• Nie Znaleziono Wyników

Tygodnik Rybnicki. R. 2, nr 37 (44).

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Tygodnik Rybnicki. R. 2, nr 37 (44)."

Copied!
32
0
0

Pełen tekst

(1)

CMYK CMYK

REKLAMA

rozmowy na czasie

Skuteczne rozwiązania reklamowe!

Zadzwoń: tel. (032) 415 47 27 w.34, mk@nowiny.pl

50 000 wizyt miesięcznie, 1600 wizyt dziennie

NEWS

nowiny.pl Wtorek 11 września 2007 r.

Nr 37 (44) rok II ISSN 1896-8163 Nr indeksu 22491X Cena 1 zł

Wolna poczeka

Aż do końca miesiąca zamknięta będzie ul. Wolna. Ro- boty prowadzone będą na odcinku od skrzyżowania z ul.

Konopnicką do skrzyżowania z ul. Ogrodowskiego. Opóź- nienie w oddaniu ul. Wolnej do ruchu spowodowane jest dodatkowym zakresem robót, związanym z wymianą ka- nalizacji deszczowej oraz ze względu na problemy z od- wodnieniem komór pod studnie kanalizacji sanitarnej.

(acz)

w NUMERZE

Wygląda źle – jest lepiej

Dramatycznie pogorszyła się jakość wody w Nacynie. Ekolo- dzy twierdzą że to wina kopalni.

Strona 4

AKTUALNOŚCI

ZAPROSZENIE

Zagrali w finale

SPORT

W rozgrywanym od czwart- ku w Żorach turnieju udział wzięło osiem najlepszych koszykarskich zespołów wo- jewództwa, w tym dwie dru- żyny pierwszoligowe Big Star Tychy i MKKS Rybnik. Obie spotkały się w finale turnieju zorganizowanego przez Ślą- ski Związek Koszykówki w Katowicach i KS Hawajskie Koszule z Żor.

Strona 24

Dyktando w internecie

Do końca września trwa dyktando w gwarze śląskiej. Wy- starczy wejść na stronę internetową www.dyktando.org, odsłuchać tekstu, zapisać go poprawnie i odesłać na poda- ny adres mailowy. Pomysłodawcą dyktanda śląskiego jest Adam Rygioł, który współtworzy także portal rybnicki.

com. – Nad przebiegiem dyktanda pracuje szereg pasjo- natów, fachowców od języka śląskiego oraz wielu ludzi do- brej woli – pisze o pierwszym śląskim dyktandzie Adam

Rygioł.

(izis)

13) Wspominali

wrzesień

Obchody rocznicy wybuchu drugiej wojny światowej obchodzono inaczej niż zwykle

17)

Gwiazdy w Rybniku

Pierwszy w Polsce Focus Park otwarto z wielkim rozmachem

25) Pół wieku na

wodzie

Rybnicki WOPR podsumował 45 lat działaności

ŚLEPE OKO Wandale nic

sobie nie robią z miejskiego monitoringu.

Niszczą i kradną pod samymi

kamerami.

Czytaj na stronie 5

(2)

2 Tygodnik RYBNICKI • wtorek, 11 września 2007 r.

REKLAMA

Z DRUGIEJ STRONY

Kodeks Dobrych Praktyk Wydawców Prasy Izba

Wydawców Prasy

n Redakcja: 47–400 Racibórz, ul. Zborowa 4, tel. 032 421 05 10 e–mail: rybnik@nowiny.pl, nowiny.pl

n Redaktor naczelna: Iza Salamon, izis@nowiny.pl (600 081 663) n Dziennikarze: Adrian Czarnota, a.czarnota@nowiny.pl (508 295 448) n Reklama: Wojciech Ostojski, wostojski@nowiny.pl (600 081 664) n Redakcja techniczna: Jurek Oślizły, jo@nowiny.pl

n Portal nowiny.pl: Paweł Okulowski, portal@nowiny.pl n Wydawca: Wydawnictwo Nowiny Sp. z o.o.

n Dyrektor Wydawnictwa Prasowego: Katarzyna Gruchot n Druk: PRO MEDIA, Opole

© Wszystkie prawa autorskie do opra co wań graficznych reklam zastrzeżone • Mate- riałów niezamówionych nie zwracamy • Za treść ogłoszeń, reklam i tekstów płatnych redakcja nie ponosi odpowiedzialności.

TELEFON INTERWENCYJNY

0 600 081 663

Rybnickie Centrum Stolarki Budowlanej

Tel. (032) 42-44-066, 42-44-067, www.rcsb.pl Rybnik ul. Zebrzydowicka 152

Bramy garażowe:

uchylne, segmentowe, rolowane, przesuwne Bramy przemysłowe:

segmentowe, rolowane, harmonijkowe, szybkobieżne Napędy i sterowania

do bram garażowych,

wjazdowych i przemysłowych

LETNIA PROMOCJA!

Będą pluć na nasze groby

Felieton

Dla nas to już nie ma miejsca w tym naszym Rybniku – zamyśla się smutno pan Alojzy Krawczyk z Kłokocina. Jest emerytowanym górnikiem, w swojej dzielnicy prowadzi dwa zespoły. Przepełnia go entuzjazm i wiara w ludzkie możliwości. Niedawno od jednej z

„ważnych osób w mieście” usłyszał, że dla takich wiejskich kapeli nie ma miejsca w centrum miasta.– Wy sobie występujcie w tych swoich remizach i na festynach – podsumował urzędnik. – Jak to, nie ma dla nas miejsca w naszym własnym mieście? – pyta ze smutkiem pan Alojzy.

Odnowiony plac Wolności trochę go przeraża. Nie czuje się tu swoj- sko. Wszystko jest inne, obce, wielkomiejskie. To już nie ten nasz Rybnik – kręci głową rybniczanin.

To smutne, słyszeć takie słowa przy calym aplauzie wokół dyna- micznego rozwoju Rybnika.

I w tym miejscu od razu przypomniał mi się stary Jean Jacques Rousseau. Francuski filozof otwarcie występował przeciwko cywi- lizacji, co dzisiaj wydaje się absurdem. A jednak. Myśliciel uważał, że cywilizacja zmienia wszystko w zło i nieszczęście i ograbia z życia uczuciowego. Prawie trzysta lat temu przestrzegał przed zgubnymi skutkami postępu mówiąc, że wpędza ludzi w pułapkę komfortu i bogactwa zmieniając ich charaktery na gorsze. – To z powodu cy- wilizacji ludzie stają się próżni, okrutni, pełni pychy. Tracą spokój ducha, harmonię i czystość serca. Zatracają kontakt z naturą i są nieszczęśliwi – uważał francuski myśliciel.

Oczywiście, są to skrajne poglądy. A jednak trudno się z nimi nie zgodzić obserwując świat.

Główne skrzypce grają obecnie nauki ścisłe, technika, technologia no i bezcenna informacja, która stała się prawdziwą żyłą złota.

Rytm ludzkiemu życiu nadają media, przy czym ludzie nie mają zbytnio czasu, żeby głębiej wnikać w treść podanych informacji.

Krew, okrucieństwo, nawet najbardziej drastyczne zdarzenia wywo- łują jedynie dreszczyk emocji, jak podczas telewizyjnego turnieju

„Nieustraszeni”.

W wyścigu po wykształcenie, karierę zawodową, pieniądze budzą się demony. Zazdrość, wrogość. Rzeczywiście tak jest – przytakują ludzie. Ale co my możemy zrobić? – kręcą głowami bezradnie.

Tymczasem w Rybniku Wielka Konkwista z hasłami postępu cy- wilizacyjnego na sztandarach realizuje właśnie Wielki Plan Prze- miany Miasta. Stare i brzydkie wyburzyć, nijakie sprzedać. Gdyby nasi przodkowie wstali z grobów, z pewnością przecieraliby oczy ze zdumienia.

Pytanie, cóż jednak po tym wszystkim, skoro sami rybniczanie za- czynają się czuć obco we własnym mieście, a gwałtowny rozwój ich ukochanego Rybnika wzbudza w nich niepokój? Czy ta zmiana wyjdzie na dobre? Wszak przebudowując gruntownie stary dom trzeba uważać, żeby nie naruszyć ścian działowych. Bo może dojść do tragedii.

– Oby tylko przyszłe pokolenia nie pluły na wasze groby – mawiał inny, zupełnie już współczesny Francuz. – Bo „wartość prawdziwa człowieka leży nie w rozumie, lecz w sercu, a wartość serca jest niezależna od wartości rozumu.” – zdaje się dodawać wspomniany Rousseau.

Iza Salamon Redaktor Naczelna

Każdy, k to lubi nieza- leżną muzykę i dysponuje wolnym czasem, nie może przepuścić takiej okazji.

Już 15 września rybnicki klub Nutka w dzielnicy Za- mysłów organizuje wielką imprezę.

– Przygotowania rozpo- częliśmy już wiele tygodni temu. Chcieliśmy zrobić coś naprawdę dużego i wyjątko- wego. Początkowo impreza miała się odbyć na boisku pobliskiej szkoły. Nutka Fest 2007 miał być koncertem przede wszystkim dla mło- dzieży. Niestety, zupełnie niezależne od nas fakty unie- możliwiły nam organizację zapowiadanego koncertu na szkolnym boisku – mówi Sła- womir „Rywka” Rywczyński, właściciel lokalu przy ulicy Wodzisławskiej.

