• Nie Znaleziono Wyników

Życie domowe mieszczaństwa warszawskiego w wiekach dawnych : (dokończenie)

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Życie domowe mieszczaństwa warszawskiego w wiekach dawnych : (dokończenie)"

Copied!
35
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

Życie Domowe mieszczaństwa warszawskiego

\x? wiekach dawnych.

(D okończenie).

Z c z a s ó w n a j w i ę k s z e g o r o d u B a r y c z k ó w w w i e k u X V I s p l e n d o r u , z a c h o w a ł się w A r c h i w u m G ł o w n e m W a r s z a w s k i e m w a k ta c h

Antiquae Varsoviae, Tom V, str. y ji

j

2

j,

u k ła d m ię d z y J a n e m B a r y c z k ą a j e g o r o d z i n ą w s p r a w i e d z ia łó w m a j ą t k o w y c h w r. 1566 d. 5 L i p c a s p o r z ą d z o n y , w k t ó r y m je s t m o w a m ię d z y w i e l o m a in n e m i re a ln o ś c i a m i o „ k a m i e n ic y w R y n k u S t a r e g o M i a s t a W a r s z a w y , m i ę d z y k a m ie n ic a m i s ł a w e t n e g o p a n a B a r to ­ s z a B ary c zk i, z j e d n e j s t r o n y , a k a m i e n i c ą S u ś l i z i ń s k ą “ położonej... m a ją c e j fr o n t t y l n y o d u lic y K r z y w e K oło. J e s t t o w ła ś n ie k a m ie ­ nica, dziś n a l e ż ą c a do T o w a r z y s t w a o p iek i n a d z a b y tk a m i p rz eszłości.

W ó w c z a s to J a n Baryczka, rajca miejski, w d ow iec po zmarłej żonie z d om u Zaleskiej, w obecności braci swoich rodzonych: J a n a i S ta n is ła w a B aryczków , uczynił m iędzy dziećmi swemi, synami: M ateuszem i Janem , oraz có rk ą niezam ężną A n n ą , dział m ają tk o w y za życia sw e g o i, j a k się w y r a ż a nasz dokum ent:

„m ając m iło ś ć i c h u ć o j c o w s k ą p r z e c iw k o rz e c z o n y m d z ia tk o m s w o im , i t e m u z a b ie g a ją c , a b y p o ś m ierci j e g o w ro z d z ia le m i ę d z y dziećmi, ja k o w ł a s n e m i s u k c e s o r a m i , r o z te r k i ż a d n e n ie b y ły , ale ż e b y t e n ro z d ział, k t ó r y on z p rz y ja c ió łm i sw ym i m ię d z y n ie m i p o s t a n o w i , p o śm ie rc i j e g o trz y m a ły , za ż y w o t a p u s z c z a im i e x n u n c z a p is u je w s z y s t k i e i m ie n ia le ż ą c e (t. j. n i e r u c h o m e ) “.

T u wylicza d arczy ńca rozm aite folwarki sw oje i inne domy, np. dom za Ś. D u chem p rzy ulicy Długiej s y tu o w a n y , spichlerz nad Wisłą, oraz ogró d na ulicy Długiej.

Co do kam ienicy w R y n k u S ta re g o Miasta, zastrzegł sobie ojciec „praw o w oln ego w niej m ieszkania n a p rz o d k u (sc. od ulicy) aż do śmierci sw o je j“, ja k ró w n ież p r a w o ro zpo rz ą d za n ia spadkam i,

(3)

k t ó r e b y n a ń za ż y c ia p r z y p a ś ć m o g ł y " , co ś w i a d c z y z n o w u o b o ­ g a c tw ie i n n y c h k r e w n y c h B a r y c z k o w e g o ro d u . Z a s t r z e g ł s o b ie n a d t o J a n B a r y c z k a d o ż y w o c i e o d dzieci, p o p ó ł t o r a s t a z ł o ty c h ro c z n ie , w m o n e c i e p o lskiej, k t ó r e to d o ż y w o c ie o p ł a c a ć m ia ła c ó r k a „ A n n a g d y P a n B ó g w ł a s n e g o jej m a łż o n k a z je d n a ć ra c z y " . Z ru c h o m o ś c i z a w a r o w a ł s o b ie d a r c z y ń c a p o ło w ic ę z ło ta i s r e ­ b ra , d r u g ą p o ło w ic ę zaś, z w y ł ą c z e n ie m tej części, k t ó r a p rz ejd zie w u d z ia le n a p a n n ę A n n ę , a k t ó r ą ojciec b ęd z ie m iał p r a w o w z ią sć d o s ieb ie, ro z d z ie lą m ię d z y s o b ą s y n o w i e " .

W o w e m to r o z p o r z ą d z e n i u m a ją tk ie m B a r y c z k ó w w id z im y o b r a z s t o s u n k ó w r o d z in n y c h n a j p r z e d n i e js z e g o m ie s z c z a ń s k ie g o r o d u S ta r e j W a r s z a w y w w i e k u X V I.

J e s t t o ro d z in a , p a t r y a r c h a l n i e m ię d z y s o b ą żyjąca, c z e rp ią c a ś r o d k i u t r z y m a n i a — n ie z k r a m a r s t w a , łu b n a w e t h a n d l u , lecz w y ­ ł ą c z n ie z p r z e w o z u z b o ż a w ł a s n e m i s z k u ta m i i łodziam i. P r o c e d e r w id o c z n ie b y ł k o r z y s tn y , g d y ż p r z y n o s i ł d o c h o d y z n a c z n e , k t ó r e m i m a j ą t e k B a r y c z k ó w z w ię k s z a ł się i p o z w a l a ł n a ­ b y w a ć d o m y , o g r o d y i s p ic h le rz e za m ia s te m . P o s i a d a j ą B ary c z- k o w i e s r e b r o i zło to , m a j ą s p e r a n d y p o b lis k ic h i d a le k ic h k r e w ­ n y ch . D n i a 19 S ie r p n i a 1904 r. p r z y k o p a n i u f u n d a m e n t ó w n a g r a ­ n ic y d o m ó w : N. 19 p r z y u lic y B u g aj i N. 22 p r z y ulicy B rz o z o w e j, w g ł ę b o k o ś c i 5 do 6 łokci, z n a le z io n o ta b lic ę k a m i e n n ą z r y s u n ­ k ie m i n a p i s e m łaciń sk im : „ H o n e s t is s i m i s e t p u d ic iss im im is B o n a e e t B a r b a r a e B a r y c z k o w n e v ir g i n i b u s (V ix v i t a m n ac tis , v i t a m f u n ­ ctis e c u n a b ilis et fasciis t u m u lo h o c inclusis) H e u m o r s crudelis! S ic c in e p a r e n t u m c o r d a feris? U n a q u e falce c u n c t a succ idis. A l b e r ­ t u s B a r y c z k a S . R. M.".

B rzm i to w prz e k ła d z ie : „N a jz a c n ie jsz y m n a j w s ty d l iw s z y m d z ie w ic o m B o n ie i B a r b a r z e B a r y c z k ó w n o m , k tó r e , z a le d w i e życie o tr z y m a ły , życie p o s t r a d a ł y , z k o l e b e k i p i e l u s z e k d o g r o b u z a m ­ k n ię ty m . O śm ierci o k ru tn a ! T a k ż e to w s e r c a r o d z ic ó w g odzisz i j e d n ą k o s ą w s z y s t k o p o d c i n a s z " .

W N rz e 260

Kurj. Warszawskiego

z r. 1904 W ł a d . K o r o t y ń - ski p o ś w i ę c ił o p is o w i p o m ie n io n e j ta b li c y i d ziejo m r o d z i n y B a ­ r y c z k ó w z a jm u ją c y odcin ek .

Z a c h o w a n e w części, a w części s zc zęśliw ie o d tw o r z o n e , p o d k i e r u n k ie m z a s łu ż o n y c h w tej s p r a w i e b u d o w n ic z y c h : P P . W ł a d y ­ s ł a w a M a r c o n ie g o i J a r o s ł a w a W o j c i e c h o w s k i e g o , o ra z p r z y u d ziale c z y n n y m g o r l i w e g o P r e z e s a T o w a r z y s t w a , E d w a r d a hr. K r a s i ń ­ s k i e g o i b. s e k r e t a r z a in s t y tu c y i, a r t y s t y m a la r z a , K a z im ie rz a B r o ­

(4)

3 36 Ż Y C I E D O M O W E M I E S Z C Z A Ń S T W A W A R S Z A W S K I E G O .

n i e w s k ie g o , s z c z e g ó ł y a r c h i t e k t o n ic z n e k a m i e n ic y n asz ej, ś w i a d c z ą 0 w y t w o r n y m s m a k u e s t e t y c z n y m ich ongi w łaśc ic ieli. B a l u s t r a d a k la tk i s c h o d o w e j, p rz e d z i w n e j p i ę k n o ś c i, p r z y p o m i n a form y, n a p o ­ t y k a n e je d y n ie w ś r e d n i o w i e c z n y c h o k a z a ł y c h k a m i e n i c a c h G d a ń ­ s k a i N o r y m b e r g i , n ie m ó w i ą c j u ż o w y j ą t k o w o p i ę k n e m b e l k o ­ w a n iu izb f r o n to w y c h , o c a lo n e m sz c z ę śliw ie z p o d p o k r y w a ją c y c h je p ó ź n ie j s z p e tn y c h p u ł a p ó w . J e s t w G d a ń s k u h i s t o r y c z n a p o d N. 12 p r z y L a n g a s s e k a m i e ­ n ic a U p h a g e n a , p a t r y c y u s z a m ie js k ie g o z c z a s ó w u p a d k u R zplitej, o w e g o m ie sz c z a n in a , k t ó r y w r. 1793 w r a z z w k r o c z e n i e m P r u s a ­ k ó w i z a g a r n i ę c i e m o w e g o m ia s ta , w o l a ł raczej w y r z e c się w s z e l ­ k ich u r z ę d ó w i s k a z a ć n a d o b r o w o l n e w y g n a n ie , b y le ty lk o z p o d s k r z y d e ł o rła b ia łe g o n ie d o s t a ć się p o d o s ł o n ę s k r z y d e ł c z a rn e g o orła. K a m i e n i c a o w a , dzięki r o z p o r z ą d z e n i u t e s t a m e n t o w e m u szla­ c h e tn e g o U p h a g e n a , u t r z y m u je się p o d z iś d z ie ń w t a k i m stan ie, w j a k i m j ą o p u ś c ił jej fu n d a to r , z z a c h o w a n i e m w s z y s tk ic h m ebli d a w n y c h i u r z ą d z e n ia p o k o jó w , w n a j d r o b n i e js z y c h s zc zeg ó łac h . N ie s t e t y , z d o m u B a r y c z k ó w p o z o s t a ł y j e d y n i e m u r y . Nie w iem y, j a k i e u r z ą d z e n ie d o m o w e z d o b iło w n ę t r z e j e g o p o k o j ó w , j a k i e m e b le w y p e ł n i a ł y w s z y s t k i e ich k ą ty ? S ą d z ą c z p r z e p y c h u u r z ą d z e n ia w e w n ę t r z n e g o d a w n y c h p a ­ ł a c ó w w a r s z a w s k ic h , m i ę d z y in n e m i p a ł a c u K a z a n o w s k i c h , o p i s a ­ n e g o n a m w b a r w n y c h s ł o w a c h p rz e z a u t o r a

