• Nie Znaleziono Wyników

Totus Tuus Maryja w życiu i nauczaniu św. Jana Pawła II

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Totus Tuus Maryja w życiu i nauczaniu św. Jana Pawła II"

Copied!
12
0
0

Pełen tekst

(1)

Totus Tuus

Maryja w życiu i nauczaniu św. Jana Pawła II

Nie można rozdzielić osób Papieża i Maryi ani też sądzić, że była Ona mniej obecna ze Swą pomocą w czasie jego życia ukrytego niż w czasie

poświęconym całemu światu. Nie sposób zrozumieć tego pontyfikatu bez obecności i działania Matki Bożej od samego urodzenia się chłopca – Karola Wojtyły.

Totus Tuus ego sum et omnia mea tua sunt – cały jestem Twój, o Maryjo, i wszystko, co moje, do Ciebie należy – te słowa z Traktatu o prawdziwym nabożeństwie do Najświętszej Maryi Panny

Ludwika Marii Grignion de Montfort (1673–1716) rzucają światło na bardzo ważny rys duchowości św. Jana Pawła II, charakteryzując jego postawę życiową, jego powołanie i misję jako kapłana, biskupa i papieża. Mówią one o jego Maryjności i o tym, jak rozumiał postawę naśladowania Matki Jezusa w odniesieniu do Boga i do drugiego człowieka.

Św. Ludwik Maria Grignion de Montfort (1673–1716) był francuskim sulpicjaninem, wyświęconym na kapłana w 1700 r. w Paryżu. Prowadził działalność misjonarsko-apostolską w zachodniej Francji (Bretania, Wandea). Założył Towarzystwo Maryi – zgromadzenie zakonne, które później zostało połączone ze

Zgromadzeniem Świętego Ducha. W centrum duchowości osobistej i apostolskiej postawił kult Najświętszej Maryi Panny i wierność przyrzeczeniom Chrztu świętego. Wyrazem jego pobożności Maryjnej stały się dzieła: Traktat o prawdziwym nabożeństwie do Najświętszej Maryi Panny i Tajemnica Maryi, w których rozwinął doktrynę niewolnictwa Maryjnego jako nabożeństwa polegającego na całkowitym oddaniu się Jezusowi – przez Maryję. Traktat o prawdziwym nabożeństwie do Najświętszej Maryi Panny przyczynił się do rozpropagowania tej szczególnej praktyki w całym Kościele. Ludwik Maria Grignion de Montfort pisał w swoim dziele, że prawdziwe nabożeństwo do Najświętszej Maryi Panny pomaga człowiekowi w unikaniu grzechu i do naśladowania cnót Matki Bożej, zwłaszcza Jej głębokiej pokory, żywej wiary, całkowitego posłuszeństwa, nieustającej modlitwy, wszechstronnego umartwienia, czystości, miłosierdzia, heroicznej cierpliwości i Bożej mądrości. Do koncepcji niewolnictwa Maryjnego nawiązał Karol Wojtyła, czerpiąc z traktatu św. Ludwika hasło Totus Tuus (Cały Twój) jako swą dewizę biskupią i później papieską. Znanym niewolnikiem Maryjnym i propagatorem tej idei jako niewoli miłości Maryi był kard. Stefan Wyszyński, Prymas Tysiąclecia. Innym wielkim propagatorem tego nabożeństwa był św. Maksymilian Maria Kolbe, który założył stowarzyszenie Rycerstwo Niepokalanej (Militia Immaculatae).

Hasło Totus Tuus, które stało się częścią jego herbu biskupiego i papieskiego, pojawiło się bardzo wcześnie w notatkach duchowych młodego Karola Wojtyły, który w czasie II wojny światowej jako młody robotnik produkującego sodę Solvayu czytał traktat o „niewolnictwie Maryjnym” Ludwika Marii Grignion de Montfort i w świetle myśli francuskiego autora układał swoje życie, rozpoznając powołanie kapłańskie i dokonując zasadniczego wyboru życiowego. Rys Maryjny stał się dominantą duchową Karola Wojtyły, który

(2)

jak Matka Pana był otwarty na Słowo Boże, rozważał je w swoim sercu i starał się Słowem żyć na co dzień aż do ostatniego tchnienia.

Słowa Totus Tuus Ojciec Święty Jan Paweł II napisał na kartce papieru, kiedy w ostatnich chwilach życia już nie mógł mówić, i przekazał swojemu sekretarzowi ks. Stanisławowi Dziwiszowi.

1. U źródeł pobożności Maryjnej

Umacniał ducha zniewolonego narodu

Mówiąc o początkach swojego powołania w książce Dar i Tajemnica, Jan Paweł II przypomniał, że nabożeństwo do Matki Bożej wyniósł z domu rodzinnego i z kościoła parafialnego w Wadowicach. Pobożności Maryjnej uczył go ojciec, który po śmierci matki Emilii (13 kwietnia 1929 r.) jakby intuicyjnie wskazywał małemu Karolowi Maryję jako matkę.

Prowadził go do kościoła wadowickiego, gdzie w bocznej kaplicy znajdował się obraz Matki Bożej Nieustającej Pomocy. Przed tym obrazem modlił się Karol, podobnie jak wielu jego kolegów z

wadowickiego gimnazjum, kiedy udawał się rano do szkoły, i tam się zatrzymywał na chwilę modlitwy po lekcjach.

