• Nie Znaleziono Wyników

Pozycja prawna nieochrzczonych w doktrynie Pawła Włodkowica

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Pozycja prawna nieochrzczonych w doktrynie Pawła Włodkowica"

Copied!
29
0
0

Pełen tekst

(1)

Jan Krajczyński

Pozycja prawna nieochrzczonych w

doktrynie Pawła Włodkowica

Prawo Kanoniczne : kwartalnik prawno-historyczny 50/1-2, 185-212

2007

(2)

P ra w o K a n o n ic z n e 50 (2 0 0 7 ) n r 1-2

KS. JA N K R A J C Z Y Ń S K I

U n iw e rsy te t K a rd y n a ła S te fa n a W yszyńskiego w W arszaw ie

POZYCJA PRAWNA NIEOCHRZCZONYCH W DOKTRYNIE PAWŁA W ŁODKOWICA

Treść: 1. P ra w o d o w o ln o ści w z ak re sie w y b o ru religii. 2. P ra w o d o p o s ia d a n ia p a ń stw i p o sia d ło ści. 3. P ra w o d o p rz y w ró ce n ia w ład zy p ań stw o w ej. 4. P ra w o d o n iez ale żn o ści. 5. P ra w o d o życia w p o k o ju . 6. P ra w o d o o b c o w an ia i w c h o d z e n ia w re la c je p rzy jaźn i z w iern y m i. 7. P ra w o d o o trz y m a n ia p o m o cy o ra z o b ro n y ze stro n y p a p ie ż a . 8. P ra w o d o s p rz y m ie rz a n ia się z innym i. 9. P ra w o d o d o c h o d z e n ia sw ych p ra w n a d ro d z e p ro c eso w ej i sp ra w ied liw e g o są d u . Z a k o ń c z e n ie .

Pośród wielu zagadnień z zakresu praw człowieka, jakim przy okazji badania tzw. kwestii krzyżackiej poświęci! uwagę „doktor de­ kretów i m agister nauk, kustosz i kanonik Kościoła krakowskiego, am basador króla Polski i nieprzyjaciel nieprawości” - jak sam sie­ bie określa Paweł W łodkowic z B rudzenia (ur. ok. 1370 - zm. ok. 1435-1443)1 - zajął się on również sytuacją praw ną niechrześcijan, rozpatryw aną tak w wymiarze indywidualnym, jak m iędzynarodo­ wym. Wyliczając zasady prawne, których zachowanie wyznacza przestrzeń, jak a stanowi o istnieniu naturalnego porządku praw ne­ go w stosunkach między poszczególnymi ludźmi, narodam i i p a ń ­ stwami, sform ułował zarazem ów „obrońca słusznej sprawy”2 odno ­ śne prawa, które z natury przysługują tym, którzy nie należą jeszcze do społeczności Kościoła.

Niniejsze opracow anie stanowi próbę określenia podmiotowych praw osób nieochrzczonych, aczkolwiek tylko tych bezpośrednio

' O pinio Ostiensis, (1415), w: L. E hrlich, Pism a wybrane Pawła W łodkowica, 1.1, W ar­ szawa 1968, Instytut W ydawniczy PAX, s. 115.

(3)

186 KS. JAN KRAJCZYŃSKI [2]

dotyczących całych społeczności niechrześcijańskich. A utor zam ie­ rza dokonać tego w ram ach analizy traktatów politycznych Pawia W łodkowica, w których broni on między innymi polskiej racji stanu wobec zakonu krzyżackiego oraz suwerenności ludów niechrześci­ jańskich wobec cesarstwa i papiestwa.

Ponieważ drugi rektor odnowionej A kadem ii Krakowskiej i re ­ p rezen tan t króla polskiego W ładysława Jagiełły w sporze z krzyża­ kami, rozpatrywanym na soborze powszechnym w Konstancji, trak ­ tuje o różnych osobach, które „nie są z owczarni C hrystusa”3, m ia­ nowicie: o „niewiernych”4; o „poganach i żydach i takich, którzy wiary nie przyjęli”5; o poganach, których trzeba doprowadzić do wiary, czyli „niewiernych łagodnych i bluźniercach, spokojnych i tych, którzy prześladują chrześcijan”1’; o „poganach i niewier­ nych”7; o „heretykach”8, „Saracenach”9 i „Żydach”10, należy już na wstępie zaznaczyć, iż niniejsze opracow anie dotyczy pozycji praw ­ nej wszystkich tych, którzy nie przyjęli sakram entu chrztu. Z resztą kwestia praw na czy takie właśnie osoby wolno zmuszać bronią bądź innymi środkam i nacisku do przyjęcia wiary chrześcijańskiej i czy ich ziem ie na mocy praw a są własnością chrześcijan należała do za­ sadniczych w sporze polsko-krzyżackim.

1. Prawo do wolności w zakresie wyboru religii

Pośród zasad prawnych, które bezwzględnie należy respektować, Paweł W łodkowic wymienia zasadę wolności religijnej. Podstaw

5 O pinio Ostiensis, s. 120.

4 Z ob. np.: Tamże; Saevientibus, ( 1415), w: L. E hrlich, Pism a wybrane Pawia W łodko­

wica, t. I, s. 56; A d A periendam , Pars I, (1416), w: L. E hrlich, Pism a wybrane Pawła W łodkowica, t. I, s. 140; A d A periendam , Pars II, (1416), w: L. E hrlich, Pisma wybrane Pawła W łodkowica, t. II, W arszawa 1966, Instytut W ydawniczy PAX, s. 74; Q uoniam er­ ror, Pars II, (1417), w: L. E hrlich, Pism a wybrane Pawła W łodkowica, t. II, s. 361; A d vi- dendum . Scriptum magistri Pauli a d im pugnandum privilégia Cruciferorum, (1421), w: L.

E hrlich, Pism a wybrane Pawia W łodkowica, t. III, W arszawa 1969, Instytut Wydawniczy PAX, s. 174.

5 Z o b . A d A periendam , Pars II, s. 73. 6 Z o b . Tamże, s. 72.

7 Z o b . Tam że, s. 141. 8 Z o b . np. Tamże, s. 71.

9 Z ob. np.: Saevientibus, s. 6; A d A periendam , Pars I, s. 192; A d videndum . Scriptum

magistri Pauli a d im pugnandum privilégia Cruciferorum, s. 174.

10 Z o b . np.: Saevientibus, s. 6; Opinio Ostiensis, s. 120; A d A periendam , Pars I, s. 192;

(4)

[3] POZYCJA PRAWNA NIEOCHRZCZONYCH W DOKTRYNIE PAWŁA WŁODKOWICA 1 8 7

wspom nianego prawa do wolności w zakresie wyboru religii ów wy­ bitny przedstawiciel polskiej szkoły prawa narodów X V wieku up a­ truje w godności osoby ludzkiej. W pismach pochodzących z 1415 r., które przekazał on uczestnikom soboru w Konstancji, największego do początku XX wieku zgrom adzenia międzynarodowego, stwier­ dza wyraźnie, powołując się przy tym na autorytet papieża Innocen­ tego IV: „[...] niewierni nie powinni być zmuszani do wiary, ponie­ waż wszystkich należy zdać w tej m aterii na wolną wolę, a tylko ła­ ska Boga m a moc w tym pow ołaniu”". W parze ze wskazaniem na konieczność uszanowania w tym względzie przyrodzonej godności człowieka „mistrz Paweł W łodkowic”12 powołuje się na potrzebę przestrzegania zasady miłości bliźniego. „Nie jest dozwolone - pod­ kreśla - zmuszać niewiernych bronią lub uciskami do wiary chrześci­ jańskiej. U zasadnienie: ponieważ ten sposób jest z krzywdą bliźnie­ go, a nie należy czynić rzeczy złych, aby wynikły dobre [...]”13.

Swoje argum enty powtórzy W łodkowic w dwóch kolejnych trak ­ tatach ułożonych podczas soboru w Konstancji. W powstałym w 1416 r. piśmie A d aperiendam powoła się ów nieprzyjaciel niepra­ wości na jeszcze jeden autorytet, mianowicie na św. Augustyna, który „powiada, że poganie i Żydzi i tacy, którzy wiary nie przyjęli, nie powinni być w żaden sposób zmuszani do wiary, aby wierzyli, ponieważ wierzyć jest rzeczą woli i dlatego wierni Chrystusowi czę­ sto przeciw niewiernym wszczynają wojnę, nie aby ich zmusić do wierzenia, bo gdyby ich nawet zwyciężyli i mieli w niewoli, pozosta­ wiliby w ich wolnej decyzji, czy chcieliby wierzyć, ale dlatego, żeby ich zmusić, żeby nie przeszkadzali w ierze” (s. 45). Wreszcie w pracy Quoniam error, stanowiącej odpowiedź na pism a Jan a Frebacha i Jan a Falkenberga, przedłożone przez stronę krzyżacką, katego­ rycznie stwierdzi: „nie jest dozwolone pogan wojną nękać ani n a­ jeżdżać i ich ujarzmiać ani z ich rąk ich własne państw a wyrywać bez sprawiedliwej przyczyny, [...] czyli bezwarunkow o i bezpośred­ nio dla szerzenia wiary, to jest nie mając na względzie po pierwsze i głównie jakiejś innej przyczyny wojny sprawiedliwej [...]”14.

" Saevientibus, s. 35; Opinio Ostiensis, s. 124.

12 Z ob. Jana Długosza R oczniki czyli K roniki sławnego Królestwa Polskiego, Księga je ­ den asta 1413-1430, W arszawa 1985, PW N , s. 28; 116.

13 O pinio Ostiensis, s. 129.

14 Q uoniam error, Pars I, Versio I, (1417), w: L. E hrlich, Pisma wybrane Pawła W łod­

(5)

188 KS. JAN KRAJCZYŃSKI [4]

Dom agając się powszechnego uszanow ania praw a do wolności religijnej, Paweł W łodkowic wskazuje jednocześnie na sposób sze­ rzenia wiary chrześcijańskiej, mianowicie na pokorne głoszenie Ewangelii, świadectwo autentycznie chrześcijańskiego życia oraz przyjazne obcowanie z nieochrzczonymi. Powołuje się on tutaj na postanow ienia Synodu w Toledo, w myśl którego: „zachęcaniem, nie srogościami, powinni ci nakłaniać, którzy m ają innych naw ra­ cać”15, oraz na przykład sam ego Jezusa Chrystusa, o którym w iado­ mo, że „[...] szerzył wiarę przez pokorne nauczanie, przez życzliwe napom inanie i przez spokojne a cnotliwe obcowanie. Tego samego przestrzegali A postołow ie [...]”16.

