• Nie Znaleziono Wyników

"Polskie inicjatywy handlowe w rosyjskich portach czarnomorskich na przełomie XVIII i XIX wieku", Marek Mądzik, Lublin 1984 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Polskie inicjatywy handlowe w rosyjskich portach czarnomorskich na przełomie XVIII i XIX wieku", Marek Mądzik, Lublin 1984 : [recenzja]"

Copied!
5
0
0

Pełen tekst

(1)

"Polskie inicjatywy handlowe w

rosyjskich portach czarnomorskich na

przełomie XVIII i XIX wieku", Marek

Mądzik, Lublin 1984 : [recenzja]

Przegląd Historyczny 7 6 /1 ,161-164 1985

Artykuł umieszczony jest w kolekcji cyfrowej bazhum.muzhp.pl,

gromadzącej zawartość polskich czasopism humanistycznych

i społecznych, tworzonej przez Muzeum Historii Polski w Warszawie

w ramach prac podejmowanych na rzecz zapewnienia otwartego,

powszechnego i trwałego dostępu do polskiego dorobku naukowego

i kulturalnego.

Artykuł został opracowany do udostępnienia w Internecie dzięki

wsparciu Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego w ramach

dofinansowania działalności upowszechniającej naukę.

(2)

na Syberii niezbyt często budowano z kam ienia. Można by to tw ierdzenie po­ łączyć z konstatacją Rabcewicza z poprzedniego artykułu, a mianowicie że do końca X V III w. na Syberii jeszcze nie został zam knięty w stępny etap kolonizacji tej k rain y i nie zakończyło się tworzenie now ych miast, co nie stw arzało poczucia gospodarczej stabilizacji i nie mogło sprzyjać kosztownym inwestycjom budo­ wlanym.

Problem zaczątków budow nictwa murowanego na Syberii podjął także B. I. O g ł y w arty k u le poświęconym specyfice arch itek tu ry m iast wschodniej Syberii w drugiej połowie XVIII w. i na początku X IX w. Autor słusznie zwrócił uwagę na społeczno-gospodarcze i polityczne tło rozwoju budow nictw a w m iastach wschodniej Syberii w X VIII w. Przypom niał, że większość kolonistów wywo­ dziła się z północnych obszarów Rosji, skąd przenieśli oni do wschodniej Syberii swoje zwyczaje budowlane i wzory kam iennej architektury sakralnej (cerkiew Spasa zbudowana w Irkucku w 1706 r., najstarsza m urow ana św iątynia w tym rejonie). Przypom niał też szybki rozwój Irkucka jako ośrodka handlowego i w iel­ kie ożywienie handlu wschodniosyberyjskiego po zawarciu rosyjsko-chińskiego tra k ta tu w Kiachcie w 1728 r. Tworzyło to m aterialne i kulturalne podstaw y roz­ w oju arch itek tu ry w m iastach w schodniosyberyjskich w X VIII w. Pew ne cechy tej arch itek tu ry w ynikały ponadto z lokalnych warunków : braku lub obfitości niektórych surowców (niedostatek żelaza zastępowanego drewnem), klim atu (uni­ kanie w dekoracji zewnętrznej wszelkich elem entów sterczących, mogących za­ trzym yw ać śnieg, stąd płaskie, reliefowe zdobienie ścian), wreszcie oddziaływania sztuki Dalekiego Wschodu — Mongolii, Chin.

W rosyjskiej kolonizacji Syberii od schyłku XVI w. niem ały był udział przy­ byszów z Rzeczypospolitej Obojga Narodów; również w X IX w. Polacy często po­ jaw iali się na obszarach na wschód od U ralu aż po A m ur i Kamczatkę. Powody ich obecności, a także rodzaje działalności były różne. Bywali to jeńcy wojenni (poczynając od w ojen inflanckich Batorego), więźniowie i zesłańcy, poszukujący szczęścia kolonizatorzy, niekiedy aw anturnicy lub też odkrywcy, naukowcy. W związku z om aw ianym wydawnictwem , w którym tyle m iejsca poświęcono ihistorii Tomska, w arto przypomnieć, że Polacy byli również wśród osadników-założycieli tego jednego z najstarszych rosyjskich m iast n a Syberii *. Ich losy nie zostały dotąd dokładnie przebadane. Polscy historycy praktycznie nie mieli i nie m ają dostępu do m ateriałów archiw alnych spraw tych dotyczących, czerpią wiedzę o Po­ lakach na Syberii z prac historyków rosyjskich i radzieckich. Szkoda, że ani w om aw ianym tomie, ani w żadnym z poprzednich z tej serii, nie znalazł się jakiś specjalny a rty k u ł poświęcony Polakom w m iasteczkach syberyjskich. Rozprawa ta ­ ka byłaby nie tylko interesująca dla polskich czytelników, ale ze względu na znaczącą rolę Polaków w dziejach Syberii mogłaby stanowić istotne osiągnięcie w sybeťioznawczej historiografii.

