• Nie Znaleziono Wyników

Prasa o adwokaturze

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Prasa o adwokaturze"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)

S. M.

Prasa o adwokaturze

Palestra 13/5(137), 72-74

(2)

P r a s a o a d w o k a t u r ź e N r 5. (iś*?)

w o k a c k ie j lub w in n y c h d o ra źn y ch czynnościach, w y k o rz y sty w a ć , próbow ać. P ró ­ bow ać — dla u n ik n ię c ia p o tem z b y t ry zy k o w n e g o e k s p e r y m e n tu (■■■). T y m zaś, k tó r z y p rze jd ą próbę działania, k tó r z y po zło żen iu eg za m in u adw o ka ckieg o będą w p ełn i d o jrza li do sa m o d zie ln ej pracy, trzeb a dać szansę pracy sam orządow ej(...)”.

M ów iąc zaś o konieczności p ew n e j ro ta c ji działaczy sam orządu, tow . Czeszejko stw ie rd z ił:

„Ceniąc W ieloletnią i ofiarną działalność d o ty ch c za so w y ch działaczy, nie r e z y g ­ n u ją c b y n a jm n ie j z ty ch , k tó r z y w tru d n e j Walce zd a li p r a k ty c z n y e g za m in i k t ó ­ r y m siły p o zw a la ją jeszcze na dalszą działalność w sam orządzie, nie m ożna ulegać tnagii „lu d zi n ie za stą p io n y ch ”. I nie trzeb a sięgać do ra d y k a ln y c h k r o k ó w ta m , gdzie to nie je s t ko n ieczn e, nie trzeb a k o n iec zn ie — ty lk o w im ię sw o iste j „ m o­ d ern iza cji" — zastęp o w a ć je d n y c h d ru g im i, ale nie m ożna ciągle ograniczać się do je d n y c h z k o m e n ta rze m , że in n y ch nie m a".

W d y sk u sji p rzew aży ł pogląd, o konieczności u sta le n ia obow iązkow ego cenzusu w ie k u n a 70 la t. Po jego osiąg n ięciu k ażdy a d w o k a t obow iązkow o p rzechodziłby n a e m e ry tu rę lub na re n tę (w zależności od p o sia d an y c h u praw nień). W y k o n y w a­ n ie zaw odu w p ełn y m z a k resie p o osiągnięciu tego w iek u byłoby m ożliw e ty lk o w y jątk o w o . N ie m ożna bow iem zgodzić się z ty m , by każdy in n y zaw ód p o ­ sia d a ł ta k i cen zu s (np. sędziow ie SN, n au k o w cy itp.), a ad w o k a ci b y li z tego w yłączeni. D y sk u ta n ci re p re z e n to w a li pogląd, że ad w o k a t p o sia d a ją c y II g ru p ę in w alid ztw a nie pow in ien w y k o n y w ać zaw odu n a w e t w o graniczonym zak resie, n a to m ia st p rz y I I I g ru p ie in w a lid z tw a m oże w y k o n y w ać zaw ód w ograniczonym z a k re sie ty lk o o ty le , o ile jego sta n zdro w ia g w a ra n tu je w łaściw ą ja k o ść u słu g ad w okackich.

Pow yższe w ypow iedzi b y ły u zasadnione p rz e d e w szy stk im tro s k ą o w łaściw y poziom usług ad w o k ack ich dla ludności, choć da to rów nież pew ien e fe k t w p o ­ sta ci zm n iejszen ia liczby a d w o k a tó w w ty c h m iejscow ościach, w k tó ry ch je s t ich n a d m ia r lu b w ie k ich je s t pow ażny.