Gościńca

z r. 1643, d o m y ś l a ć się m o ż n a , że i b o g a t s i p a t r y c y u s z e m i e s z c z a ń - s c

y

p o d t y m w z g lę d e m m o ż n y c h p a n ó w n a ś l a d o w a li . P o p i e r a j ą o w o p r z y p u s z c z e n ie z a c h o w a n e z a b y tk i s t a r y c h m e b li i sk rz y ń , n a d e w s z y s t k o zaś o fia ry w z ło ty c h i s r e b r n y c h p r z e d m i o ta c h , k o ­ ś c io ło m p r z e z m ie s z c z a n s k ł a d a n e , ś w ia d c z ą c e o n ie p o ś l e d n i m s m a k u e s t e t y c z n y m ich d a r c z y ń c ó w . P o d r ó ż n i k nie m ie c , niejaki S ir is s a ( c y to w a n y p rz e z S o b i e s z c z a ń s k i e g o w

Rysie historycznym miasta

Warszawy

n a str. 130) p o ś w i a d c z a , że w d o m a c h r z e m i e ś ln ik ó w 1 m ie sz c z a n w a r s z a w s k i c h „znaleźć m o ż n a w y g o d y i d o s t a t k i ż y ­ cia, o k t ó r y c h w p ię k n ie m u r o w a n y c h d o m a c h w ie lk ic h m ia s t n i e ­ m ie c k ic h ani w y o b r a ż e n i a n ie m a ją " . W n ę t r z a w ie lu k o ś c i o ł ó w w a r s z a w s k ic h z d o b ią o b r a z y i rz e ź b y , n i e t y l k o p rz e z m a g n a t ó w d a r o w a n e . P o d n a w ą k a t e d r y Ś t o J a ń s k ie j z n a jd u j ą się c e n n e dzieła sztuki, z d a r ó w m ie sz c z a ń s k ic h p o c h o d z ą c e . T r u d n o z a te m p rz y p u ś c ić , b y ci, k t ó r z y się n a w a r t o ś c i o w y c h dzieł sztu k i znali, do te g o s to p n ia , iż j e k u c h w a l e B ożej s k ła d a li w ofierze, w o t o ­ cz eniu s w o je m d o m o w e m p o p r z e s t a w a ć m ogli n a śc ia n a c h , w s z e ­ lakich o z d ó b p o z b a w io n y c h ... Mieli w ł a ś c ic ie le k a m ie n ic S t a r e g o M ia s ta w ł a s n y sw ój sty l w p r z y s t r a j a n i u d o m ó w o d fr o n tu , w

(5)

sie-n ia c h i sie-n a s c h o d a c h . T o , co p o z o s ta w ili p o so b ie, sie-n i e r a z j u ż b u ­ dziło z a c h w y t w d u s z y a r t y s t ó w t e g o p o k r o j u , co A l e x a n d e r G ie - r3unski. J e m u te ż z a w d z i ę c z a m y p r z e p j i s z n e w id o k i f r o n to w y c h k a m ie n ic S t a r e g o M ia s ta i o zd ó b , n a d a c h a c h ich u m i e s z c z o n y c h , m ię d z y in n em i w s p a n i a ł e g o d a c h u k a m i e n ic y d a w n ie j S z k o t a Cza- m e r a (N. 36), n i e p o d a l k a m i e n i c y B a r y c z k ó w istn ie ją c e g o . # * * J e ż e li t r o s k l i w o ś ć n i e k t ó r y c h ro d z in p a try ic y u sz o w sk ic h m i e ­ sz c z a ń s k ic h o k o ło u t r z y m a n i a s p l e n d o r u z e w n ę t r z n e g o ich p o s e s y i w R y n k u S ta r o m i e js k im , p rz jic z y n iła się do w z g l ę d n e g o z a c h o w a ­ n ia o w y c h z a b3itk ó w w p i e r w o t n y m s tan ie, to c h w a l e b n a o w a d ą ­

ż n o ść n ie b y ł a n i e s t e t y z a c h o w a n ą w p r z e k a z a n i u d z is i e js z e m u p o ­ k o le n iu n a j s z a c o w n i e j s z e g o z a b y t k u ś r e d n i o w ie c z a w a r s z a w s k ie g o , ow ej h i s to ry c z n e j k a m i e ń ^ n a r o g u R y n k u i D u n a ju W ą z k i e g o s y t u o w a n e j, a n o szą cej c z c ig o d n e m i a n o — „ k a m ie n ic y k s ią ż ą t m a z o ­ w i e c k i c h “.

O d chwili, g d y k ro n ik a r z e , h i s t o r y c y i m i ło ś n i c y s t a r o ż3itno-

ści w a r s z a w s k i c h zaczęli z w r a c a ć n a ó w z a b3ń e k a r c h i t e k t u r y b a ­

cz n ie jszą uw agę-—mieli on i już ty l k o w s k a z ó w k ę d la p o z n a n i a j e g o p rz e sz ło śc i w l e g e n d a c h i p o d a n i a c h m i ę d z y l u d e m k r ą ż ą c y c h . W ła ś c i c i e l a m i k a m i e n i c y w o s t a tn i c h w ie k a c h byli m ieszc zanie. P o p r z e d n ik a m i ich b3di u r z ę d n i c y k r ó l e w s c y , k t ó r z y ta m mieli s w e

m ie s z k a n ia . K ie d y zaś ów , p r z y p u s z c z a l n ie k s ią ż ę c e g o , a n a s t ę p n i e — p o w c ie le n i u M a z o w sz a do K o r o n y — k r ó l e w s k i e g o p o c h o d z e n ia d om , p r z e s z e d ł w p o s i a d a n i e pry^w atnych m ie s z c z a n ? d o c ie c nie ła tw o .

N a j d a w n i e j s z ą — ile mi się w y d a j e — w z m ia n k ę o d o m u k s ią ż ą t M a z o w ie c k ic h n a p o t y k a m y w r ę k o p i s i e E s t e t3dd W a r s z a w y — M a ­ g ie ra , gdzie ó w c z c ig o d n y k r o n i k a r z m iejski p o d a j e r o k 1339 j a k o d a t ę z a m i a n y w ioski, n a le ż ą c e j w r o k u 1240 d o p a ra fii W a w r z y - s z e w a i m ia n e m W a r s z a o z n a c z o n e j— n a w a r o w n e m ia s to , z w a n e S t a r e m M i a s t e m , w s k a z u j e n a szczątki m u r u w a r o w n e g o , d ź w i­ g n i ę te g o za K a z im ie rz a W . p r z e z (? K a z im ie rz a I) k się c ia m a z o ­ w ie c k ie g o d la o c h r o n y „ re z y d e n c y i k s ią ż ą t m a z o w i e c k i c h “ x).

') Z n am ien n y u stę p , p o św ię co n y w Estetyce Magiera kam ienicy książąt m azow ieckich stanow i, rzec m ożna, źró d ło le g e n d y o losach tejże k am ienicy w o d le g łej przeszłości. P o d a n ia ow e głoszą, iż b y ła o n a ongi K ościołem A ry a ń - skim , a n astęp n ie m ennicą. O to ów c h a ra k te ry sty c z n y u stę p : „ W p oczątkach za ło ż en ia W a rsz a w y ry n e k S ta re g o M iusta zam ieszk an y b y ł p rz e z A ry a n ó w .

(6)

Ś l a d y o w e g o m u r u o b r o n n e g o o d s t r o n y ulicjr W ą z k i D u n a j z a c h o w a ł y się p o dziś dzień. Z a c h o w a ł się n a d t o t a k z w a n y w y ­ k u sz , p r a w d o p o d o b n i e j a k o p u n k t o b s e r w a c y j n y d la s t r a ż y z a m ­ ko w e j, t a k j a k to m a m iejsce p r z y w y lo c ie n a u licę C e ln ą , w t a k zw a n e j k a m i e n ic y S k a r g o w s k i e j , k t ó r a ró w n ie ż m u s i a ła s ta n o w i ć ongi w a r o w n i ę o d s t r o n y W is ł y . T r u d n o n ie m n ie j d o c ie c z n a c z e n ia rjm rn m u z y k u s a J a r z ę b - sk ie g o , k t ó r y w s w o i m G o ś c i ń c u z r o k u 1643, w s p o m i n a j ą c o pię- knjrni b u d y n k u p r z y w e j ś c i u d o R y n k u , n a z a p y ta n i e t o w a ­ r z y s z a c o t o z a b u d y n e k t a k i ? o d p o w i a d a m u z o b u r z e n i e m “ „o g ł u p c z e t a k i o w a k i ! “ j a k b y c h c ia ł t e m o d e z w a n i e m się u k a r a ć i g n o r a n t a , iż m u z n a c z e n ie b u d y n k u b y ł o obcem ...

Nie u l e g a w ą tp l i w o ś c i, iż J a r z ę b s k i, w e d łu g i t i n e r a r y u m d o ­ k ł a d n ie z g ł ę b i o n e g o p rz e z W ł . K o r o t y ń s k i e g o ( „

Gościniec

str.

147

,

wyd.

