• Nie Znaleziono Wyników

"Les Pyrénées et les Caprates XVe-XXe siècles. Recherches franco-polonaises comparées. Histoire et anthropologie des régions montagneuses et submontagneuses", sous la direction de Celina Bobińska et Joseph Goy, Warszawa-Kraków 1981 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Les Pyrénées et les Caprates XVe-XXe siècles. Recherches franco-polonaises comparées. Histoire et anthropologie des régions montagneuses et submontagneuses", sous la direction de Celina Bobińska et Joseph Goy, Warszawa-Kraków 1981 : [recenzja]"

Copied!
5
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

sam e. W zrost zn a czen ia ro d o w o d ó w bardzo często sp o ty k a m y w ó w cza s, gd y jakaś grupa ob ją w szy w ła d zę, szu k a sp o so b ó w jej le g ity m iz a c ji. D la tej p o trzeb y często w sp osób św ia d o m y fa łsz u je s ię dane b io g ra ficzn e i o p ra co w u je od p o w ia d a ją cy sy tu a c ji rodow ód. Z n an e są p rzyp ad k i, g d y ta sam a osoba w cią g u sw o je g o życia czy k a riery k ilk a k ro tn ie ó w ro d o w ó d zm ien ia. N ie m a to n ic w sp ó ln eg o z k u lty ­ w o w a n ie m p a m ięci g en ea lo g iczn ej. P o d o b n ie n ie w id a ć p o d sta w dla tezy , że istn ie je ja k a ś ścisła k o rela cja m ięd zy sto p n iem r o zw o ju k u ltu ra ln eg o czy sp ołeczn ego a zn a czen iem rod ow od ów . W n iek tó ry ch p rzyp ad k ach m o ż liw e jest, że rozw ój k u l­ tu r a ln y łą czy się z p o d trzy m y w a n iem p ew n ej tr a d y c ji rod zin n ej, z z a in tereso w a ­ n ie m p rzod k am i — czasam i jed n a k sp ra w a ta m a m a rg in a ln e zn aczen ie, w n ie ­ k tó ry ch sy tu a cja ch za in tereso w a n ia te są ty p o w e dla o k resó w sta b iliz a c ji sto su n ­ k ó w sp o łeczn y ch . I d alej, n ie w id a ć k o n ieczn eg o zw ią zk u m ię d z y p a m ięcią gen ea lo ­ giczn ą a d em ok ratyzm em sp o łeczeń stw a . Są to p o jęcia d oty czą ce ro zm a ity ch k a te ­ g o rii sp raw .

P o p ierw sze k u lty w o w a n ie p a m ięci g en ea lo g iczn ej n ie jest sp o ty k a n e w y ­ łą c z n ie w śró d grup rządzących. W sp o łe c z e ń stw ie ś r ed n io w ieczn y m sp isy w a li g e ­ n e a lo g ie na p rzy k ła d k u p cy, a zn aczn ą ilo ść in fo rm a cji g e n e a lo g ic z n y c h p osiad ali za p ew n e ró w n ież ch łop i, a c z k o lw ie k p r zek a zy w a li je w in n e j form ie. Po drugie d em ok ratyzm lu b jeg o b ra k je s t za zw y cza j w y n ik ie m m eto d sp ra w o w a n ia w ład zy, a te w n ie w ie lk im sto p n iu za leż ą od tego, czy grupa rząd ząca p rzy w ią zu je w a g ę do rod ow od ów , czy n ie . I w r e sz c ie o sta tn ie, lecz m oże p o d sta w o w e j w a g i n ie ­ p o rozu m ien ie. S łab ość w ła d z y w y k o n a w c z e j w c a le n ie m u si w sp o só b n ieu n ik n io n y d aw ać w e fe k c ie dem ok ratyzm . S ła b o ść w ła d z y w y k o n a w czej n ie oznacza tak że, że jej p o sta n o w ie n ia m ia ły sz a n sę r e a liz a c ji ty lk o w ó w cza s, g d y zy sk a ją p o w szech n ą ap rob atę. S łab ość w ła d z y w y k o n a w c z e j oznacza przed e w s z y stk im niem ożn ość u z y ­ sk a n ia p o w szech n ej ap rob aty, oraz n iem ożn ość sk u teczn eg o rea liz o w a n ia p o sta ­ n o w ień . O w a słab a w ła d za w y k o n a w c z a m oże jed n a k się g a ć po m eto d y w isto c ie n ied em o k ra ty czn e. J e ż e li w g ru p ie w sp ó łp ra co w n ik ó w k sięcia , w śr ó d urzęd n ik ów , sp o ty k a m y ob cych p rzy b y szó w , cz y osob y n ie w y w o d z ą c e się z m ie jsc o w e j a r y ­ sto k ra cji, to w żad n ym p rzyp ad k u n ie m ożem y tw ierd zić, że w s z y s c y obcy p r z y ­ b y sze cz y w s z y sc y n ;ez a le ż n ie od k o lig a c ji ro d zin n y ch i d łu g o ści rod ow od u m ieli r ó w n y d o stęp do w ła d z y , n ie m ożem y te ż w n io sk o w a ć o d em o k ra ty źm ie sp o ­ łe c z e ń stw a i to n a w et g d y op a trzy m y go o k reślen iem „ sw o is ty ”.