Jak zapewniają organi- zatorzy, festiwal jednak się

Mimo problemów organizacyjnych już w najbliższy weekend w rybnickiej Nutce rusza festiwal Alternatywne Pożegnanie Wakacji

Uczta nie tylko dla wegetarian

Gwarantujemy dobrą zabawę - zapewnia Sławomir Rywczyński

Ogórki kiszone dozwolone

Taką tablicę oglądają codziennie mieszkańcy bloku przy ul. Sztolniowej 40 c. Aż chciałoby się powie- dzieć: ludzie, nie rezygnujcie z kiszenia ogórków i marynat w occie, chociaż to też kwasy. Ale za to spokojnie możecie odpuścić te, które powstają pod wpływem negatywnych emocji. Od nich to tylko nadkwasota żołądka i wrzody się tworzą. A po co

komu takie choróbska? (izis)

odbędzie, tylko że w nieco mniejszym wydaniu. Szkol- ne boisko zostanie zamienio- ne na plac przed klubem.

– Wystąpią takie zespoły jak Have The Munchiez, Losers, Fueling The Fire, The–Tox, RoiBeer czy Eye–Witness.

Poza tym nie zabraknie sta- nowisk z wegetariańskimi posiłkami. Ci, którzy wolą zjeść coś konkretniejszego będą mogli spróbować po- traw z grilla – wyjaśnia Ryw- ka.

Poza koncertami na placu przed klubem, równolegle w środku lokalu będą się odbywać projekcje filmo- we. Nie zabraknie również filmów dokumentalnych o muzycznej tematyce. Począ- tek imprezy przewidziano na godzinę 15.00. Wstęp na im- prezę kosztuje symboliczne 2 złote.

(acz)

Pod kreską

W minionym tygodniu odwiedziliśmy dzielnicę Kłokocin, a w ten wtorek, w godzinach od 10.00 do 14.00 będzie nas można zastać w siedzibie Rady Dzielnicy Zebrzydowice. Czekamy na wszystkich, którzy chcą się

Wtorki w terenie

podzielić swoimi sprawa-

mi, chcą opowiedzieć nam o

swoich pasjach, radościach

czy zmartwieniach. W przy-

szłym tygodniu, również we

wtorek wybieramy się do

Stodół. Zapraszamy Państwa

serdecznie.

(izis)

(3)

3

Tygodnik RYBNICKI • wtorek, 11 września 2007 r. AKTUALNOŚCI

REKLAMA

OD 30 300 zł

Uliarczyk, Rybnik, ul. Wodzisławska/Żwirowa, tel. 032 432 95 30

Profesjonalne zabiegi Profesjonalne zabiegi na twarz i ciało na twarz i ciało manicure, pedicure, tipsy manicure, pedicure, tipsy

Zapraszamy:

Zapraszamy:

od 8.30 do 20.30 pon–sob od 8.30 do 20.30 pon–sob

44–200 Rybnik ul. M.C. Skłodowskiej 2 44–200 Rybnik ul. M.C. Skłodowskiej 2 tel. 032 / 423 91 84 kom. 0609 818 497 tel. 032 / 423 91 84 kom. 0609 818 497

GABINET KOSMETYCZNY GABINET KOSMETYCZNY

Agnieszka Rek Agnieszka Rek

mikroprądy niwelujące zmarszczki mikroprądy niwelujące zmarszczki

Na mieszkańców Boguszowic padł blady strach. Kto jeszcze niedawno wykazał się odwagą i podpisał się przed protestem prze- ciw wycince drzew teraz może spodziewać się kontroli strażników miejskich lub pracowni- ków wydziału ekologii.

Przypomnijmy, że więk- szość mieszkańców ulicy Boguszowickiej sprzeciwi- ła się wycince drzew przy ulicy. Powodem ich usu- wania miała być poprawa bezpieczeństwa na drodze.

Mieszkańcy zawiadomili o sprawie prokuraturę, która do czasu legalności wycinki kazała ją przerwać. W chwi- li obecnej ulica Boguszo- wicka jest formalnie nadal placem budowy przekaza- nym wykonawcy robót. Jest to związane z odpowiedzial- nością za bezpieczeństwo oraz kosztami, związanymi – Ktoś nas chce zastraszyć – mówią mieszkańcy ulicy Boguszowickiej

Magistrat się na nas mści?

z prowadzeniem robót. Z tego również powodu dopie- ro pod koniec ubiegłego ty- godnia zdecydowano się na warunkowe otwarcie ulicy dla ruchu samochodowe- go.

– Teraz po wycięciu drzew kierowcy dopiero dają po gazie. Drzewa trochę dzia- łały na wyobraźnię i kierow- cy bali się rozpędzać. One same chroniły również nas, gdy szliśmy chodnikiem. Te- raz kierowcy nie zabiją się na drzewach ale może zginąć np. któreś z naszych dzieci w drodze do szkoły, gdy jakiś samochód wpadnie na chod- nik – denerwuje się Gustaw Kruk, mieszkaniec Boguszo- wic.

Mieszkańcy w proteście zarzucili władzom Rybnika, że są wielkimi ekologami a wycinają drzewa. W efekcie tego magistrat zlecił kontrole w domach mieszkańców by pokazać, że ekologią się inte- resują.

– Sprawdzają wszystko co się da. Pytają o rachunki za wywóz śmieci i szamba. Gdy

czegoś brakuje, straszą kara- mi. U mnie nawet zaglądali do licznika energii elektrycz- nej. Co sprawdzali, nie wiem.

Może czy prądu nie kradnę?

Może chcą nas zastraszyć?

Jak mieszkam tu kilkadzie- siąt lat to żadnej kontroli nie było. Teraz nas sprawdzają, gdy zaprotestowaliśmy prze- ciw wycince – mówi Halina Sobik, mieszkanka Boguszo- wic.

– To prawda że prowadzi- my kontrole w tej dzielnicy, ale wszystkie działania były już zaplanowane od dawna.

Nie ma to żadnego związku z wycinką drzew – zapewnia Janusz Bismor, szef rybnic- kiej straży miejskiej.

Mieszkańcy Boguszowic są niemal pewni, że kontrole wydziału ekologii mają zwią- zek z ich protestem. – Jeśli kontrole są przypadkowe i prowadzone w sposób wy- rywkowy, to dlaczego aku- rat nasza dzielnica i dlaczego akurat teraz? – pyta Lesław Niedzielski z Ligoty.

Adrian Czarnota

Kontrola sprawdzała u Haliny Sobik między innymi licznik elektryczny

Na ostatniej sesji rady mia- sta radni przyjęli uchwałę dotyczącą, powiatowego centrum zarządzania kry- zysowego. Centrum ma być odpowiedzią na różnego rodzaju klęski żywiołowe i ma usprawnić współpra- cę pomiędzy służbami ra- towniczymi. Tak naprawdę takie centrum już działa w budynku straży pożarnej przy ulicy Św. Józefa, jednak dopiero teraz podpisano sto- sowne porozumienie z ryb- nickim starostwem, które pokryje część kosztów roz- budowy centrum. Uchwała

Kolejny pomysł na wykorzystanie kontrowersyjnych tablic

To tylko trzy numery

była pretekstem dla radnych Platformy Obywatelskiej do przypomnienia sprawy żół- tych tablic, na których prezy- dent Adam Fudali podpisany imieniem i nazwiskiem prze- prasza za utrudnienia spowo- dowane budową kanalizacji sanitarnych.

– Aby zakończyć wszelki spór wokół tablic, proponu- jemy umieszczenie na nich numerów do służb ratunko- wych. Umieszczone na dro- gach wjazdowych mogłyby ratować ludzkie życie. Tak naprawdę wiele osób ma problemy z zapamiętaniem

tych trzech prostych nume- rów – mówił Jacek Piecha, radny z ramienia PO.

Prezydent uznał taką pro- pozycję za bezzasadną, twier- dząc że są to numery ogólnie znane.

– Jestem pewien że nawet radni z Platformy Obywatel- skiej wiedzą gdzie zadzwo- nić widząc pożar. Rozeznam możliwość wykorzystania ich na inny cel, choć wydaje mi się że spełniają swoją rolę – zapewniał prezydent.

PO nie pozostało dłużne prezydentowi. – Rozumiemy zdenerwowanie pana prezy-

denta tematem tablic i nie ob- rażamy się za te złośliwości, bo w końcu idą wybory parla- mentarne. Rozumiem, że już dawno stracił pan kontakt ze swoimi wyborcami, ale oso- biście radzę sprawdzić czy społeczeństwo rzeczywiście zna te numery – odciął się Piecha.

Przypomnijmy, że jeszcze w maju radni PO zapropo- nowali prezydentowi wyko- rzystanie tablic na reklamę zadłużonego hotelu Olimpia, w który magistrat pompuje kolejne miliony.

Adrian Czarnota Charakterystyczne tablice nadal witają przyjezdnych

FOT. ADRIAN CZARNOTA FOT. WACŁAW WRANA

(4)

4 AKTUALNOŚCI Tygodnik RYBNICKI • wtorek, 11 września 2007 r.

Do naszej redakcji przyszedł dramatyczny list. „Na blokowisko przy ulicy Szyb Marcin sprowadza się coraz więcej tak zwanych

„ludzi marginesu”. To przez nich nie czujemy się u nas bezpiecznie!”

