• Nie Znaleziono Wyników

Jeszcze o znaczeniu podpisu

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Jeszcze o znaczeniu podpisu"

Copied!
5
0
0

Pełen tekst

(1)

Andrzej Marcinkowski

Jeszcze o znaczeniu podpisu

Palestra 17/12(192), 106-109

(2)

ANDRZEJ MARCINKOWSKI

Jeszcze o znaczeniu podpisu

Opracowanie zawiera omówienie znaczenia podpisu strony i osoby trzeciej w postępowaniu cywilnym i zwraca uwagę na potrzebę spój­ ności wykładni przepisów prawa cywilnego, postępowania cywilnego i prawa karnego na tle uchwały Sądu Najwyższego z dnia 20.X1I.19C8 r. III CZP 93/68

I. Interesujący i przydatny dla praktyki artykuł adwokata dra Filipa Rosengartena pt. „Podpis i jego znaczenie w prawie cywilnym ”, ogłoszo­ ny w „Palestrze” w nrze 1 z 1973 r. (str. 10 i nast.), pozostawia — moim zdaniem uczucie niedosytu. Wprawdzie autor artykułu zastrzegł wyraź­ nie (co zresztą wynika nie tylko z tytułu artykułu, ale także z jego treści), że omawia znaczenie podpisu w prawie cywilnym, jednakże wiążące się ściśle z tematem zagadnienie podpisu występujące na tle przepisów ko­ deksu postępowania cywilnego zostało potraktowane nieco powierzchow­ nie i wymaga — jak się wydaje — pewnego uzupełnienia. Dotyczy to w szczególności problemu znaczenia podpisu złożonego przez osobę trze­ cią, podpisującą pismo imieniem i nazwiskiem strony. II. III.

II. Przypuszczam, że nie tylko ja, ale każdy praktykujący adwokat spotyka się nierzadko z sytuacją, kiedy klient zlecający prowadzenie spra­ wy wyraża gotowość podpisania pełnomocnictwa także za inną osobę, mającą wystąpić obok niego w procesie (np. za żonę, wspólnika, współ­ właściciela, zobowiązanego z wekslu itp.).

Tego rodzaju żądanie adwokata, aby ta druga osoba podpisała peł­ nomocnictwo własnoręcznie, budzi na ogół zdziwienie, albowiem w na­ szym społeczeństwie ugruntowało się przekonanie, że podpisanie innej osoby jej nazwiskiem nie jest sprzeczne z prawem, jeśli zostało dokonane za zgodą tej osoby lub w jej interesie. O tym, że pogląd taki jest szeroko rozpowszechniony, świadczy potrzeba częstego wyjaśniania, że tego ro­ dzaju postępowanie może narazić sprawcę na odpowiedzialność karną.

III. W polskim prawie karnym podpisanie innej osoby jej nazwiskiem na dokumencie mającym znaczenie prawne, nawet za wiedzą i zgodą tej osoby, stanowi występek określony w art. 265 kodeksu karnego z 1969 r. Przepis ten stwierdza, że kto w celu użycia za autentyczny podrabia lub przerabia dokument albo takiego dokumentu jako autentycznego używa, podlega karze pozbawienia wolności.

Nie jest to przepis nowy, gdyż identyczną treść zawierał również art. 187 kodeksu karnego z 1932 r.

(3)

N r 12 (192) J e s z c z e o z n a c z e n iu p o d p isu 107 Przepis art. 120 § 13 k.k. definiuje dokument jako „każdy przedmiot, z którym jest związane określone prawo albo który ze względu na zawar­ tą w nim treść stanowi dowód prawa, stosunku prawnego lub okoliczności mogącej , mieć znaczenie prawne.” Pod pojęcie dokumentu podpadają więc wszelkie pisma procesowe składane przez strony w toku postępowa­ nia sądowego.

IV. W zakresie prawa cywilnego procesowego — każde pismo proceso­ we — w myśl art. 126 § 1 pkt 4 k.p.c. — powinno zawierać podpis stro­ ny albo jej przedstawiciela ustawowego lub pełnomocnika.

