• Nie Znaleziono Wyników

Głos Kietrza 2017, nr 2 (3).

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Głos Kietrza 2017, nr 2 (3)."

Copied!
16
0
0

Pełen tekst

(1)

Nie wyrażamy zgody na próby antagonizowania części radnych z pracownikami Urzędu Miej- skiego w Kietrzu, a tak odczytuje- my sformułowanie, które pojawi- ło się w wypowiedzi Burmistrza na temat „ udzielenia burmistrzo- wi i jego wszystkim współpracow- nikom absolutorium”. Śpieszymy z wyjaśnieniem, dlaczego uznaje- my to sformułowanie za tworzące sytuację zbiorowej odpowiedzial- ności, niezgodną z prawem i na- szym wewnętrznym przekona- niem o pracy naszych urzędników, którą cenimy i szanujemy.

Działalność każdej gminy opar- ta jest na Ustawie o Samorządzie Gminnym. Art. 30 pkt 2 tej ustawy

mówi, że do zadań burmistrza na- leży wykonywanie budżetu, a art.

60 pkt 1 brzmi: „za prawidłową gospodarkę finansową gminy odpowiada burmistrz”. Za budżet jednoosobowo odpowiada więc Burmistrz! I to jemu rada udziela absolutorium, a nie pracownikom urzędu gminy! Niepoparcie przez nas uchwały o udzieleniu Burmi- strzowi absolutorium nie ma nic wspólnego z negowaniem działań jego współpracowników!

Po drugie, mamy niejaki kłopot z odczytaniem intencji Burmi- strza, który nazywa nas „radnymi tzw. opozycyjnymi”. Na użytek te- go artykułu przytoczymy najpow- szechniejsze definicje słowa „opo-

zycja”, dostosowując je nieco do naszej konkretnej sytuacji. Opo- zycja to grupa radnych sprzeci- wiających się polityce burmistrza lub większości w radzie miejskiej, krytykująca dominujące ideologie.

Nie narusza przy tym prawa ani zasad gry wyborczej i parlamen- tarnej. Jest to także przeciwstawie- nie się komuś lub czemuś; prze- ciwieństwo dwóch pojęć lub idei.

Z powyższych definicji wynika ja- sno: wymienieni przez Pana Bur- mistrza z imienia i nazwiska rad- ni, ośmielający się krytykować je- go działalność (lub częściej jej za- niechanie), są „opozycją”, a nie

„tzw. opozycją”.

GŁOS Kietrza

ISSN 2543-697X GAZETA BEZPŁATNA KWARTALNIK CZERWIEC 2017 NR 2 [3]

» „Czy program wyborczy KWW Wspólne Dobro należy czy- tać wspak? Wszak pierwszy punkt tego,,ciekawego”programu brzmi:„Zapobieganie nieustannemu wzrostowi podatków…”

» „Szanowni Państwo, niedawno ukazała się „informacja” Burmistrza Kietrza dotycząca absoluto- rium, która zawiera kilka nieścisłości. Nie możemy więc pozostawić jej bez odpowiedzi. O rzetelno- ści „informacji” Burmistrza może świadczyć fakt, iż radny Stanisław Babiniec wstrzymał się od głosu, a radny Lech Duda nie brał wcale udziału w głosowaniu. Burmistrz wymienił tych radnych jako gło- sujących przeciwko udzieleniu absolutorium.

Od 1 lipca w naszej gminie

drożeje woda!

Absolutorium – dlaczego na „NIE”!

Po raz kolejny Hydrokan pod- nosi stawki opłat za wodę i ście- ki bez Uchwały Rady Miejskiej!

Ustawa o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i zbiorowym odprowa- dzaniu ścieków art. 24. 1. stanowi, że: ,,Taryfy podlegają zatwierdze- niu w drodze uchwały rady gmi- ny, z wyjątkiem taryf zmienionych w związku ze zmianą stawki po- datku od towarów i usług”, co ob- liguje burmistrza do zaopiniowa- nia przez Radę zmiany taryf. Jed- nak naszemu burmistrzowi radni są niepotrzebni. On sam jest dla siebie wykładnią prawa, prawa na własny użytek.

Woda drożeje o blisko 6%. Tak

radykalnej podwyżki nie notowa- no w ostatnich latach. Z czego to może wynikać? Podejrzewamy, że cena wody będzie jednym z ele- mentów ratowania Spółki Hydro- kan. Spółka ta w roku 2015 za- mknęła bilans finansowy stra- tą netto 191 885 zł, natomiast rok ubiegły to strata w wysokości aż 395 195 zł! I taki poziom deficytu każe się zastanowić, dokąd zmie- rza Hydrokan? Czy burmistrz ja- ko jednoosobowy właściciel spół- ki ma pomysł na program napraw- czy Hydrokanu? Czy o takie zarzą- dzanie gminą nam chodziło?

Aktualne (od 1 lipca br) ceny wody plus ścieki za 1 m³ są w gmi- nach na różnym poziomie, i tak:

• Kietrz – 11,20 zł

• Branice –10,33

• Głubczyce –10,13

• Baborów – 7,34

Jak widać nasza gmina ma wodę o wyjątkowych walorach, stąd też adekwatna cena…

} W NUMERZE

dokończenie na str. 2

s. 3 Czy to nie skandal?

W Kietrzu przy ul. Lubotyńskiej było kiedyś wysypisko śmieci. »

s. 4

Radni pytają, burmistrz odpowiada

Grupa radnych zaproponowała rozwiązanie dla szkół w naszym mieście... »

s. 5 Manipulacje liczbami Czy opozycja ma słuszne zastrze- żenia do Burmistrza o niepozyski- wanie środków z zewnątrz? »

s. 8 Powstała kolejna droga?

W ostatnim numerze „Mojej Gminy”, władze szumnie chwalą się „powstaniem kolejnej drogi”. » s. 16 Ludzie listy piszą Zapomniana inwestycja. Chęt- nie korzystam z krytej pływalni w Kietrzu. »

(2)

Trudno nam poważnie trakto- wać twierdzenie, że ,,za nic ma- ją (radni opozycyjni – dop. red.) opinie najbardziej kompetent- nych w ocenie burmistrza i służb finansowych organów”, czyli m.in.

Komisji Rewizyjnej. Przypomina- my: zaraz po wyborach uzupeł- niających we wrześniu 2016 roku, zmieniono składy wszystkich, po- wtarzamy: WSZYSTKICH komi- sji i powołano je na nowo tak, aby w każdej radni sprzyjający Burmi- strzowi mieli większość. W skład najważniejszej komisji, a miano- wicie Komisji Rewizyjnej wybra- no tylko „swoich” radnych. To oczywiście prawo rządzących- -mają większość, mają moc podej- mowania decyzji bez nas. Ale też nie można się dziwić, że do pra- cy takiej komisji, w której repre- zentowana jest tylko jedna strona, podchodzimy z rezerwą.

