Adam Strzałkowski, Stanisław
Waltoś, Jerzy Wyrozumski [et al.]
Dyskusja po referacie Stanisława
Salmonowicza "Między strachem a
manipulacją. Inteligencja polska
wobec stalinizmu"
Prace Komisji Historii Nauki Polskiej Akademii Umiejętności 7, 95-104
M i ę d z y s tra c h e m a m a n ip u la c ją : in te lig e n c ja p o lska w o b ec s t a lin iz m u 95
D y sk u sja po referacie S ta n isła w a S alm on ow icza:
M ię d z y s tr a c h e m a m a n ip u la c ją : in te lig e n c ja p o ls k a w o b e c s ta lin iz m u
A d a m S tr z a łk o w s k i:
in icju jąc d y sk u sję, c h c iałb y m zrobić d w ie uw agi.
W ydaje m i się, że w p o sta w a c h inteligencji w obec s ta lin iz m u isto tn ą rolę o d e g ra ło to, że lu d z ie ci, n a w e t w sp ó łp ra c u ją c w ja k im ś sto p n iu z sy stem em , n ie b rali go i jego b z d u rn e j id eo lo g ii p o w a ż n ie . To w y ró ż n ia ło Polskę w śró d in n y c h d em o - lu d ó w - P o lsk a n a z y w a n a była „n a jw e se lsz y m b a ra k ie m w obozie". W ty m c z a sie m ia łe m d o ść b lisk ie k o n ta k ty z fiz y k a m i n ie m ie c k im i z NRD, b y w a łe m w ich in s ty tu ta c h i z d u m ie w a ło m n ie, a n a w e t p rz e ra ża ło , jak serio o n i p o d c h o d z ili do k o m u n iz m u .
R efleksje p rz e d s ta w io n e w referacie P a n a P ro feso ra w y m a g a ły b y o c z y w iśc ie p o g łę b ie n ia w s tu d ia c h socjo lo g iczn y ch d o ty czący ch ty ch p o sta w i m e n ta ln o śc i in telig en cji. N iestety , w y d a je m i się, że ta k ą m ożliw ość w d u ż y m s to p n iu s tra c i liśm y. W ó w czas w o k re sie s ta lin iz m u , czy w p ó ź n ie jsz y m o k resie PRL-u, s tu d ia ta k ie b yły o c z y w iśc ie n iem o żliw e , a d z iś jest n a to za p ó źn o . N a w e t my, u c z e s tn i cy ty c h z d a rz e ń , u tra c iliśm y z c zasem o stro ść sp o jrz e n ia n a nie. Jak w s p o m in a ł P an, n a w e t n a m te ra z ta k ie form y p ro te s tu , jak u n ik a n ie u d z ia łu w p o c h o d a c h p ie rw sz o m a jo w y c h , a b ra n ie u d z ia łu n a p rz y k ła d w procesji św. S ta n isła w a ze S k ałk i n a W aw el, w y d ają się d z iś ju ż śm ieszn e, a m ło d sz e p o k o le n ie ty c h sp ra w ju ż w o góle n ie ro z u m ie .
S ta n is ła w W a lto ś:
B a rd z o p o d o b a ł m i się referat, bo jest on w y ra z e m z d ro w e g o ro z są d k u w o ce n ie p rz e sz ło śc i. O b e c n ie w ró ż n y ch p o jaw iających się w y p o w ie d z ia c h p rz e d s ta w ia n e są cz ę sto p o g lą d y sk rajn e, p o d c h o d z ą c e do p rzeszło ści p rz e z p ry z m a t w ła s n eg o życia. W y d aje m i się, że poglądy, k tó re p re le g e n t z a w a rł w sw o im referacie, są w y w a ż o n e . Jest on w y ra z e m p o g lą d u u o g ó ln iająceg o n a ten tr u d n y do oceny o k res. T ru d n o jest ocenić z d a rz e n ia , w śro d k u k tó ry ch alb o sa m i się z n a jd o w a liśm y, alb o m ie liśm y ro d zicó w , k tó rz y p rz e ż y w a li to w sz y stk o w sp o só b często d ra m a ty c z n y . P rz e d s ta w io n y p o d z ia ł czasow y, p e rio d y z a c ja ty ch w y d a rz e ń jest z g o d n a z ich p rz e b ie g ie m h isto ry c z n y m
A u to r u n ik a ł tu z u p e łn ie n a z w is k , i słu szn ie. C iekaw e jest tu p r z e c h o d z e n ie p e w n y c h lu d z i ze s tr u k tu r P a ń stw a P o d z ie m n e g o w d a ls z y m d z ia ła n iu do s t r u k t u r PRL-u - jak ci lu d z ie m o g li p rz e trw a ć , zach o w u jąc się g o d n ie. M ożna tu p rz y to c z y ć p rz y k ła d d w ó c h ludzi: L o re n tz a i Z a ch w ato w ic za . P rzecież L o re n tz był c z ło n k ie m w ła d z P a ń s tw a P o d z ie m n e g o , a p o te m zajm o w ał w PRL-u to sa m o s ta n o w is k o w z a k re s ie m u z e a ln ic tw a do końca sw eg o u rz ę d o w a n ia w ro k u 1982. T akich o só b m ó g łb y m w y m ie n ić k ilk a n a śc ie . Z a s ta n a w ia łe m się, jak to się stało,
9 6 STA N ISŁ A W SA LM O N O W IC Z
że lu d z ie ci n ie z o sta li w y rz u c e n i p o z a n a w ia s w o k resie sta lin o w sk im . B a rd zo z a c h ę ca łb y m re fe re n ta d o n a ś w ie tle n ia tego z a g a d n ie n ia .
Jerzy W yrozumski:
P ro feso r W altoś p o d n ió s ł tu tę p e rio d y z a c ję b a rd z o p rz e k o n u ją c ą. Ja b y m z kolei z a z n a c z y ł b a rd z o tra fn ą ty p o lo g ię p ostaw . U w a ż a m , że jest o n a n ie z w y k le w a ż n a . P rz ecie ż m y b y liśm y d o p ie ro co ś w ia d k a m i n a u k o w e g o p ro s ta c tw a , k tó re d o tk n ę ło śro d o w isk o n a u k o w e k ra k o w sk ie z e stro n y p a n i R ybickiej, o so b y z u p e ł n ie w y p ra n e j z w szelk iej u m ie ję tn o śc i n a u k o w ej an alizy .
