Tomasz Aschenbrenner
Dr Zygmunt Fenichel [wspomnienie
pośmiertne]
Palestra 8/9(81), 78-79
78 'W s p o m n ie n ie p o ś m ie r tn e N r 9(81)
N a to, b y zapew nić tym n ie letn im n ależ y tą opiekę i w ychow anie, trze b a stw o rzy ć p rz y n a jm n ie j 1 z a k ła d dla n ie letn ich na każde 2 pow iaty, czyli że p ow inno ich być około 200, a je st ... 35.
J e s t, to, ja k pisze au to r, „konieczność, konieczność, konieczność”.
W ra c a ją jeszcze do p o stu la tó w w y su n ię ty ch w a rty k u le T. K ucharskiego, n a le ża ło b y zadać sobie p y ta n ie, ja k p rz e d sta w ia ją się m ożliw ości u tw o rze n ia z a k ła dów w ychow aw czych dla m łodzieży m o raln ie za n ied b an ej, k tó ra z sądem jeszcze się nie ze tk n ęła. Czy je d n a k w chw ili obecnej p ro je k ty te nie należą do k ra in y m arzeń ?
A B .
W S R O I M I M I E H I I A P O Ś M I E R T N I E
D r Z y g m u n t Fenichel
W d niu 2 czerw ca 1964 r. w Iz rae lu z m arł d r Z ygm unt F e n i c h e l .
Z m a rły po ukończeniu stu d ió w n a U niw ersy tecie Jagiello ń sk im , rozpoczął sie d m io le tn ią p ra k ty k ę ad w o k a ck ą ja k o - a p lik a n t w k rak o w sk ich k a n c elariac h a d w o k ac k ich , po czym — ju ż ja k o sam odzielny ad w o k a t — zaczął pracow ać od ro k u 1926.
W zaw odzie sw oim w ybił się nie tylk o ja k o doskonały znaw ca p raw a cyw ilnego i p ra w a procesow ego, ale przede w szystkim ja k o w y b itn ie t w ó r c z y u m y sł w d ziedzinie w iedzy praw n iczej.
Od ro k u 1932, to jest od ro k u u zy sk an ia p ra w a w y b ieraln o ści do w ładz a d w o k ac k ic h , w y b ie ra n y był do w ład z sam orządow ych Izby A dw okackiej w K rakow ie. P o w y zw o len iu był rów nież, w ok resie 1946—1951, członkiem N aczelnej R ad y A d - k a c k ie j w W arszaw ie.
Jeg o k a n c e la ria w K rakow ie n ależ ała do najp o w ażn iejszy ch b iu r ad w o k ack ich , by ła ch lu b ą p a le s try k rak o w sk ie j, on sam zaś cieszył się ja k n ajle p sz ą o p in ią w y traw n eg o d o rad c y i rzecznika w sp raw ac h cyw ilnych. P iasto w an e przez niego godności w R adzie A dw okackiej b y ły dow odem u z n a n ia i zau fan ia, ja k im d arzy li go koledzy.
P rz ez całe życie Z ygm unt F enichel b y ł n am iętn y m bibliofilem . Toteż często m ożna go było spotkać w k się g arn ia ch , w sta ry c h k rak o w sk ic h a n ty k w a ria ta c h , p o szu k u jąceg o źródeł do sw ych p raw n iczy ch opracow ań. R ozczytyw ał się w fa c h o w ym p iśm ien n ictw ie , a dzięki sw ej m rów czej p racow itości i fen o m en aln ej pam ięci zdobył ta k rozległą w iedzę, że był po p ro stu ja k b y żyw ą encyklopedią p raw a.
A le nie ty lk o w c h ła n ia ł w siebie zdobyw ane w k się g arn ia ch w iadom ości. U m iał je p rz e tw a rz a ć , tłum aczyć n a dzisiejszy język, um iał p rze starza ły m form om n ad a ć now e, żyw e tchnienie, ak tu alizo w ać treść często ju ż zd ezak tu alizo w an y ch n o rm p ra w n y c h . P ozostaw ił o grom ną spuściznę, o b ejm u jącą niezliczoną ilość m onografii, p o d ręc zn ik ó w i k o m e n tarzy , w y d aw an y c h w p ostaci książek, b ro szu r i niezliczo n ych a rty k u łó w um ieszczanych w p ra sie zaw odow ej, a n a w e t i p o p u la rn e j.
