• Nie Znaleziono Wyników

"Zukunft der Theologie, Theologie der Zukunft", Wien 1971 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Zukunft der Theologie, Theologie der Zukunft", Wien 1971 : [recenzja]"

Copied!
5
0
0

Pełen tekst

(1)

Remigiusz Sobański

"Zukunft der Theologie, Theologie

der Zukunft", Wien 1971 : [recenzja]

Śląskie Studia Historyczno-Teologiczne 5, 293-296

(2)

Z U K U N F T D E R T H E O L O G I E , T H E O L O G I E D E R Z U K U N F T , W i e n . 1 9 7 1 , H e r d e r , s s . 2 2 4 . N a u k a K o ś c i o ł a , k t ó r a j e s t k o n t y n u a c j ą p r o r o c k i e j d z i a ł a l n o ś c i C h r y s t u s a , z n a t u r y s w e j j e s t s k i e r o w a n a k u o s t a t e c z n e j p r z y s z ł o ś c i . F a k t t e n o k r e ś l a o r i e n t a c j ę t e o l o g i i , ś c i ś l e p r z e c i e z w i ą z a n e j z n a u c z y c i e l s k ą f u n k c j ą K o ś c i o ł a . T y m b a r d z i e j j e d n a k z a s t a n a w i a , ż e p r z y s z ł o ś ć n i e b y ł a a ż d o l a t o s t a t n i c h p r z e d m i o t e m t e o l o g i i . F u t u r o l o g i a n i e w y c h o d z i ł a p o z a g r a n i c e p u b l i c y s t y k i . T r a k t o w a n o j ą j a k o m r z o n k i , z a b a w ę w y o b r a ź n i , s p e k u l a c j ę , d la k t ó r e j n i e m a m i e j s c a w „ p r a w d z i w e j ' ' t e o l o g i i . T a s y t u a c j a u l e g ł a c h y b a z m i a n i e . W y d a j e s ię , ż e d o j e j z a i s t n i e n i a p r z y c z y ­ n i ł o s ię p o d k r e ś l e n i e p r z e z k o n s t y t u c j ę

Lumen gentium

e s c h a t o l o g i c z n e g o c h a ­ r a k t e r u K o ś c i o ł a . P r z e d m i o t e m r e f l e k s j i t e o l o g i c z n e j j e s t j u ż n i e t y l k o K o ś c i ó ł w s p ó ł c z e s n y i K o ś c i ó ł p r z e s z ł o ś c i , a l e t a k ż e K o ś c i ó ł p r z y s z ł o ś c i . C o w i ę c e j , w s p ó ł c z e ś n i e n i e m o ż n a j u ź r o z p a t r y w a ć K o ś c i o ł a z p o m i n i ę c i e m j e g o p e r s p e k ­ t y w y p r z y s z ł o ś c i o w e j . P r z y s z ł o ś ć K o ś c i o ł a p r z e s t a ł a b y ć p r z e d m i o t e m d o w o l ­ n y c h s p e k u l a c j i , j e s t o n a i n t e g r a l n y m e l e m e n t e m e k l e z j o l o g i i . D l a t e g o w e w s p ó ł c z e s n e j l i t e r a t u r z e t e o l o g i c z n e j o b o k o p r a c o w a ń p r z e s z ł o ś c i K o ś c i o ł a i a n a l i z j e g o t e r a ź n i e j s z o ś c i s t a n ę ł a p r z y s z ł o ś ć K o ś c i o ł a j a k o p r z e d m i o t m y ś l i t e o l o g i c z n e j . P r z y k ł a d e m n i e c h b ę d ą c h o ć b y p r a c e w y d a n e w r o k u 1970: J . R a t - z i n g e r ,

Glaube und Zukunft,

W . v a n d e P o l ,

Die Zukunft von Kirche und Chris­

tentum,

P . W a l d e n f e l s ,

Glauben hat Zukunft,

W . N a s t a i n c z y k ,

Die Zukunft der

Kirche vorbereiten.