Ja n ie je ste m ta k im p e s y m is tą jak P ro feso r S trz a łk o w sk i, że z p u n k tu w id z e n ia b a d a ń so cjo lo g ic zn y ch je st to czas stracony. O n n ie je st c a łk ie m stracony, d la teg o że m a te ria ł fak to g ra ficzn y , m e d ia ln y jest ta k obfity, że s ta n o w i s u b s tra t d o a n a liz y socjologicznej. Ja b y m p o w ie d z ia ł, że n a m czeg o in n e g o b ra k - b ra k n a m w a rs z ta tu . I b a rd z o n iep o k o jące jest tu u p o w s z e c h n ie n ie p ro s ta c tw a w nau ce, n ie u m ie ję tn o śc i n a u k o w e j a n alizy , n ie u m ie ję tn o śc i p e rio d y za cji, a n a liz y ty p o lo g icznej itd. Ja z u z n a n ie m c h c ia łb y m p o d k re ślić w referacie z a ró w n o w łaściw e p o d ejśc ie d o p e rio d y z a c ji, jak i a n a liz y ty p o lo g ic z n e j p o staw . To by w y m a g a ło ro z w in ię c ia , b o jest to b a rd z o isto tn y e le m e n t socjologiczny.
Z g a d z a m się z P ro fe s o re m W a lto sie m , że b ra k u je tu n a z w is k . A le z n a z w i s k a m i m o ż e m y so b ie ju ż ła tw ie j p o ra d z ić , je ż e li m a m y tę sia tk ę , n a k tó rą to w s z y s tk o m o ż n a n a ło ż y ć , m a m y te ram y . To je st w ie lk ie z a d a n ie n a u k i: s tw o r z e n ie k a d ry , k tó ra p o tra fiła b y z p e r s p e k ty w y tę rz e c z y w is to ś ć o b s e rw o w a ć i o p isa ć . M a m y d z is ia j d o b ry w a r s z ta t b io g ra fic z n y , p o k a z u je g o Polski słow nik
biograficzny. N ie s te ty je st to śc isły g o rs e t, b o je st to z d e te r m in o w a n e lite rą a l
fa b e tu . Je ste śm y p r z y lite rz e S i d o s k o ń c z e n ia s ło w n ik a p o tr z e b a 28 lat, ja k to p o lic z y ł P ro fe s o r M a rk ie w ic z . G o n ią c o s ta tn ią lite rę a lf a b e tu , tra c im y z p o la w id z e n ia c a łą w ie lk ą b io g ra fic z n ą rz e c z y w is to ś ć , lu d z i, k tó r z y n ie z d ą ż y li u m r z e ć w o d p o w ie d n im c z a sie , lu d z i, k tó r z y z n a jd u ją się w in n y m m ie js c u a lf a b e tu itd.
N ie sp o só b się tu o trz ą sn ą ć z p e w n y c h sp ra w - k tó ż z naszej gen eracji n ie p a m ię ta W an d y O d o lsk iej, tej stra sz n e j in te rp re ta to rk i p ro c e só w p o lity c z n y c h , czy M a rty k i z Fali 49. To są te cie m n e biografie, k tó re też p o w in n y być p rz y p o m n ia n e . D o b rze się stało, że o d e sz ły ju ż o n e w n ie p a m ię ć , ale te p o sta c ie też n a le ż y p rz y p o m in a ć , c h o ćb y k u p rz e s tro d z e .
Kazimierz Zarzycki:
Jestem b io lo g iem , s tu d io w a łe m w la ta c h 1949-1953 n a U n iw e rsy te c ie Jag iel lo ń sk im . Te ciężk ie cza sy p rz e ż y w a łe m z a te m jak o stu d e n t. G d y p o ró w n u je m y sy tu a c ję w C zech o sło w acji cz y in n y c h d e m o lu d a c h z sy tu a c ją w Polsce, to u n a s była o n a z n a c z n ie ła g o d n ie jsz a .
M i ę d z y s tra c h e m a m a n ip u la c jij: in te lig e n c ja p o ls k a zuobec s t a lin iz m u 97
P an P ro fe so r w sw o im refera cie z a k re ślił sy tu a c ję in telig en cji w sz e ro k im asp ek cie, ja ch c ia łe m się zająć sy tu a c ją w w ą z iu tk im z a k re sie n a u k b io lo g iczn y ch i p rz y ro d n ic z y c h . Po w ojnie, p o w ró c iw s z y z zag ran icy , w ielu w y b itn y c h u c z o n y ch w łączyło się w b a d a n ia n a u k o w e i p ró b o w a ło z o rg a n iz o w a ć n a n o w o sw e w a rs z ta ty p ra c y n au k o w ej. W racali do k ra ju m im o n e g a ty w n e g o s ta n o w is k a w tej sp ra w ie e m ig racji, n a p rz y k ła d p ro fe so r S k a liń sk a, czy g eo lo d z y i bo tan icy . W ierzyli, że w łączając się w s tr u k tu r y w ład zy , p o m o g ą o d b u d o w y w a ć n a u k ę p o l ską. D zięki te m u n a s z e ró żn e w a rs z ta ty n a u k o w e m o g ły się ro zw ijać i m ło d z ie ż n a sz a m o g ła się kształcić. D zięki te m u m a m y w k ra ju d o b re o śro d k i i n ie z o sta ły o n e z n isz c z o n e ta k jak n a p rz y k ła d w Rosji, g d z ie w g e n ety ce p a n o w a ł ły se n k iz m , a u n a s je d n a k w ielu lu d z i o p a rło się tem u . We W ro cław iu n a p rz y k ła d H irsz fe ld s tw o rz y ł p o w a ż n y o śro d e k n a u k o w y . Tym lu d z io m , k tó ry c h często w te d y k r y ty k o w a n o , z a w d z ię c z a m y to, że m o ż e m y te ra z b e z k o m p le k só w m yśleć o w ejściu d o E uropy.
Julian Dybiec:
M ó w io n o ju ż tu taj w łaściw ie o w sz y stk ic h n a jw a ż n ie jsz y ch z a g a d n ie n ia c h , m ia n o w ic ie p e rio d y z a c ji i ty p o lo g ii. Ja ró w n ie ż c h cia łb y m p o d k re ślić w ie lk ą tra f n o ść teg o p o d ejścia.
