ś p e w n o ś c i o dnośnie do m a r y j n e g o tł u m a c z e n ia R o d z 3, 15”. K o n k lu zja jed n ak tej eg zeg ezy je s t zask ak u jąco odm ienna,

i n iczy m n ie poparta: „ R o d z 3, 15 m ó w i n a m o M atce N a j ś w i ę t s z e j

w s en s ie d o s ł o w n y m , p e ł n i e j s z y m ” (40). C zy teln ik zadaje sob ie pytan ie:

jak n a leży rozu m ieć te d w ie różn e w y p o w ied zi, sp rzeczn e ze sobą, tego sa m eg o autora? P o d o b n ie też d o w ia d u jem y się, że „nie da się w y w n i o ­

sk o w a ć , c z y (w y ra żen ie H ios T heou) ozn acz a p r a w d z i w e S y n o s t w o B o ż e ”

(44). (Z apew ne chodzi a u to ro w i o sy n o stw o w sen sie try n ita rn y m , a nie ta k ie, o jak im p isze 1 Jan 3, 1, iż je ste śm y p ra w d ziw y m i d ziećm i B o­ żym i). N iem n iej jed n ak , n ieco n iżej, ten sam autor stw ierd za coś w ręcz p rzeciw n ego: „ z w r o t (ten) j e s t s t w i e r d z e n i e m B o s k i e j n a t u r y dziecięcia

m a j ą c e g o się n a ro d z ić i ż e M a r y j a w t y m sensie te s ł o w a z r o z u m i a ła ”.

E gzegeza zaiste p rzed ziw n a, n ie zad ająca sob ie zb yt w ie le trudu, aby ze sta w ić in n e b ib lijn e i p ozab ib lijn e w y ra żen ia tego okresu i w ten sp o ­ sób d ojść do p ra w d ziw ej treści słó w , które dla p ierw szy ch c zy teln ik ó w ty c h te k s tó w b y ły o czy w iste. W scen ie z 1 2 -letn im P a n em J ezu sem w św ią ty n i autor ty lk o się d op atrzył cierp ien ia i ofia ry M aryi, odpo­ w ied ź zaś D ziecięcia raczej — zd aje się — u jm u je w se n sie IV p rzy­ k azan ia. N ie w id zi n a to m ia st sta le p o g łęb ia ją cej się w ie d z y M aryi o sw y m S y n ie i sta le po jed n ej lin ii p o stęp u ją cy ch Jego ośw ia d czeń 0 sobie. N ie o d czy tu je też teg o z J a n 2, 4, a czk o lw iek zastęp cze tłu m a - m a czen ia od p ow ied zi J ezu sa (m ah li w e l a k ) jak: „ Z o s ta w to m n i e ” u w a ża za n ie do p rzyjęcia. Za jed y n ie słu szn e m oże u ch od zić „Co m n i e

1 tobie" w zn aczen iu „co m a m y z e so bą w s p ó l n e g o ”. W cale u w a g i n ie

p o św ięca tak im tek sto m m a ry jn y m jak M t 12, 46; M k 3, 31; Ł k 8, 19, m im o ,’ że p isze o M atce N a jśw ię tsz e j w P iśm ie św ięty m .

K s. A. P e r z chociaż p isze o w y p o w ied zia ch M agisterium K ościoła o M aryi ·— w y d a je się, że p rop orcjon aln ie zb yt dużo p o św ięca m iejsca sam ej „ n a tu r z e ” M agisterium K o ścio ła (129— 132). T ak sam o zb yt dużo je s t o soborze efe sk im i złożeniu z urzędu N esto riu sza a zb yt m ało o p rob lem ie T h e o to k o s : a p rzecież o to chodzić w in n o — w e d łu g ty tu łu artyk u łu : o M a tc e S ł o w a W cielo nego. D osk on ale autor p rzed staw ia, że w p ra w d zie d ogm aty o N iep o k a la n y m P o częciu i W n ieb ow zięciu zo sta ły ogłoszon e p rzez p ap ieży, ale p a p ieże b y li tutaj w y ra ziciela m i m a g iste ­ rium całego K ościoła, gdyż n a jp ierw za sięg a li in fo rm a cji p oprzez k o ­ leg iu m b isk u p ie u ca łeg o K o ścio ła k a to lick ieg o . A utor zbiera w y p o ­ w ied zi u rzęd ow e K o ścio ła na tem a t d ziew ictw a M aryi, o k reślen ia Jej jako A l m a Socia B o sk iego O d kupiciela, W szech p ośred n iczk i ła sk , D u ­ ch o w ej M atki ludzi, K rólow ej.