A ndrzej W yrobisz

M arek M ą d z i k , Polskie in icjatyw y handlowe w rosyjskich por­

tach czarnomorskich na przełomie XVI I I i X I X w ieku, W ydawnictwo

UMCS, Lublin 1984, s. 194.

O statnie lata Rzeczypospolitej szlacheckiej cieszą się niesłabnącym zaintere­ sowaniem historyków. Badaniam i obejm uje się rozległą problem atykę, z tym że polityczna przew aża nad społeczno-gospodarczą. Szerokie zainteresowanie badaczy

8 Zob. A. K u c z y ń s k i , Polacy w dziele cyw ilizacyjnym na Syberii w po­

czątkach kolonizacji rosyjskiej, PH t. LXXIH, 1982, n r 1—2, s. 47—67 (o Polakach

w Tom sku s. 51). 11

(3)

drugiej połowy X V III w. nie świadczy bynajm niej, że wszystko już zostało zba­ dane i ustalone. Jak w w ielu ininych przypadkach tak i tu praw dą jest, że „dużo” nie oznacza „wszystko” i jeszcze długo historycy będą mieli czego poszukiwać i co ustalać w tym dram atycznym okresie dziejów naszego narodu i państw a.

Taką słabiej zbadaną problem atyką okazują się próby w prow adzenia pol­ skich towarów, głównie rolniczo-leśnych, n a ry n k i zagraniczne za pośrednictw em portów czarnom orskich. W grę wchodzą tu trzy porty położone w pobliżu ujść D niepru, Bohu i D niestru, a mianowicie Chersoń, Mikołajów i Odessa. Lukę tę zapełnia om aw iana tu publikacja M arka M ądzika,

T ytuł sugerowałby, że jest to m onografia polskiego handlu czarnomorskiego u schyłku X V III i na początku X IX w. Jednak we w stępie autor zastrzega się, że przedstaw ia tylko niektóre elem enty polityki handlowej Rzeczypospolitej w re ­ jonie Morza Czarnego. Skupia uwagę głównie n a tych inicjatyw ach i usiłow a­ niach Polaków, które zmierzały do w ykorzystania szansy, jak ą stworzyło o tw ar­ cie Morza Czarnego po 1774 roku dla żeglugi i handlu europejskiego. P rzedsta­ w ienie tego zagadnienia wymagało rozpatrzenia w ielu problem ów szczegółowych, m.in. jakie w arunki decydowały, że w Rzeczypospolitej zainteresowano się moż­ liwością w ykorzystania rosyjskich portów czarnomorskich, dlaczego w ybrano po­ średnictw o rosyjskie, a w związku z tym jak ie stanowisko wobec polskich in i­ cjatyw zajm ow ała Rosja. Należało oczywiście omówić przede w szystkim dzieje i działalność Kompanii Czarnomorskiej.

P raca dotyczy ostatniego ćwierćwiecza X V III stulecia oraz pierwszej połowy X IX wi. D ata początkowa nie budzi zastrzeżeń, w grę wchodzi oczywiście zakoń­ czenie w ojny rosyjsko-tureckiej w 1774 r. i uzyskanie przez Rosję dostępu do w y­ brzeża oraz rozpoczęcie przez nią budowy pierwszego portu (Chersonia). Polacy bacznie obserw ow ali te w ydarzenia i już w kilka lat później podjęli próby ich w ykorzystania.