Pam iętając o zbawczej roli wiary w Jezusa Chrystusa, W łodkowic uznaje zarazem praw o chrześcijan do głoszenia Ewangelii wśród niewiernych. Powołując się na opinie Innocentego IV i Franciszka Z abarelli, przyznaje, że ponieważ wszelkie stworzenie rozum ne zo­ stało stw orzone dla chwalenia Boga, poganie winni dopuścić do swych osiedli misjonarzy katolickich. W przypadku zaś, kiedy za­ braniają oni szerzenia nauki Chrystusa, powinni być ukarani przez biskupa rzymskiego i przymuszeni do dopuszczenia krzewicieli ra ­ dosnej nowiny17.

2. Prawo do posiadania państw i posiadłości

Próba wykazania przez Pawła W łodkowica bezprawia, jakiego dopuszczali się krzyżacy organizując wyprawy wojenne przeciw swoim niechrześcijańskim sąsiadom 18, których ziemie rzekom o zo­ stały im darow ane na mocy przywileju cesarskiego19, zaowocowała nie tylko przedstaw ieniem stosownych argum entów podważających legalność wspom nianych działań zbrojnych, ale zarazem stała się dla uczonego sposobnością do szerszej prezentacji stanowiska w kwestii praw a nieochrzczonych do posiadania suwerennych

15 O pinio Ostiensis, s. 129. '* Q uoniam error, Pars I, s. 304. 17 Z ob. Saevientibus, s. 35.

'* M ow a tu m .in. o Z m udzinach, którzy - jak tw ierdzili krzyżacy - ja k o niew ierni i wrogow ie chrześcijaństw a, nie p o siadają żadnych praw i „w skutek swej niew ierności bez w ątp ien ia m uszą być przez wiernych wygnani p o za granice św iata” . Q uoniam error, Pars I, s. 231.

” Z ob. np .A d E piscopum Cracoviensem, (1432), w: L. E hrlich, Pisma wybrane Pawia

(6)

[5] POZYCJA PRAWNA NIEOCHRZCZONYCH W DOKTRYNIE PAWŁA WŁODKOWICA 189

państw i dzierżenia władzy. Zasady praw ne w tej m aterii prezentuje Paweł z B rudzenia już w roku 1415, w dwóch pierwszych traktatach skierowanych do uczestników Soboru powszechnego w Konstancji, mianowicie w Saevientibus i w Opinio Ostiensis. Powołując się wie­ lokrotnie na opinie uczonych cieszących się powszechnym szacun­ kiem w środowisku Kurii Rzymskiej, w tym na św. Augustyna, św. Tomasza z Akwinu, Innocentego IV, G racjana, Jan a Andrzejowe- go, Piotra de A ncarano, Franciszka Z abarellę, precyzuje ów rzecz­ nik praw społeczności ludzkiej powszechnie obowiązujące zasady dotyczące natury i zakresu prawa niewiernych do posiadania w ła­ snych państw i sprawowania władzy w sensie publiczno-prawnym.

Przede wszystkim W łodkow ic wyraźnie po dk reśla tu taj, że „państw a, posiadłości i w ładza m ogą godziwie bez grzechu być przy niew iernych, gdyż zostały one utw orzone nie tylko dla w ier­ nych, ale dla każdej rozum nej istoty”20. Traktując na tem at p o d ­ staw praw nych takiego stanu rzeczy, stw ierdza, że narody p o g ań ­ skie posiadają swe państw a „na podstaw ie praw a narodów , więc spraw iedliw ie”21, o raz „nie należy [...] odm aw iać niew iernym ogólnie tego, co im przyznaje praw o społeczności ludzkiej”22. W yjaśnia przy tym, iż „jakkolw iek od początku stw orzenia wszystko było wszystkim w spólne, jed n a k na mocy praw a n a ro ­ dów, m ianow icie n a tu raln eg o i ludzkiego, zostało podzielone

* Saevientibus, s. 13.

Należy tu dodać, iż W łodkow ic dopuszcza także władzę niew iernych nad uczniam i Jezusa C hrystusa. Pow ołując się na stanow isko św. Tomasza z A kw inu, stw ierdza: „C hoć niew iernych nie należy od now a ustanaw iać panam i czy przełożonym i wiernych, ze w zględu n a niebezpieczeństw o dla wiary i zgorszenie, je d n a k przez to nie zab iera się istniejącego ju ż p rzed tem panow ania ich n a d wiernym i, poniew aż panow anie i przeło- żeństw o zostały zaprow adzone przez praw o ludzkie, a o d ró żn ien ie wiernych i niew ier­ nych jest z m ocy praw a boskiego, praw o zaś boskie, któ re jest z łaski, nie usuw a praw a ludzkiego, k tó re je s t z rozum u n a tu ra ln e g o ” (Saevientibus, s. 90-91). N iew ierni władcy - zauw aża m istrz Paweł - nie tracą swej jurysdykcji naw et wówczas, kiedy ich poddani przyjm ują chrzest. „G dyby lud jakiegoś w ielkiego m onarchy niew iernego - stw ierdza a u to r Saevientibus - naw rócił się n a w iarę, a sam m o n arch a trwał w swej niew ierności [...] musi być p rzez p ap ieża tolerow any przy swej władzy i panow aniu, chybaby groziło n iebezpieczeństw o dla w iary lub tych wiernych, gdyż w takim razie m oże być zmuszony do przyjęcia ceny lub zam iany” (s. 38). Z ob. J. K r a j c z y ń s k i , Idea ojczyzny i jej praw

według Pawia W łodkowica, „Praw o K anoniczne” 48 (2005) n r 1-2, s. 190-191.

21 Saevientibus, s. 88.

Przez „praw o n aro d ó w ” W łodkow ic rozum ie „praw o ludzkie, pochodzące z rozum u n atu raln eg o ” . Z o b . Tamże, s. 91.

(7)

190 KS. JAN KRAJCZYŃSKI [6 ]

w ładztw o nad rzeczam i [...] i d lateg o tego, co w przód zostało z a ­ ję te przez jed n eg o , drugiem u już nie w olno zajm ować, gdyż z a k a ­ zuje praw o n atu raln e, m ianow icie «Co nie chcesz, aby tobie się stało, tego nie czyń drugiem u» i praw o boskie: «Nie przestępuj granic bliźniego twego» itd .”23.

Z wyżej wymienionej podstawowej zasady praw nej, m ającej swe um ocow anie w prawie naturalnym , które jest porządkiem ustan o ­ wionym przez Stwórcę, Paweł W łodkowic wyprowadza w drodze dedukcji kolejne normy, w tym tę szczególnie istotną dla wszyst­ kich narodów niechrześcijańskich, mianowicie: „Nie wolno nie­ wiernym, także nie uznającym im perium rzymskiego, zabierać ich państw , posiadłości, czy władzy, gdyż posiadają je bez grzechu i za spraw ą Boga, który to stworzył bez różnicy dla człowieka, którego ukształtow ał na obraz Swój, stąd wszystko p oddał pod stopy jego, owce i woły itd.”24. K ategorycznie odrzucając opinię, jakoby z „przyjściem Chrystusa wszelka władza, m onarchia, cześć i w ła­ sność zostały przeniesione z niewiernych na wiernych i że dziś nie m a władzy ani żadnej mocy ani własności u niewiernych, którzy nie uznają im perium rzymskiego”, a co za tym idzie „wojna przeciw niewiernym nie uznającym im perium rzymskiego jest zawsze sp ra ­ wiedliwa i dozwolona, gdy idzie o chrześcijan”25, ów nieprzyjaciel nieprawości dom aga się dogłębnego przeanalizow ania przez uczestników soboru powszechnego kwestii tzw. wojny rzymskiej26. Sam przy tym wyraźnie zaznacza, iż przyjęcie za słuszną opinii, zgodnie z któ rą chrześcijanie m ają praw o nachodzić bez prawowi­ tej przyczyny ziem ie zam ieszkałe przez niechrześcijan, stanow iło­ by otw arcie „drogi do wielu rzezi ludności, a także do popełniania rabunków , gdyż jeżeli niewierni nie są właścicielam i tych rzeczy, wolno będzie każdem u zajmować i rabow ać je itd .”27. U znając ta ­ kie stanow isko za niedorzeczne, m ianowicie zezwalające chrześci­ jano m „bez grzechu kraść, zabierać, rabow ać, zajmować i nacho ­ dzić m ienie i ziem ie niewiernych, którzy nie uznają Kościoła rzym­

21 O pinio Ostiensis, s. 121.

24 Tamże. Z o b . także Sae\ientibus, s. 13. 25 O pinio Ostiensis, s. 113.

26 C hodzi o w ojnę, któ ra w myśl doktryny H enryka de Segusio jest spraw iedliw ą i p o ­ lega n a prow adzeniu działań zbrojnych p rzez chrześcijan przeciw niew iernym. Z ob. Tamże, s. 113n.

(8)

skiego lub im perium , nawet, gdyby chcieli żyć (z nimi - J. K.] w p o ­ koju”28, uczony wykazuje jednoznacznie, iż takie przekonanie stoi w oczywistej sprzeczności z powszechnie przyjmowanymi zakaza­ mi pochodzenia boskiego: „Nie będziesz kradzieży czynił” i „Nie będziesz zabijał”, w których wszelki rabunek i wszelki gwałt są za­ kazane, a które nie miałyby tu zastosowania, oraz z zakazem p ra ­ wa natury: „Co nie chcesz, aby tobie czyniono itd.”, który nie wią­ załby w tym przypadku chrześcijan29.