Co do doboru a p lik a n tó w w ypo w iad an o się za tym , a b y zw racać w ięk szą u w a ­ gę — ju ż p rzy w p isie n a lis tę a p lik a n tó w — n a ich s ta n rodzinny, sta n zdrow otny, na m ożliw ość w y k o n y w a n ia zaw odu w in n e j m iejscow ości, n a zachow anie p ro ­ p o rc ji m iędzy m ężczyznam i a k o b ie tam i o raz n a k r y te ria klasow e. W iększość z z a ­ b ie ra ją c y c h głos doszła do w n io sk u , iż d o jrz a ła ju ż sy tu a c ja , żeby zain icjo w ać odpow iednie k ro k i zm ierzające do n o w elizacji u sta w y o u stro ju a d w o k a tu ry . P o d ­ k re śla n o też, że p rz y a k c ji w y borów do S e jm u i ra d n arodow ych a d w o k a tu ra p ow inna w ziąć ja k n ajsze rszy i a k ty w n y udział.

Po przeszło rocznej p ra c y Z espołu P a rty jn e g o p rz y NRA m ożna śm iało s tw ie r ­ dzić, że jego p o w o łan ie było konieczne i że s tw a rz a on d o b rą p la tfo rm ę d y sk u sji, u ła tw ia ją c za jm o w a n ie w łaściw ego sta n o w isk a p rz y p o d ejm o w an iu decyzji sa ­ m orządow ych.

E .M .

P R A S A

O

A D W O K A T U R Z E

N a ła m ac h „ P ra w a i Ż y cia” rozgorzał p ra so w y bój o .„cześć i godność” sy l­ w e tk i sędziego. Do p o le m ik i z a rty k u ła m i red . K ucharskiego, ogłoszonym i w tym czasopiśm ie (PiŻ n r 26/68 i n r 4/69), p rzy stą p ili p rzed e w szystkim — co je st zrozu­ m ia łe — sam i sędziow ie. I ta k np. B a rb a ra K a c p r z y ń s k a - R o s ł o n i e c

(3)

N r 5 (137) P r a s a o a d w o k a t u r z e 73 (sędzia z O lsztyna) w polem icznym a rty k u le pt. C yru liczn a diagnoza (PiŻ n r 6 z d n ia 23 m a rc a br.) nie om inęła za g ad n ień adw okackich, pisząc:

„A dw okaci zobojętnieli, • nie m a ją bodźca ekonom icznego, n ie m a ją o co i dla kogo staczać zaciętych p o je d y n k ó w na sa li sądow ej. Z erw ali n a w e t z tra d y c y jn ą grzecznością. J u ż się n ie b o ją n a ra z ić ża d n em u p rzed staw icielo w i w y m ia ru s p r a ­ w iedliw ości. Ś ą n a jb a rd z ie j niezależni. Bez w y siłk u i zginania k a rk u sw o je za ro ­ bią, a w ięcej im n ie w olno (...)”.

O pinia ta, m ocno zgryźliw a, je s t je d n a k ja k o ś m ało celna i b ard z o su b ie k - tyw istyczna.

W k o n k u rsie n a „ P a m ię tn ik i p ra w n ik ó w — W spom nienia z 25 la t P o lsk i L u d o ­ w e j” w zię ła u d ział i u zy sk ała je d n ą z n ag ró d III sto p n ia a u to rk a — z zaw odu a d w o k a t — w y stę p u ją c a pod k ry p to n im e m S z a r o t k a . F ra g m e n ty p a m ię tn ik a u czestn iczk i k o n k u rsu ogłosiła „G azeta S ądow a i P e n ite n c ja r n a ” (n r 7 z dn ia i k w ie tn ia br.), o p a tru ją c je ty tu łe m W todze z zieloną w y p u s tk ą . P o m ija ją c n ie ­ w y so k i lo t lite ra c k i ty c h p am iętn ik ó w , u d e rz a w ich tre śc i ogrom nie k ry ty cz n a i w y ra ź n ie je d n o stro n n a ocena w łasnego środow iska o raz eksponow anie sam ych w y n a tu rz e ń w w y k o n y w an iu zaw odu adw okackiego. N ie czuje się p rzy ty m w ty c h zw ierzeniach praw dziw ego a u te n ty z m u , lecz gubienie się w drobiazgo- w ości codziennego życia. Szkoda, że te m e m u a ry w y p ad ły ta k nieciekaw ie!