1909

),

w s t ą p i ł n a r y n e k o d s t r o n y ulicy Z a k r o c z y m s k ie j, a z a ­ t e m p i e r w s z y m o k a z a ły m b u d y n k i e m , ja k i

w

o w y m R y n k u n a p o ­ tkał, m ó g ł b y ć w ł a ś n ie d o m k s ią ż ą t m a z o w ie c k ic h . L o s y p ó ź n ie js z e s z a c o w n e j k a m i e n ic y s ą ś w i a d e c t w e m b r a k u p ie t y z m u d la p a m i ą t e k m ie jsk ic h w ś r ó d p o k o l e ń d a w n ie js z y c h . K i e d y w r o k u 1835 p o w ie lu p rz e jś c ia c h k a m i e n i c a o w a s ta ła się w ł a s n o ś c i ą n i e ja k ie g o F r a n c is z k a T y t z a , p o d d a n o j ą t a k g r u n t o w ­ nej p rz e r ó b c e , że z a le d w ie , i to n a szczęście, o c a la ła z niej j e d y n i e d o ln a f a s a d a o d s t r o n y S t a r e g o M ia sta i W ą z k i e g o D u n a ju . C u ­ d e m j e d y n i e o c a la ły n i e k t ó r e je j o r n a m e n t a c j a , m ię d z y in nem i: o d r z w ia k a m i e n n e i w y k u s z z p ł a s k o rz e ź b a m i.

T e m d ziw n ie js z y m j e s t ó w w a n d a liz m , iż w e d ł u g d o w o d u w a k ta c h h y p o te c z n jm h kam ienieje N. 48 z n a jd u j ą c e g o się, k i e r o ­ w n ik ie m p r z e r ó b k i i t a k s a t o r e m b y ł s ł y n n y b udow niezje C orazzi, k t ó r e m u n o w o c z e s n a W a r s z a w a z a w d z ię c z a n a jp ię k n ie js z e s w o je g m a c h y , j a k o to: ongi p a ła c S ta sz ic a , B a n k P o ls k i, P a ła c k o m isjo s k a r b u , s ą s i a d u j ą c y z nim p a ła c m i n is t r a s k a r b u , p a ł a c M o s to w s k ic h , T e a t r W i e l k i etc. Z d a w a ć b y się m o g ło , iż C o ra z z i p o w i n i e n b y ł ocalić w z u p e łn o ś c i a t t y k ę z a m e c z k u p i a s t o w s k ie g o , a prz jm a jm n iej

338 Ż Y C I E D O M O W E M I E S Z C Z A Ń S T W A W A R S Z A W S K I E G O .

D ow odem tego p o d an ia je s t dom n a ro ż n y pod liczbą 48, gotskim stylem s ta ­ w iany, w k tó ry m b y ła ich kaplica, ja k do dziś dnia św iadczy nad b ra m ą w s z tu - k atery i w y sta w io n y A ryusz w u b io rze biskupim , w obec o tw a rte j biblii, p rz e z lw a u trzy m y w a n ej. Gdy za p ru sk ich czasów m iasto C zersk n ależało do Gali- cyi, A ustryacy płacili p ale stra n to m , b ie g ły m w czytaniu d aw n eg o pism a, od p rz e ­ p isy w a n ia n ie k tó ry c h aktów g ro d zk ich , gdzie, ja k m nie je d e n z nich (S ta n i­ sła w T ruszczyński re je n t) za p ew n ia ł, zn aleziono ślad, iż w e w spom nianym dom u w W a rsz a w ie nieg d y zn a jd o w ała się m e n n ic a “.

(7)

zachow ać nietykalnem i te części, które w idnieją na ka rto n ie Z y g ­ munta Vogla z roku 1783, p rzed staw ia jąc y m R y n e k Starom iejski z połacią kamienic, k tó rą od W ązkiego D unaju rozpoczyna k a ­ mienica książąt mazowieckich. T y m c za s e m w p ro to kóle opisu i o szacow aniu dom u zaznaczono z zadziwiającą otw artością, iż „wogółe, k am ien ica je s t w stanie n o w o w y re sta u ro w a n y m , p o nie ­ waż... w szystkie m u ry w zm ocniono, belki, legary, podłogi, sufity, piece, kominki, drzwi, okna, wiązania dachu, krokw ie, belki, kieł- biki i t. d., oraz pokrycie cynkiem n o w o z a p ro w a d z o n o “ ...Zapo­ m niano w tem wyliczeniu nadm ienić, iż lw a w eneckieg o S w . Marka, na froncie ongi przez w iocha B oratiniego osadzonego, usunięto. M ożeby to uczyniono i z figurą S tej A nny, dotychczas istniejącą, lecz widocznie w strz y m a ła r e s ta u ra to r ó w kam ienicy o b a w a s p r o ­ fan o w a n ia s ym b olu religijnego.

* #

•V.

J e d y n e r n d o p u s z c z a l n e m u s p r a w i e d l i w i e n i e m w a n d a l i z m u ze s z ł o w i e c z n e g o w s p r a w a c h p r z e r ó b e k z a b y t k ó w m ie jsk ic h w o g ó le , a n i e p o s z a n o w a n i a p a m i ą t e k k a m i e n i e j ' k s ią ż ą t m a z o w ie c k ic h w szc ze g ó ln o ś c i, m o ż e b y ć o k o lic z n o ść , że z r o k i e m 1526, z ch w ilą w c i e l e n i a M a z o w s z a d o K o r o n y , d a w n a s ie d z ib a o s t a t n i c h P ia sto - w i c z ó w s ta ła się, j a k w jija śn io n o , d o m e m m i e s z k a ln y m u r z ę n i k ó w k ró le w s k ic h . D a t a r o k u 1535 n a d e d r z w i a m i d o m u N. 48 ongi i s t n i e ­ j ą c a , o z n a c z a ła p r a w d o p o d o b n i e d a t ę jej p r z e r ó b k i , p o k tó rej, p o u p ły ­ w ie lat t r z y s t u z o k ł a d e m (gdyż w r o k u 1835) n a s t ą p i ł a o s t a t n i a — T y t z o w s k a — p r z e r ó b k a . W c ią g u o w e g o o k r e s u c z a su j e d j m i e w tra- d y c y i l u d u b ł ą k a ły się nazwj^ ow ej k a m ie n ic y : „ p o d Ś t ą A n n ą “, „ p o d B l i ź n i ę t a m i “, „ p o d S t e r n M a r k i e m “, „ p o d B a b ą “_ O k s i ą ż ę t a c h m a z o w ie c k ic h , jej p i e r w o t n y c h w ła ś c ic ie la c h , z a p o m ­ n ia n o z u p e łn ie . Z a c z ę to się g o rliw ie j n ie c o za p r z e w o d e m ks. Al- b e r t r a n d i e g o z a jm o w a ć p a m i ą t k a m i W a r s z a w y d o p ie r o w p ie rw - szjrch d z ie s ią tk a c h z e sz łe g o stulecia.

Ł u k a s z G o ł ę b i o w s k i w

Opisaniu historyczno-statystycznym W a r­

szawy

(r o k 1827) n a str. 5 i 6 tej s z a c o w n e j książki p o ś w ię c ił d ł u ż ­ sz y u s t ę p o w e j k a m ie n ic y , k t ó r ą u z n a ł za „ n a j p i e r w s z ą “, n a le ż ą c ą

o n g i do L o b e r t a , p r e z y d e n t a W a r s z a w y , a s j i tu o w a n ą „na tej p o ­ s a d z ie , g d z ie p r z e d l a t y b jd o W a r y i S a w y m i e s z k a n i e “. P o s t a ć m a s t a r o ż y t n ą — p i s a ł G o łę b io w s k i. P o d w ó j n e s ą p o d ty m d o m e m lochjr, b r a m ę z d o b i ą rz eźby, w ś r ó d k tó rjm h w id a ć aniołki, a n a d p i ę t r e m d o l n e m w y o b r a ż o n y . Ś w i ę t y M a r e k z c h o r ą g i e w k ą w rę ku, k l ę c z ą c y u d rz w i kościoła; p r z e d n im s p o c z y w a l e w s k r z y d la ty .

(8)

340 ŻYCTE D O M O W K M I E S Z C Z A Ń S T W A W A R S Z A W S K I E G O .

U szc z y tu ow ej „o p ię c iu p ię t r a c h k a m i e n i e j 7, j e s t S t y J e r z j 7 i S t y M arciu , a n a w i e r z c h u by ł n a p i s z a t a r t y j u ż te r a z i p o są g i k a m ie n n e , k t ó r e w p ó ź n i e j s z y m c z a s i e z o s t a ł y g d z i e i n d z i e j u ż j 7- t e . N a p i e r w s z e m p i ę tr z e o d G o ł ę b i e j u l i t y i D u n a j u z n a jd u je się w y s t a w a o d w ó c h o k n ac h , j a k g d y b y loża ja k a . W s a m jim r o g u tej b u d o w j 7, w z r o b io n e m n a to u m y ś l n ie w y d r ą ż e n i u , p o s t a w i o n o k a m i e n n y p o s ą g , w y o b r a ż a j ą c y Ś t ą A n n ę , k t ó r a j e d n ą r ę k ą o b e j ­ m u je N a jś w ię ts z ą P a n n ę z k o r o n ą n a g ł o w i e i z r o z p u s z c z o n e m i w ło sa m i, d r u g ą m a ł e g o J e z u s a p ia stu je . K o r y t a r z o d w n ijśc ia do tej k a m i e n i e j 7 id ą c y w e w n ą t r z p rz e z c a łą d ł u g o ś ć d o m u , j e g o s k l e ­ pien ia, rz e ź b y , u s t ę p j 7 w m u rz e , j a k g d y b j 7 r a n t y do u m ie s z c z e n ia o b r a z ó w i in n e o z d o b y , u s p r a w i e d l iw i a j ą p o n i e k ą d to m n ie m a n ie , iż t e n d o m b y ł n i e g d y ś k o ś c i o ł e m “ ...a m o ż e byl to a r y a ń s k i p r z j 7- b y te k : W e d l e i n n y c h — b y ła to ongi m en n ica ...

T a k i e to e c h a d a w n y c h p o d a ń p o w t ó r z y ł G o ł ę b i o w s k i , zanim p óźniejsi h i s t o r y c y b a c z n ie js z ą n a ó w z a b y t e k m iejski zw rócili u w a g ę , g łó w n ie za ś ks. K u r o w s k i w op isie

Rynku warszawskiego

, z a m ie s z c z o n y m w

Kalendarzyku Radziszewskiego

z r o k u 1847, a za n im F . M. S o b ie s z c z a ń s k i , żjrw cem z in f o rm a c jo s w e g o p o p r z e d n i k a k o r z y s ta ją c y , w dzieła ch sw oich:

Wiadomości historyczne o sztu­

kach pięknych w dawnej Polsce

(r. 1847) i w

Rysie historyczno-sta-

tystycznym Warszawy

(r. 1848).

