• Nie Znaleziono Wyników

Moje spotkania z księdzem profesorem Szczepanem Ślagą

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Moje spotkania z księdzem profesorem Szczepanem Ślagą"

Copied!
3
0
0

Pełen tekst

(1)

Krzysztof Łastowski, Ewa Podrez

Moje spotkania z księdzem

profesorem Szczepanem Ślagą

Studia Philosophiae Christianae 32/1, 264-265

(2)

Chrześcijańskiej jest to najpierwsze i najwłaściwsze zareagowanie. Refleksja przynosi pocieszenie filozofom. Często korzystam z tego pocieszenia.

I najpierw chcę wyrazić myśl, że profesorom nigdy nie powinni umierać uczniowie, a rodzicom ich dzieci. Jest to bowiem zniszczenie utrwalonej w osobach myśli i marzeń. Podobnie uczniom nie powinni umierać profesorowie, a dzieciom ich rodzice. I nie powinniśmy też tracić przez śmierć przyjaciół i kolegów.

A właściwie zerwały się tylko te pow iązania, których podstaw ą są zmysłowe władze człowieka. Już się nie słyszymy, nie widzimy, nie przekazujemy sobie znaków kontaktu. Nie dokonuje się też poznanie intelektualne i nie są podejm owane decyzje w odniesieniu do nas. Trw ają jednak rozum ienia i relacje osobowe, których źródłem jest realne istnienie osób.

To istnienie ogarnia duszę ks. Szczepana Ślagi i przenosi w życie wieczne jego rozumienia, które kierują go do kontem placji Boga. Zarazem to istnienie jest wieczną podstaw ą jego odniesień do Boga przez miłość, gdyż po śmierci trwa tylko miłość.

Poznałem ks. Szczepana Ślagę podczas jego studiów na KUL. Pam iętam jego publikacje jeszcze z okresu, gdy był na K U L asystentem ks. prof. Stanisława Adamczyka w K atedrze Filozofii Przyrody. Z kolei przez wiele ostatnich lat razem pracowaliśmy w A TK w Warszawie. Rozmawialiśmy. Tych rozmów wymagały wspólne sprawy wydziału, sprawy studenckie, przygotowywanie do druku prac w Studia Philosophiae Christianae, których był zaangażow anym współredaktorem . Sam dużo pisał i publikował. K ierował pracam i magisterskimi i prom ow ał doktorów . Był rozm iłowany w dziedzinie, którą uprawiał. Z zapałem ją rozwijał i jej bronił podejm ując nawet ostre polemiki.

Niech usprawiedliwia go przed Bogiem jego pasja badań, pracowitość i przyjaźń w spółpracowników. N iech wiąże go z Bogiem n a wieczność nadprzyrodzona miłość, którą wprowadzał jak o chrześcijanin i kapłan w swoją ludzką miłość, wyzwalaną przez istnienie. I niech będzie m u dane widzenie Boga twarzą w twarz.

M IE C Z Y SŁ A W GOGA C Z

M O JE SPO TK AN IA Z K SIĘ D Z E M P R O F E S O R E M SZ C Z E PA N E M ŚLAGĄ Z głębokim poruszeniem przyjąłem wiadomość o śmierci Księdza Profesora Szczepana Ślagi. Jest to dojm ująca strata nie tylko dla Uczelni, w której pracow ał, lecz także dla wielu osób, które Księdza znały i korzystały z Jego porady duchowej i naukowej.

Ze swej strony zawdzięczam Księdzu Profesorowi wiele. Kiedy bowiem zaczynałem swoją działalność zawodową, to właśnie do Jego prac sięgałem po to, aby zapoznać się ze sposobam i filozofowania zagadnieniach biologicznych. W tedy bowiem jednymi z nielicznych prac z zakresu interesujących mnie zagadnień filozofii biologii i biologii teoretycznej były właśnie teksty i opracow ania Księdza Profesora.

N ie spotykaliśmy się często, zazwyczaj przy okazji zebrań K om itetu Biologii Ewolucyjnej i Teoretycznej PAN. Ale przy każdym zetknięciu się z Księdzem Profesorem czuło się głęboką serdeczność i zainteresowanie osobą rozmówcy. Bardzo chętnie służył radą, informacją o opracow aniach badawczych. Przy ogromnej erudycji zadziwiał skrom nością i sam okrytyczną postawą. W dyskusjach, jakie podejm ował zachowywał pozycję obiektywnego rzeczoznawcy, nie stronił przy tym od wyraźnego ukazania swego stanowiska.

Te cechy osobowości Księdza Profesora m ożna również dostrzec w jednej z ostat­ nich prac, ja k ą napisał i opublikował, a mianowicie w artykule poświęconym M yśli

(3)

współczesnej biologii ewolucyjnej, pracy ukazuje faktyczne stanow isko K ościoła wobec prób wątpliwego „unaukow iania” kreacjonizm u z jednej, oraz ewolucyjnej myśli biologicznej - z drugiej strony. Nadzwyczaj wyważona, ale zarazem celnie skierowana krytyka Księdza Profesora tropi rzeczowe uchybienia teorii ewolucji widzianej oczami „naukow ego” kreacjonisty. Jest to, moim zdaniem, mistrzowskie opracowanie tego trudnego, także dla współczesnych biologów, zagadnienia. Nie wątpię, że będzie ono dobrze służyło wielu adeptom myśli biologicznej, także tym, którzy starają się wiązać swe przekonania w Wierze z Wiedzą naukow ą.

