Jan Ziółek
Zaprzysiężenie Konstytucji 3 Maja
Rocznik Lubelski 31-32, 7
A R T Y K U Ł Y
JAN ZIÓŁEK
Z A PR ZY SIĘŻEN IE K O N STY TU C JI 3 M AJA PR Z E Z SPO ŁEC ZEŃ STW O PO L SK IE
Po zaprzysiężeniu dzieła S ejm u W ielkiego w sali obrad przez króla i w kolegiacie w arszaw sk iej p rzez posłów i senato ró w oraz zeb ran y tam lud W arszaw y p o w stała konieczność p o w tó rzen ia tego a k tu przez cały naród. W ynikało to ze sposobu p rzy jęcia U staw y przez Zgrom adzenie Narodow e. O baw iano się k rzy k liw ej opozycji, bow iem nie głosow ano nad K o n sty tu c ją , ale ją zaprzysięgano. B ył to a k t relig ijn y , k tó ry zobowią zyw ał, w b rew przekonaniom , do resp ek to w an ia u staw y . Dał te m u w y ra z m arszałek K azim ierz N esto r Sap ieh a w sw oim k ró tk im przem ów ieniu w kolegiacie w arszaw skiej: „[...] żem nie w iedział o istocie p ro je k tu teraźniejszego K o n sty tu c ji naszej, a ty m m niej o sposobie, jak im będzie w prow adzona, ale skoro kró l zaprzysiągł, w ahać się nie m ogę. Miłość O jczyzny z w łasnego przek o n an ia każe czynić o fiarę” h N esto r Sap ieh a w czasie o brad S ejm u w d n iu 3 m aja by ł p rzeciw nikiem K o n sty tu c ji w p rzedstaw io ny m na posiedzeniu kształcie. W głosow aniu b y łb y p ra w dopodobnie przeciw n y jej uch w alen iu , ale po złożeniu przysięgi sta ł się jej zw olennikem i obrońcą.
Zobow iązanie do p rzestrzeg an ia i b ro n ienia U staw y n ak ład ała na spo łeczeństw o sam a ro ta przysięgi:
My N.N. przysięgamy Panu Bogu Wszechmogącemu w Trójcy Świętej Jedy nemu, iż ustanowionej przez stany sejmujące Konstytucji rządu, we wszystkim posłusznemi będziemy, całości jej jak najpilniej przestrzegać obowiązujemy się i aby wszyscy zwierzchności naszej podlegli tejże Konstytucji posłusznemi byli, a oraz całości jej przestrzegali, pilnie doglądać będziemy. Najjaśniejszemu Stani sławowi Augustowi królowi polskiemu, Ojczyźnie i stanom skonfederowanym wiernemi i posłusznemi będziemy. Tak nam Panie Boże dopomóż i niewinna męka Jego.
Rota a k c en tu je bezw zględne posłuszeństw o królow i i postanow ieniom K o n sty tu c ji oraz n ak ład a na w ładze dopilnow anie tego posłuszeństw a u poddanych i podw ładnych. Podczas zw ykłego głosow ania nad u staw ą w sejm ie nie nałożono by tak ic h zobow iązań na społeczeństw o. Z w y cięstw o refo rm ato ró w w iększością głosów nie było w stanie narzucić ludności m iast i wsi a także większości szlachty ideałów K on sty tu cji. N a to m iast zaprzysiężenie połączone z uroczy sty m i nabożeństw am i w kościo łach zam ykało w szelkie d y sk u sje i nakazyw ało realizację założeń U staw y. N asuw a się w ty m m iejscu p y tan ie, czy zaprzysiężenie K o n sty tu c ji przez k róla w sejm ie oraz posłów i sen ato rów w kolegiacie było z góry przez refo rm ato ró w zaplanow ane? Czy też okoliczności stw o rzy ły tak ą sy tu ację, że lepiej było odstąpić od głosow ania? T rudno dziś na to p y tan ie odpowiedzieć jednoznacznie. P rzew aga zw olenników K o n sty tu c ji 1