P r a c a k s ię d z a F r a n c i s z k a K s a w e r e g o K u r o w s k i e g o , w z a k r e ­ sie z o b r a z o w a n i a

Pamiątek Warszawy

nie z o s t a ł a o g ó ło w i p r z e k a ­ zana, lecz nie z o s t a ł a d la n au k i s tra c o n a , g d j 7ż e c h a jej r o z b r z m i e ­ w a ją w d z ie ła c h w s z y s tk ic h j e g o n a s t ę p c ó w , a z w ła s z c z a w z a r y ­ sac h m o n o g ra f ic z n y c h S o b ie s z c z a ń s k i e g o . P o d n i ó s ł je j d o n i o s ło ś ć s w e g o c z a s u J u l j a n B a r t o s z e w i c z , w c ie k a w e j r o z p r a w i e

„Nowa

epoka literatury historycznej polskiej'

\ o g ło s z o n e j w r o k u 1852 w

B i­

bliotece Warszawskiej.

W y j a ś n i ł w niej z a s łu ż o n y d ziejo p is, iż k sią d z K u r o w s k i n ie m ia ł z a m i a r u w

Pamiętnikach Warszawy

zająć się h i s t o r y ą m ia s ta , lecz p r a g n ą ł n a k r e ś l ić k r o n i k ę jej w e w n ę t r z n ą . C h o d z ił w ię c s a m w s zę d zie, w n a j m n i e j s z y k ą t e k z a g lą d ał, k o p jo - w a ł n a p i s y po g m a c h a c h , n o t o w a ł p o d a n i a , k t ó r e z a sły sz ał, w i a ­ d o m o ści, k t ó r e p o k sią ż k a c h i r ę k o p i s a c h z n a jd y w a ł i t y m s p o s o ­ b e m u t w o r z y ł s p o r j 7 z a p a s m a t e r jia l ó w , p r a c ę m o z o l n ą i u p o r c z y w ą Jat blizko t r z y d z i e s t u “. L e c z za rzu c ił B a r t o s z e w ic z k s i ę d z u K u r o w s k ie m u b r a k l a y - tyk i n a u k o w e j w w y b o r z e i o c e n ie o w y c h m a t e r y a ł ó w , o d n o s z ą ­ cych się d o h is to ry i z a b y t k ó w w a r s z a w s k i c h . — „ K sią d z K u r o w s k i w s z y s t k i e m u w ierzy , co gd zie w y c z y t a — p i s a ł — ; rz e c z y j u ż p r z e ­ starz ałe, d a w n o z a p o m n ia n e , p o m i ę d z y l e g e n d y o d r z u c o n e , sp isu ją c.

(9)

...W je g o dziele zb y t w ażn ą g r a rolę histo ry a bajeczna W a rsz a w y . T a h is to r y a b ajeczna znik nęła ju ż przecie z dziejów n arod u , po- p o w in n a b y więc zniknąć i z całej przeszłości m iast p o lskic h “.

„ B r a k w sz e lk ie j k r y t y k i spraw ni to, że d o

Pamiątek

ks. K u ­ r o w s k i e g o , o p r ó c z s t a r y c h b ł ę d ó w , k t ó r e w s z y s c y aż do n a s p o ­ w t a r z a l i , w e s z ł y i in n e błędjy—j e g o w ła s n e , b o c z ę s to t a m d o m y s ł n ie s z c z ę ś liw ie j e s t p o d a ń } / za p r a w d ę “.

T a to właśnie u w a g a z w ra c a się do w ersyj ks. K urow skiego, przy to c zo n y c h z p o w o d u dziejów kam ienicy książąt mazowieckich.

W

kalendarzyku politycznym

F r. R a d z i s z e w s k i e g o n a r o k 1847, u m i e ś c i ł ks. K u r o w s k i a r t y k u ł o R y n k u S t a r e g o M ia sta i w nim, po o b a l e n i u d o m y s ł ó w o m n i e m a n e m p r z e z n a c z e n iu n a jd a w n ie js z e j k a m i e n i c y w a r s z a w s k ie j N. 48 n a k o ś c ió ł a r y a ń s k i, z c a łą s t a n o ­ w c z o ś c ią u s ta lił fakt, j a k o b y to b y ł a p o c z ą t k o w o „ k a m ie n ic a k s i ą ż ą t m a z o w ie c k ic h

(lapidea Ducum Masoviae),

gdzie ci X i ą ż ę ta p rz e m ie s z k iw a li, że tu g o ś c ił W ła d y s ła w ' J a g ie łło , p ł y n ą c w o d ą n a o b ję c ie Kujaw', tu m i e s z k a ł W i t o l d , k s ią ż ę lite w sk i, p r z y ję t y o d J a ­ n u s z a , t u r ó w n i e ż K i e j s t u t p r z e b y w a ł , c h r o n ią c się p r z e d K r z y ż a ­ kam i i m ile o d sw ej c ó r k i b y ł p o d e j m o w a n y , k t ó r a z k s ię c ie m M a­ z o w ie c k i m w ę z ł e m m a ł ż e ń s k i m p o ł ą c z o n ą b y ł a “. D alej w y j a ś n i a K u r o w s k i z n a c z e n ie d a t y 1535 r o k u , w y r y t e j n a d e d r z w i a m i d o m u , p ó ź n ie js z e lo s y j e g o z a k r ó l ó w p o ls k ic h , is t n ie ­ n ie w niej n a j p i e r w s z e j m e n n ic y w a r s z a w s k ie j, p rz e jś c ie do w ł a ­ sn o śc i T y t u s a L i v i u s a B o ra tin ie g o , u s z l a c h c o n e g o w r o k u 1658 za J a n a K a z im ie rz a W e n e c y a n i n a , zn isz c z e n ie h e r b u z w y o b r a ż e n ie m S w . M a r k a w c z a sa c h n o w s z y c h i w'reszcie in n e fakty, s k o ja r z o n e z p o b y t e m w k a m i e n ic y za S t a n i s ł a w a A u g u s t a fr a n c u z k ie g o r e ­ s t a u r a t o r a Q u e llu s a ; n a z w ę je j — M in z e r o w s k a , lub L o b e r t o w s k a w y w o d z i o d n a z w i s k o s t a tn ic h jej z a R zp lite j p o sia d a c z y .

W s z y s t k i e te, m niej lub w ięcej p r a w d o p o d o b n e , lu b ścisłe d a n e zn a la z fy ec h o w p ó ź n ie js z y c h w z m ia n k a c h h is t o r y c z n y c h o po- m ie n io n e j k a m ie n ic y , p r z e d e w s z y s t k i e m za ś w p r a c a c h F. M. S o b ie - s zc zań sk ieg o .

W y d a j ą c c e n n e

„Wiadomości historyczne o sztukach pięknych

w dawnej Polsce"

S o b ie s z c z a ń s k i d o łą c z y ł d o t o m u I-go w iz e r u n e k p rz e ślic z n e g o o b r a m o w a n i a sieni ow ej k a m ie n ic y (k i l k a k r o t n ie n a ­ s t ę p n i e p rz e z m istrza a r t y s t ę A l e x a n d r a G i e r y m s k i e g o o d t w a r z a ­ nej) i tak i d a ł d o ow ej r y c in y k o m e n t a r z : „ O d r z w i a z ro d z a ju b u ­ d o w n i c t w a ś re d n io w ie c z n e g o ś w i e c k ie g o , (w z a m k a c h i b u d o w l a c h m iejsk ic h ) z d r u g i e g o w i e k u ś w i e t n o ś c i , z a jm u ją c e ś r o d e k r y c in y , w z ię te s ą z k a m i e n i c y w W a r s z a w i e p o d N. 4 8 “.

(10)

sz e w s k ie g o , za m ie ścił S o b ie s z c z a ń s k i d o p ie r o w w y d a n y m w r. 1848

Rysie histor.-statystycznym Warszawy

i tu n a str. 7 w p rz y p is k u o s t r o ż n i e w y ra z ił się: „ W i t o l d b a w ił w W a r s z a w i e w l a t a c h 1383 i 1393, a W ł a d y s ł a w J a g ie łło , g d y do K u j a w w r. 1426 W i s ł ą p ły n ą ł. P r z y j m o w a ł g o tu taj J a n u s z u r o c z y ś c ie (D łu g o s z lib. XI, p. 490). N ie w i e m y tylko, czy ci d o s t o jn i g o ś c ie m ies zk a li w t e d y w k a m ie ­ n ic y p o d N, 48, j a k u tr z y m u j e a u t o r o p is u R y n k u w

kaledarzu

polit, na r.

184

p,

czy też, n a jw ła ś c iw ie j, w Z a m k u “.

Z w i ę k s z y m k r y t y c y z m e m p o t r a k t o w a ł w r o k u 1852 B a r t o s z e ­ w icz p o d a n e p r z e z ks. K u r o w s k i e g o w e rs y e .

„ Z k ą d w z ią ł a u t o r w i a d o m o ś ć — p is a ł h i s t o r y k w (

Bibliotece

Warsz. T. I V , str.

69

i nast. i

8

j

2

r

.)— że w ielki d om , p o d o b n o n a j ­ d a w n i e j s z y w W a r s z a w i e , s to j ą c y n a r o g u D u n a ju i S t a r e g o M iasta (dzisiaj o z n a ć z o n y N. 48) by ł z a ję ty p rz e z W ł a d y s ł a w a J a g ie łłę , k i e d y p ł y n ą ł w o d ą n a o b jęcie K u j a w (n ie w ia d o m o w k t ó r y m r o k u m iało by ć to o b jęcie K u jaw ?) i z k ą d w i a d o m o ś ć , że t a m t y m d o m u W i t o l d i K ie j s tu t p r z e b y w a l i? D łu g o s z , a za n i m W a p o w s k i o p i ­ sali d o k ła d n ie j w sze lk ie p o d r ó ż e p o k ra ja c h W ł a d y s ł a w a J a g ie łły ; t e ra z z ich ła s k i w ie m y n i e l e d w ie , gdzie k a ż d y d z ie ń k ró l p r z e b y ­ w ał, a d y p l o m a t a św ie ż o w y d a n e d o p e ł n i a j ą n i e r ó w n ie lepiej i p o ­ t w i e r d z a j ą w ia d o m o śc i, p rz ez D ł u g o s z a w k r o n i c e n a m p o d a n e . O tó ż, o ile w ie m y , J a g ie łło r a z t y l k o j e d e n b y ł w W a r s z a w i e u Z i e m o ­ w ita k sięcia M a z o w ie c k ie g o w r. 1426; p ł y n ą ł p o ś w i ę t a c h w i e l k a ­ n o c n y c h n a s t a t k u W i s ł ą do K ujaw ; by l w n a s z e m m ieście i w P ło ­ cku, z k ą d n a se jm zb o c z y ł do Ł ę c z y c y , a w Maju b y ł ju ż z p o w r o ­ te m w K r a k o w i e

(Wapowski T. 11. j

8

, Gołąb. T ■

1. jji).