Bardziej skom plikowany jest problem cezury końcowej. W brew tytułow i autor objął badaniam i praw ie całą pierwszą połowę X IX w., co nie wpłynęło ko­ rzystnie n a konstrukcję pracy. Mądzik zdaw ał sobie spraw ę z tego fak tu i sam w yrażał w ątpliw ości co do słuszności takiej decyzji. Sugerował się jednak tym, że trzeci rozbiór Polski przerw ał aktyw ność Polaków w portach czarnom orskich je ­ dynie na krótko i już w początkach X IX stulecia w rócili oni do handlu, tym r a ­ zem w Odessie. Co więcej ich działalność handlowa,, zwłaszcza w pierwszych la ­ tach, stanow iła w jakim ś sensie kontynuację poczynań osiemnastowiecznych.

Recenzowana publikacja składa się ze w stępu, pięciu rozdziałów oraz zakoń­ czenia. Rozdział pierwszy omawia politykę Rosji w basenie Morza Czarnego w o stat­ nim ćwierćwieczu XVIII w. A utor podkreśla, iż zwycięstwo Rosji nad T urcją w 1774 r. było ukoronowaniem blisko 150-letniego okresu zm agań wojskowych i dyplom atycznych z chanatem krym skim i P o rtą o dostęp do m órz — Azow- skiego i Czarnego. P rzybrały one n a sile za panow ania P iotra I, aby zakończyć się powodzeniem dopiero za K atarzyny II. Motywy, dla których Rosja tak upor­ czywie w alczyła o dostęp do Morza Czarnego, nie m iały przy tym w yłącznie po­ litycznego bharakteru. Otóż zdaniem M ądzika uzyskanie tego dostępu miało ogromne znaczenie ekonomiczne. Rosja była od dawna zainteresow ana rozszerze­ niem kontaktów handlowych z południowo-zachodnią Europą. P ragnęła przy tym wyelim inować uciążliwe pośrednictwo Anglii. Odnośne ustalenia tra k ta tu w Kvi- czuk-K ainardżi przynosiły bardzo istotne postanow ienia o żegludze i handlu n a Morzu Czarnym. Porta przyznawała prawo do swobodnego przepływ ania przez cieś­ niny statkom handlowym Rosji. Rosyjscy poddani uzyskali także pozwolenie na prow adzenie działalności handlowej drogam i lądowym i i wodnymi na całym tery ­ torium tureckim na tych samych w arunkach, co kupcy francuscy czy angielscy.

(4)

Rozwój ihandlu był niemożliwy bez portów i innych ośrodków m iejskich n a wybrzeżu. S tąd w szybkim tem pie realizowano plan urbanizacji południowych terenów ; nowo pow stałe m iasta staw ały się n ie tylko ośrodkam i adm inistracyjny­ mi i gospodarczymi, ale były to równocześnie często tw ierdze wojskowe. I tak w 1778 r. przystąpiono do budowy Chersonia, który stał śię szybko jednym z w aż­ niejszych ośrodków o znaczeniu wojskowym, gospodarczym i adm inistracyjnym . Miał to też być główny port handlowy południowej Rosji. Jego niekorzystne po­ łożenie strategiczne spowodowało jednak, że już pod koniec lat osiemdziesiątych przystąpiono do budowy M ikołajewa. O statnie lata X VIII w ieku przyniosły zaś pow stanie największego ośrodka miejskiego i portu — Odessy.

Ja k n a tym tle rysow ały się perspektyw y rozwoju stosunków handlowych z Rzecząpospolitą? Czy dla Polaków zainteresow anych handlem czarnom orskim sytuacja ta okazała się korzystna? A utor w skazuje, że mimo iż tra k ta t handlowy polsko-rosyjski zaw arty w 1778 r. nie gw arantow ał stronie polskiej specjalnych korzyści, sytuacja jej nie była zła. W ystąpiło bowiem zjawisko pewnej zbieżności interesów ekonomicznych. Rosja w prow adzając w życie plan rozw oju ośrodków handlow ych nie mogła w początkowym etapie liczyć tylko n a w łasnych kupców i zaplecze towarowe. Stąd m.in. ukaz z 22 lutego 1784 o wolnym handlu w trzech czarnom orskich portach w ydany dla zachęcenia cudzoziemskich kupców. Rzecz­ pospolita widziała zaś w handlu czarnom orskim szansę w yjaścia z tow aram i na rynki zachodniej Europy, co zrekompensowałoby częściowo ograniczenia w w y­ m ianie przez Gdańsk. Ta zbieżność interesów spraw iła, że kierow ane pod adresem Polaków nieoficjalne słowa zachęty, aby aktyw izow ali działalność handlow ą n a po­ łudniu, spotkały się ze sporym oddźwiękiem, zwłaszcza w kołach dworskich. W 1781 r. przygotowano w W arszawie specjalny m em oriał n a tem at handlu, który przekazany m iał być stronie rosyjskiej.