W y r a z e m t e g o z a i n t e r e s o w a n i a j e s t t e ż t e m a t y k a k o n g r e s u t e o l o g ó w z o r g a n i z o w a n e g o w e w r z e ś n i u 1970 w B r u k s e l i p r z e z ś r o d o w i s k o C o n ­ c i l i u m i w y g ł o s z o n e t a m r e f e r a t y o s t r u k t u r a c h K o ś c i o ł a j u t r a ( B . v a n I e r s e l , A . G r e e l e y i Y . C o n g a r ) . . O d p r z y s z ł o ś c i K o ś c i o ł a n i e m o ż n a o d d z i e l i ć p r z y s z ł o ś c i t e o l o g i i , k t ó r a j e s t j e d n ą z f o r m ż y c i a i a u t o r e a l i z a c j i K o ś c i o ł a . S t ą d z a i n t e r e s o w a n i e p r z y s z ł o ś c i ą t e o l o g i i . T o — n i e w ą t p l i w i e w z r a s t a j ą c e — z a i n t e r e s o w a n i e s k ł o n i ł o w i e d e ń s k i o d d z i a ł w y d a w n i c t w a H e r d e r a d o w y d a n i a k s i ą ż k i p o ś w i ę c o n e j p r z y s z ł o ś c i t e o l o g i i . Z a ­ p r o s z o n o d o w s p ó ł p r a c y o s i e m d z i e s i ę c i u t e o l o g ó w , s p o ś r ó d k t ó r y c h d w u n a s t u p r z y j ę ł o p r o p o z y c j ę i n a d e s ł a ł o s w o j e o p r a c o w a n i a . Z p r z e d m o w y w y d a w c y d o ­ w i a d u j e m y s ię , ż e n i e k t ó r z y z a p r o s z e n i o d m ó w i l i w s p ó ł p r a c y z p o w o d u u p r z e d ­ n i o j u ż s k r y s t a l i z o w a n y c h p l a n ó w w y d a w n i c z y c h . A l e n i e t y l k o t y m t ł u m a c z y s ię s t o s u n k o w o m a ł a l i c z b a n a d e s ł a n y c h o p r a c o w a ń . N i e k t ó r z y b o w i e m u c z e n i s t w i e r d z i l i , ż e n i e w i d z ą m o ż l i w o ś c i l u b p o t r z e b y u c z y n i e n i a p r z y s z ł o ś c i i j e j w y m o g ó w p r z e d m i o t e m s y s t e m a t y c z n e j r e f l e k s j i . N a i n n y m m i e j s c u n i n i e j s z e g o t o m u S t u d i ó w p r z e d s t a w i a m y u w a g i o k o n g r e ­ s ie t e o l o g ó w p o l s k i c h , j a k i o d b y ł s ię w e w r z e ś n i u 1971 w L u b l i n i e . W y d a j e s ię , ż e z o k a z j i i w k o n t e k ś c i e p r z e m y ś l e ń o o b l i c z u p r z y s z ł e j p o l s k i e j t e o l o g i i w a r t o z b l i ż y ć c z y t e l n i k o w i p o l s k i e m u m a t e r i a ł y z e b r a n e w t o m i k u w y d a n y m p r z e z H e r d e r a . B ę d z i e t o t y l k o z a r e f e r o w a n i e p o g l ą d ó w w y r a ż o n y c h p r z e z a u t o r ó w , k t ó r z y p o d j ę l i z a p r o s z e n i e . R e c e n z j a w s e n s ie k r y t y c z n e g o o m ó w i e n i a m u s i a ł a ­ b y b y ć p r e z e n t a c j ą j e s z c z e j e d n e j w i z j i t e o l o g i i p r z y s z ł o ś c i . W y d a j e s ię , ż e c e l z a m i e r z o n y , m i a n o w i c i e d o r z u c e n i e p r z y c z y n k u d o d y s k u s j i n a d p r z y s z ł o ś c i ą

(3)

294

RECENZJE

te o lo g ii w P o lsce , z o s ta n ie o s ią g n ię ty p rze z z re fe ro w a n ie ty c h d w u n a stu , ch y b a c e n n y c h g ło só w .