O. R. K o s t e c k i p isząc o p ełn i ła sk M aryi m a n a m y ś li „ła skę

u ś w ię c a j ą c ą , a w i ę c w e w n ę t r z n e p r z e b ó s t w i e n i e d u s z y M ar yi, k t ó r e d o ­ k o n a ł o się w m o m e n c i e p o c z ę c i a ” (232). D zięk i tej ła sce „nie t y l k o d u s z a

(6)

j e j d o s k o n a l e z j e d n o c z y ł a się z B o g i e m , ale la s k a p r z e la ła się na j e j cia ło i z a s p r a w ą D u ch a Ś w i ę t e g o p o c z ę ł a S y n a B o że g o ” (233). „M a r y j a p e ł n a ła s k i j e s t d la lu d z k o ś c i w z o r e m , w k t ó r y k a ż d y w i n i e n się w p a ­ t r y w a ć i p r a c ą d u c h o w ą o d t w a r z a ć go w so bie, p r z e z za s a d n ic z ą tr o s k ę u t r z y m y w a n i a s w e g o ż y c i a stale w sta n ie ła s k i u ś w ię c a j ą c e j, r o z w i ja n i a j e j u s t a w i c z n i e i w y t r w a n i a w n ie j a ż do ś m i e r c i ” (246).

K s. D. В i a 1 i с p iszą c o d u ch o w y m M a cie rzy ń stw ie M aryi in form u je, że id ea ta znana jest w n o w szy ch p u b lik a cja ch teo lo g ó w rosyjsk ich , je d n a k w tym sw o im p rzyczyn k u do ek u m en izm u n ie p rzytacza żadnego autora r o sy jsk ieg o , lecz p o w o łu je się na N iem ca p iszącego po w łosk u : G. S c h w e i g e l SJ: L a M ą d r e d i Dio (251).

Jed n ym z najb ard ziej d y sk u to w a n y ch o b ecn ie zagad n ień m a rio lo g icz­ n y ch jest za g a d n ien ie ud ziału M atki B ożej w d ziele O dk u p ien ia (277). D la p rzed sta w ien ia m o żliw ie n a jp ełn iejszeg o stan u d y sk u sji ks. Z. K r a ­ s z e w s k i p rzytacza w y p o w ie d z i L eon a X III, P iu sa X , B en ed y k ta X V , P iu sa X I, P iu sa X II, Jan a X X III, Ju styn a, Iren eu sza, E frem a, C yryla Jero zo lim sk ieg o , A u g u sty n a i w ie lu in n y ch zn an ych p isarzy ch rześci­ jań sk ich .

K s. F. D z i a s e k w tru d n ym tem a cie o w sz ech p o śred n ictw ie M aryi d o k ła d n ie rozróżnia p ośred n ictw o M aryjne fu n d a m en ta ln e przy w sp ó ł­ u d zia le w O d k u p ien iu i p ośred n ictw o rozd zielcze w p rzek a zy w a n iu łask O d k u p ien ia. „D o b rze t e ż zo s ta ła u w y d a t n i o n a ró ż n ic a w o r ę d o w n i c t w i e

ś w i ę t y c h i N a j ś w i ę t s z e j P a n n y. O c z y w iś c i e , c a ły o b r a z m u s i b y ć j e s z c z e w z b o g a c o n y i p o s z e r z o n y m y ś l ą , iż w m i s t y c z n y m O r g a n iz m ie C h r y ­ s t u s a w s z y s t k i e c z ą s t k i p o s i a d a ją ś w ia d o m o ś ć i w o ln o ść , k tó r e n a d p r z y ­ ro d z o n ą r z e c z y w i s t o ś ć k o m p l i k u j ą , ale i n ie p o m ie r n ie w y w y ż s z a j ą ” (340).