J eszcze jed n o w y ja śn ie n ie . A u to r m oże m ieć p reten sje, że dla c e ló w p o lem icz­ n y c h w y b r a liś m y je d y n ie d w a fr a g m e n ty jego pracy. P ro b lem jed n ak p olega na ty m , że p od ob n ych sfo rm u ło w a ń je s t w ię c e j, lecz w ą tk i p o ru szo n e w c y to w a n y c h te k sta c h sta n o w ią p o d sta w ę in terp reta cji om ó w io n y ch p rzez a u tora procesów , z o sta ły p rzezeń u m ieszczo n e w su m u ją cej części w y w o d ii i u zn an e za n a jw a ż n ie j­ sze.

G ra ż y n a K lim e c k a

L e s P y r é n é e s e t le s C a rp a te s X V e—X X e siè c le s. R ec h e rc h e s fr a n c o - -p o lo n a ise s c o m p a r é e s. H is to ir e e t a n th ro p o lo g ie d e s ré g io n s m o n ta ­ g n e u se s e t s u b m o n ta g n e u se s , so u s la d irectio n de C elin a B o b i ń s k a

et J o sep h G о y, E ditione S c ie n tifiq u e s de P o lo g n e, W a rsza w a —K rak ów 1981, s. 162.

O m a w ia n y tom p rzed sta w ia r e fe r a ty , z a p rezen to w a n e w c zerw cu 1978 r. pod­ cza s k o n feren cji, zorgan izow an ej w N o w y m S ą czu p rzez U n iw e r sy te t Ja g iello ń sk i

(3)

fra n cu sk ich , p ięć p o lsk ich oraz k o n k lu zję pióra C elin y B o b i ń s k i e j . W brew ty tu ło w i, m a te r ia ł o granicza się do X V III— X X w .

P ra ce fra n cu sk ie są w y n ik a m i badań, p ro w a d zo n y ch n ad 28 g m in a m i jed n ego reg io n u (B aronnies) w P iren eja ch p rzez etn o lo g ó w , g eo g ra fó w , so cjo lo g ó w , d em o­ g r a fó w i h isto ry k ó w . T en g ó rsk i region , k tó reg o lu d n ość w zro sła od X V III do X X w . od 10 do 30 tys. b y ł, jak p isz e J o sep h G o y („ P erm an en ces et ch a n g e­ m en ts: le s B aron ies p y rén éen es a u x X V IIIe e t X I X e s iè c le s ”), sto su n k o w o od izolo­ w a n y od in n ych . K lim at b y ł su ro w y , a dobrej ziem i n ie w ie le . L udność, uzależn ion a w sk u te k teg o od h o d o w li i w sp ó ln y c h p a stw isk , w y tw o r z y ła siln e w ię z y w ram ach sp o łeczn o ści w io sk o w y c h . Od fe u d a łó w i w ła d z y p a ń stw o w ej za w sze b yła sto su n ­ k o w o n ieza leżn a , w e w n ę tr z n ie zaś dość zróżn icow an a.

