• Nie Znaleziono Wyników

Jaki teatr? : próba określenia wizerunku krakowskiego teatru "Bagatela"

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Jaki teatr? : próba określenia wizerunku krakowskiego teatru "Bagatela""

Copied!
7
0
0

Pełen tekst

(1)

Katarzyna Plehańczyk

JAKI TEATR?

PRÓBA OKREŚLENIA WIZERUNKU KRAKOWSKIEGO TEATRU „BAGATELA”*

Sztuka istnieje dla widza i przez widza. Dzisiaj takie stwierdzenie wydaje sięjuż oczywi­

ste, choć ciągle pokutuje w społeczeństwie młodopolskie określenie „sztuki dla sztuki”, trud­

nej i niezrozumiałej dla przeciętnego widza. Konsekwencją takiego wizerunku jest stały od­

pływ publiczności od instytucji kultury po 1989 roku.

Teatr nic zawsze jest rozrywką łatwi] w odbiorze. Oglądany na żywo, tu i teraz, nic daje się odtworzyć i zachować, jak np. film. Jest zjawiskiem jednorazowym, dostępnym jedynie dla tej publiczności, która siedzi na widowni. Każdy spektakl jest inny, mimo że wciąż po­

wtarzają się te same słowa, gesty. Tworzą go żywi ludzie, poddający się panującej atmosfe­

rze, którzy czasem nie potrafią zapomnieć o kłopotach osobistych, którzy za każdym razem zachowują się inaczej. Aktorzy często podkreślają, że ich gra zależy od tych, którzy siedzą po drugiej stronie przysłowiowej rampy. Spektakl jest przeżyciem dla obu stron - jedynym, zawsze eksperymentalnym.

Przeżyciem, Jilian MacDonald, nazwała produkt, jaki jest oferowany odbiorcom kultu­

ry*1 2. Jej definicja pozwala na określenia ogólne, jednakowo odnoszące się do teatru, występu baletowego czy wystawy w muzeum. Jerzy Altkorn, niekwestionowany autorytet w dziedzi­

nie marketingu, podkreśla zaś, że produktem jest wszystko, co można oferować na rynku“.

Gotowość do zapłacenia za bilet świadczy o tym, że widz chce przyjść do tego teatru i na to przedstawienie, a więc chce coś przeżyć w tym właśnie miejscu.

Tekst napisany w 1998 r.

1 J. MacDonald, Arts marketing. materiały z zajęć Podyplomowego Studium Zarządzania Kulturą, przeprowa­

dzonych w Szkole Zarządzania Kulturą UJ w roku 1996/1997.

2 J. Altkorn, Podstawy niarketiat>u. Kraków 1991, s. 160.

(2)

68 Katarzyna Plebańczyk

Decyzja odwiedzenia teatru często jest potrzebą wywołaną przez działalność promocyjni) instytucji, ale także chęcią skonfrontowania opinii o spektaklu, instytucji, ze wspomnieniami wynikającymi z utrwalonego w świadomości obrazu.

Pojęcie wizerunku w odniesieniu do instytucji artystycznej nie jest niczym nowym. Naj­

słynniejsi twórcy teatru, jak Szekspir czy Molier, doskonale zdawali sobie sprawę, że obie­

gowe opinie i skandale mają wpływ zarówno na frekwencję, jak i na darczyńców. W Polsce okresu Sejmu Wielkiego i targowicy, Teatr Narodowy, kierowany przez Wojciecha Bogusła­

wskiego, był szalenie popularny, gdyż solidaryzował się z nastrojami społeczeństwa. Przy­

kłady świadczące o tym, że kierowanie zespołem, skandale, dobór repertuaru miały w historii olbrzymi wpływ na wizerunek teatru, można by mnożyć. Należy jednak przyznać, że pojęcie wizerunku oznacza bardzo wiele. Z jednej strony jest to obraz artystyczny, z drugiej, mniej bądź bardziej świadome działania pozaartystyczne. Obiegowe opinie o teatrze są kształtowa­

ne poza nim. Składają się nań informacje, plotki, wizerunek tworzony przez media. Teatr poprzez swoje działania pozaartystyczne może w dużym stopniu wpływać na ten obraz. Dla­

tego sposób zarządzania stał się dzisiaj bardzo istotnym elementem, choć często uważa się jeszcze, że kształtowanie wizerunku ¡est domeną marketingu.