W Wadowicach młody Karol odwiedzał klasztor i kościół Karmelitów Bosych na Górce, gdzie przed I wojną światową żył św. Rafał Kalinowski. W klasztorze Karmelitów korzystał z sakramentu pokuty, spowiadając się regularnie. Tam w wieku 10 lat przyjął szkaplerz karmelitański, niewielki kawałek materiału z podobizną Matki Bożej, i nosił go przez całe życie. Był przekonany, że według objawień, jakie miał św. Szymon Stock, każdy, kto nosi szkaplerz Maryjny, będzie cieszył się szczególnymi łaskami Matki Bożej, która przyjdzie po niego w dniu śmierci. Rzeczywiście, Jan Paweł II odszedł do Domu Ojca w sobotę 2 kwietnia 2005 r., w dniu, w którym Kościół szczególnie czci Matkę Bożą.

Wyjątkowe miejsce w pobożności Maryjnej Karola Wojtyły zajmowała Matka Boża Kalwaryjska z sanktuarium położonego ok. 10 km od Wadowic, dokąd pielgrzymował razem ze swoim ojcem, a potem jako młody kapłan, biskup krakowski, kardynał i Papież. Matka Boża Kalwaryjska „wychowywała jego serce”, kiedy zabrakło matki Emilii. Na dróżkach kalwaryjskich, rozważając tajemnice Jezusa i Jego Matki, szukał rozwiązania trudnych spraw i jak sam wspominał jako kardynał, „kiedy w domu były jakieś kłopoty, szedł do Matki” (por. Jan Paweł II, Przekroczyć próg nadziei). 19 sierpnia 2002 r. w czasie ostatniej

pielgrzymki do Ojczyzny, kiedy Jan Paweł II odwiedził Kalwarię Zebrzydowską, wyznał, że to miejsce ma szczególną moc: „To miejsce w przedziwny sposób nastraja serce i umysł do wnikania w tajemnicę tej więzi, jaka łączyła cierpiącego Zbawcę i Jego współcierpiącą Matkę. A w centrum tej tajemnicy miłości każdy, kto tu przychodzi, odnajduje siebie, swoje życie, swoją codzienność, swoją słabość i równocześnie moc wiary i nadziei – tę moc, która płynie z przekonania, że Matka nie opuszcza swego dziecka w niedoli, ale prowadzi

(3)

je do Syna i zawierza Jego miłosierdziu”.

W rozwoju pobożności Maryjnej Karola Wojtyły ważne miejsce zajmuje krąg Żywego Różańca w parafii św. Stanisława Kostki na Dębnikach w Krakowie. Spotkania kręgu prowadził Jan Tyranowski (1901–1947), księgowy z zawodu, który pracował jako krawiec (por.

Jan Paweł II, Dar i Tajemnica). Był on człowiekiem o głębokiej duchowości i wprowadził Karola Wojtyłę w lekturę mistyków hiszpańskich – św. Jana od Krzyża i św. Teresy z Ávila – oraz w Traktat o prawdziwym nabożeństwie do Najświętszej Maryi Panny św. Ludwika Marii Grignion de Montfort. Czytając tę książkę podczas pracy w Solvayu, Karol Wojtyła zrozumiał, że Maryja przybliża człowieka do Chrystusa oraz to, że zjednoczenie z Nią pozwala głębiej wniknąć w tajemnicę Zbawienia. Zbliżenie się do tajemnicy Matki Bożej pomogło młodemu Karolowi Wojtyle zrozumieć najgłębszą treść Wcielenia Syna Bożego w kontekście prawdy o Synu Bożym, Odkupicielu człowieka, pomogło mu odczytać swoje miejsce w świecie.

Ważną rolę w kształtowaniu pobożności Maryjnej młodego Karola Wojtyły odegrały pielgrzymki na Jasną Górę, które sięgają lat szkolnych. Pielgrzymował tutaj z ojcem po śmierci matki, a jako 12-letni chłopiec w 1932 r. z rodzinną parafią z Wadowic w Roku Jubileuszu 550-lecia Sanktuarium Jasnogórskiego. Pątnicze więzi utrwalał jako student, gdy uczestniczył w akademickiej pielgrzymce do Częstochowy 18 maja w 1939 r.

Przybywał na Jasną Górę konspiracyjnie w czasie II wojny światowej z kolegami (1942, 1943), żeby kontynuować tradycje ślubowań akademickich, złożonych w 1936 r. w jasnogórskiej kaplicy. Jako młody duszpasterz akademicki odbywał ze studentami (1953–1957) rowerowe pielgrzymki z Krakowa do Częstochowy pięknym szlakiem Jury Krakowsko-Częstochowskiej, w cywilnym ubraniu, wywołując zdziwienie spotykanych po drodze proboszczów.

Po święceniach biskupich przyjętych w Katedrze Wawelskiej w Krakowie 28 września 1958 r., biskup Karol Wojtyła przybył w nocy z gronem przyjaciół na Jasną Górę, żeby odprawić prymicyjną biskupią Mszę św. i zawierzyć Maryi swoją posługę naznaczoną Maryjnym herbem z zawołaniem Totus Tuus. Jako arcybiskup metropolita krakowski, kardynał Karol Wojtyła wygłaszał w Sanktuarium Jasnogórskim przemówienia i homilie (ponad 100 razy) do wielotysięcznych rzesz pielgrzymów w największe uroczystości kościelne i narodowe. Brał udział w ogólnopolskich pielgrzymkach studentów, inteligencji, pisarzy i poetów. Mówił wtedy o różnych formach pobożności Maryjnej w kontekście życia społecznego i politycznego. Umacniał ducha zniewolonego narodu.