R. P a n ik k a r, prof. H a r v a r d U n iv e rs ity , pisze o m ic ie p rz y sz ło śc i. J e s te ś m y k o n f ro n to w a n i z p rz y sz ło śc ią , w k ra c z a ją c ą w n a s z e życie. U p o ra n ie się z p rz y ­ s z ło ś c ią w y m a g a w g a u t o r a p rz e jśc ia p o n a d czas — n ie u c ie k a ją c o d n ie g o tr z e b a o d n ie ść się p o n a d czasem do in n e j rz e c z y w is to śc i. T y lk o te n w yjdzie c a ło z k o n f ro n ta c ji z p rz y sz ło śc ią , k to odk ry je w niej m o m e n t p o n a d c z a s o w y i z r o z u ­ m ie , że m o m e n t t e n d z ia ła ju ż w naszej te ra ź n ie js z o ś c i. A u to r p rz e s trz e g a p rz e d u b ó s tw ia n ie m p rz y s z ło ś c i i p o d k r e ś la tr a n s c e n d e n c j ę czasu.

J. C a rd o n n e l, d o m in ik a n in -z M o n tp e llie r , p r z e d s ta w ił a r ty k u ł pt. Ś m ierć i z m a r tw y c h w s ta n ie te o lo g ii. T ez a a r ty k u ł u b rzm i: p rz y s z ło ś ć m a ty lk o te o lo g ia u m ie ją c a sta w ia ć p y ta n ia . N a u k i w s p ó łc z e s n e n ie za jm u ją się w y łą c z n ie o b se r­ w a c ją i u s ta la n ie m faktów , lecz p o s łu g u ją się h ip o te z a m i, w rę c z fantazją. Je śli te o lo g ia c h c e m ie ć p rz y s z ło ś ć , m u si z re z y g n o w a ć z ta k ie g o tr a k t o w a n ia o J e ­ z u sie , ja k b y b y ł ty lk o w y d a r z e n ie m p rz e s z ło ś c i, n ie m o ż e re d u k o w a ć g rz e c h u p ie rw o r o d n e g o d o fak tu p r e h is to ry c z n e g o , n a s k u te k k tó r e g o c ie rp im y do dziś, m u si w re sz c ie w id z ie ć w stw o rz e n iu w ięc ej n iż ty lk o w y d a rz e n ie in ic ja ln e . J e s t w g a u t o r a k o n ie c z n e , by te o lo g ia w m ie s z a ła się w m o rz e p y ta ń k rz y ż u ją c y c h się w św iecie. A u to r z a u w a ż a , że dziś n ie d o s trz e g a się se n su w d y s p u ta c h te o lo g ic z n y c h p o jm o w a n y c h ja k o p r z e d s ta w ia n ie u s ta lo n y c h zasad , z k tó r y c h n ie ja k o a u to m a ty c z n ie w y n ik a ją w n io sk i dla u p o r z ą d k o w a n ia św iata. Ś w ia t te n w y k a z u je o g ro m n e z a in te r e s o w a n ie te o lo g ią , d o p ó k i się jej n ie n az y w a p o im ie ­ n iu . Z a m ia s t m o w y tr z e b a sło w a . A u to r m o c n o p o d k re ś la , ż e n ie ch o d z i p rzy ty m o z m ia n ę form p r z e p o w ia d a n ia bez z m ia n y tre ś c i. F o rm y n ie da się o d d z ie ­ lić o d tr e ś c i. A u to r n ie w id zi p rz y sz ło śc i dla te o lo g ii fo rm u ł i n ie ja k o a u to m a ­ ty c z n ie w y n ik a ją c y c h z n ic h za sa d . P rz y sz ło ś ć m a ty lk o te o lo g ia , k tó r a p o tra fi u ja w n ić m a so m , co to dla n ic h zn a cz y , że J e z u s u m a r ł i z m a rtw y c h w s ta ł.

