• Nie Znaleziono Wyników

KęKę - Nigdy dość tekst piosenki

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "KęKę - Nigdy dość tekst piosenki"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

KęKę, Nigdy dość

Jak zaczynałem nie wiedziałem ile włożę w to Pracy, serca, potu, dni na koncertach

Mija czas ciągle w głowie słyszę głos:

?Jedziesz z tym ?nigdy dość!?

Pierdolony nektar szczęścia

Zaczynałem nie wiedziałem ile włożę w to Pracy, serca, potu, dni na koncertach, nie!

Mija czas ciągle w głowie słyszę głos:

?Jedziesz z tym ?nigdy dość!?

Pierdolony nektar szczęścia

Rap był ze mną jak zesrało się wszystko

Jak śmigałem jak lunatyk ? życie obok, jebać rzeczywistość Tylko chwytam, nic nie daje, każda dziwka

Emocjonalny szaber, cyngiel, iskra, brat Ale za to był hip hop

Nie chce zabrzmieć patetycznie Tamte dni to coś znaczyło dla mnie Teraz jadę bo nie umiem inaczej Serio wrosłem w to

Nie wyrosłem, nie wyrosnę, jadę!

Chwila, gdy uderza bit i nagle myśli tak wiele Wtedy muszę to pisać, jakby duch stąpił na ziemię Wtedy nie ma już pytań i wszystko jasne

Jakby Bóg sam powiedzieć chciał, że wszystko dobrze będzie Moje wyznanie wiary, moja modlitwa do nieba

Jak mam być szczerym to nagram Jak być nie szczerym to jebać

Nie potrafię już kłamać, osiedla lubią co słyszą Prawda za prawdę, nie kłamstwa

Tak właśnie rozumiem hip hop!

Jak zaczynałem nie wiedziałem ile włożę w to Pracy, serca, potu, dni na koncertach

Mija czas ciągle w głowie słyszę głos:

?Jedziesz z tym ?nigdy dość!?

Pierdolony nektar szczęścia

Zaczynałem nie wiedziałem ile włożę w to Pracy, serca, potu, dni na koncertach, nie!

Mija czas ciągle w głowie słyszę głos:

?Jedziesz z tym ?nigdy dość!?

Pierdolony nektar szczęścia To wszystko było niewinne Krzyczane wersy przy barach

Dobrze pamiętam te chwile, sami najlepsi ? pozdrawiam Trochę przerwy, pamiętam

Życie nie wyszło, choć może tak być musiało I jestem bogatszy o to co w sobie noszę Stąd ta iskra życia jest

Stąd ta blizna jest Stąd ta czysta pita jest Niby sobie sam pościelisz To sam się wyśpisz

Z tym, że trochę sam pokminisz będzie zmiana śpiewki Idę o zakład, za dużo lat mam

Za sporo wiem już, już nie jeden upadł geniusz Nie jeden pakt padł

Tylko rap gram

Jakoś tak pośrodku tego dzieciak I za to wypijmy dzieciak

Symbolicznie z litra ? pach pach

Jak zaczynałem nie wiedziałem ile włożę w to

(2)

Pracy, serca, potu, dni na koncertach Mija czas ciągle w głowie słyszę głos:

?Jedziesz z tym ?nigdy dość!?

Pierdolony nektar szczęścia

Zaczynałem nie wiedziałem ile włożę w to Pracy, serca, potu, dni na koncertach, nie!

Mija czas ciągle w głowie słyszę głos:

?Jedziesz z tym ?nigdy dość!?

Pierdolony nektar szczęścia

KęKę - Nigdy dość w Teksciory.pl

Cytaty

Powiązane dokumenty

Umyślnie chował przede mną swoją twarz, jakby bojąc się, że jeśli na mnie spojrzy, wybuchnie z wściekłości?. Skąd w ogóle się

szkoda że nie chcesz się leczyć, wiesz, mi to naprawdę pomaga.(hej) Płaczę rymami jak kiedyś Grammatik, dlatego nie widzisz mych łez pierwszy raz w życiu naprawdę otwarty a nie

Z chwil, gdy znów za szybko mija czas Z wielkich odkryć i małych spraw Z myśli że już skądś cię znam Z ranków kiedy pewność obok śpi Świat już skończył się nieraz A my

Nie wiem jak widać to z boku, się tym przejmować już mi nie wypada Cesarz wysyła wiadomość do osób, które żałują, że dalej nie braka Brakaka, serdeczne ratatata, wszystko

Zaszywam się przed tobą żebyś nie znalazła mnie Idę w swoją stronę, proszę nie zatrzymuj mnie Zacznę żyć od zera. Zacznę wszystko od początku Trzymajcie za mnie kciuki

Gorący, prosty styl, choć dorosłem w końcu Chce Cię mieć, oddam wiele, tylko pozwól żyć Czasem muszę się zanurzyć, żeby z gówna wyjść Wtedy czuje, że żyje, że to ma sens,

Do zwykłego kur* życia bez luksusów i zbytku Trzeba, trzeba, zapierdalać żeby później móc leżeć Znikąd to się bierze, nic, no bo skąd się nic bierze Chce cię dzieciak

Nie zapomnę tego potu, tych łez, tej krwi przelanej tych ludzi, tych miejsc z radością i żalem. ja nigdy nie zapomnę,