– pisze autorka listu.

Brutalne pobicie wzburzy- ło mieszkańców Radziejowa.

Przypomnijmy: pod koniec sierpnia policja doniosła o zatrzymaniu dwóch braci którzy skatowali w Radziejo- wie 33-letniego mieszkańca Rybnika. Wyrzuceni z jed- nego z barów szukali ofiary na ulicy.

Brutalne pobicie Niedługo po tym zdarze- niu do naszej redakcji przy- szedł dramatyczny list. – Na blokowisko przy ulicy Szyb Marcin sprowadza się coraz więcej tak zwanych „ludzi marginesu”. Większość tych osób to osoby eksmitowane z innych bloków np. z Chwało-

– Jeszcze kilka miesięcy temu na dnie była widocz- na jakaś roślinność a teraz, nie widać nic, jakby ktoś ja- kiejś farby dolał – mówi Mi- rosława Guz, mieszkanka Rybnika, którą spotkaliśmy na moście, na ulicy Racibor- skiej.

Badają naukowcy, badają uczniowie

Woda w Nacynie jest pod ciągłą kontrolą naukowców z rybnickiego kampusu. Co roku również, w ramach projektu Kaskada, badają ją uczniowie rybnickich liceów.

Nie trzeba jednak specjali- stycznego sprzętu i laborato- riów, by zauważyć, co płynie korytem. Postanowiliśmy sprawdzić co jest przyczyną tak znacznego pogorszenia jakości wody.

– Woda w Nacynie rze- czywiście może wyglądać od pewnego czasu fatalnie, ale nie jest to jakieś poważ- ne skażenie. Na rzece pro- wadzone są teraz budowy mostów i pogłębiane koryto.

Dlatego w rzece nie widać te- raz nawet dna. Dlaczego jest

koloru czarnego? W Nacynie jeszcze z dawnych lat zalega- ją osady węglowe, które teraz zostały zmącone – usłyszeli- śmy w wydziale ekologii rybnickiego magistratu. Nikt jednak bez zgody rzecznika oficjalnie wypowiedzieć się nie chciał.

Najgorszego nie widać Jak się okazuje „wizualne”

zanieczyszczenie Nacyny to najmniejsze zmartwienie urzędników. O wiele groź- niejsze jest tzw. zasolenie wody różnego rodzaju chlor- kami i siarczanami z kopalni, która odprowadza wody do- łowe właśnie do koryta rzeki.

Mowa o kopalni „Rydułtowy – Anna”, która jest obecnie największym trucicielem Na- cyny. Jako jedyna kopalnia w naszym okręgu nie jest włą- czona do tzw. systemu Olza, który gwarantuje bezpieczną dla środowiska gospodarkę wodami dołowymi. Rybniccy ekolodzy od dawna walczą o to by kopalnia włączyła się do wspominanego sytemu, jej jednak łatwiej odprowadzać wody właśnie do Nacyny.

Okazuje się, że Nacyna poza zamuleniem poza zamuleniem, jest silnie skażona

Wygląda źle, ale jest lepiej

Olza chroni Odrę

– Kolektor Olza chroni Odrę przed degradacją.

Zlokalizowany jest na tere- nie województwa śląskiego.

Kolektorem odprowadzane są wody dołowe z kopalń Jastrzębskiej Spółki Węglo- wej S.A. i Kompanii Wę- glowej S.A. Zasolone wody kopalniane oczyszczane są z zawiesiny mechanicz-

nej w chodnikach wod- nych pojemnościowych na dole kopalń oraz w przy- kopalnianych osadnikach powierzchniowych. W przypadku kopalń Jankowi- ce, Borynia oraz Krupiński wody oczyszczane są tak- że z jonów baru i radu. Po oczyszczeniu z zawiesiny słone wody wtłaczane są do systemu retencyjnego

OLZA. System ten stanowi sieć rurociągów łącznej dłu- gości ok. 83 km – tłumaczy Jan Bondaruk z Głównego Instytutu Górnictwa.

To kwestia lat

Wszystko wskazuje na to że kopalnia „Rydułtowy – Anna”

zbyt szybko nie przestanie zatruwać wód Nacyny. Włą- czenie się do sytemu Olza to Ci, którzy łudzili się, że za kilka lat w Nacynie

znów pojawią się raki, chyba już całkowicie po- rzucili swe nadzieje. Przez centrum miasta znów płyną czarne jak smoła ścieki.

dość duży wydatek, co w ob- liczu kłopotów finansowych kopalni jest raczej niewyko- nalne.

– Walczymy cały czas o czystość Nacyny, ale nic nie poradzimy na wody kopalni.

Koryto rzeki zostało ostatnio oczyszczone i stąd to zamu- lenie. Mimo wszystko, choć wygląda to źle, jakość wody w Nacynie z roku na rok po- prawia się. Spotyka się coraz częściej na niej kaczki. To je- den z efektów, jakie chcemy osiągnąć budując sieć kanali- zacyjną w Rybniku. Efekt wi- zualny jest fatalny, ale nasze środowisko naturalne było niszczone przez 50 lat, więc oczyszczanie musi trochę potrwać – mówi prezydent Adam Fudali.

Kopalnia to nie jedyny truciciel, nadal do Nacyny trafiają nieczystości z gospo- darstw domowych. Wraz z kolejnymi dzielnicami, które są podłączane do kanaliza- cji, spada jednak ich liczba.

Rybnicki wydział ekologii zapowiada, że z czasem, gdy kopalnia zostanie jednym z ostatnich trucicieli rybnic- kiej rzeki, będzie wywierał nacisk na kopalnię, by ta za- gospodarowała wody doło- we w sposób nie szkodzący środowisku.

Adrian Czarnota

Zabierzcie ich stąd! – nie przebierają w słowach rozgoryczeni mieszkańcy Radziejowa

Zrobili z naszej dzielnicy getto marginesu

wic, z Niedobczyc itd. Więk- szość z nich miała również w swojej przeszłości kon- flikt z prawem. Sytuacja stała się już do tego stopnia niebezpieczna, że został po- bity chłopak mieszkający nieopodal tego „familoka”

– pisze jedna z mieszkanek.

Nie chce podawać swojego nazwiska z obawy o bezpie- czeństwo.

Zrobili tu getto

Postanowiliśmy na własne oczy zobaczyć „getto”, jak kamienice przy ulicy Szyb Marcin nazywa w dalszej części czytelniczka. Okazuje się, że problem tej ulicy jest w okolicy doskonale znany.

– Kto pozwolił z tak spokoj- nej dzielnicy zrobić zbioro- wisko takiego „marginesu”?

Gdzie w końcu są nasi radni?

Od chwili, kiedy zaczęto tu sprowadzać tych ludzi zaczę- ły się kradzieże np. giną radia samochodowe.

Pijaństwo na placu zabaw

Po co istnieje plac zabaw przy ulicy Szyb Marcin, sko- ro przesiadują na nim tylko

podlotki spożywające alko- hol zakupiony w pobliskim sklepie? Normalny obywa- tel nie ma szans wejść tam z dzieckiem, bo pijana mło- dzież jest agresywna, a poza tym na każdym kroku są załatwiane potrzeby fizjolo- giczne – powiedziała nam pani Anna, którą spotka- liśmy pod jednym ze skle- pów.

Ludzie boją się zemsty

W sprawie pobitego chło- paka trudno będzie kogokol- wiek namówić do zeznań, bo ludzie się boją zemsty spraw- ców. – A więc kto ma krew pobitego na rękach? Kto po- zwolił na sprowadzenie tu tej

„chołoty” – pyta dalej w liście nasza czytelniczka.

Nie jest tak źle

Postanowiliśmy spytać po- licjantów, co rzeczywiście dzieje się na tej otoczonej złą sławą ulicy w Radziejowie.

– Słyszeliśmy o skargach mieszkańców Radziejowa.

Nasiliły się one szczególnie po zatrzymaniu sprawców pobicia. Rewelacje, o których

Rzeka w Nacynie jeszcze przez wiele lat pozostanie niestety smolistym ściekiem

Szyb Marcin nie ma w Radziejowie i okolicy dobrej sławy. Mieszkańcy narzekają na zachowanie lokatorów. – Zabierają nam spokój. Piją nawet na placu zabaw dla dzieci – mówią.

mówią mieszkańcy nie znaj- dują potwierdzenia w zgło- szeniach. Od początku roku mieliśmy na tej ulicy zaled- wie kilkanaście interwencji, co jak na taką dzielnicę jest normą. Brutalne pobicie było

jedynym takim poważnym przestępstwem. Nasze pa- trole są we wszytskich dziel- nicach, nie tylko w centrum jak twierdzi część mieszkań- ców – uspokaja Aleksandra Nowara z rybnickiej policji.

DO bloków przy ulicy Szyb Marcin są przesiedlane oso- by, które mają problemy z płaceniem czynszów. Eksmi- tuje się ich tu z zadłużonych lokali.