U znając praw o nieochrzczonych do posiadania niepodległych państw30, W łodkowic dopuszcza zarazem pozbawienie ich w p o ­ szczególnym przypadku korzystania z tegoż prawa, o ile istnieje słuszna i wielka przyczyna31. Powołując się tutaj na opinię Jana An- drzejowego, wyrażoną w Additiones Speculi, gdzie rozważa się kwe­ stię czy chrześcijanom wolno nachodzić ziem ie pogan lub niewier­ nych i czy bez sprawiedliwej przyczyny może im być zabrane pan o ­ wanie nad ich ziemiami i posiadłościami, Paweł z Brudzenia sta­ nowczo podkreśla, „że m onarchowie nie powinni bez prawowitej przyczyny wypędzać spokojnych niewiernych ze swych ziem ”32. Z a ­ strzega przy tym twórca polskiego prawa narodów, iż istnienie wspom nianej słusznej i wielkiej przyczyny m ożna stwierdzić jedynie w drodze wyroku trybunału papieskiego, na podstawie sądowego zbadania sprawy, zaś kwestia taka może powstać tylko wówczas, kiedy niewierni niesprawiedliwie traktują chrześcijan podległych ich władzy” bądź zabraniają głoszenia Ewangelii34. Potwierdzając zarazem jurysdykcję biskupa rzymskiego nad nieochrzczonymi, Pa­ weł W łodkowic przyznaje, że papież może wydać polecenie - tak w drodze jednostkow ego aktu administracyjnego, jak przepisu p ra ­ wa z mocą obowiązującą na przyszłość - aby ci „niesprawiedliwie nie molestowali chrześcijan, którzy podlegają ich władzy”35, jak też „nakazać niewiernym, aby dopuszczali kaznodziejów Ewangelii na

[7] POZYCJA PRAWNA NIEOCHRZCZONYCH W DOKTRYNIE PAWŁA WŁODKOWICA 191

“ Tamże, s. 114. 29 Z ob. Tamże.

30 N ależy tu zaznaczyć, iż W łodkow ic głosił taki pogląd w czasach, kiedy wielu uczo­ nych odm aw iało niechrześcijanom w spom nianego praw a. Z ob. A. W e s o ł o w s k a , Pa­ weł Włodkowic - współczesne znaczenie poglądów i dokonali, T oruń 1997, s. 28.

31 Z ob. Saevientibus, s. 33; 88; Opinio Ostiensis, s. 120. 32 Saevientibus, s. 88.

33 Z o b . Saevientibus, s. 33-34; Opinio Ostiensis, s. 123.

34 Z o b . Opinio Ostiensis, s. 124.

(9)

swoje ziem ie’”6. Więcej, jeśli stwierdzi on w ram ach wspom nianego postępow ania, że niewierni źle traktują chrześcijan, „może ich w drodze wyroku pozbawić panow ania i orzecznictwa, które mają nad chrześcijanam i”, a tych ostatnich „w zupełności wyjąć spod ich orzecznictwa i władztwa”37. Wreszcie - zauważa W łodkowic - w przypadku wydania orzeczenia, w którym stwierdza się niespra­ wiedliwe traktow anie przez niewiernych ochrzczonych podległych ich władzy bądź zabranianie przez tych pierwszych prowadzenia dzieła ewangelizacji, papież może wyrazić zgodę na zajęcie ziem niewiernych, z wykorzystaniem przy tym pomocy ram ienia świec­ kiego w postaci wojsk władców chrześcijańskich38.

Jeśli chodzi o Ziem ię Świętą, Paweł W łodkowic - zdecydowany przeciwnik wszelkiej wojny - uznaje praw o chrześcijan do odzyska­ nia tego, co im w sposób bezprawny odebrano. Stwierdza mianowi­ cie - powołując się na autorytet Innocentego IV i Z abarelli - „że choć Ziem ię Świętą posiadają Saraceni, papież godziwie wypowia­ da im wojnę, gdyż kieruje się sprawiedliwym motywem, jeżeli za­ m ierza odzyskać Ziem ię Świętą, któ ra uświęcona została naro dze­ niem, mieszkaniem i śmiercią Jezusa Chrystusa, a w której jednak nie jest czczony Chrystus lecz M ahom et, aby była zamieszkiwana przez chrześcijan. Z ostała też Z iem ia Święta pokonana w spraw ie­ dliwej wojnie przez cesarza rzymskiego po śmierci Chrystusa, a stąd wolno papieżowi z racji im perium rzymskiego, które dzierży, odebrać ją pod swoją władzę; został bowiem niesprawiedliwie p o ­ zbawiony przez tego, który nie m iał prawa pozbaw ienia”39.

Traktując na tem at prawa niechrześcijan do niepodległych państw, Paweł W łodkowic uznaje również ich prawo do własności w obrębie państw chrześcijańskich. Powołując się na zasadę tole­ rancji, stwierdza między innymi: „skoro niewierni chcą żyć spokoj­ nie wśród chrześcijan, nie należy wyrządzać im żadnej przykrości

192 KS. JAN KRAJCZYŃSKI [8 ]

36 O pinio Ostiensis, s. 124. 37 Saevientibus, s. 33.

* Z o b . Opinio Ostiensis, s. 124.

W łodkow ic stanow czo wyklucza tu praw o cesarza rzymskiego d o udzielenia w spo­ m nianego u pow ażnienia d o zajęcia ziem niew iernych. Pow ołując się na zasadę umowy społecznej, a u to r kategorycznie stw ierdza, „że cesarz nie m a [praw a] dać upow ażnienia do zaw łaszczenia ziem niew iernych, nie uznających jego im perium , a to w skutek b raku w ładzy, któ ra je s t nie przy cesarzu, lecz przy papieżu. C esarz bow iem m a tylko wykony­ w anie władzy [...]” . Sae\'ientibus, s. 57.

(10)

[9] POZYCJA PRAWNA NIEOCHRZCZONYCH W DOKTRYNIE PAWŁA WŁODKOWICA 193

na osobach ani m ieniu. [...] Przysługuje im przedaw nienie w stosun­ ku do chrześcijan. Grzeszy więc władca, jeżeli bez powodu ich p o ­ zbawia; nawet i papież nie powinien zabierać im m ienia, lecz prze­ ciwnie, dopóki m oże, winien ich tolerow ać”40. Racją takiego stano­ wiska m istrza Pawia z B rudzenia jest pragnienie pozyskania spo­ kojnych niewiernych do wiary41. Należy jed n ak wyraźnie zaznaczyć, iż prawo, o którym tu mowa, nie m a dla W łodkowica charakteru absolutnego. Dopuszcza on bowiem w pewnych szczególnych oko­ licznościach pozbawienie niechrześcijan korzystania z owego prawa własności. W piśmie Saevientibus przyznaje, że w sytuacji, kiedy chrześcijanom grozi niebezpieczeństwo lub zgorszenie ze strony niewiernych, którzy korzystają w ich państw ie z praw a własności, ludzie ci „mogą być wypędzeni i pozbawieni mienia, albowiem sko­ ro są tolerow ani przez Kościół z pobożności i łaski, jeśli nadużywa­ ją jej, zasługują na utratę przywileju jako niewdzięczni [...]. M onar­ cha, który jest ich panem , może ich sprzedać, a także zabrać m ie­ nie, o wiele bardziej wypędzić ich [...]” (s. 10).

Prawo nieochrzczonych do posiadania suwerennych państw i własności potw ierdza W łodkowic w późniejszych traktatach, m ia­ nowicie: w A d Aperiendam i Quoniam error, napisanych w K onstan­ cji w odpowiedzi na pism a obrońców strony krzyżackiej J. Frebacha i J. Falkenberga; w A d videndum, odwołaniu od decyzji cesarza Zygm unta Luksemburczyka w kwestii polsko-krzyżackiej, skiero­ wanym do sądu papieskiego; oraz w liście do biskupa Zbigniewa Oleśnickiego A d Episcopum Cracoviensem, traktującym na tem at możliwych sposobów zakończenia sporu polsko-krzyżackiego. W pism ach tych au to r dosłownie pow tarza niektóre wcześniejsze argum enty oraz przytacza nowe dowody potw ierdzające w spom nia­ ne podm iotow e praw a niewiernych.

W A d Aperiendam odnosząc się do przywilejów, na które pow o­ łują się krzyżacy, Paweł W łodkow ic pow tarza z całym naciskiem przed „świętym soborem powszechnym w K onstancji, którego rzeczą jest prostow ać błędy, przywrócić oprym ow aną spraw iedli­

* Tamże, s. 9. „[...] niew iernych karzem y za zbrodnie, zatem bez pow odu nie w olno ich k arać ani w ypędzać z m ieszkań czy posiadłości, gdyż Kościół p o p iera m ieszkanie z nim i” . Tam że, s. 89.

41 „A racja tego, co pow iedziano, jest, abyśmy p rzez obcow anie z nimi mogli przyczy­ nić korzyści z nich dla Pana [...]” . Tamże, s. 9.

(11)

wość, położyć kres wątpliwościom i skutecznie usunąć z Kościoła Bożego to, co przeszkadza lub obraża, tak żeby fałsz lub zw odni­ czy pogląd nie szkodził praw dzie i aby niesłuszność nie przem aga- ła słuszności”42, że niechrześcijanie posiadają państw a i posiadło ­ ści bez grzechu i za spraw ą Boga, wszak zostały one „stw orzone nie tylko dla chrześcijan, ale dla wszelkiej istoty ludzkiej”43. W ska­ zując na n atu raln e praw o narodów jak o na podstaw ę w spom nia­ nego praw a niew iernych44, zastrzega zarazem , że dopóki nie za­ chodzi praw ow ita przyczyna, nie pow inni być oni pozbaw iani swych państw i posiadłości45.