Zachowam Osobę i D okonania Księdza Profesora w długiej, serdecznej pamięci.

K R Z Y S Z T O F Ł A S T O W S K I

Myślę, że dla nas wszystkich, Ksiądz Profesor wciąż jest; widzimy G o, słyszymy, rozmawiamy z Nim. bez Niego trudno mówić o naszej wydziałowej wspólnocie, o je j otwarciu na wzajemność, współpracę i współodpowiedzialność.

Dla mnie Ksiądz profesor Szczepan Ślaga był przede wszystkim m ądrym , cierp­ liwym i wyrozumiałym sędzią i doradcą. We wszystkich sprawach uczelnianych i moich najbardziej osobistych planach i dążeniach naukow ych. A byłam uczniem (przyznaję ze wstydem) opornym , tw ardego karku, nie zawsze posłusznym. Często też przedkładałam własne interesy, czy też pragnienia, nad wspólne dobro. Ksiądz Profesor, surowo i sprawiedliwie osądzał takie postępowanie, nigdy nie rezygnując z daleko idącej pomocy, nigdy też nie uprzedzając się do „winowajcy” . I ten rys charakteru zawsze budził mój prawdziwy szacunek do K siędza Profesora jak o moralnego autorytetu. A utorytetu nigdy nie narzuconego, nigdy też nie zapodzianego w zbędnych, konwencjonalnych formalnościach.

Wszyscy, jak o grupa młodszych pracow ników , mieliśmy oparcie w Profesorze, i wszyscy uczyliśmy się od Niego, jakie obowiązki i jakie w artości pow inny być przez nas urzeczywistniane. Dlatego też pozostała z nam i świadom ość m oralnego zobow ią­ zania i m oralnej wdzięczności wobec Księdza Profesora; naszego D ziekana, W y­ kładowcy, Nauczyciela i Wychowawcy.

E W A P O D R E Z

P R O F . DR HAB. SZ C Z E P A N W. ŚLAGA (1934-1995)

Od śmierci Księdza Profesora minęło już trochę czasu. C hyba nikt z nas uczniów, w pełni nie uśw iadam ia sobie faktu, że Profesor jest z nam i „inaczej” . K im On był dla studentów trudno wyrazić w krótkim wspomnieniu. P onadto, nie wszystko m ożna przekazać z doświadczenia spotkania z Człowiekiem.

Gdy wspominam początkowe lata studiów, Księdza Profesora przypom inam sobie jako Osobę, której opinie - pozytywne, bądź często negatywne, odnoszące się do naszych postępów w studiach - mobilizowały do wytężonej pracy. Słyszeliśmy słowa otuchy żartobliwie wyrażone w przypuszczeniu: „może z was będą jeszcze filozofowie przyrody” .

Było wiadom o wśród braci studenckiej, że nie każdy egzamin kończył się oceną pozytywną. F ak t ten budził wiele emocji. Dziś, z perspektywy czasu, nie trudno odczytać intencje Księdza Ślagi, który nie chciał „wypuścić” nas w świat z iluzorycz­ nym poczuciem posiadanej wiedzy.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Przejawem homeostazy (warunku zdrowia organizmu) jest między innymi utrzymywanie wahań temperatury ciała człowieka w wąskich granicach. Jest to możliwe dzięki

Kierunek rozwoju naszej wiedzy odwrotnym był dotychczas i takim pozostanie względnie do kierunku rozwoju natury. Nasze zaś badanie natury żyjącej poczyna.. się od

Ocenę niedostateczną otrzymuje uczeń, który ma bardzo duże braki w zakresie podstawowej wiedzy.. Nie rozumie

Zadanie 28.. Jest bardzo szkodliwy dla organizmów i środowiska. Wyróżnia się dwa rodzaje smogu: kwaśny – typu londyńskiego i fotochemiczny typu Los Angeles. Spośród

Drogie Dzieci udostępniam Wam tematy na najbliższy tydzień 30.03.-3.04.2020 z biologii i geografii2. Podaj przykłady form ochrony przyrody

Nie wydaje się, iż obyczajowość, jako sposób zachowania wyni- kający z uznania określonych norm indyferentnych moralnie, powin- na być przedmiotem ochrony jakiegokolwiek

Wyjaśnij, dlaczego przez barierę jelitową do krwiobiegu niemowlęcia przedostają się wyłącznie przeciwciała klasy IgG, mimo że w mleku matki są zawarte także

Podaj jaki rodzaj hemoglobiny występuje w życiu płodowym i czym różni się od hemoglobiny osób