Takie ujęcie wynika w pewnym stopniu z nowych definicji pojęcia marketingu, ukierun­

kowanych na odbiorcę i jego satysfakcję. Philip Koller przedstawia marketing za pomocą schematu:

wybierz wartość dostarcz wartość —> przekaz informację o wartości

porównując go z obowiązującym jeszcze w latach 80.:

wyprodukuj produkt —> sprzedaj produkt'3

3 P. Koller, Marketing. Analiza, planowanie, wdrażanie i kontrola. Warszawa 1994, s. 85.

O tym, że wizerunek nie jest tylko domeną marketingu, i o wpływie zarządzania na ten wizerunek, może świadczyć niedługa, bo ledwie 80-letnia historia krakowskiego Teatru „Ba­

gatela”.

Państwowy Teatr „Bagatela” im. Tadeusza Boya-Żeleńskiego to dzisiejsza nazwa budyn­

ku stojącego na rogu ulic Karmelickiej i Krupniczej. Od 1919 roku, kiedy przystosowano pomieszczenia do potrzeb teatru, wielokrotnie zmieniano jego nazwę i profil działalności, co miało niewątpliwy wpływ na wizerunek. Już na początku między pomysłodawcami, a zara­

zem wspólnikami, pojawiły się rozdźwięki. Dwaj z nich, Józef Król i Władysław Lubelski, szukając łatwych pieniędzy, chcieli otworzyć w budynku kinoteatr. Trzeci wspólnik, Marian Dąbrowski, chciał stworzyć scenę teatralną, ambitną, zbliżoną do modnych wówczas pary­

skich teatrów rozrywkowych, która stałaby się konkurencją dla majestatycznego, prezentują­

cego repertuar klasyczny, Teatru im. J. Słowackiego. Wspólnicy byli także właścicielami po­

sesji na rogu ulic Karmelickiej i Krupniczej, więc przystosowanie jej do potrzeb teatru było pozornie łatwe. Pozornie, gdyż rozpoczęto remont mimo zakwestionowania projektu przez Radę Miejską, co stało się powodem konfliktów z władzami miasta. Ostatecznie teatr został otwarty 25 X 1919 roku sztuką Gabrieli Zapolskiej „Kobieta bez skazy”. Głos decydujący w sprawie repertuaru i programu artystycznego miał wówczas Marian Dąbrowski, który otrzymał zezwolenie na prezentację wszelkich form dramaturgicznych, z zastrzeżeniem, że

(3)

JAKI TEATR? PRÓBA OKREŚLENIA WIZERUNKU KRAKOWSKIEGO TEATRU „BAGATELA” 69

nie wolno mu przywileju odstępować. Jak bardzo ambitne miał plany, może świadczyć fakt, że od października do połowy grudnia 1919 roku wystawiono tu osiem premier. W ciągu dwóch pierwszych sezonów zagrano m.in. „Karykatury” J.A. Kisielewskiego, „Moralność pani Dulskiej” G. Zapolskiej, odbyła się prapremiera „Papierowego kochanka” K. Szania­

wskiego. Prasa pisała wówczas: .... w „Bagateli”zyskał Kraków placówkę artystyczną, na której żyje i rozwija się lekka komedia i farsa w szlachetnym tego słowa znaczeniu”4 *. Rów­

nie szybko pojawiły się problemy, wynikające z trudnej sytuacji gospodarczej młodego pań­

stwa polskiego. Frekwencja spadała, twórcy teatru, a zwłaszcza „właściciel przywileju” Ma­

rian Dąbrowski, zaczęli tracić zainteresowanie niedochodową instytucją. Warto tu zazna­

czyć, że mimo ambitnych planów repertuarowych, działalność teatru miała przynosić jakieś dochody, pozwalające na utrzymanie się (prywatny teatr nie otrzymywał żadnych dotacji).