KIr 9 (81) O c h w a ty N R A 79 G łów ną je d n a k dziedziną jego aktyw ności n au k o w e j było p ra w o p rac y , p ra w o h a n d lo w e i p ro c e d u ra cyw ilna. Jego k o m e n tarze do p ra w a p rac y , jego k odeks ■ubezpieczeń społecznych, zary s polskiego p ra w a robotniczego, k o m e n ta rz do k o
deksu handlow ego, n a p isan e w spólnie z prof. T adeuszem D ziurzyńskim , są w y b itn y m i prac am i i m a ją znaczenie fu n d a m e n ta ln e , stu d ia zaś jego nad polskim p ra w e m p ry w a tn y m i procesow ym , rozsiane w postaci niezliczonych a rty k u łó w w rozm aitych przed w o jen n y ch p ism ach k rak o w sk ich , lw ow skich i w arsza w sk ic h , sta n o w ią zbiór o w y jątk o w e j, n ie p rz e m ija ją c e j w arto śc i p raw n ic zej.
Z n alazłszy się po w o jn ie w Izraelu , nie za n ie d b a ł p rac y nau k o w ej i p u b lic y sty c z n e j, o czym św iadczą liczne a rty k u ły , eseje i ro zp raw y nau k o w e, ogłaszane ~w m iejscow ych czasopism ach fachow ych. W ro k u ubiegłym w y d ał o b sz ern ą m o n o g r a f ię pt. „P raw o o p rac y w godzinach nadliczbow ych i o u rlo p a c h ”, w y d an e
n a k ła d e m W ydziału P ra w n e g o H ista d ru tu .
N ie ty lk o w ięc w lite ra tu rz e p raw niczej polskiej, ale rów nież — ju ż po w y em i g ro w an iu — w lite ra tu rz e izraelskiej d r Z ygm unt F enichel zdobył sobie w y b itn ą i tr w a łą pozycję.
dr T o m a sz A s c h e n b r e n n e r
Z K A R T Y Ż A Ł O B N E J
W d n iu 18 stycznia 1964 r. zm arł w w ieku la t 51 a d w o k a t E u sta c h y D u d a . Z m a rły w p isan y został na listę W ojew ódzkiej Izby A dw okackiej w Bydgoszczy "w d n iu 8 m arca 1958 r., je d n ak ż e p ra k ty k i zaw odow ej n ie w y k o n y w ał. D zięki sw ym n ie p rz ec iętn y m zaletom serca, g ru n to w n ej w iedzy fachow ej oraz p ra c o w i tości i sum ienności zaw odow ej za sk a rb ił sobie na sta n o w isk u re fe re n d a rz a w P r o k u r a to r ii G en eraln ej, a n astęp n ie w W ydziale P ra w n y m P re zy d iu m W ojew ódzkiej
R a d y N arodow ej w Bydgoszczy ogólne u zn a n ie i pow ażanie. P rz ed w cz esn a jego śm ierć w zbudziła szczery żal.
^ ACI ELI MA R A D A ADWOKACKA
A. U c h w a ły N a c z e ln e j Rady A d w o k a c k ie j
1. RADA A DW OKACKA NIE JE S T U PR A W N IO N A NADAĆ RYGOR N A TY C H M IA STO W EJ W Y KONALNOŚCI SW EJ UCHW ALE W SPR A W IE
PR Z E N IE SIE N IA SIED ZIB Y ADW OKATA
(uchw ała W ydziału W ykonaw czego N aczelnej R ady A dw okackiej z d n ia 12 czerw ca 1964 r.>
W ydział W ykonaw czy N aczelnej R ady A dw ok ack iej, po ro zp o z n an iu sp ra w y z od w o ła ń adw . X od u ch w a ły R ady A dw okackiej w A z d n ia 25 k w ie tn ia 1964 r „