• Nie Znaleziono Wyników

"Mądrość buduje państwo : człowiek i polityka : rozważania filozoficzne i religijne", Mieczysław Gogacz, Niepokalanów 1993 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Mądrość buduje państwo : człowiek i polityka : rozważania filozoficzne i religijne", Mieczysław Gogacz, Niepokalanów 1993 : [recenzja]"

Copied!
3
0
0

Pełen tekst

(1)

Artur Andrzejuk

"Mądrość buduje państwo : człowiek i polityka : rozważania filozoficzne i religijne", Mieczysław Gogacz,

Niepokalanów 1993 : [recenzja]

Saeculum Christianum : pismo historyczno-społeczne 3/2, 209-210

1996

(2)

[ 2 3 ] OMÓWIENIA 2 0 9

2) Z etyki i antropologii św. Tomasza wzięto tylko niektóre „pasujące” tematy, tymczasem tych zagadnień w samej „Sumie Teologii” znaleźć m ożna znacznie więcej. Być może ten ,,redukcjonizm”został podyktowany syntetycznym charakterem publikacji.

3) W wielu miejcach brakuje też solidnego uzasadnienia tez autora. K ategoryczna form a wypowiedzi i uwagi typu: „Norma etyczna nakazująca (...) je s t bezpośrednio oczywista dla każdego moralnie zdrowego człowieka" nie zawsze wystarczają.

W niczym nie umniejsza to znaczenia książki o. Bocheńskiego w polskim piśmien­

nictwie etycznym. K siążka ta pow inna wywołać zainteresowanie w środowiskach wojskowych - (i nie tylko) hum anistów i - naw et poprzez wzbudzanie kontrowersji i sprzeciwów - spowodować intelektualny ferment, którego efektem byłoby wy­

pracow anie i wychowanie moralności żołnierza III Rzeczypospolitej.

A rtur Andrzejuk

Mieczysław G o g a c z, M ądrość buduje państwo. Człowiek i polityka. Rozważania jilozoficzne i religijne. N iepokalanów 1993, ss.271.

D o przeświadczenia, że polityka jest najważniejszą dziedziną życia, a zarazem dziedziną w szechogarniającą przyzwyczaiły nas lata rządów komunistycznych, gdy szary obywatel m iał się nie mieszać do polityki, lecz równocześnie nie mógł tem u w ymaganiu sprostać, gdyż wszystko należało do polityki. Przybierało to niekiedy karykaturalne form y i np. twierdzić, że nie m a w sklepie parów ek naruszało porządek konstytucyjny PR L, sojusz ze Związkiem Radzieckim i żywotne interesy klasy robotniczej.

Obecnie, niekiedy na czoło wysuwa się także ekonom ia, lecz - przynajmniej w Polsce - nie udało się jej jeszcze zdetronizow ać polityki. Słyszymy bowiem często twierdzenia, że brak stabilizacji politycznej w Polsce u trudnia wchodzenie kapitału zagranicznego i robienie w Polsce interesów (choć może to i lepiej).

W Wydawnictwie oo. franciszkanów w N iepokalanow ie ukazała się właśnie, długo oczekiwana, książka czołowego polskiego tom isty - prof. Mieczysława G ogacza - poświęcona pow iązaniom człowieka i polityki. Treść książki stanowi wskazane w podtytule rozważanie zależności pomiędzy' człowiekiem i polityką. Punktem wyjścia jest teza, że to człowiek tworzy politykę, a nie odw rotnie i że wobec tego polityka m a służyć człowiekowi. Jeśli jak aś teoria polityczna nie realizuje tego celu to staje się bezużyteczna. Teza ta wynika z tomistycznego realizmu, ale jest także zgodna ze zdrowym rozsądkiem . W kulturze współczesnej tru d n o jednak posługiwać się realizmem i zdrowym rozsądkiem głównie od czasów K an ta, który twierdził, że istoty, a więc także człowiek, są niepoznawalne. Hegel natom iast wprowadził pogląd, że myślenie wyprzedza realność. Zatem zabsolutyzow ana myśl w yprzedza i przewyższa realnego człowieka. W wyniku tych przekształceń relacja człowieka i polityki w kulturze współczesnej polega n a podporządkow aniu człowieka zabsolutyzowanej polityce. Tymczasem polityka jest zespołem poglądów , idei, pomysłów, wymyślonych i realizowanych zawsze przez konkretnych ludzi. Stanowi więc wytwór człowieka i wobec tego nigdy nie wyprzedza swego twórcy oraz go nie przewyższa, gdyż jak o wytwór m a spełniać rolę służebną. Prof. M . G ogacz pisze, że politykę ja k o zespół poglądów charakteryzują zwykle dwie grupy tez: a) racja stanu jak o - nie zawsze ujaw niany - zespół celów najważniejszych, 2) program polityczny, jak o pomysł realizacji racji stanu w konkretnej sytuacji. A u to r interesująco zauważa, iż rację stanu niezwykle często od okresu renesansu stanowi określona koncepcja człowieka, narzucana potem w ram ach program u politycznego realnym, żywym ludziom na mocy przekonania, że to myśl (w tym przypadku polityczna) kreuje rzeczywistość, a nie odw rotnie - jak wydaje się realistom od czasów Arystotelesa.