Te w stępne kroki zapoczątkowały dosyć długi i trudny okres polskich zabie­ gów o prow adzenie działalności handlowej w Chersoniu. Omawia je autor w d ru ­ gim rozdziale swojej pracy. Przypom ina tu bogate tradycje kontaktów handlow ych Rzeczypospolitej z ośrodkam i kupieckim i n a wybrzeżu Morza Czarnego. Realizacja polskich zam ierzeń w tym regionie nie m iała szans powodzenia bez poparcia w P etersburgu. Otóż skierow anie wym iany polskiej na Chersoń uzależniało go­

spodarczo od rosyjskiego p artn era te ziemie Rzeczypospolitej, które korzystać m ia­ ły z tego pośrednictw a. S tąd Rosja gotowa była udzielić pomocy inicjatyw om polskim jeśli wchodziło w grę pośrednictwo rosyjskie. Tylko ono bowiem dawało jej w ym ierne korzyści. Wiedząc o tym Polacy podjęli zakończone niepowodzeniem próby porozum ienia się z T urcją i F rancją, by w ten sposób ograniczyć rosyjskie pośrednictwo

Pod koniec 1782 r. poczęła się kształtow ać now a koncepcja organizacji pol­ skiego ihandlu czarnomorskiego. Znalazła ona w yraz w powołaniu Kom panii H an­ dlowej Polskiej. Jej działalności autor poświęcił dwa kolejne, interesujące roz­ działy, które stanow ią zasadniczą część książki. Główną rolę w utw orzeniu Kom­ panii odegrali: b ra t króla, biskup M ichał Poniatow ski, kanclerz wielki koronny Antoni Okęcki, kasztelan bracław ski M arcin Grocholski i jego b ra t Franciszek, miecznik koronny, Antoni Dzieduszycki, w krótce sekretarz D epartam entu Spraw Cudzoziemskich oraz K ajetan Chrzanowski, urzędnik kancelarii królew skiej, tzw. G abinetu. Później najwięcej znaczył Antoni P ro t Potocki, starosta guzowski, o stat­ ni wojewoda kijowski. Celem Kompanii miało być w yjście z tow aram i krajow y­ mi na rynki zagraniczne przez porty Morza Czarnego. Początkowo napotykano na liczne trudności, z którym i nie zawsze potrafiono sobie poradzić. W ystarczy powiedzieć, że przez pierwsze dwa lata istnienia nie rozpoczęto operacji handlo­ wych w żadnym porcie Morza Czarnego. Dopiero objęcie kierow nictw a Kompanii przez P ro ta Potockiego zaktywizowało jej działalność. Mimo to efekty do końca

(5)

nie były olśniew ające. Chersoń, jak stw ierdził sam autor, nie zastąpił Polsce G dań­ ska, nie zastąpił go naw et południowowschodniim prowincjom Rzeczypospolitej: Ukrainie, Podolu, Wołyniowi.

Część swych rozważań, ja k już wspomniano, autor poświęcił działalności Po­ laków n ad Morzem Czarnym w pierwszej połowie X IX w. Chodzi przede w szyst­ kim o Odessę. Należy bowiem stwierdzić, że część Polaków mimo u tra ty przez Polskę niepodległości nadal przyw iązyw ała duże znaczenie do handlu czarnom or­ skiego. Zwłaszcza handel zbożem odżył już w pierwszych latach X IX stulecia. W Odessie powstało wówczas polskie tow arzystw o handlowe, zbudowano m aga­ zyny zbożowe, zakupiono statek. A ktyw ną działalność prowadzili tu m in . Fryderyk Moszyński <1 Hieronim Sobański.

W latach trzydziestych wśród polskich ziem ian zrodziła się koncepcja założe­ nia w Odessie domu kupieckiego, zaś w następnym dziesięcioleciu Teodor M ań­ kowski, ziem ianin z Podola, w raz z bratem W acławem założyli w Odessie Bank Rolniczo-Przemysłowy. Miał on wspomagać eksport pszenicy z Podola i U krainy na rynki zachodnie. Największym potentatem w handlu zbożem w Odessie był ’V tym czasie hrabia W ładysław M ichał Branicki.

