• Nie Znaleziono Wyników

"Les Noces de Cana de Veronèse. Une oeuvre et sa restauration", Jean Haber, Nathalie Volle, Paris 1992 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Les Noces de Cana de Veronèse. Une oeuvre et sa restauration", Jean Haber, Nathalie Volle, Paris 1992 : [recenzja]"

Copied!
3
0
0

Pełen tekst

(1)

Zygmunt Waźbiński

"Les Noces de Cana de Veronèse. Une

oeuvre et sa restauration", Jean

Haber, Nathalie Volle, Paris 1992 :

[recenzja]

Ochrona Zabytków 48/2 (189), 239-240

1995

(2)

M o n u m e n ts F ra n ç a is (1795 ), a w ięc w instytucję m uzealną, k tó ra o d e g r a ła w la ta c h 1 7 9 5 -1 8 1 6 s z c z e g ó ln ą ro lę w dziejach francuskiej kultury. Świdczą o tym wyznania Julesa Mi- cheleta, historyka, który spędził całe dzieciństwo w śród pom ni­ ków „dawnej Francji” zw iezio­ n y ch tutaj i e k sp o n o w a n y c h przez Lenoira2.

Haskell pokazał w sposób nie­ zwykle sugestywny jak kształto­ wały się pokolenia dziewiętnasto­ wiecznych historyków, od Miche- leta, poprzez Burkchardta aż do Huizingi. Na tych przykładach wi­ dać jak dokonała się metamorfo­ za europejskiej historiografii: jak kształtowała się historia kultury starej Europy.

Autor History a n d its Images przyznał szczególne miejsce Joha­ nowi Huizindze. Dał wyraz po­ dziw u dla ogrom nej erudycji, wrażliwości a przede wszystkim niezależności poglądów twórcy

Jesieni średniow iecza. H askell

ukazał postać holenderskiego hi­ storyka na tle trwającej od poło­ wy XIX w. dyskusji na temat tzw. „prymitywów flamandzkich”, dys­ kusji w zno w io n ej przy okazji w ie lk ie j wry sta w y b ru g ijsk ie j

2. J. Michelet, Histoire de la Revolution

française, Paris 1952, II, s. 538-539.

w 1902 r., zorganizowanej przez barona Kervyna de Lattenhove i Jam esa Waele. Huizinga prze­ ciwstawił się poglądom swych poprzedników, którzy w malar­ stwie Jana van Eycka upatrywali początek epoki nowożytnej i wy­ powiedział pogląd, że niderlan­ d z k i „ re a lis ta ” jest je d n y m z przedstawicieli „jesieni średnio­ w iecza”. Więcej — przestrzegł przed niebezpieczeństwem „ n a d ­

miernego z a u fa n ia do obrazów ”

jako źródła wiedzy o przeszłości. Portret Filipa Dobrego z hiszpań­ skich zbiorów królewskich (dzie­ ło naśladowcy Rogiera van der Weydena) nie daje najmniejszego pojęcia o ciemnych stronach oso­ bo w o ści jego w ładcy; w tym w zględzie bardziej obiektyw ne informacje zawierają źródła pisa­ ne. W ten sposób zamknęło się koło historii. Czy oznacza to, że doszliśmy do punktu wyjścia, do sytuacji z połowy XVI w.? — by­ najmniej.

Książka Haskella jest w spania­ łą i atrakcyjną lekturą na temat narodzin historii sztuki. Błyskotli­ wość obserwacji idzie w parze z solidnością faktograficzną. Au­ tor unika uproszczeń: preferuje

niedopow iedzenia. Ale nie jest przez to mniej klarowny.