A le nie je ź d z ił w te n c z a s J a g i e ł ł o n a o bjęcie K u ja w , bo, j a k w id zim y , s k o ń ­

czył n a Ł ę c z y c y . P ó źn iej już, ale lą d e m p o je c h a ł t e g o ż r o k u 1426 n a p rz e g lą d s t r o n z a c h o d n i c h K r ó l e s t w a ; b y ł w M ię d z y r z e c u , W a ł ­ czu i D r a h im iu . Z k ą d , gdzie się w z ię ło u ks. K u r o w s k i e g o to o bjęcie K u ja w , k t ó r e nie b y ł y p rz e c ie z a w o j o w a n e o d k r z y ż a k ó w ? W i t o l d b y ł w p r a w d z i e k ilk a r a z y w W a r s z a w i e , ale t u o to n a m n ie idzie. Z k ą d p e w n o ść , że i Ja g ie łło i W i t o l d stali w k a m ie n ic y n a S t a r e m M ieście? B y ł o b y d a le k o p rz y z w o ic ie j d la n ic h s t a w a ć n a Z a m k u , a g d y b y Z a m e k nie p o m ie śc ił k r ó l e w s k ie g o d w o r u , n a ­ tu ra ln ie j j a k o ś p rz y p u śc ić , że k sią ż ę m a z o w ie c k i p r ę d z e j b y w y n i ó s ł się do kam ieniej:. Z re s z t ą , czyż w k t ó t y m z h is to rjrk ó w n a s z y c h j e s t c h o c ia ż b y j e d n e m s ł o w e m p o w ie d z ia n o , że k ró l tu, a lbo tam , m i e s z k a ł w W a r s z a w i e ? P o d a j ą fakt, że b j d w n a s z e m m ieś cie, ale ż a d e n z nich nie za jm u je się j e g o m ie s z k a n ie m . T a o k o liczn o ść z d a je się w ięc ej, j a k co in n e g o , n a p o m i n a ć n a Z a m e k “.

Z d a w a ł o się za te m , że p o p o d n i e s i e n i u w r o k u 1852 w ą tp l i ­ 342 Ż Y C I E D O M O W E M IE S Z C Z A Ń S T W A W A R S Z A W S K I E G O .

(11)

wości, n astręczających się w spraw ie p o b y tu m o n a rc h ó w i książąt polskich w kam ienicy staromiejskiej, dalsze o p ra c o w a n ia dziejów tejże kam ieniey winne były krytyczniej nieco kw e sty ę tę trakto w ać.

T y m c z a s e m p o u p ł y w i e lat trz jid z ie s tu o d u c z y n io n e g o p rz e z S o b i e s z c z a ń s k i e g o w

Rysie

z a s tr z e ż e n ia , a p o u p ł y w i e ć w ie r ć w ie ­ cza o d u w a g k r y t y c z n y c h B a rto s z e w ic z a , te n ż e S o b ie s z c z a ń sk i, d r u ­ k u ją c w la ta c h 1877 i 1878 w

Kury er ze Warszawskim

s z e r e g c e n ­ n y c h s z k ic ó w p o d ty tu łe m :

„Siara Warszawa",

w N. 237 z r o k u 1877 z a m ie ś c ił o d o m u N. 48 ( p o d ó w c z a s 27) w i a d o m o ś ć w s ł o ­ w a c h s t a n o w c z y c h : „ W e d ł u g d o w o d ó w a r c h i w a l n y c h , b y ła t a k a m i e n i c a w ł a s n o ś c ią k s ią ż ą t m a z o w ie c k i c h . W niej 1361 r. m ie ­ s z k a ł K i e js tu t etc. e t c . “ ■

* *

*

D alszy p rzyczyn ek do dziejów kam ienicy N. 48 zawdzięczam y p rzedw cześnie dla n auki zg asłem u prof, h istoryk ow i Adolfowi Pa- wińskiem u. W pięknej m onografii „ O statn ia księżna m az o w ie c k a “ (W a r s z a w a 1891) o pow iedział nam o losach ostatnich latorośli P i a ­ sto w e g o ro d u n a Mazowszu, na p o d sta w ie troskliw ie z ksiąg archi­ w alnych ziemskich i grodzkich w arsza w sk ic h zebranjm h informacyj.

W sali m ag istatu w arszaw skieg o znajduje się, j a k w iadomo, s ta ro d a w n y , nieznanego a rty s ty m alarza, niew ątpliw ie z X V I w7, p o ­ chodzący, obraz, prze d staw ia jąc y A n n ę M azowiecką w otoczeniu dwóch m łodzieńców, którymi byli: S ta n is ła w i Ja nusz, s yn ow ie K o n ­ r a d a księcia M azowieckiego i je g o m ałżonki z d om u litew skiego Radziwiłłów, córki wielkiego m o żn o w ła d c y litewskiego, Mikołaja Radziwiłła, w o je w o d y W ileńskiego. Istniało dom niem anie, iż ow ą księżniczką A n n ą , n a po rtre cie m agistrackim w yobrażoną, była m atk a ostatnich książąt Mazowieckich, żo n a K onrada. Lecz bliższe b adania h is to r y k ó w i a rty s tó w m alarzy ustaliły fakt niew ątpliw y, iż o w ą niew ia stą była siostra i o p iek unka książąt, rów n ież imieniem A n n a i, że p o r tr e t m agistracki p o w s ta ł p r a w d o p o d o b n ie za życia m łodych książąt, a zatem p rze d rokiem 1525, t. j. przed rokiem zgonu Janusza, któ ry w e dw a lata po zgonie sw eg o b r a ta S ta n i­ sława, w r. 1524, zam knął p ow ieki i wraz z nim s p o c zy w a p o d w sp a n iały m sarkofagiem z m arm u ru c z erw o n e g o w kate d rze Sw . J a n a , przez siostrę dźwigniętym. Gdji w r o k u 1503 zakończył życie K on rad , książę Mazowiecki, p a n udzielny ziem: czerskiej, w a r ­ szawskiej i ciechanowskiej, p oz o sta ła po nim rejentka, księżna A n n a m atka, p rzen io sła się z czw orgiem dzieci do W arszaw y. Z có­ rek jej, starsza, Zofia, w yszła za mąż za m a g n a ta w ęgierskiego,

(12)

344 Ż Y C I E D O M O W E M I E S Z C Z A Ń S T W A W A R S Z A W S K I E G O .

t a k i e g o ż i m ie n ia i n a z w is k a , j a k i e n o s i ł m a ł ż o n e k k r ó le w s k i s i o s tr y Z y g m u n t a A u g u s t a ( r ó w n i e ż A n n y ) S te f a n B a t o r y . M ło d sz a zaś c ó r k a A n n a c h o w a ła się p r z y m a t c e z b ra ćm i: S t a n i s ł a w e m i J a ­ n u s z e m , a p o ś m ie rc i tejże, w r. 1522, s t a ł a się o p i e k u n k ą bra ci i ś w i a d k i e m ich r y c h łe g o z g o n u , k tó ry , j a k u t r z j m u j e , p r z y ś p i e ­ s z y ło b u rz liw e , r o z k o s z a m i z m y s lo w e m i w y p e ł n i o n e życie, za co n a s t ę p n i e p o n i o s ł y ś m ie rć n a s to s ie d w ie n i e w i n n e k o b ie ty , s p a ­ l o n e n a P o d w a l u i p r z y w r ó c o n e d o czci, j u ż p o n ie w c z a s ie , p rz e z k r ó l a Z y g m u n t a S ta re g o ... S t o s o w n i e do w c z e ś n ie js z y c h z k r ó l e m O l b r a c h t e m J a g i e l l o ń ­ c z y k ie m z a w a r t y c h u m ó w , k s i ę s t w o m a z o w ie c k ie , z w y g a ś n i ę c i e m r o d u P ia s to w i c z ó w , p rz e jś ć m ia ło d o K o r o n y . K sięż n ic zk a A n n a , u l e g a j ą c k o n iecz n o ści, z r z e k ła się p r a w do M a z o w sz a i o d d a ła j e w o p i e k ę k ró lo w i Z y g m u n t o w i I-mu, k t ó r y o p i e k ę t ę n a d s ie ro ta m i p rz y ją ł, z a p e w n i ł im n a l e ż y te o p a t r z e n i e i z e z w o lił n a c z a s o w e u ż j ń k o w a n i e z d ó b r zie m s k ic h i m iejskich, z j a k ic h za sw ej re g e n - cyi k o r z y s ta ć m iała p r a w o . D o ty c h m i a n o w ic ie o s t a t n i c h posia- dło śęi n a l e ż a ł i z a m e c z e k w a r s z a w s k i n a S t a r e m M ieście, w u s ta c h l u d u „ O g r ó d k i e m “ z w a n y , w ła ś c iw ie m ia n o „ G r ó d e k “ o zn a cza ć m o g ą c y . Z t e g o to z a m e c z k u , w b r e w ro z k a z o w i k r ó l e w s k ie m u , k s ię ż n ic z k a u s t ą p i ć się w z b r a n i a ł a . W y n i k ł e z te g o p o w o d u s p o r y i z a jś c ia u lic z n e s ą p r z e d m i o t e m o p i s u P a w i ń s k i e g o . T r w a ł y o n e la t kilka, w re sz c ie , w m y ś l d e k r e t u Z y g m u n t a (ks. 18 a k t ziemi i g r o d u w a r s z a w , z l a t 1535— 1536 s t r o n . 961 A r c h i w u m G ł ó w n e g o król.) n a s t ą p i ł a e k s m i s y a o p o r n e j k s ię ż n y A n n y z z a m e c z k a . W d e ­ k r e c ie o w y m c z y ta m y : (łac.) „ Z a m e k m n ie js z y