N ale ży w s p o m n ie ć o jeszcze je d n y m is to tn y m p ro b lem ie, k tó ry P an P ro feso r tu p o ru sz y ł, a k tó re g o n ie sp o ty k a się n a ogół w ró ż n y ch o p ra c o w a n ia c h tej te m a ty k i. C h o d z i m i o p o ru s z a n e p rz e z P a n a w ie lk ie z ró ż n ic o w a n ie g eo g raficzn e, co jest b a rd z o is to tn e w u jm o w a n iu s ta n o w is k a inteligencji w o b ec sta lin iz m u . G d y c z y ta się ró żn e p a m ię tn ik i z o k re su P olski L udow ej d o 1956 ro k u , to w id a ć w y r a ź nie, że in n a była p o s ta w a in telig en cji n ie ty lk o Śląska, o której P an w sp o m in a ł, ale ró w n ie ż W ielk o p o lsk i, k tó ra m ia ła tra d y c je nie m ieck ie, ale była a n ty g e rm a ń s k a . D latego c zęsto w y s tę p o w a ły ta m p rz e ja w y n a w e t sy m p a tii do tego, co d z ia ło się w Polsce p o w ojnie. K ry ty k a n a z iz m u w p o łą c z e n iu ze w sp ó łp ra c ą z n o w y m sy ste m e m o d b y w a ła się n a k a n w ie b u d o w a n ia p o z y ty w n y c h w arto ści. N ależało b y jeszcze b a rd z ie j sp re c y z o w a ć i p o d k re ś lić to z ró ż n ic o w a n ie geo g raficzn e. N a p rz y k ła d w p ó łn o c n o -w s c h o d n ic h c zęśc iach Polski inaczej w y g lą d a ł te n sto s u n e k in telig en cji do sy ste m u , n a p rz y k ła d w B iałostockiem .
C h c ia łb y m te ż z w ró c ić u w a g ę n a w ie lk ą rolę tradycji. P an P ro feso r Z a rzy ck i w s p o m in a ł o u c z o n y c h , biologach, k tó rz y w ra c a li z z a g ran icy , aby pra co w ać w k raju. M ów ił P a n ró w n ie ż o ty m , że P olska w y g lą d a ła w ty ch z a g a d n ie n ia c h s to s u n k u in telig en cji d o s ta lin iz m u in aczej n iż in n e kraje. W ydaje m i się, że ta sp e cy fik a p o lsk a w y p ły w a ła stą d , że ty lk o P olska była w d u żej m ie rz e p o d p a n o w a n ie m Rosji w czasie zab o ró w . P rz e z to in n y był s to s u n e k C zech ó w czy N iem có w d o R osjan, a in n y Polaków . M yśm y z n a li ich lepiej i to jak o ciem iężycie- li. A n a p rz y k ła d d la B u łg aró w byli to d a w n i sojusznicy. N a ty m p o leg ała ta rola trad y cji w p o d e jśc iu do sy ste m u . W w ie lu w s p o m n ie n ia c h z teg o o k re su sp o ty k a
98 STA N ISŁA W S A L M O N O W IC Z
się tw ie rd z e n ie , że Polacy p a trz y li n a ten sy stem ze sc e p ty c y z m e m czy iro n ią . N aw et p o d o b n o C h ru s z c z o w o w i z w ra c a n o u w ag ę w jego e k s p e ry m e n ta c h z k u k u ry d z ą , że w Polsce nic z tego n ie w y jd z ie , bo Polacy z teg o się śm ieją.
W reszcie b a rd z o słu sz n ie p o d k re ś la P an z ró ż n ic o w a n ie p ro fe sjo n a ln e . B iolodzy m ogli p raco w ać i ich sy tu a c ja była o w iele p ro s ts z a n iż h u m a n is tó w .
C h c ia łb y m jeszcze z a d a ć P an u p y ta n ie w jednej k w e stii. D o k o n a ł P an d a le k o idącej s y n te z y w ty p o lo g ii i p erio d y zacji. Co było p o d s ta w ą d o s fo rm u ło w a n ia ta k ie g o w ła śn ie o b ra z u ? C zy w z n a c z n y m sto p n iu w ła sn e o b se rw a c je , w ła sn a refleksja, czy też le k tu ra ró żn y c h o p raco w ań , o k tó ry c h P an w s p o m in a ł, czy też le k tu ra p a m ię tn ik ó w i w y p o w ie d z i in d y w id u a ln y c h ?
S te fa n W . A 1 exa n d ro w icz:
C h c ia łb y m ta k ą refleksję w ziąć p o d uw agę. T rzeba przy jąć, że w ta m ty c h c z a sach obie stro n y i ta rz ą d o w o p ro ra d z ie c k a , i ta p o lsk a b a r d z o się w y silały . Była to w ja k iś sp o só b g ra m ię d z y d w ie m a s tro n a m i. S tro n a rz ą d o w a czy cała ta e k i pa, k tó ra p rz y sz ła d o n a s ze W schodu, starając się o p a n o w a ć sp o łe c z e ń stw o , czy stw o rz y ć jak iś rz ą d d u sz , p rz y jm o w a ła p e w n e m e to d y p o s tę p o w a n ia w s to s u n k u d o lu d z i, k tó rz y w ia d o m o było, że b ę d ą się opierać, a ich p o te n c ja ł in te le k tu a ln y p o z w o li im w cale d o b rz e się opierać. R óżnica m ię d z y ty m i d w ie m a g r u p a m i by ła n ie w ą tp liw ie ta, że ta p ie rw sz a g ru p a była z o rg a n iz o w a n a , a ta d ru g a nie. M yślę, że cały w y siłe k , k tó ry m d ą ż o n o d o o p a n o w a n ia elit in te le k tu a ln y c h , p o le g a ł n a m e to d z ie „kija i m arch ew k i". W ten sp o só b re g u lo w a n o to, co k to b ę d z ie m ia ł i co b ę d z ie robił.
Jak m ó w ili m oi p rz e d m ó w c y , p rz e d sta w ic ie le n a u k ścisły ch i p rz y ro d n ic z y c h byli tu u p rz y w ile jo w a n i w s to s u n k u do h u m a n istó w . Ja p a m ię ta m to z m o ic h c z a só w stu d e n c k ic h . Ta g ra w y stę p o w a ła ró w n ie ż ta m , w śró d stu d e n tó w . M ia n o w ic ie była p e w n a g ru p a lu d z i z d e c y d o w a n y c h robić k a rie rę n a p o d s ta w ie sw ej p r o w e niencji ro b o tn ic z o -c h ło p sk ie j, czy p ro rad zieck iej. I była p e w n a g ru p a s tu d e n tó w , k tó rz y n ie chcieli tego, alb o k tó rz y byli w p ro s t w opozycji. D la ty c h z o p o z y cji była to często d ro g a tr u d n a alb o d ro g a p rz e g ra n a . D la ty ch , k tó rz y u s ta w ili się w ja k im ś sto p n iu n ie c h ę tn ie , ale n ie m a n ife stu ją c tej n iech ęci, ta d ro g a by ła w ja k im ś s to p n iu m o żliw a.