W dw u dzien n ik ach w ychodzących w stolicy W ielkopolski — P o zn an iu — u k a ­ zały się n o ta tk i in fo rm a c y jn e noszące ty tu ły : U znanie dla a d w o k a tó w za pracą społeczną („Głos W ielkopolski” n r 67 z d n ia 20 m a rc a br.) i M edale p a m ią tk o w e za pracę społeczną a d w o k a tó w („G azeta P o z n a ń sk a ” n r 66 z d n ia 19 m a rc a br.). O ba d zien n ik i p o d ały r e la c ję o sp o tk a n iu ad w o k ató w -o b ro ń có w w o jsk o w y ch z p rze d staw ic ie lam i W ojew ódzkiego S z ta b u W ojskow ego i W ojskow ego S ąd u G arn iz o ­ now ego w P oznaniu, na k tó ry m dokonano pod su m o w an ia przeszło 5 -letn iej p ra c y społecznej tych adw o k ató w , p o le g ają ce j n a u d zielaniu b ez p ła tn y ch p o rad p ra w ­ nych żołnierzom , rez erw isto m , w ojskow ej k a d rz e zaw odow ej oraz ich rodzinom . W yrazem u zn a n ia d la te j p ra c y sp ołecznej było w ręczenie 13 ad w o k a to m m e d ali p a m iątk o w y c h o ra z g orące słow a p o d zięk o w an ia złożone p rzez S zefa G arn izo n o ­ w ego S ąd u W ojskow ego. Tę p rzy je m n ą u ro cz y sto ść ' zakończył w spólny żołnierski

obiad.

*

L e k tu ra felie to n u pt. Na p ię ć se tn y m k ilo m e tr ze pió ra L u x a w „G azecie S ąd o ­ w ej i P e n ite n c ja r n e j” (nr 6 z dn. 15 m a rc a for.) .usilnie zachęca do w stą p ie n ia w gościnne p rogi K lu b u „ P ra w n ik ” w Je le n ie j G órze. K lu b te n je s t do b ry m p rz y k ła ­ dem zespolenia w ielofunkcyjnego śro d o w isk a p raw niczego w je d n y m m ieście na g ru n cie w spólnych zain te re so w ań zaw odow ych i pozazaw odow ych. M a ra c ję felieto n ista, pisząc:

„O rg an izacją ze sp a lają cą św ia t p raw n ic zy je s t n ie w ą tp liw ie Z rzeszenie P ra w ­ n ików P olskich. W ja k im sto p n iu to zespolenie sta je się rzeczyw istością — zależy w znacznej m ierze od prężności i ak ty w n o ści poszczególnych kół ZPP . F a k te m

(4)

74 K r o n i k a N r 5 (137)

je st, że istn ie ją c y sta n rzeczy d alek i je s t jeszcze od doskonałości. D latego też z sa ty sfa k c ją należy odnotow ać p oczynania zm ierza ją ce do in te g ra c ji środow iska praw niczego. Z sa ty sfa k c ją ty m w ięk szą , że n ie k tó re z nich m a ją m ie jsc e w m n iejszy ch ośro d k ach , położonych d aleko od stołecznego c e n tru m ”.

Co je s t c h a ra k te ry sty c z n e w dziełalności k lu b u „ P ra w n ik ” w Je le n ie j G órze? „(...) n a jb a rd z ie j sy m p a ty c zn ą cechą je s t (...) b r a k nam aszczonej n u d y i zaw o­ dow ej sz ty w n o ści” . A po n ad to : „ P a n u je n ie p isa n e p raw o, że w K lu b ie n ie m ów i się o rozpo zn aw an y ch w sądzie sp ra w a c h (...)”.