A. B ohm , r e d a k to r R h e in is c h e r M e rk u r, k o n fro n tu je K o śc ió ł z „ n ie p e w n y m lo se m w o ln o ś c i" . P o n ie w a ż w ia ra c h rz e ś c ija ń s k a b u d u je n a w o ln o śc i c z ło w ie k a , m u si K o ś c ió ł a k ty w n ie u c z e s tn ic z y ć w b u d o w a n iu w o ln o śc i i n a d a w a ć jej k s z ta łt, co a u t o r ro z u m ie w t e n spo só b , że K o ś c ió ł w n ie s ie in s p ira c je te o lo g ic z n e w ży c ie s p o łe c z n e i w ie d z ę ludzką.

D . A. S eeb er, n a c z e ln y r e d a k to r H e r d e r K o rr e s p o n d e n z , sta w ia sobie p y ta n ie , czy te o lo g ię czek a z m ie rz c h lub ro zk w it. A u to r z w ra c a u w ag ę n a e m a n c y p a c ję te o lo g ii, ja k a d o k o n a ła się w o s ta tn ic h la ta c h . S ta ła się o n a n ie ty lk o je d n y m ze sp o so b ó w re a liz o w a n ia się K o śc io ła , ale c h c e w ty m re a liz o w a n iu się być c z y n n ik ie m tw ó rc z y m , k o ry g u jąc y m . O d rz u c a ją c p ro p o z y c je sk ra jn e a u to r p o d ­ k re śla w z a je m n ą z a le ż n o ś ć p rz y sz ło śc i K o ś c io ła o d p rz y s z ło ś c i te o lo g ó w . A u to r w y su w a po g ląd , że w sto s u n k o w o b lisk iej, p rz y s z ło ś c i d o c z e k a ją się d alszego p o g łę b ie n ia czy ro z w ią z a n ia sz c z e g ó ło w e p ro b le m y te o lo g ic z n e — ja k n p . K o śc ió ł, p r y m a t P io tr a , n a to m ia s t w o d n ie s ie n iu do c e n tr a ln y c h p ro b le m ó w te o lo g ic z n y c h — Bóg, C h ry s tu s — te o lo g ia p o z o s ta je w cią ż je sz c z e n a p rz e d p o lu , co u ja w n ia kry zy s w s p ó łc z e s n e g o m y śle n ia filozoficznego i te o lo g ic z n e g o .

R ó w n ie ż M . S c h m a u s swe uw agi o p rz y sz łe j te o lo g ii o p ie ra n a sz ero k im tle w s p ó łc z e s n y c h p rą d ó w u m y sło w y c h . T e o lo g ia p rz y s z ło ś c i n ie m oże być — ja k d o ty c h c z a s sy ste m e m p ra w d a n i te ż n ie ro z w in ie ja k ie g o ś z w a rte g o o b raz u p ra w d y . T e o lo g ia b o w iem m a s łu ż y ć z b a w ie n iu , a w ię c m a p o m ó c c z ło w ie k o w i w tr a n s c e n d e n ta ln y m u s ta w ie n iu je g o eg z y ste n cji. N ie m o że p r z e to b ra ć p o d . u w a g ę c z ło w ie k a w ogóle, lecz c z ło w ie k a w k o n k r e tn e j sy tu a c ji, n a k tó rą w p ły w a ją ró ż n e c z y n n ik i n a jro z m a itsz e j n a tu ry . T rz e b a w ię c p o sta w ić z a sa d ­