P o d sta w o w ą jed n ostk ą życia sp o łeczn eg o b y ł „dom ” (m aison ), to zn a czy rodzina ch ło p sk a w ra z z e sw y m stan em p osiad an ia. K ażd y dom m ia ł sw o ją n a zw ę, a s to ­ su n k i sp o łeczn e p ostrzegan e b y ły jak o sto su n k i m ięd zy p o szczeg ó ln y m i dom am i. G eorge A u g u s t i n s („L’é v o lu tio n d ’une c o lle c tiv ité p a y sa n n e dans les B aron n ies p y rén éen n es au X IX e siè c le ”) a n a liz u je ew o lu c ję sk ła d a ją cej się z ta k ic h d om ów sp o łeczn o ści w sk a zu ją c, że cen tra ln e zn a czen ie dla jej sta b iln o śc i m ia ły sp osob y d zied ziczen ia i p rzek a zy w a n ia w ła sn o ś c i oraz str a te g ie z a w iera n ia z w ią z k ó w m a ł­ żeń sk ich . W ro d zin ie m ogło je za w rzeć ty lk o d w o je dzieci. S y n d zied ziczy ł g o ­ sp od arstw o, p o zo sta łe ro d zeń stw o b y ło sp łacan e. Posag, ja k i o trzy m y w a ła córka, słu ż y ł w ła śn ie ku tem u, b y sp ła cić ro d zeń stw o m ęża. D obór p artn era o od p o w ied ­ n im p oziom ie zam ożn ości b y ł w ię c sp ra w ą klu czow ą. S y ste m ta k i p rzeciw d zia ła ł ro zd ra b n ia n iu gosp od arstw , m ógł jed n a k działać sk u teczn ie ty lk o p rzy n ie w ie lk im p rzy ro ście natu raln ym .

R o ln ictw o n ie d ostarczało w y sta rcza ją cy ch p o d sta w u trzy m a n ia , co zm u szało ■ludność do p a sterstw a , rzem io sła i em ig ra cji (R olande B o n n a i n , „V ie q u o tid ien n e et v ie de r e la tio n en r e g io n su b m o n ta g n eu se d es P y ren ees C en tra les à la fin du X I X e s iè c le ”). U za leżn ie n ie od p a stw isk i la só w p o w o d o w a ło cią g łe k o n flik ty z w ła ­ dzą sen io ra ln ą , k ró lew sk ą , cesarsk ą i rep u b lik ań sk ą. G ospodarka roln a i hod ow lan a ce c h o w a ła się sezo n o w o ścią , w re z u lta cie czego la te m za m ało b y ło rą k do p racy, zim ą zaś za m ało zajęcia.

T rudne w a ru n k i u za leżn ia ły p rzetrw a n ie od p om ocy sąsied zk iej. B y ła ona tr w a ­ łą in sty tu c ją ży cia w ie jsk ie g o , śc iśle u r eg u lo w a n ą zw y cza ja m i o k reślającym i, k ied y trzeb a jej u d zielić i ja k ie są w ła ś c iw e fo rm y rew an żu .

W prow adzone po R e w o lu c ji F ra n cu sk iej u sta w o d a w stw o sp ad k ow e, w raz z e k s ­ p lo zją d em ograficzn ą p ierw szej p o ło w y X IX w ., za ch w ia ło sy s te m „d om ów ” (A n toin ette F a u v e - C h a m o u x , „P o p u la tio n et fa m ille dans les H a u tes P y r é ­ n é e s a u x X V II Ie—X X e siè c le s. L ’e x e m p le d’E sp arros”). M łod sze d zieci, u zy sk a w sz y r ó w n e p raw a dzied ziczen ia, p o częły za k ła d a ć n o w e dom y (ich liczb a w zrosła), czego sk u tk iem b y ło zm n iejsza n ie się w ie lk o ś c i g o sp o d a rstw i o sła b ia n ie ich s iły e k o n o ­ m iczn ej, a w r e zu u lta cie — za c h w ia n ie ró w n o w a g i ca łeg o sy stem u . O d p ow ied zią na ek sp lo zję d em ograficzn ą b yła w d łu ższy m ok resie em igracja. O kres rew o lu cji p rzem y sło w ej sp o w o d o w a ł d ep o p u la cję regionu.