Ja m ia łe m b a r d z o d u ż e k o n ta k ty z C z e c h a m i i zdaję sobie z n a k o m ic ie s p r a w ę z tego, że w C zechosłow acji w a r u n k i były całk o w icie o d m ie n n e . N ie jestem p e w ie n , czy w y n ik a ło to ty lk o z tradycji. Myślę, że w y n ik a to też z o so b o w o śc i czeskiej; p o d o b n ie było w NRD. M yślę, że ta ró żn ica m ię d z y P olską i p o z o s ta ły m i k ra ja m i d e m o lu d ó w p o z w a la ła zach o w ać część ty ch w a rto śc i, k tó re m y śm y p o tem o d z ie d z ic z y li i rozw ijali.
C h cę o ta k ą rz e c z zap y tać: Ta s tro n a rz ąd o w a w jak iś sp o só b z m ie r z a ła d o o p a n o w a n ia całego p o la i s ta ra ła się to robić ró ż n y m i m e to d a m i, m ię d z y in n y m i p r z e z ro z d z ia ł ś ro d k ó w fin a n so w y c h , czyli p o p rz e z w s p ie ra n ie ty ch , k tó ry m
M i ę d z y s tr a c h e m a m a n ip u la c ja : in te lig e n c ja p o lska w o b ec s ta lin iz m u 99 m o ż n a b yło zaufać, a e lim in o w a n ie tych, k tó rz y byli n ie c h ę tn i. W ja k im sto p n iu w p ły n ą ł n a to I K o n g re s N a u k i Polskiej? Jaką rolę o n m ia ł i czy p rz y p a d k ie m nie d la te g o go z w o ła n o . M iał on p rz e c ie ż p e w n e efekty. W jego w y n ik u sz e re g w y b itn y c h p ro fe so ró w , w y b itn y c h n a u k o w c ó w p rz e sz ło n a pozycje, k tó re im d a w a ły m o ż liw o śc i ro z w o ju n a u k i, ale k tó re w ró żn y sp o só b były w śro d o w isk u w id z ia n e i k o m e n to w a n e . A były to osoby, k tó re p rz e sz ły p o te m n a ró ż n e w y so k ie pozycje w e w ła d z a c h p a ń stw o w y c h . M am n a m yśli n a p rz y k ła d p ro fe so ra M ieczy sław a K lim a sz e w sk ie g o , z n a k o m ite g o geom o rfo lo g a. Z w ie lk ą pasją, jak p a m ię ta m , s k u p ia ł o n w o k ó ł siebie s tu d e n tó w i asy sten tó w , a p o te m p rz e sta ł, g d y z o sta ł w i c e p rz e w o d n ic z ą c y m R ady P a ń stw a .
Z b ig n ie w W ó jcik:
K a ż d y ze sta rs z y c h u c z e s tn ik ó w n a sz e g o s p o tk a n ia jest o b a rc z o n y o g ro m n y m ła d u n k ie m w ła sn y c h o b serw acji. Ja n ie m a l p rz e z całe sw oje życie p rz e s z e d łem o b o k p o lity k i. To jest m oże n ie s p o ty k a n e , ale w m o im p r z y p a d k u p ra w d z iw e . G d y b y łem d z ie c k ie m , to z b ie ra łe m sk a m ie n ia ło śc i, a sy ste n te m z o sta łe m n a d r u g im ro k u stu d ió w . M am z tego c z a su p e w n e obserw acje. P ro feso r P a ssen d o rfer, w y b itn y g eo lo g , tu ta j w K ra k o w ie w y k sz ta łc o n y i pracujący, n ie d łu g o p o śm ierci S ta lin a , g d y z o sta liśm y w e z w a n i d o zja w ie n ia się n a p o c h o d z ie , s p o ty k a m n ie n a k o r y ta r z u i m ów i: „P an ie Z b y sz k u , id z iem y n a p o ch ó d !" P y ta m : „A p o co ?". P ro fe so r s p o k o jn ie o d p o w ia d a : „ P an m o że n ie iść, a ja jestem u rz ę d n ik ie m p a ń s tw o w y m i m u sz ę iść". Ja co p ra w d a też byłem u rz ę d n ik ie m p a ń s tw o w y m .
G e n e ra ln ie rz e c z biorąc, w ta k ic h ro z w a ż a n ia c h n a le ż a ło b y n a w ią z a ć do tego, co m ó w ił P a n P ro feso r o g eo g rafii. R epresje ró ż n ie się p o jaw iały w ró żn y ch m ia s ta c h p o lsk ic h . M oim z d a n ie m rep resji, jeżeli c h o d z i o n a u k ę , było s to s u n k o w o d u ż o w W arsz a w ie i Ł odzi, tro c h ę w P o z n a n iu , tro c h ę w K rak o w ie, ale s to s u n k o w o u lg o w o było na p rz y k ła d w e W ro cław iu i L ublinie, ta k ż e w T o ru n iu . N a le ż a ło b y zb ad ać, w jaki sp o só b n a ra ż e n i p o lity c z n ie p ro fe so ro w ie , n a p rz y k ła d w ra c a ją cy z o b o z ó w w Rosji, lo k o w a n i byli w ty ch p lacó w k ac h p o z a c e n tra m i w ła d z y p o lity c z n e j. Istn ieje n a p e w n o ja k a ś g eo g rafia rep resji, jeżeli c h o d z i o n au k ę.
W ty c h c z a sa c h s ta lin o w sk ic h o ta rłe m się o legionistów . P ro sz ę m i w ierzyć, że n a p rz y k ła d leg io n iści m ieszk ając y w W arszaw ie w y w a la n i byli co jak iś czas z pracy, ale p o m ie siącu z n ó w m ieli jak ąś pracę. L egioniści tw o rz y li w te d y ta k ą z w a r tą g ru p ę , w z a je m n ie się po p ierającą. O ile o c z y w iśc ie n ie siedzieli.
