• Nie Znaleziono Wyników

Gdy w innych krajach osiągają „marne” 25–49%

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Gdy w innych krajach osiągają „marne” 25–49%"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

wil.org.pl

WIELKOPOLSKA IZBA LEKARSKA

26

„40,3%”

N

asz kochany Rząd oraz „wybrań- cy narodu” zasiadający w Sejmie i Se- nacie, wespół z dzielnymi urzędnikami Narodowego Funduszu Zdrowia zafun- dowali nam pierwsze miejsce w Europie.

Trzeba przyznać, że napracowali się przy tym sporo i wbrew wszelkim przeciw- nościom. Szczególnie utrudniali Rzą- dowi życie lekarze, którzy z nieznanych powodów, starali się storpedować jego zamiary. I zapewne częściowo im się udało, bo gdyby nie wrogie działania le- karskiego lobby, udałoby się przekro- czyć magiczne 50%. A tak osiągnię- to „tylko” 40,3%. W tym miejscu ktoś z zniecierpliwionych czytelników zada zapewne bardzo zasadne pytanie: „Dla- czego 40,3%?!” By nie wydawać Wa-

szej cierpliwości, Drodzy Czytelnicy, na dalsze męki już wyjaśniam. Otóż Polska zajmuje w Europie pierwsze miejsce pod względem udziału pacjenta w cenie leku refundowanego. Otóż ostatnio osi- ągnęliśmy wspomniane 40,3% „śred- niej odpłatności” za leki refundowane nam łaskawie przez NFZ.

Dla niezorientowanych wyjaśnienie.

Według WHO przekroczenie 40%

udziału pacjenta w cenie leku refundo- wanego w danym państwie oznacza po- ważne ograniczenie dostępu do leków dla pacjentów. Ale ponieważ leki refun- dowane, to tylko część leków przepisy- wanych pacjentom, to mieliśmy „pole do popisu”, by przekroczyć magiczne 50%. I znów jesteśmy najlepsi w Unii Europejskiej. Gdy w innych krajach osi- ągają „marne” 25–49% udziału pacjen- ta w ogólnych wydatkach na leki, to my w Polsce osiągnęliśmy równe 80%. Tak OSIEMDZIESIĄT PROCENT udziału pacjenta w cenie leku! To absolutny re- kord, który będzie zapewne trudny do pobicia przez inne nacje. Ale my nie tra-

cimy nadziei. W ramach wspomagania budżetu ministra Rostowskiego już dziś deklarujemy, że wkrótce osiągniemy 100%, a może nawet i 110% udziału pa- cjenta w cenie leku.

Co mają wspólnego nocne dyżury aptek z dyżurami w szpitalach?

Jak zapewne większości z Państwa wiadomo, apteki mogą zostać zobowią- zane do pełnienia nocnych dyżurów przez lokalny samorząd. Ostatnio pra-

worządność tego zapisu prawa farma- ceutycznego potwierdził Naczelny Sąd Administracyjny, odrzucając skargę ap- tekarzy. Podobnie ma się rzecz ze szpi- talami. Otóż są one zobowiązane do co- dziennego przyjmowania pacjentów, ze szczególnym uwzględnieniem stanów

nagłych. Ba, ostatnio centrala Narodo- wego Funduszu Zdrowia stwierdziła w wydanym komunikacie, że wyzna- czanie w miastach, w których jest więcej szpitali tzw. szpitala dyżurnego jest nie- legalne.

Według NFZ każdy szpital musi pe- łnić dyżur codziennie i to w pełnym za- kresie specjalności, nawet jeśli nie po-

siada Szpitalnego Oddziału Ratunkowe- go. Co prawda tego poglądu nie po- twierdził jeszcze żaden sąd – być może dlatego, że żaden szpital nie odważył się podać za to NFZ do sądu – ale praktyka jest taka, jakby takie orzeczenie już było.

Niestety, ten „medal” ma także drugą stronę i to, co ciekawe, także wspólną dla aptekarzy i szpitalików. Otóż jednym i drugim za te dyżury nikt nie płaci. Sa- morząd, zmuszając aptekę do nocnego dyżuru, ani myśli zapłacić zań apteka- rzowi.

Podobnie NFZ – mówi: – dyżurujcie, ale za dyżur już nie chce płacić. Mało tego, za stany nagłe, które zazwyczaj są załatwiane podczas dyżuru, także nie płaci po dobroci, tylko szpitale muszą odzyskiwać należności na drodze sądo- wej, co niestety trwa długo. Argumenty aptekarzy i lekarzy, że takie dyżury są ekonomicznie nieuzasadnione, nie do- cierają, przynajmniej na razie, do decy- dentów.

Na wszelkie utyskiwania jedna i druga strona słyszy to samo zdanie: to nie są zwykłe usługi, wy spełniacie misję spo- łeczną, więc powinniście ponosić pew- ne poświęcenia dla społeczeństwa. Co ciekawe, gdy powołując się na wspo- mnianą „misję”, aptekarze albo szpi-

talnicy, próbują uzyskać jakieś ulgi np.

w czynszach, czy podatkach, to słyszą:

Przecież prowadzicie NORMALNĄ działalność gospodarczą, więc nie licz- cie na przywileje. Niestety, nic nie wska- zuje na to, by ta schizofrenia w podejś- ciu „władzy” podmiotów działających w ochronie zdrowia miała się wkrótce skończyć.

PREZENTUJĄ SUBIEKTYWNY ODBIÓR RZECZYWISTOŚCI PRZEZ AUTORA I NIE POWINNY BYĆ UTOŻSAMIANE Z OFICJALNYM STANOWISKIEM WIL KRZYSZTOF OŻEGOWSKI

SHORT CUTS

Gdy w innych krajach osiągają „marne” 25–49%

udziału pacjenta w ogólnych wydatkach na leki, to my w Polsce osiągnęliśmy równe 80%.

Tak OSIEMDZIESIĄT PROCENT!

Według NFZ każdy szpital musi pełnić dyżur

codziennie i to w pełnym zakresie specjalności,

nawet jeśli nie posiada Szpitalnego Oddziału

Ratunkowego.

Cytaty

Powiązane dokumenty

1 ) Bulletin of the Taylor Society.. Rozwój naukowej org. w Polsce i w innych krajach 313* że jego metody nie były wybrykami fantazji, a wynikami uciążliwych badań

In particular, Petrogas Gas-Systems and the TU Delft Process & Energy section are designing, engineering, and commissioning a small 50 kW th Indirectly Heated

Interesuje nas szczególnie teoria kolektywnego działania na rzecz wspólnych zasobów (CPR) oraz podejmowanych w ramach wspólnoty innowacyjnych działań, przekształcających

Pisemko Aguiluchos, wydawane przez mi- sjonarzy Combonianów, nadesłane zostało przez naszego korespondenta Rafała Leszczyńskiego. W pisemku znajduje się zabawny

neczny, wiąże się z budową rakiet fotono- wych ~tj. poruszających się z prędkością światła) i nie jest także sprawą

Współorga- nizatorami Olimpiady są uczelnie ze wszystkich województw: Katolicki Uniwersytet Lubelski Jana Pawła II, Uniwersytet Adama Mickiewicza w Poznaniu, Uniwersytet

Wyróżniono także podstawowe rodzaje sprawiedliwości: prawną rozdzielczą wymienną (110-111)... Podstawową kategorią jest natomiast pojęcie sprawiedliwości społecznej,

Jan Grześkowiak.