R o zp o w szech n ien ie si^ę u m ie ję tn o śc i czytan ia i p isa n ia ró w n ież w p isy w a ło się w p rzem ia n y sp o łeczn o ści w io sk o w y c h (D aniel F a b r e, „ A lp h a b étisa tio n et cu ltu re p o p u la ires dans le s P y ren ees. P ro p o sitio n s pour une r e ch erch e”). U m ie ję tn o śc i te ro zp o w szech n ia ły się g łó w n ie pośród lu d n ości m ęsk iej, a tr a k to w a n e b y ły jako sw e g o rod zaju kap itał, przezn aczon y n a zd o b y w a n ie zajęć p ozaroln iczych . Z aj­ m u jące się n au czan iem in sty tu c je (zawłaszcza K ościół) w o la ły zresztą, by n o w e u m ie ję tn o śc i ogran iczały się jed y n ie do czy ta n ia . P rzeszk od ą w a lfa b e ty z a c ji b yła w ie lo ś ć m ie jsc o w y c h d ia lek tó w . O p a n o w y w a n ie u u m iejętn o ści c z y ta n ia i p isan ia w p ły w a ło z k o le i na p rzem ia n y tra d y cy jn ej k u ltu ry , op artej o p rzek azy ustne.

(4)

S p ośród a u to ró w p o lsk ich H. M ad u row icz-U rb ań sk a za jm u je s ię teo rety czn y m i r o zw a ża n ia m i n ad p o jęciem r e g io n u i z a sto so w a n iem teg o p o jęcia do badań h isto ­ ry c zn y ch ,(,La r ég io n — m o d èle th éo riq u e”). Z w raca w sz c z e g ó ln o śc i u w a g ę na h isto ry czn o ść p o jęcia reg io n u oraz na za g a d n ien ie d e lim ita c ji reg io n ó w . W skazuje, że n a w e t arb itra ln ie u sta la n e g r a n ic e ok ręg ó w a d m in istra cy jn y ch m ają n iejed n o - . k ro tn ie ro lę region otw órczą.

A u to rzy p o lscy a n a lizu ją zn aczn ie w ię k sz y teren a n iżeli ich fra n cu scy k oled zy, b o w ie m w p ra k ty ce ca ły ob szar K arpat, zn a jd u ją cy s ię o b ecn ie w g ra n ica ch P o l­ ski. W r o ln ic tw ie teg o ob szaru w ła sn o ść k ró lew sk a , jak stw ierd za A . P o d r a ż a („L’a g ricu ltu re dans les C arp ates p o lo n a ises a u x X V IIIe—X X e s iè c le s ”), b y ła zn acz­ n ie częstszą niż gd zie in d ziej w P o lsc e , a je ś li id zie o w ła sn o ść szla ch eck ą , to p rze­ w a ż a ły w ię k sz e k o m p lek sy , n ie zaś p o sia d ło ści jed n o w io sk o w e. W ielk a w ła sn o ść duże k o rzy ści czerp ała z la só w , b o w iem b ezp ośred n ia up raw a b y ła dla n iej m ało op ła ca ln a . S tąd też p ra w ie zu p ełn a n ieo b ecn o ść p a ń szczy zn y n a ty c h teren ach .

