• Nie Znaleziono Wyników

Pierwsze zjazdy ziemian w guberni lubelskiej po powstaniu styczniowym

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Pierwsze zjazdy ziemian w guberni lubelskiej po powstaniu styczniowym"

Copied!
16
0
0

Pełen tekst

(1)

Albin Koprukowniak

Pierwsze zjazdy ziemian w guberni

lubelskiej po powstaniu styczniowym

Annales Universitatis Mariae Curie-Skłodowska. Sectio F, Nauki

Humanistyczne 29, 209-223

1974

(2)

ANNALES U N IVERSITATIS MARIAE CURIE-SKŁODOWSKA • LUBLIN P O L SK A • ПОЛЬША . P O L A N D

VOL. X X IX , 20 SECTIO F 1974

In s ty tu t H isto rii W ydziału H um anistycznego UMCS

A l b i n K O P R U K O W N I A K

Pierwsze zjazdy ziemian w guberni lubelskiej po powstaniu styczniowym

П ервы е дворянские с ъ езд ы в Л ю блинской губернии посл е январского восстания P rem iers con grès des p rop riétaires fo n ciers dans le g o u v ern em en t de L ublin

après l ’in su rrection d e jan vier

U padek p ow stania styczniow ego na długie lata zaciążył na postaw ie społeczeństw a polskiego wobec podstaw ow ych problem ów życia społeczno­ -politycznego w K rólestw ie Polskim . Szczególnie silnie zaznaczył się w zm ianie poglądów w śród klas posiadających, a przede w szystkim szlachty, rep resjo n o w anej przez c a ra t za w yw ołanie i udział w pow staniu. Bez­ u sta n n a tro sk a o u trzy m an ie folw ark u przeżyw ającego pow ażny kry zy s po zniesieniu pańszczyzny, bory k an ie się z trudnościam i finansow ym i i brakiem siły roboczej zm usiły ziem ian do szukania różnych sposobów zaradzenia te j n iek orzystnej sytuacji. D ziałające w ty m czasie T ow arzyst­ wo K redy tow e Ziem skie, podobnie jak w latach dw udziestych X IX w ie­ k u i tym razem przyszło z daleko idącą pom ocą obszarnikom w udziela­ niu pożyczek pod zastaw m ajątków . Była to jednak droga, k tó ra dopro­ w adziła w w ielu przypad k ach do licznych licy tacji dóbr, k tó re nie mogły w porę sprostać zobowiązaniom finansow ym . D latego co św ietlejsi przed ­ staw iciele tej w a rstw y zaczęli szukać innych sposobów podniesienia ro l­ nictw a, u trz y m an ia m ajątk ó w i w yjścia z kryzysu. Jed n ą z form organi­ zacyjnych rozw iązyw ania problem ów agrotechnicznych, gospodarczych i handlow ych b yły zjazdy ziem ian, datow ane od połowy la t siedem dzie­ siątych. Łączyć je należy zapew ne z potrzebą w ym iany poglądów i do­ św iadczeń gospodarczych. Pew ne ożyw ienie na ty m odcinku nie uszło uw agi ówczesnych w ładz policyjnych. Oto naczelnik gubernialnego u rzę­ du żand arm erii w Siedlcach, ch ara k te ry z u ją c postaw ę różnych w arstw społeczeństw a, inform ow ał 15 (27) m arca 1877 r. D ep a rta m e n t Policji Mi­ n iste rstw a S p raw W ew nętrznych w P etersb u rg u , iż w pow iatach — Wło­ daw a i R adzyń „w połowie ubiegłego rok u dało się zauw ażyć, że obszar­ nicy częściej w zajem nie się odwiedzali. Pod różnym i powodam i organi­ zowali w pałacach bale, obiady i zeb ran ia” .1

1 C en traln yj G osudarstw dennyj A rch iw O ktiabrskoj R ew o lu cy i w M oskw ie (da­ le j — CGAOR), F. 109, 1877, dz. 3, nr 44, k. 97.

(3)

210 A lb in K oprukow niak

Ożyw ienie to zaobserw ow ane zostało także w gu b ern i lubelskiej, a ru ch ten rozpoczął się najw cześniej w pow. chełm skim . Z ra p o rtu naczelnika pow iatu do g u b e rn a to ra lubelskiego z 23 października (4 listopada) 1876 r. w ynika, że właścicielowi m a ją tk u H usynne Bogdanow i G ałęzow skiem u zezwolono na organizow anie zjazdu ziem ian 31 października tego roku. J a ­ ko m otyw ację tego spotkania podano b ra k dośw iadczenia agronom icznego m łodego właściciela. W zebraniu uczestniczyło 22 w łaścicieli folw arków , dzierżaw ców i ad m in istrato ró w z tego pow iatu oraz z g u b ern i w ołyńskiej. Głów nym tem atem spotkania była w ym iana poglądów na tem a ty ro ln i­ cze. Z ebranie to m usiało jedn ak nasuw ać w ładzom inne skojarzenia, sko­ ro urzędnik carski poinform ow ał o nim naczelnika pow iatow ego straży ziem skiej oraz p osteru n ek w Św ierżach. Było to zresztą zgodne z ogólną w ytyczną w ładz g u b ern ialny ch „o ścisłym nadzorow aniu postępow ania m iejscow ej ludności” .2 N atom iast z korespondencji m iędzy w ładzam i po­ w ia tu i g u b ern i w ynika, że pom im o w ysiłków ze stro n y stra ż y ziem skiej, nie udało się dociec, jak ie inne problem y poza gospodarczym i poruszano na tym zebran iu.3 M usiała to być spraw a in try g u jąca, skoro sam naczel­ n ik stw ierdzał, że z podobnym i prośbam i m ogą się także zw racać inni ziem ianie, a p rzy b ra k u możliwości ko n tro li nad przebiegiem zgrom adzeń konieczne są specjalne zezw olenia.4 W jed n ym z rap o rtó w pisał wręcz, że z uw agi na „niem ożliwość k ontroli działalności ziem ian na podobnych zjazdach, uw aża je za niebezpieczne i nie na czasie” .5 M yśl tę pow tórzył g u b e rn a to r lubelski w poufnym raporcie do w arszaw skiego g en erał-g u b er- n a to ra pod koniec listopada, stw ierdzając, że obszarnicy podczas tych zjazdów mogą podnosić różne problem y, sprzeczne z przepisam i z 8 (20) stycznia 1864 r. o ochronie k raju . Ogólnie oceniał, że spotkania ziem ian i dy skusje podczas spotkań* są niebezpieczne.6 W arszaw ski g u b e rn a to r zo­ bow iązał g u b e rn a to ra lubelskiego, aby udzielił naczelnikow i chełm skie­ m u napom nienia i zw rócił uw agę, że w obecnej sy tu acji politycznej, o ile zezwolił na zjazd, w inien osobiście w nim uczestniczyć lub delegow ać n a ­ czelnika straży ziem skiej. Zobow iązał zarazem w ładze g u b ern ialn e do w y ­ dania zarządzenia głoszącego, że zjazdy obszarnicze w okresie stan u w o­ 2 W ojew ód zk ie A rch iw u m P a ń stw o w e w L u b lin ie, K an celaria G ubernatora L u ­ b elsk iego (dalej — W A PL, KGL), 56/1876 tajne. P o u fn y raport n a czeln ik a p ow iatu ch ełm sk iego do gu b ern atora lu b elsk ieg o z 23 X (4 X I) 1876 r., nr 60.

3 Ibid. P ou fn y raport n aczeln ik a pow . C hełm do gu b ern atora lu b e lsk ie g o z 10 (22) X I 1876 r., nr 70.

4 Ibid. P o u fn y raport n aczeln ik a pow . C hełm do gu b ern atora lu b e lsk ie g o z 23 X (4 X I) 1976 r.

5 Ibid. P ou fn y raport... z 10 (22) X I 1876 r.

6 Ibid. P o u fn y raport gubernatora lu b elsk ieg o do g en era ł-g u b ern a to ra w a r sz a w ­ skiego z 17 (29) X I 1876 r., nr 333.