(curiam minorem),

z w a n y p o s p o lic ie ,„O g ró d k ie m , p o ł o ż o n y w m i e ś c i e W a rsza w d e, n a l e ż ą c y d o s t o ł u J. K. Mości, k t ó r y to z a m e k p o s i a d a ł a k s i ę ż n a J e j m o ś ć A n n a w u ż y t k o w a n i u , z ła s k i n asz ej k ró le w s k ie j o d d a j e m y p o d z a r z ą d p. J a n o w i D z i e r z g o w s k i e m u “ . R o z k a z k r ó l e w s k i n a p o c z ą t k u l ip c a r. 1536 o d c z y ta ł w o ź n y s ą d o w y p o d s k a r b i e m u k s ię ż n y , J a k ó b o w i K o w n a c k i e m u , lecz g d3^ t e n ż e o św ia d c z y ł, ż e n ie u s tą p i, z p o w o d u , że w z a m e c z k u j e s t w i e l e s p r z ę t ó w , d o k s i ę ż n y n a l e ż ą c y c h , w o ź n y p o z o s t a w i ł t e r m i n d w u t y g o d n i o w y d o ich u p r z ą tn i ę c i a , z z a s tr z e ż e n i e m , b y p o z o s t a ­ w io n o n a m iejscu: s to ły , ła w k i, b ł o n y w o k n a c h , z a m k i i ł a ń c u ­ c h y i t. p., j a k o d o i n w e n t a r z a z a m k o w e g o n a le ż ą c e . G d y s t a ­ r o s t a w e z w a ł u r z ą d m iejsk i, t y d a ł z b r o jn ą p o m o c d la w y k o n a n i a r o z k a z u k ró la , m ie s z c z a n ie o p a r li się te m u , n ie c h c ą c p r z y ło ż y ć rę k i d o e k s m i t o w a n i a u k o c h a n e j sw e j pani. D a ls z y p r z e b i e g o w e j s p r a w y d o p r z e d m i o tu n ie należ y. W r ó c i ł t e d y d a w n y z a m e c z e k k s i ą ż ą t m a z o w ie c k ic h d o d ó b r

(13)

s t o ł o w y c h m o n a r s z y c h i p r z e c h o d z ił koleje, o k t ó r y c h m i m o c h o d e m z n a jd u je m y lu ź n e w ź r ó d ła c h d r u g o r z ę d n y c h w zm ianki. O p r z e r ó b c e je g o , d o k o n a n e j w r. 1535, ś w i a d c z y ł a ongi d a t a n a d w c h o d o w ą sienią. O d a w n e m z a ś p r z e z n a c z e n iu j e g o , j a k o z a m e c z k a o b r o n ­ n e g o , ś w i a d c z ą p o t ę ż n e s k a r p y o d W ą z k i e g o D u n a ju , ś w i a d c z y k ry ty , n a r o ż n y w y k u s z , z w r ó c o n y k u u lic y N o w o m ie js k ie j, n ie b ę ­ d ą c y t a k z w a n y m E r k e r e m , c z ę s to w ś r e d n io w ie c z n y c h n ie m ie c ­ kich k a m ie n ic a c h n a p o t y k a n y m , lecz m iejscem , z k t ó r e g o w r a z a c h p o t r z e b y s trz e la ć b e z p ie c z n ie b y ło m o ż n a . Ś w i a d c z ą w re s z c ie o o b r o n n o ś c i z a m e c z k u w y j ą t k o w e j g łę b o k o ś c i l o c h y i s k le p io n e p i w n i c e , k t ó r e m o g ł y p r a w d o p o d o b n i e słu ży ć j a k o w ięz ie n ia, z w y k le p o d z a m e c z k a m i o b r o n n e m i u r z ą d z a n e .

Z aw dzięczam y „ O p o w ia d a n io m o Sta re j W a r s z a w i e “ p oety, b isto ry o g ra fa naszego grodu,

(Biblioteka dziel wyborowych,

trzy t o ­

m y) W ik to ra Gom ulickiego, troskliw ie z e brane i krytycznie o św ie­

tlone o dalszych losach kam ienicy książąt Mazowieckich w ia d o­ mości. B a r w n y o p is G o m u lic k ie g o (r. 1902) j e s t o s t a t n i ą p ra c ą , z b a ­ d a n i u p rz e sz ło śc i n asz ej k a m i e n ic y p o ś w i ę c o n ą . D l a u z u p e łn i e n ia s z c z e g ó łó w h i s to ry c z n y c h , d o t y c z ą c y c h k a ­ m ie n ic y k sią ż ą t m a z o w ie c k ic h , n ie b ę d z ie b e z z n a c z e n ia w z m ia n k a , z a m ie s z c z o n a w p r z y w i le j u Z y g m u n t a S t a r e g o z d n i a 10 W r z e ś n i a 1526

(Acta metr. kor.

40 str. 175) n a d a n y m A n n i e księżnej M azo­ w ieckiej p o z g o n ie jej bra ci, m i ę d z y innem i co do „ w o ln e g o u ż y ­ w a n i a d o m u , czyli z a m k u k s i ą ż ę c e g o m n i e j s z e g o , w k t ó ­ r y m o b e c n ie p r z e b y w a w m ie śc ie W a r s z a w i e “. (C o n c e d im u s p r a e ­ t e r e a ipsi illustri d o m i n a e A n n a e virgini et duci u s u m l i b e r u m

do­

mus seu curiae ducalis minoris,

in q u a n u n c m a n e t in c iv ita te N o ­ s t r a W a r s c h o v i e n s i) .

D o m e m o w y m , a lb o z a m k ie m m n ie js z y m , b y ł a n i e w ą tp l i w ie k a m i e n i c a N. 48 n a S t a r e m M ieście, W z w ią z k u z ta k i e m p r a w d o - p o d o b n e m p r z y p u s z c z e n i e m b y ł a o k o liczn o ść , że w o w y m za m k u , ja k z w y k le , m ie śc iły się w dolnej części w ięzienia, k t ó r e dziś j e s z ­ cze s ą w id o c z n e . W te m to w ię z ie n iu , je s z c z e za ż y c ia k się c ia J a ­ nu sza , o s a d z o n y b y ł k o c h a n e k k s ię ż n y A n n y , J a n M ro k o w s k i. W r ę k o p is i e ze z b i o r ó w A d a m a N a ru s z e w ic z a , o p is u ją c ju n zgon k s ią ż ą t m a z o w ie c k ic h

(Album literackie

z r. 1849 T . I, str. 34) c z y ta m y:

„Pzeznaczono mu miejsce do siedzenia w wielkiej kazamacie, p o d d o m e m w i e l k i m w W a r s z a w i e , w e d w o r z e “.

Niemniej zasługuje n a przytoczenie fakt, iż właściciel owej kamienicy, W ojciech L o b ert, p re z y d e n t m iasta W a rs z a w y w końcu

(14)

346 Ż Y C IE D O M O W E M I E S Z C Z A Ń S T W A W A R S Z A W S K I E G O .

w i e k u X V III, o k t ó r y m N a r u s z e w ic z w

H istoryi narodu polskiego

(T , X , str. 101 w y d . 1837) w y r a ż a się, iż „ r o z t r o p n o ś c i ą , s p r a w i e ­ d liw o śc ią i d łu g ie m u r z ę d u t e g o p o s i a d a n i e m m ą ż z n a k o m i t y “, m a ­ j ą c w s w e j p ie c z y a r c h i w u m R a t u s z a m ie js k ie g o , d o s t a r c z a ł dziejo- p is o w i d o k u m e n t ó w o r y g i n a l n y c h do h isto ry i p o c z ą t k ó w W a r s z a w y , z c z eg o d o w ó d , iż za j e g o c z a s ó w p a m i ą t k i s ta r o ż y tn o ś c i miejskich w w i e l k i e m b y t y z a c h o w a n iu , a k a m i e n i c ę j e g o u w a ż a n o za n a j ­ w s p a n ia ls z ą w R y n k u . Jak o ż , g d y w r o k u 1791 w cz asie o g ł o s z e ­ n ia K o n s t y t u c y i 3 M aja u r z ą d z o n o w ie lk ą i llu m in a c y ę n a cześć Ś w . S t a n i s ł a w a , p a t r o n a k r ó l e w s k i e g o , p r z e d k a m i e n i c ą k s i ą ż ą t M azo­ w ie c k ic h w y s t a w i o n o b r a m ę t r y u m f a l n ą w e d ł u g p l a n u S o la r e g o , z b u d o w a n ą p rz e z b u d o w n i c z e g o S chiitza. Z d o b i ł y j ą h e r b y s z e śc iu g ł ó w n y c h m ia s t k ra ju , a w p o ś r o d k u jej u m i e s z c z o n o d w i e w ielkie f i g u r y m a l o w a n e , p r z e d s t a w i a j ą c e h a n d e l i p o licyę. P o w i e k a c h z a n ie d b a n ia , o p u s z c z e n i a i p r z e r ó b e k w e w n ę t r z ­ n y c h h is to ry c z n e j tej kamienic}!, m o ż e n i e z a d ł u g o z a ś w i ta d la jej l o s ó w p o m y ś l n ie js z a dola, n i e t y l k o p o d w z g lę d e m r e k o n s tr u k c y i jej a r c h ite k to n ic z n y c h w ła ś c iw o ś c i , lecz t a k ż e p o d w z g l ę d e m źró ­ d ło w e g o , n a p o d s t a w i e a r c h i w a l n y c h p o s z u k i w a ń , z b a d a n i a jej p r z e ­ szłości i z e s t a w i e n i a z t r a d y c j /ą l u d o w ą , do niej p r z y w i ą z a n ą .