W u p ra w ie ch ło p sk iej p o słu g iw a n o się p r y m ity w n y m i te c h n ik a m i, p rzew ażała d w u p o ló w k ą . S ła b e ziem ie p o w o d o w a ły , że p o d sta w o w e zn a czen ie m ia ł o w ie s, im zaś w y ż e j w górach, ty m w ię k sz ą ro lę od g ry w a ło p a sterstw o . R o ln ictw o n ie do­ sta rcza ło an i d ostateczn ego w y ż y w ie n ia (K arpaty im p o rto w a ły ży w n o ść, co w p ły ­ w a ło n a duże u to w a r o w ie n ie w s i p o d k rak ow sk ich ), a n i n ie d a w a ło p ełn eg o za­ tru d n ien ia lu d n o ści, zm u szon ej do szu k a n ia zajęć d o d a tk o w y ch i do em igracji. M im o, iż ok res od X V III do X X w . p rzy n ió sł trzy w ie lk ie refo rm y (józefińską, u w ła sz c z e n io w ą i refo rm ę roln ą p o II w o jn ie św ia to w e j) i m im o zm ia n w y w o ła n y c h sz y b k im p rzy ro stem lu d n o ści, r o ln ic tw o karp ack ie w c ią ż m a jeszcze w ie le tych sa m y ch cech, ja k ie m iało w X V III w .

C hłopska gospodarka, łącząca ro ln ictw o z p a sterstw em , w p ły w a ła na ch arakter ż y cia sp ołeczn ego, a w szczeg ó ln o ści n a fu n k cjo n o w a n ie ro d zin y (B ron isław a К o p - c z y ń s k a - J a w o r o w s k a , „La v ie agrop astorale tr a d itio n e lle e t la fa m ille dans les C arpates p o lo n a ises”). Z ajęcia p a ste r sk ie p o w o d o w a ły , że część ro d zin y (także m ło d e d ziew częta) sp ęd za ła s a m o tn ie d łu gie o k resy na h alach . W y tw a rza ło to z jed n ej stro n y sa m o d zieln o ść i p rzed sięb iorczość, a z d ru giej w z m a c n ia ło w ię z y so lid a rn o ści p om ięd zy zd an ym i n a s ie b ie czło n k a m i r ó żn y ch rodzin. Z ajęcia p a ­ s te r sk ie p o w o ły w a ły do życia ta k że i s p e c y fic z n e rod zin y, np. b aców .

P o d g ó rsk ie r eg io n y K arpat p r z eży ły w X V III i X IX w . fa z ę p ro to in d u stria li- za cji (M ariusz K u l c z y k o w s k i , „Les a c tiv ité s in d u s tr ie lle s d es p a y sa n s dans les rég io n s su b m o n ta g n eu ses”). B y ła ona zw ią za n a n ie ty lk o z fa k tem , że ro ln ictw o n ie w y sta rcza ło , b y s ię u trzym ać, a le i ze sła b o ścią r z em io sła m ie jsk ie g o w P o l­ sce. P o w s ta ły ro zm a ite g a łę z ie w y tw ó r c z o ś c i (p rzem ysł d rzew n y, m eb la rsk i, k o ­ w a lstw o , ślu sa rstw o , g a rb a rstw o i in n e). S zczeg ó ln ą r o lę w p ro cese p rotoin d u - str ia liz a c ji o d g ry w a ł p rzem y sł te k s ty ln y , a zw ła szcza p rod u k cja płótna. P od ob n ie jak i w in n y ch g a łęzia ch , p o d sta w o w ą jed n ostk ą w y tw ó r c z ą b y ła rod zin a chłopska. R ó w n o leg ła up raw a z iem i n ie ty lk o sp ra w ia ła , że k oszt s iły rob oczej b y ł n isk i, ale i zab ezp ieczała u z y sk iw a n e k red y ty . P rzem y sł te k s ty ln y sto p n io w o p rzek szta łca ł s ię w ch a łu p n ictw o , gd zie p o szczeg ó ln i p rod u cen ci b y li u z a le ż n ie n i od organ izu ją­ cy ch z b y t k u p ców . P o ja w ie n ie s ię b a w e łn y w y z n a c z y ło n a stęp n ą fa z ę rozw oju , u za leżn iło b o w ie m tk a czy od d o sta w g o to w ej p rzędzy. W ielk ie zy sk i, ja k ie d aw ał rozp roszon y p rzem y sł d om ow y, ja k i tra d y cy jn e n a sta w ie n ie o rg a n izu ją cej pro­ d u k cję drobnej b u rżu a zji n ie s p r z y ja ły m ech an izacji, w r e z u lta c ie w ię c p rotoin - d u stria liza cja reg io n u p o d k arp ack iego n ie d op row ad ziła do in d u stria liza cji.