N a k o n iec c iek aw o stk a o p o w o ła n iu K om itetu H isto rii N au k i, a p o te m Z ak ład u H isto rii N a u k i PAN. K om itet ten u tw o rz y ł z różn y ch w łasnych w zg lęd ó w Z y g m u n t M o d z ele w sk i. P od ejrzew am , że sp o d z ie w a ł się, że w y sk o czy ze s tr u k tu r p a ń s tw o w y ch i ścielił sobie jakieś m iejsce do p rz e trw a n ia . Potem K om itet p rzek ształcił się w Z a k ła d i była to p rz e z d łu g i czas tak a d ro g a ucieczki od oficjalnej historii, n a r z u conej p rz e z w ład ze. W h isto rii n a u k i n ik t n ie n a k a z y w a ł cy to w a n ia M arksa, L en in a i S talin a. Ja w p ó ź n iejszy m okresie n iż ten, o k tó ry m m ów ił Pan Profesor, z n alazłem
100 STA N ISŁA W S A L M O N O W IC Z
się w e w s p ó łp ra c y z ty m Z a k ład em i b e z p o ś re d n io to o b serw o w ałem . Ta u cieczk a h isto rii od p o lity k i ta k ż e d o p ro w a d z iła d o p o w sta n ia In s ty tu tu P rz y ro d o z n a w s tw a i T echniki w M oskw ie. C oś tak ieg o p o w sta ło też w C zechosłow acji.
Stanisław Grodziski:
K o n ty n u u jąc ten w ątek, k tó ry P an p o ru sz y ł, chciałem p o w ied zieć, że w d z ie d z i nie n a u k h u m a n isty c z n y c h , k tó re były b a rd z ie j n a c elo w n ik u w ła d z p o lity czn y ch , w w y n ik u w zm o żo n ej k o n tro li pojaw iło się zjaw isko sz u k a n ia sobie b e z p ie c zn y c h n isz ek o lo g iczn y ch i takiej ucieczki. N a p rz y k ła d w d z ie d z in ie n a u k h isto ry c z n y c h co fan ia się w głęboką przeszłość dziejow ą. To było b ezp ieczniejsze. C zy też u c ie k a nie od p rac m o n o g raficzn y ch , sy n tety c zn y ch , a k ie ro w an ie się w stro n ę p o m o c n i czych d y sc y p lin n a u k o w y c h h isto rii, czy k u w y d a w n ic tw o m ź ró d ło w y m . To też było a b so lu tn ie b ez p ie c zn e i m o ż n a ta m było spokojnie pracow ać.
Były też n ie s te ty in n e zjaw isk a , ja k n a p rz y k ła d n is z c z e n ie w p e w n y m c z a sie socjologii, n o rm a ln e j socjologii, u c ie c z k a socjologów d o e tn o g ra fii, b o i to też m ia ło m iejsce. A z a te m s z u k a n ie b e z p ie c z n y c h d z ie d z in , w k tó ry c h m o ż n a b yło p rac o w ać i o ile m o żn o ści k o n ty n u o w a ć cały w ie lk i n u r t d y sc y p lin y n a u k o w e j. Tak n a p rz y k ła d z n a n y P a n u P ro fe so ro w i d o sk o n a le p ro feso r, k tó ry p r z e z całe życie z a jm o w a ł się p ra w e m m ię d z y n a ro d o w y m , n a g le za c z ął p u b lik o w a ć p ra c ę o P aw le W ło d k o w ic u z XV w. - notabene słab ą pracę, b o p rz e c ie ż p r z e z całe życie p ra c o w a ł w in n ej d z ie d z in ie - to w sz y sc y w ie d z ie li, że jest to d e m o n s tra c y jn e zjaw isko. W z a k re sie n a u k p ra w n y c h b a r d z o c h a ra k te ry s ty c z n a była u c ie c z k a o d p ra w a k a r n e g o k u b e z p ie c zn ie jsz e m u p r a w u c y w iln e m u .
M ó w iąc o ty ch z ja w isk ach , c h c ia łb y m ja k o ś w ezw ać re fe re n ta , k tó ry te n te m a t p o d ją ł - i n a p e w n o n ie o g ra n ic z y się d o re fe ra tu sy g n a liz u ją c e g o ty lk o te b a d a n ia - ab y w ty ch p ra c a c h n ie po m ijać n a z w is k , te są b o w ie m b a rd z ie j k o n k r e tn y m i d o w o d a m i w ty ch p ro c esac h . W z w ią z k u z ty m jest o g ro m n e z a d a n ie . W ia d o m o , że p ra c e n a d Polskim słownikiem biograficznym p o trw a ją jeszcze z 20 lat, ale n a jw y ż szy ju ż czas, żeb y z o rg a n iz o w a ć z esp ó ł, k tó ry p o d e jm ie p ra c e n a d PSB N ow ej Serii. I jeżeli to się ro z p o c z n ie , to w ó w c z a s całe ow o n o w e p o k o len ie, o k tó ry m m ó w im y , k tó re ju ż p rz e sz ło d o h isto rii, a n ie zo sta ło w PSB o p ra c o w a n e , b o byli to n a p rz y k ła d lu d z ie z p o c z ą tk u a lfa b e tu , ju ż te ra z m u si być d o k u m e n to w a n e , jeżeli m a n ie z n ik n ą ć z a re n y dziejow ej. N ie m a tu n a co czek ać i tę p racę, k tó ra z n o w u trw a ć b ę d z ie w iele lat, n a le ż a ło b y ju ż te ra z podjąć.
Stanisław Salmonowicz:
D y sk u sja była b a rd z o sz e ro k a i w iele s p ra w z o sta ło p o ru sz o n y c h .