Kolejnym organem, do które- go odwołuje się Burmistrz jest Regionalna Izba Obrachunkowa.

RIO w swoich uchwałach wyda- je opinie z wykonania budżetu na podstawie sprawozdań, jakie skła- da gmina i wniosku komisji rewi- zyjnej. RIO czuwa nad finansa- mi gminy w zakresie zachowania pewnych wskaźników określonych w Ustawie o Finansach Publicz- nych, czyli np. o poziomie zadłu- żenia, o realistycznym opracowa- niu wielkości dochodów, wydat- ków itd. Ale jednak to radni z Bur- mistrzem decydują, na co wydane będą w danym roku nasze pienią- dze, nie RIO, a Burmistrz mając

większość w radzie przegłosu- je każdy wniosek. Istotnie, w tym roku Burmistrz w przepisowym terminie przedstawił radzie spra- wozdanie z wykonania budżetu (w ub. roku terminu nie dotrzy- mał). Nie jest to jednak sprawoz- danie transparentne, wobec tego grupa radnych w dniu 27 kwiet- nia br. zadała Burmistrzowi szereg pytań, by rzetelnie zapoznać się z wykonaniem budżetu, a w konse- kwencji zagłosować nad absolu- torium. Pytania te dotyczyły 16.

rozdziałów budżetowych. Na żad- ne pytanie Burmistrz nie odpo- wiedział! Dlaczego nasze pyta- nia zostały zignorowane, skoro do udzielania odpowiedzi obliguje go Statut? I na ile prawomocne jest stwierdzenie pochodzące z wy- powiedzi Burmistrza, iż ,,wyda- wałoby się, że wątpliwości nie ma i wszystko jest w porządku”. Prze- cież wyrazem wątpliwości były na- sze pytania. Pytania, na które nie uzyskaliśmy odpowiedzi!

I nie chodzi tutaj o estetykę sprawozdania, jak sugeruje Bur- mistrz, lecz o czytelność, jasność, na co wydawane są pieniądze? Za- dawanie takich pytań i rzetelna wiedza w tym temacie jest obo- wiązkiem każdego radnego.

Burmistrz podobnie zachował się w ubiegłym roku, kiedy to rad- ni też nie uzyskali odpowiedzi na zadane pytania, czy niejasności za- warte w sprawozdaniu z wykona- nia budżetu. Przypominamy, że na sesji jest kamera i mikrofon.

Relacji video z sesji w internecie nie ma, po co powstała więc Kie-

trzańska Telewizja Internetowa?

Czy tylko po to, aby zamieszczać wygodne dla władzy materiały?

Czy są jakieś przeszkody, aby tak- że posiedzenia komisji były na- grywane w systemie audio-video?

Pozwólmy Mieszkańcom w peł- ni ocenić naszą pracę. My, radni opozycyjni często odbieramy od- powiedzi Burmistrza (jeśli w ogó- le już padną), jako niekompetent- ne, nie na temat, lakoniczne, nie rozwiewające naszych wątpliwo- ści. Toteż grupa radnych poważ- nie traktująca swój mandat, nie mająca realnego udziału w two- rzeniu budżetu, ani jasności w je- go wykonaniu, głosowała zgod- nie ze swoim sumieniem przeciw- ko takim praktykom tzn. przeciw- ko udzieleniu absolutorium. I to jest prawdziwa przyczyna naszego głosowania w sprawie przedmio- towej uchwały, nie zaś- jak suge- ruje się w informacji Burmistrza-

„nie, bo nie”.

Pozostaje jeszcze kwestia fi- nansów w Hydrokanie. Tu Bur- mistrz jest jednoosobowym wła- ścicielem, a Spółka Komunalna Hydrokan zanotowała w  2015 r.

stratę ok. 200 tys. zł, w 2016 roku strata ta wyniosła już aż 395.195 zł, podczas gdy wcześniej była na plusie! Czy uważacie Państwo, że to jest poprawne gospodarowanie naszymi finansami przez Burmi- strza Kietrza, który wcześniej był radnym i wiele spraw samorządo- wych już rozpoznał? A przynaj- mniej powinien się z nimi zazna- jomić?

Wystąpienie Burmistrza wień- czy cały katalog dokonań. Nie daj- cie się Państwo zwieść, bo pięk- ne słowa nie czynią postępu i nie

– dlaczego na „NIE”!

Oddając w Państwa ręce kolej- ny numer Głosu Kietrza, zachęca- my do lektury artykułów o proble- mach gminnej oświaty, o realizacji budżetu i gminnych inwestycjach.

Po ostatnim wydaniu „naszego”

czasopisma na redakcyjną skrzyn- kę adresową wpłynęło wiele pism i informacji o sprawach nurtują- cych mieszkańców gminy. Dzięku- jemy za każdy głos. Wszystkie wy- powiedzi omawiane są przez ze-

spół redakcyjny. Jednak ze względu na szeroki zakres proponowanych zagadnień w tym numerze Głosu Kietrza opisujemy tylko niektóre wywołane przez Państwa tematy.

Na konto stowarzyszenia wpły- nęły również pierwsze darowizny dlatego też zespół redakcyjny i za- rząd Stowarzyszenia Razem Dla Gminy składa serdeczne podzię- kowanie wszystkim ludziom do- brej woli, za finansowe wsparcie.

Państwa pomoc jest nieoceniona i bez niej trudno byłoby realizować naszą wydawniczą działalność.

Zbliża się okres letniego wypo- czynku i urlopów. Czytelnikom Głosu Kietrza i mieszkańcom gmi- ny życzymy dobrego zdrowia i sło- necznej pogody, bezpiecznych po- dróży i niezapomnianych wrażeń podczas wszystkich niezwykłych wakacyjnych przygód.

Redakcja

} OD REDAKCJI

Absolutorium

wpływają na rozwój gminy, lecz świadczą o nim kwoty przezna- czane na inwestycje, a te są bardzo mizerne. W 2016 r. tylko 3,8 % wszystkich wydatków przezna- czono na inwestycje! Tak niskie- go poziomu inwestycji i pozyska- nych dofinansowań z zewnątrz ak- tualni radni nie pamiętają, a histo- rię zostawmy jednak historykom.

Twierdzi Pan Burmistrz, iż żaden z wymienionych przez niego do- kumentów „nie zawierał najmniej- szej uwagi, czy obawy o narusza- niu prawa finansowego. Wszyst- kie mówiły o zgodności z ustawą o finansach publicznych”. Ale też żaden dokument, nawet najwyż- szej rangi, nie spowoduje rozwo- ju gminy, gdy nie pójdą w ślad za nim konkretne działania.