Arcybiskup Karol Wojtyła uczestniczył w Konferencjach Plenarnych Episkopatu Polski i dorocznych rekolekcjach w latach 1958–1978, które miały miejsce w klasztorze jasnogórskim. Zapraszał do

Częstochowy księży krakowskich i wiernych archidiecezji. Przybywał wielokrotnie na Jasną Górę jako Piotr naszych czasów, by zawierzać Królowej Polski swoją Ojczyznę i cały Kościół .

Jan Paweł II jako biskup krakowski odwiedzał również inne sanktuaria Maryjne w czasie milenijnej

(4)

peregrynacji Obrazu Jasnogórskiego w archidiecezji krakowskiej i w całej Polsce. Przygotowywał liczne koronacje słynących łaskami obrazów i figur Matki Bożej. Warto tu wspomnieć sanktuarium Królowej Podhala w Ludźmierzu, Matkę Bożą Fatimską w Zakopanem na Krzeptówkach, sanktuarium w Płokach, w Inwałdzie, w Rychwałdzie na Żywiecczyźnie, w Makowie Podhalańskim, w Myślenicach. Pielgrzymował do Lichenia, Stoczka Warmińskiego, Studzienicznej, na Górę św. Anny. Papież z dalekiego kraju odwiedzał światowe sanktuaria Maryjne na wszystkich kontynentach: w Fatimie, Lourdes, Loreto, Guadalupe, Mariazell, Altötting itd.

2. Sekret pobożności Maryjnej

Prawda o godności człowieka

Jan Paweł II nadał pobożności Maryjnej nowe tchnienie i zwielokrotniony zapał. Jako jedyny w historii papież poświęcił Maryi tyle miejsca w katechezie i w nauczaniu papieskim, w formach kultu i podczas pielgrzymek do sanktuariów Maryjnych. Pielgrzymki papieskie wyznaczają pewną „geografię łaski”, potwierdzającą ważne miejsce Matki Bożej w dziejach Ludu Bożego i w osobistym doświadczeniu Papieża.

Jan Paweł II poświęcił Matce Bożej wszystkie narody świata i cały Kościół.

W książce „Przekroczyć próg nadziei” zdradził w wywiadzie dla Vittoria Messoriego, na czym polega sekret jego pobożności Maryjnej. Ten, którego wierni całego świata już dziś nazywają Wielkim, miał swą tajemnicę modlitw wysłuchanych i spełnionych próśb, ofiar składanych za Kościół i świat. Sekretem tym jest formuła Totus Tuus, przyjęta ze wspomnianej wcześniej książki św. Ludwika Marii Grignion de Montfort. Już we wczesnej młodości, w czasie II wojny światowej, Karol Wojtyła w notatkach duchowych wpisywał

fragmenty traktatu Maryjnego św. Ludwika Marii: Totus Tuus ego sum et omnia mea Tua sunt. Accipio Te in mea omnia. Praebe mihi cor Tuum, Maria (Cały jestem Twój, o Maryjo. Cały jestem Twój i wszystko, co moje, do Ciebie należy. Przyjmuję Ciebie całym sobą. Daj mi Swoje serce, Maryjo). O powyższej formule mówił Ojciec Święty: „Formuła ta nie ma tylko charakteru pobożnościowego, nie jest wyrazem tylko dewocji, lecz czymś więcej. Muszę dodać, że przekonanie do takiego właśnie nabożeństwa zrodziło się we mnie w okresie, gdy podczas II wojny światowej pracowałem jako robotnik w fabryce” (Przekroczyć próg nadziei).

(5)

Jan Paweł II zrozumiał, że prawdziwe nabożeństwo do Matki Bożej jest chrystocentryczne, ponieważ Matka Boża zawsze wskazuje na swojego Syna i jest wypełnieniem starotestamentalnych zapowiedzi o Niewieście, która ma przynieść Zbawiciela. Maryja wskazując na Jezusa Chrystusa, Boga Wcielonego, jednocześnie wprowadza uczniów Chrystusa w tajemnicę Trójcy Świętej: Ojca, Syna i Ducha Świętego.

Doświadczenie obecności Matki Bożej w życiu Chrystusa i w życiu osobistym Karola Wojtyły zostało poszerzone poprzez udział w pracach Soboru Watykańskiego II (1962–1965). W VIII rozdziale Konstytucji dogmatycznej o Kościele Lumen gentium abp Karol Wojtyła odnalazł pogłębioną doktrynę mariologiczną, jak również fundament nabożeństwa do Matki Bożej, które towarzyszyło mu od dzieciństwa. Dojrzały kształt doktryny znalazł później wyraz w encyklice Redemptoris Mater (1987) oraz w liście apostolskim Mulieris dignitatem (1988).

Kontynuując nauczanie Soboru Watykańskiego II o Matce Bożej, Jan Paweł II bronił pobożności Maryjnej;

jednocześnie wskazał kierunek, w jakim powinno się rozwinąć nasze spojrzenie na Maryję. Papież podkreślił, że Ona jako Matka Odkupiciela zajmuje pierwszorzędne miejsce w planie zbawienia. Poprzez zwiastowanie anielskie została wprowadzona w tajemnicę Wcielenia i Odkupienia Syna Bożego, dlatego Kościół

„pielgrzymując w czasie do końca wieków (…) kroczy śladami wędrówki odbytej przez Maryję Dziewicę”

(RM 2). Dla uczniów Chrystusa Maryja jest Tą, która pierwsza uwierzyła i przez tę wiarę pozostaje wciąż obecna w Kościele i w świecie, prowadząc do wiary w Jezusa Chrystusa.