W traktacie Quoniam error, negującym praw no-kanoniczną oso­ bowość zakonu krzyżackiego i zawierającym polem ikę z tezami Frebacha i Falkenberga potwierdzającymi praw a tegoż do pozba­ wiania niewiernych ich ziem, mistrz Paweł z B rudzenia kierując się zasadą, że błąd należy zwalczać, a prawdy bronić46, przedstaw ia M arcinowi V i ojcom soboru w Konstancji47, celem zbadania i roz­ strzygnięcia, wywody naukowe dotyczące pozycji prawnej „braci krzyżaków z Prus, którzy nazywani są braćm i Świętej M arii z dom u N iem ców”48. Podważając legalność rzekom ych przywilejów p apie­ skich i cesarskich, na które powołują się wspom niani bracia dla uspraw iedliw ienia aktów pozbawiania ziem niewiernych, którzy nie uznają władzy kościelnej, W łodkowic stoi zdecydowanie na stan o­ wisku, że „nie jest dozwolone pogan wojną nękać ani najeżdżać i ich ujarzm iać ani z ich rąk ich własne państw a wyrywać bez spra­ wiedliwej przyczyny, [...] bezwarunkow o i bezpośrednio dla szerze­ nia wiary, to jest nie m ając na względzie po pierwsze i głównie ja ­ kiejś innej przyczyny wojny sprawiedliwej [,..]”49. Stwierdzając, iż nadanie przez cesarza wspom nianych ziem krzyżakom stanowiłoby pozbawienie niewiernych ich dóbr, Paweł W łodkowic zastrzega, że akt taki byłby dozwolony tylko w sytuacji, kiedy niechrześcijanom

194 KS. JAN KRAJCZYŃSKI [10]

42 A d A periendam , Pars I, s. 144.

43 A d A p en e n d a m , Pars II, s. 73. Z ob. także A d A periendam , Pars I, s. 236; A d A p e ­

riendam , Pars II, s. 68.

44 Z o b . A d A periendam , Pars I, s. l i i , A d A periendam , Pars II, s. 68.

45 Z ob. A d A periendam , Pars I, s. 233; A d A periendam , Pars II, s. 75. 46 Z ob. Q uoniam error. Pars I, Versio II, s. 217.

47 Z o b . Tamże. 48 Tamże. 49 Tam że, s. 303.

(12)

[11] POZYCJA PRAWNA NIEOCHRZCZONYCH W DOKTRYNIE PAWŁA WŁODKOWICA 195

umożliwiono korzystanie z prawa obrony, która wynika z prawa n a­ turalnego. Co więcej - zaznacza ów nieprzyjaciel nieprawości - roz­ poznanie sprawy, o którym mowa, wraz z wysłuchaniem argum en­ tów strony, której szkodę powodowałoby takie przekazanie ziem, należy jedynie do kom petencji papieża50. N adto ten ostatni, „które­ go władza jest poddana prawu naturalnem u i boskiem u”, nie może „godziwie dać ziem niewiernych [wspomnianym - J. K.] braciom czy innym, bez sprawiedliwej przyczyny, ponieważ to byłoby wbrew prawu naturalnem u i boskiem u”51.

Pow ołując się n a d e r często na opinie uczonych, w tym na sta ­ nowiska nie przywoływanych w dwóch pierwszych tra k tata ch W il­ liam a O ccam a i M aurycego Rwaczki, W łodkow ic dowodzi, że niew ierni m ogą m ieć praw ow ite państw a i być ich w ładcam i. Pod­ kreślając nad e wszystko, iż praw o niechrześcijan do po siadania suw erennych państw potw ierdza praw o boskie pozytywne, ten czołowy przedstaw iciel polskiej szkoły praw a m iędzynarodow ego X V w ieku odw ołuje się do nauczania i postaw y sam ego Jezusa C hrystusa oraz wskazuje na au to ry tet A postołów 52. I tak naw ią­ zując do dialogu C hrystusa z faryzeuszam i w spraw ie płacenia po d atk u, kiedy to Nauczyciel poleca oddać „Cezarow i to, co n a­ leży do C ezara, a Bogu to, co należy do B oga”53, Jezus - zaznacza W łodkow ic - wyraźnie uczy „uznania panow ania niew iernego ce­ sarza”54. D alej a u to r Q uoniam error prag n ąc usunąć wszelkie w ąt­ pliwości dotyczące praw a spraw ow ania władzy przez niew iernych przyw ołuje kolejno: postaw ę Józefa i M aryi, którzy p o d d ają się spisowi ludności zarządzo n em u przez pogańskiego cesarza, o czym mowa w Ewangelii według św. Ł ukasza 2, 1-755; deklarację złożoną przez św. M aurycego i jego towarzyszy cesarzowi Maksy- m ianowi, w której w spom niani m ężowie w prost stw ierdzają: „żoł­ nierzam i jesteśm y, cesarzu twoimi [...]”56; p olecenie Jezusa skie­ row ane do A postołów , w którym wzywa On D w unastu, by w przy­ padku, kiedy przyjdzie im stanąć wobec królów i nam iestników

50 Z ob. Tam że, s. 225. 51 Tamże, s. 226.

" Z o b . J. K r a j c z y ń s k i , Idea ojczyzny i je j praw według Pawia Włodkowica, s. 190. 55 Z ob. M t 22, 15-22.

54 Q uoniam error, Pars II, s. 338. 55 Z ob. Tamże.

(13)

pogańskich, nie obm yślali wcześniej swej obrony, o czym n a d m ie ­ nia Łk 21, 12-1957; zachow anie sam ego C hrystusa w obec n am iest­ nika P iłata, o którym tra k tu je J 19, 1-1258; w niesienie przez św. Pawła A p o sto ła apelacji do sądu cesarskiego59; p olecenie pierw ­ szego biskupa rzym skiego, w którym dom aga się on od braci w w ierze, aby uznali w osobach pogańskich królów i n am iestni­ ków swych praw ow itych panów i zw ierzchników (zob. 1 P 2, 13- 17)60; p ro śbę A p o sto ła N arodów , aby we w spólnotach chrześci­ jańskich były zanoszone m odlitw y za wszystkich spraw ujących w ładzę (zob. 1 Tym 2, 1-3)61 - dow odząc przy tym, że zgodnie z nauczan iem K ościoła „u pogan jest praw dziw e królestw o i p a ń ­ stwo n a tu ra ln e , o d ręb n e od panow ania K ościoła”62.

W A d videndum , piśmie adresowanym do kogoś z bliskiego o to ­ czenia papieża M arcina V, do sądu którego odwołał się Władysław Jagiełło od decyzji w kwestii polsko-krzyżackiej, podjętej przez Zygm unta Luksem burczyka w 1420 r. we W rocławiu, Paweł W łod­ kowic rozróżnia wyraźnie, że „państwo i zwierzchność zostały wprow adzone na mocy praw a ludzkiego, mianowicie na mocy p ra ­ wa narodów , odróżnienie zaś wiernych i niewiernych jest na mocy praw a boskiego, praw o boskie [natom iast - J. K.], które jest z laski, nie usuwa praw a ludzkiego, które jest z naturalnego rozsądku i dla­ tego niew ierność nie jest sprzeczna z panow aniem ”63. Przyznając przy tym, że poganie posiadają swe państw a i władzę zgodnie z za­ sadą sprawiedliwości sądowej i politycznej64, zaznacza, iż podstaw ą takiego stanu rzeczy jest praw o boskie. Tutaj, odwołując się między innymi do R dz 13, 9-11, podkreśla, że „przed zawłaszczeniem wol­ no było każdem u zawłaszczać ziem ie, które zostały dane każdej ro ­ zum nej istocie przez Boga, który sprawia, że słońce Jego wschodzi nad dobrymi i złymi, i wszystkie ptaki żywi i który daje żywność każ­ dem u ciału”65. Powołując się zarazem na jed n ą z naczelnych zasad

1 9 6 KS. JAN KRAJCZYŃSKI [1 2 ] 57 Z o b . Tamże. 58 Z o b . Tam że, s. 339. 59 Z o b . Tamże, s. 339-340. 60 Z ob. Tamże, s. 340. 61 Z ob. Tamże. 62 Tamże, s. 341.

a A d videndum. Scriptum magistri Pauli a d im pugnandum privilégia Cruciferorum, s. 178.

64 Z o b . Tam że, s. 180. “ Por. Tamże, s. 177-178.

(14)

[1 3 ] POZYCJA PRAWNA NIEOCHRZCZONYCH W DOKTRYNIE PAWŁA WŁODKOWICA 197

tegoż prawa, w myśl której zakazany jest wszelki gwałt i rabunek, mistrz Paweł z B rudzenia wysuwa wniosek, że nie wolno chrześcija­ nom, w tym również papieżowi, zabierać niewiernym posiadłości i władzy, k tóre posiadają66. Postępow anie takie - nadm ienia W łod­ kowic - byłoby działaniem sprzecznym z zasadami: sprawiedliwo­ ści67 i miłości chrześcijańskiej68.

N a w spom niane wyżej podstaw ow e zasady wiary chrześcijań­ skiej pow ołuje się także Paweł W łodkow ic w ostatnim swym p i­ śmie, m ianowicie w Liście do Biskupa Krakowskiego. Podw ażając artykuły i przywileje, przedłożone przez zakon krzyżacki, na mocy których „jakoby w olno było chrześcijanom nachodzić kraje nie­ wiernych z zam iarem zajm ow ania ich p aństw ”, ten syn Ziem i D o ­ brzyńskiej, boleśnie zraniony aktem spustoszenia swej ojczyzny69, kategorycznie stw ierdza, że takie opinie i akty praw ne stoją w sprzeczności z przykazaniam i boskimi: „nie będziesz kradzieży czynił, nie będziesz zabijał itd .”70. D odaje przy tym ów rzecznik praw człowieka, trak tu jąc swe stanow isko jak o nie budzącą w ąt­ pliwości oczywistość: „a przecież nikt zdrowy na umyśle nie w ątpi, że niew ierni m ają spraw iedliw e państw a i na podstaw ie n a tu ra l­ nego praw a n arod ó w ”71.

3. Prawo do przywrócenia władzy państwowej

Choć P. W łodkowic, w myśl znanej w praw ie rzymskim zasady ius postlim inii, uznając praw o władców chrześcijańskich do ziem, które utracili na rzecz niechrześcijan a następnie odzyskali albo mieli nadzieję odzyskać72, zdaje się w prost nic nie mówić na tem at praw a niew iernych do przyw rócenia władzy w przypadku, kiedy

66 Z ob. Tam że, s. 178.

67 W myśl praw a n atu raln eg o i boskiego pozytyw nego „ktokolw iek chce, aby wobec niego postęp o w an o spraw iedliw ie, m a tak postępow ać w obec innych [...]. O tó ż m o n ar­ cha nie chciałby być wygnanym z królestw a, p rzeto niech nie w ygania innych ze swego królestw a” . Tamże, s. 179.

