Joachim Roman Bar
Materiały do historii nauki i
literatury prawa kanonicznego w
Polsce
Prawo Kanoniczne : kwartalnik prawno-historyczny 13/3-4, 273-274
P ra w o k anoniczne 13 (1970) N r 3—4
MATERIAŁY DO HISTORII
N AUK I I LITERATURY PRAW A KANONICZNEGO W POLSCE »
Wstęp
B a d an ia n ad h isto rią n a u k i i lite r a tu ry p ra w a kanonicznego w P o l sce są w p ra w d zie czynione przez różnych uczonych (z now szych np. kś. prof. A. P e tra n i, prof. J . S aw icki), ale jeszcze d a le k a je st droga do p rzy g o to w a n ia obszerniejszego p o d ręc zn ik a tejże h isto rii czy cho ciażby sło w n ik a k an o n istó w polskich. T rz eb a je d n a k grom adzić od pow iednie m a te ria ły , n ie ja k o n a gorąco, ab y nie zaginęły i u ła tw iły w przyszłości opraco w an ie o b szernej i k ry ty cz n ej h isto rii n a u k i i li te r a tu r y p ra w a kanonicznego w P olsce oraz sło w n ik a naukow ego k a nonistów polskich.
R e d a k c ja „ P ra w a kanonicznego” zd aw ała sobie sp raw ę z w agi om a w ianego p ro b lem u , d latego chętn ie p rzy jm o w a ła do d ru k u w sp o m n ie n ia o k a n o n ista c h polskich, b ib lio g rafie z z a k resu p ra w a kanon, i in n e tego ro d z a ju m a teria ły . W d w u n a stu rocznikach (1958— 1969) m am y zgrom adzone m. i. m a te ria ły om aw iające życie i działalność zw iązaną z p ra w e m kanon, n astęp u jący c h osób:
A b ra h a m W ład y sław — 4 (1961).
B a r R om an Jo a c h im o. — 12 (1969) n r 1—2. B isk u p sk i S te fa n ks. — 11 (1968) n r 3—4. F ilip iu k B e rn a rd ks. — 6 (1963).
K a rło w sk i K azim ierz ks. — 11 (1968) n r 3—4. M ichiels G om m ar o. — 9 (1966) n r 3—4. M yrcha M a ria n ks. — 11 (1968) n r 1—2. P elc za r Jó zef S e b a stia n bp — 9 (1966) n r 1—2. R y biński Józef bp — 1 (1958) i 11 (1968) n r 1—2. S iln ick i T adeusz — 9 (1966) n r 3—4.
Z aleski W ładysław p a tr. — 7 (1964) n r 3—4. Z ału sk i A ndrzej S ta n is ła w b p — 9 (1966) n r 3— 4. Z ieg ler G rzegorz Tom asz b p — 12 (1969) n r 3—4.
Od obecnego n u m e ru „ P ra w a kanonicznego” będą p u b lik o w a n e m a
274 D okum enty, recenzje, sp raw o zd an ia
[2]
te ria ły do h isto rii n a u k i i lite r a tu r y p ra w a kanonicznego w Polsce po d w sp ó ln ą ru b ry k ą . W eźm ie się pod uw agę głów nie k an o n istó w X IX i X X w iek u , tych k tó rzy ogłosili p rac e d ru k o w a n e z dziedziny p ra w a kanonicznego i ty ch , k tó rzy w y k ła d a li to p raw o w sem in a- rià c h duchow nych diecezjalnych lu b zakonnych. W praw dzie ci o sta t n i niie w zbogacili lite ra tu r y p r a w a kanonicznego, a le w ja k iś sposób p rzyczynili się przez sw ą p ra c ę dyd ak ty czn ą do znajom ości p ra w a kanon., należy ich p rze to m ieć n a uw adze p rzy o pracow yw aniu h i sto rii n a u k i p ra w a kanonicznego.U m ieszczać się będzie ta k ż e m a te ria ły biograficzne i bibliograficzne odnoszące się do żyjących k an o n istó w , lecz pom inie się n a razie ocenę ich dorobku naukow ego i działalności dydaktycznej.
G rom adzenie w sk azan y ch m a te ria łó w będzie w szechstronne i pełne, gdy w łączą się do te j a k c ji K anoniści z te re n u całej Polski. R e d ak c ja „ P ra w a kanonicznego” u fa, że w ielu K anonistów zechce skorzystać ze w sk az an e j im m ożliw ości a ta k przyczynić się do o pracow ania h isto rii n a u k i i lite r a tu r y p ra w a kan o n , w Polsce.
O. Joachim R o m a n Bar
A
Sp. P ro f. D r T adeusz S ilnicki
(5 X 1889 — 18 X II 1968) ’
W sam dzień W igilii Bożego N arodzenia 1968 ro k u szczupłe grono kolegów i p rzy ja ció ł odprow adzało n a C m en tarzu P ow ązkow skim w W arszaw ie n a m iejsce w iecznego spoczynku p ro fe so ra d ra T adeusza S ilnickiego, zm arłego w W arszaw ie po dłuższej chorobie d n ia 18 g ru d - d n ia 1968 ro k u , w w iek u 79 la t.
Ś m ierć nie p rzyszła d la ń nieoczekiw anie. C horow ał przez czas dłu ż szy z pow odu u p a d k u i u ra z u w głow ę, tra c ił siły fizyczne i p s y -' chiczne. Jeszcze 8 p aź d ziern ik a 1968 r. p isa ł do m nie: „C zuję się n ie dobrze i ja w i m i się n ie ra z w idm o śm ierci, k tó re j zre sztą ja k o czło w iek w ierzący się n ie lękam . Chodzę chw iejn y m k ro k iem i k ilk a ju ż ra z y u padłem . D latego sta ra m się nie w ychodzić z dom u sam , a n a dalszy d y stan s nie w ychodzę w ogóle... J a z w y ją tk ie m godzin obia dow ych siedzę, a raczej leżę w dom u, n a w e t bez k sią żk i w rę k u i bez m y śli w głow ie.” Ś m ierć p rzyszła cicho i lekko. Zaoszczędzone m u b y ły cierp ien ia fizyczne.
S y lw etk ę Z m arłego ja k o h isto ry k a i k an o n isty , ja k o bad acza i p e dagoga sk re ślił nied aw n o dopiero jego uczeń D r K azim ierz G ołąb w p ię k n y m a rty k u le jubileuszow ym , pisan y m w 1964 ro k u z okazji