(4)

n ic z e p y ta n ie , czy w s p ó łc z e s n y c z ło w ie k , z a a n g a ż o w a n y w p ro b le m y w s p ó łc z e s ­ n e g o św ia ta, p o tra fi o k a z a ć z a in te r e s o w a n ie te o lo g ią . Z w ła sz c z a , że c z ło w ie k t e n z n a jd u je p o z a te o lo g ią o d p o w ie d z i n a p ro b le m y ż y c io w e, k tó r e d o tą d b y ły w g e stii te o lo g ii. S c h m a u s p rzy w ią z u je d u ż ą w a g ę d o z a g a d n ie ń h e r m e n e u ty c z - n y c h . T e o lo g ia p r z y s z ło ś c i b ę d z ie m u s ia ła b a rd z ie j n iż d o tą d p a m ię ta ć o a n a ­ lo g ic zn y m c h a r a k te r z e jej w y p o w ie d z i. M u si b r o n ić się p r z e d z b y tn ią p e w n o ­ śc ią siebie. B ędzie to te o lo g ia p lu ra lis ty c z n a . B y ło b y z g u b n e , gd y b y c h c ia ła ro zw ijać n ie k tó r e s ta n d a r to w e fo rm y lu d z k ie g o z a c h o w a n ia i p ie c z ę to w a ć je ja k o c h rz e śc ija ń sk ie . T e o lo g ia , ab y m ia ła p rz y s z ło ś ć , m u si u n ik n ą ć ja k ic h k o l­ w ie k to ta liz m ó w .

K. L iithi, p ro fe so r e w a n g e lic k ie j te o lo g ii s y s te m a ty c z n e j n a u n iw e rs y te c ie w ie d e ń sk im , p o jm u je te o lo g ię ja k o k a iro lo g ię , tz n . ja k o w ie d z ę o d p o w ia d a ją c ą n a p y ta n ia w s p ó łc z e s n o ś c i. T e o lo g ia m u si z d o b y ć się n a tr z y k ro k i: a n a liz a w s p ó łc z e s n e j sy tu a c ji, jej te n d e n c ji, p rz e m ia n , n ie p o k o jó w , n a s tę p n ie n a le ż y w y in te r p r e to w a ć w o ła n i e czasu, w re sz c ie p rz e m ó w ić w sp o só b k o n k r e tn y . N a p rz y k ła d z ie p r o b le m u is tn ie n ia Boga daje p r ó b ę m y ś le n ia „ k a ir o lo g ic z n e g o ” . O Bogu n a le ż y m ó w ić z u w z g lę d n ie n ie m h is to rii, ew o lu c ji, se k u la ry z a c ji. Czy p o O św ięc im iu m o ż n a m ó w ić o B ogu ta k ja k p rz e d te m ? —· ta k ie p y ta n ie staw ia a u to r. W y p o w ie d z i o B ogu m u sz ą u w z g lę d n ić e g z y s te n c ja ln e p ro b le m y c z ło w ie ­ ka, ta k ż e sy tu a c je s k ra jn e . T e o lo g ia p rz y s z ło ś c i to w g a u t o r a n ie te o lo g ia g o to ­ w y c h o d p o w ie d z i, ale te o lo g ia u w z g lę d n ia ją c a p y ta n ia , u z n a ją c a sy tu a c je ży­

ciow e — z w ła sz c z a te s k ra jn e — z a p y ta n ia . P rz y k ła d e m k się g a H io b a .