(acz)

FOT. BARTEK SKULSKI FOT. ADRIAN CZARNOTA

(5)

5

Tygodnik RYBNICKI • wtorek, 11 września 2007 r. GORĄCY TEMAT

Wandale nic sobie nie robią z miejskiego monitoringu i kradną, ile tylko można

Kamera patrzy i nic nie widzi

Handlowcy z pawilo- nów handlowych przy ulicy 3 Maja klną na czym świat stoi. Znów muszą wydać kilkaset złotych na naprawienie szkód, jakie wyrządzili w nocy wandale. Tym razem miejski monito- ring zawiódł.

Kilka dni temu Janusz Mikułka postanowił zain- westować w swój sklep i zamontował system ha- logenów w bruku, przed swoim pawilonem, które miały oświetlać witrynę sklepową. Gdy w czwar- tek rano przyszedł do pracy, po reflektorach zostały tylko kable wy- stające z ziemi. Ktoś do- słownie wyrwał z ziemi całą instalację.

I po co te kamery?

– Najprawdopodob- niej zrobili to ludzie, wracający ze środowych koncertów na rynku. Nie wiem, po co komuś takie specjalistyczne oświetle- nie. Przecież sobie tego nie zamontuje w domu – zastanawia się Janusz Mikułka, jeden z poszko- dowanych handlowców.

Pikanterii sprawie do- daje fakt, że w pobliżu działają aż dwie kame- ry z miejskiego systemu monitoringu! Jedna wi- dzi sklep Mikułki z pla- cu Wolności a druga z ulicy 3 Maja. – Nie wiem

po co zamontowano taki drogi system, skoro się nie sprawdza. Miał nas chronić przed złodzie- jami, a oni sobie z niego nic nie robią. Wiedzą że i tak nikt nie przyjedzie.

Za to jeśli na chwilę za- parkujemy nieprawidło- wo samochód, strażnicy zjawiają się w okamgnie- niu z bloczkiem manda- towym. Chyba właśnie po to jest ten monitoring.

Aby zarabiać na kierow- cach – mówi Mikułka.

Same straty!

To nie pierwsze straty właściciela sklepu. Kilka tygodni temu ktoś zde- molował mu drzwi do jego sklepu. Pan Janusz musiał wymienić klam- ki, naprawić wewnętrzny mechanizm. Kosztowa- ło go to kilkaset złotych.

Wtedy również moni- toring nie zarejestrował sprawcy. Policja przyzna- ła, że to przestępstwo, bo szkody przekraczają 250 zł., jednak na tym się skończyło.

Janusz Bismor, szef rybnickiej straży miej- skiej tłumaczy, że kame- ry pracują 24 godziny na dobę i jest nadal szansa na złapanie wandali. – Nagrania z monitoringu są archiwizowane tylko przez jakiś czas. Dlatego bardzo ważne jest, aby policja zwróciła się do nas w trybie pilnym o przeanalizowanie na-

grań. Kamery, jeśli nie są w danej chwili używa- ne przez strażnika, sa- moczynnie obracają się rejestrując wszystko w swoim zasięgu. Strażnik jest jednak tylko człowie- kiem i nie jest w stanie zauważyć wszystkiego na 21 kamerach – wyja- śnia.

3 mln

w mandatach?

Zdaniem policji sys- tem monitoringu mimo wszystko się w mieście sprawdza. Dzięki niemu złapano ostatnio pijanych rodziców, sprawców po- bicia czy osoby rozrabia- jące na rynku.

– System bardzo nam pomaga np. w impre- zach masowych. Z tego powodu zamontowano na rynku również mi- krofony. Dzięki obrazo- wi z kamer patrole mogą szybko dotrzeć na miej- sce zdarzenia a my mamy później świetny materiał dowodowy – tłumaczy Aleksandra Nowara z rybnickiej komendy.

Janusz Mikułka także i tym razem zgłosił sprawę na policję, choć jak sam mówi nie wierzy, aby zła- pano wandala. – Miasto wydało na monitoring około 3 miliony złotych i teraz chyba władze miasta chcą, aby to się zwróciło na mandatach – mówi handlowiec

Adrian Czarnota

- na Rynku

- na terenie Zespołu Szkół Wyższych przy ul Rudzkiej - na Placu Kościelnym - na Placu Wolności - na ul. Raciborskiej - na ul. Sobieskiego - na ul. Kościuszki

- na ul. Gliwickiej – Sobieskiego - na ul. 3 Maja

- na ul. Chrobrego

- na ul. Mikołowskiej – Powstańców - na ul. Korfantego

- na ul. Hallera - na ul. Piłsudskiego

JANUSZ MIKUŁKA

pokazuje pozostałości

po lampach wmontowanych w chodnik przed sklepem

Gdzie jesteśmy podglądani?

Oka kamer miejskiego monitoringu są zlokalizowane:

FOT. ADRIAN CZARNOTA

(6)

6 DALEKO OD RYNKU Tygodnik RYBNICKI wtorek, 11 września 2007 r.

W tym tygodniu: CHWAŁOWICE

W minionym tygodniu nasza „Redakcja w dzielnicy ” odwiedziła Kłokocin. Zostaliśmy bardzo serdecznie przyjęci przez Zygmunta Kulę - przewodniczącego zarządu dzielnicy oraz Marka Zniszczoła - naczelnika OSP w Kłokocinie. Naszą redakcję w terenie od­

wiedzili m.in. Franciszek Zniszczoł, prezes straży pożarnej oraz Alojzy Krawczyk, który prowadzi w swojej dzielnicy dwa zespoły.

Gościliśmy także w miejscowym przedszkolu, gdzie otrzymaliśmy zaproszenie na wrześniowe imprezy najmłodszych.

FOT.BEATAMOŃKA________________________________________________________________FOT,BEATAMOŃKA(2)

Zespół występuje z różnych okazji nie tylko w Rybniku Alojzy Krawczyk z zespołem Jozef inki z Kłokocina

Od 11 lat w Kłokocinie działa zespół śpiewaczy Józefinki. Tworzą go emeryci, którzy kochają muzykę i spotkania z innymi ludźmi.

Trzydzieści osiem zwrotek

Wszystko zaczęło się od obchodów Dnia Kobiet, które zorganizowało Koło Emerytów i Rencistów.

To właśnie podczas tego spotkania zrodził się po­

mysł, żeby stworzyć zespół muzyczny. Było to 11 lat temu.

Spotkanie założycielskie odbyło się 19 marca. To waż­

na data, bo od niej wzięła się nazwa zespołu. - Ówczesny proboszcz wymyślił, żeby zespół nazwaćJózefinki. 19 marca wypada Józefa, a poza

Franciszek Zniszczoł z zabytkową figurą św. Floriana

tym jest on patronem naszej parafii. Na dodatek pierwszy nasz akordeonista też był Jó­

zef - tłumaczy Alojzy Kraw­

czyk, założycieli kierownik zespołu.

Na początku śpiewało w nim 15 osób, teraz jest 10 pań i 6 panów. Najmłodsi członkowiemająpięćdziesiąt kilka lat, najstarsi 75. Cztery lata temu do grupy dołączy­

łaRóża Marcisz.- Przeszłam naemeryturę,więcmiałam czas. Koleżanki namówiły mnie, żebym wstąpiła do

Józefinek. Kiedyś, jeszcze w technikum, śpiewałam w międzyszkolnym zespole - opowiada.

Ona,jej koleżankii koledzy spotykają się na próbach co tydzień, cozostało odnotowa­

ne w jednej z piosenek:„W każdy wtorek się spotykomy i śpiewomy dwie godziny, a czasem dłużej, aleto wtedy, gdy kiera mo urodziny...”. Jej autorem jest Alojzy Kraw­

czyk, który tworzy wiele okolicznościowych utworów.

Lecz wrepertuarze Józefinek

► Strażacki jubileusz

Od 55 lat są obecni w codziennym życiu swojej dzielnicy i dbają o bezpie­

czeństwo mieszkańców Kłokocina. O kim mowa? O strażakach-ochotnikach.

55 lat temu zebrała się garstka zapaleńców, którzy postanowili powołać do ży­

cia OchotnicząStraż Pożarną w Kłokocinie. Właśnietrwają przygotowania do obchodów jubileuszu.

Pierwszewalne zebranie, któremu przewodniczył Ko­

mendantPowiatowy Straży Pożarnej w Rybniku odbyło się 28 września 1952 roku.

Wówczas wybrano zarząd

są przede wszystkim trady­

cyjne, ludowe piosenki.

- Są to piosenkizasłyszane u naszych babć. Jednaz nich, którąpamiętam do dziś, liczy 38 zwrotek - zdradza Maria Szulik, któraśpiewa w zespo­

le od początku jego istnienia.

Tą właśnie piosenkę, członki­

ni Józefinek zaprezentowała podczas Wojewódzkiego Przeglądu Zespołów Folklo­

rystycznych „Wici” w Cho­

rzowie. Co roku zespół z Kłokocina uczestniczy także w podobnych przeglądach

OSP Kłokocin, naczele któ­

rego stanąłJózef Kopel. W szeregach jednostki służy­

ło około 50 druhów, dzisiaj jest ich 60. Dumą jednostki są także dwiemłodzieżowe drużyny: dziewczęca i chło­

pięca. Obie testują swoje umiejętności naMłodzieżo­

wych Zawodach Sportowo­

-Pożarniczych, osiągając co rokudobre wyniki. Jednak druhów seniorówmartwi, że coraz mniej młodych ludzi zgłasza się do służbywOSP.