68 „[M onarcha - J. K.] tak sam o obow iązany jest m iłować Saracenów i pogan, jako że są uczestnikam i n atury ludzkiej nie tylko w duszy, ale i w ciele [...]. Jest więc oczywi­ ście jasne, że wyganiać takich jest w brew miłości [...]” . Tamże.

69 Z ob. A d E piscopum Cracoviensem, s. 2Ü3. 70 Tamże, s. 214.

71 Tamże.

72 Z ob.: A d A periendam , Pars I, s. 234-236; Q uoniam error, Pars I, s. 229-231; A d

(15)

198 KS. JAN KRAJCZYŃSKI [14]

zostali jej niesprawiedliwie pozbawieni, m ożna przypuszczać, że ów nieprzyjaciel wszelkiej nieprawości uznaje również praw o n a­ rodów niechrześcijańskich do przyw rócenia władzy państwowej. N a potw ierdzenie w spom nianego stanow iska m ożna między inny­ mi przytoczyć jego słowa zaw arte w A d Aperiendam , Q uoniam er- ror i A d videndum , gdzie traktując szeroko na tem at legalności d a­ rowizn ziem i państw stwierdza między innymi: „Należy pow ie­ dzieć, że ziem ie, które są pod w ładzą niewiernych, nie mogą być darow ane [...] wolny człowiek i ziem ia nieprzyjaciół oraz te rzeczy, których n atu ra nie pozwala czynić, nie m ogą być przedm iotem umowy. To jest praw dą co do rzeczy, k tó re zawsze były nieprzyja­ ciół [...]. Inaczej, jeżeli zaś raz były nasze, a teraz są zajęte przez nieprzyjaciół: m ogą być bezwarunkow o darow ane, zapisane i stać się p rzedm iotem umowy z pow odu nadziei, k tó rą mamy na mocy praw a postlim inii [...]”73. Innymi słowy, skoro „z racji przedm iotu darowizny dokonane przez cesarza na rzecz zakonu krzyżackiego, dotyczące ziem, które są pod władzą niewiernych, nie były ważne i są sprzeczne z praw em naturalnym i boskim, albowiem darow i­ zna uczyniona na szkodę prawdziwego p an a nie jest w ażna”74, oraz wojna prow adzona dla odzyskania zabranej własności jest spraw ie­ dliwa75, należy przypuszczać, iż w m niem aniu Pawła z B rudzenia także niechrześcijanie, na mocy praw a pow rotu do pierw otnej sy­ tuacji praw nej, posiadają praw o do wszczęcia wojny sprawiedliwej dla odzyskania ziem, których zostali bezpraw nie pozbawieni. Ku takiej zresztą interpretacji wspom nianej zasady prawa skłania też analiza całości wywodów naukowych drugiego rek to ra odnowionej A kadem ii Krakowskiej. A naliza, o której mowa, zdecydowanie prowadzi do wniosku, że W łodkowic ilekroć form ułuje podm ioto­ we praw a narodów , nie czyni żadnej różnicy między ochrzczonymi i niechrześcijanam i. Przeciwnie, traktu je on jednakow o wszyst­ kich, którzy „są uczestnikam i naszej natury”76, oraz „owcami Chry­ stusowymi przez stw orzenie”77.

11 A d videndum . Scriptum magistri Pauli a d im pugnandum privilégia Cruciferorum,

s. 181. Z ob. także: Q uoniam error, Pars I, s. 230; A d A periendam . Pars I, s. 234-235. ’4 Por. A d videndum . Scriptum magistri Pauli a d im pugnandum privilégia Crucifero­

rum , s. 182.

75 Z ob.: A d A periendam , Pars II, s. 39; Q uoniam error, Pars I, s. 246. 76 Z ob.: A d A periendam , Pars I, s. 192; A d A periendam , Pars II, s. 26.

(16)

[1 5 ] POZYCJA PRAWNA NIEOCHRZCZONYCH W DOKTRYNIE PAWŁA WŁODKOWICA 199

4. Prawo do niezależności

Paweł W łodkowic pragnąc podważyć tw ierdzenie strony krzyżac­ kiej, zgodnie z którym niechrześcijanie winni „przestrzegać praw cesarskich, w innym wypadku należy ich m ieczem uderzyć”78, dowo­ dzi, iż stanowisko takie jest ze wszech m iar błędne, ponieważ ap ro ­ buje tyranię zakazaną praw em boskim, naturalnym i ludzkim79. Po­ dzielając teorię umowy społecznej w pierwotnym , średniowiecznym rozum ieniu, Paweł z B rudzenia twierdzi stanowczo, iż niewierni, którzy nie są związani przepisam i praw a pozytywnego - boskiego, kanonicznego i cywilnego - którego nigdy nie przyjęli80, nie są zo­ bowiązani przez żadne praw o pozytywne uznawać zwierzchności papieża czy cesarza*1. Skoro wspom niane praw o pozytywne obo­ wiązuje „tylko poddanych rzeczywiście”82, konkluduje reprezentant W ładysława Jagiełły w sporze z Krzyżakami, „cesarzowi nie przy­ sługuje orzecznictwo czy moc sprawowania miecza doczesnego nad niewiernymi, którzy bynajmniej nie uznają jego im perium ”83.

Niewierni, którzy nie podlegają jurysdykcji cesarza i w konsekwen­ cji nie wolno ich też zmuszać do posłuszeństwa wobec wspomnianego suwerena*4, w sprawach świeckich - przyznaje Włodkowic, który zde­ cydowanie podziela teorię o wyższości władzy papieskiej nad cesarską - podlegają namiestnikowi Chrystusa, czyli papieżowi. Ponieważ bo­ wiem - wyjaśnia doktor dekretów - „każde stworzenie winno podle­ gać swemu Stwórcy, a wedle prawa boskiego jest oczywiście jasne, że Piotr i następca jego jest namiestnikiem Stwórcy, więc jasne jest, że i z mocy prawa boskiego wszyscy w ogóle niewierni wedle prawa pod­

78 Q uoniam error, Pars II, s. 364. 79 Z ob. Tamże, s. 364-365.

80 Z ob.: A d A periendam , Pars I, s. 228; A d A p e rie n d a m , Pars II, s. 140-141; Q uoniam

error, Pars II, s. 365; A d videndum . Scriptum magistri Pauli a d im pugnandum privilégia Cruciferorum, s. 174.

81 Z ob. Q uoniam error, Pars II, s. 364-365. 82 Tamże, s. 365.

“ Tamże, s. 361.

P. W łodkow ic, w m niem aniu k tó reg o praw ow ita suw erenność, czyli w ładza królew ­ ska na ziem i - poza w ypadkiem , kiedy została w yraźnie objaw iona przez Boga - m oże o p ierać się tylko n a zgodzie ludzi, zaznacza, że w przypadku władzy cesarskiej w zglę­ d em niew iernych, na k tórej akty pow ołują się krzyżacy, m ożna mówić tylko o gwałcie, przem ocy czy p o d stęp ie jak o jej podstaw ie. Z ob.: Saevientibus, s. 56; A d A periendam , Pars II, s. 140.

(17)

200 KS. JAN KRAJCZYŃSKI [16]

legają namiestnikowi Chrystusowemu [...]”85. Inaczej, władza nad nie­ wiernymi, którzy świadomie i dobrowolnie nie uznają nad sobą zwierzchnictwa cesarza rzymskiego, należy nie do tego ostatniego, ale do papieża. Konsekwentnie, „choć władza cesarska jest od Boga [...] przez podporządkow ane pochodzenie od namiestnika Jezusa Chry­ stusa, przy którym jest jedna i druga władza [...]”86, niechrześcijanie „nie cesarzowi lecz jedynie namiestnikowi Chrystusowemu są bezpo­ średnio i w rzeczach doczesnych na podstawie prawa poddani [...]”87.

Tutaj Paweł W łodkowic wyraźnie jed n ak zastrzega: chociaż „pa­ pież, który jest nam iestnikiem Chrystusa, ma władzę nie tylko nad chrześcijanam i, ale także nad wszystkimi niewiernymi, ponieważ Chrystus miał władzę nad wszystkimi [...] i nie wydawałby się sam Zbawiciel ojcem rodziny, gdyby swemu nam iestnikowi, którego zo­ stawił na ziemi, nie był zostawił pełnej władzy nad wszystkimi”88, podległość niewiernych władzy papieskiej nie jest absolutna. Suwe­ renność biskupa rzymskiego nad niechrześcijanam i dotyczy tylko i wyłącznie spraw czysto doczesnych89. Powołując się na w spom nia­ ną wyżej teorię umowy społecznej, W łodkowic precyzuje: „choć [niechrześcijanie - J. K.] przez prawo Boże są poddani nam iestni­ kowi Chrystusowem u potencjalnie czyli biernie, jedn ak nie podle­ gają mu w rzeczywistości czyli czynnie, mianowicie przez zgodę al­ bo inny akt naturalny”90. Dalej dodaje, że wszyscy ludzie „tak w ier­ ni, jak niewierni są owcami Chrystusa przez stworzenie, choćby nie byli z owczarni Kościoła. I przez to okazuje się, że papież m a nad wszystkimi władztwo i władzę z mocy praw a choć nie faktycznie”, tj. nie na mocy rzeczywistego poddania się jego zwierzchnictwu. Wreszcie, ów obrońca godności osoby ludzkiej zaznacza, że nie­ chrześcijanie „nie podlegają papieżowi w dziedzinie duchowej”91, a co za tym idzie nawet namiestnikowi Chrystusa na ziemi nie wol­ no przymuszać ich do przyjęcia wiary chrześcijańskiej92.

“ Tamże.

* A d A periendam . Pars I, s. 227. C hodzi tu tak o w tadzę w spraw ach duchow ych, jak w świeckich.

10 Tamże, s. 228. “ Saevientibus, s. 28.

w Z ob. Q uoniam error, Pars II, s. 361. ^ Tamże.

" A d A periendam , Pars II, s. 141.

(18)

Niewierni choć „nie wiążą ich ustawy cesarskie czy konstytucje kanoniczne”93, podlegają prawu n aturalnem u94. Papież zaś, który na mocy pełni władzy posiada zwierzchność nad tymi ludźmi - utrzy­ m uje W łodkowic - ilekroć wykraczają oni przeciw w spom nianem u prawu, może im wypowiedzieć wojnę i ukarać ich odpow iednio95.