D z ie się c iu n a u k o w c ó w z A lb e r tin u m w N ijm e g e n p r z e d s ta w iło o d p o w ied ź z e sp o ło w ą , w g k tó r e j te o lo g ia r o k u 1985 m u si p rz e d s ta w ia ć a k u r a t p rz e c iw ie ń ­ stw o o b raz u , ja k i k r e ś li O rw e ll w swej p o w ie śc i ,,1 9 8 4 ” . T e o lo g ia m u si w ię c być sz a n są dla lu d z k o śc i: u m o ż liw ić c z ło w ie k o w i, aby b y ł c z ło w ie k ie m . T a k o n ie c z ­ n o ś ć d y k tu je o r ie n ta c ję te o lo g ii, co je d n a k w y m a g a o g ro m n e g o w k ła d u m y ślo ­ w ego, p re c y z y jn e g o a p a r a t u p o ję c io w e g o , p o w a ż n e g o t r a k t o w a n ia p y ta ń i p ra c y z e s p o ło w e j. P rz y s z ło ś c i n ie m o ż n a in te r p r e to w a ć , tr z e b a j ą b u d o w a ć . C iek a w e je s t s p o s trz e ż e n ie a u to ró w , że a w a n g a r d y (w zgl. a r ie rg a rd y ) p o sz c z e g ó ln y c h w y z n a ń ła tw ie j d o c h o d z ą do p o r o z u m ie n ia n iż a w a n g a r d a i a r ie r g a r d a w r a m a c h je d n e g o w y z n a n ia . C o ra z w ię c e j je s t c h rz e ś c ija n a k c e p tu ją c y c h swój K o śc ió ł ja k o c a ło ść , m a ją c y c h je d n a k w n ie k tó r y c h k w e s tia c h p o g lą d o d m ie n n y o d n a u k i

ic h K o śc io ła .

W . D a n tin e , p ro fe so r e w a n g e lic k ie j te o lo g ii s y s te m a ty c z n e j n a u n iw e r s y te ­ cie w ie d e ń sk im , w y ra ż a p o g lą d , że je ś li te o lo g ia c h c e w p r z y s z ło ś c i p e ł n ić j a ­ kąś funkcję, m u si sta ć się w ie d z ą o d z ia ła n iu . C e n tr a ln e z a g a d n ie n ie to p ro b le m p raw d y , k tó r a w in n a sp ra w d z ić się w d z ia ła n iu .

B iblista J. B lank, p ro fe so r u n iw e r s y te tu w S a a rb ru c k e n , sta w ia p y ta n ie , czy eg zeg eza b ib lijn a i te o lo g ia m a ją coś do p o w ie d z e n ia w o b e c p ro b le m ó w w s p ó ł­ c z e s n e g o św iata. A u to r p o k ła d a du że n a d z ie je w h e r m e n e u ty c e , d zięk i k tó re j w g n ie g o eg z eg e za b ib lijn a z a p o b ie g a a b s o lu ty z o w a n iu is tn ie ją c y c h tra d y c ji. N ie z m ie r n ie c ie k a w e w y w o d y a u to r a p ro w a d z ą do w n io sk u , że c h rz e śc ija ń stw o w n ie s ie d u ży w k ła d d la u tr w a le n ia w o ln o śc i, d o jrz a ło ś c i i g o d n o ś c i c z ło w ie k a .

F. H a a rs m a , p ro fe so r te o lo g ii p a s to ra ln e j w N ijm e g e n , w id zi b a rd z o c z a rn o p r z y s z łe losy te o lo g ii. M im o to d o strz e g a w e w s p ó łc z e s n o ś c i p u n k ty p o z w a la ­ ją c e m ie ć p e w n e n a d z ie je : z a c ie m n io n e p o ję c ie u r z ę d u k o ś c ie ln e g o , u p a d e k a u t o r y t e tu , c h rz e ś c ija ń s tw o p e ry fe ry jn e i p o z a k o ś c ie ln e o ra z c h w ie jn a w ia ra sta w ia ją p o p r o s tu te o lo g ię w sy tu a c ji p rz y m u so w e j, k tó r a m u si j ą u a k ty w n ić . A u to r w y cią g a b u d z ą c e n a d z ie ję w n io sk i z sy tu a c ji K o ś c io ła w H o la n d ii. W y ­

(5)

296

RECENZJE

w o d y a u t o r a p r o w a d z ą go do w n io sk ó w o d n o ś n ie d o form acji te o lo g a — n ie w y s ta rc z a je g o p o w ią z a n ie z p r a k ty k ą p a s to r a ln ą a n i z a a n g a ż o w a n ie s p o łe c z n e , o s ta te c z n ie n a jw a ż n ie jsz a je s t m e ta n o ia te o lo g a .