- Gdyby z każdego rocz­

nika został jeden strażak, byłoby dobrze - przyznaje Franciszek Zniszczoł, pre-

i festiwalach w Brennej, Ze­

brzydowicach koło Cieszyna orazWodzisławiu. Regular­

nie odwiedza teżDom Pomo­

cy Społecznej „Zameczek”

w Lublińcu. Kilka lattemu podczas wyjazdu do Szczyr­

ku spotkali mieszkańców tegoośrodka i zaprzyjaźnili się. Każda wizyta w Lubliń­

cujest dlaJózefinekwielkim świętem, ale i ogromną lekcją pokory. -Zawsze jak tampo- jedziemy, porozglądamy się, to przychodzi nam do głowy jedna myśl: tylu ludzi ciągle

zes OSP Kłokocin. W jedno­

stce służy od55 lat,przeszedł wszystkie stopnie.

Jednak dzisiaj coraztrud­

niej młodym ludziom po­

godzić pracę zawodowąze służbą w jednostce. Firmy niechętnie zwalniają swoich pracowników - strażaków, by ci mogli brać udział w akcjach gaśniczych. A ro­

boty nie brakuje. - W tym rokubraliśmy już udział w 40 akcjach -podsumowuje MarekZniszczoł,naczelnik OSP Kłokocin.

Lecz druhowie nie należą do ludzi, którzy narzekają.

Tym bardziej, że już niedługo

narzeka, zamiast cieszyć sięz tego co mają-wyznajeKraw­

czyk.

Dlatego Józefinki jak tylko mogą, dzielą się swoją muzy­

ką zinnymi. Niedawno wy­

stąpiły m.in.: na jubileuszu 15-lecia istnienia Miejskiego Domu Pomocy Społecznej.

Szefzespołu jest teżlide­

rem trzyosobowej kapeli Kondy, któranie tylko muzy­

kuje,alei bawi publiczność wicami orazróżnymiprzypo­

wiastkami.

Beata Mońka

będą świętować 55-lecie ist­

nieniajednostki.Przygotowa­

nia do jubileuszu idą pełną parą.Jego obchody odbędą się 22 września. Tego dnia zostanie poświęcony nowy sztandar jednostki, a najbar­

dziej zasłużeni druhowie otrzymają odznaczenia. Ofi­

cjalna część rozpocznie się o 10.30 w remizie. Wpołudnie w intencjidruhów zostanie odprawiona msza św. w Ko­

ściele pw. św. Józefa. Potem strażacy, ich rodziny i zapro­

szeni goście wezmą udział w biesiadzie.Niezabraknie zabawy tanecznej.

(bea)

REKLAMA

0608 678 209, 032 415 47 27 w.34

o

<□

Ooo

oo

o

CD

>7

ZA lub PRZECIW

nowinylpl

(7)

7

Tygodnik RYBNICKI • wtorek, 11 września 2007 r. NA SŁUŻBIE

REKLAMA

Niezłej jazdy ciąg dalszy! Również na rowerach! Na bagażniku Flex–

–Fix®, który jako pierwszy na świecie jest całkowicie wbudowany w konstrukcję samochodu, bez trudu zmieszczą się dwa rowery. Zmar- znięte ręce ogrzejesz na podgrzewanej kierownicy, a piękne widoki obejrzysz przez rewelacyjny panoramiczny dach. Świetna jazda!

FIJAŁKOWSKI

Rybnik, ul. Żorska 75, tel. 032 42 39 700, www.fijalkowski.pl Jastrzębie Zdrój, ul. Armii Krajowej 70, tel. 032 47 67 000 Opel Corsa – Auto 1 w plebiscycie czytelników Auto Świat. Niektóre prezentowane opcje nie stanowią wyposażenia standardo- wego. 5 gwiazdek za ochronę pasażerów w testach Euro NCAP (Wera z 6 poduszkami powietrznymi). Nowa Corsa 1,3 CDTI – zu- życie paliwa: 4,6 l/100 km, emisja CO2: 134g/km (wg dyrektywy 1999/100/EC, cykl mieszany). Informacje na temat złomowania samochodu, przydatności do odzysku oraz recyklingu są dostępne pod adresem internetowym: www.opel.com.pl

RADIO TAXI „ROW”

RADIO TAXI „ROW”

n RYBNIK n WODZISŁAW n ŻORY n

032 42 44 444

BEZPŁATNE ZAMAWIANIE TAKSÓWEK Z TELEFONÓW STACJONARNYCH I Z AUTOMATÓW BEZ UŻYCIA KARTY

0800 22 82 82

Zamów taksówkę SMS–em lub zadzwoń

609 053 007

P.T.H.U. WODZISŁAW ŚLĄSKI–ZAWADA

ul. Młodzieżowa 255 tel. (032) 453 06 99 fax (032) 456 18 69

USŁUGI BUDOWLANE

l

KOPARKĄ

l

DŹWIGIEM

l

USŁUGI TRANSPORTOWE

USŁUGI HANDLOWE

l

BETON – BLOCZKI

l

CEMENT – WAPNO

l

PIASKI – ŻWIRY

l

NADPROŻA

l STAL

Nowy zakład karny po-

wstanie w Wodzisławiu Śląskim. O fer ta miasta została wybrana spośród kilkunastu innych.

O budowę starał się m.in.

Rybnik i Żory. Na pięciohekta- rowej działce przy ul. Marklo- wickiej, za budynkami Służb Komunalnych Miasta, powsta- nie areszt śledczy lub zakład karny. Ostateczną decyzję Służby Więzienne podejmą dopiero pod koniec roku.

– Wybraliśmy tę propozycję, bo teren, który zapropono- wały nam władze Wodzisła- wia jest oddalony od osiedli mieszkaniowych, uzbrojony i znajduje się blisko szlaków komunikacyjnych – tłuma- czy Mirosław Gawron, za- stępca dyrektora Okręgowej Służby Więziennej w Kato- wicach.

Budynek ma pomieścić nawet 600 osadzonych. Pra- cę w więziennictwie dzięki

W niedzielę, około godziny czwartej nad ranem rybniccy policjanci zostali zaalarmo- wani przez mieszkankę ulicy Mglistej, że ta nie może się do- stać do swojego mieszkania.

Policjanci, którzy przybyli pod wskazany adres, zastali na klatce kobietę pod wyraź- nym wpływem alkoholu.

– Trzydziestoletnia kobieta była tak nietrzeźwa, że nie była w stanie nawet dmuch- nąć w alkomat. W miesz- kaniu pozostawiła dwójkę

W niedzielny wieczór, kil- ka minut po godzinie 22.00 na ulicy Gliwickiej doszło do groźnego wypadku. Kierują- cy mercedesem vito dzie- więtnastoletni mieszkaniec Czyżowic potrącił mercede- sem dwóch mężczyzn, któ- rzy szli środkiem jezdni. W ograniczonych warunkach pogodowych zupełnie nie spodziewał się pieszych w tym miejscu.

– Potrąceni to osoby w wie- ku 24 i 25 lat. Młodszy z po-

Prawie 30 tys. zł wart był alkohol przemycany przez polsko-czeską granicę w Cieszynie.

Do kontroli granicznej sko- dą podjechał 27-letni Czech.

Funkcjonariusze SG popro- sili go o otwarcie bagażnika.

Znajdowało się w nim 11 plastikowych pojemników.

Każdy z nich miał 30 litrów pojemności. Wszystkie były pełne. Zgodnie z etykietami miał znajdować się w nich rozpuszczalnik do farb i la- kierów. Pogranicznicy jednak dostrzegli, że nie wszystkie pojemniki miały oryginalne zamknięcie. Nie na wszyst- kich też były naklejone ety- kiety. Dodatkowo czujność funkcjonariuszy wzbudził fakt, że Czech nie posiadał żadnych faktur potwierdzają- cych zakup rozcieńczalnika.

Otworzyli więc pojemniki.

Zamiast rozcieńczalnika wyczuli mocną woń alko- holu. Po specjalistycznych badaniach, którym została poddana znajdująca się w kanistrach substancja, oka- zało się, że jest to 96 procen- towy spirytus. Mężczyzna w końcu przyznał się do próby przemytu alkoholu. Prze- wożony przez niego towar

został skonfiskowany, zaś on sam wystąpił z wnioskiem o dobrowolne poddanie się ka- rze. Pogranicznicy podejrze- wają, że przewożony przez niego spirytus miał trafić do

Funkcjonariusze Śląskiego Oddziału Straży Granicznej udaremnili próbę przemytu nielegalnego alkoholu

Zamiast rozpuszczalnika

nielegalnej rozlewni, gdzie po przeróbce miał być rozla- ny do butelek z markowymi alkoholami i sprzedawany jako oryginalny trunek.

Adk

FOT. ŚOSG

Mimo licznych zapowiedzi, w Rybniku nie powstanie zakład karny

Na odsiadkę do sąsiadów

tej inwestycji dostanie oko- ło 200 osób. Głównie z wy- kształceniem wyższym lub średnim. Mile widziani będą absolwenci resocjalizacji czy pedagogiki.

– Funkcjonowanie takiej placówki to także dodatkowe źródło dochodów dla okolicz- nych firm i podatek od grun- tu, który będzie wpływał do miejskiego budżetu – mówi Mieczysław Kieca, prezydent Wodzisławia.