(4)

P ierw sze zjazdy ziem ian w gu berni lub elsk iej.. 211

jennego m ogą odbyw ać się ty lk o za zgodą naczelników pow iatow ych.7 Mi­ mo a la rm u władz, zwłaszcza policyjnych, że zjazd m iał także jakieś bliżej nieokreślone cele pozagospodarcze, należy tra k to w a ć go jako bardzo p rze­ sadzony, choć nie w ykluczający dyskusji na tem a ty polityczne. N atom iast nie ulega w ątpliw ości, że zjazd w H usynnem dał początek kolejnym spot­ kaniom z w y raźn ym p rogram em handlow o-gospodarczym lub tow arzys- skim .8 Istniała ponadto bardzo ścisła w ym iana inform acji ziem ian po obu stronach B ugu.9 K olejne spotkanie, w k tó ry m uczestniczyło 12 właścicieli ziem skich, ad m in istrato ró w i duchow nych katolickich, odbyło się 1 stycz­ nia 1877 r. w m a ją tk u Hniszów Ju lia n a Trzebińskiego. Celem zebrania było założenie b a n k u w zajem nej pom ocy.10

Pierw sze zjazdy w końcu 1876 r. b yły p rzykładem nieform alnych więzi ziem ian chełm skich i pozwoliły skupić gru p ę n ajb ard ziej zainteresow a­ ną postępem gospodarki folw arcznej. Um ożliwiło to sprecyzow anie pro­ g ram u działania na kolejnych zjazdach w pierw szej połowie rok u następ­ nego. Za zgodą bow iem w ładz pow iatow ych odbył się w dniu 12 m arca zjazd ziem ian w m a ją tk u Staw , dzierżaw cy W ładysław a Świeckiego. Uczestniczyli tu rów nież przedstaw iciele ziem iaństw a z pow iatu krasno­ staw skiego oraz naczelnik pow iatu Jem cow i naczelnik powiatow ego urzę­ du żan d arm erii — Białonow ski. Z ebraniu przew odniczył właściciel Mile­ 7 Ibid. P o u fn e p ism o gen erał-gu b ern atora w a rsza w sk ieg o do gubernatora lu b e l­ sk iego z 23 X I (5 X II) 1876 r., nr 18.

8 Na sp otk an iu w m ajątku S w ierszczó w — w ła sn o ści A n ton iego R ulikow skiego, u czestn iczy ło w dn. 22 X I (4 X II) — 10 osób, m ian ow icie: R em b ieliń sk i z R ybczew ic, M ikulicz, W oźnicki i dr G u staw D oliński, lek arz, p u b licy sta z L u blina, Jasiński z B russa, Z d etow icz z W ereszczyna, Z akrzew ski z S ied liszcza, M arczew ski z Woli K oryb u tow ej, T rzciń sk i z R udy i Z gnilecki z C zułczyc. Z jazd zorganizow any został pod p ła szczy k iem polow an ia. R u lik o w sk i ukarany został grzyw n ą w w ysok ości 25 ru ­ bli. G rzyw n ę obszarn ik ow i podarow ano na p o lecen ie gu bernatora, a le udzielono mu nagany z ostrzeżen iem , że o ile się coś podobnego pow tórzy, zo sta n ie przykładnie ukarany. Ibid.: P o u fn e raporty n aczelnika pow . C hełm do gubernatora lubelskiego z 25 X I (7 X II) i 27 X I (9 X II) oraz p ism a gu b ern atora lu b elsk ieg o do naczelnika p ow iatu ch ełm sk ieg o z 15 (27) X II 1876 r.

8 W dn. 15 (27) V III w m ajątk u S terp iń sk iego z pow . W łodzim ierz W ołyński, w sp otk an iu , w k tó ry m brało u d zia ł około 100 osób, u czestn iczy ł m. in. Józef Kon- czew sk i z pow . C hełm . Ibid., P ism o gub. lub. do n aczeln ik a p ow iatu chełm skiego z 3 (15) X II oraz raport n aczeln ik a pow . ch ełm sk iego do gub ern atora lubelskiego z 21 X II 1876 r. (2 1 1877 r.).

10 Ib id. oraz raport n aczeln ik a pow . C hełm do gubernatora lu b elsk iego z 31 X II 1876 r. (12 I 1877 r.). W spotkaniu brali udział: A dam C iszew sk i z H orodyszcza, Józef K on czew sk i z B rokszczna, G łogow sk i z Ł uków ka G órnego, P io tro w sk i z M ogielnicy, M arczew ski z W oli K oryb u tow ej, W isłock i z Ł uków ka P ięk n eg o , R oszkow ski z Uhru- ska pow . W łodaw a, R en ik ier i S terp iń sk i z pow . W łodzim ierz W ołyński, H ełżyński — ad m in istrator m ajątku S w irże i B ieliń sk i adm inistrator D orohuska oraz proboszcz p arafii w Ś w ierża ch — ks. Flis.

(5)

212 A lbin K oprukow niak

jow a R ostw orow ski.11 W łaściciele ziemscy, ad m in istrato rzy i dzierżaw cy dyskutow ali problem y społeczno-rolnicze, takie jak: najkorzystn iejsze sposoby zb y tu płodów rolnych, kupno i sprow adzanie najlepszych od­ m ian nasion, naw ożenie m in eraln e i torfow e, u p raw y roślin, gleboznaw ­ stwo, u p raw y koniczyny i roślin okopowych, um ożliw iających rozw ój ho­ dowli bydła, owiec i koni, stosow anie ulepszonych narzędzi rolniczych, zwłaszcza b ro n y i pługów , sprow adzanie now ych odm ian ziem niaka.

Dużo m iejsca na tym sp otk an iu zajęła w zajem na inform acja o now oś­ ciach p rasy fachow ej krajo w ej i obcej, zwłaszcza w zakresie stosow ania naw ożenia m ineralnego. W czasie dyskusji n ad sprzedażą a rty k u łó w ro l­ nych w iele uw agi poświęcono stanow i dróg. O bszarnicy proponow ali w łaściw e w ykorzystanie w ty m celu szarw arków , co spotkało się z p rzy ­ chylnym poparciem naczelnika pow iatu. Trzecim n u rte m dyskusji było stosow anie ulepszonych narzędzi rolniczych. „Zgadzano się — donosiła m iejscow a p rasa — że w gospodarstw ach dobrze prow adzonych, nie zaw ­ sze celowo używ a się narzędzi. P rzedstaw iono ry su n e k b rony szkockiej, jako najw łaściw szej, ale nie rezygnow ano z b rony d rew nian ej. P o stano ­ wiono dokonać doświadczenia, stosując bronę d rew n ian ą i szkocką a w y ­ niki zakom unikow ać na n astęp n y m ze b ra n iu ” .12 W sali obrad znajdow ały się ry su n k i i m odele narzędzi rolniczych, cenniki nasion, próbki torfów i nawozów m in eraln y ch. Z ebrani m ieli okazję zapoznać się z m odelem w ia tra k a cylindrycznego i fosforytam i z K lesztow a oraz z to rfem z M ile­ jowa. W czasie obrad n iek tó rzy w łaściciele dobrow olnie zgłosili się do prow adzenia dośw iadczeń z now ym i odm ianam i roślin i stosow aniem n a ­ wozów sztucznych. Na szczególne podkreślenie zasługuje u stanow ienie w każdej gm inie pełnom ęcnika do zbiórki selektyw nych pró bek roślin okopowych i zbóż celem k ontroli w In sty tu cie G ospodarstw a W iejskiego i Leśnictw a w Puław ach. W reszcie rzucono p ro je k t zorganizow ania spółki m ięsnej, aby „uw olnić się od pośredników m ałom iasteczkow ych” .13