Z ulgą więc oddano teatr w zarząd samym aktorom. W sezonie 1925/1926 scena działała dzięki finansowej pomocy ZASP-u, jako Zespół Artystów Dramatycznych „Bagateli”, ale właściciele budynku, niedawni przedsiębiorcy teatralni, wykorzystali fakt zaległości opłat dzierżawnych, by wypowiedzieć umowę najmu. Sami zaczęli urządzać w teatrze imprezy rewiowo-filmowe, które przynosiły większe zyski. W ten sposób ambicje przegrały z szarą rzeczywistością.

4 A. Waśkowski, Aiehilektura wnętrz Teatru „Bagatela" [w:] K. Nowacki, Dzieje teatru w Krakowie. Archite- ktura krakowskich teatrów, Kraków 1982.

° Na przykład w serii Dzieje teatru w Krakowie.

Do 1938 roku kino-rewia „Bagatela” była własnością Józefa Króla ¿Władysława Lubel­

skiego. Nie cieszyła się wielką popularnością, właściciele nie dbali o renomę, w repertuarze znalazły się głównie powtórki filmów. Zniechęcony niepowodzeniami Król wycofał się ze spółki, Lubelski postanowił raz jeszcze zainwestować i przekształcił „Bagatelę” w eleganc­

kie kino. Pomysł był udany, ale najmodniejsze w mieście kino Scala zastała wojna. Kino działało także w czasie niemieckiej okupacji i tuż po wojnie, ale wkrótce w budynku zado­

mowił się teatr dla dzieci „Wesoła gromadka”, pod kierownictwem Marii Biliżanki, założony przez słuchaczy studia aktorskiego przy Starym Teatrze. W 1949 roku Teatr został upaństwo­

wiony i przyjął nazwę Teatr Młodego Widza. Karierę zaczynali tu m.in. Wiktor Sądecki (sławny później aktor Starego Teatru), czy scenografowie: Andrzej Cybulski i Ali Bunsch.

W 1956 roku scena przy Karmelickiej zmieniła nieco swoje oblicze, czego konsekwencją było przekształcenie nazwy na Teatr Rozmaitości. Przetrwała ona do 1972 roku, gdy instytu­

cja wróciła do pierwotnej nazwy „Bagatela” i przyjęła imię Tadeusza Boya-Żeleńskiego (za­

pewne dlatego, że Teatr połączono z kamienicą, w której Boy się urodził). W tym kształcie Teatr istnieje do dziś. Z przytoczonych powyżej informacji, przekazanych przez historyków teatru’, wyłania się obraz, który nie świadczy najlepiej o instytucji. Wielokrotne zmiany na­

zwy i funkcji, awantury wewnętrzne, repertuar, powodowały dużą rotację publiczności i pod­

kopywały zaufanie do teatru. Wszystko to powodowało, że „Bagatela” nie tylko nie stała się konkurencją dla Teatru im. J. Słowackiego, ale jeszcze przed wojną, znalazła się na obrze­

żach życia kulturalnego miasta.

Ważną cezurą w najnowszej historii Polski był rok 1989. Zmiana ustroju pociągnęht za sobą proces decentralizacyjny, oddzieliła administrację państwową od samorządowej, czego konsekwencją okazały się zmiany statusu i systemu finansowania wielu instytucji, także kul­

turalnych. W ciągu ostatniej dekady wiele z nich walczyło o przetrwanie. Teatr „Bagatela”

kilkakrotnie zmieniał swój status. Pierwotnie został wpisany do rejestru wojewody. Nie na

(4)

70 Katarzyna Plebancz.vk

długo jednak - na podstawie Porozumienia z Wojewodą Krakowskim z. 20 grudnia 1993 roku i Rozporządzenia Rady Ministrów z 13 lipca /993 roku oraz Uchwały Rady Miasta Krakowa nr XCV/629/93, Teatr ..Bagatela” znalazł się pod zarządem gminy Kraków, po to, by w 1995 roku powrócić pod kierownictwo wojewody. Od 1993 roku dyrektorem była Nina Repeto- wska. Za jej kadencji teatr uroczyście obchodził 75-lecie, choć ciągłe zmiany i niepewność bytowa temu nie służyły. Od 1997 roku dyrektorem Bagateli jest Krzysztof Orzechowski.