Władze miasta nie spodzie- wają się protestów ze strony mieszkańców. Jako przykład podają Racibórz i Jastrzębie, gdzie funkcjonują podobne ośrodki i nie wpłynęło to wcale na wzrost przestęp- czości.

– Poza tym aresztanci będą mogli wykonywać prace społeczne na rzecz miasta. Tak było np. w Ja- strzębiu, kiedy śnieg spara- liżował miasto. Tylko dzięki

pomocy osadzonych w tam- tejszym więzieniu udało się bardzo szybko odblokować najważniejsze drogi – tłuma- czy Kieca.

Wodzisław będzie miał jeszcze inne korzyści z lo- kalizacji tutaj aresztu lub zakładu karnego. W zamian za przekazanie działki przy Marklowickiej na rzecz skarbu państwa, który po- tem przeznaczy ją Służbom Więziennym, władze miasta

będą mogły starać się o sied- miohektarowy teren po Ko- palni 1 Maja.

– To dobra zamiana, bo chce- my w tym miejscu stworzyć strefę przemysłową – dodaje prezydent.

Budowa placówki peni- tencjarnej ma rozpocząć się w drugiej połowie 2008 roku.

Otwarcie planowane jest na 2010.

Justyna Pasierb

Zarekwirowany przez śląskich pograniczników alkohol przewożony był w plastikowych kanistrach jako rozcieńczalnik do farb.

Kompletnie pijana matka nie potrafiła dostać się do swoich dzieci

Wyszła na imprezę

dzieci w wieku trzech i sześciu lat. Wychodząc na zakrapianą imprezę, zosta- wiła je w mieszkaniu. Potem nie potrafiła otworzyć sama drzwi – wyjaśnia Aleksandra Nowara, rzeczniczka rybnic- kiej policji.

Policjanci bez trudu otwo- rzyli drzwi mieszkania, bo wszytskie zamki były sprawne. To zamroczenie alkoholowe uniemożliwia- ło jej dostanie się do lokalu.

Dzieci zostały przekazane

siostrze podejrzanej. Nieod- powiedzialnej, za narażanie życia dzieci, grozi więzienie.

Za tego typu przestępstwo kodeks karny przewiduje karę pięciu lat pozbawienia wolności. To już kolejny przy- padek zatrzymania pijanych rodziców sprawujących opie- kę nad dziećmi. W ubiegłym tygodniu policja przekazała pod opiekę babci trzyletnią dziewczynkę, którą na rę- kach trzymała zataczająca się matka.

(acz)

Jeden z potrąconych mężczyzn jest w stanie krytycznym

Szli środkiem jezdni

szkodowanych przebywa w ciężkim stanie na oddziale intensywnej opieki medycz- nej w rybnickim szpitalu.

Jego stan jest ciężki, ma po- ważne urazy głowy. Starszy mężczyzna doznał ogólnych potłuczeń – informuje Alek- sandra Nowara z rybnickiej policji.

Obowiązkowe w takich przypadkach badanie alko- matem wykazało, że kierow- ca mercedesa był trzeźwy, czego nie można powiedzieć

o poszkodowanych. Mężczy- znom pobrano krew do ana- lizy. Policja podejrzewa, że byli pod wpływem alkoholu i dlatego szli środkiem jezd- ni. Policja apeluje o zachowa- nie szczególnej ostrożności, zwłaszcza w okresie, gdy na- wierzchnia jezdni jest mo- kra. To na szczęście jedyny taki wypadek w okresie zała- mania pogody. Poza drobny- mi kolizjami tydzień można uznać za bezpieczny.

(acz)

(8)

8 HISTORIA Tygodnik RYBNICKI • wtorek, 11 września 2007 r.

O Akademickim Kole Ryb- niczan pisaliśmy już wcze- śniej. Na kilka dni przed jubi- leuszem rybickiego liceum, Dariusz Jądro – nauczyciel historii w tej szkole, rozsze- rza informacje o tym bardzo ciekawym, przedwojennym stowarzyszeniu.

Od 1929 roku aż do wybu- chu II wojny światowej dzia- łało w Rybniku Akademickie Koło Rybniczan – stowarzy- szenie, zrzeszające miej- scowych studentów. Jego założycielami i aktywnymi członkami byli absolwenci tutejszego gimnazjum, czyli dzisiejszego Liceum im. Po- wstańców Śląskich

Rybnik był pierwszy Fachowo określa się go mia- nem wakacyjnego koła miej- scowego, gdyż aktywizowało się głównie w okresie wakacji akademickich i skupiało mło- dzież studiującą na różnych uczelniach krajowych i za- granicznych, a pochodzącą z terenu powiatu rybnickiego.

Nie było to ewenementem.

Na terenie ówczesnego woje- wództwa śląskiego podobne koła działały w Tarnowskich Górach, Lublińcu, Hajdu- kach, Szarleju, Katowicach, Mikołowie, Mysłowicach, Królewskiej Hucie i Żorach.

Jednak stowarzyszenie z sie- dzibą w Rybniku powstało najwcześniej.

Beztroska młodość „Każdy z nas – wspominał po latach Karol Ogórek, ab- solwent gimnazjum z roku 1934 i członek AKR – mógł jakby wrócić do lat szkolnych i wśród dawnych kolegów odetchnąć dawną, beztro- ską atmosferą młodzieńczą”.

Koło miało bowiem charak- ter wybitnie towarzyski.

Działało, jak to sami określa- li w statucie, „dla krzewienia życia towarzyskiego, społecz- nego i naukowego w czasie wakacji akademickich”. Nic zaś nie pomagało bardziej w nawiązaniu ścisłych związ-

ków koleżeńskich wśród członków stowarzyszenia, jak wspólnie spędzany czas.

Każdy dostał garnuszek

W ramach spotkań AKR or- ganizowano więc wieczorki, zabawy taneczne, a przede wszystkim wycieczki towa- rzyskie i krajoznawcze. Te ostatnie, zgodnie ze statutem, miały zapoznawać członków koła z „wszelkimi warsztata- mi pracy Śląska”. W ramach tych wyjazdów członkowie koła mieli okazję zwiedzić kilka kopalń i koksowni okręgu rybnickiego, w 1935 r. fabrykę materiałów wybu- chowych w Krywałdzie, zaś w roku następnym hutę „Si- lesia” w rybnickiej dzielnicy Paruszowiec, gdzie obdaro- wano ich garnuszkami – od- powiednikiem dzisiejszych kubeczków.

Komers w browarze Sporo fotografii z tych radosnych wakacyjnych wojaży zachowało się w albumie rodzinnym Ferdy- nanda Kańtocha–absolwen- ta gimnazjum z roku 1933, a następnie członka Zarządu AKR . Uwieczniono na nich wyjazdy do Kokoszyc (1935), Jastrzębia Zdroju (1936), Mo- śnik i jankowickiej groty. W lipcu 1936 roku studenci z AKR zorganizowali też ko- mers w rybnickim browarze Hermana Müllera. Szereg imprez organizowano więc latem, ale również w okre- sie przerwy wiosennej czy zimowej nie rezygnowano z zabawy. Warto podkreślić, że uczestnictwo w tych impre- zach było zapisanym w statu- cie obowiązkiem wszystkich zwyczajnych członków ryb- nickiego koła. Na wszystkie swoje uroczystości studenci zapraszali również swoich dawnych profesorów.

Być albo nie być Aby zostać członkiem sto- warzyszenia, trzeba było

mieć min. 18 lat, być Pola- kiem – chrześcijaninem, studentem, który ukoń- czył polskie gimnazjum w Rybniku, względnie długo mieszkał na Śląsku, a w czasie studiów zamiesz- kiwał na terenie powiatu rybnickiego. Płeć nie stano- wiła przeszkody. Oczywiście bardzo chętnie w swe szere- gi przyjmowano studentki.

Samo ukończenie studiów nie oznaczało jeszcze auto- matycznego zakończenia członkostwa, lecz jedynie przeniesienie uchwałą zarzą- du w poczet seniorów AKR-u.

Członkiem koła przestawała być osoba, która wystąpiła z pisemnym wnioskiem o skreślenie z listy, przerwała studia na okres dłuższy niż 3 lata, bądź została z niego wykluczona uchwałą zarzą- du lub sądu koleżeńskiego.

Z dala od polityki Na czele AKR stał zarząd, składający się z prezesa, dwóch wiceprezesów, se- kretarza, wicesekratarza i skarbnika. Zarząd miał pra- wo zaciągania zobowiązań finansowych do kwoty 300 zł, większe sumy wymagały już zgody walnego zgroma- dzenia. Statut AKR z 1935 r. preferował demokratycz- ną równowagę w działaniu jego poszczególnych ciał. De- klarował przy tym lojalność wobec władz państwowych, pielęgnowanie polskości wśród swoich członków oraz tworzenie „jednolitego fron- tu wobec wszelkich obcych zakusów”. Mieściło się to jeszcze w ramach głoszonej apolityczności rybnickiego stowarzyszenia.