History a n d its Images jest cen­

nym uzupełnieniem zbudowanej przez Haskella „biblioteki” p o ­ święconej badaniom nad dzie­ dzictwem artystycznym Europy nowożytnej. Filarami tej „bibliote­ ki” są, tłumaczone na wszystkie języki europejskie, książki: P a­

trons a n d Painters. A Study in the relations Between Italian Art a n d Society in the Age o f the Baroque

(1963), Taste a n d the Antique. The

L u v re o f C lassical S c u lp tu r e 1500-1900 (1981, we w spółpra­

cy z Nicolasem Penny) i Redisco­

veries in Art: Some Aspects o f Ta­ ste, Fashion a n d Collecting in E n­ g la n d a n d France (1977).

Sądzę, że inspirująca do reflek­ sji książka Haskella zostanie w net przetłum aczona także na język polski. I to nie tylko dlatego, że znajdują się tam wspaniałe strony pośw ięcone polskim dziew iętna­ stowiecznym inicjatywom m uze­ alnym (Puławy), ale dlatego, że problem atyka tam poruszana — interpretacja europejskiego dzie­ dzictwa kulturowego czasów naj­ nowszych — tak bardzo interesu­ je młodsze pokolenia Polaków.

Zygm unt Waźbiński (Z akład M uzealnictw a)

Jean Habert, Nathalie Volle i inni, Les Noces de Сапа de Veronèse. Une

oeuvre et sa restauration, Musée du Louvre, 16 nov. 1992-29 mars 1993,

Editions de la Reunion des musées nationaux, Paris 1992

Książka ta jest zbiorem studiów pośw ięconych jednem u z najbar­ dziej znanych obrazów Paola Ve­ ronese: Weselu w K anie Galilej­

skiej. Powstała ona przy okazji

gruntow nej konserw acji m alo­ widła jaką w ykonano na przeło­ mie lat 80-ych i 90-ych naszego stulecia w Luwrze pod kierun­ kiem pani Nathalie Volle. O ko­ liczności te zdeterminowały cha­ rakter zawartych tam studiów: hi­ storycznych, artystycznych i tech­ nologicznych. Książka pełniła za­

razem rolę katalogu wystawy p o ­ święconej obrazowi Veronesa.

Historia obrazu obfituje w dra­ m atyczne wydarzenia. Namalo­ wany w 156З r. dla refektarza w e­ neckiego opactwa benedyktynów San Giorgio Maggiore (m oderni­ zow anego właśnie przez Palladia) został zabrany przez Napoleona w 1797 r. do Luwru. Płótno, ze względu na swe kolosalne roz­ miary (6,69 x 9,90 m) przecięto na pół i zszyto dopiero w Paryżu. Obrazu nie rew indykow ano po

u p ad k u N apoleona: zubożałej Wenecji nie stać było na opłace­ nie kosztów transportu. K o n se r­ watorzy Luwru przestrzegali po^.. tym (i nie bez racji), że obraz mc że nie przeżyć drugiej podróży. P o s ła n o w z a m ia n z n a c z n ie mniejszy obraz Charles Lebruna

M agdalenę u Faryzeusza (dep o­

zyt w weneckim Palazzo Pisani, siedzibie szkoły muzycznej).

Obraz był kielokrotnie konser­ wow any (m.in. w 1799 r. założo­ no dublaż). Podczas ostatnich za­

(3)

biegów o mało nie doszło do jego z n is z c z e n ia : o b ra z u rw a ł się z krosien i runął na ziemię. Na szczęście zniszczenia (przedarcia płótna, odpady farby) okazały się niewielkie.

Badania przeprow adzone przy okazji ostatniej konserw acji są przykładem w spółpracy historyka sztuki i technologa. Wyszły na jaw (dzięki zdjęciom Rentgena) liczn e p rz em alo w an ia obrazu: zm iany kompozycji, modyfikacje n ie k tó ry c h p o s ta c i a p rz e d e w szystkim późniejsze w p row a­ d z e n ie n o w y c h w iz e ru n k ó w . Zmiany te, w edług badaczy, po­ wstały w trakcie realizacji obrazu w latach 1562-1563- Być może, że niektóre wizerunki (zwłaszcza nienaturalnie „wciśnięte” pom ię­ dzy istniejące pierw otnie posta­ cie) powstały później, choć praw ­ d o p o d o b n ie w ykonane zostały przez sam ego Veronesa: odzw ier­ ciedlają one, jak słusznie zauważa Habert, zmiany personalne jakie d o k o n y w a ły się w o p a c tw ie . O b o k portretu opata Girolamo Scrocchetto (na urzędzie w latach 1559-1564; zlecił Veronesowi ma­ low anie Wesela w K anie Galilej­