Tak jak inne instytucje kultury Teatr „Bagatela” działa zgodnie z Ustawą o prowadzeniu i organizowaniu działalności kulturalnej z 27 października 1991 roku wraz z późniejszymi nowelizacjami oraz Statutem (obecny pochodzi z 18 września 1995 roku i został nadany przez Wojewodę Krakowskiego).

Ustawa warunkuje sposób tworzenia statutów oraz ich części składowe. Są to m.in. okre­

ślenia dotyczące nazwy, terenu działania i siedziby, zakresu działalności, organów zarządza­

jących, sposobu uzyskiwania środków finansowych.

I tak, obecny Teatr „Bagatela” ma swoją siedzibę w dwóch połączonych ze sobą budyn­

kach, z których jeden stoi na rogu ulic Krupniczej i Karmelickiej, drugi zaś, przyłączony w latach 70., ma front od Karmelickiej. W tej części teatru znajdują się głównie pomieszcze­

nia administracyjne, sale prób, gdy w budynku narożnym jest właściwy teatr ze sceną i wi­

downią.

Według Statutu, Teatr jest państwowi) instytucją kultury i poprzez wpis do rejestru insty­

tucji kultury prowadzonych przez wojewodę uzyskał osobowość prawną. Ma prawo do pro­

wadzenia działalności na terenie Krakowa i całego kraju, a także poza granicami, na mocy odrębnych przepisów. Teatrem kieruje dyrektor naczelny, powoływany przez organizatora, po zasięgnięciu opinii Ministra Kultury i Sztuki oraz stowarzyszeń twórczych.

Obecny dyrektor wysunął postulat zmian w Statucie. Punkt sporny dotyczy przede wszy­

stkim §8, który zacytuję w całości:

„Swoje cele i zadania teatr realizuje poprzez wystawianie spektakli teatralnych i widowisk, przy uwzględnieniu głównych kierunków działalności programowo-artystycznej ustalonych [podkr, aut.] przez organizatora"6.

6 ij8 Sial ulu Państwowego Teatru ¡¡ii/iiilelu im. Tadeusza Boya-Żeleńskie/;" w Krakowie z 18 września 1995 roku.

7 §8 Statutu Teatru Ludowe/;" ir Krakowie z 5 czerwca 1995 roku.

Sformułowanie to ogranicza kompetencje i autonomię Teatru, nakazując mu podporząd­

kowanie odgórnym dyrektywom, wojewoda zaś, jako organizator, ma nieograniczony wpływ na działania podległej mu placówki. Zmiany proponowane przez dyrekcję Teatru zmierzają w kierunku osiągnięcia większej autonomii i uniezależnienia się od nacisków. Co charaktery­

styczne, nie Odnajdziemy takiego sformułowania w Statucie Teatru im. J. Słowackiego, na­

danego przez tego samego organizatora, ale dwa lata wcześniej (21 czerwca 1993). Jeszcze inaczej problem rozwiązano w Teatrze Ludowym, dla którego organizatorem jest gmina Kra­

ków. Parágrafo tej treści brzmi tutaj następująco:

„Swoje cele i zadania Teatr realizuje m.in. poprzez wystawianie spektakli teatralnych i wido­

wisk plenerowych (...) przy uwzględnieniu głównych kierunków działalności programowo-artysty­

cznej uzgodnionych [podkr, aut. | z Dyrektorem Wydziału Kultury UMK”7.

Takie sformułowanie jest bardziej nastawione na współpracę niż na podporządkowanie.

Opisany przykład jest dowodem istnienia samoświadomości w teatrze, gdyż współczesne

(5)

JAKI TEATR? PRÓBA OKREŚLENIA WIZERUNKU KRAKOWSKIEGO TEATRU „BAGATELA" 71

metody zarządzania opierają się w większym stopniu na współpracy niż na podporządkowa­

niu. Teatr jest uzależniony od swojego organizatora także pod względem finansowym. Jak wiele innych instytucji, otrzymuje coroczną dotację z budżetu państwa za pośrednictwem wojewody. Organizator teatru ma jednak znacznie mniejsze rozeznanie w sprawach we- wnąlrzteatralnych, gdzie wszystkie podejmowane działania mają wpływ na to, jak teatr jest postrzegany przez publiczność i sponsorów.