Wspomnienie po latach

„Koło wychowanków na- szego gimnazjum – jak napi- sał o nim 60 lat temu Karol Ogórek – było przedłuże- niem naszego koleżeńskie- go współżycia, serdeczną spójnią bez różnicy wieku,

Komers w browarze Hermana Müllera Wycieczka do huty na Paruszowcu

Zbliżają się obchody 85-lecia Liceum im. Powstańców Śląskich

Serdeczna spójnia młodych ludzi

W 1937 roku w skład Zarządu AKR wchodzili m.in. Ferdynand Kańtoch (pierwszy z lewej w drugim rzędzie) oraz Augustyn Kluczniok (pierwszy z prawej).

pochodzenia, zawodu, za- patrywań czy przekonań”.

Burze dziejowe nie były jednak łaskawe dla AKR-u.

Na przeszkodzie dalszego samoorganizowania się ryb- nickich studentów najpierw stanęła wojna, a potem ko- munistyczna władza. Dziś więc, gdy Rybnik stał się już w pewnym sensie miastem akademickim, może warto przywrócić to zapomniane stowarzyszenie sprzed woj-

ny.

Dariusz Jądro

Ten szczególny dzień...

Obchody 85-lecia I LO zaplanowano na 22 września. O godz.10.00 w budynku szkoły zostanie odsłonięta i poświeco- na tablica pamiątkowa ku czci Wielkich Synów Ziemi Śląskiej i Kościoła: bpa Józefa Gawliny, kard. Bolesława Kominka i abpa Damiana Zimonia. W intencji absolwentów, pracow- ników i uczniów szkoły zostanie odprawiona msza św. w Ko- ściele p.w. Matki Boskiej Królowej Apostołów (godz. 11.00).

O godz. 13.00 rozpocznie się w RCK uroczysta akademia, podczas której z programem artystycznym wystąpi mło- dzież I LO. Po południu na terenie szkoły odbędzie się fe- styn dla absolwentów z licznymi atrakcjami artystycznymi, zabawą taneczną. Będą też spotkania klasowe.

FOT. MATERIAŁY PRASOWE (3)

(9)

9

Tygodnik RYBNICKI • wtorek, 11 września 2007 r. WYDARZENIA

KONKURS

Wakacje. Dla większości to już wspomnienie, ale są i tacy którzy czekają z urlopem na wrześniowe słońce. Niektórzy wyjeżdżają do egzotycznych krajów, inni doceniają uroki polskich krajo- brazów albo babcinej, wiejskiej kuchni, a część z nas wakacje spędza w domowym zaciszu. Dla wszystkich jednak mamy tę samą propozycję: pokażcie nam zdjęcia zrobione w czasie wa- kacji. Mogą być wykonane aparatem tradycyjnym, cyfrowym, a nawet telefonem komórkowym, który ma wbudowany aparat.

Jeśli któreś z nich wyda wam się na tyle interesujące, by pokazać je innym – przyślijcie je nam. Mogą to być tradycyjne odbitki (w formacie od 15 x 21 cm do 50 x 70 cm) lub pliki elektronicz- ne (JPG). Można je wysyłać pocztą tradycyjną (Wydawnictwo Nowiny, ul. Zborowa 4, 47–400 Racibórz) lub elektroniczną

(konkurs@nowiny.pl). Pamiętajcie, by do zdjęć dołączyć formu- larz zgłoszeniowy, który można ściągnąć ze strony www.nowiny.

pl lub wyciąć z Tygodnika Rybnickiego. Na autorów najciekaw- szych (zdaniem jury) prac czeka aż 16 atrakcyjnych nagród, w tym 3 wysokiej klasy aparaty fotograficzne i 3 drukarki (m.in. do drukowania zdjęć). Wyróżnieniem dodatkowym dla wszystkich nagrodzonych będzie bezpłatny udział w szkoleniu fotograficz- nym prowadzonym przez znanego fotografika Kubę Morkow- skiego. Oprócz tego wszystkie nagrodzone i nienagrodzone (ale godne uwagi) prace wezmą udział w wystawie pokonkursowej, która odbędzie się na początku października. Zdjęcia można nad- syłać do 20 września. Wyniki konkursu zostaną opublikowane na łamach TR 25 września.

Wielki Konkurs Fotograficzny „Wypoczywaj i wygrywaj z Tygodnikiem Rybnickim”

3 x

Drukarka HP D5160

Lustrzanka cyfrowa Nikon D40 Kodak Z 712 Canon A630

10x 50

bezpłatnych

odbitek w formacie 10x15

NAGRODY

I miejsce II miejsce III miejsce

! Formularz zgłoszenia fotografii lub reportażu do konkursu fotograficznego

„Wypoczywaj i wygrywaj z Tygodnikiem Rybnickim”

Lp. Tytuł zdjęcia / reportażu Liczba fotografii

składających się na reportaż

Opis

1.

2.

3.

4.

5.

Imię Nazwisko Wiek Adres Nr telefonu e–mail

Oświadczam, że zapoznałem się z Regulaminem Wielkiego Konkursu Fotograficznego

„Odpoczywaj i wygrywaj z Tygodnikiem Rybnickim”.

* Regulamin konkursu na stronie www.nowiny.pl

Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych przez Wydawnictwo Nowiny Sp. z o.o. w celach związanych z Konkursem oraz marketingowych. Dane Uczestników są chronione zgodnie z Ustawą o ochronie danych osobowych (Dz.U. Nr 133/97 poz. 883). Uczestnikowi przysługuje prawo poprawiania swoich danych osobowych.

Podpis Zgłaszającego (Uczestnika Konkursu)

………

Nagrodą dodatkową dla wszystkich laureatów jest udział w bezpłatnym, jednodniowym szkoleniu fotograficznym prowadzonym przez zawodowego fotografika–fotoreportera.

We wrześniu zakończy się realizacja projektu „Kobie- ta aktywna – kobietą jutra”.

O jego efektach rozmawiali uczestnicy konferencji pod- sumowującej prawie dwu- letnie działania. – Dzięki koniunkturze, jaka panuje w naszym mieście, nasze pro- jektowe oczekiwania spełniły się – przyznał Jerzy Kajzerek, dyrektor Ośrodka Pomocy Społecznej, który realizował projekt, przy wsparciu Po- wiatowego Urzędu Pracy i Urzędu Miasta.

Kobiety jutra

Sto rybniczanek, które przynajmniej dwa lata nie pracowały lub korzystały ze świadczeń pomocy spo- łecznej otrzymało szansę poprawienia swojej sytuacji.

Uczestniczki przeszły szko- lenia motywacyjne i zawo- dowe. Oprócz tego, ponad połowa z nich odbyła półrocz- ne praktyki. OPS nawiązał współpracę z jedenastoma firmami, którym opłacano

przez sześć miesięcy koszty utrzymania praktykantek.

– Nie wszystkie panie się sprawdziły, ale przyjmując kogoś z ogłoszenia też nie wia- domo, jak się trafi – przyznaje Arkadiusz Tracz, zajmujący się ubezpieczeniami, a także prowadzący kilka saloników prasowych i kiosków.

Odzyskała wiarę W jego firmie szansę zdo- bycia zawodowego doświad- czenia otrzymało sześć uczestniczek projektu. Jedną z nich była Beata Adamowicz, która ukończyła zawodówkę na kierunku gastronomicz- nym. Udział w projekcie dał jej nowe kwalifikacje, przy- datne do pracy w charakte- rze sprzedawcy. Dzięki temu została zatrudniona w sklepie z markową odzieżą w dużym centrum handlowym. Ryb- niczanka odzyskała również wiarę w siebie, bo wrócić na rynek pracy po czterech latach przerwy, nie jest łatwo. Teraz chce pójść do szkoły, by uzu-

Ośrodek Pomocy Społecznej nawiązał kontakt z jedenastoma firmami, żeby pomóc kobietom bez pracy

Kobiety za kierownice autobusów

pełnić wykształcenie. Przesta- ła też obawiać się zmian.

Jak nie ta, to inna Jak nie ta praca, to inna.

Mam nadzieję – podsumo- Dzisiaj nie jest aż tak trudno o pracę, jak jeszcze

kilka lat temu. Dzisiaj wystarczy chcieć pracować, a zatrudnienie z pewnością się znajdzie.

wuje Beata Adamowicz.

W sumie ze stu kobiet, które uczestniczyły w projekcie, pracuje 58. Założono, że za- trudnienie znajdzie 40, tak więc wynik jest dużo lepszy

od oczekiwań. Lecz mogło- by pracować jeszcze więcej z nich.

– Prawda jest taka, że nie- które panie po prostu nie chcą pracować i nie starają

się znaleźć pracy – tłumaczy Sylwia Stępień, koordynator- ka projektu.

Zostań kierowcą Informację tę potwierdza Teresa Bierza, dyrektor Po- wiatowego Urzędu Pracy w Rybniku. – Oferty są, ale część kobiet ciężko zmobi- lizować do podjęcia jakiejś pracy. Nie znajdują nic od- powiedniego dla siebie i rezygnują – stwierdza. Przy- czyn takiej sytuacji jest wiele.

Panie mają pod opieką małe dzieci, boją się powrotu do pracy po długiej przerwie albo po prostu brakuje im motywacji. Bywa, że zatrud- nienie mogą znaleźć w innej branży. Wystarczyłoby, gdy- by zmieniły kwalifikacje.

– Przekonujemy kobiety do zmiany zawodów, np. żeby zostały kierowcami autobu- sów – mówi dyrektor PUP.