5. Prawo do życia w pokoju

Podważając podstawy praw ne wypraw wojennych przeciw n aro ­ dom niechrześcijańskim , na które powoływali się krzyżacy, Paweł W łodkowic usiłuje jednocześnie zaprezentow ać szerokiej opinii publicznej wywody prawnicze na tem at prawa narodów do życia w pokoju. Prawo to, podkreśla zdecydowanie ów rzecznik pokojo­ wego współistnienia narodów , m a ch arakter absolutny. Na pytanie czy wolno chrześcijanom bez grzechu wszczynać wojnę przeciw nie- ochrzczonym, którzy żyją w pokoju, i zajmować ich m ienie, katego­ rycznie odpowiada, powołując się przy tym na pism a innych kano- nistów: „[...] m onarchowie nie powinni bez prawowitej przyczyny wypędzać spokojnych niewiernych ze swych ziem ”96 oraz „nie jest dozwolone pogan wojną nękać ani najeżdżać i ich ujarzmiać ani z ich rąk ich własne państw a wyrywać bez sprawiedliwej przyczyny [...]”97. Form ułując prawo wszystkich narodów do życia w pokoju, W łodkowic wskazuje zarazem na podstawy tegoż prawa. Stwierdza mianowicie: „Nie powinni książęta chrześcijańscy żydów i innych niewiernych wypędzać ze swoich państw, ani ich łupić, jeżeli nie ma słusznej przyczyny [...], ponieważ prawa nie pozwalają, aby ich m o­ lestować, gdy chcą żyć spokojnie”98.

Najpierw wymienia tu mistrz Paweł z B rudzenia praw o n atural­ ne, w tym jed n ą z naczelnych jego zasad: „Co nie chcesz, aby tobie

[1 7 ] POZYCJA PRAWNA N IEOCH RZCZO N Y CH W DOKTRYNIE PAWŁA W ŁODKOWICA 201

” A d videndum. Scriptum magislri Pauli ad impugriandum privilégia Cmciferorum, s. 174.

94 Zob.: Saevientibus, s. 28; A d Aperiendam, Pars I, s. 228; A d Aperiendam, Pars II, s. 141. 95 „[...] jeżeli poganin, który nie m a innego praw a ja k praw o natury, działa przeciw praw u natury, m oże godziw ie być ukarany przez p ap ieża [...], byle tylko istniała m ożli­ wość. [...] pap ież m oże k arać niew iernych, czczących bałw any; n a tu ra ln e jest bowiem czcić jed n eg o jedynego Boga Stwórcę, a nie stw orzenia. Saevientibus, s. 29. „[...] tylko p apież m a praw o w ypow iadać im w ojnę i karać ich ilekroć grzeszą przeciw praw u n a tu ­ ry, gdyż m ają tylko praw o n atury [...]” . A d A periendam , Pars II, s. 141. Z ob. także A d vi­

dendum . Scriptum magistri Pauli a d im pugriandum privilégia Cruciferorum, s. 174.

* Saevientibus, s. 88.

97 Q uoniam error, Pars I, Versio I, s. 303. * Opinio Ostiensis, s. 120.

(19)

202 KS. JAN KRAJCZYŃSKI [18]

czyniono itd.”99. Wyjaśnia przy tyra: „m onarcha bez prawowitej przyczyny nie m oże wypędzać spokojnych Saracenów czy pogan ze swoich ziem, które nie okazują się dawnymi ziem iam i imperium rzymskiego: a to udow adnia się naprzód wnioskując z praw a n a tu ­ ralnego i boskiego, które postanawia, że ktokolwiek chce, aby wo­ bec niego postępow ano sprawiedliwie, m a tak postępow ać wobec innych [...]. O tóż m onarcha nie chciałby być wygnanym z królestwa, przeto niech nie wygania innych ze swego królestw a”100. Przywołu­ jąc teksty uczonych, które niewiernych i żydów, „gdy żyją spokoj­ nie, każą nie m olestow ać”101, W łodkowic konkluduje: „nie należy odm aw iać im tego, co przyznaje praw o społeczności ludzkiej”102. Dalej rek to r A kadem ii Krakowskiej, z należną determ inacją pro ­ pagujący wartości chrześcijańskie, jako podstaw ę praw a narodów do życia w pokoju wskazuje praw o Boże. Powołując się na przyka­ zanie miłości bliźniego oraz zakaz: „Nie będziesz zabijał”103, stwier­ dza: „[m onarcha chrześcijański - J. K.] obowiązany jest miłować Saracenów i pogan, jako że są uczestnikam i natury ludzkiej nie tyl­ ko w duszy, ale i w ciele [..,]”104. Zaznaczając przy tym, że niewierni, o ile nie nękają chrześcijan, „nie m ogą z mocy praw a być uznani za nieprzyjaciół, prześladowców czy buntowników w stosunku do ce­ sarza lub K ościoła”105, poucza, że „działać [wobec nich - J. K.] nale­ ży z miłości a nie wskutek wściekłości [...], wszak bez współżycia z nimi nie możemy ich pozyskać dla B oga”106. Wreszcie ów wnikliwy badacz praw a stanow ionego powołuje się na zasady sform ułowane w prawie kościelnym i rzymskim. W A d Aperiendam Włodkowic stw ierdza wprost: „[...] tak praw em naturalnym jak boskim , k ano­ nicznym i cywilnym jest zastrzegane, że niewiernym nie należy wy­ rządzać przykrości bez powodu, jest bowiem naturalne, abyś nie czynił drugiem u tego, co nie chcesz, aby tobie czyniono i byłoby sprzeczne z miłością bliźniego wbrew przykazaniu Bożemu, wszy­

” Saevientibus, s. 88; O pinio Ostiensis, s. 114.

A d videndum . Scriptum magistri Pauli a d im pugnandum privilégia Cruciferom m ,

s. 178-179.

1,11 Por. Saevientibus, s. 89. 102 Tamże.

1113 Z ob. np.: Tamże, s. 88; O pinio Ostiensis, s. 114.

104 A d videndum . Scriptum magistri Pauli ad im pugnandum privilégia Cruciferom m , s. 179.

105 Q uoniam error, Pars II, s. 366. 106 Saevientibus, s. 88-89.

(20)

scy bowiem niewierni są naszymi bliźnimi [...] dlatego to dokucza­ nie jest zakazane tak praw em kanonicznym, jak cywilnym [.,.]”107.

6. Prawo do obcowania i wchodzenia w relacje przyjaźni z wiernymi

Zakon krzyżacki pragnąc rozstrzygnąć spór z królem W ładysła­ wem Jagiełłą na własną korzyść uciekał się, w ram ach toczonych procesów doktrynalnych108, do prezentacji najprzeróżniejszych a r­ gumentów. M iędzy innymi oskarżano króla Polski o to, że w działa­ niach zbrojnych przeciwko krzyżakom, choćby w bitwie pod G ru n ­ waldem, korzystał on z pom ocy pogańskich Tatarów. Próbowano tym samym - poprzez wykazanie, że władca chrześcijański wchodzi w przyjaźń z tymi, którzy mają w nienawiści P an a109 - dowieść, że prowadzi on wojny niesprawiedliwe, wszak, jak wykazuje J. Fre- bach, „przeciw niew iernem u, który jest cudzoziem cem i wrogiem wiary, jest gwałtowne dom niem anie, że chce szkodzić i srożyć się przeciw chrześcijanom i przekroczyć granice obrony”110.

Paweł W łodkowic odnosząc się do kwestii podniesionej przez stronę krzyżacką, mianowicie do pytania czy chrześcijanin może bez grzechu dla obrony własnej i swego kraju korzystać z pomocy niewiernych, przytacza liczne teksty uczonych - kanonistów, teo lo ­ gów i filozofów111 - jednoznacznie dopuszczające w spom niane dzia­ łania. Wykazuje on nade wszystko, że praw o dopuszcza obcowanie i przyjaźń chrześcijan z niewiernymi.

Paweł z Brudzenia powołuje się tu przede wszystkim na zasady prawa naturalnego. Przytaczając opinie Arystotelesa i św. Tomasza z Akwinu, dowodzi: „[...] przyjaźń z nimi [niewiernymi - J. K.] bynaj­

[1 9 ] POZYCJA PRAWNA NIEOCHRZCZONYCH W DOKTRYNIE PAWŁA WŁODKOWICA 2 0 3

"n A d A periendam , Pars II, s. 74.

108 C elem takiej rozpraw y doktrynalnej było u stalenie n orm obow iązujących strony procesow e. Z zasady takie postępow anie procesow e, pozw alające n a pokojow e roz­ strzygnięcie sp o ru o ch arak terze m iędzynarodow ym , m ianow icie processus doctrinalis, przep ro w ad zan e było w obec biskupa rzymskiego. Z go d n ie z ów czesną doktryną, przy­ taczaną przez W łodkow ica, instancją zdolną d o ro z p atrze n ia takiego sporu i w ydania praw om ocnego orzeczenia w spraw ie był rów nież so b ó r pow szechny, trybunał w skaza­ ny przez p ap ieża bądź inny czynnik m iędzynarodow y posiadający zdolność podjęcia się dobrych usług, m ediacji, koncyliacji czy arbitrażu. Por. A. K l a f k o w s k i , Paweł W łod­

kow ic z Brudzenia ja k o klasyk nauki prawa międzynarodowego, „K ultura. O św iata. N a ­

u k a ” 5 (39) 1983, s. 115. ""P o r. K rn 2, 19.

110 Q uoniam error, Pars II, s. 387.

111 W łodkow ic pow ołuje się m.in. na stanow isko: In n o c en teg o IV, Ja n a A ndrzejow e- go, O ldrada, św. Tomasza z A kw inu, św. H ieronim a.