skiej) ustaw iono praw do podob­

nie w izerunek jego następcy — A ndrea de Asolo (na urzędzie w latach 1565-1567; ten opat zle­ cił Andrei Palladio budow ę now e­ go kościoła).

Habert, autor studium na temat dziejów obrazu, okazał się jednak bardzo powściągliwy, w p ro po ­ zycjach co do identyfikacji przed­ stawionych tam osób. Dopatrzył się, i słusznie, w izerunków ów ­ czesnego opata Girolamo Scroc­ chetto, odrzucił natom iast identy­ fikacje wcześniejsze — siedem na­ stow ieczne i osiem nastow ieczne — jako n ie u d o k u m e n to w a n e . W rezultacie na ok. 130 osób u c z e stn ic z ą c y c h w u ro c zy sto ­ ściach w eselnych w Kanie, zna­ my nazw iska tylko dw óch lub trzech osób.

1. Рог. C. Ridolfi, Le meraviglie dell’arte..., Venezia 1648, ed. D. v. Hadeln, Venezia 1914,1, s. 313: „Seguono p e r ogni parte (del

Cristo e la M adré) g li Apostoli e numéro d ’invitati d i ricche vesti adorni, e tra quelli

Sytuacja powyższa musi pro­ w okow ać pytania: jeśli przyjąć za autoram i francuskimi, że w ięk­ szość to osoby „anonim owe”, to dlaczego malarz starał się „wcis­ nąć” now e wizerunki w skąpe przestrzenie pom iędzy istniejący­ mi postaciami, zamiast po prostu zastąpić stare nowymi? W tym kontekście nasuwa się domysł, że wszystkie lub prawie wszystkie p o stacie m ogą być portretam i osób związanych w jakiś sposób z klasztorem 1. A gigantyczny ob ­ raz należało by rozpatrywać ra­ czej w kontekście portretu zbio­ row ego aniżeli sceny rodzajowej, portretu zapow iadającego p ó ź­ niejsze o cały wiek realizacje Hal- sa i Helsta.

Oczywiście jest to tylko hipote­ za, ale praw do po dob na pomimo, że nie potrafię w skazać konkret­ nych osób, które kryją się w tłu­ mie zaproszonych na uroczystość osób.

Argumenty za taką interpretac­ ją mogą być następujące: refek­ tarz był miejscem odwiedzanym przez licznych gości zakonnych, w tym do sto jn ik ó w R epubliki Weneckiej, am basadorów , cudzo­ ziemców. Kroniki klasztorne od ­ notowały m.in. wizyty Henryka III Walezjusza w 1574 oraz grupę kardynałów w 1598, towarzyszą­ cych Klemensowi VIII w podróży do Ferrary. Wydaje się, że aspekt „publiczny” tego miejsca został w kalkulow any w program deko­ racji refektarza. Stanowił on sw e­ go ro d z a ju m iroir polityczne, społeczne i kulturalne ówczesnej Wenecji. To w łaśnie ów czesny establishm ent w enecki łożył pie­ niądze na realizację tej kosztow­ nej inwestycji. On też oczekiwał „rekom pensaty” w formie zbioro­ wego wizerunku. Na rzecz takiej hipotezy przemawiałyby informac­ je kroniki klasztornej, z której wy­ nika, że obraz zasłonięto, ponie­ waż wiele osób chciało go oglą­ dać, względnie kopiować. Można

molti d e que ’P ad ri ritratti..."