Kierowanie ludźmi (zarządzanie zasobami ludzkimi) wydaje się dziś w „Bagateli” naj­

trudniejszym problemem. Stworzenie miejsca, gdzie publiczność będzie chciała przyjść, wy­

maga współpracy całego personelu. Tymczasem ciągle istnieje wyraźny podział na zespól artystyczny i administracyjno-techniczny, tak zresztą jak w wielu innych instytucjach arty­

stycznych. Próby pogodzenia sprzecznych interesów ludzkich wychodzą często poza Teatr (przykładem mogą być publiczne dyskusje pracowników z poprzednią dyrekcją). Rezultatem jest zwykle zmniejszona frekwencja i spadek zaufania społecznego.

Artystyczny wizerunek teatru kreuje polityka repertuarowa. Można tu znaleźć spektakle dla najmłodszych (jak wspomniany już „Kubuś Puchatek”), lektury szkolne („Ania z Zielo­

nego Wzgórza”, „Świętoszek”, „Tango”) i spektakle dla wszystkich („Kosmos”, „Mayday”,

„Miesiąc na wsi”). Teatr prowadzi także impresariat, stąd można było oglądać recital Hanny Banaszak, spektakl Teatru Atelier z Sopotu pt. „Darcie pierza”i inne. Aby podnieść atrakcyj­

ność spektakli, często zapraszani są znani aktorzy, związani z innymi scenami.

Z tego przeglądu wynika, że „Bagatela” stara się zaspokajać gusta różnej publiczności.

Czasami wiąże się to z czysto ekonomiczną kalkulacją. Mało który teatr we współczesnej Polsce stać na wykreowanie jędnolitego wizerunku artystycznego. W większości mamy do czynienia z repertuarem bardzo zróżnicowanym, a więc są i bajki dla dzieci, i spektakle dla zupełnie dorosłej, wymagającej publiczności. Z drugiej strony teatry walczą o wysoki po­

ziom swojej oferty. Stąd w „Bagateli”, która przez ostatnie dziesiątki lat znajdowała się na obrzeżach życia kulturalnego Krakowa, pojawiają się nazwiska Anny Dymnej, Andrzeja Hu- dziaka. Są to aktorzy dobrze znani rodzimej, choć nie tylko, publiczności.

Kształtowanie repertuaru jest przykładem świadomego oddziaływania na potencjalną publiczność. Inny przykład to szeroko rozumiana działalność marketingowa.

Do stałych metod promocji, znanych wielu instytucjom, należą:

♦ rozwieszanie plakatów;

♦ rozdawanie ulotek, informatorów;

♦ opracowywanie stron internetowych;

♦ informacje w gablotach przed teatrem (które codziennie oglądają setki osób stojących na przystanku tramwajowym);

♦ kontakty z radiem - przede wszystkim z Radiem Kraków, które sprawuje patronat me­

dialny nad Teatrem, a ponadto z takimi stacjami, jak RMF FM, RADIO PLUS, RADIO RAK i inne;

♦ kontakty z telewizją - TVN emituje fragmenty spektakli, recenzje w kąciku teatral­

nym, informacje zamieszcza Kronika krakowska, repertuar można znaleźć w Telegazecic Programu 2 TVP SA, TV Kraków, TV Polsat;

♦ kontakty z prasą, polegające głównie na zamieszczaniu repertuaru, ale także członko­

stwo w klubie Rzeczpospolitej;

♦ ogłaszanie konkursów w mediach, gdzie nagrodą jest zaproszenie na spektakl;

♦ współpraca z Państwową Wyższą Szkołą Teatralną w Krakowie.