Panie Burmistrzu! Tym rad- nym, którzy głosowali za udziele- niem Panu absolutorium, podzię- kował Pan, określając ich „prawy- mi, szanującymi kompetencje od- powiednich organów kontrolnych, obserwującymi postępy mimo ogromnych kłopotów z budże- tem”. My zaś zostaliśmy przedsta- wieni jako radni pseudoaktywni i skłonni do destrukcji krytykanci.

Dlaczego z naszej krytyki nie chce Pan wyciągać wniosków, tylko re- aguje Pan w taki, obraźliwy dla nas, sposób? Czy tak nie byłoby po prostu łatwiej? Czy taka Pań- ska postawa nie mogłoby zagwa- rantować tego „budowania czegoś wspólnymi siłami”, o którym Pan pisze? To Pan właśnie może naszą krytykę uczynić konstruktywną, gdy będzie ją Pan brał pod uwagę, a nie się o nią obrażał.

Pewien amerykański guberna- tor powiedział niegdyś „ Ekono- mia, głupcze! ”i to zapewniło mu zwycięstwo w wyborach prezy- denckich. Więc my mówimy „In- westycje”, ale nie o jakiekolwiek zwycięstwo wyborcze nam chodzi, tylko o rozwój naszej małej ojczy- zny, za którą jako radni jesteśmy współodpowiedzialni. I dlatego w takiej sytuacji jedyne, co mogli- śmy uczynić, to zgodnie ze swoim sumieniem i rozumem głosować na „nie”!

Radni:

Pawlik Bronisława Głogiewicz Beata Babiniec Stanisław Duda Lech Kuśnierz Lesław Lach Czesław Skoczylas Mirosław

 dokończenie ze str. 1

(3)

Po wyborach uzupełniających do Rady Miejskiej tak się ,,szczę- śliwie” złożyło, że burmistrz ma większość w radzie. Ba, ma też większość w każdej z komisji, dzięki podwójnej przynależności

,,swoich” radnych w komisjach.

Zgodnie ze Statutem Gminy każ- dy radny powinien należeć przy- najmniej do jednej komisji, ale ten zapis w naszej gminie dotyczy wy- łącznie radnych opozycyjnych.

Jakie to ma skutki? Otóż, w każ- dej sprawie burmistrz ma zapew- nioną decyzyjność. Nie może, a raczej nie powinien narzekać na przeszkody w wypełnianiu obiet- nic wyborczych, bo opozycja mo- że jedynie zadawać pytania, bywa, że także te niewygodne, bądź też proponować inne rozwiązania w danej kwestii, co też niejednokrot- nie czyni.

Jednak burmistrz niemal na każdym kroku podkreśla, jak bar- dzo opozycja mu przeszkadza.

Z upodobaniem na każdej uro-

czystej sesji apeluje o zgodę, by za moment podnieść, jak bardzo mu źle, jak ciasno w tym ,,garniturze”, bo opozycja przeszkadza. W jaki sposób? Zadając pytania? Podob- ne tym prezentowanym poniżej/

powyżej/?

Sesje uroczyste są też sceną, na której zastępca burmistrza żali się na swoją ciężką pracę.

Jak w takiej sytuacji czują się zaproszeni goście, gdy gospodarz narzeka, że musiał nakryć do sto- łu? Czy to nowa forma marketin- gu mix?

Przy wejściu na ten teren po- stawiono dużą, estetyczną bramę, a przy alejkach spacerowych za- montowano piękne tablice poglą-

dowe, mówiące jak segregować od- pady, gdzie one trafiają, itd. Teren ten został nazwany „Ścieżką eduka- cyjną”. Ze ścieżki tej mogłyby ko-

rzystać dzieci z przedszkola i mło- dzież kietrzańskich szkół. Można by tam prowadzić ciekawe zajęcia.

Ale czy to jest obecnie realne?

Niestety, jest to tylko z nazwy edukacja, gdyż rzeczywistości ucze- nie się tam czegokolwiek jest po prostu niemożliwe. Jak bowiem tu się edukować, skoro trawa dorasta do głowy dorosłego człowieka?

Nie wiemy, czy nasi włodarze wiedzą w ogóle o istnieniu tego obiektu. Należy sądzić, że nie, po- nieważ jeśli wiedzieliby, to na pew- no nie dopuściliby do takiej dewa- stacji. Kto winien? Nie nam to roz-

sądzać. My chcemy tylko, aby obiekt ten wrócił do swojej dawnej świet- ności i służył celom dydaktycznym, zgodnie ze swoim przeznaczeniem.

Czesław Gil

Czekają tu na nich doskona- le wyposażone pracownie i kom- pleks sportowy tak wszechstronny, że podobny trudno znaleźć w bliż- szej i dalszej okolicy. Młodsze klasy, a także zerówki, przedszkole i mo- że w przyszłości żłobek, miałyby do dyspozycji budynek obecnej Szkoły Podstawowej. Ten pomysł nie zna- lazł uznania w oczach włodarzy.

Dlaczego? Jest rozsądny, łączy ko- rzyści dla wszystkich zainteresowa- nych oświatą- uczniów, rodziców, nauczycieli. Trudno znaleźć ra- cjonalny powód takiego oporu lu- dzi, którym powierzyliśmy jesienią 2014 naszą gminę. Zły, bo nie ich?

Nie oni są jego autorami? O to cho- dzi? Bo jeśli nie o to (a wierzymy, że nie, ponieważ w przeciwnym ra- zie byłoby to małe i niegodne osób na tak istotnych stanowiskach), to

w czym rzecz?

Jak zwykle w takich pełnych nie- jasności i niedomówień sytuacjach, mnożą się domysły, przypuszczenia i zwykłe plotki. Mieszkańcy doszu- kują się drugiego dna w tak nie- rozsądnym uporze, dywagują na temat ewentualnego przeznacze- nia pustoszejącego budynku przy ulicy Kościuszki. Nie powtarzamy tych domysłów, nie nasza to rola.

Ale rozliczyć władzę z efektów po- dejmowanych decyzji- to co inne- go, to możemy zrobić już wkrótce.

Zastanówmy się więc nad wspo- mnianymi wyżej efektami wybo- rów dokonywanych przez kietrzań- skich włodarzy. Skorzystaliśmy z informacji dostępnych na stro- nie internetowej Zespołu Szkolno- Przedszkolnego w Kietrzu. Wyni- ka z nich jasno, że za pięć lat bę-

dziemy mieć aż 4 klasy siódme i 3 ósme. Dodajmy klasy szóste, piąte oraz czwarte i umieśćmy je na dru- gim piętrze szkoły podstawowej.

Dlaczego na drugim? Ponieważ pierwsze zajmą klasy 1- 3, a par- ter- przedszkole. Władza na pewno nie da swojej zgody na przebywa- nie na jednym piętrze pierwszaków i ośmioklasistów. Skąd ta pewność?