J a k z powyższego w ynika, dy sk u sja koncen tro w ała się na problem ach czysto ekonom icznych i agrotechnicznych m ających na celu ogólne podnie­ sienie rolnictw a. T ru dno jest określić zaangażow anie ziem ian — uczestn i­ ków zjazdu w S taw ie — w sp raw y życia publicznego. Z ra p o rtu naczelnika gubernialnego u rzędu żan d arm erii w L ublinie w ynika, że J a n B ohdano­ wicz, w łaściciel m a ją tk u N adrybie był pod nadzorem policyjnym , n a to ­ 11 W APL, KGL, 3/1877, tajne. R aport n aczeln ik a p o w ia tu ch ełm sk ieg o do g u b er­ natora lu b elsk ieg o z 3 (15) III 1877 r. oraz p ou fn y raport n a czeln ik a gu b ern ia ln eg o urzędu żandarm erii w L u b lin ie do gu b ern atora lu b elsk ieg o z 12 (24) III 1877 r.; „ K u ­ rier L u b elsk i” nr 31, 3 (15) III 1877 r., s. 1—2; „G azeta L u b elsk a ” nr 33, 7 (19) III 1877 r. 12 S p raw ozd an ie z obrad ro ln iczy ch w dniu 12 m arca rb. przez ziem ia n p o w ia tu ch ełm sk iego odbytych. „G azeta L u b elsk a ”, nr 33, 7 (19)111 1877 r.

(6)

P ierw sze zjazdy ziem ian w gu b ern i lubelskiej... 213

m iast C iem niew ski i Rakow iecki pełnili fu n k cje sędziów gm innych.14 Po­ zostali ziem ianie związani byli z działalnością T ow arzystw a K redytow ego Ziemskiego. Z w raca uw agę także fak t, że spotkanie spotkało się z p rzy ­ chylnością m iejscow ych w ładz, a naczelnik pow iatu Jem cow zobowiązał się ta k w ykorzystać szarw arki, by doprow adzić do popraw y dróg.15 Po­ zw ala to w nioskow ać, że obszarnicy tego pow iatu i sąsiedniego — k rasn o ­ staw skiego — zainteresow ani byli szerszą niż dotychczas w ym ianą h a n ­ dlową, co św iadczyłoby o znacznych nadw yżkach p ro d u kcy jny ch m ie j­ scowego ro lnictw a. N atom iast zainteresow anie m echanizacją prac polowych,

k tó re odnosiło się do ulepszeń stosow anych dotychczas narzędzi ro lni­ czych, nie może być uznane za isto tn y postęp w tej dziedzinie. P o tw ie r­ dzają to w całej rozciągłości n astęp n e spotkania w m ają tk u Sielec, n a ­ leżącym do Rzewuskiego (5 m aja 1877 r.) i w K lesztow ie (30 czerw ca tego ro k u ).16 Na zjeździe ziem ian w Sielcu uczestniczyło 30 właścicieli, a w K lesztow ie — 26. G łów nym tem atem dyskusji była spraw a stosow ania ulepszonych narzędzi rolniczych. Ze szczególnym uznaniem spotkał się g ru b e r z m a ją tk u Ż dżanne w pow. krasnostaw skim , k tó ry postanow iono upow szechnić. N atom iast nie znalazł uznania p ro je k t zorganizow ania fa ­ b ry k i serów z uw agi na słabo rozw iniętą hodow lę bydła. Jed n ak że posta­ nowiono rozw ijać hodow lę oraz specjalizow ać gospodarstw a, odchodząc od jed no stronn ej gospodarki zbożowej.17 Na zebraniu w K lesztow ie do­ m inow ała p roblem atyk a m elioracji rolnych oraz w łaściw ej organizacji gospodarki leśnej.

Je d n y m z w ażnych problem ów ówczesnego rolnictw a były trudności z siłą roboczą i dlatego ziem ianie zastanaw iali się, ja k zmusić chłopów do bardziej efek ty w n ej pracy w m ajątk ach . Pow szechnie dom inow ało p rze­

konanie, że chłopi nie chcą pracow ać „z lenistw a i b ra k u doświadcze­ n ia ” , i dlatego proponow ano przejście do system u p rac y akordow ej. Dla przeciw działania zaś w ystąpieniom chłopskim na tle serw itutow y m 18 po­ stulow ano zaostrzenie k a r przez sądy gm inne oraz organizow anie straży polow ej.19

Z jazdy ziem ian w powiecie chłem skim nie sp o tk ały się z w iększym uznaniem sam ych właścicieli folw arków , o czym św iadczy w ąski krąg

14 W A PL, KG L, 3/1877, tajn e. R aport n aczeln ik a gu b ern ialn ego urzędu żandar­ m erii w L u b lin ie do gu b ern atora lu b elsk ieg o z dn. 12 (24) X II 1877 r.

15 Ibid.

16 „G azeta L u b elsk a ” 4 (16) V 1877, nr 55; 11 (23) V 1877, nr 57; 27 VI (9 VII) 1877 r., n r 76. P ierw sze sp otk an ie u sta lo n e zostało na zebraniu w S ta w ie. Zob. WAPL, KGL, 3/1877, tajn e. R aport n aczeln ik a pow iatu... z dn. 3 (15) III 1877 r.

17 „G azeta L u b elsk a ”, 11 (23) V 1877 r„ nr 57.

18 Zob. m. in.: H. B r o d o w s k a : R uch c h ło p s k i po u w ła s z c z e n iu w K r ó le s tw ie

P o ls k i m 1864— 1904, W arszaw a 1967, passim .

(7)

214 A lb in K op ru k ow n iak

ich uczestników . Z w racała na to uw agę ówczesna p rasa lubelska, któ ra zjazdom ziem ian poświęcała bardzo w iele uw agi, naw ołując do solidarnego działania. W jedn ym z nu m eró w „G azety L u b elsk iej” pisano: „W spraw ie solidarności ziem ian niejed nok rotn ie już głos podnosiliśm y, nie chcem y p rzeto pow tarzać się, lecz nie uw ażam y za zupełnie uzasadnione zdanie, jakoby ogólny stan m ate ria ln y u spraw iedliw iał rozbicie się całości na po­ jedyncze jednostki. Że przy ogólnej stagnacji, klęskach różnorodnych, przez które ziem iaństw o przechodziło i przechodzi, przy tysiącu trosk i kłopotów dy sk u sje w spólne nie m ogą być ta k ożywione, jak b y tego dla dobra rolnictw a życzyć należało, że działalność zebrań nie może mieć w łaściw ie doniosłego znaczenia zgodzić się na to należy, że oderw ane roz­ rzucone ogniwa łańcucha w szelkiego pozbaw ione ru ch u , rdza łatw iej p rze ­ gry za” .20

