OD REDAKCJI
W spółczesnym Polakom nie trze b a zbytnio dowodzić ciągle rosnącej roli i znaczenia środków kom unikow ania masowego. Po 1989 r. p ra sa , ra dio i telewizja zyskały w Polsce znakom ite w aru n k i rozwoju, znacznie też zwiększyło się środowisko dziennikarskie.
Codziennej praktyce mediów od wielu ju ż dziesięcioleci towarzyszy re fleksja naukow a. Choć początków polskich b a d a ń prasoznaw czych moż n a doszukiw ać się ju ż u sch yłku XIX w ieku, faktycznie rozwinęły się one w okresie międzywojennym . Później, z oczywistych powodów politycz nych, b a d a n ia prasoznaw cze zostały zaniechane, a powrócono do nich po 1956 r.
Intensyw ny rozwój mediów widoczny w o statn ich la tach przyczynił się do znacznego zw iększenia liczby ośrodków akadem ickich kształcących przedstaw icieli szeroko rozum ianego środow iska dziennikarskiego oraz prow adzących b a d a n ia prasoznaw cze.
W śród tych placówek znalazł się ostatn io In sty tu t D ziennikarstw a i K om unikacji Społecznej powołany w 2005 r. przez Wyższą Szkołę H u m a n itas w Sosnow cu (daw ną Wyższą Szkołę Z arządzania i M arketingu w Sosnowcu). W Instytucie tym p ra c u ją przede w szystkim naukow cy, dy daktycy i praktycy d ziennikarstw a z szeroko pojm owanego regionu ślą skiego. Nie oznacza to je d n ak , iż In sty tu t zajm uje się tylko problem am i mediów lokalnych. Dowodzi tego u ru ch am ian y w łaśnie periodyk tej p la cówki zaw ierający zróżnicow ane opracow ana dotyczące nie tylko śląsk ich mediów lokalnych, ale np. ekonom iki mediów, ich najnowszej historii, czy też gatunków dziennikarskich.
In tencją zespołu redakcyjnego „Rocznika Prasoznaw czego” je s t bo wiem wydawanie p ism a o uniw ersalnym charakterze. Nie zam ierzam y też ograniczać kręgu współpracowników. Chociaż w „Roczniku” dom ino w ać zapew ne b ęd ą publikacje osób zw iązanych z Instytutem , łam y p ism a zo stają otw arte dla w szystkich autorów , któiym nie je s t obca refleksja prasoznaw cza.
S taram y się tego dowieść pierwszym n u m erem „Rocznika”, w któiym publikujem y tek sty nie tylko polskich autorów . Pismo otw iera opraco
wanie M ariana G ieruli prezentujące europejskie zasad y i norm y prze ciwdziałania koncentracji ty n k u medialnego. Tomasz M ielczarek przed staw ił z kolei w spółczesną polską p rasę opinii, przez k tó rą rozum iał w ydawane po 1989 r. czasopism a społeczno-polityczne i społeczno-kultu ralne. W śród rozpraw i artykułów odnaleźć też m ożna szkic Jo lan ty Dzier- żyńskiej relacjonujący ostatnie la ta funkcjonow ania lokalnego dziennika „Życie Częstochowy”.
Artykuł A leksandra O skina - Przewodniczącego Rady Stow arzyszenia D ystrybutorów Prasy w Rosji zarysow ał dość optym istyczny w izerunek współczesnego rosyjskiego ry n k u prasowego. Choć dyskretnie pom inął on drażliwe kw estie reglam entacji wolności p rasy we współczesnej Rosji, to je d n a k jego w ystąpienie je s t niezwykle cenne, bowiem odnaleźć w nim m ożna niezwykle rzadkie dziś inform acje dotyczące szczegółów funkcjo now ania mediów u naszego największego w schodniego sąsiad a.
W śród kom unikatów n a uwagę zasługuje zwłaszcza analiza wyników ciekawych b ad ań , dotyczących relacji pomiędzy osobowością a reklam ą telewizyjną. B adan ia te przeprow adziła Agnieszka Turska-K aw a.
O tym ja k daleko zaszły zm iany n a rosyjskim ry n k u prasow ym za św iadcza esej W ładm ira Tułpowa. A utor poszukuje w nim granic pom ię dzy dziennikarstw em , public relations i reklam ą. J a k będziemy mogli się przekonać, zacieranie granic pomiędzy tymi sferam i nie je s t tylko w łaści w ością wysokorozwiniętych p ań stw Północnej Ameryki i Zachodniej E u ropy, ale też dynam icznie rozwijających się m edialnych rynków w schod- nioeuropej sk ich .
W drugiej części naszego czasopism a publikujem y ponadto k om unikaty A nny Mielczarek, D ariusza R otta i M ichała Kaczmarczyka. W pierwszym z nich a u to rk a s ta ra się rozwikłać problem y związane z genologią dzienni karsk ą. D ariusz Rott przypom ina zaś sylwetkę muzykologa, ale i m uzycz nego publicysty, S tefana Ślązaka. M ichał Kaczm arczyk z kolei p rzed sta wił w ew nętrzne narzędzia PR wykorzystywane w codziennej pracy WSH w Sosnowcu.
W pierwszym num erze „Roczników” w yodrębniam y też stały dział, w którym odnaleźć będzie m ożna recenzje najnow szych publikacji me- dioznawczych.