Pisano o tym w jednym z wydań „ Mojej Gminy”- celem reformy ma być oddzielenie najmłodszych od najstarszych. Nie zgodzą się też ro- dzice, choćby dlatego, że dziesię- ciolatek nie może siedzieć na krze- śle przystosowanym dla piętnasto- latka, i odwrotnie. Będzie ciasno?

Oczywiście. Tymczasem budynek na Kościuszki będzie w części pu- sty. Dla potrzeb naszego Liceum Ogólnokształcącego i Szkoły Bran-

żowej wystarczy właściwie „ stara część” budynku, ta, która od dzie- sięcioleci służyła młodzieży Kie- trza. A skoro już wywołaliśmy te- mat naszego LO – zajrzyjmy i tu na stronę internetową. Zobaczy- my wówczas, że ta szkoła napraw- dę żyje, działa, młodzież angażuje się w wiele przedsięwzięć. Placów- ka ma plany na przyszłość. I zreali- zuje je, jeżeli młodzi ludzie zechcą jej zaufać. Nie twórzmy więc wo- kół tej szkoły niezdrowej aury, to nie działa na korzyść naszej lokal- nej społeczności.

Rozmawialiśmy ze znanymi nam nauczycielami. Nie chcieli wy- powiadać się na potrzeby naszego artykułu. Dlaczego? Nie wnikamy, każdy ma do tego prawo. Ale pra- wie wszyscy podkreślali, że są peł- ni niepokoju i niepewności. Mówi- li o decyzjach niesprawiedliwych i krzywdzących. I wiecie Państwo, co? W bardzo wielu wypowie- dziach nie chodziło tylko o trudną sytuację dla nich samych i ich ro- dzin, mówili głównie o uczniach.

O tym, że niezrozumiały upór i chęć oszczędzania na szkole mścić się będzie docelowo przede wszyst- kim na naszej młodzieży.

Redakcja Zarośnięte wejście na ścieżkę edukacyjną

Czy to nie skandal?

Co dalej, Szkoło?

Komisje Rady Miejskiej

»W Kietrzu przy ul. Lubotyńskiej było kiedyś wysypisko śmieci. Za kadencji burmistrza Mateli miejsce to zostało zrekultywowane. Na- stępnie wytyczono alejki, posadzono drzewka i różne rośliny. Nowa władza otrzymała w 2015 roku zwrot części poniesionych kosztów na rekultywację z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w wysokości ok. 650 tys. zł! Na początku ka- dencji taki finansowy prezent chciałaby dostać każda władza.

»Wreszcie (?) koniec roku szkolnego. Dwumiesięczne wakacje miną równie szybko. Chciałoby się za- pytać, w jakiej szkole będą się uczyć kietrzańskie dzieci od września 2017 roku? Chciałoby, ale trudno znaleźć adresata tego pytania. Władza nabrała wody w usta. Włodarze udają, że sprawy nie ma. Kom- pletnie zignorowali propozycję części radnych, aby klasy starsze uczyły się w budynku przy ulicy Ko- ściuszki, świetnie przygotowanym na przyjęcie nowej grupy uczniów.

»Radni Rady Miejskiej pracują w czterech komisjach: Komisji re- wizyjnej; Komisji ds. rozwoju miasta, oświaty i usług; Komisji ds. roz- woju rolnictwa i warunków bytowych wsi i Komisji ds. mieszkanio- wych, rodzinnych i świadczeń socjalnych.

(4)

Kiedy zostanie naprawiona dziu- ra w dachu na budynku OSP?

W odpowiedzi burmistrz zamiast podać konkretną datę, przedstawia całą procedurę usuwania azbestu, której nie będziemy tu przytaczać.

O co „kaman”, jak mawia młodzież?

Opozycyjni radni pytali, dla- czego na bieżąco na bip.kietrz.

pl nie są zamieszczane protoko- ły z posiedzeń komisji Rady Miej- skiej (6-cio miesięczne zaległości w tej kwestii!) i proszą o bieżące umieszczanie tychże.

Na wniosek nie odpowiedział burmistrz tylko (sic!) informa-

tyk z gminy, że zamieszcza ma- teriały od razu po ich otrzyma- niu. Te protokoły wysyłane są chy- ba na przysłowiowy Berdyczów?

Wniosek grupy radnych o wy- tłumaczenie niejasnych kwestii w wydatkach w sprawozdaniu budżetu za 2016 r.

Odpowiedź burmistrza brzmiała:

To Regionalna Izba Obrachunko- wa sprawuje nadzór nad finansa- mi! Oczywiście, to prawda, ale RIO głównie bada wskaźniki finansowe gminy, a to radni udzielają absolu- torium burmistrzowi, a nie RIO i to oni powinni mieć rzetelną wie- dzę z wykonania budżetu i z wy-

datkowania naszych pieniędzy, by móc poprawnie zagłosować.

Dlaczego wobec stwierdzonych przez komisję rewizyjną Ra- dy Miejskiej nieprawidłowości w MOPS-ie nie przeprowadzono kontroli z ramienia gminy?

W odpowiedzi burmistrz przed- stawił całą procedurę kontro- li zarządczej, której notabene nie przeprowadził. Jak to w piosen- ce było – ”co ma piernik do wia- traka, w klasie nie wie nikt”!

W 2016 roku burmistrz nie przeprowadził żadnej kontro- li wewnętrznej dotyczącej fi-

nansów w gminie, ani też w jed- nostkach podległych gminie.

Wobec tego, w jaki inny sposób sprawował ustawowy nadzór nad budżetem?

Odpowiedź burmistrza: wyko- nując sprawozdania do Regional- nej Izby Obrachunkowej. Czy bur- mistrz wie co to jest „kontrola”?

Sprawozdania zamiast kontroli?

Burmistrz nie odpowiedział na zadane przez radnych pytania dotyczące realizacji wydatków w 2016 r.

Czyżby miał coś do ukrycia? A mo- że to wpisuje się w deklaracje, że ,,teraz trzeba rządzić kreatywnie, nowocześnie, z uwzględnieniem głosu mieszkańców” (cytat z pro- gramu wyborczego Wspólnego Dobra)?

» Radni zadając konkretne pytania w imieniu własnym i ich wyborców, oczekują konkretnej, rze- telnej odpowiedzi od burmistrza. Czy burmistrz spełnia oczekiwania pytających? Oceńcie to Czy- telnicy sami:

» Stowarzyszenie Rozwój i Odnowa w Rozumicach zosta- ło zarejestrowane w Sądzie Gospodarczym w Opolu w dniu 22.10.2009 r, a jego działalność oparta jest na statucie. Stowarzy- szenie nasze współpracuje ze społeczeństwem lokalnym- miesz- kańcami Rozumic.

Radni pytają, burmistrz odpowiada

Akademia Pluszowych Misiów w Rozumicach

Głównym jego zadaniem jest prowadzenie przedszkola „Akade- mia Pluszowych Misiów”, które zo- stało utworzone 1 września 2010 r. W październiku ubiegłego roku uruchomiony został żłobek pod nazwą „Gromadka Niedźwiadka”.