Sw oje u w a g i k o ń co w e z a c z n ę o d tego, co P ro feso r G ro d z is k i m i w ła śc iw ie w y ją ł z u st, b o p rz e c ie ż ja ju ż 15 lat te m u p ro p o n o w a łe m w In s ty tu c ie H is to rii PAN, aby n ie z a le ż n ie od tego, k ie d y Słow nik biograficzny d o jd z ie do lite ry Z - a m y
M i ę d z y s tra c h e m a m a n ip u la c ją : in te lig e n c ja p o ls k a w o b ec s t a lin iz m u 101 ju ż te g o n a p e w n o n ie d o c z e k a m y - stw o rz y ć ju ż te ra z re d a k c ję s u p le m e n tu , p o w ołać je d n e g o z d o św ia d c z o n y c h p ra c o w n ik ó w d o ty ch czaso w ej red ak cji, p rz y ją ć sześciu m ło d y c h p ra c o w n ik ó w i zacząć tę pracę. N ie ste ty P ro feso r M a rk ie w ic z i P ro fe so r T azb ir byli p rz e c iw n i. S p ra w d z iłe m , że lu d zie, k tó ry c h n a z w is k a z a c z y n a ją się n a lite ry od A do K i k tó rz y z m a rli po II w ojnie św iato w ej, z r e g u ły n ie w y s tę p u ją w PSB, a p ó ź n ie jsz y c h te ż n ie m a często z p o w o d ó w c e n z u ra ln y c h , n a p rz y k ła d lu d z i P a ń s tw a P o d z ie m n e g o , a n ty k o m u n is tó w itd. Te ż y c io ry sy d w u d z ie s to w ie c z n e n ie z n a la z ły w PSB m iejsca, p rz y n a jm n ie j o d lite ry K d o L. P rz y g o to w a n ie m a te ria łó w do ty c h to m ó w su p le m e n tu m u siało b y te ż p o trw a ć k ilk a lat. N ie ste ty mój w n io s e k z o sta ł o d rz u co n y , ró w n ie ż ze w z g lę d ó w f in a n s o w y ch , ale n ie tylko. U w aż an o , że n a jp ie rw n a le ż y d o p ro w a d z ić sło w n ik d o lite ry Z. N ie s te ty jesteśm y o b e c n ie p rz y lite rz e S i nic n ie w sk a z u je n a to, ż e b y śm y s z y b ko p o je c h a li n a p rz ó d .
To b y ła ta k a u w a g ą w z w ią z k u z w y p o w ie d z ią P ro fe so ra G ro d z isk ie g o . A z a c z n ę te ra z o d d w ó c h s p ra w k o n k re tn y c h . Ja rz e c z y w iśc ie n ie p o ru s z a łe m sp ra w n a u k i, bo u o g ó ln iłe m n ie co b a rd z ie j te n referat. W m o im a rty k u le z a jm o w a łe m się in te le k tu a lis ta m i w s z e rs z y m z a k re sie tego słow a. T eraz w z w ią z k u z p e w n ą sesją m a m o p ra c o w a n ie d o ty c zące ty lk o p o s ta w p ro fe su ry . Ten re fe ra t się u k a ż e . P o w o łu ję się w n im g łó w n ie n a p rz y k ła d y k ra k o w sk ie , ta k że n ie w ie m , czy p ó ź n ie j b ę d ę m ó g ł p rz y je ż d ż a ć d o K rak o w a b e z o chrony. T am sp ró b o w a łe m p o d a ć ty p o lo g ię 7 ro d z a jó w p o sta w p ro feso rsk ich : o d V etu la n ie g o z jed n ej s tro n y d o B obińskiej z d ru g iej. N aw ią z u ją c d o w y p o w ie d z i, k tó re p a d ły n a te n te m a t, c h c ia łb y m p o w ie d z ie ć , że to sp o jrz e n ie n a p ro fe su rę w ią ż e się z p ro b le m e m p o dejścia d o tego, co b y śm y m o g li n a z w a ć p o z y ty w iz m e m ty p u „po klęsce", czyli ina cze j m ó w ią c p ra c y o rg an iczn ej. R ze c z y w iśc ie n a u k i ścisłe i p r z y ro d n ic z e b y ły tu w lep szej sy tu a c ji - choć bio lo g ia n ie ta k d łu g o , bo p rz y s z e d ł Ł ysen k o i trz e b a b yło c h w a lić M ic z u rin a . N ajlepiej było m ate m a ty k o m . Jak k tó ry ś z P a n ó w p o w ie d z ia ł, p ro fe s o ro w ie w c h o d z ili w s tr u k tu r y w ład zy , bo chcieli ro zw ijać p e w n e d z ie d z in y d a le k ie od p o lity k i, ale m o g li to robić za p e w n e koncesje, na p rz y k ła d p ro fe s o r Szafer, ale n ie ty lk o on, też w s p o m in a n y tu p ro fe so r L o ren tz. Z d z ia ła li rzeczy, k tó re m o ż e m y sk ą d in ą d o cen ić p o z y ty w n ie , jest ty lk o p ro b le m , ja k d a leko się id z ie w ty ch u stę p stw a c h . Jeżeli za c h o w u je się sw oje w ła sn e s ta n d a r d y m o ra ln e , n ie p rz e k ra c z a się p e w n y c h g ra n ic , to p ow iem y, że było to n ie u n ik n io n e i p rz y n io s ło p o z y ty w n y , z w ła sz c z a d la d an ej n a u k i, sk u tek . A le g ra n ic a jest tu d o ść cien k a . T akie p rz y k ła d y n e g a ty w n e m o ż n a p o d a ć , jak M ie c z y sła w K lim a s z e w s k i i w ie lu in n y c h , T eodor M a rch lew sk i, Jan D ąb ro w sk i.
D ru g a k w e sia w ią ż e się z s z e re g ie m w y p o w ie d z i. D ziękuję za p o p a rc ie m o je go s ta n o w is k a , że trz e b a p a trz e ć n a te k w e stie ró w n ie ż z p u n k tu w id z e n ia p r z e szłości. Ja z a w sz e m o im s tu d e n to m m ó w ię, że p rz e c ie ż n ie jest rzeczą o b o ję tn ą n a w e t d z isiaj, g d z ie d a n y p o w ia t leży, czy jest to d a w n y p o w ia t p ru s k i, czy g a lic y j ski, cz y te ż n a le ż a ł do K ró le stw a P olskiego. T e ch n ik a w XX w ie k u d o k o n a ła n ie s a m o w ity c h skoków , ale m e n ta ln o ść lu d z k a w y g lą d a z u p e łn ie inaczej. P ro sz ę n ie
102 STA N ISŁA W SA LM O N O W IC Z
za p o m in a ć , że p o d s ta w o w y m fa k te m sp o łe c z n y m je st to, że c h ło p w ie lk o p o lsk i ju ż około 1820 ro k u w s z e d ł w sy ste m w łasn o ści, c h ło p g alicyjski d o p ie ro w latach sz e ść d z ie sią ty c h XIX w. z acz ął jak o tak o eg zy sto w ać i to kiep sk o , a w z a b o rz e ro sy jsk im z o sta ł u w o ln io n y od p a ń s z c z y z n y d o p ie ro w ro k u 1864. To są fa k ty p o d staw o w e d o ty cz ące m e n ta ln o śc i. P o słu żę się tu a n e g d o tą - ja a n e g d o ty k o lek cjo nuję: S p o ty k a się p o w o jn ie p o z n a n ia k z w a rsz a w ia k ie m . W a rsz a w ia k o p o w ia d a b a rw n ie , jak to było w czasie okupacji: „W p iw n ic y m ia łe m tajną d r u k a rn ię , n a s try c h u trz y m a łe m Żydów , ra z z a strz e liłe m z o k n a N iem ca, d ru k o w a liś m y g a z e t ki i u lo tk i, ro z p ro w a d z a liś m y je szero k o , m ia łe m m a g a z y n b ro n i p o d p o d ło g ą " P o z n a n ia k w y s łu c h a ł teg o i m ów i: „A w iesz, u n a s to w sz y stk o było za k a z an e ".