B a rd z o k o n k r e tn i e w id zi z a d a n ia p rz y sz łe j te o lo g ii O . Betz, d o c e n t p e d a g o g i­ ki re lig ijn e j n a u n iw e rs y te c ie w H a m b u rg u . P ro b le m p rz y s z ło ś c i to p ro b le m d zisiejszeg o w y c h o w a n ia . W y c h o w y w a n ie dziś m a być p o m o c ą dla p r z y s z ły c h decyzji. S ta n n a u c z a n ia re lig ijn e g o je s t w g a u to r a a la rm u ją c y . R eligia n ie m o ż e by ć czym ś z a rz ą d z o n y m , n ie m o ż e być iz o lo w a n a o d in n y c h d y sc y p lin (p rz e ­ ż y w a ją c y c h z re s z tą p o d o b n y k ry zy s), n a to m ia s t m u si p o m ó c c z ło w ie k o w i o d n a ­ leźć sw oją in d y w id u a ln o ś ć . S tąd k o n ie c z n o ś ć d ia lo g u ja k o m e to d y w y c h o w a w ­ czej.

W . D irk s w id zi p rz y s z ło ś ć w n ow ej d u c h o w o śc i, p o le g ają ce j n a o tw a rte j p o ­ b o ż n o ś c i w y ra ż a ją c e j się w ż y c iu z w iary . A u to r m o c n o a k c e n tu je reflek sy jn y i o tw a r ty c h a r a k te r p o b o ż n o ś c i, dzięki k tó r e m u m o ż n a s tw a rz a ć n o w e s y n te z y w e w ła s n y m ż y c iu relig ijn y m . M a łż e ń s tw o i ro d z in a , ży c ie za w o d o w e o ra z p o li­ ty k a — to d zied z in y , w k tó r y c h m o ż e i p o w in n o w y ra z ić się w s p ó łc z e s n e ży c ie

c h r z e ś c ija ń s k ie .

W s z y s tk ie w y p o w ie d z i — m o ż e z a w y ją tk ie m o s ta tn ie j — s ą b a rd z o „ n a te m a t" . W s z y stk ie w id z ą p rz y s z ło ś ć dla te o lo g ii ty lk o w ó w cza s, gdy o n a „ w e jd z ie w ży­ c ie " . A u to r z y d o w ied li, że m o ż n a m ó w ić rz e c z o w o o p rz y s z ło ś c i — je śli m a się o d w a g ę m ó w ić b ez o s ło n e k o te ra ź n ie js z o ś c i. Z a m ia s t p o d s u m o w a n ia re c e n z ji — c y ta t z K o n s ty tu c ji o K o śc ie le w św iecie w s p ó łc z e s n y m : „ J a k k o lw ie k K o ś c ió ł w ie le p r z y c z y n ił się do p o s tę p u k u ltu ry , w ia d o m o je d n a k z d o św ia d c z e n ia , że z p o w o d ó w p rz y g o d n y c h u z g a d n ia n ie k u ltu ry z n a u k ą c h rz e ś c ija ń s k ą n ie zaw sze sz ło bez tr u d n o ś c i. T ru d n o ś c i te n ie k o n ie c z n ie p rz y n o s z ą sz k o d ę ży c iu w iary , lecz n a w e t p o b u d z a ć m o g ą u m y s ł d o d o k ła d n ie js z e g o i g łę b sz e g o jej r o z u m ie ­ n ia . N o w sz e b o w ie m b a d a n ia i o d k ry c ia w d z ie d z in ie n a u k ś c is ły c h o raz h is to rii i filozofii n a s u w a ją n o w e z a g a d n ie n ia , k tó r e n io s ą z so b ą ży cio w e k o n s e k w e n ­ cje..." (n. 62).