R ealnym następstw em w spom nianych zjazdów w łaścicieli ziem skich w powiecie chełm skim , poza korzyściam i doraźnym i w m odernizacji rolnic­ tw a, było zaw iązanie stow arzyszenia pod nazw ą: „Spółka chełm ska dla kupna i sprzedaży zboża i w szelkich p ro d uk tów i w ytw orów gospodar­ stw a rolnego”. Je j głów nym celem m iało być u sp raw n ien ie h a n d lu i e li­ m inacja pośredników . Spółka planow ała budow ę w łasny ch m agazynów i składów oraz prow adzenie operacji kred y to w y ch. Spółka założona zosta­ ła przez pięciu właścicieli, a głów nym i poręczycielam i zostali: J a n B ohda­ nowicz, w łaściciel m ają tk u N adrybie, Ja n Suchodolski, dzierżaw ca fol­ w ark u W ierzchow iny w dobrach Ż dżanne w pow. krasno staw sk im i Igna­ cy Z akrzew ski, dzierżaw ca m a ją tk u Siedliszcze.21 B yła to organizacja o tw a rta dla każdego ziem ianina, k tó ry uznaw ał zasady jej działalności. Poza głów nym celem ‘ handlow o-gospodarczym tego stow arzyszenia nie m niej istotne, co podnosiła m iejscow a prasa, było „p rak ty czn e zastoso­ w anie pomocy w zajem nej, pow iększające w w ysokim stopniu zaufanie kupców, zachw iane klęskam i ostatn ich la t w rolnictw ie. D alej spółka po ­ dobna podnosi uczucie solidarności m iędzy dzierżaw cam i, potęguje siłę opinii karcącej za w szelkie nadużycia dobrej w iary , a więc w pły w a b a r­ dzo dodatnio na m oralność kupiecką ziem ian, z k tó ry c h w ielu tra k to w a ­ ło zaw ieranie um ow y i te rm in y p rzy ję te z lekcew ażeniem zby t drogo okupione” .22

D rugim ośrodkiem ożyw ienia organizacyjnego ziem iaństw a lubelsk ie­ go był pow iat krasnostaw ski. T am bow iem w dniu 26 lutego 1877 r.

od-20 „G azeta L u b elsk a ”, 4(16) V 1877 r., nr 55.

21 „G azeta L u b elsk a ”, 8 (20) V II 1877 r., nr 81; „K urier L u b e lsk i”, 7 (19) VII 1877 r., nr 81.

(8)

P ierw sze zjaz-dy ziem ian w gu berni lu b elskiej.., 215

fcył się zjazd w łaścicieli ziem skich w m ają tk u T arn aw ka, gm. Zakrzów 23 — A leksandra G ierlicza, oraz 3 m arca w m a ją tk u Borów, gm. R udnik — K azim ierza Fabiszew skiego.24 W spom niane zjazdy m iały praw dopodobnie zbliżony c h a ra k te r do zjazdów w pow. chełm skim . Przekazy źródłow e in­ fo rm u ją jedynie, że nie poruszano na nich tem ató w antypaństw ow ych.25 N atom iast zjazd w Ż dżannem (własność Adolfa Sm orczewskiego) 30 lipca 1877 r. zgrom adził 40 osób, w tym : 14 z pow. krasnostaw skiego, 2 z gu­ b ern i siedleckiej, 2 z pow iatu hrubieszow skiego, 1 z g u b ern i w ołyńskiej i 21 z pow. chełm skiego. W obradach uczestniczył naczelnik pow iatu P u - zanow oraz naczelnik pow iatow ego zarządu żan d arm e rii Białonow ski.26 O bradom przew odniczył W ładysław Błeszczyński, radca D yrekcji Szczegó­ łow ej TKZ, a sek retarzem został S tefan K ow erski, także rad ca TKZ.

D om inującym problem em , k tó ry zajm ow ał uw agę zebranych, była kw estia siły roboczej. S tefan K ow erski zwrócił uwagę, że przy b rak u do­ stateczn ej liczby rą k do pracy w y stęp u je niezdrow a ry w alizacja między w łaścicielam i ziem skim i, k tó rzy p odbijają tceny robotników . W związku z ty m ujednolicono stanow isko i postanow iono, że stałą służbę najem ną oraz robotników sezonowych należy w ynajm ow ać w edług ustalonych i jed­ nakow ych płac, a członków rodzin zobowiązyw ać do pracy. W spraw ie robotników sezonow ych uzgodniono, żeby w w arun kach, gdy „nader mało jest m iejscow ości gdzieby ilość r ą k chętn y ch do n a jm u odpow iadała rze­ czyw istej ich po trzebie” 27, nie b rać robotników z innych miejscowości, 23 W A PL, KG L, 3/1877, tajn e. R aport n aczeln ik a pow . k rasn ostaw sk iego do gu b ern atora lu b elsk ieg o z 26 II (10) 111 1877 r. W zjeźd zie u czestn iczyli: Leon S tar­ n a w sk i — d zierżaw ca fo lw a rk u G uzów ka, M arcin P ą g o w sk i — d zierżaw ca K ajeta- nów k i, B ęd k ow sk i — adm inistrator m ajątku Z akrzów , Jan D ąbrow ski — w łaściciel części m ajątk u T arnaw ka, G o siew sk i — w ła śc ic ie l m ajątk u W ola G ałęzow ska w pow. lu b elsk im , G ierlicz — w ła śc ic ie l m ajątku A bram ów w pow . janow skim .

24 W zjeżd zie w m ajątk u T ab iszew sk iego brali udział: S k a w iń sk i — lekarz z K rasn egostaw u , W incenty S k a w iń sk i — d zierżaw ca m ajątk u B iałka, Józef S k oli­ m ow sk i — d zierżaw ca m ajątku W ielkopole, W ład ysław B łeszczyń sk i — w łaściciel G orzkow a, H en ry k i M aurycy G rabow scy — d zierżaw cy m ajątk u W irkow ice, pow. zam ojski.

25 Ibid. oraz raporty starszych strażn ik ów p osteru n k ów w G orzkow ie z dn. 2 1 II (5 III) i w Z ak rzow ie z 15 II (27) 1877 r. do n a czeln ik a straży ziem sk iej w Krasnym- staw ie, a tak że rap ort w ójta gm in y Z akrzew do n aczeln ik a p ow iatu z 20 V (4 III) 1877 r.

W stosu n k u do u czestn ik ó w n ie zastosow an o żad n ych środ k ów represji. Ibid. P ism o gubernatora lu b elsk ieg o do n aczeln ik a pow . k ra sn o sta w sk ieg o z dn. 10 (22) III 1877 r.

26 Ibid. R aport n aczeln ik a gu b ern ialn ego zarządu żandarm erii w Lublinie do gub ern atora lu b elsk ieg o z 11 (23) V III 1877 r.; „G azeta L u b elsk a ”, 25 VII (6 VIII) 1877 r., nr 88; „K urier L u b elsk i”, 28 V II (9 VIII) 1877 r., nr 90.

(9)

216 A lb in K op ru k ow n iak

elim inując w ten sposób kon k u ren cję.28 U stosunkow ano się rów nież do problem u siły roboczej z G alicji. W tej spraw ie ustalono, że n ajem ników z G alicji należy zobowiązać do pracy w raz z rodzinam i przez cały rok. W yrażano przy ty m opinię, że lepiej p rac u ją Polacy niż Rusini (U kra­ ińcy).29

D rugim n u rte m dy skusji był p ro je k t spółki rolno-handlow ej opraco­ w any przez ziem ian chełm skich na zjeździe w K lesztow ie, z k tó ry m za­ poznał zebranych Wł. Błeszczyński. W ty m względzie nie podjęto żad­ nych wiążących decyzji.30 Poruszono kw estię nap raw y i budow y dróg w zw iązku z połączeniem linią kolejow ą L ublina z W arszaw ą. O pow iedzia­ no się ponadto za prow adzeniem księgi z zapisam i nadw yżek to w aro ­ wych.31

Podczas pierw szej części spotkania dużo uw agi poświęcono spraw om prasy fachow ej i w ko nkluzji zobow iązaniu n iek tóry ch ziem ian do sy ste­ m atycznego inform ow ania pozostałych o najnow szych k ieru n k ach roz­ w oju rolnictw a polskiego i europejskiego.32 J e s t rzeczą zam ienną, na co zw racał uw agę naczelnik gubernialnego zarządu żandarm erii w Lublinie, że publikacje ro sy jsk ie nie rozbudziły zainteresow ania.33 W d ru g iej części spotkania — poglądow ej — zwiedzano zm eliorow ane łąki w m ają tk u Żdżanne, gdzie zbiory w zrosły trzy k ro tn ie, nie m ówiąc o w artości u ż y t­ kowej siana. Zw iedzano rów nież pola u p raw n e w tym m ają tk u oraz w fol­ w ark u pom ocniczym — Toruń. Zapoznano się ponadto z ręcznym m ode­ 21 W APL, KGL, 3/1877 tajne. R aport n aczeln ik a gubernialnego... z dn. 11 (23) V III 1877 r.