Praktycznym wyrazem papieskiej wiary i refleksji teologicznej dotyczącej Maryi jest idea całkowitego zawierzenia Matce Bożej swojego życia, Kościoła i świata, jakiego dokonał Jan Paweł II w czasie swojego pontyfikatu. Młodzieńcze Totus Tuus – Cały Twój podczas wielu lat posługi na Stolicy Piotrowej obejmowało zawierzenie Maryi wszystkich aspektów współczesnego świata, spraw małych i wielkich. Znajdowało swój wyraz w dokumentach papieskich, w przemówieniach. W encyklice Redemptoris Mater, dokonując analizy testamentu Chrystusa przekazanego na Krzyżu, Jan Paweł II podkreślił, że Chrystus powierzył Maryję Janowi, a potem Jana – Maryi. Syn Boży powierzając swą Matkę uczniowi, zobowiązał go do otoczenia Jej synowską troską i zapewnienia koniecznej opieki. Z kolei zawierzając Jana Maryi, wprowadził go w stanowiący istotę macierzyństwa „jedyny i niepowtarzalny związek osób” (RM 45). Papież podkreślił również, że słowo

„zawierzenie” określa osobową relację, jaka pojawia się w wyniku odpowiedzi na miłość.

Szczególne miejsce w Maryjności Jana Pawła II zajmuje Jasna Góra ze swą ikoną Czarnej Madonny. Sam Papież tak pisze o tym miejscu w książce Przekroczyć próg nadziei: „Dziewica Jasnogórska czczona jest od wieków jako Królowa Polski. Jest to sanktuarium całego narodu. U swej Pani i Królowej Naród Polski szukał przez wieki i szuka nadal oparcia i siły duchowego odrodzenia. Jest to miejsce szczególnej ewangelizacji. Wielkie wydarzenia w życiu Polski są zawsze jakoś z tym miejscem związane. Dawna i współczesna historia mojego Narodu właśnie tam, na Jasnej Górze, znajduje punkt swej szczególnej

(6)

koncentracji”. Karol Wojtyła, gdy został papieżem, w czasie pielgrzymek do Polski zawsze starał się odwiedzić Jasną Górę.

Analizując relacje Jana Pawła II do Matki Bożej, nie sposób nie wspomnieć o jego stosunku do Matki Bożej Fatimskiej. Właśnie do sanktuarium w Fatimie udał się, aby podziękować Maryi za uratowanie życia po zamachu z 13 maja 1981 r. Znamienne, że właśnie 13 maja 1917 r. rozpoczęły się objawienia Matki Bożej w Fatimie, w których Bogarodzica prosiła o modlitwę i pokutę za grzeszników, a dla uproszenia pokoju – o nabożeństwo do Niepokalanego Serca Maryi. Ujawniona słynna trzecia tajemnica fatimska dotyczyła m.in.

właśnie zamachu na Papieża.

W duchu pobożności i teologii Maryjnej należy odczytywać najbardziej istotne Maryjne gesty Papieża, mające zasięg ogólnoeklezjalny i ogólnoświatowy. Syntetyzują one Maryjną duchowość Jana Pawła II.

Należą do nich:

1 listopada 1946 r., ofiarowuje się on Maryi w swoim kapłańskim sercu. Podobnie, jak św. Jan, „bierze Matkę do siebie”.

Jego miłość do Najświętszej Dziewicy ciągle wzrasta. W późniejszym czasie zwróci się do kapłanów następującymi słowy:

„Kapłaństwo Chrystusa pozwala nam odkryć Maryję ponownie, a nasza relacja z Nią zostaje ustanowiona w nowy, głębszy i pełniejszy sposób. Więź ta staje się bardziej zasadnicza, teologiczna.

W 1958, gdy Papież Pius XII mianuje go biskupem, Karol Wojtyła „oficjalnie” przyjmie Maryję jako Matkę swojego kapłaństwa. Obrany przezeń herb symbolizuje zarówno jego przeszłość, jak i przyszłość, oraz podwójną oś jego życia, jaką stał się krzyż. Pod jednym z ramion krzyża widnieje pierwsza litera imienia Maryi. Dewiza herbu, zapożyczona od św.

Bernarda za pośrednictwem Grigniona de Montfort, brzmi: „Totus Tuus ego sum et omnia mea Tua sunt. Accipio Te in mea omnia. Proebe mihi cor Tuum, M

3 marca 1979 zapoczątkowuje on w Rzymie zwyczaj

publicznego odmawiania różańca w każdą pierwszą sobotę miesiąca. Powróciwszy do Lourdes w 1983, wyjątkowo

odmawia go w języku francuskim. Nie zdarza mu się

przyjmować kogokolwiek bez ofiarowania swemu gościowi różańca. W każdym z kazań i przemówień Jana Pawła II znajdziemy choć jedną wzmiankę o Maryi.