D zięki o fiarn o ści k s ię c ia A d a m a C z a r to r y s k i e g o i c z y n n e m u w s p ó ł d z i a ł a n iu ze s t r o n y s z c z o d r y c h m i ło ś n i k ó w W a r s z a w y —n a j d a ­ w n i e js z y z a b y te k b u d o w n i c t w a w a r s z a w s k i e g o n a S t a r e m M ieście s ta ł się w ł a s n o ś c ią T o w a r z y s t w a m i ł o ś n i k ó w h is to ry i i p o z o s t a n i e o d t ą d p r z y b y t k i e m p r a c y n a d u m ie ję tn o ś c ią , w p o ł o ż e n i u n a s z e m n ajd o sto jn ie jsz ą , najsilniej k r z e p i ą c ą s e r c a n a d z ie ja m i p rz y s z ło ś c i z n o ­ śniejszej i p o b u d z a j ą c ą u m y s ł y s z l a c h e t n e do k u l t u d la w s p o m n i e ń dni d a w n e j ś w ie tn o ś c i i c h w a ły . •K- * . * Je ż e li ś l a d y a r ty s t y c z n e j tw ó r c z o ś c i w i d n i e j ą n a n i e k t ó r y c h fr o n ta c h k a m ie n ic S t a r e g o M iasta, to n i e w ą t p l i w i e is tn ie ć o n e m u ­ s ia ły i w ich u b ik a c y a c h w e w n ę t r z n y c h , a j e s t n a d z ie ja , iż p r z y o b u d z o n e m u n a s z a m i ł o w a n iu d o g r o m a d z e n i a a n t y k w a r s k i c h r u ­ pieci, n ie j e d e n je s z c z e z a b y t e k w y ło n i się z c z a s e m z z a k a m a r k ó w p r y w a t n y c h ro d z in i o d sło n i n a m n ie j e d e n je s z c z e szc zeg ó ł orn a - m e n t a c y jn y z d o m o w e g o u r z ą d z e n ia m ie s z c z a n w a r s z a w s k ic h .

Z a n im to się stan ie, m o ż e m y n a t e ra z p o d z ie lić się z c z y te ln i­ k a m i n i e o b o j ę t n ą d la h is t o r y i o b y c z a jo w e j m ie s z c z a ń s t w a w a r s z a ­ w s k i e g o w ia d o m o ś c ią , iż dzięki p o s z u k i w a n io m , p o d j ę t y m w archi- m u m g ł ó w n e m , n a tr a f i o n o n a i s t n ą k o p a l n i ę c i e k a w y c h i w y s o c e

(15)

charaktery styczn y ch szczegółów, przy któ ry c h pom ocy będzie m o ­ żna odtw orzy ć w ia ro g o d n y obraz k u ltu ry ow eg o stanu, dawniej up ośledzonego, k tórem u d ziejop isarstw o ojczyste zb yt szczupłą d o ­ tychczas wjrznaczalo w id o w nię działania, a którji je d n a k od sc hyłku w ie k u XVIII niep o śledn ią zaczął w dziejach n a ro d u o d g ry w a ć rolę. _

Ź ródłem owem , d otychczas n iespoż ytkow a nem , są

księgi ra­

dzieckie

i w p r y w a tn y c h arch iw ach z zapiskami z w ie k ó w X V I— X V III p rze c h o w y w a n e

testamenty mieszczańskie

, oraz

inwentarze

ruchomego i nieruchomego majątku

daw n y c h mieszczan w a r s z a w ­ skich. Na ich p o d s ta w ie je d e n z m łodszych badaczy p. Dr. Ignacy T a d e u s z B aran ow sk i osnuł ciek aw ą ro z p ra w ę p od tjń.

Sławnego

rodu Drewnów pokoleń trzy

(r. 1912), w której o dtw o rzył b a rw n y obraz z życia zamożnej ro d zin y k o n w isa rz y (odlew aczy dzw onów ) D re w n ó w , d a w n y c h właścicieli kam ienicy p od N. 11 przy ulicy Nowomiejskiej, m ających w osobie Imci P. S ta n is ła w a D rew no, w ó jta w arszaw skiego, zm arłego w r. 1621, okazały pom nik w ka­ tedrze S to Jańskiej.

O prócz takich, d o tąd n iew y z y sk a n y c h źródeł, mieszczą się w A rch iw u m naszem G ło w ne m , s k r o m ^ u n tytułem

ksiąg inwen­

tarzy Starego Miasta Warszawy

oznaczone, foliały, k tó re zasłużo­ n e m u historykow i, W ła d y s ła w o w i S m oleńskiem u, posłużą nieza­ długo ja k o m a te ry a ł b a d a w c z y do stu d y u m n a d

kulturą mieszczan

warszawskich,

m nie zaś, w sk ro m nym niniejszym zarysie, jako ź ró­ dło do pob ieżneg o naszkico w ania z arysu b yto w a nia niektórych rodzin mieszczańskich S ta re g o Miasta z drugiej p ołow y XVIII wieku.

P r z y tego rodzaju poszukiw aniach, mniejszej, rozum ie się, wagi, są szczegóły, dotyczące w e w n ę trz n e g o urząd zen ia mieszkań ob yw ateli S ta re g o Miasta, niemniej szczegóły m ajątko w e i w ykaz odzieży i bielizny w in w e n ta rza c h zawsze przjńaczany. P o d tym w z g l ę d e m — je d n o s ta jn o ś ć i jed n o ro d n o ść ow ych szczegółów nie może dać n ależytego w yo b rażenia o stopniu k u ltu ry danego stanu społecznego i jej ch arak tery sty cznej różnicy w stosu nk u do innych s ta n ó w i n arodo w o ści.

Z estaw iając p o ró w n a w c z o u rzą d z e n ia d o m o w e m ieszczan p o l­ skich z urządzeniem są siedniego m ieszczaństw a niemieckiego, n a ­ potykam y, z m ałą różnicą p od w zględ em większej lub mniejszej obfitości, lub okazałości sp rz ę tó w i odzież}!, zawsze je d n a k ie ce­ chy,, ujawniające dążność do w y go dnie jsz e go urządzenia sobie try b u życia doczesn eg o i u trw a le n ia sw ego n a z w isk a ro d o w e g o w p o ­ mnikach g ro b o w y c h po kościołach, lub w sym bolicznych oznakach

(16)

348 Ż Y C I E D O M O W E M I E S Z C Z A Ń S T W A W A R S Z A W S K I E G O . zajęć z a w o d o w y c h , n a f r o n t o n a c h d o m ó w , w k t ó r y c h m ie s z c z a n ie owi p rz e m ie s z k iw a li. L ecz to, co s t a n o w i ć m o ż e z n a m i e n n ą c e c h ę s t o p n i a k u l t u r y m i e s z c z a ń s t w a d a w n e g o p o ls k ie g o , w s t o s u n k u do ś r o d o w i s k a i n ­ n y c h s t a n ó w , lu b n a r o d o w o ś c i , z a le ż y p r z e w a ż n i e o d u s t a l e n i a fa ktu, czyli w o w y c h ro d z in a c h m ie s z c z a ń s k ic h p o lsk ic h u j a w n io n o p e w n e z a m i ło w a n ie d o u m y s ł o w y c h i e s t e t y c z n y c h zajęć i, czy z n a jd y w a ł y się w m i e s z k a n ia c h s ł a w e tn y c h p a n ó w w ó jt ó w , r a j c ó w i ł a w n i k ó w S ta r o m ie j s k ic h b ib lio te c z k i — i ja k i e j z a w a r t o ś c i? — lub też o b r a z y i ry c in y , s łu ż ą c e do o z d o b y śc ia n m ie s z k a ln y c h ? T a k i e d o p ie ro s z c z e g ó ły d a ją n a m p o m o c n i c z ą m i a r ę s ą d u o k u l t u r z e d a ­ n e g o s t a n u w odleg lejsze j p rz e sz ło śc i. P o d ty m w ła ś n i e w z g lę d e m j e s t to d la s z p e r a c z a s t a r y c h s z p a r g a ł ó w i s t o t n ą n ie s p o d z ia n k ą , j e ­

żeli np. w k s ię d z e

inwentarza Starego Miasta Warszawy

z r. 1758

(N. 320) z n a jd u je s ię w s p is ie p o z o s t a ł o ś c i p o n ie j a k im c y r u lik u S z m ic ie w z m ia n k a , iż m i ę d z y k s ią ż k a m i j e g o z n a jd o w a li się a u to - r o w i e m e d y c y n y , „ c h im ji“ i s p o r y z a p a s k s ią ż e k d o k t o rs k ic h ; jeśli p o p a n i s z e w c o w e j, P e t r o n e l i S tę ż y c k ie j, o p ó c z o b fite g o z a s o b u g o t o w i z n y , złota, k le j n o t ó w , s r e b r a , m iedzi i to w a r ó w , z n a la z ły się o b r a z y ś w ię ty c h , o b r a m o w a n e zło cistem i listw am i; j e ś li p o Imci P a n u J a n i e Z ie lińskim , k u p c u i m i e s z c z a n in i e S t a r e j W a r s z a w y , z n a jd u j e m y p o k a ź n ą b ib l io t e k ę dzieł w ró ż n y c h j ę z y k a c h , n i e ty lk o treści p o b o ż n e j, lecz i św ie c k ie j, w ro dz aju:

Devises et emblèmes

,

rozmów o śmierci z Mahometem i Maurycym Saskim, listów nie­

mieckich

,

„politycznego testamentu*, życia Fryderyka Wilhelma,

„opisania i wynalezienie dziecięcia w jamie niedźwiedziej*, memora-

bitlów europejskich

*,

podróży i opisania obozu Maksymiliana Ema­

nuela x-cia wirtemberskiego, opisania i życia Adama i Ewy, życia

papieża i kardynałów

,

Telemaka nowego w jeżyku francuzkim i pol­

skim, gram atyki jrancuzkiej, Ezopa francuzkiego, Historyi Karola

X I I i wreszcie gram atyki polskiej z tłómaczeniem francuzkiem

(!) (str. 61v loco cit.).

P o innym zn o w u mieszczaninie i kupcu staromiejskim, W o j ­ ciechu Banczakiewiczu, zm arłym w r. 1758, znajdujem y w spisie in w e n ta rza

„landszafty z fruktami*,

gło w ę starca, k op erśzty chy , p o r ­ tre ty króla J a n a III i królowej, obraz „na d w ie s tr o n y p o k a z u ją c y “, niemniej

kroniką polską Gwagnina

, ż y w o ty ś w iętych

Ska rg i, Ora­

tora politycznego Góreckiego

,

wojną domową Twardowskiego, Far-

salia Lukana

,

Porządek praw magdeburskich

,

delicye nieba i ziemi,

biblią starą defektową.