29 Ibid. P roponow ano ta k że «sprow adzenie rob otn ik ów z P o zn a ń sk ieg o i Śląska, jak czy n ił to w ła śc ic ie l S n op k ow a w pow . lu b elsk im . Z w racano jed n ak uw agę, że sprow adzeniu w ięk szej liczb y rob otn ik ów g a licy jsk ich z tarn op olsk iego stoi na p r z e ­ szkodzie brak o d p ow ied n ich b u d y n k ó w m ieszk a ln y ch . R zucono tak że m yśl, ab y o g r a ­ n iczyć liczb ę in w en tarza ro b o tn ik ó w roln ych , p ozb aw iając ich w ten sposób d o d a tk o ­ w ego źródła dochodu i zm u szając do za in tereso w a n ia pracą na rzecz m ajątk u ; „G a­ zeta L u b elsk a ”, 28 V II (9 V III) 1877 r., nr 90.

30 Jako pow ód ta k ieg o stan ow isk a podano m ałą fre k w e n c ję ziem ian z p ow iatu krasn ostaw sk iego.

31 W APL, KGL, 3/1877 tajn e. R aport n aczeln ik a gu b ern ialn ego zarządu... z dn. II (23) VII 1877 r.; „G azeta L u b elsk a ”, 28 V II (9 V III) 1877 r. ,nr 90.

32 „Gazeta L u b elsk a ”, 25 V II (6 V III) 1877 r., nr 88. P rzegląd u m a teria łó w z E n ­

c y k lo p e d i i R o ln iczej i „Z iem ian in a” p od jął się S tefa n K o w ersk i, z p ism n iem ieck ich

i fran cu sk ich — W ła d y sła w R em b ielisk i, z „T ygodnika R oln iczego” i p ism fr a n ­ cuskich — W incenty i W acław S k a w iń scy , ż „G azety R o ln iczej” — E u stach y S u ch o ­ dolski, a z pism ro sy jsk ich — Jan M azurkiew icz.

33 W A PL, KGL, 3/1877 tajn e. R aport n aczeln ik a gu b ern aln ego zarządu... z 11 (23) III 1877 r. stw ierd za ł d osłow n ie: „Na p y ta n ie, czy k to ś z zeb ran ych p ra g n ie p ren u ­ m erow ać gazety i czasop ism a w język u rosyjsk im — zap an ow ało o g ó ln e m ilc z e n ie ”.

(10)

P ie r w sz e zjazdy ziem ian w gu berni lu b elskiej... 217

lem żniw iarki pom ysłu m a jstra stolarskiego z K rasnegostaw u — Kola- sińskiego.34

Na n astępn ym , ustalo nym podczas zjazdu w Żdżannem , spotkaniu w dn iu 8 w rześnia tego samego ro k u w m a ją tk u Żabno — własności S te ­ fan a K ow erskiego 35 — uczestniczyło około 40 osób, w tym 21 właścicieli m ajątków , 8 dzierżaw ców i 3 rządców, w obecności w ładz ad m in istracy j­ n y ch i policyjnych. O bradom przew odniczył H e n ry k Rzuchowski, w łaś­ ciciel m a ją tk u Płonka, a protokółow ał Józef G arczyński ze Stryjow a. G łów nym p u n k tem dy skusji była u p raw a koniczyny, lucerny, łu bin u i koń­ skiego zębu, w raz z całym opisem zabiegów agrotechnicznych przy w yko­ rz y sta n iu m iejscow ych doświadczeń oraz Szkoły Rolniczej w D ublanach. W celu doskonalenia m etod u p raw y łu b in u dośw iadczeń podjęli się: S te­ fan K ow erski w Żabnie lub Józefowie, W ładysław Błeszczyński w Gorz­ kow ie i Józef G arczyński w Stryjow ie. W spraw ach nawozów sztucznych pow szechnie dom inow ał pogląd, że przeszkodą w szerszym stosow aniu guana, soli, sa le try chilijskiej, fosforanów i su p erfo sfatu są w ysokie ce­ ny. D latego jako środek zastępczy proponow ano użycie gipsu, zwłaszcza krakow skiego, wysoko tu cenionego oraz kości m ielonych, jako naw oże­ nia pom ocniczego przy stosow aniu obornika.36 Dużo uw agi poświęcono spraw om m echanizacji rolnictw a. S tefan K ow erski poinform ow ał o w a­ lorach użytkow ych k a rto fla rk i z fab ry k i Cegielskiego w Poznaniu oraz o ogólnych zasadach konserw acji m aszyn; K ołaczkow ski — o użytkow a­ niu żniw iarki, zgodnie z zaleceniam i K re tsc h m era i M oritza, a Gierlicz z T arn aw k i o w alorach technicznych m łocarni z fab ry k i Lilpop i Rau w W arszaw ie.37 N atom iast organizacja spółki handlow o-kredytow ej, po­ dobnie jak organizacja i budow a system u m agazynów zbożowych, na w y ­ padek gradobicia czy innych klęsk żyw iołow ych nie znalazła powszech­ n ej akceptacji. Dużo k o n tro w ersji w yw ołał także i na tym spotkaniu p ro ­ blem w y n ajm u robotników . Zdołano jednak dojść do porozum ienia w sp ra­ w ie z a tru d n ia n ia tylko ty ch najem ników , k tórzy potrafili w ylegitym ow ać się k a rta m i zw olnień z poprzedniego m iejsca pracy. N atom iast ze spraw

34 „G azeta L u b elsk a ”, 27 V II (8 VIII) 1877 r„ nr 89; „K urier L u b elsk i”, 28 VII (9 V III) 1877 r., nr 90i M odel żn iw iark i b y ł bardzo p ry m ity w n y , a le w zb u d ził na tyle za in tereso w a n ie, że poradzono w y sła ć go na w y sta w ę do L w ow a, sam K olasiński został w yn agrod zon y przez zeb ranych obszarników .

35 W A PL, KGL, 3/1877 tajne. Raport...; „G azeta L u b elsk a ”, 21 V II (8 VIII) 1877 r„ nr 89.

36 „G azeta L u b elsk a ”, 7 (19) IX 1877 r., nr 106; „K urier L u b elsk i”, 30 VIII (11 VI) 1877 r., nr 103. N aczeln ik pow iatu , in form u jąc gu b ern atora lu b elsk ieg o o zjeździe, podał liczb ę 22 ziem ian, d zierżaw ców i adm inistratorów . P rzew od n ictw o obrad spo­ czy w a ć m iało w ręku S tefan a K ow ersk iego. Zob. W A PL, KGL, 3/1877 tajne. Pismo n aczeln ik a p ow iatu k ra sn o sta w sk ieg o do gubernatora lu b elsk ieg o w raz z protokołem zjazdu z Ż abnie z dnia 27 V III (8 IX ) 1877 r.