O pracow u jąc zaś d ogm at W n ieb ow zięcia zaznacza, że „ w r e l i g i j n e j p e r ­

s p e k t y w i e W n i e b o w z ię c i e N a j ś w i ę t s z e j M a r y i P a n n y s t a n o w i ja k i ś s z c z y t o w y p u n k t, w k t ó r y m k o n c e n tr u ją się linie n a j r o z m a i t s z y c h p o ­ w i ą z a ń ” (341). W n ieb o w zięcie jest w p lan ach B ożych uk oron ow an iem

ich; w n a b o żeń stw a ch K o ścio ła ·— n a w e t w n ajb ard ziej lo k a ln y ch i szczeg ó ło w y ch , im p lik o w a n a je s t ch w a ła w n ieb o w zięcia ; w pracach i za in tereso w a n ia ch teo lo g ii — praw d a ta p rzy czy n iła się do r o z św ie tle ­ n ia fu n d a m en ta ln y ch zagad n ień m eto d o lo g icz n y c h w teo lo g ii. T ak ie u k a za n ie tej p raw d y w ia r y p rzyb liża ją b ardziej do całości ży cia chrze­ ścijań sk iego.

Szkoda, że ks. L. A n d r z e j e w s k i op racow u jąc k ró lew sk o ść M atki B ożej na p o d sta w ie te k s tó w sk ry p tu ry sty czn y ch n ie p orozu m iał się z au torem a rty k u łu o M aryi w P iśm ie św ., który m ógłb y m u w sk a za ć n a p e w n e już w zm ia n k i o tej fu n k c ji M atk i B ożej w d ziele G aech tera o m a w ia ją cy m Ja n 19, 25— 27. W p raw dzie ani G aech ter ani ks. W iniarski n ie w y c ią g n ę li tak p osu n iętego w n io sk u , ale n iech y b n ie u czy n iłb y to k s. L. A n d rzejew sk i.

(7)

3 8 0 R E C E N Z J E I S P R A W O Z D A N I A [22] W a rty k u le O. M a r c i n i a k a w y d a je się p rzyd łu gi u stęp o w ię z i C hrystusa z K o ścio łem (416— 420), oraz zb yteczn y — po a rty k u le ks. K ra szew sk ieg o — u stęp o u d ziale M atki B ożej w C h ry stu so w y m d ziele O d k u p ien ia (420— 426). N a to m ia st sta n o w czo jest za m ało sam ej treści od p ow iad ającej założeniom artyk u łu , m a jącego osobno om ó w ić M aryję, jako M atkę K o ścio ła św ięteg o .

Z ask ak u jąco p rzyk re je s t tw ie r d z e n ie ks. S m o l e n i a , iż sztu k a p o l­ ska n ie b rała u d ziału w całym p ro cesie fo rm o w a n ia ik o n o g ra fii m a ry j­ nej (488). A utor — ok azu je się — n ie zna rozp raw y ks. P a s i e r b a d ru k ow an ej w n a szy m czasop iśm ie w 1963 r. sy n te ty c z n ie w ią żą cej sztu k ę w P o lsc e ze sztu k ą zagran iczną i w y k a zu ją cej w z a je m n e w p ły w y .

A r ty k u ł S tefa n a S a w i c k i e g o w d osk on ałej litera ck o form ie u k azu je „d z i e je p o e t y c k i c h u k s z t a l t o w a ń m o t y w u M a t k i B o ż e j ora z ich

z w i ą z e k z p r z e m i a n a m i z a c h o d z ą c y m i w p o e z j i i w in n y c h sz ereg a ch k u l t u r o w y c h ” (515).

C ałe d zieło ze w zg lęd u n a różnoraką tem a ty k ę, n a jczęściej g ru n to ­ w n ie op racow yw an ą, sta n o w i dla k a p ła n ó w n ie ty lk o k o n ieczn e u zu p eł­ n ie n ie w iad om ości z zak resu m ariologii, ale też jest n ieo d zo w n ą p om ocą w p rzy g o to w y w a n iu k o n feren cy j i n auk dla zak on n ic i różn ych grup elita rn y ch .