Współpraca ta jest bardzo bliska, o czym świadczy fakt, że w roku akademickim 1998/1999 dyrektor „Bagateli” po raz pierwszy ufundował dwa stypendia dla studentów Wy­

(6)

72 Katarzyna Plebańczyk

działu Aktorskiego. Jest to pomysł wart polecenia innym teatrom, sposób na podniesienie prestiżu, zachęta dla adeptów sztuki aktorskiej, a także potencjalnych sponsorów.

Wizerunek teatru, rozumiany jako opinie społeczne i jego obraz w mediach, jest istotnym czynnikiem wpływającym na zainteresowanie potencjalnych sponsorów, zwłaszcza gdy do­

tacja otrzymywana od organizatora jest stosunkowo niewielka (obecna wystarcza na pensje dla ok. 75 pracowników i pokrycie bieżących kosztów eksploatacji budynku).

Aby realizować swoje działania statutowe, do których należą:

• kształtowanie, prezentacja i upowszechnianie postępowych wartości historycznych i współczesnego dorobku kultury narodowej i światowej,

• rozwijanie, kultywowanie i rozpowszechnianie tradycji narodowych i lokalnych oraz ochrona dziedzictwa kulturowego,

• tworzenie warunków dla edukacji kulturalnej i wychowania przez sztukę, w tym udział w przygotowaniu dzieci i młodzieży do odbioru i tworzenia kultury,

• tworzenie warunków sprzyjających twórczości i rozwojowi talentów artystycznych i twórczych8,

8 §7 Statutu Państwowego Teatru Bagatela im. Tadeusza Boya-Żeleńskiego w Krakowie z 18 września 1995 roku.

9 Powyższe dane pochodzą z Działu Obsługi Widowni Teatru Bagatela.

10 Por. P. Kotler, op.cil.

Teatr jest zmuszony do szukania środków wśród prywatnych sponsorów i mecenasów.

Ostatnie spektakle wspierali m.in. PZU SA, PPA Bank, BGŻ SA. Przebojem obecnego sezo­

nu jest „Kubuś Puchatek”, spektakl dla dzieci z muzyką znanego krakowskiego barda Grze­

gorza Turnaua. Teatr staje się coraz bardziej popularny, o czym świadczy frekwencja, która na początku 1998 roku wynosiła:

• w lutym - 80%

• w marcu - 87,5%

• w kwietniu - 92,5%9.

Takie wyniki powodują, że potencjalni sponsorzy sami proponują współpracę. Dzięki różnorodnej ofercie repertuarowej, firma może wybrać spektakl, który chciałaby wesprzeć.

Nie może jednak oczekiwać, podobnie jak w innych teatrach, na wskazanie, jaki segment potencjalnych klientów obejrzy spektakl. Polskie teatry nie prowadzą badań marketingo­

wych, nie znają swojej publiczności. Czasem bilety kupi jakiś zakład pracy, czasem szkoła, ale na ogół publicznośćjest zupełnie anonimowa.

Istnieje tu pewien konflikt pomiędzy celami istnienia teatru, gdzie podstawą jest wycho­

wywanie przez sztukę, a dostosowywaniem repertuaru do gustów publiczności, jak często rozumiana jest segmentacja rynku. Wynika to z niskiej oceny publiczności, ale rezultatem nierespektowania jej gustów (które wcale nie muszą być niskie) jest sprzedawanie produktu, o którym nie wiadomo, czy jest potrzebny10.

Zwiększająca się frekwencja, liczni sponsorzy to efekt nie tylko ciekawego repertuaru i dobrze prowadzonej akcji promocyjnej, to także rezultat odwrócenia uwagi mediów i publi­

czności od przeprowadzanych reform wewnętrznych, które dobremu wizerunkowi nie służą.

W Teatrze zmieniła się podstawowa struktura organizacyjna, nastąpiło m.in. połączenie funkcji dyrektora naczelnego i artystycznego, zlikwidowano tak efemeryczne komórki, jak Konsultant Programowy ds. Wydawnictw i Reklamy, Konsultant Programowy ds. Reklamy Wizualnej, na rzecz prężnie rozwijającego się Działu Promocji i Obsługi Widzów. Pozostały

(7)

JAKI TEATR? PRÓBA OKREŚLENIA WIZERUNKU KRAKOWSKIEGO TEATRU „BAGATELA” 73

w strukturze podstawowe podziały na zespoły: artystyczny, administracyjno-techniczny, fi­

nansowy, ale nie uwzględniono istniejącego przecież archiwum.