(11)

218 A lb in K op ru k ow n iak

now ych dyskutow ano problem obciążeń serw itutow ych i ich n astępstw . W idziano konieczność uregulow ania służebności, poniew aż u tru d n ia ją p ro­ w adzenie racjo naln ej gospodarki.38

Pierw szy zjazd ziem ian w pow. janow skim odbył się w dniu 22 lipca 1877 r. Na zaproszenia rozesłane przez naczelnika pow iatu N ikołaja W a- siljew a 39 przybyło do K raśn ik a ponad 40 osób. Przew odniczącym zeb ra­ nia w yb ran y został K o n stan ty Łem picki, w łaściciel dóbr Stojeszyn, a se­ k retarzem Tadeusz K ow alski, w łaściciel m ają tk u Olbięcin. Z ebrani u sto ­ sunkow ać się m ieli do n astęp u jący ch problem ów : 1) organizacji w pow ie­ cie m agazynów zbożowych na w ypadek nieurodzaju, gradobicia, powodzi czy pożarów, 2) bezzwłocznego uregulow ania problem u serw itutow ego, 3) ustanow ienia kom isantów dla skupu zboża, celem uniknięcia po średn i­ ków i spekulacji, 4) organizacji in sty tu cji kred yto w ej, 5) przygotow ania nawozów sztucznych dla m ajątk ó w oraz ich sprzedaży drobnym rolnikom , 6) spraw y m elioracji łąk i w łaściw ej organizacji gospodarki leśnej, 7) za­ kładania gospodarstw rybackich, 8) organizacji stow arzyszeń e m e ry ta l­ nych dla służby folw arcznej.40

J a k z powyższego w ynika, p ro blem aty ka zjazdu była n a d e r zróżnico­ w ana i w dy sk usji spotkała się z ogólnym zainteresow aniem , ale nie do­ prow adziła do k o n k retn y ch decyzji. A nalizując kw estię serw itu to w ą i zga­ dzając się z uw agą naczelnika pow iatu, że ich dobrow olna likw idacja przyniesie korzyści ekonom iczne, w łaściciele podkreślali, że nie są w pełni respektow ane przepisy z 1864 r. Z w racano przy ty m uw agę, że należało­ by powołać specjalną kom isję pośredniczącą m iędzy w ielką w łasnością a ludnością chłopską przy dobrow olnym porozum ieniu w spraw ie znie­ sienia służebności. Z dużyjn zainteresow aniem spotkał się p ro je k t u le p ­ szenia sprzedaży płodów rolnych i konieczności założenia spółki h an dlo­ wej. Do ułożenia p ro je k tu takiego stow arzyszenia w y brano K onstantego Łem pickiego, J a n a Tiutczew a, A ntoniego Piaseckiego i A dam a P rzan ow - skiego. Z w racano przy ty m uw agę, że T ow arzystw o K redytow e Ziem skie nie prow adzi w ty m zakresie żadnej działalności. Z dru giej stro n y b rak in sty tu cji k rótkoterm inow ego kred y to w an ia staw ia w łaścicieli ziem skich

38 „G azeta L u b elsk a ”, 12 (24) IX 1877 r., nr 108; 14 (26) IX 1877 r„ nr 109; „K u­ rier L u b elsk i”, 30 V III (1 1 IX ) 1877 r., nr 103.

K olejn e sp otk an ie u stalono w m ajątk u W in cen tego S k a w iń sk ieg o — B iałka, z n a ­ stęp u jącym g łó w n y m tem a tem do dysk u sji: „N ajp rak tyczn iejsze p rzech o w y w a n ie in w en tarza podczas zim y ”.

38 G ubernator lu b e lsk i ro b ił w y m ó w k i n aczeln ik ow i, że zaan gażow ał się w tę spraw ę. N aczeln ik , tłu m acząc się, in fo rm o w a ł zw ierzch n ik a, że zap rosił ty lk o n ie ­ k tórych ziem ian, n ow o osiad łych , dyrektora cu k row n i oraz b y ły ch p ra co w n ik ó w n a u ­ kow ych In stytu tu . Zob. KGL, 196/1877, k. 4.

« KGL, 196/1877, k. 5; „K urier L u b elsk i”, 5 (17) V II 1877, nr 80; „G azeta L u ­ b elsk a ” 4 (16) V II 1877, nr 79.

(12)

P ierw sze zjazdy ziem ian w gu b ern i lu b elsk iej... 219

w bardzo tru d n y m położeniu finansow ym . W zakresie ulepszenia gospo­ dark i folw arcznej i jej m odernizacji bardzo oględnie w ypow iadano się w spraw ie stosow ania nawozów sztucznych bez uprzedniego dośw iadczal­ nego spraw dzenia ich skuteczności. Odnosiło się to zwłaszcza do nawoże­ nia m ączką kostną, k tó rą oferow ała cukrow nia w Zakrzów ku. W tej kw estii p rzy jęto w niosek, aby prow adzić dośw iadczenia w m ajątk ach Józefa P ia­ seckiego w Popkow icach, W ojciecha G rabow skiego w T rzydniku i Dobrze- lew skiego w Woli T rzydnickiej. Podkreślano natom iast duże korzyści, ja­ kie przynosi stosow anie gipsu. Z dużym zainteresow aniem spotkała się inform acja A dam a Przanow skiego z Potoczka o korzyściach płynących z m elioracji łąk (naw adnianie i osuszanie) oraz gospodarstw a rybnego. W reszcie dyskutow ano opracow any dw a lata w cześniej p ro je k t kasy em e­ ry ta ln e j dla służby dw orskiej i oficjalistów oraz konieczność stosow ania w szerszym zakresie narzędzi rolniczych, zwłaszcza produkcji Rom ana Ci- chowskiego z Linow a lub ze składu w Olbięcinie. Na zakończenie zeb ra­ nia p rzy jęto w niosek o u stanow ieniu w K raśn ik u e ta tu w e te ry n a rz a 41 oraz o konieczności w zajem nego inform ow ania się w zakresie najnow szych osiągnięć naukow ych m etod prow adzenia gospodarstw a rolnego. W końcu, za przyzw oleniem naczelnika pow iatu, w yznaczony został te rm ią kolejne­ go zjazdu ziem ian w Popkow icach 9 w rześnia 1877 r .42

W d niu 10 sierp nia tego ro k u z in icjaty w y naczelnika pow iatu odbył się zjazd w ójtów gm in i k ilk u n astu w łaścicieli m ajątków w Puław ach. Zebrani zapoznani zostali z m em oriałem N aczelnika K rólestw a w sp ra­ w ie utrzy m an ia w dobrym stanie dróg i tra k tó w oraz właściwego w yko­ rzy sta n ia szarw arków . Uzgodniono pow ołanie w każdej gm inie kom itetu szarw arkow ego złożonego z w ójta oraz jedngo w łaściciela ziemskiego. Na ty m zeb ran iu — W ładysław K leniew ski, właściciel m ają tk u Opole w im ie­ niu ziem ian pow iatu puław skiego zaproponow ał zw ołanie w dniu 14 X 1877 r. zjazdu w łaścicieli ziem skich w P u ław ach w celu przedyskutow a­ nia sp raw gospodarczych i pow ołania kółka rolniczego.43 „G azeta L ubel­ sk a ” relacjo n u jąc przebieg tego spotkania i in icjaty w ę zorganizow ania kół­ ka rolniczego pisała, że gub ernia lubelska pierw sza podjęła tak ą próbę. K ółka „w iele w płyną na rozw ój gospodarstw , u reg u lu ją niejedną palącą

41 W niosek ten n ie zy sk a ł aprobaty gubernatora lu b elsk ieg o . Zob. KGL, 196/1877, k. 13— 14. P ism o gubernatora lu b elsk ieg o do n aczeln ik a pow . ja n o w sk ieg o z 8 (20) IX 1877 r. Zob. także: H. W i e r c i e ń s k i : P a m i ę tn i k i. P rzed m ow a i opracow anie A . Z ajączk ow sk i, L u blin 1973, s. 461 i n.