Nie baw iąc się w dalsze wyliczenia teg o rodzaju, m ożn a s tw ie r­ dzić jed ynie, że rzadko k tó ry z in w e n ta rzy mieszczańskich,

(17)

wyka-żuje b r a k te g o ro d z a ju cech k u l t u r a ln y c h , ś w ia d c z ą c y c h , że w o w e m cichem , z a m k n ię te m w s o b i e i n ie p r z y jm u j ą c y m do s c h y ł k u X V I II w ie k u ż a d n e g o w ż y c iu p o l i ty c z n e m k r a ju u d z ia łu , ś r o d o w i s k u mie- szc zań sk iem , tk w i! z a r ó d prz jiszły c h — lepszjich jeg o p rz e z n a c z e ń .

P r z e jd ź m y do i n n y c h sz c z e g ó łó w , w y j a ś n i a j ą c y c h t r y b u r z ą ­ d ze n ia m ie s z k a ń s ta r o m i e j s k i c h ze s c h y ł k u X V I II w ie k u , w e d ł u g ś w i a d e c t w , z a c z e r p n i ę t y c h z t r a d y c y i i p rz e k a z a n y c h n a m w e w s p o ­ m n ie n ia c h o b s e r w a t o r ó w o b y c z a j ó w m i e sz c z a ń s k ic h ow ej dzielnicy. M ie s z k a n ie t a k ie s k ł a d a ł o się z w y k le z d w ó c h , t r z e c h p o k o i ­ ków , n a b ia ło w y t y n k o w a n y c h , z l a m p a s e m c iem n iejszy m p o d n i ­ skim su fitem . N a p r o g u w i d n i a ł a p o d k o w 'a d la s zczęścia. N a d rz w ia c h w e jśc io w jm h ś w i ę c o n ą k r e d ą w y p i s a n e p o c z ą t k o w e lite ry trze ch k ró ló w : K a c p r a , M a lc h r a i B a l t a z a r a , bo to b ro n iło o d u r o k u i złeg o oka. M a c b o ń b y ł r z a d k o ś c ią , farb n a p o s a d z k ę nie z n a n o , lecz w s z y s t k o św ie c iło c z y s to ś c ią i p o r z ą d k i e m . N a jo z d o b n ie js z y m s p r z ę t e m , p o s t a w i o n y m w n a j p o k a ź n i e js z y m m iejscu, b y ł a k o m o d a , z u s t a w i o n e m i n a niej s y s t e m a t y c z n ie filiżankam i p o r c e l a n o w e m i, a c z ę sto i s re b rn e m i, s ta r o ś w ie c k i e m i d ro b ia z g a m i. M eb le b y ł y z d r z e w a o l s z o w e g o , lu b je s i o n u . B iu rk o w y s o k ie , sto jące , ze s p u ­ sz c zając ą się k l a p ą i k ilk o m a s zu fla d am i, a n a n ie m b ib l io t e k a d o ­ m o w a , w k tó re j p r z e d e w s z y s tk i e m fig u ro w a ł n i e o d z o w n y k a le n d a rz , ze ś w i ę ta m i c z e r w o n y m d r u k i e m , w ró ż b a m i p o g o d y i s e k r e t a m 1 g o s p o d a r s k i e m i . B ib lio te k a m ie s z c z a n n o w s z e j d a ty , się g a ją c e j cza­ s ó w p ru s k ic h , s k ł a d a ł a się z k s i ą ż e k n a b o ż n y c h : S t a r e g o i n o w e g o t e s t a m e n tu , Ż j^ w o tó w Ś w i ę t y c h P a ń s k i c h , Kazań k s ię d z a S k a rg i, Z b i o r u k a n ty c z e k i Ś p i e w n i k a k o ś c ie ln e g o . O p r ó c z t e g o m ieściły się i z n a n e d a w n e e l u k u b r a c y e , w y d a w n i c t w a 0 0 . J e z u it ó w , ja k o to:

Strzeliste afekty gorącego serca

,

Wojsko ajfektów zarekrutowa-

nych pod sztandar wiary

,

nadziei i miłości. Pistolet z odwiedzionym

kurkiem na zabicie grzechu śmiertelnego, Ścierka na utarcie gęby

heretykom.

Z e św ie c k ic h :

Historya o Magielonie, królewnie Neapo-

litańskiej i o Piotrze rycerzu złotych kluczów

,

czyli miłość smutną

dolą tłuczona po lądzie i morzu

,

a potem szczęśliwie moieńczona

w Neapolu, Koloander i Leonilda, książka o dwojgu kochankach,

związanych serdecznym ajfektem w trop końcowego uszczęśliwienia

, a w re s z c ie , j a k o dzieło w iele z d r o w y c h m o r a ł ó w z a w ie ra ją c e :

„Nie­

szczęśliwy i w różne boleści wpadający

,

a potem nagłym trafunkiem

uszczęśliwiony człowiek,

p r z e t ł u m a c z o n y z fr a n c u z k ie g o i o z d o b io n y d w i e m a ry c in a m i, rz n ię te m i n a m i e d z i “.

M iędzji m e b la m i o b y w a t e l a s t a r o m i e j s k i e g o f i g u r o w a ł s t a r o ­ św iec ki fotel, p o k r y t y b r u n a t n ą s k ó r ą i obit}! g w o ź d z ik a m i. M eble p o k r y w a ł y się m e r y n o s e m , lu b w ło s ie n ic ą , o d sła n ia łji zaś ty lk o

(18)

350 Ż Y C I E D O M O W E M I E S Z C Z A Ń S T W A W A R S Z A W S K I E G O .

w święta, zw ykle zaś chroniły się od zniszczenia perk a lo w e m i p o ­ krowcami, w czerwone, lub niebieskie prążki.

W sypialni nad łóżkiem — Najśw iętsza P a n n a M arya C z ę sto ­ chowska, k u p o w a n a i p o św ię ca n a na Jasnej G órze i obraz p atrona. P o d niemi na m ateryaln ej p o d u szce sre b rn y p ę k a ty zegarek, z m o ­ cno potłuczonj^m cyferblatem , a p o d spodem k r w a w n ik o w a p ie­ czątka z kluczykiem. Jak o k re d e n s służyła szafka podw ójna, cza­ sami gdańskiej prow eniencyi, z drzwiczkami, w k tóre w praw ion e b y ły pó łkola blaszane z dziurkami, dla przew ietrzania.

W oknie jed n a , lub dwie klatki z ptaszkami, k tó ry c h d o s ta r­ czał Z a p i e c e k , od w ie k ó w u p raw ia jąc y ornitologię krajow ą. Do u lubionych ś p ie w a k ó w należał kos i szczygieł. P r z y nich w idniały w zimie doniczki ze sk ro m n y m bluszczem, lub kaktusem , w y s ta ­ w ia n e p o d czas la ta za okno i tam p o d le w a n e w raz z głow am i p r z e ­ chodniów ulicznych, p rzy ako m p aniam encie siarczystych w y m y słów ofiar takiej gorliwości a m a to ra roślin. O b y w a te l starom iejski w s ta ­ wał wcześnie, śp ie sz y ł do kościoła n a mszę, lub summ ę, w y s tę p o ­ w a ł n a p roce sya c h w św iąteczn ym stroju, gdji o w e p ro c e s y e ongi n a R y n k u się odbyw ały. P iln o w a ł czujnie św iąt zaufańszego p a ­ trona, dnia imienin znajom ych, co miał c z e rw o n ą lu b ry k ą z azn a­ czone w kalendarzu. Nie p o trz e b o w a ł sobie k u p o w a ć książeczki z gorzkiemi żalami, bo je miał w kantyczko w ej książce, z k w adra- towem i nutam i przy każdej pieśni, a tylko dla fo rm y do nich za­ glądał.

W s ta w s z y rano, o b y w a te l starom iejski pijał piwo grzane, j a ­ dał n a obiad sporo p o ż y w n e staropolskie p otraw y: bigos, zrazy, g roch ze sperką, pierogi tatarskie, kiełbasę, lub kiszkę p odgarlaną, j a k o u lubione przysm aki. L u b ił czasami pociągnąć, ale tylko w d o ­ brej kom itywie. W ę g r z y n b y ł je g o faw orytalnym napojem, lecz nie gardził i staro p o lsk im miodem. N alew ki dla konkocyi ż o łą d k a sam sobie sporządzał i a r t e najp rzedniejsze in g re d e n cy e do nich d o ­ bierał, Z a s tę p o w a ły m u one le k a rs tw a apteczne, w k tó re nie w ie ­ rzył, jakk o lw ie k w szafie k red e n so w e j m iał k o m p arty m e n t, n a zw an y apteczką, z rozm aitem i dry ak w iam i i małmazyami.

Jako r o z ry w k a służyły mu, przed w p ro w a d z e n ie m przez P r u ­ sak ów g t y w kręgle,— k a rty lub domino. G r y w a ł z w ykle o zdro- w aśki, czasem o pieniądze, D o g ier je g o ulubiony ch należały: dru- żbart, m aryasz, czasem i kiks. U bierał się m ieszczanin starej d aty po polsku, w k a p o tę k o lo ru g ra n a to w e g o , albo zielonego, z w iel­ kim z a ok rąglo n ym kołnierzem i ręka w am i bufiastymi u ramion. Chustkę n a szyi nosił barw istą, toż i kamizelkę, w tęczow e p asy upstrzoną. S z a ra w a r y szerokie, b u t y zim ą czy latem z wysokiemi

Cytaty

Powiązane dokumenty

Taka właśnie jest też istota sentencji: Le style c’est l’homme; wypowiedzi człowieka mogą być fałszywe, styl, jakim się posługuje, ujaw- ni jednak całkowicie

D laosó bzzaburzeniami psychiczny- mi, które nie będą zdolne do zaspokajania pod- stawowych potrzeb życiowych i nie będą miały możliwości korzyst,mia z opieki innych

Если, согласно мифу, после захвата власти в Афи- нах Менесфеем, Тезей бежал на остров Скирос, где погиб от рук царя долопов Ликомеда,

Warto zatem przyjrzeć się procesowi tworzenia i ewolucji założeń polskiej polityki społecznej w okresie II Rzeczypospolitej, próbom kreowania jej priorytetów ,

Rewizje polskich bibliotek ludowych na Warmii i Mazurach w XIX wieku. Komunikaty Mazursko-Warmińskie nr 3,

Rodziła się tam wówczas najciekawsze inicjatywy kulturalne, gromadzili się najbardziej interesujący ludzie i oni także później, gdy rozproszyli się po kraju, ponieśli ze

[r]

Wynikiem analizy jest określenie, czy pozyskany gaz spełnia parametry paliwa i czy można go wykorzystać jako paliwo podstawowe lub uzupełniające dla celów