Szansą jest także udział w ta- kich projektach jak „Kobie- ta aktywna – kobietą jutra”, który zyskał dofinansowanie z Europejskiego Funduszu Społecznego. Niewykluczo- ne, że w przyszłości rybnicki OPS podejmie się realizacji kolejnego projektu.

Beata Mońka Przedsiębiorca Arkadiusz Tracz w rozmowie z Sylwią Stępień, koordynatorką projektu

FOT. BEATA MOŃKA

(10)

10 UMYSŁ CIAŁO DUCH Tygodnik RYBNICKI • wtorek, 11 września 2007 r.

KONKURS

SALON URODY

LORIEN

Przed

Do wygrania 3 kupony upoważniające do 50% zniżki na makijaż permanentny w Salonie Urody LORIEN Wyślij SMS o treści TAK lub NIE na numer telefonu 7101 (koszt 1,22 zł brutto) z prefiksem NRG i odpowiedz na pytanie: czy makijaż permanentny to makijaż stały, polegający na wprowadzeniu pod skórę odpowiednich pigmentów, stosowany głównie w okolicach ust, brwi i oczu?

fryzjerstwo

Przed

Po Po

Rybnik, Rynek 15 Tel. 032 42 399 55 Czynne: 9:00-19:00

najnowsza technologia

l

urządzenie laserowe

l

8 lat doświadczenia

kosmetyka

Jak zapamiętać pierw- szy raz słyszane nazwi- sko Frysztacka? Przez skojarzenie: frytki, ryż i tacka.

A z czym się kojarzy imię Kuba? Na przykład z kub- kiem. Ludzka pamięć kryje w sobie niezbadane możli- wości. Można ją doskonalić i ćwiczyć podobnie jak mię- śnie. Efekty bywają zaskaku- jące.

Lepsza średnia

Justyna Hołek z Rybnika, mistrzyni Śląska w zapamię- tywaniu, od prawie roku ćwi- czy swoją pamięć i jest bardzo zadowolona z wyników ćwi- czeń. – Zapamiętuję więcej słówek z języka niemieckiego, również z innych przedmio- tów nauka przychodzi mi ła- twiej, czasem wystarczy mi to, co usłyszę na lekcji – mówi o sobie rybnicka licealistka, któ- ra obecnie jest w maturalnej klasie. W październiku ubie- głego roku po raz pierwszy przyszła na zajęcia Szkoły Tre- ningu Pamięci i był to dla niej przełom w nauce. Nieoczeki- wanie odkryła w sobie nowe możliwości. Średnią ocen 3,8 szybko podwyższyła na 4,5.

– Rodzice byli bardzo zasko- czeni – wspomina dzisiaj Ju- styna. Do trenowania pamięci namówiła ją ciocia, która jest nauczycielką w Łaziskach Górnych, prowadzi także za- jęcia zapamiętywania.

Wcale się nie męczą Tomek Grzywański nawet nie przyszpuszczał, że za- pamiętywanie dat jest takie proste i całkiem przyjemne.

– Kiedy przerabialiśmy lek- turę „Quo vadis”, mieliśmy do nauczenia się sporo dat i faktów dotyczących samej książki jak i z życiorysu Hen- ryka Sienkiewicza. O dziwo, przyszło mi to zupełnie łatwo,

W rybnickiej szkole odbywają się ćwiczenia w zapamiętywaniu

Odkryj swój mózg na nowo

nie miałem z tym problemów – mówi uczeń drugiej klasy gimnazjum z oddziałem an- glojęzycznym. Ci, którzy sami na sobie przekonali się, jakie są efekty trenowania pamię- ci, są pod wrażeniem potęgi ludzkiego umysłu. – Byłam na zajęciach syna i na ćwicze- niach dla dorosłych i jestem pod wrażeniem. Myślałam początkowo, że treningi pa- mięci muszą być ogromnie wyczerpujące, tymczasem uczestnicy po 1,5 godzinie ćwiczeń wychodzili z nich rozbawieni i co ciekawe – wypoczęci – mówi Aneta Lis, mama Kuby oraz młod- szej Wiktorii. Kuba jest obec- nie w czwartej klasie. Ma na swoim koncie wiele nagród w konkursach, w tym roku zdo- był drugie miejsce w Mistrzo- stwach w Zapamiętywaniu.

Słówka, regułki i definicje

Ola Pfeifer pasjonuje się dziennikarstwem, pisze świetne teksty do szkolnej ga- zetki „Copernicus”. Jej żywio- łem są też rolki. Dziewczynka startuje w ogólnopolskich maratonach. Pewnego dnia zobaczyła plakaty szkoły zapamiętywania i spodobał jej się pomysł. Zaczęła cho- dzić na zajęcia, równolegle na ćwiczenia dla dorosłych uczęszczała jej pani – Graży- na Paszek. – Pani zachęcała mnie i dopingowała. Dzisiaj wystarczy, że raz coś przeczy- tam i zapamiętuję. Słówka, regułki, ortograficzne wyjąt- ki nie sprawiają mi trudności – uśmiecha się Ola. Zdobyła III miejsce w Mistrzostwach w Zapamiętywaniu.

Coraz więcej, coraz szybciej

Ćwiczenia pamięci odby- wają się w Szkole Podstawo- wej nr 5. Prowadzi je Szkoła Treningu Pamięci Anny i Janusza Szatkowskich z Mikołowa. Uczestnicy uczą

się zapamiętywać słówka, definicje, daty z historii, ele- menty na mapię czy też ciągi dziesiątek obrazków. Z tygo- dnia na tydzień zapamię- tywanie zajmuje im coraz mniej czasu. – Na pierw- szych zajęciach zapamięta- nie trzydziestu obrazków zajęło mi 1,5 godziny, a pod koniec roku tylko 1,5 minuty – wspomina Patrycja Zorem- ba, nauczycielka religii w SP

LEWA POTRZEBUJE PRAWEJ

Aneta Szatkowska, prowadząca zajęcia w zapamiętywaniu:

Jeśli uczymy się w sposób tradycyjny, używając jedynie lewej półkuli, wówczas nauka może wydawać się żmudna i nastręczać wielu problemów. Spróbujmy ucząc się zaan- gażować również prawą półkulę odpowiedzialną za naszą wyobraźnię. Wówczas zaczynamy odkrywać, że nauka może być przyjemna i sprawiać radość.

SZKOŁA TRENINGU PAMIĘCI – SZATKOWSCY tel. 032 738 83 62, kom. 504 105 242

strona internetowa: www.szatkowscy.pl 5, uczestniczka treningu pa-

mięci, która niebawem sama poprowadzi zajęcia zapamię- tywania. – Im jesteśmy starsi, tym częściej zdarza się nam zapominać i zwalamy to na wiek. Teraz już wiem, że to nie wina starzenia się, tak naprawdę pamięć wymaga odpowiedniego podejścia i można ją ćwiczyć – dodaje Aneta Lis.

Iza Salamon

Szkoła treningu pamięci (od lewej) Anna Szatkowska, Justyna Hołek, Kuba Lis, Tomek Grzywański oraz Ola Pfeifer

Nie daj się jesiennym smutkom

Na poprawę nastroju można spróbować technik relaksa- cyjnych. – Najlepiej odpoczywamy i relaksujemy się, kiedy nasz umysł jest w tzw. stanie alfa, czyli głębokiego relaksu – mówi Sławomir Mika, absolwent psychotroniki i terapeuta.

Sam stosuje tę technikę podczas warsztatów, które prowadzi

w Wodzisławiu. Podczas seansu terapeutycznego przez słu-

chawki uczestnikom puszczany jest dźwięk o częstotliwości

alfa. Wówczas obie półkule harmonizują się i człowiek potrafi

wejść w bardzo głęboki relaks.

(j.sp)

Cytaty

Powiązane dokumenty

Bezsprzecznie następca NFZ, chcąc niejako oczyścić się ze zobowiązań poprzednika, w pierwszej kolejności będzie dążył do zakończenia spraw toczących się przed sądem..

Na rynku krajowym proponujemy współpracę organizacjom sektorowym ryn- ku szpitalnego, takim jak Ogólnopolskie Stowarzysze- nie Niepublicznych Szpitali Samorządowych, Stowa-

Aby jednak spać spokoj- nie powinna pani upewnić się, że nie został przez panią złożony podpis na jakimkol- wiek dokumencie związa- nym z zaciągnięciem przez

trudniejsze i w ielu ludzi taka perspektywa przeraża. Ale potrzebna jest także inna pom oc. Jedni zajmują się sprawami organizacyjnymi, a inni takimi rzeczami, jak

- Bardzo nam się podoba, ale trochę jest dla nas za głośno - przyznali po koncercie zespołu „Tomato”.. Eugenia i

Na razie jednak wszystko przejść musi przez ręce Marion, a ona jest bar- dzo surowym cenzorem – śmieje się Pasterny..

zwą Apteka Blisko Ciebie, do której stale dołączają kolejne placówki na terenie województwa śląskiego i małopolskiego. Jedną z placówek już działających i cieszących się

Jego zdaniem, wyrażonym w podsumowaniu pierwszego roku działalności Ministerstwa Zdrowia pod jego kierownictwem, reforma sys- temowa służby zdrowia została zapoczątkowana przez