Była tu m o w a o ty m , że w N R D było inaczej n iż w Polsce. Był o k re s w m o im życiu, g d y p o z b a w io n o m n ie k a te d ry , n ie m o g łem w y jeżd żać, ale p u s z c z a n o m n ie do NRD. Ten s a m blok, ale in n y b a ra k . P o zn ałem w te d y d o b rz e N R D i stw o rz y łe m teorię, że jeżeli n a w e t w N R D n ie u d a ło się z b u d o w ać k o m u n iz m u , to znaczy, że jest to a b so lu tn ie n iem o żliw e.
Co d o p ra c so cjo lo g iczn y ch z teg o o k re su , to o n e istnieją. M u sz ę p o d k re ślić d u ż e z n a c z e n ie takiej a n k ie ty , k tó rą p r z e p ro w a d z iła i o p ra c o w a ła P a n i P ro fe so r S w id a-Z iem b a. To są b a rd z o w a ż n e teksty, ale d o ty c z ą g łó w n ie łó d z k ic h m a tu rz y stó w lat p ię ć d z ie sią ty c h . P e w n e z a te m in fo rm a c je są. Ja o g ło siłem a r ty k u ł d o ty c ząc y m o ich s tu d ió w n a W y d zia le P ra w a UJ, są też ró ż n e w s p o m n ie n ia . Ja n a d a łe m m o jem u o p ra c o w a n iu c h a ra k te r eseju, k tó ry w y łą c z n ie był p o św ię c o n y tej sp ra w ie . P iszę ta m , że mój ro c z n ik n a le ż a ł d o tak ich , g d z ie n a 476 s tu d e n tó w 90% n a le ż a ło do ZMP, a te p o z o sta łe 10% to były p rz e w a ż n ie d z ie w c z ęta , o k tó ry c h się m ów iło, że o n e jeszcze dojrzeją ideo lo g iczn ie. Ja n ie m o g łem ju ż dojrzeć id e o lo g iczn ie, jeszcze m ia łe m fa ta ln ą ro d z in ę i w tej sy tu acji n ie b yły to s tu d ia łatw e. Z o sta łe m p o te m p rz o d o w n ik ie m p ra c y - in n i p o p ro s tu o b le w ali e g z a m in y - i to była też m e to d a , k tó ra ra to w a ła czło w iek a. Ż eby d o stać s ty p e n d iu m p re m io w e i m ieć z czeg o żyć, trz e b a było m ieć ś re d n ią 4.5. D o staw ało się 150 zł, k tó re jakoś p o z w a la ły przeży ć.
N a m a r g in e s ie tego, co m ó w ił P ro fe so r W altoś, m u s z ę s tw ie rd z ić , ż e za m a ło z a a k c e n to w a łe m te n p ro b le m s tra c h u . Tego e le m e n tu s tra c h u n ie m o ż n a e lim in o w a ć w o cen ie. Ja m a m ta k i p rz y k ła d z w ią z a n y z re p re s ja m i. N ie d a w n o w a r ty k u le J o a n n a S ie d le c k a p r z y p o m n ia ła sy tu a c ję , jak to W ła d y sła w G ra b sk i - notabene s y n p rz e d w o je n n e g o p re m ie ra W ła d y sła w a G ra b sk ie g o - p o k a z a ł w ro k u 1953 N a ta lii G a łc z y ń sk ie j n ie p u b lik o w a n y w ie rsz , w k tó r y m ro z w a ż a ł w in y i z a s łu g i G a łc z y ń sk ie g o , n ie k o n ie c z n ie z g o d n ie w d o k tr y n ą oficjaln ą. I w te d y u r z ą d z o n o w Z w ią z k u L ite ra tó w P o lsk ich z e b ra n ie , k tó re było w ła ś c i w ie s ą d e m n a d G ra b s k im . W te d y tacy p is a rz e , jak Jerzy W ald o rff, A n a to l S te rn , A r tu r S a n d a u e r, St. R y sz a rd D o b ro w o lsk i, K a z im ie rz K o ź n ie w sk i w y s tę p o w a li z n a jo s trz e js z y m i z a r z u ta m i, a n ik t go n ie b ro n ił. G ra b sk i n a p is a ł p o te m p o ty m p ro c e sie p rz e c iw k o n ie m u : „ O sz o ło m io n y i z d u m io n y n ie b ro n iłe m się n a le ż y cie p rz e c iw k o ra z o m z a d a w a n y m m n ie i m ojej Balladzie, p rz e c iw k o z a ś le p io n y m
M i ę d z y s tra c h e m a m a n ip u la c jq : in te lig e n c ja p o lska w o b ec s ta lin iz m u 103 fa n a ty z m e m i u p o je n ie m sw oją siłą i p rz e w a g ą kolegom ". A le on tu z a p o m n ia ł, że w ie le osób, k tó re go n ie ata k o w a ły , p o p ro s tu b a ło się w y s tą p ić w jego o b r o nie. I to je st rz e c z n ie w ą tp liw a .
