• Nie Znaleziono Wyników

Weekend - JA CHODZĘ Z NIĄ tekst piosenki

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Weekend - JA CHODZĘ Z NIĄ tekst piosenki"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

Weekend, JA CHODZĘ Z NIĄ

Ja chodzę z nią, ona to wie, że dla niej zrobię wszystko Bo przy niej chcę zestarzeć się, tęsknię nawet, gdy jest blisko Aj aj to nie miało tak być

Papieros, kawa, rozmowa nic więcej No przecież mi to nie zdarza się, Myślałem że mam zbyt zimne serce

A jednak to trafiło i mnie, uczucie inne, którego nie znałem To nie przyjaźń, serce to wie, ono wygrało, a ja pokochałem Ja chodzę z nią, ona to wie, że dla niej zrobię wszystko Bo przy niej chcę zestarzeć się, tęsknię nawet, gdy jest blisko /2x

Aj, aj to nie miało tak być, Ah, eh jednak tracę głowę

Mhm, nie pytam czy to ma sens Ale wiem zakochuję się w Tobie

A jednak to trafiło i mnie, uczucie inne, którego nie znałem To nie przyjaźń, serce to wie, ono wygrało, a ja pokochałem Ja chodzę z nią, ona to wie, że dla niej zrobię wszystko Bo przy niej chcę zestarzeć się, tęsknię nawet, gdy jest blisko /2x

Weekend - JA CHODZĘ Z NIĄ w Teksciory.pl

Cytaty

Powiązane dokumenty

Zanim w popiół się zmienię Chcę być wielkim płomieniem Chcę się wzbić ponad świat Hen, do gwiazd. Ogrzać

Ja jedna w życiu kochałem Dl aniej w wiezieniu siedziałem Dla niej bandytą się stałem A teraz nie chce mnie znać Dla niej gangsterem się stałęm A teraz nie chce mnie znać.

Jak w pustej dłoni pył Wszystko się sypie A ja czuję twój wstyd Miałeś tu być. Miałeś tu być

Lepiej z inna skocz do fury Lansu, hajsu mi nie trzeba Ja chce mieć kawałek nieba Ciebie kręcą takie niunie Które luią beemwunie Lecz to nie ja. To

Na razie toniesz w tym Łagodnie połóż na dłoni Jest taka siła, która nie I pod warstwą cukru, Tam ukrywasz ból swój Otwórz serce. Łagodnie połóż

Ja na mecie, a on się pogubił Ona daje głowy no bo w sumie lubi On jest odpulony no bo wali z dupy Ja pierwszy, on drugi. Ja na mecie, a on się pogubił Ona daje głowy no bo w sumie

gruz odłamków a na stole błyszczy wbity nóź w ciszy słychać jak opada na podłogę kurz na rękawach plamy z wina, a może to krew. przerażenie w twoich oczach błękit zmienia

i tłumacze wbijam w głowę, że ma fart ja nie będę spać z kimkolwiek to nie żart, bywam zwykła może czasem znikam w cień, nie chce być tłem, jego tłem!.