Przepis § 4 tego artykułu stanowi, że „za stronę, którą nie może się podpisać, podpisuje pismo osoba przez nią upoważniona, z wymienieniem przyczyny, dla której strona sama się nie podpisała”. Chodzi tutaj o wy­ padki raczej wyjątkowe, jak np. nieumiejętność pisania, stan zdrowia strony uniemożliwiający złożenie własnoręcznego podpisu itp.

Z praktyki wiadomo mi, że znacznie częściej zdarzają się sytuacje, kie­ dy osoba trzecia nie będąca pełnomocnikiem dokonuje czynności proce­ sowej, podpisując pismo procesowe zawierające daną czynność procesową nie własnym imieniem i nazwiskiem, lecz imieniem i nazwiskiem strony. Mamy wtedy do czynienia nie tylko z brakiem upoważnienia do prowa­ dzenia sprawy w rozumieniu przepisów postępowania cywilnego, ale prze­ de wszystkim z naruszeniem przepisów kodeksu karnego.

Wydaje się, że autor cytowanego na wstępie artykułu przeoczył ten aspekt zagadnienia, wymagający — moim zdaniem — szerszego omówie­ nia, zwłaszcza wobec stanowiska Sądu Najwyższego reprezentowanego w uchwale z dnia 20 grudnia 1968 r. III CZSP 93/68 (OSNCP z 1969 r. nr 7—8, poz. 129), której teza brzmi następująco: „Skuteczność prawna czynności procesowych dokonanych przez osobę, która nie może być pełnomocnikiem procesowym, zależy od ich zatwierdzenia przez zainte­ resowaną stronę”.

Z uzasadnienia tej uchwały wynika, że Sąd Najwyższy stawia znak równości między sytuacjami, gdy pismo procesowe podpisuje osoba trze­ cia (a więc nie strona) własnym imieniem i nazwiskiem oraz gdy pismo procesowe podpisuje osoba trzecia imieniem i nazwiskiem strony.

Oczywiste jest, że ze względu na treść przepisu art. 265 k.k. tylko podpisanie pisma procesowego przez osobę trzecią własnym imieniem i nazwiskiem może spowodować skuteczność czynności procesowej. Uwa­ żam, że tylko taką czynność procesową strona może zatwierdzić, gdyż jedynie tego rodzaju czynność procesowa nie narusza porządku praw­ nego.

Wydaje się, że Sąd Najwyższy przeoczył wyraźnie w cytowanej uchwale, że podpisanie pisma procesowego przez osobę trzecią imieniem i nazwiskiem strony jest przestępstwem ściganym w drodze postępowa­ nia karnego.

Według ustalonego od dawna orzecznictwa nawet zgoda strony na pod­ pisanie przez osobę trzecią pisma procesowego jej nazwiskiem nie może usunąć karalności fałszu tego dokumentu. Wprawdzie w sytuacji, kiedy istnieje zgoda osoby, której nazwiskiem podpisano dokument — a oko­ liczności czynu wskazują na to, że nie było obawy o zakłócenie pewności obrotu, sprawca zaś działał w dobrej wierze — możliwe jest zastosowa­

(4)

108 A n d r z e j M a r c i n k o w s k i N r 12 (192) nie przepisu art. 26 k.k., tzn. umorzenie postępowania karnego z powodu znikomego niebezpieczeństwa społecznego czynu (por. Bafia i inni: Kodeks karny — Komentarz, Warszawa 1971, str. 613 i nast.), jednakże nie zmienia to faktu, że podrobienie dokumentu polegające na podpisa­ niu pisma cudzym nazwiskiem jest czynem przestępnym.