C elin a B o b i ń s k a ro zp a tru je w s w y m a r ty k u le („T radition et d y n a m ism e dans la v ie de la ca m p a g n e p o lo n a ise m o n ta g n eu se e t su b m o n ta g n eu se d ep u is la m o itié du X V IIIe s iè c le ”) a n ty n o m ię d yn am izm u i tr a d y c ji w ż y ciu sp o łeczn o ści c h ło p sk ie j, u w a ża ją za jed n ą z d w óch p o d sta w o w y ch a n ty n o m ii te g o rodzaju

(5)

sp o łeczn o ści (obok a n ty n o m ii o rg a n iza cji i sp on tan iczn ości). N a p rzy k ła d zie oporu a n ty feu d a ln eg o pok azu je, w jak i sp o só b tr a d y cy jn e in s ty tu c je ży cia w ie js k ie g o — p raw o zw y cza jo w e, w ie js k ie e lity i tra d y cy jn a m en ta ln o ść — b y ły w y k o r z y sty w a n e p rzez ruch ch łop sk iego oporu.

N ieu n ik n io n e b yło, że o m a w ia n y tom d o sta rczy ł prac n ie w p e łn i p o ró w n y ­ w a ln y ch . W ynika to zarów n o z ró żn ic w w ie lk o ś c i b ad an ych obszarów , ja k i z róż­ n ic za sto so w a n y ch m etod, jedno zresztą w ią ż e się ś c iśle z d rugim . P r a c e fra n cu sk ie są k o le jn y m p rzy k ła d em sk u teczn o ści m eto d y , p o leg a ją cej n a b a d a n iu p rzez p rzed ­ sta w ic ie li w ie lu d y scy p lin m a łej sp o łeczn o ści tra d y cy jn ej. M etoda ta n a jlep iej sp ra w d za s ię w ów czas,' g d y sp o łeczn o ść jest n ie w ie lk a , a b adacze s ą dobrze z n a n il. W o m a w ia n y m p rzyp ad k u za sto so w a n o pon ad to z p o w o d zen iem k ilk a zdob yczy fr a n c u sk ie j n au k i h isto ry czn ej ok resu p o w o jen n eg o , w szczeg ó ln o ści m eto d y d em o ­ g ra ficzn y ch badań p rzeszłości, b a d a n ie a lfa b e ty z a c ji i p o d e jś c ie etn ologiczn e.

P ra ce p olsk ie, poza rek o n stru k cją sp osob ów ży cia sp o łeczn o ści k a rp a ck ich i p od ­ karp ack ich , też dobrze p rezen tu ją d orobek p o lsk iej n a u k i h isto ry czn ej — w sz c z e ­ g ó ln o ści h isto rii gosp od arczej, r eg io n a liza cji h isto ry czn ej i badań n ad w a lk ą k la ­ sow ą. W spółpraca m ięd zy etn o lo g a m i a h isto ry k a m i n ie w y d a je s ię ta k za a w a n ­ so w a n a , ja k w p rzyp ad k u ba d a czy fra n cu sk ich . P o lsc y h isto ry cy w m n iejszy m sto p n iu p o słu g u ją się w ła śc iw y m etn o lo g o m sp osob em m y śle n ia , sa m o zaś p o d ejście etn o lo g iczn e m a m n iej m o d e lo w y i teo r e ty c z n y ch arakter. N a to m ia st prace p o lsk ie, a zw ła szcza p o św ię c o n y p ro to in d u stria liza cji a r ty k u ł M. K u lczy k o w sk ieg o , zdają się b ard ziej p la sty czn ie p rzed sta w ia ć rea k cję ży cia ek on om iczn ego reg io n u na z e ­ w n ę tr z n e u w a ru n k o w a n ia gospodarcze.