A l-d e

J erzy K l o c z o w s k i : W sp óln oty ch rześcija ń sk ie. G rupy ży cia w sp ó l­ nego w ch r z e śc ija ń stw ie zach od n im od sta ro ży tn o ści do X V w iek u . K ra k ó w 1964, str. 555.

A u tor w 13 rozd ziałach przech od zi od p ierw szej g m in y ch rześcija ń ­ sk iej n oszącej ch arak ter sp o łeczn y poprzez p oczątk i życia m n iszego n a W schodzie i Z achodzie i rozw ój bractw , k la szto ró w żeń sk ich oraz za­ k o n ó w za jm u ją cy ch się z p o w o ła n ia d u szp a sterstw em aż do d e z in te ­ g racji grup życia w sp ó ln eg o i p o szu k iw a n ia n ow ych dróg. C ałość prze­ kazana w fo rm ie jak najb ard ziej p rzystęp n ej u ja w n ia dużą eru d ycję au tora i g łęb o k ie p rzem y ślen ie om a w ia n y ch zagadnień. K ło czo w sk i u k a­ zu je w za jem n e w p ły w a n ie śro d o w isk ch rześcija ń sk ich na p o w sta w a n ie p o szczeg ó ln y ch grup życia w sp ó ln eg o i o d d zia ły w a n ie ich na p rzek szta ł­ can ie ty ch że środ ow isk . C zyteln ik z d zieła tego d o w ia d u je się o róż­ n y ch ten d en cja ch zakonnych: od u jęcia esch a to lo g iczn eg o id ea łu do sa ­ k ra liza cji św iata, od u su w a n ia się jak n ajb ard ziej od św ia ta do jak n a j­ bardziej św ia d o m ej refo rm y całego ch rześcijań stw a. R ozu m ie się, że· każda grupa zakonna b yła k o n ieczn y m w y n ik ie m sw ego czasu i że ż y ­ cie zak on n e nie jest w o b ecn ej ep oce czcigodn ym relik tem p rzeszło ści, ale p o stu la tem n a sw ój sposób p rzeżyw an ego ch rześcija ń stw a i że zw o ­ le n n ic y tej fo rm y życia pragną in n ym i, n iż lu d zie św ieccy , środ k am i słu ży ć B ogu i b liźn iem u .

Cytaty

Powiązane dokumenty

Il diacono incardinato in un Istituto di Vita Consacrata o in una Società di Vita Apo- stolica, esercita il suo ministero sotto la potestà del vescovo in tutto ciò riguarda la

Keywords: ecological crisis, signs of the times, environmental ethics, religious experience, kairology, “ecological calling” of Christians, second enlightenment, cultural

W Ideach II Husserl powiada: „innych mogę doświadczać, ale tylko przez wczucie, swej własnej treści mogą doświadczać przez źródłową percepcję jedynie oni (…),

W Liście pasterskim, wydanym z racji objęcia diecezji podlaskiej, bp Hen- ryk Przeździecki napisał: „Przychodzę do diecezji, w której nie ma ani seminarium, gdziebym

Odwołując się do orzeczeń Soboru Watykańskiego I, wyka- zuje, że w porządku poznawczym mamy do czynienia z różnicą źródła pozna- nia, a także przedmiotu, co wprost wskazuje

T EOLOGICZNE PRZYCZYNY I ZMIANY W OCENIE RZĄDÓW M ANASSESA Analiza teologicznych założeń autora i celu, który sobie postawił, opisując i oceniając życie króla, jest niezbędna

Wśród różnic między modelem mistrz – uczeń w omawianym liście a modelem hebrajskim należy natomiast wymienić pośrednią rolę ludzi, zwłaszcza prezbiterów,

Bazy danych: dr Monika Czarnuch-Sodzawiczny (UŚ, Katowice), dr Anna Wieluniecka (UŚ, Katowice) redaktor statystyczny: prof.. Eugeniusz Gatnar