Pragnie ona jednak zaprowadzić go jeszcze dalej. Matka Boża jest teraz niewiastą „idącą w pośpiechu”. Dalej oczekuje odpowiedzi na swoje orędzie z 1917 roku, które zepchnięto w niepamięć po II wojnie światowej. By przyśpieszyć wydarzenia, Bóg dopuszcza do zamachu w roku 1981, a Maryja kolejny raz ocala „swojego” Papieża, „Papieża swojego cierpienia i miłości.” W ten sposób, „ujmuje go za rękę” i prowadzi ku wielkiej konsekracji Kościoła, świata i Rosji, w Rzymie (1981 i 1984) i Fatimie (1982 i 1991)aria”

: – umieszczenie Maryjnego symbolu M w herbie papieskim i przyjęcie hasła Totus Tuus za dewizę pontyfikatu (1978);

(7)

– poświęcenie świata Niepokalanemu Sercu Maryi (25 marca 1984);

– zatwierdzenie Zbioru Mszy o Najświętszej Maryi Pannie (1986);

– opublikowanie encykliki Maryjnej Redemptoris Mater (25 marca 1987);

– ogłoszenie Roku Maryjnego od 7 czerwca 1987 do 15 sierpnia 1988 (w Polsce do 8 grudnia 1988). 6 czerwca, podczas uroczystości, jakie odbyły się w rzymskiej bazylice Santa Maria Maggiore, papież zainaugurował Rok Maryjny. Za pośrednictwem 18 satelitów połączono się wówczas z największymi sanktuariami Maryjnymi na świecie.;

– zatwierdzenie Katechizmu Kościoła Katolickiego z wykładnią mariologiczną (11 października 1992);

– wygłoszenie Maryjnego cyklu katechez podczas audiencji środowych (6 września 1995 – 12 listopada 1997), stanowiącego prawdziwy Corpus Mariologicum;

– wizyta na Papieskim Wydziale Teologicznym „Marianum” w Rzymie (10 grudnia 1998);

– ogłoszenie trzeciej tajemnicy fatimskiej (26 czerwca 2000);

– opublikowanie listu apostolskiego Providentialis gratiae eventus o szkaplerzu karmelitańskim (25 marca 2001);

– wydanie listu apostolskiego Rosarium Virginis Mariae i ubogacenie modlitwy różańcowej nowymi tajemnicami światła (16 października 2002);

– ogłoszenie Roku Różańca (od października 2002 do października 2003);

– zawierzenie w matczyne ręce Maryi Kościoła, Polski i całej ludzkości w swoim testamencie (2005).

Znaki obecności Maryi w życiu Jana Pawła II widać na każdym miejscu.

Matka Boża była w jego herbie biskupim i papieskim, była w jego

zawołaniu, była w Ikonie Jasnogórskiej w jego prywatnej kaplicy. Czuwała w figurze Matki Bożej Fatimskiej przy łóżku. Była obecna w aktach

zawierzenia wypowiadanych w każdej papieskiej pielgrzymce. Jej wspomnieniem kończył się każdy dokument pasterski Jana Pawła II.

Od oddania się Maryi Ojciec Święty zaczynał każdy dzień. Poświęceniem się Jej znaczył każdą zapisywaną stronicę, zawierzał Jej każdą pielgrzymkę i każde spotkanie z drugim człowiekiem. Nie było posiłku, podczas którego nie padłoby Jej imię. Mówił o Niej wbrew głosom sprzeciwu, które próbowały ośmieszyć jego jakoby

dziecięce zaufanie Bogu na wzór Maryi.

Totus Tuus – Matka Boża w życiu i posłudze Jana Pawła II

Kilka dni po zamachu, Jan Paweł II polecił swoim najbliższym współpracownikom

przygotowanie i dostarczenie sobie do szpitala wszelkich materiałów i dokumentów

(8)

dotyczących trzeciej, nie ujawnionej jeszcze wówczas, tajemnicy fatimskiej…

(…) Zgodnie z wolą Jana Pawła II jego herb papieski wyglądał niemal tak samo jak herb biskupi. Dodano jedynie tiarę – oznakę władzy papieża – i klucze Piotrowe.

Już w pierwszym przemówieniu do wiernych, tuż po wyborze na papieża, Jan Paweł II wspomniał (i to dwukrotnie), Matkę Bożą wyznając m.in.: “Bałem się przyjąć ten wybór, ale zrobiłem to w duchu

posłuszeństwa Panu naszemu Jezusowi Chrystusowi i w całkowitym zaufaniu do Jego Matki, Najświętszej Maryi Panny”.

Tym, co najmocniej wpłynęło na wybór Matki Bożej jako Patronki drogi biskupiej i papieskiej Karola Wojtyły był “Traktat o prawdziwym nabożeństwie do Najświętszej Maryi Panny” św. Ludwika Marii Grignion de Montfort. Karol przeczytał go zanim jeszcze wstąpił do seminarium duchownego. Traktat zawiera m.in. modlitwę, która rozpoczyna się od słów: “Totus Tuus sum et omnia mea Tua sunt”.

(…) Jako cel pierwszej podróży zagranicznej Jan Paweł II obrał słynne sanktuarium maryjne. Stało się tak z powodu jego wielkiego, dawnego przywiązania do pielgrzymek na Jasną Górę. Dlatego pierwsza podróż apostolska zawiodła go do sanktuarium Matki Bożej z Guadelupe w Mexico City. (...)

Zamach na papieża nastąpił dokładnie w rocznicę objawień Matki Bożej trójce portugalskich dzieci w Fatimie, 13 maja 1917 roku. Co więcej co do minuty taka sama jest też godzina: obydwu wydarzeń: 17.19.

Uważa się, że ten fakt zadecydował o wielkim kulcie, jakim Jan Paweł II otaczał Matkę Bożą Fatimską i Jej orędzie.