Z rozu m iałe, że sp o ty k a ją c się ze sobą, bad acze p o lscy i fr a n c u s c y n ie m ogli, p ra k ty czn ie rzecz biorąc, u sta lić z g ó ry w sp ó ln ej listy p ytań , a s iłą rzeczy sta ra li się je d y n ie p rzed staw ić sta n b ad ań sw o ich zesp o łó w . T ym n iem n iej w rezu lta cie n ie je s t ła tw o w y ro b ić sob ie ja sn y p o g lą d n a to, co i dlaczego b y ło w obu r e g io ­ n a ch podobne, a co o d m ien n e i na ile z a p rezen to w a n y dorobek zbliża nas do u ch w y cen ia jak ich ś b ardziej g en era ln y ch p ra w id ło w o ści ży c ia ta k ich górsk ich sp o ­ łeczn ości. W p e w n e j m ierze stara się w y p e łn ić tę lu k ę C. B ob iń sk a w p od su m o­ w a n iu tom u, w sk a zu ją c na p o d o b ień stw a m ięd zy sp o łeczn o ścia m i g ó rsk im i P o lsk i i F ran cji. D ostrzega je w d zied zin ie k u ltu ry , w zak resie za g a d n ień sp o łeczn o - -go sp o d a rczy ch i p ra w n y ch i w r e sz c ie w k w e stia c h d em ograficzn ych . W szczeg ó l­ n o ści zw raca u w a g ę n a p o d o b ień stw o stru k tu r i rytm u życia ro d zin y , na w ie lo ś ć zajęć (w ty m na rolę rzem iosła), n a p rzelu d n ien ie i n a em ig ra cję, na żyw ość p raw a z w y cza jo w eg o . P o ró w n a n ie to m a jed n a k z k o n ieczn o ści sk ró to w y c h a ­ ra k ter i n ie w p e łn i zasp ok aja c ie k a w o ść c z y te ln ik a . T ym bard ziej szkoda, że w y ­ d a w cy tom u z a m ieścili jed y n ie r e fe r a ty , a n ie z d ecy d o w a li się n a p rzytoczen ie to w a rzy szą cej im d ysk u sji.

J a c e k K o c h a n o w ic z

E dw ard O p a l i ń s k i , E lita w ła d z y w w o je w ó d z tw a c h p o zn a ń s k im

i k a lis k im zll Z y g m u n ta III, W y d a w n ictw o P o zn a ń sk ie, P ozn ań 1981,

s. 177.

R ecen zo w a n a m on ografia n a le ż y do n ie lic z n y c h prac d o ty czą cy ch p rob lem u e lity sta n u szla ch eck ieg o R zeczy p o sp o litej doby n o w o ży tn ej. Poza n ią m ożna w y ­

1 P o d o b n ie b y ło np. w b a d a n ia ch b retoń sk iej sp o łeczn o ści w P lo z e v e t, badania te referu je A n d ré B u r g u i è r e , B re to n s d e P lo z e v e t, P aris 1975.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Based on a reviewing of evaluation methods and measurement metrics, we design a comprehensive evaluation framework including common code quality testing metrics, usability

Although there are numerous studies and calculation rnethods, and although an earlier version of Eurocode design methods exists, the basic problem is still which

A challenging signal processing problem is the blind joint space- time equalization of multiple digital signals transmitted over mul- tipath channels.. This problem is an abstraction

Ten „splot rzeczywistości z językiem” (Butler 2011, 16) jest w publicystyce feministycznej wyraźny, przy czym warto podkreślić, że wynika on nie tylko z inspiracji

Zgodnie z przyjętym przez organizatorów programem, konferencję rozpo- częto referatami dotyczącymi zagadnień bardziej teoretycznych, związa- nych między innymi: ze statusem

Jan Gurba Reaktywowanie studiów archeologicznych na UMCS w Lublinie Rocznik Lubelski 18, 243-245 1975... Puław y-W

29 M. Ehrlich, The Journalism of Outrageousness: Tabloid Television News vs. Investigative News, ,,Journalism & Mass Communication Monographs” 1996, No 155. Washington,

de cette doctrine pour élaborer une théologie de l’image extrêmement originale qui va structurer l’argumentation des nestoriens en faveur des images comme