(21)

2 0 4 KS. JAN KRAJCZYŃSKI [20] mniej nie jest zakazana. Albowiem każde zwierzę miłuje sobie po ­ dobne. Podobieństwo bowiem jest przyczyną przyjaźni i miłości [...]; podobieństwo powoduje miłość przyjaźni czyli życzliwości, wskutek tego bowiem, że jacyś dwaj są podobni, jak gdyby mając jedną formę, są w jakiś sposób jednym w tej formie, tak jak dwaj ludzie są jednym w gatunku ludzkim i dwaj biali w białości i dlatego afekt jednego zdą­ ża do drugiego jak do jednego i chce dla niego dobra jak dla siebie itd. Stąd [...] tak jak sprawiedliwość wobec drugiego jest cnotą m oral­ ną, nie rozróżniając między wiernym a niewiernym, tak i moralnej cnocie przyjaźni, która podobnie jest w stosunku do drugiego, nie sprzeciwia się czyjeś niedowiarstwo czy pogaństwo [...]”112.

Dalej wskazuje W łodkowic na naczelną zasadę prawa Bożego, mianowicie na przykazanie miłości bliźniego. Przyznaje wyraźnie: „Choć bowiem grzech niewierności, jak i jakikolw iek inny grzech, nie powinien być miłowany w człowieku grzeszącym, jednak wedle natury ludzkiej, wedle której człowiek stworzony został na obraz i na podobieństw o Boga, z miłości ze względu na Boga winien być miłowany wedle przykazania Pańskiego. [...] [Poganie, Żydzi i Sara- ceni są uczestnikam i naszej natury oraz - J. K.] naszymi bliźnimi i dlatego m ają być przez nas miłowani jak my sami [...]113. Jako przy­ kład podaje tutaj ów nieprzyjaciel nieprawości postawę samego Zbawiciela i Apostołów . „W iadom o zaś, stwierdza W łodkowic, że Chrystus szerzył wiarę [...] przez spokojne a cnotliwe obcowanie. Tego sam ego przestrzegali Apostołow ie i uczniowie, i przekazali następcom , że tak należy czynić. Tak sam o ponieważ prawo ewan­ geliczne jest praw em miłości, zgody i pokoju [..,]”114. Możliwość ew entualnego naw rócenia niechrześcijan stanowi dla W łodkowica istotny czynnik uzasadniający pokojowe przestaw anie wiernych z niewiernymi. Stąd żywi on przekonanie: „I dlatego praw a pozwa­ lają na obcowanie z niewiernymi i na siadanie z nimi do stołu, aby­ śmy mogli ich pozyskiwać”"5.

Wreszcie ów dokto r dekretów pragnąc usunąć jakiekolw iek w ąt­ pliwości co do praw a chrześcijan do przyjaznego obcowania z nie­

112 Q uoniam error. Pars II, s. 390-391.

113 A d A periendam , P ars II, s. 26. Zob. także A d videndum . Scriptum magistri Pauli ad

im pugnandum privilégia Cruciferorum, s. 179.

114 Q uoniam error. Pars I, s. 304.

115 A d A periendam , Pars I, s. 192. Z ob. także: Saevientibus, s. 88; A d Aperiendam , Pars II, s. 26.

(22)

[21] POZYCJA PRAWNA NIEOCHRZCZONYCH W DOKTRYNIE PAWŁA WŁODKOWICA 205

wiernymi, powołuje się na przepisy prawa kanonicznego. Przyzna­ je, iż prawo kościelne nie zakazuje wprost wspólnoty, łączenia i przyjaźni między wiernymi a niewiernymi. W yjątkiem - zauważa Paweł W łodkowic - jest zawarcie m ałżeństwa przez osoby związane przeszkodą różnicy religii oraz - podyktowane uniknięciem grze­ chu - zakaz m ieszkania razem ze stroną nie ochrzczoną bądź roz­ wiązanie m ałżeństwa naturalnego na korzyść wiary w przypadku, kiedy niewierny nie chce mieszkać z m ałżonkiem wierzącym bez obrazy Stwórcy116. Traktując obcowanie i przyjaźń z niewiernymi za „rzeczy, które z natury swej nie są złe, choć wskutek okoliczności albo wskutek jakiejś przyczyny m ogą być złe”117, stwierdza: „skoro więc obcowanie z niewiernymi nie należy do rodzaju rzeczy, któ­ rych należy zakazać, nie m ożna powiedzieć, że takie uczestnictwo czy obcowanie jest z mocy prawa zakazane, chyba gdzie to jest wy­ raźnie powiedziane, gdyż nie należy im odm awiać tego, co przyzna­ je prawo społeczności ludzkiej”118. Z atem - kończy swe wywody Włodkowic - „wolno z nimi [niewiernymi - J. K.] rozmawiać, jeść przy stole na w zór Pana [...]”119.

Podważając tw ierdzenie J. Frebacha, zgodnie z którym wspól- nictwo w iernego z niewiernym z reguły napotyka na opó r i zakaz praw a kanonicznego120, Paweł W łodkowic wyraźnie dopuszcza, w pewnych szczególnych okolicznościach, korzystanie przez chrze­ ścijan z pom ocy zbrojnej niewiernych. Stwierdza, za Janem An- drzejowym: „Sądzę, że niew ierni spokojni, nie mający z nam i woj­ ny czynnie ani biernie, w razie grożącej konieczności m ogą godzi­ wie być wezwani, inaczej nie, to znaczy gdyby w ojna była wygrywa­ na, albo jeżeli nasza wojna jest niesprawiedliwa, albo spraw iedli­ wa, ale nie nagli konieczność” 121. Jako podstaw ę praw a chrześcijan do korzystania ze wsparcia niewiernych w prow adzeniu wojny sprawiedliwej i praw a niechrześcijan do udzielenia pomocy zbroj­ nej ochrzczonym Paweł z B rudzenia wskazuje najpierw praw o na­ turalne. O drzucając argum entację Frebacha, przyjmuje: „Fałszy- wość zaś jego jest widoczna zarów no odnośnie do chrześcijan,

któ-116 Z ob. Q uoniam error. Pars II, s. 389-390. " ’ Tamże, s. 389.

““ Tamże. " ’ Tamże. 131 Tamże, s. 387. 121 Saevientibus, s. 75.

(23)

2 0 6 KS. JAN KRAJCZYŃSKI [22]

rym w ten sposób odm aw ia się, w okresie konieczności, wbrew praw u naturalnem u, pomocy takich niewiernych, jak odnośnie do rzeczonych niewiernych, którym w tym zostaje fałszywie zarzucona niesprawiedliw a okupacja ziem chrześcijan wbrew dobrym obycza­ jom , gdyż posiadają je oni wedle naturalnego praw a narodów i sprawiedliwie [.,.]”122. Wreszcie celem zam knięcia dyskusji w kwe­ stii pom ocy między wiernymi i niewiernymi powołuje się W łodko­ wic na naukę Biblii. Zauw aża między innymi: „Albowiem M acha- beusze, którzy byli m ężam i świątobliwymi i szerm ierzam i wiary, zawarli układ z Rzym ianam i, aby się w zajem nie wspierać, a p rze­ cież Rzym ianie byli wtedy poganam i. A A braham sprzymierzył się z Eschol i poprow adził ich ze sobą na w ojnę, a przecież nie byli je ­ go zakonu. [...] Tak sam o człowiek w ciężkim położeniu może użyć podstępu [...] i Bóg wymierzył karę przez złych, a Jego działanie jest w zorem dla nas. Tak sam o na odw rót w wojnie sprawiedliwej niew ierni są w spierani przez w iernych”123.

Pomoc, o której mowa - kategorycznie zastrzega Paweł z Brudze­ nia - wykluczona jest „poza wypadkiem czy bez wypadku naglącej konieczności czy czystej obrony”124. Dalej: „wyklucza się atak, ze­ m stę czy napad [...] a te są same przez się poza tym przez prawo za­ bronione, ponieważ w takich razach nie wolno używać pomocy wier­ nych ani niewiernych”125. Wreszcie „zakazana jest pom oc ze strony bezbożnego, lub także dla samego bezbożnego, tylko niesprawiedli­ wa, jak mówią uczeni: i nie powinniśmy łączyć się z nimi w przyjaźni, mianowicie dla posłuszeństwa diabłu, albo żebyśmy byli im przyja­ ciółmi w ich bezbożności, ponieważ to jest tam zakazane [...]”126.

7. Prawo do otrzymania pomocy oraz obrony ze strony papieża

Niechrześcijanie, przyznaje Paweł W łodkowic, ponieważ są uczestnikam i natury ludzkiej, nie tylko m ają być miłowani przez chrześcijan. Oni posiadają zarazem praw o do otrzym ania ze strony wierzących niezbędnej pomocy duchowej i m aterialnej127, w tym

122 Q uoniam error, Pars II, s. 393. 123 Saevientibus, s. 76.

124 Q uoniam error. Pars II, s. 387. 125 Tam że, s. 388.

126 Tamże, s. 390.

127 Z ob.: Saevientibus, s. 88; A d videndum . Scriptum magistri Pauli ad im pugnandum

(24)

[2 3 ] POZYCJA PRAWNA N IEOCH RZCZO N Y CH W DOKTRYNIE PAWŁA W ŁODKOWICA 2 0 7

również od cesarza i innych władców chrześcijańskich128. Szczegól­ ne zadanie w tym względzie, podkreśla W łodkowic, przypada bi­ skupowi rzymskiemu.

Ten ostatni, którem u jako namiestnikowi Chrystusowem u nie­ wierni podlegają we wszystkim, co dotyczy spraw świeckich129, powi­ nien - zgodnie z nakazem Chrystusa, o którym traktuje J 21, 17 - otoczyć ich należną opieką. N akaz bowiem, o którym mowa, „m ia­ nowicie: «Paś owce moje» - wyjaśnia Paweł z B rudzenia - rozum ieć należy dla dobra owiec wiernych i niewiernych bez różnicy. I dlate­ go następca Piotra winien je nie tylko paść, ale ich także bronić [,..]”130. Niechrześcijanie - uzasadnia W łodkowic - jakkolwiek „nie są z owczarni Kościoła, wszyscy jednak są bez w ątpienia owcami Chrystusa w skutek stw orzenia”131; owcami, które „z praw a i bezpo­ średnio podlegają namiestnikowi Chrystusowem u wedle tego, co ogłoszono Piotrowi: «Paś owce moje» [...]”132.