Podczas objawień w Fatimie Maryja wezwała świat do pokuty, nawrócenia i ostrzegła przed skutkami

dalszego trwania ludzkości w grzechach. Przepowiedziała także tragiczne skutki wybuchu II wojny światowe i prześladowania Kościoła przez komunistyczną Rosję. Prosiła też o poświęcenie Rosji jej Niepokalanemu Sercu. Część objawień – tzw. Trzecia tajemnica fatimska, została ujawniona dopiero w 2000 r. Mówiła ona o

“ubranym na biało biskupie, który krocząc z trudem ku krzyżowi wśród ciał zabitych męczenników [głównie duchownych i zakonnic], pada na ziemię jak martwy, rażony strzałami z broni palnej”. Według interpretacji watykańskiej, wizja ta dotyczyła zamachu na Jana Pawła II z maja 1981 r.

W 1984 r. Jan Paweł II, podczas uroczystości na Placu św. Piotra, powierzył Rosję opiece Matki Bożej. W ten sposób prośba Matki Bożej sprzed 67 lat została spełniona.

W karetce, która wiozła papieża po zamachu do szpitala, Jan Paweł II był jeszcze przytomny. Modlił się półgłosem powierzając się opiece Matki Bożej i powtarzając słowa “Totus Tuus”.

Przestrzelony podczas zamachu w 1981 r. pas swojej sutanny Jan Paweł II podarował, jako wotum, sanktuarium na Jasnej Górze. Pas ze śladem po pocisku przechowywany jest w klasztornym Skarbcu.

Natomiast kulę, która raniła papieża podczas zamachu Jan Paweł II przekazał sanktuarium w portugalskiej Fatimie. Umieszczono ją w koronie wieńczącej słynną figurę Matki Bożej.

W książkowym wywiadzie papież wyznał André Frossardowi: “w chwili, kiedy padałem na placu świętego Piotra, miałem wyraźne przeczucie, że wyjdę z tego”. Wyraził też przekonanie, że “czyjaś ręka strzelała, ale Inna Ręka prowadziła kulę”.

(9)

Dokładnie w pierwszą rocznicę zamachu, 13 maja 1982 r. papież przybył z dziękczynna pielgrzymką do Fatimy. W homilii z ubolewaniem stwierdził, że “bardzo wielu ludzi i społeczeństw, jak wielu chrześcijan poszło w kierunku przeciwnym niż wskazywało orędzie pani z Fatimy. Grzech zyskał tak bardzo prawo obywatelstwa – a negacja Boga rozprzestrzeniła się w ludzkich światopoglądach i programach!”. Oprócz dziękczynienia za własne ocalenie, Jan Paweł II – podobnie jak przed nim dwukrotnie uczynił to papież Pius XII – zawierzył Maryi losy świata.

“Zrozumiałem, że jedynym sposobem ocalenia świata od wojny, ocalenia od ateizmu, jest nawrócenie Rosji zgodnie z orędziem z Fatimy” – miał powiedzieć Jan Paweł II do słowackiego biskupa emigracyjnego Pavola Hnilicy (1921-2006), opuszczając rzymską klinikę im. Gemelli w czerwcu 1981 roku po zamachu na swe życie. Kilka dni po zamachu, Jan Paweł II polecił swoim najbliższym współpracownikom przygotowanie i dostarczenie sobie do szpitala wszelkich materiałów i dokumentów dotyczących trzeciej, nie ujawnionej jeszcze wówczas, tajemnicy fatimskiej.

Jedną ze swoich encyklik (szóstą z kolei) papież w całości poświęcił Matce Bożej. W ogłoszonym 25 marca 1987 r. dokumencie zatytułowanym “Redemptoris Mater”(Matka Odkupiciela) pisze o roli Matki Jezusa w życiu Kościoła. Papież ogłosił w tej encyklice Rok Maryjny (1987) i podkreślił, że “odkąd dokonała się tajemnica Wcielenia, dzieje ludzkości weszły w ‘pełnię czasu’, a znakiem tej pełni jest Kościół”.

Pisząc swoją pierwszą encyklikę “Redeptor hominis” Jan Paweł II zastosował niezwykle osobliwy sposób numerowania rękopisu. Nie nadawał kolejnym stronom odpowiednich numerów, lecz oznaczał je używając do tego celu kolejnych słów modlitwy “Totus Tuus” i na tej podstawie orientował się w ciągłości wywodu.

Aż trzykrotnie formułę „Totus Tuus” zapisał papież w swoim testamencie. Jeden z jego najbardziej

poruszających fragmentów brzmi: “Nie wiem, kiedy ona [śmierć] nastąpi, ale tak jak wszystko, również i tę chwilę oddaję w ręce Matki mojego Mistrza: totus Tuus. W tych samych rękach matczynych zostawiam wszystko i Wszystkich, z którymi związało mnie moje życie i moje powołanie. W tych Rękach zostawiam nade wszystko Kościół, a także mój Naród i całą ludzkość”.

Tuż po ostatnim, jak się miało okazać, publicznym spotkaniu z wiernymi (Wielka Niedziela, 27 marca 2005), kiedy to z okna Pałacu Apostolskiego pozdrowił ich tylko gestem, bo nie był już w stanie mówić, Jan Paweł II zapisał na kartce: „Totus Tuus”…

Od młodości Karol Wojtyła czuł przywiązanie do – jak to określił “skarbów pobożności maryjnej”. Jako dziecko słuchał “Godzinek o Niepokalanym Poczęciu Najświętszej Maryi Panny” (dziś śpiewanych m.in. o świecie w pielgrzymkach na Jasną Górę). Bardzo też lubił pieśni ludowe: kolędy, czy wielkopostne “Gorzkie Żale”. Wyznał po latach, że tym, co w tych pieśniach go urzekło było bogactwo treści teologicznej i biblijnej.