2. Por. A. Superbi, Trionfoglorioso d ’Heroi

Veneti, illustri in lettere, Venezia 1629,

s. 25 i M. Armellini, Bibliotheca Casinen-

sis, sivescriptorum casinensis

congregatio-by sądzić, że notable weneccy czy ich synow ie przychodzili tutaj, aby zobaczyć swój image.

Klasztor był poza tym liczącym się ośrodkiem kultury hum ani­ stycznej Wenecji. W jego kręgu byli poeci, historycy, archeolo­ dzy, m uzycy, sło w em lu d zie o wyrobionym smaku. Aby o tym się przekonać, wystarczy przypo­ mnieć artystów, którym pow ie­ rzyli przeorzy przebudow ę, a na­ stępn ie dekoracje San Giorgio Maggiore.

Mogę przytoczyć tylko jedno nazw isk o osoby, która m ogła znaleźć się w gronie osób przed­ stawionych na obrazie Veronesa: p o e ty B e n e d e tto G u id ie g o (+1590), należącego od 1551 do konw entu San Giorgio Maggiore2, który w latach 1562-1564 opubli­ kował sonet pochw alny na cześć

Uczty w Kanie Galilejskiej Paola

Veronese3. Nie potrafię jednakże w tej chwili zidentyfikować tej postaci w malowidle. Mam jed­ nak nadzieję, że kwestię tę będzie m ożna rozwiązać po odnalezie­ niu wiarygodnego wizerunku b e­ nedyktyńskiego poety.

Sądzę więc, że odkrycia Haber- ta i Volle’a stanowią zaledwie pierwszy krok w kierunku wła­ ściwej interpretacji obrazu Vero­ nesa; obrazu który zapewnił mu triumf w środowisku weneckim. Stał się on, jak pisali już weneccy historiografowie XVII wieku (Ri­ dolfi, Boschini), piewcą w enec­ kiej society. Malarz wyszedł na przeciw oczekiwaniom środowi­ ska weneckiego, potrafił schlebić jego ambicjom i próżności.

Jestem przekonany, że trud w łożony przez Haberta i Volle opłacił się: dokonali oni przeło­ mu w trwającym od trzech stuleci impasie w badaniach nad obra­ zem, którego znaczenie było i p o ­ zostaje nadal wyjątkowe.

Z yg m u nt Waźbiński (Zakład M uzealnictw a)

nis..., Pars I, Assisii MCCXXI, s. 97-98.

3. Sonet ten został opublikowany przez: D. Atanagi, De le rim e di diversi Nobili

poeti Toscani, Venezia 1565, I, s. 23a.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Zabawa gra w jego intencjach poetyckich rolę wielką. To jedna ze zdobyczy, które wnosi do poezji polskiej. Estetyka żartu może nawet wieść do wybaczenia

De risico's van varen met zeilschepen ondor mooilijko omstandigheden waren tenstotte niet te ondorschatten, zowel voor do bemanning als voor de sche- pen. Hot schoolschip

Odtworzył też Patronat, w którym znaleźli się przedstawiciele parafii, gimnazjum, Gospody Polskiej i drużynowi.. Po uporządkowaniu spraw nastąpiło uroczyste przekazanie

Istotne jest też podkreślenie faktu, który rzeczywiście stawia nowe ruchy społeczne w świetle globa- lizacji i pozwala nam interpretować ich działania jako działania

Profesor Marek Dutkiewicz w imie- niu własnym oraz pracowników Instytutu Historii i Stosunków Międzynarodowych UJK Filia w Piotrkowie Trybunalskim złożył Jubilatowi

Goldin A.L, "Seakeep ng and safety of ship", Russia. Vasyuk S.M., Maximov V.V., Nudncr LS., Puchkov V.S., "To the problem of calculation of pitch of buoyant object

The new fatigue model proposed in this paper provides an accurate non-local method for extracting the energy release rate based on the thick level set approach.. This model also

Wieloletnie doświadczenia polskiej i nie tylko polskiej adwokatury pozwalają bez trudu określić, na jakich zasadach musi być zbudo­ wany samorząd adwokatury, by palestra