Trudno więc w tych warunkach zgodzić się z poglądem, żeby czyn przestępny mógł wywołać skutki prawne w dziedzinie postępowania cy­ wilnego. A do takich właśnie konsekwencji prowadzi stanowisko zajęte przez Sąd Najwyższy w omawianej uchwale. Można bowiem wyobrazić sobie różne sytuacje, w których osoba trzecia może być zainteresowana przedłużeniem postępowania cywilnego i w tym celu mogłaby złożyć np. wniosek o doręczenie odpisu wyroku z uzasadnieniem, a także wnieść re­ wizję. W skrajnym wypadku mogłoby nawet dojść do rozpoznania spra­ wy przez sąd II instancji bez zgody i wiedzy strony.

Konstrukcja zatwierdzenia czynności procesowych dokonanych przez osobę trzecią jest w takim wypadku zawodna, a w każdym razie nie przy­ czynia się do przyspieszenia postępowania cywilnego. Trudno bowiem wymagać, aby w postępowaniu cywilnym porównywano z urzędu auten­ tyczność podpisu strony; zresztą podpisanie pisma procesowego imieniem i nazwiskiem strony nie nasunie z reguły żadnych podejrzeń, że strona pisma osobiście nie podpisała. Problem ten powstanie dopiero wówczas, gdy strona zaprzeczy, aby podpisała określone pismo procesowe.

Przytoczony przykład wskazuje na to, że instytucja zatwierdzenia czynności procesowych dokonanych przez osobę, która nie może być peł­ nomocnikiem procesowym (gdyż nie należy do kręgu osób wymienionych w art. 87 k.p.c.) — a polegających na podpisaniu przez tę osobę pisma procesowego imieniem i nazwiskiem strony — jest mało przydatna. Jeśli bowiem pismo procesowe podpisze osoba trzecia swoim imieniem i naz­ wiskiem, to fakt ten można natychmiast zauważyć i w tej sytuacji wez­ wanie strony do zatwierdzenia czynności zdziałanej przez osobę trzecią staje się konieczne i uzasadnione.

Pomijając zatem, że cytowana uchwała Sądu Najwyższego jest w y­ raźnie sprzeczna z przepisami prawa karnego, stwierdzić należy, iż nie przyczynia się ona również do odformalizowania procesu cywilnego, co było chyba jej celem.

Zdaniem moim — uchwała ta jest słuszna tylko w ograniczonym za­ kresie, a mianowicie wtedy, gdy dotyczy osoby trzeciej działającej bez zlecenia, ale podpisującej pisma procesowe własnym imieniem i nazwis­ kiem (typowe negotiorum gestio).

Ze względu więc na wykazaną sprzeczność z przepisami kodeksu kar­ nego wymieniona uchwała nie może być uznana za trafną, gdy dotyczy osoby trzeciej, która podpisała pismo procesowe imieniem i nazwiskiem strony.

Teza cytowanej uchwały jest za bardzo ogólnikowa, a jej uzasadnienie zawiera zbyt swobodną wykładnię art. 126 § 1 pkt 4 k.p.c., dającą w re­ zultacie możliwość tolerowania naruszania porządku prawnego. V.

V. Słusznie więc zwrócił uwagę adwokat dr Filip Rosengarten w po­ wołanym na wstępie artykule, że „w jednolitym systemie prawa to samo pojęcie nie może mieć różnej treści w różnych dyscyplinach prawa”.

(5)

Uwa-N r 12 (192) S p o tk a n ia i r o z m o w y 109 ga ta dotyczy nie tylko dyscypliny prawa cywilnego i postępowania cy­ wilnego, ale także dyscypliny prawa karnego. Wszystkie dyscypliny prawa powinny być w maksymalnej mierze spójne, a tej zasadzie nie czyni zadość cytowana uchwała Sądu Najwyższego z dnia 20 grudnia

1968 r.

S R O T K A I M 1 A I K O Z M O W r

1.