Także podczas swojego ostatniego pobytu w szpitalu (w lutym 2005) Papież dał wyraz bezgranicznego zaufania do Matki Bożej. Po operacji tracheotomii, która pozbawiła go głosu, więc ze światem zewnętrznym porozumiewał się na piśmie, zapytał swoje otoczenie: “Co ze mną zrobiliście?” dopisując – “Totus Tuus”…

Natomiast w powstałych kilka dni potem rozważaniach do modlitwy Anioł Pański wyznał m.in.: „Wobec Maryi, Matki Kościoła, ponawiam moje zawierzenie: ‘Totus tuus!’ Niechaj w każdym momencie życia pomaga nam Ona wykonywać święta wolę Boga”.

(10)

Wielokrotnie odbywał papież nieformalne, modlitewno-rekreacyjne wizyty w malowniczo położonym, górskim sanktuarium maryjnym w Mentorella (ok. 80 km od Rzymu). Opiekunowie tego miejsca z dumą pokazują jego własnoręczne wpisy do klasztornej księgi, jakich dokonywał na pamiątkę kolejnych pobytów.

Jako papież po raz pierwszy przybył tu już w październiku 1978 r., ale wcześniej bywał tu już kilkadziesiąt razy.

Podczas ostatniej swojej wizyty w sanktuarium w Kalwarii Zebrzydowskiej (w sierpniu 2002 r.), dokąd przybywał od młodości dziesiątki razy, papież w przejmujących słowach zwracał się do Matki Bożej:

„Tobie oddaję wszystkie owoce mojego życia i posługi, Tobie zawierzam losy Kościoła,

Tobie polecam mój naród,

Tobie ufam i Tobie jeszcze raz wyznaję:

Totus Tuus, Maria!

Totus Tuus.

Amen.”

Przypomniał wszystkim wiernym, że będąc tu w 1979 r. prosił ich o modlitwę „za życia i po śmierci”;

obecnie prośbę tę powtórzył.

Podczas swojej trzeciej podróży do Fatimy (maj 1991) papież ponownie zawierzył świat Matce Bożej.

Przestrzegając, że „wciąż jeszcze istnieje niebezpieczeństwo, że miejsce marksismu zająć może ateizm w innej postaci”, modlił się: (…) Maryjo, potrzebuje Ciebie Europa (…) Potrzebuje Ciebie świat, ażeby położyć kres tak wielu i tak gwałtownym konfliktom, które wciąż jeszcze są jego udręką”.

Pisząc o nowym tysiącleciu chrześcijaństwa, które rozciąga się przed Kościołem „niczym rozległy ocean”, papież zachęcał wiernych by z odwagą „płynęli na głębię” pod kierunkiem Maryi – „gwiazdy Nowej Ewangelizacji”.

TOTUS TUUS, MARIA! TOTUS TUUS!

JAN PAWEŁ II O MATCE BOŻEJ KALWARYJSKIEJ

Sanktuarium Matki Bożej Kalwaryjskiej należy do tych wyjątkowych miejsc świętych, które przez cały rok skupiają rzesze pielgrzymów z całej Polski, zza Karpat i Tatr, a także z Europy i świata. Przez to jest niezwykle skutecznym miejscem ewangelizacji chrystocentrycznej. Sanktuarium kalwaryjskie posiada charakter pasyjny i maryjny. Wymiar maryjny sanktuarium jest czytelnym znakiem pobożności Ludu Bożego, który widzi w zawierzeniu i naśladowaniu Matki Najświętszej najpewniejszą drogę do zjednoczenia z Chrystusem Odkupicielem. Działanie łaski Bożej, modlitwy

niezliczonych zastępów pielgrzymów i poszczególnych wiernych, a także podejmowane tam dzieło nawrócenia i pokuty, uczyniły z tego sanktuarium żywy skarbiec Kościoła, „rezerwuar wiary, nadziei i miłości”, z którego po dziś dzień nie przestają czerpać dzieci Kościoła Chrystusowego. Z tego „rezerwuaru świętości” czerpał także najzacniejszy Pielgrzym Kalwaryjski, Ojciec św. Jan Paweł II. Jego związki z kalwaryjskim Sanktuarium sięgają lat dziecięcych. Przybywał tu z pobliskich Wadowic na uroczystości maryjne i pasyjne ze swoim ojcem. Ciągle pielgrzymował i powracał tam

(11)

w chwilach szczególnie trudnych, w latach młodości, kapłaństwa i biskupstwa. Powracał wreszcie do Kalwarii jako następca świętego Piotra 7.06.1979 roku oraz z w czasie niezapomnianej pielgrzymki 19.08.2002 roku, by zawierzyć Matce Miłosierdzia sprawy i bolączki polskiego narodu, Kościoła w Polsce i odnowić swoje osobiste oddanie. Wkład Ojca świętego w życie sanktuarium jest ogromny, zwłaszcza, gdy idzie o zrozumienie jego teologii. Papieski pryzmat Kalwarii jest wyjątkowo cenny, ponieważ spojrzenie na życie Jezusa i Jego Matki przez modlitwę, poprzez rozważanie ich najświętszych tajemnic na kalwaryjskich Dróżkach.

W jaki sposób Ojciec święty widzi zjednoczenie Maryi ze swoim Synem i jak ukazuje nam to Sanktuarium w Kalwarii Zebrzydowskiej?