P ro fe so r W altoś p o ru s z y ł jeszcze k w estię, że n ie k tó re o so b y n a w e t w y so k o p o s ta w io n e w P a ń s tw ie P o d z ie m n y m p rz e c h o d z iły do n o w y c h w ład z. K a żd y u stró j, n a w e t d ia m e tr a ln ie obcy, z a w sz e zn a jd u je p e w n ą liczbę osób, k tó re są p o p ro s tu k o n ie c z n ie p o trz e b n e . A le też m o g ą być n a tyle sp ry tn e , aby p rz e trw a ć . T a lle y ra n d , F ouche - czy m o ż n a było lepiej przejść p rz e z w sz y stk ie kolejne re żim y, jak to z ro b ił T a lle y ra n d . Później n a p isa ł w sw y c h p a m ię tn ik a c h kró tk o : „Ja słu ż y łe m za w sz e Francji. To n ie m oja w in a , że kolejne re ż im y się z m ie n ia ły " U n a s L o re n tz w s p o m n ia n y p rz e z P ro fe so ra W altosia, d z ia ła ln o ść w ie lo s tro n n a A le k s a n d ra G iey szto ra, m im o że n a le ż a ł d o B iura In fo rm acji i P ro p a g a n d y AK, to są p o z y ty w n e p rz y k ła d y p ra c y o rg an iczn e j. A le m a m y też p rz y k ła d y p rz e c iw n e . Taki N iecko, jed en z sze fó w P a ń s tw a P o d ziem n eg o , p ó źn iej z a u s z n ik w ła d z y k o m u n isty c z n e j, alb o C zesław W ycech, k tó ry był w P a ń stw ie P o d z ie m n y m ty m , co m o g lib y śm y n a z w a ć m in is tr e m ośw iaty , a p o w ojnie dalej p e łn ił te fu n k c je i p o d jego rz ą d a m i w ła d z a lu d o w a robiła, co ch ciała, choćby p rz y p o m o c y sły n n ej G ieni K rasso w sk iej.
P an P ro fe so r W y ro z u m s k i p o ru s z y ł sp raw ę, że m o ż n a się op iera ć n a m a te ria le m e d ia ln y m . N o m o ż n a , ty lk o że ó w czesn y m a te ria ł m e d ia ln y d o sta rc z a n a m in fo rm acji, kto i ile ra z y się u m a c z a ł, ale czy m u sia ł się u m a c z a ć i d la c z e g o się m aczał, to teg o się z ty ch m a te ria łó w n ie dow iem y.
A p ro p o s M a rty k i: K ied y ś w „G azecie W yborczej" był ta k i dość k iep sk i a r ty k u ł h isto ry c z n y , z k tó re g o w y n ik a ło , że M a rty k a to była m oże n a w e t p o sta ć h e ro iczna. O d e g ra ł on fa ta ln ą rolę. P rz e d w ojną był M a rty k a d z ie n n ik a rz e m w W il nie, a p ó ź n iej ra z e m z O d o lsk ą k ie ro w a li sły n n ą Falą 49. P otem M a rty k a z o sta ł z a strz e lo n y , O dolskiej n ie zd o łan o . Był ta k i w ierszy k : M a rty k a d o O dolskiej:
Jestem w niebie I czeka m na Ciebie
Co d o w s p o m in a n y c h tu C zechów : C zechy p rz e d ro k ie m 1948 to było co in n e go; ta m się w sz y stk o zaczęło później.
Ta m iło ść d o w a rs z ta tu p ra c y w n a u k a c h p rz y ro d n ic z y c h , czy w ogóle e k s p e ry m e n ta ln y c h , jest z ro z u m ia ła w p e w n y c h g ra n ic a c h , bo jest to d z ia ła ln o ść nie- m ająca ż a d n y c h id eo lo g iczn y ch k o n sek w en c ji i o ile ta d z ia ła ln o ść n ie p ro w a d z iła d o - p r z e p ra s z a m za w y ra ż e n ie - św iń stw , to jest w sz y stk o w p o rz ą d k u . A le ró ż n ie z ty m byw ało.
Jeszcze co d o g e o g ra fii ró żn y ch u n iw e rsy te tó w . Ja b y m się z ty m i s tw ie r d z e n ia m i n ie b a rd z o z g a d z a ł. M am in n e sp o jrz e n ie n a u n iw e rs y te ty lat pięć d z ie sią ty c h . B ard zo s iln a o p ozycja i z w ią z a n e z ty m re p re sje były n a te re n ie U n iw e rs y te tu Jagiello ń sk ieg o , ró w n ie ż n a U M K w T o ru n iu , g d z ie p ra c o w a ło w ie
104 STAN ISŁA W SA L M O N O W IC Z
lu n a u k o w c ó w z U n iw e rs y te tu W ileńskiego. N ajb ard ziej lo jaln a w o b e c w ła d z y lu d o w ej była Ł ó d ź, n a u k i h u m a n is ty c z n e b yły b a rd z o m a rk sisto w sk ie w Ł odzi, w W arszaw ie, częścio w o n a U M C S w L ublinie; L u b lin z re s z tą do c h w ili obecnej p o z o sta ł n a jb a rd z ie j „ c z e rw o n y m " u n iw e rsy te te m . Taką b a rd z o s y m b o lic z n ą p o stacią jest Z y g m u n t W ojciechow ski, k tó ry p o d c z a s w ojny był je d n y m z id eo lo g ó w N a ro d o w y c h Sił Z b ro jn y ch , był n a skrajnej praw icy, ale za w sz e a n ty n ie m ie c k i. Po w ojnie tw o rz y I n s ty tu t Z a c h o d n i, o rg a n iz u je całą h u m a n is ty c z n ą p o lity k ę o b sa d z a n ia Z iem Z a c h o d n ic h . W P o z n a n iu z re sz tą ta lojalność w o b ec w ła d z y lu d o w ej szła o w iele dalej n iż w K rak o w ie. W K ra k o w ie g o rliw e b yły ty lk o je d n o s tk i.
N a w ią ż ę tu jeszcz e d o p e rfid n e j ta k ty k i w ładzy. P ro p a g a n d a b y ła za w sz e m o c n ą s tro n ą k o m u n iz m u . P r o p a g a n d a była sk ie ro w a n a do lu d z i, k tó rz y n ie m ie li in n y c h k o n ta k tó w z rz e c z y w isto śc ią. N a jp ie rw w latach 1944-45 n a jw a ż n ie jsz e było m ieć w rę k u b e z p ie c z e ń stw o , s p ra w y w e w n ę trz n e , o p a n o w a ć z g ru b s z a sy tu ację g o sp o d a rc z ą . In n e rz e c z y z o s ta w ia n o n a później. D lateg o k lu b y d y s k u s y j ne, K u źn ica, „T y g o d n ik P o w szech n y ", ks. P iw o w arczy k , to sobie z o s ta w ia n o n a deser. N a jp ie rw trz e b a b yło re a liz o w a ć h asło le n in o w sk ie „Kto? Kogo?", a z a te m zająć się ty m i, k tó rz y b y li d la n ic h p ra w d z iw ie n ie b e z p ie cz n i.