42 KGL, 196/1877, k. 8— 1L P rotok ół posied zen ia roln iczego ziem ian pow iatu ja­ n ow sk iego. K ra śn ik 10/22 lip ca 1877 r.; KGL, 3/1877 tajne; P rotok ół zjazdu ziemian pow . ja n o w sk ieg o w K raśniku 10 (22) V II 1877 r.; „K urier L u b elsk i” 14 (26) V II 1877 r„ nr 84; „G azeta L u b elsk a ”, 13 (25) V II 1«77, nr 83; 15 (27) V II 1877, nr 84.

43 „K urier L u b e lsk i” 6 (18) V III 1877 r., nr 94; „G azeta L u b elsk a” 5 (17) VIII 1877 r„ nr 92.

(13)

220 A lb in K oprukow niak

kw estię i postaw ią k ra j na drodze dobrobytu, rozw oju przem ysłow ego i handlow ego” .44

W spom nianym zjazdom patronow ała p rasa lubelska, szeroko relacjo ­ n ując ich przebieg oraz uogólniając pierw sze w nioski po pierw szych sp o t­ kaniach. P ostulow ała głównie: czytelnictw o p rasy fachow ej polskiej i ob­ cej, budow ę dróg dojazdow ych do o tw a rte j kolei N adw iślańskiej i w łaści­ we w ykorzystanie szarw ark u , konieczność zm iany s tru k tu ry up raw , opo­ w iadając się za u praw ą roślin okopow ych i pastew nych oraz rozw ojem hodowli; akcentow ała potrzebę organizacji spółek rolniczo-handlow ych, ja ­ ko w yrazu solidarności społecznej oraz możliwości w zrostu prod uk cji rol­ nej i uruchom ienia taniego k red y tu , potrzebę uregulow ania problem u se r­ w itutow ego, zapew nienia folw arkom dopływ u stałej siły n ajem nej, w resz­ cie podkreślała konieczność racjonalnego naw ożenia, w y k o rzystan ia w w iększym stopniu nawozów sztucznych, zakładania stacji dośw iadczal­ nych, korzy stania z pom ocy In sty tu tu G ospodarstw a W iejskiego i L eśnic­ tw a w Puław ach, stosow ania ulepszonych narzędzi rolniczych i p ro w a­ dzenia m elioracji.45 W konkluzji „G azeta L ub elsk a” w a rty k u le re d a k c y j­ nym zw racała się z apelem do ziem ian: „N iekorzystanie z chw ili jest g rze­ chem społecznym ; zaprow adzenie zebrań rolniczych nie p rzedstaw ia dzi­ siaj żadnych trudności, in icjaty w y tylk o od ludzi energicznych potrzeba

[...]”.46 W iara ówczesnej p rasy lubelskiej w duże m ożliwości prak ty czn e zjazdów ziem skich okazała się przesadna. Po pierw sze, objęły one stosu n­ kowo w ąską grup ę obszarników , co p raw d a najb ard ziej zainteresow anych postępem gospodarczym , pozbaw ionych jed n ak w iększych m ożliwości fi­ nansow ych i organizacyjnych szybkiego w prow adzenia ulepszeń gospodar­ czych. Zdecydow ana większość ziem ian w ty m okresie, bo rykając się z bieżącym i trudnościam i gospodarczym i, nie m iała ani środków finan so­ w ych, ani możliwości ekonom icznych, ani także przekonania do „now i­ n e k ” w rolnictw ie. S tąd pozostaw ała poza sferą oddziaływ ania pierw szych zjazdów ziemskich. Po drugie, w spom niane spotkania odbyw ały się w cał­ kow itej separacji od ludności chłopskiej. Z w racała na to uw agę rów nież ówczesna p rasa lubelska, postulując dopuszczenie chłopów do udziału w obradach. Na łam ach „G azety L u b elsk iej” — W itold T arcza pisał m.in.: „P rzy w zajem nym zaufaniu, o ileżby łatw iej uregulow ać się dały ta k tr u d ­ ne dzisiaj do rozw iązania a u tru d n ia ją c e postęp ro lnictw a kw estie: serw i­ tu ty , najem , roboty w ydziałow e, służba, gdyby zarów no ta k pan jak chłop rolnik, dopom agali sobie w zajem nie, gdyby ta nieszczęsna nieufność u stą p i­ ła raz na zawsze z ty ch serc surow ych ale w gruncie najlepszych. [...] Czyż zawsze i wszędzie stać będziem y na krań cach z klasą ludności, z k tó rą

44 Ibid.

15 „G azeta L u b elsk a ”, 29 VII (10 V III) 1877 r., nr 90 i 1 (13) V III 1877 r., nr 91. 46 Ibid.

(14)

P ierw sze zja/.dy ziem ian w gub ern i lu b elsk iej., 221 pow inniśm y być zespoleni, ta k ściśle jak jeden węzeł nierozdzielny, jeżeli tylko p rag n iem y w łasnego szczęścia?!” 47 M imo naw oływ ań p rasy do so­ lidarnego działania dw oru i wsi w podniesieniu gospodarki i w alki o po­ stęp, zby t w ielka b yła niechęć i nieufność ziem ian do chłopów — nie­ daw nych poddanych i odw rotnie. Z tego w zględu ocenić je należy jako in ic ja ty w y n a d e r ograniczone społecznie.

W ładze ad m in istra c ji carskiej szybko w ycofały się z poparcia dla tych in icjaty w obszarników . Oto w arszaw ski g e n e ra ł-g u b e rn a to r w piśm ie do g u b e rn a to ra lubelskiego z 27 sierp nia 1877 r. zw racał uwagę, że zjazdy ziem ian nie mogą odbyw ać się periodycznie. P odkreślał, że w ówczesnych w a ru n k a ch politycznych, gdy w G alicji d aje się zauw ażyć wzmożoną ag i­ tację polską, n ie należy zezw alać na żadne zjazdy ziem ian.48 W oparciu o to zarządzenie g u b e rn a to r lubelski w d n iu 30 tego m iesiąca w specjal­ nym piśm ie do naczelników pow iatów zabronił w ydaw ania zezwoleń na zjazdy obszarnicze.49 D latego n aw et zjazdy, na k tó re w cześniej m iejscow e w ładze w yraziły zgodę, nie doszły do sk u tk u (Olchowiec, Żabno, Popko- wice, P uław y ).50 Dalsze w ytyczne w ładz w arszaw skich były jeszcze b a r­ dziej kategoryczne. W arszaw ski g e n e ra ł-g u b e rn a to r w piśm ie do g u b er­ n a to ra lubelskiego z 3 października tego roku, pow ołując się na poufne wiadom ości uzyskane rzekom o od chłopów o ta jn y c h zjazdach i sp otk a­ niach w łaścicieli ziem skich, prosił o szczegółową inform ację w tej sp ra ­ w ie.51 W odpow iedzi na polecenie g u b e rn a to ra lubelskiego 52 naczelnicy w szystkich pow iatów gu b erni lubelskiej przedłożyli odpow iednie rap o rty , ale z w y n ik iem n eg aty w n ym .53 Je d y n ie naczelnik pow iatu tom aszow skie­ go inform ow ał, że n iektó rzy obszarnicy u trz y m u ją k o n tak ty z Galicją,

ale nie m ożna im tego udow odnić.34

Daleko idące środki ostrożności m iejscow ych w ładz adm inistracy jno - -policyjnych obaw iających się m ożliwości politycznej działalności społe­ czeństw a polskiego, w ty m głów nie w arstw y ziem iańskiej i duchow ień­ stw a katolickiego, podyktow ane były n a stro ja m i tego społeczeństw a w okresie w o jny ro sy jsk o -tu reck iej. Liczono powszechnie, że Rosja przegra

17 „G azeta L u b elsk a ”, 9(21) 1X 1877, nr 107.

48 KG L, 30/1877. P ism o w a rsza w sk ieg o gen era ł-g u b ern a to ra do gubernatora lu ­ b elsk ieg o (dalej gub. lub.) z dnia 15 (27) V III 1877 r.