Ojciec święty patrzy na Dróżki kalwaryjskie przez pryzmat rozdziału VIII Konstytucji Lumen gentium Soboru Watykańskiego II mówiącej o roli Maryi w życiu Kościoła, korzysta przy tym z własnych przemyśleń, a jednocześnie pozostaje wrażliwy na doświadczenie samego Sanktuarium - to jak ono jawi się samo w sobie. W jego opinii, miejsce to, wyraża Tajemnicę Odkupienia i Zjednoczenie Maryi i Chrystusa w sposób „plastyczny i szczodry”, a przez to łatwo trafiający do umysłów i serc wiernych. Przez „kaplice i kościółki” stanowi już samo w sobie wielką katechezę wiary i wpływa na podniesienie ducha i serca pielgrzymów. Kalwaria uzmysławia wiernym dzieło Chrystusa, udział w nim Matki Najświętszej oraz prawdę Jej Wniebowzięcia. „To, co tutaj człowieka stale pociąga na nowo, to właśnie owa tajemnica zjednoczenia Matki z Synem i Syna z Matką. Tajemnica ta opowiedziana jest plastycznie i szczodrze poprzez wszystkie kaplice i kościółki, które rozłożyły się wokół centralnej bazyliki… Tajemnica zjednoczenia Matki z Synem i Syna z Matką na dróżkach Męki Pańskiej, a potem na szlaku Jej pogrzebu od kaplicy Zaśnięcia do "grobku Matki Bożej”. A wreszcie: tajemnica zjednoczenia w chwale na dróżkach Wniebowzięcia i Ukoronowania”(7.06.1979

Wyjątkowe miejsce w Sanktuarium w Kalwarii Zebrzydowskiej zajmuje cudowny wizerunek Matki Bożej, która, uzdrawia, króluje i pociesza. K. Wojtyła zauważa, że przychodzimy do Niej nie tylko, aby patrzeć na Nią, rozpamiętywać Jej

tajemnice, ale również po to, aby Ona patrzyła na nas swymi miłosiernymi oczyma. Na zakończenie kazania 22 sierpnia 1974 roku ówczesny Kardynał modlił się do Matki Bożej Kalwaryjskiej następującymi słowami: „Matko Boża

Wniebowzięta, Matko Boża Kalwaryjska, która tak bardzo miłujesz, jak bardzo zostałaś umiłowana. I to jest powód dla którego my tak do Ciebie lgniemy, tak do Ciebie pielgrzymujemy, tak do Ciebie

przychodzimy od dziecięcych lat aż do późnej starości. Bo bardzo zostałaś umiłowana, najbardziej ze wszystkich, ale też najbardziej miłujesz. I za tę miłość Twoją Ci dziękujemy i tej miłości Twojej

macierzyńskiej nadal się polecamy, Maryjo Wniebowzięta, Matko Kościoła, Królowo Polski, Matko Boża Kalwaryjska”.

Tej Madonnie Kalwaryjskiej, „która wychowywała jego serce od najmłodszych lat” i wypraszała łaskę cudownego rozwiązania spraw, które „często niepokoją serce biskupa”, na zakończenie swojej pielgrzymki do Ojczyzny raz jeszcze zawierzył to, co niepokoi serce Namiestnika Jezusa Chrystusa i siebie samego: „...Tobie oddaję wszystkie owoce mego życia i posługi; Tobie zawierzam losy Kościoła; Tobie polecam mój naród; Tobie ufam i Tobie raz jeszcze wyznaję: Totus Tuus, Maria! Totus Tuus”.

(12)

Materiał źródłowy na podstawie:

- PIELGRZYM KALWARYJSKI 14/2002

- https://podwarszawskie-zycie-pruszkowa.pl/maryja-w-zyciu-i-nauczaniu-sw-jana-pawla-ii/

- Kai 18 maja 2020 | Tomasz Królak | Warszawa

- https://voxdomini.pl/archiwa/swieci-i-ich-dziela/jan-pawel-ii/maryja-w-zyciu-papieza/

Cytaty

Powiązane dokumenty

Mówi też, że zabijanie jest prawem: wystarczy je tylko ustanowić, a wtedy zabijanie już nie jest występkiem; nie być Kainem - jest występkiem.. I tak dzieje holocaustu,

Kościół, którego pierwowzorem jest Maryja, staje się matką, gdy jak Ona przyjmuje z wiarą słowo i dochowuje mu wierności, jak też, gdy - Papież przypomina tu naukę

cynia nu ołowiu , a sygnały absorpcji UV ( otrzymywane p odczas wizual iza- cji a zydku o łowi u) ok azały s ię zbyt. ma łe

Based on an analysis of the available measurements and expert knowledge on the system functioning, an alternative control for the operation of the storm water settling tank

Staje więc pytanie o to, czy i jak umiemy na te nowe (choć tylko pod niektó- rymi względami) zjawiska zareagować, do nich się odnieść w budowie własnej tożsamości,

Normy prawa państwowego (w tym prawa rodzinnego, prawa o aktach stanu cywilnego i prawa wyznaniowego) dotyczące zawarcia małżeń- stwa z jednej strony wpływają na kształt norm

terialnego ”V ^ a tak rozumianym prawem stoi pojęcie natury jako „[...] czegoś, - co tłumaczy i rozgrzeszana więc jako struktury deterministycznej, która jest

Świa- domość bowiem nie jest rodzajem lustra, w którym odbija się pojawiający się przed nią świat, lecz odzwierciedlając świat, czyni go jednocześnie moim światem, a