Wywiad z Prokuratorem Wojewódzkim w Poznaniu

drem Wojciechem Kłosem

Jestem w obszernym, estetycznie urządzonym gabinecie Prokuratora Wojewódzkiego w Poznaniu. Przede mną młody mężczyzna lat 41, o sym­ patycznej, otwartej twarzy. Jest urodzony w Wielkopolsce. W latach 1945— 1951 uczył się w gimnazjum im. Marcinkowskiego w Poznaniu. W ro­

ku 1951 zapisał się na Wydział Prawa UAM. W ostatnim roku studiów był asystentem w Katedrze Prawa Państwowego. Od roku 1955 pełni służbę prokuratorską: początkowo w Prokuraturze Wojewódzkiej w Poz­ naniu w Dziale Śledztw Własnych, następnie w Prokuraturze Powiatowej w Trzciance, potem w Jarocinie, a od 1 sierpnia 1968 r. ponownie w Pro­ kuraturze Wojewódzkiej w Poznaniu, której od 14.IX.1972 r. jest „sze­ fem ”. Wiosną 1972 r. uzyskał stopień dra praw na podstawie pracy „Po­ stępowanie karne w przedmiocie stosowania środków zabezpieczających”. Dr Wojciech Kłos ma w sobie urok właściwy ludziom o dużym stop­ niu bezpośredniości w zachowaniu się, mówieniu, uśmiechu. Urok ten bardzo ułatwia rozmowę. A więc przejdźmy do niej.

— Jakie było w ostatnich latach nasilenie przestępczości na terenie naszego województwa?

— W roku 1972 zarejestrowano na terenie całego w ojewództwa poz-

nańskiego 26 550 przestępstw . P rzyjąw szy liczbę przestępstw popełnio­ nych na ty m sam ym terenie w roku 1971 za 100, należy z satysfakcją stwierdzić, że rok 1972 przyniósł spadek liczby przestępstw stwierdzonych o 24,l°/o, a więc niemal o 1/4.

Pozytyw na tendencja spadku ogólnej liczby przestępstw stwierdzonych u trzym yw a ła się również w pierw szych 8 miesiącach 1973 r. (od stycznia do sierpnia 1973 włącznie). W porównaniu bowiem z takim sam ym okre­ sem roku 1972 ogólna liczba stw ierdzonych przestępstw była w roku bie­ żącym o 6€/o m niejsza. Ta pozytyw na tendencja spadku liczby prze­ stęp stw jest z jednej strony w yn ikiem stale postępującej aktyw izacji na­ szego życia społeczno-politycznego i stabilizacji gospodarczej, a z drugiej stro ny coraz intensyw niejszych i skuteczniejszych działań organów ści­ gania. N iem niej jednak niektóre kategorie przestępstw tendencji m aleją­

Cytaty

Powiązane dokumenty

Dzisiejsze spotkanie jest jednak bardziej pogodne, bo świętujemy urodziny i chcemy się częstować jego poezją” – napisała poetka.. Swoimi wspomnieniami podzie- liła się

7) oświadczenie rodzica (opiekuna prawnego) dziecka o kontynuacji edukacji przedszkolnej przez rodzeństwo kandydata w tej samej publicznej innej formie wychowania

Regulamin Promocji, jest dostępny przez czas trwania Promocji, począwszy od dnia jej rozpoczęcia, na stronie internetowej www.circlek.pl, w siedzibie Organizatora oraz na

Tragedja miłosna Demczuka wstrząsnęła do głębi całą wioskę, która na temat jego samobójstwa snuje

2. Zauważalna jest koncentracja na zagadnie ­ niu znaczenia wyrażeń, nie rozwaza się zaś wcale kwestii użycia wyrażeń ani kontekstu takiego użycia 3. Jest to, rzecz

W instytucjach, w których kompetencje uczestników instytucji są równorzędne z wymaganymi kompetencjami uczestników projektu, powinny być stosowane formy

Dzień dobry, dzisiaj będzie o zagrożeniach w Internecie, teraz kiedy przebywacie cały czas w domu, bardzo ważne jest zachowanie bezpieczeństwa kiedy korzystacie z

Z  tego zaś wynika, że nie da się pojąć greckiej cywilizacji bez zrozumienia zasadniczych cech polis, stanowiącej charakterystyczną właśnie dla starożytnych Greków