(3)

210

RECENZJE

[24]

Cała książka stanowi tropienie filozoficznych zapleczy d la konkretnych propozycji politycznych. W nioski A u to ra - jak o historyka filozofii - są często zaskakujące, lecz przekonywujące swą oczywistością, logicznością i zgodą ze zdrowym rozsądkiem ./

T akie potraktow anie polityki jest wywoływaniem w czytelniku dystansu w obec niej, jest zrzuceniem polityki w świadomości odbiorcy książki z piedestału „pierwszego i najważniejszego miejsca” wśród dziedzin kultury.

A utor proponuje postawienie n a pierwszym miejscu osób i w oparciu o realne pow iązania osób budow anie struktur społecznych i politycznych. W śród osób znajdują się także trzy O soby Boskie, z którym i ludzie wiążą się relacjami religijnymi i fakt ten nie może zostać usunięty poza margines życia, podobnie ja k nie m ożna sprowadzić ludzkiej miłości jedynie do nieważnej postaci pow iązań fizycznych.

Książkę stanowi najpierw analiza podstaw dom inacji polityki w kulturze now ożyt­

nej i współczesnej oraz wyznaczających ją dziedzin. N astępnie A utor przedstaw ia historyczne przekształcanie się koncepcji polityki i jej miejsca w kulturze. Dalej czytelnik znajdzie dokładną analizę filozoficznego znaczenia głównych pojęć politycz­

nych stosowanych w polityce głównie europejskiej oraz pojęć politycznych stosow a­

nych w Polsce. Od rozdziału 7 form ułow ana jest pozytyw na, szczególnie w zakresie ich filozoficznych i teologicznych zapleczy. O mówiony został w tej części stosunek religii d o polityki, teoria narodu i społeczeństwa, państw a i władzy, zagadnienie moralności polityki i problem kształcenia polityków . W ostatnim rozdziale podjęto problem jedności Europy.

O m aw iana książka jest ciekawym i pocieszającym szarego człowieka ukazaniem dziedzin kultury i problem u ich ważności. D em askuje historyczne o filozoficzne zaplecza doktryn politycznych. Jest zarazem propozycją takiego kszłtow ania kultury, a w niej polityki, aby służyła ona ludziom zam iast być narzędziem ich zniewolenia w imię nieprecyzyjnie form ułow anej racji stanu.

A rtur Andrzejuk

M arian B i s k u p , Teologia moralności i prawa. W rocław 1996, ss. 170.

Sytuacja istniejąca obecnie w życiu m oralnym i w katolickiej teologii m oralnej jest szczególna. Z jednej strony większość środowisk jest w ierna nauce Kościoła, a z drugiej pojaw iają się i nasilają tendencje permisywne. Szuka się takich uzasadnień działań m oralnych, dzięki którym m ożna by om inąć obowiązujące obiektywne norm y postępow ania. W związku z tą sytuacją Jan Paweł II w encyklice Veritatis splendor mówi o „prawdziwym kryzysie” , gdyż stw arza ona niezwykle pow ażne trudności tak dla m oralnego życia wiernych i d la kom unii K ościoła, ja k również dla sprawiedliwego i solidarnego życia społecznego (VS' 5).

W tej sytuacji moralnego zaburzenia, zagubienia, niemożliwości ustalenia dobra i zła, stają przed szukającym świateł człowiekiem teologia m oralna i teologia praw a kościelnego. Przyjmując podział teologii postępow ania, według klasyfikacji J. M ajki, n a teologię m oralną i teologię praw a kościelnego, wydaje się, że obydwie są kom petentnym i dziedzinami teologicznymi dla zagrożonego w działaniu m oralnym i praw nym człowieka.

M . Biskup w swej książce, wydanej przez Papieski F akultet Teologiczny we Wrocławiu, zajął się problemem stosunku, jak i zachodzi między tymi dyscyplinami teologicznymi. W podjętym studium metateoretycznym autor wychodzi z założenia, że obydwie są teologią i m ają u swych podstaw przyjęte w wierze Objawienie. Jednakże w metodologicznym sposobie korzystania z danych Objawienia zasadniczo się różnią.

T o powoduje, że uzyskują swój własny status metodologiczny, który pozw ala jednej dyscyplinie uzasadnić teologicznie m oralność chrześcijańską, a drugiej praw o kościelne.

Cytaty

Powiązane dokumenty

E lem enty te rozum iane w łaśnie analogicznie, dostrzegano w e w szy­ stkim , co staw ało się ludzkim dziełem czy to sztuk pięknych, czy w szel­ kiej sztuki

przeznaczeniem stawra naprzeciw refleksyjnq Swiadomo6i, Koncepcja to2samo6ci osobowej versus obiektpvno (( zla, na co zwr6cona zostala uwaga w rozprawie, dotyczy

Lojalność jednostki wobec wspólnoty może przybierać bardzo różne formy, z których najbardziej zasadniczą jest polityka, będąca niczym innym jak rozumną troską o wspólnotę

zofii ustnej Platona. Względem żadnego innego antycznego autora nauka nie ośmiela się na luksus odrzucenia jednej z dwóch istniejących gałęzi tradycji. Chociaż

Podczas gdy Immanuel Kant stawiając pytanie „czym jest człowiek?” starał się człowieka — światowego obywatela, który jest obywatelem dwóch światów, uczynić

(b) By [11, Corollary 5.1] two selfinjective special biserial algebras which are stably equivalent have the same number of isoclasses of simple modules;.. hence

S m i t h, Report on the theory of numbers, Part III , Report of the British Association for 1861, 292–340; reprinted in: The Collected Mathematical Papers of Henry John Stephen

A non-empty non-degenerate locally connected continuum X which does not contain a triod is an arc or a simply closed curve.. Now, consider the case when CX is embeddable in