M ożna przypuszczać, że b a k c y l to w arz y sk ieg o w spółżycia, ja k i o g arn ą ł je le n io ­ g ó rsk ich p raw n ik ó w , w yw odzi się z p ro steg o p rześw iad czen ia, że ludzie jednego zaw odow ego środow iska, choć p e łn ią w życiu p u b liczn y m ta k ró żn e fu n k c je (np. sędziego, p r o k u ra to ra , ad w o k ata), w życiu p ry w a tn y m chcą i m ogą dużo in te r e ­ su jący ch rzeczy sobie opow iedzieć, p o d y sk u to w a ć p rzy czarn ej k a w ie itd . W idać dobry k lim a t p a n u je w Je le n ie j Górze. S tąd też fa k t, że „4 a d w o k a tó w p ełn i tu zaszczytne fu n k c je ra d n y c h — m ów i sam za sieb ie”.

S . M .

K i t o w i H A

Z ŻYCIA IZB A D W O K A C K IC H I z b a b y d g o s k a

t, in ic ja ty w y R ady A dw okackiej w Bydgoszczy odbyło się sp o tk a n ie p rz e d s ta w i­ cieli a d w o k a tu ry w o jew ó d ztw a bydgoskiego z p rze d sta w ic ie la m i r a d ia i p ra sy bydgoskiej. C elem tego sp o tk a n ia było n a w ią z a n ie bliższego k o n ta k tu i p rz e d s ta ­ w ien ie a k tu a ln e j p ro b le m a ty k i zaw odow ej i społeczno-politycznej ad w o k a tu ry .

P o p o w ita n iu u czestników sp o tk a n ia p rze z d ziek a n a R ady adw . J a n a C ielucha, z a b ie ra li głos p rze d sta w ic ie le środow iska adw okackiego i d ziennikarskiego.

W trw a ją c e j przeszło trz y godziny ożyw ionej d y sk u sji i rozm ow ie w y jaśn io n o w iele in te re su ją c y c h obie stro n y kw estii, p o d k re śla ją c zarazem w yso k ą społeczną ra n g ę zaw odu adw okackiego, ro lę a d w o k a tu ry ja k o w sp ó łczy n n ik a w y m ia ru s p r a ­ w iedliw ości oraz żywe zaangażow anie a d w o k a tó w w p ra c y społecznej. O m aw iano ta k ż e fo rm ę sp raw o zd a ń procesow ych z pro cesó w sąd o w y ch oraz p o trzeb ę o b ie k ­ ty w n ej in fo rm ac ji p raso w ej o działalności i osiągnięciach ad w o k a tu ry .

O bie stro n y u zn a ły tego ro d z a ju sp o tk a n ia za b ardzo pożyteczne i w y ra z iły życzenie, ab y b y ły one organ izo w an e rów n ież w przyszłości.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Wyeli- minowanie tych materiałów lub ograniczenie ich wykorzystania do minimum, poprzez zastosowanie alternatywnego rozwiąza- nia na bazie geosystemu, który będzie zawierał jeden

That 50% of responses on violence in general, related specifically to the environment, meant that English Geography and Environmental Management students were thinking of

Z tej dość szerokiej, choć pobieżnej, analizy produkcji kon- strukcji stalowej można sformułować tezę, że, oprócz umiejęt- ności, jest konieczny wnikliwy, częsty i w

Intensity of dustfall (quarterly periods, 2011–2012) and its physicochemical properties (acid-base character, solubility and sequential solubility, mobile fractions) were

Abstract: The aim of the conducted research was the evaluation of the influence of increased pH on the content and mobility of nickel in arable soils in the surroundings of

W dorobku naukowym profesora Borkowskiego mo¿na wyodrêbniæ prace dotycz¹ce: genezy i klasyfikacji genetycznej oraz bonitacyjnej gleb, kartografii gleb, degradacji i ochrony œrodowi-

Plony roœlin uzyskiwane w uproszczonych sposo- bach uprawy roli by³y w znacznym stopniu determi- nowane przebiegiem pogody, a zw³aszcza iloœci¹ opa- dów.. kukurydza wyda³a

Najwy¿sz¹ œredni¹ aktywnoœæ dehydrogenaz w wierzchnim po- ziomie zanotowano w glebach gruntowoglejowych murszowych (65,85 mg TFF/100 g/24h), najni¿sz¹ w glebach