Aktualnie w przedszkolu uczy się i bawi 49. dzieci w trzech gru- pach wiekowych: maluchy „WIE- WIÓRECZKI”; średniaki „ELFI- KI”; starszaki „TUPTUSIE”, nato- miast w żłobku obecnie przebywa

8. dzieci.

Sale przedszkola i żłobka wypo- sażone są w nowe atestowane me- ble dostosowane do wieku dzie- ci. W każdej z sal dydaktycznych znajduje się sprzęt audiowizualny.

W grupie dzieci najstarszych usy- tuowana jest tablica interaktywna z osprzętem.

Stowarzyszenie otrzymuje do- tację z budżetu gminy, jak rów- nież pozyskuje dodatkowe środ- ki na remont od sponsorów firm,

a także dzięki organizacji zabaw charytatywnych. Uczestniczyło ono w konkursach Misia Haribo, w którym na 2500 uczestników na- sze przedszkole zostało wyróżnio- ne jedną z 12 nagród i otrzymało grant w postaci zabawek na kwo- tę 3000 zł.

Członkowie Stowarzyszenia pi- szą projekty celem pozyskania środków zewnętrznych, np. projekt z Fundacji PZU na kwotę 20 000 zł pozwolił na wyposażenie placu za- baw dla naszych milusińskich.

Zarząd Stowarzyszenia dostoso- wał budynek do wymogów bezpie- czeństwa przeciwpożarowego in- stalując nowoczesne zabezpiecze- nie. Cały budynek jest monitoro- wany 24 godziny na dobę.

Warunki, które stworzyliśmy w naszym przedszkolu i żłobku po- zwalają patrzeć w przyszłość z du- żym optymizmem.

Zapraszamy do odwiedzenia na- szej placówki i skorzystania z za- sobów strony internetowej www.

przedszkolerozumice.szkolnastro- na.pl

Adriana Łazarko Alicja Marcinków Plac zabaw

Sala zabaw żłobka Jadalnia żłobka

(5)

Burmistrz Krzysztof Łobos w gazecie „Moja Gmina” napisał:

„Oskarżanie mnie przez opozy- cję o niepozyskiwanie środków fi- nansowych z zewnątrz i karmie- nie Państwa tymi uproszczonymi informacjami jest oszustwem wo- bec Mieszkańców oczekujących na wiele inwestycji i zadań”.

Proszę Państwa, by mieć rzetel- ny obraz całości należy podać wię- cej danych dotyczących budże- tu, tj. nie tylko poziomu zadłuża- nia, ale też spłaty zadłużenia, po- ziomu inwestycji, a także tego, ile tych kontrowersyjnych środków z zewnątrz pozyskała gmina w po- szczególnych latach.

Z przedstawionych danych wy- nika wyraźnie, że zadłużanie gmi- ny miało wprost proporcjonalny związek do poziomu inwestycji w gminie. Ponieważ były realizo- wane projekty na zadania (inwe- stycje), były też dofinansowania zewnętrzne (dotacje). Dość często dofinansowania nie są wypłaca- ne w tym samym roku, w którym jest zrealizowana inwestycja. Przy- kładem może być 2015 rok, kiedy

„nowa” władza otrzymała dofi- nansowanie w wysokości ponad 1,1 mln zł za inwestycje wykona- ne w latach 2008-2014 (za kaden- cji burmistrza Mateli).

Ogólnie rzecz biorąc, są dwa rodzaje projektów: systemowy,

w którym najczęściej wystarczy wypełnić formularz (tu pieniądze są raczej niewielkie) i konkurso- wy, gdzie stawki są wysokie, czę- sto wielomilionowe, ale trzeba też spełniać określone warunki. Wy- daje się, że w tym ostatnim przy- padku nasza władza ma wyraźny problem, mimo że powstał w gmi- nie nowy Referat Projektów, Roz-

woju i Promocji.

O tym, że jednak można, pisali- śmy w poprzednim numerze Gło- su Kietrza, dając przykład gminy Baborów i Branic, które nie two- rzą nowych referatów dla siebie, lecz projekty dla mieszkańców.

Inwestycje w Gminie Kietrz w 2016 r

A właściwie brak inwestycji!

Mamy nadzieję, że poniższe zesta- wienie „pokazujące kroki ku prze- paści” (cytat z „Mojej Gminy”) w inwestycjach w naszej gminie na tle innych gmin, dadzą Pań- stwu do myślenia.

Na wykresie drugim pro- szę zwrócić uwagę na łamaną li- nię i prawą stronę tegoż wykre-

su. Przedstawia ona procentowy udział wydatków majątkowych w wydatkach ogółem. Z przed- stawionych danych wynika, że wydatki na inwestycje w naszej gminie są bardzo niskie. Jeże- li w roku 2014 były na poziomie 2.707.622,63 zł, to w minionym 2016 roku były aż o ponad 50 % niższe.

Proszę zwrócić uwagę na na- szych sąsiadów- na przykład w Baborowie ponad 12% wydat- ków to inwestycje!

„Drogi Mieszkańcu gminy Kietrz, przeczytaj uważnie, poin- formuj znajomych”, jakie „galopu- jące” tempo rozwoju naszej gmi- ny serwują nam obecni włodarze!

» Czy opozycja ma słuszne zastrzeżenia do Burmistrza o niepozy- skiwanie środków z zewnątrz?

Manipulacje liczbami

LP. Miejsce/

gmina

Wydatki ogółem (zł)

Wydatki majątkowe

(zł) %

1. Bierawa 32.902.334 7.431.296 22,5 2. Baborów 20.549.329 2.535.769 12,3 3. Głubczyce 78.776.926 8.065.046 10,2 4. Grodków 70.707.787 5.764.975 8,2 5. Strzeleczki 23.548.948 1.877.109 8,0 6. Pietrowice

Wlk 24.659.757 1.745.426 7,5

7. Lubrza 15.454.185 1.158.656 7,5

8. Kietrz 37.241.656 1.424.117 3,8 W poniższym wykazie najważniejsza jest kolumna „%”, czyli stosunek wydatków majątkowych do wydatków ogółem wyrażony w procentach. Nie jest ważne, jaki kto ma budżet, ale ile procent z tego budżetu stanowią wydatki majątkowe czyli inwestycje.