Na przełom ie X VIII i X IX w. rosyjskie porty czarnomorskie, a zwłaszcza Odessa, n ab rały ekonomicznego znaczenia także dla Galicji. Najbardziej ożywione stosunki handlowe między G alicją a Odessą panow ały w ostatnich piętnastu la ­ tach pierwszej połowy XIX w.

P raca nie jest pozbawiona drobnych potknięć. I ta k na s. 6 chodzi zapewne o rok 1774 a nie 1744, zaś na s. 14 b rak u je num eru cytowanego arty k u łu tra k ta tu pokojowego w Kuczuk-K ainardżi. Nie wszystkie też oceny i wnioski można przy­ jąć z pełnym przekonaniem. To ostatnie może się jednak okazać walorem , gdyż po­ budza czytelnika do refleksji. W sumie otrzym aliśm y publikację bardzo interesu­ jącą i w artościow ą naukowo. Napisana przy tym przejrzystym i żywym stylem, stanow i lekturę niezm iernie atrakcyjną, co nie tak często znów charakteryzuje prace z zakresu historii gospodarczej.

Leszek P iątkow ski

Deutsche Gesandschaftsberichte aus Prag. Innenpolitik und M in­

derheitenproblem e in der Ersten Tschechoslowakischen R epublik.

Teil I: Von der Staatsgründung bis zum ersten K abinett B enei

1918—1921. Berichte des Generalkonsuls von Gebsattel, des Konsuls König und des Gesandten Professor Saenger, ausgew ählt, eingeleitet

und kom m entiert von M anfred A l e x a n d e r , R. Oldenbourg Verlag, M ünchen—Wien 1983, s. 751. Veröffentlichungen des Collegium C aroli­ num , Band 49/1.

K ażdy historyk, zainteresow any dziejam i międzywojennej Czechosłowacji, z wdzięcznością przyjm ie owoce inicjatyw y Collegium Carolinum w M onachium — edycję -raportów niemieckich placówek (konsulatu, następnie poselstwa) w P ra ­ dze, dotyczących zagadnień polityki w ew nętrznej tego państw a. Jest to do pew ne­ go stopnia n ovum w dziedzinie w ydaw nictw dokum entów dyplomatycznych, z re ­ guły zaw ierających m ateriały do historii polityki zagranicznej. Ja k w ynika ze w stępu, w ydaw cy zam ierzali początkowo opublikować wyłącznie raporty, których przedm iotem były w el/nętrzne problem y polityczne Czechosłowacji, rezygnując z problem atyki dyplomatycznej oraz gospodarczej. Okazało się jednak, że ścisłe rozdzielenie polityki wew nętrznej od zagranicznej jest niemożliwe, zwłaszcza tam, gdzie przedm iotem sprawozdawczości były zagadnienia mniejszości niem ieckiej.

Cytaty

Powiązane dokumenty

go prawa nie wymaga od sądu — po ustanowieniu adwokata — ponownego doręczenia temu adwokatowi odpisów zaskarżalnych orzeczeń, jeżeli wcześ­ niejsze

Wszyscy uczestnicy otrzymali po jednym egzemplarzu Państwa i Prawa (zeszyt 1 na rok 1996), w którym opublikowany został krótki komentarz na temat kasacji o

However, to achieve an optimal healing rate of the asphalt mastic mix containing calcium alginate capsules encapsulating rejuvenator, the optimum volume of cap- sule needs to

46 Zob. Ba rnich: Union libre…, s.. za tym idzie — nie zostały naruszone zasady przewidywalności prawa 51. Można oczywiście w razie wystąpienia opisanych wyżej sytuacji

rzędowego cm entarzyska badanego w roku biegłym. Poniżej w arstw cm entarzyskow ych odsło­ nięto w nętrze obiektu m ieszkalnego zagłębionego ok. 50 cm w calec

Territorial self-government structures have specific functions assigned by law, enabling the development and proper functioning of a civil society.. The local community is

Doktryna reinkarnacji zatem to groźna współczesna herezja, która w żaden sposób nie da się pogodzić ze światopoglądem chrześcijańskim a szczególnie z prawdą

W rezultacie reorganizacji w Instytucie Filozofii i Socjologii działają obecnie następujące Zakłady i Pracownie: Zakład Socjologii Miasta, kierowany przez prof.. dra