Ks. R em igiusz S o b a ń sk i

A. E x e 1 e r — D. E m e i s, R E F L E K T IE R T E R G LA U B E. P E R S P E K T IV E N , M E ­ T H O D E N U N D M OD ELLE D ER T H E O L O G IS C H E N ERW A C H SEN EN B ILD U N G . F re ib u rg Br. 1970, H e r d e r , s. 320.

Z a g a d n ie n ie k s z ta łc e n ia d o r o s ły c h w z a k re s ie w ia ry ściąga n a sieb ie c o ra z w ię k sz ą u w ag ę sp e c ja listó w o d k a te c h e ty k i. I n s ty tu t K a te c h e ty c z n y U n iw e rs y ­ t e t u M ü n s te r zd a je się w og ó le p rz e b u d o w y w a ć sw ą s tr u k tu r ę w k ie ru n k u k a ­ te c h iz a c ji d o r o s ły c h . J e d n y m z lic z n y c h te g o d o w o d ó w je s t p r a c a E x elera i E m ei- sa. E x e ie r, k ie ro w n ik I n s ty tu tu K a te c h e ty c z n e g o w M ü n s te r , w sp ó ln ie ze swym b y ły m a s y s te n te m o d d a je w r ę c e d u s z p a s te rz y w a rto ś c io w e k o m p e n d iu m p o ­ św ię c o n e p r a c y n a d d o ro s ły m i. P o d rę c z n ik je s t ty m c e n n ie jszy , iż sta n o w i w y­ n ik d z ie s ię c io le tn ie j p r a k ty k i n a ty m o d c in k u p ra c y d y d a k ty c z n e j.

K sią żk a E. — E. je s t w ła ś c iw ie le k sy k o n e m re a lió w , o k tó r y c h w ie d z ie ć w i­ n ie n d u sz p a ste rz d o r o s ły c h . K aż d y sc e p ty c z n ie do k a te c h iz a c ji d o r o s ły c h o d n o ­ sz ąc y się k sią d z d ow ie się z p ie rw sz eg o r o z d z ia łu te g o d z ie ła o z n a c z e n iu , p o ­ w a d z e i p iln e j p o tr z e b ie z a ję c ia się d o ro s ły m i. U z a s a d n ie n ia s ą rze czo w e , p r z e ­

Cytaty

Powiązane dokumenty

przysięgamy Panu Bogu Wszechmogącemu w Trójcy Świętej Jedy­ nemu, iż ustanowionej przez stany sejmujące Konstytucji rządu, we wszystkim posłusznemi będziemy,

Na pierwszą składała się intytulacja dzieła (przytoczona powyżej) wraz z herbem Sanguszków i cytatami z Pisma Świętego i dzieł ojców Kościoła (m.in. Hie­ ronima

Posługując się mitem Natury jako fasadą (podobnie jak społeczeństwo fa- sadowo posługuje się mitem Boga i prawa) Don Juan moŜe najwyraźniej uderza w kobiety jako

This paper investigates the use of epistemic adverbs in research articles representing six disciplines belonging to three different branches of science: the humanities

The implementation of theories rooted in historical pragmatics and sociopragmatics enables systematizing the instances where thou and you (T/V) pronouns and other forms

jest czymś, ponad co nic miłosierniejszego nie może być pomyślane, przy czym miłosierdzie przejawia się poprzez ofiarę (poświęcenie się) oraz wielkość miłosierdzia

– zlikwidowanie systemu klasowo-lekcyjnego. Polskiej oświacie jest potrzebne dokończenie rewolucji uspołeczniającej oraz rewolucji podmiotów, w wyniku których zostanie złamana

Nasze krajow e ustawodawstwo na M alcie odzw ierciedla naszą kulturę, k tóra wyraża się także w poszanow aniu ludz­ kiego życia, nie pozw ala go niszczyć - także przez