Te same wartości przedstawione w formie wykresu:

. 2011 2012 2013 2014 2015 2016

6 000 000,00 3 594 324,00 4 000 000,00 1 000 000,00 1 000 000,00 1 400 000,00 2 472 686,78 3 482 648,00 4 408 120,00 1 337 720,00 1 935 720,00 1 793 720,00 5 918 775184 3 994 360,40 3 049 696,06 2 707 622,63 1 721 039,34 1 424 117,43 2 247 812,95 1 605 276,88 1 406 518,59 537 713,52 1 114 991,03 54 603,14

0 1 000 000,00 2 000 000,00 3 000 000,00 4 000 000,00 5 000 000,00 6 000 000,00 7 000 000,00

2011 2012 2013 2014 2015 2016

Źródło: bip.kietrz.pl Porównanie wartości – zadłużenia, spłaty zadłużenia, wydatków inwestycyjnych i wielkości pozyskanych środków zewnętrznych na inwestycje w latach 2011-2016

0 10 000 000 20 000 000 30 000 000 40 000 000 50 000 000 60 000 000 70 000 000 80 000 000

0,00%

5,00%

10,00%

15,00%

20,00%

25,00%

90 000 000

Baborów Bieraw

a

Grodków Kietrz Lubrza Pietrowice

Wielkie Strzeleczk

i

Źródło: Dziennik Urzędowy Województwa Opolskiego

w czerwcowym wydaniu Mojej Gminy

(6)

W starym zabytkowym budyn- ku po byłym ZOL-u (a wcześniej szpitalu) przy Placu Biskupa Kon- rada nr 1 w Kietrzu samorząd po- wiatu głubczyckiego jako właści- ciel obiektu podjął decyzję o utwo- rzeniu tam fili Domu Pomocy Spo- łecznej w Klisinie.

Opracowano projekt technicz- ny modernizacji obiektu, w któ- rym miało znajdować się 26 pokoi z łazienkami, jadalnią, 2. aneksami kuchennymi, miejscami do wypo- czynku oraz pomieszczeniami biu- rowo-socjalnymi dla pracowników.

Remont obiektu, który zakoń- czono w marcu 2014 roku, prze- prowadzono w uzgodnieniu z Wo- jewódzkim Konserwatorem Za- bytków w Opolu. Obecnie w filii Kietrzzatrudniony jest zespół 36.

doświadczonych pracowników, któ- rzy posiadają niezbędne wykształ- cenie do wykonywania opieki nad osobami chorymi. Ponadto są to pracownicy kompetentni, uprzej- mi i zaangażowani w swoją trudną i odpowiedzialną pracę.

Dom Pomocy Społecznej w Kli-

sinie organizuje wspólnie z Powia- towym Urzędem Pracy w Głubczy- cach roboty publiczne i staże dla osób bezrobotnych, podczas któ- rych nowi pracownicy zapoznają się z pracą socjalną z osobami nie- pełnosprawnymi. Mieszkańcy ko- rzystają z porad pani psycholog, z którą omawiają swoje problemy, rozterki prosząc o pomoc w roz- wiązywaniu trudnych dla nich spraw czy sytuacji.

W nowo wyremontowanym bu- dynku mieszka obecnie 71 miesz- kańców w wieku od 20.do 50 lat. Są to kobiety i mężczyźni pochodzący z różnych stron Polski. Mieszkańcy mają do dyspozycji pokoje 1, 2 i 3 osobowe, każdy z osobną łazienką oraz mają zapewnione całodzienne wyżywienie. Posiłki przywożone są z filii DPS w Dzbańcach.

Nasi mieszkańcy i ich zainteresowania

Nasz Dom wyposażony jest w niezbędne, nowoczesne urzą- dzenia przystosowane do terapii ruchowej, jak bieżnia treningowa, atlas, stacjonarny rower, orbitrek i inne. Korzystają oni również z te- rapii zajęciowej prowadzonej przez wykwalifikowanych terapeutów, podczas których wykonują różne elementy dekoracyjne, stroiki świą- teczne (m.in. dla naszych sponso- rów).

Warto podkreślić fakt, że w 2016 roku zorganizowano na stadionie sportowym w Kietrzu Pierwszą Mi- ni Olimpiadę Sportową dla miesz- kańców z wszystkich naszych filii.

Zainteresowanie imprezą było bar- dzo duże. Najwięcej emocji wśród naszych mieszkańców i licznych ki- biców wzbudziły biegi na czas oraz mecz piłki nożnej. Dlatego planu- jemy każdego roku organizowanie takiej Mini Olimpiady. Zapraszamy do nas ciekawych ludzi, którzy z pa- sją opowiadają historie ze swego ży- cia lub pokazują swoje umiejętno- ści sportowe i ćwiczenia wojskowe.

Organizujemy wyjazdy na różne imprezy kulturalno-turystyczno- -sportowe.

Współpracujemy również ze Stadniną Koni w Głubczycach. Raz w tygodniu chętni mieszkańcy jadą tam i uczą się pielęgnowania, a tak- że obsługi koni i oczywiście samej jazdy konnej. Po zakończeniu sezo- nu jeździeckiego dla mieszkańców wszystkich filii DPS powiatu głub- czyckiego organizowany jest „Pik- nik Westernowy,” który stał się już imprezą cykliczną.

Oprócz grilla i pieczenia kiełba- sek organizujemy także tzw. kuli- naria, podczas których mieszkańcy wykazują się swoimi umiejętnościa- mi kulinarnymi.

Dla uzdolnionych artystycznie i pozostałych mieszkańców organi- zujemy między innymi: Jasełka, Mi- sterium Męki Pańskiej, Andrzejki, Walentynki, zabawy karnawałowe i dyskoteki. W naszym domu po- wstał również zespół wokalny o na- zwie „Dużo Dobrych Dźwięków”, który reprezentuje nasz DPS m.in.

na Przeglądzie Piosenki Religijnej w Brzegu oraz na Festiwalu Osób Niepełnosprawnych w Opolu. Kilka osób pisze wiersze.

Integracja-jesteśmy wszędzie Nasi mieszkańcy są bardzo ak- tywni w środowisku kietrzańskim.

Uczestniczą we wszystkich impre- zach kulturalno- sportowych orga- nizowanych przez Miejsko-Gmin- ny Ośrodek Kultury w Kietrzu.

Biorą czynny udział w Festiwalu Kultury Powiatowej, warsztatach prowadzonych przez osoby posia- dające kwalifikacje w danej dziedzi- nie artystycznej, zawodach sporto- wych. Korzystają także z basenu.

Opiekunowie uczą i wprowadzają naszych mieszkańców w załatwia- nie spraw urzędowych. Przygoto-

wywani są tym do samodzielnego życia, w którym powinni wiedzieć, gdzie i jak załatwić sprawę, wypełnić druk, zameldować się, jak zachować się w Urzędzie, jakie zadawać pyta- nia. Już pięciu mieszkańców usamo- dzielniło się i wyjechało do swoich rodzinnych miejsc zamieszkania.

Każdego roku organizujemy również w naszym domu rodzin- ne spotkania integracyjne, podczas których nasi mieszkańcy goszczą swoich bliskich i znajomych. Witają ich w sposób szczególny, śpiewem i występami artystycznymi. W cza- sie trwania spotkania jest oczywi- ście poczęstunek i zabawa taneczna.