Potrzebne jest stworzenie nowego, aktualnego schematu w postaci formalnego dokumen­

tu, aby każdy pracownik wiedział, w jakich ramach się porusza, jaki jest zakres jego kompe­

tencji i odpowiedzialności, gdyż prędzej czy później problemy wyjdą poza teatr.

Różnorodność repertuarowa z jednej strony, problemy wewnętrzne z drugiej wydają się najbardziej charakterystycznymi elementami określającymi dzisiejszą działalność Teatru

„Bagatela”. Intensywne akcje promocyjne powodują, że krakowianie zauważyli, iż margine­

sowy dotąd Teatr stoi w centrum miasta. Działalność impresaryjna przyciąga publiczność, która nigdy by nie zagościła w tym miejscu. Mała stabilizacja, gdzie problemy wewnętrzne nie wybijają się na pierwszy plan, sponsorzy, którzy pozwalają na nowe przedsięwzięcia - to wszystko składa się na obraz widziany oczyma przeciętnego widza.

Udało się zwiększyć frekwencję, przyciągnąć łubianych artystów, ale wśród różnorodno­

ści propozycji wciąż brakuje odpowiedzi na pytanie, w jakim kierunku teatr zmierza, jaka jest jego misja i cele.

Bibliografia

Altkom J., Podstawy marketingu, Kraków 1991.

Kotler P., Marketing. Analiza, planowanie, wdrażanie i kontrola, Warszawa 1994.

MacDonald J., Arts marketing, materiały z zajęć Podyplomowego Studium Zarządzania Kulturą, prze­

prowadzonych w Szkole Zarządzania Kulturą UJ w r. 1996/1997.

Waśkowski A., Architektura wnętrz Teatru „Bagatela"[w:] K. Nowacki, Dzieje teatru w Krakowie. Ar­

chitektura krakowskich teatrów, Kraków 1982.

Statut Państwowego Teatru „Bagatela" im. Tadeusza Boya-Żeleńskiego w Krakowie z 1995 roku.

Statut Teatru Ludowego w Krakowie z 1995 roku.

Summary

What is and what should be like the corporate image of a theatre in contemporary Poland?

A critical review based on the example of Bagatela theatre in Cracow.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Jana Nowaka-Jeziorań- skiego, redaktora polsko-nie- mieckiego pisma „Dialog", Basila Kerskiego, Jana Malickiego i Studium Europy Wschodniej UW, redakcję „Nowej Europy

Natomiast to tutaj właśnie zaczęła się moja właściwa kariera sceniczna i tutaj narodził się mój autentyczny związek z teatrem.. No i tutaj przeżyłem kilkanaście

nie jak każde dzieło sztuki, które jako całość tworzy się w czasie, także dzieło teatralne jest odbierane spontanicznie, jakby podążając za stopniowym rozwi­. janiem się

Na kilka dni przed zajęciami nauczyciel prosi uczniów o przeprowadzenie wśród znajomych krótkiej ankiety dotyczącej teatru (wystarczy pięć wypełnionych ankiet) i przyniesienie jej

Innym przedsięwzięciem, które na stałe wpisało się w letni krajobraz teatralny mia- sta Krakowa, jest Letni Festiwal Teatru „Bagatela” na Scenie Sarego 7.. Letnie imprezy

Zgłupieliśm y do tego stopnia, że się n aw et żaden z pozostałych czterech słowem nie odezw

W ramach festiwalu odbyło się kilkanaście wydarzeń: konkurs, do którego zgłosiło się 55 wykonawców wraz z 38 akompaniatorami; w Centrum Teatru, Muzyki i

Innym przedsięwzięciem, które na stałe wpisało się w letni krajobraz teatralny mia- sta Krakowa, jest Letni Festiwal Teatru „Bagatela” na Scenie Sarego 7.. Letnie imprezy