49 Ibid. P ism o gub. lub. do n a czeln ik ó w p o w ia tó w z dnia 18 (30) 1877 r.

50 KGL, 196/1877, k. 13— 14. P ism o gub. lub. do n aczeln ik a pow . jan ow sk iego z dn. 8 (20) IX 1877 r.; „K urier L u b elsk i” 23 V III (4 IX ) 1877 r„ nr 101.

51 KG L, 35/1877. P ism o w a rsza w sk ieg o gen era ł-g u b ern a to ra do gub. lub. z dnia 21 IX (3 X) 1877 r.

52 Ibid. P ism o gub. lub. do n a czeln ik ó w p ow iatow ych z dn. 27 IX (9 X) 1877 r. 53 Ibid. R aporty n a czeln ik ó w p ow iatów do gub. lub. (vol. niep agin ow an y). 54 Ibid. R aport n acezln ik a p ow iatu tom aszow sk iego do gub. lub. z dn. 15 (27) X 1877 r.

(15)

222 A lb in K oprukow niak

tę w ojnę, a ludność w K rólestw ie otrzym a daleko idące swobody na wzór zaboru austriackiego. O rganizow ane w ty m czasie zjazdy i spotkania mimo ch a ra k te ru gospodarczego służyć m iały pogłębianiu także nieform alnych więzi m iędzy m iejscow ym i ziem ianam i i pow olnem u odradzaniu się życia politycznego. Dlatego, jak pisał naczelnik w arszaw skiego okręgu ża n d ar­ m erii, „m iejscowe w ładze nie zezw alały dotychczas na m asow e zjazdy i zebrania. Tym niem niej tak ie spotkania odbyw ają się, czasam i n aw et liczne”.55 W ładze m iejscow e u p a try w a ły w ty ch spotkaniach, m im o w y ­ raźnych korzyści gospodarczych, pew ne niebezpieczeństw o w e wzroście nastro jów antyrosyjskich . Dlatego pierw sze próby zorganizow anego dzia­ łania gospodarczego ziem ian lubelskich p rzerw an e zostały decyzjam i w ładz carskich.56

Ruch ten n a jp ie rw rozw inął się w powiecie chełm skim , k rasn o staw ­ skim i janow skim , obejm ując po kilkudziesięciu ziem ian. W spotkaniach ty ch uczestniczyli także w łaściciele m ajątk ó w z g u b ern i siedleckiej i zza Buga. Św iadczyły one o dążeniu ziem ian do m odernizacji gospodarki fol­ w arcznej i szukaniu sposobów b ardziej efektyw nego przechodzenia na tory gospodarki kapitalistyczn ej. Spopularyzow ały, aczkolw iek w o g ran i­ czonym zakresie, najnow sze ówczesne m etody gospodarow ania, up raw ę i pielęgnację roślin, stosow anie ulepszonych narzędzi rolniczych i naw o­ żenie m ineralne. W spom niane spotkania obszarników lubelskich w y raź­ nie łączyć należy z dom inującą w tym okresie postaw ą pracy organicznej, wy dźwignięcia gospodarczego k raju .

Р Е З Ю М Е t Статья посвящ ена одной и з м ен ее и зв естн ы х сторон ор ган изац ионной и х о ­ зяйственной дея тельн ости лю блинского дворянства в п ериод, наступивш ий п о­ сле подавления январского восстания — дворянским съ езд а м . Они начались в конце 1876 г. сначала в Х елм ск ом повете, а в сл едую щ ем г о д у у ж е в К р асн ы - ставском, Я новском и П улавском. Главной целью встреч и ди ск усси й двор я н ­ ства была м одернизация ф ольвароч ного хозя й ства в области сел ь ск о х о зя й ств ен ­ ного производства, торговли, скотоводства, м ехан и зац и и сельск ого хозя й ств а, мелиорации, удобр ен и я, а т а к ж е вопросы ликвидации в сельск ом хозя й ст в е ф е о ­ дальн ы х п ереж итков , например сервитутов. С ъ езды пом ещ иков с л у ж и л и т а к ж е предлогом для углубл ен и я и расш ирени я н еф ор м ал ьн ы х связей , особен н о в а ж

-55 CGAOR w M oskw ie, F. 109, dz. 2 SA , nr 673a/1878, k. 31.

56 W końcu grudnia 1877 r. w a rsza w sk i g en era ł-g u b ern a to r złagod ził n ieco ścisły zakaz spotkań ziem ian . In form ow ał gu bernatora, że n a czeln icy n ie p o w in n i utru d n iać spotkań w czasie św ią t B ożego N arodzenia, chyba że b y ły b y w a żn e p ow od y p o li­ tyczne. N a to m ia st n ad al u trzy m y w a ł w m ocy przepis, że każd e sp o tk a n ie — zebranie w ięk szej grupy ziem ian w in n o być zgłoszone w cześn iej n a czeln ik o w i pow iatu . Zob. KGL, 30/1877. P ism o w a rsza w sk ieg o gen era ł-g u b ern a to ra do gu b ern atora lu b e lsk ie g o K. A. L iszina z 15 (27) X II 1877 r.

(16)

П ервы е дворянские съ е зд ы в Л ю блинской губернии.., 223 пы х в период, когда всякая явная политическая деятель н ость была строго з а ­ прещ ена. Эти съ е зд ы бы ли в к ак ой -то м ере важ ны м составны м элем ентом об­ щ его п роц есса органического труда. Этот род деятель н ости был узн ан царскими властями небеспечны м и в 1877 г. зап р ещ ен . R É S U M É

L ’a rticle con cern e le s con grès fon ciers, un des côtés m oins connus de l ’a ctiv ité organ isatrice et écon om iq u e des p rop riétaires fon ciers de la région de L u blin après la ch u te de l ’in su rrection de jan vier. On a com m en cé à organiser c es congrès vers la fin de 1876 dans le d istrict de C hełm , pour com prendre l ’an n ée su iv a n te le s di- scricts de K ra sn y sta w , de Jan ów et de P u ław y. L e b u t p rin cip al des ren con tres et des d iscu ssio n s c ’é ta it le p rob lèm e d e m od ern isation de l ’écon om ie de m étairie en ce qui con cern e la production agricole, le com m erce, le d év elo p p em en t d e l ’élevage, la m éca n isa tio n de l ’ag ricu ltu re, l ’em p loi des en grais, l ’am élioration , ain si que la liq u id a tio n d es restes de form es féo d a les dans le s rela tio n s à la cam pagne, com m e p. ex. le s serv itu d es. L es con grès des grands p rop riétaires fon ciers fo rm a ien t é g a le ­ m en t d es occasion s à nouer des rela tio n s in o ffic ie ls dans la période où tou te a ctiv ité p o litiq u e p u b liq u e é ta it sév è r e m e n t in terd ite. En pjus, b ien que dans u n e éten d u e lim ité e , ils é ta ie n t un im p ortan t é lé m e n t con stitu an t du procès g én éral du travail organique. L es a u to rités tsa rien n es le s ay a n t con sid érés com m e une form e d ’a ctiv ité d an gereu se, c es con grès ont été rigou reu sem en t d éfen d u s d ep u is la m oitié de 1877.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Nie mam ja zamiaru dowodzić, aby trudy te podejmowane były w celu zwrócenia na się oczu władzy duchownej i jak najszyb­ szego a upragnionego uzyskania

TADEUSZA RÓŻEWICZA PODRÓŻ DO ARKADII (O POEMACIE „ET IN ARCADIA EGO") 265 i dziwaczne ryby. z głowami jak

Academic teachers find that Freinet pedagogy is not only interesting intellectually, but that they are able to transform Freinet ideas into the practices o f

The Marine WITT (Whatever Input to Torsion Transfer) is a unique technology with the power to harness energy from motion. By