Mieszkańcy, a środowisko Mieszkańcy naszego domu po- zytywnie odnaleźli się w nowym środowisku. Spacerują po mieście, w większości samodzielnie robiąc zakupy. Korzystają z internetu, oglą- dają telewizję, czytają książki wypo- życzone w miejskiej bibliotece. Są tam znani i cenieni jako czytelnicy.

Pomagają również w pracach po- rządkowych przy Kościele Parafial- nym p. w. św. Tomasza w Kietrzu.

Dzielą się swoimi spostrzeżenia- mi i uwagami z personelem.

Mieszkańcy Kietrza z życzliwo- ścią przyjęli naszych podopiecz- nych, za co bardzo serdecznie im dziękujemy.

W 2018 roku Starostwo Powia- towe w Głubczycach zaplanowa- ło dokończenie remontu naszego budynku. Ma być wykonany nowy dach i odnowienie zewnętrznej ele- wacji obiektu.

Cieszymy się, że możemy dość obszernie i szczegółowo przedsta- wić mieszkańcom Miasta i Gminy Kietrz informacje o naszych pod- opiecznych i funkcjonowaniu na- szego domu, za co dziękujemy re- dakcji „Głosu Kietrza”. Dziękujemy także wszystkim mieszkańcom i in- stytucjom wspierającym nas. Cie- szymy się, że jesteśmy doceniani za naszą ciężką pracę i pozytywnie przyjmowani w środowisku.

Jesteśmy zawsze otwarci na współpracę i integrację.

DPS Filia Kietrz

Dom Pomocy Społecznej w Klisinie Filia Kietrz

» Dom – to miejsce, które powinno kojarzyć się z ciepłem, bez- pieczeństwem, tęsknotą i spokojem każdego człowieka.

Nasze Miejsce Na Ziemi

Naszą dewizą jest rzetelność i obiektywizm. Opieramy się na faktach, nie mitach. Nie boimy się krytyki. Wręcz przeciwnie, krytyka pozwoli nam unikać błędów i poprawiać to, co można zrobić lepiej.

Dlatego naszym mottem są słowa Ignacego Krasickiego – „Prawdzi- wa cnota krytyk się nie boi”!

„Głos Kietrza” finansowany jest z darowizn członków Stowarzyszenia.

Stowarzyszenie pieniądze otrzymane z darowizn przeznacza na dzia- łalność statutową.

Nr konta: BS Racibórz/o Kietrz 95 8475 1016 2006 3602 9848 0001

»„Głos Kietrza” – pierwsza społeczna gazeta w naszej gminie wydawana jest przez założone w czerwcu 2016 roku Stowarzy- szenie „Razem Dla Gminy” w Kietrzu.

Głos Kietrza

Piękny hol

Nowe łazienki

(7)

• Droga do ogrodu nr 1 ROD WE- LUR w Kietrzu przy ul. Głowac- kiego (naprzeciw Szkoły Podsta- wowej): trawę wykoszono dopie- ro po Dniach Miasta i Gminy Kietrz, kiedy osiągnęła ponad 1,5 metra wysokości. Jednak pozo- stawiono ją i teraz gnije. Nie po- zbierano także porozrzucanych śmieci. Czy działkowcy i miesz- kańcy będą oglądali taki widok do następnego koszenia? Foto nr 1.

• Park Czterech Żywiołów w Kie- trzu miał służyć naszym miesz- kańcom do wypoczynku wśród zieleni, wyciszenia się oraz do

miłego spędzania wolnego czasu podczas organizowanych imprez kulturalnych. Nasadzona zieleń marnuje się, alejki są zaniedba- ne, niszczeją amfiteatr i fontan- na. Czy Gmina wreszcie zrobi tam porządek? Foto nr 2.

• Chodniki poprzerastane ziel- skiem przy ul. Matejki w Kie- trzu naprzeciw placu targowego to niezbyt dobra wizytówka na- szego miasta. Na targ przyjeżdża wiele osób z okolicznych miej- scowości. Liczyliśmy na to, iż na miejskie święto to miejsce zosta- nie uporządkowane. Przeliczyli- śmy się. Może na następne Dni...

w kolejnym roku wreszcie chod- nik nie będzie trawnikiem? Fo- to nr 3.

• W parku naprzeciw Domu Kul- tury w Kietrzu stoi zeschnię- ty, okazały świerk. Wycinane są zdrowe, piękne drzewa w Ryn- ku, a tego „suszka” nikt nie do- strzega? Foto nr 4. Kietrz, ul.

Okrzei: suche konary „konają- cego” drzewa wiszą nad chod- nikiem, stwarzając tym zagro- żenie dla pieszych i kierowców parkujących tam auta. Foto nr 5.

Kietrz – skrzyżowanie ul. Woj- ska Polskiego i Okrzei i ten sam przykład: ”konające” drzewo z je- go suchymi konarami stwarza- ją podobne zagrożenie. Foto nr 6.

• Na nowym placu zabaw u zbiegu ul. Głowackiego i Okrzei organi- zowany był z okazji Dnia Dziec- ka festyn. Liczyliśmy, że przed tą imprezą zostanie naprawio- ne ogrodzenie. Niestety, jednak znowu przeliczyliśmy się. Tym- czasem takie uszkodzone ogro- dzenie (w kilku miejscach) to zagrożenie dla dzieci bawiących się tam. Czy władze usłyszą nasz głos i je naprawią? Foto nr 7.

• Przy ul. Langenowskiej w Kie- trzu rosną piękne lipy. Chod- nik jest tylko z jednej strony, tam gdzie są te drzewa. Jednak wła- dze tędy nie jeżdżą, ponieważ pewnie zauważyłyby, iż odro- sty z pni uniemożliwiają bez- pieczne korzystanie z chodni- ka. Czy ktoś z obecnych władz pojedzie tą drogą? Foto nr 8.

Jeśli tak się stanie, to zapewne zauważy, że chodnik też nadaje się do szybkiej naprawy, o czym świadczy nasze zdjęcie: Foto nr 9.

• W Kietrzu przy ul. Traugut- ta (skrzyżowanie z ul. Fabrycz- ną) na murze wisi duży, potarga- ny baner reklamowy. Chcieliśmy w poprzednim numerze opisać ten fakt, ale sądziliśmy, że wło- darze posiądą wiedzę, która nie jest przecież tajemna, iż powsta- ła nowa gazeta opisująca wszel- kie nieprawidłowości, w związku z czym zrobią „przegląd” miasta i ten baner zostanie usunięty. Czy w następnym numerze GK zno- wu opiszemy ten „estetyczny” ba- ner? Foto nr 10.