Pasterskie zadanie biskupa rzymskiego względem niewiernych, o którym tutaj mowa, p osiada dość szeroki zakres. Paweł W łod­ kowic wym ienia tu kolejno następujące elem enty składow e tegoż zadania: pełna o b ro n a niechrześcijan, wykluczająca jakiekolw iek przyzwolenie na grabież ich dóbr, obrazę ich dobrego im ienia czy nieuzasadniony atak zbrojny133; troska o zbaw ienie niew iernych134; um acnianie ich, byleby nie w iązało się to z n arażeniem chrześci­

128 „[M onarcha - J. K.] tak sam o obow iązany jest m itow ać Saracenów i pogan, jako że są uczestnikam i n a tu ry ludzkiej nie tylko w duszy, ale i w ciele [...]”. A d videndum.

Scriptum magistri Pauli a d im pugnandum privilégia Cruciferorum, s. 179.

129 Z ob. Q uoniam error, Pars I, s. 225. 130 Opinio Ostiensis, s. 120.

131 Tamże.

nl A d A periendam , P ars II, s. 78.

133 „[...] a pow iedziano Piotrow i bez odróżniania: Paś owce m oje. Z atem następca P iotra m a je paść i ich bronić, zatem nie atakow ać ani pozw alać, aby je u ra żo n o ”. Sa-

evientibus, s. 89. „I dlateg o n astępca P iotra w inien je nie tylko paść, ale ich także b ro ­

nić, a tych, o których obow iązany jest starać się z ojcow ską pieczołow itością, nie powi­ nien n ap ad a ć ani pozw alać, aby im w yrządzano szkodę, chyba by wym agała tego racjo­ nalna przyczyna” . Opinio Ostiensis, s. 120. „[...] I d latego papież obow iązany jest ich bronić, a tych, o których pow inien starać się z ojcow ską pieczołow itością, nie pow inien bez rozsądnej przyczyny łupić [...]” . A d A periendam , Pars II, s. 78.

134 „[...] nie godzi się u p ap ieża z obow iązkiem pasterskim wystawianie owiec C hry­ stusa na d rapieżność wilków, jakkolw iek by były niew iernym i, gdyż pow inien jed n ak w edle swej m ożności sprow adzać je do ow czarni K ościoła w edle pow iedzenia Z baw i­ ciela: Inne owce m am , k tó re nie są z tej ow czarni i trzeb a mi przyprow adzić je ” . Q u ­

(25)

2 0 8 KS. JAN KRAJCZYŃSKI [24]

jan na niebezpieczeństw o czy pow staniem pow ażnego zgorsze­ n ia 135; przestrzeganie zasady, zgodnie z k tó rą tylko papieżowi, i to w ściśle określonych przypadkach oraz po spełnieniu konkretnych w arunków , przysługuje praw o k aran ia niew iernych136. P rzestrze­ ganie w poszczególnym przypadku wszystkich tych funkcji p a ste r­ skich wobec niewiernych nadaje posłudze biskupa rzymskiego c h a ra k te r autentycznie chrześcijański; czyni ją sprawiedliwą i praw dziw ie ludzką137.

W spom niane wyżej prawo niechrześcijan do otrzym ania stosow­ nego wsparcia ze strony wiernych zasadza się nade wszystko na p ra ­ wie miłości. Wreszcie opiera się ono na prawie natury. W łodkowic stwierdza jednoznacznie: „I na mocy tego prawa natury i z mocy miłości mamy obowiązek przyjść im z pom ocą w razie konieczno­ ści”138 oraz „I jak życzymy sobie, aby nam pom agano, tak im pom a­ gajmy. [...] jesteśm y przez praw o zobowiązani pom agać im w po ­ trzebie i dawać jałm użnę [,..]”139. W przypadku zaś prawa do obrony ze strony biskupa rzymskiego jego podstaw ą, jak stw ierdzono wy­ żej, jest wyraźny nakaz Chrystusa Pana.

8. Prawo do sprzymierzania się z innymi

W egzekucji swych praw, w tym również praw a do obrony, nie­ chrześcijanie m ogą korzystać ze wsparcia innych nacji, w tym także chrześcijańskich. W łodkowic zastrzega tu jednak, że w spom niana pom oc posiada charakter legalny tylko wtedy, kiedy jest udzielana w stanie naglącej konieczności140, w przypadku wykonywania prawa do obrony141 oraz o ile służy to utw ierdzeniu sprawiedliwości142.

Mistrz Paweł z Brudzenia uznając praw o niewiernych do sprzy­ m ierzania się z innymi, w tym również z chrześcijanam i, podkreśla,

1,5 „[...] papież winien podtrzymywać niewiernych, o ile może, byle tylko nie było nie­ bezpieczeństw a dla chrześcijan i nie pow stało pow ażne zgorszenie”. Saevientibus, s. 33-34. Z ob. także Opinio Osliensis, s. 123-124.

136 Z o b .A d A p e r ie n d a m , Pars II, s. 7 8 ;/W videndum . Scriptum magistri Pauli ad im pu-

gn a ndum privilégia Cruciferorum, s. 174.

1,7 Por. A d A periendam , Pars II, s. 66-67. '* Saevientibus, s. 88.

139 A d videndum . Scriptum magistri Pauli a d im p u g n a n d u m privilégia Cruciferorum, s. 179.

14,1 Z ob.: Saevientibus, s. 75-79; Q uoniam error, Pars II, s. 393. 141 Q uoniam error. Pars II, s. 387.

(26)

[2 5 ] POZYCJA PRAWNA N IEOCH RZCZO N Y CH W DOKTRYNIE PAWŁA W ŁODKOWICA 2 0 9

iż układy takie są godziwe i sprawiedliwe, o ile nie służą złu 143. Wreszcie, o parte na dobrowolnych um owach relacje między p o ­ szczególnymi narodam i, jak twierdzi am basador króla Władysława Jagiełły w sporze z krzyżakami, nie m ogą naruszać zasad n atu raln e­ go praw a narodów , w tym zasady w zajem nego szacunku i pokojo­ wego w spółistnienia144.

9. Prawo do dochodzenia swych praw na drodze procesowej i sprawiedliwego sądu

W razie przek ro czen ia w poszczególnym przypadku zasad p ra ­ wa n aro d ó w 145 Paweł W łodkow ic uznaje praw o strony pokrzyw­ dzonej do obrony. Podstaw ą tego praw a, przysługującego rów ­ nież n aro d o m niechrześcijańskim , jest praw o n a tu ra ln e i sta n o ­ w io n e146.

Z d an iem W łodkow ica, dogłębnie znającego dzieje sporu pol- sko-krzyżackiego, podstawowym i najbardziej skutecznym śro d ­ kiem obrony praw przysługujących n aro d o m jest dochodzenie tychże praw na drodze procesow ej, m ianow icie w ram ach p ro ce ­ su doktryn aln eg o lub procesu sądow ego. M istrz Paweł z B ru d ze­ nia szczególnie wysoko ceni tutaj processus iudicialis, „drogę b ezpieczną i spraw iedliw ą”147. In n e n ato m iast sposoby rozstrzy­ gania sporów , m ianow icie drogę wojny bądź ugody, a u to r Listu

141 „N ie przeszkadza co do przyjaźni to, co czyta się: „D ajesz pom oc niezbożnem u i wchodzisz w przyjaźń z tymi, którzy m ają w nienawiści Pana [...], gdyż tam zakazana jest pom oc ze strony bezbożnego, lub także dla sam ego bezbożnego, tylko jeżeli jest niespraw iedliw a, jak mówią uczeni: i nie pow inniśm y łączyć się z nimi w przyjaźni, m ia ­ nowicie dla posłuszeństw a diabłu, albo żebyśmy byli im przyjaciółm i w ich bezbożności, poniew aż to jest tam z ak a za n e ”. Q uoniam error, Pars II, s. 390.

144 „C o naturalny rozum ustanow ił między wszystkimi ludźm i, to u wszystkich n aro ­ dów jest p rzestrzegane i nazywa się praw em n arodów ” . Saevientibus, s. 92. Por. J. K r a j - c z y ń s k i, Idea ojczyzny i jej praw według Pawła W łodkowica, s. 203-209.

145 W trak tata ch prezentow anych opinii publicznej W łodkow ic w ym ienia w iele ta ­ kich aktów bezpraw ia. Pisze m.in.: o pozbaw ianiu niew iernych posiadłości bez udow od­ n ienia p rzed k o m petentnym sądem , że p osiadają je nielegalnie (zob. np. A d Aperien-

dam . Pars II, s. 115); o upow ażnieniach cesarskich, przekazanych zakonow i krzyżackie­

m u, do zab ieran ia niew iernym ich ziem bez u stalenia zgodnie z praw em podstaw y praw nej takiego z ab o ru (zob. np. A d A periendam , Pars I, s. 226-234); o zbrojnych najaz­ dach ziem niechrześcijan, którzy pragną żyć w pokoju, bez otrzym ania upow ażnienia praw ow itego sędziego (zob. np. Saevientibus, s. 89).

146 „Jest bow iem o b ro n a pozw olona ludziom przez praw o n atu raln e, kanoniczne i cywilne [...]” . Q uoniam error. Pars II, s. 393.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Die küricsle Bnfernwtg (Luftiinie, orthodro- mischc Distanz) ist die auf dem gröBtcn Kreisa gemessene, wenn die Erde als Kugel betrachtet wird, die .luf der kürzcstcn

Aby zweryfikować te przypuszczenia, posłużono się wskaźnikiem reprezentacji politycznej, czyli stosunkiem liczby zarejestrowanych kont polityków do ogólnej liczby badanych

In the last decade two promising contactless measurement techniques were developed: contactless inductive flow tomography (CIFT) and mutual inductance tomography

for Au has three steps (note the difference between Au and Ag at different positions): for each z-slice, (i) transform the xy-slice of HAADF (or EDS-Ag) reconstruction into many

„Zdecydowanie tak” kondycją gospodarczą kraju sugerują się osoby o niesprecyzowanych poglą- dach politycznych (46,4%), zwolennicy Ruchu Palikota (40,6%), następnie Prawa

The author distinguishes between the real activity (encompassed in three dimensions: active d e c lara- tion of needs of the local aggregation, voluntary physical

Based on mean WDPT values calculated for the described post-fire soils, potential water repellent capacity of peats hi- gher than that of moorsh is not

W niniejszym artykule starano się — z jednej strony — uzmysłowić czytelnikowi fakt, iż stosowanie przez dorosłych przemocy wobec dzieci jest problemem