• Przy drodze wzdłuż torów, 30

metrów od ul.Okrzei, w kie- runku budynku stacji kolejowej w Kietrzu, leżą połamane pły- ty eternitowe. Wiadomo,że naj- większe zagrożenie dla zdro- wia ludzi stwarza pęknięty bądź połamany eternit – pyli wtedy niewidocznymi gołym okiem włóknami azbestu. Na sesji Ra- dy Miejskiej ten problem był po- ruszany. I co? I nic, minęło kilka miesięcy, a ten eternit leży tam nadal. Czy Władze dbają o zdro- wie i bezpieczeństwo mieszkań- ców? Kiedy wreszcie to zagroże- nie zostanie usunięte? Foto nr 11.

Ludzie mówią, my pytamy

Fot. 4 – Suchy świerk w parku

Fot. 6 – Usychające drzewo Fot. 5 – Suche galęzie nad chodnikiem ul.Okrzei Fot. 1 – Skoszona, gnijąca trawa

Fot. 3 – Zarośnięty chodnik

Fot. 2 – Niszczejący Park 4 Zywiołów dokończenie na str. 8

(8)

„Powstała kolejna droga”?

Przedstawiono aż 4 zdjęcia krótkiego odcinka (ok.40 metrów, a cała droga ma ok. 80 metrów).

Jedno duże, okazałe zdjęcie na ca- łej pierwszej stronie oraz aż trzy tego samego odcinka(!) na trzeciej stronie gazetki. Dlaczego przed- stawiono tylko część drogi od ul.

Żymierskiego, a nie od ul.Traugut- ta? Ponieważ odcinek od ul.Tra- gutta był dopiero robiony.

Z naszego doświadczenia wy- nika, iż gazetę do tzw. składania

i druku należy oddać na około 10 dni przed kolportażem. Gaze- ta Moja Gmina była kolportowa- na wśród czytelników w piątek 9 czerwca. Kiedy w takim razie zro- biono zdjęcia?

My, zdjęcia tej „zakończonej”

inwestycji, zrobiliśmy dopiero18 czerwca, jednak nie tylko od ul.

Żymierskiego(foto 2), ale także od ul. Traugutta (foto 1). W momen- cie wykonywania przez nas zdjęć jeszcze dużo brakowało (kilka-

dziesiąt metrów) do zakończenia robót! Powstaje pytanie: ile brako- wało do zakończenia budowy, kie- dy zdjęcia robiła „Moja Gmina”?

Faktem jest, że na trzeciej stro- nie napisano: „pracownicy kończą układać ostatnie metry kostki bru- kowej”. Ale to zdanie świadczyłoby, że prace zostaną zakończone lada dzień, a nie trzy tygodnie później.

Czyli trzy tygodnie kładą „ostatnie metry kostki brukowej”??!

Naszym zdaniem władze nie miały czym się pochwalić, więc pochwaliły się tym, co powstanie za jakiś czas. Można było prze- cież o tej drodze napisać uczci- wie w następnym numerze Mojej

Gminy jako inwestycji zakończo- nej. Albo napisać jeszcze w czerw- cowym numerze „powstaje kolej- na droga”. Jednak „powstała” lepiej brzmi! Ponieważ „Głos Kietrza”

pisał o braku inwestycji w gminie, więc trzeba było jakąś inwestycją pochwalić się, nawet niedokoń- czoną. Pisaliśmy wielokrotnie, że jeśli chodzi o inwestycje w gminie, to jest naprawdę źle. Jednak nie wiedzieliśmy, że jest aż tak ŹLE!

Jesteśmy bardzo ciekawi, jaką inwestycją, oczywiście poza już rozpoczętą rewaloryzacją (dewa- stacją?) Rynku, pochwalą się na- sze władze w następnym numerze swojej gazety?

Ul. Kombatantów od ul. Traugutta

Ul. Kombatantów od ul. Żymierskiego

» W ostatnim, czerwcowym numerze „Mojej Gminy”, na pierwszej stronie władze szumnie chwalą się „powstaniem kolejnej drogi”.

Fot. 9 – Ul. Langenowska – był sobie chodnik

Fot. 8 – Lipa zarosła chodnik Fot. 10 – Baner ul. Traugutta Fot. 11 – Połamany eternit przy

drodze.

dokończenie ze str. 7

Fot. 7 – Jedno z kilku uszkodzeń ogrodzenia placu zabaw

(9)

Przedsiębiorstwo Produkcyj- no – Handlowo – Usługowe „GA- BI” sp. z o.o, powstało w 2005 ro- ku i jest firmą rodzinną. Swoją sie- dzibę ma w miejscowości Nasiedle przy ul. Szkolnej 4a. Prezesem spół- ki jest Pan Edward Kowaczek, na- tomiast członkiem zarządu jest Pa- ni Gabriela Kowaczek. Aktualnie przedsiębiorstwo zatrudnia 46 osób ( są to głównie kobiety).

Firma rozpoczęła działalność- i z powodzeniem wciąż ją kontynu- uje- od konfekcjonowania i sprze-

daży soli spożywczej dla kontra- henta niemieckiego (sól pochodzi z kopalni Wieliczka i Janikowo k.

Inowrocławia).

W 2005 r sprzedano 520 ton so- li, natomiast w minionym 2016 r aż 2.500 ton tego produktu. Od 2008 r.

firma rozpoczęła dodatkową dzia- łalność, tj. szycie dywaników łazien- kowych i samochodowych dla kon- trahenta belgijskiego. Dywaniki te trafiają do sklepów w całej Europie.

W minionym 2016 r. firma uszyła około 1 mln szt. dywaników.

Zapytaliśmy Pana Prezesa, jakie ma plany rozwojowe na przyszłość i otrzymaliśmy bardzo optymi- styczną odpowiedź. W 2016 r. firma zakupiła od Centrotechniki znaj- dujące się w sąsiedztwie hale (czę- ściowo spalone). Po przeprowadze- niu generalnego remontu wspomi- nanych hal i dostosowaniu ich do własnych potrzeb, zwiększa swo- ją działalność w głównej mierze w konfekcjonowaniu i sprzedaży soli dla kontrahenta niemieckiego.

Widzimy więc, że firmy działa-

jące na naszym terenie też potrafią się rozwijać i tworzyć miejsca pracy.

W imieniu redakcji pragniemy podziękować Państwu Kowacz- kom za miejsca pracy stworzone dla mieszkańców kilku gmin oraz życzyć sukcesów w dalszym rozwo- ju ich Firmy.

» „Nauczcie dzieci grać w szachy, a o ich przyszłość możecie być spokojni” Paul Morphy. W międzynarodowych badaniach sprawdzają- cych dziesięciolatków głównie pod kątem kompetencji matematycznych i znajomości zagadnień z zakresu nauk przyrodniczych, polscy uczniowie wypadli najgorzej w Europie.

» Począwszy od tego numeru będziemy Państwu przedstawiali w naszej gazecie firmy z naszej gmi- ny. Oto pierwsza z nich:

„Edukacja przez Szachy w Szkole” w Gminie Kietrz!

Firmy z naszej gminy

Polski Związek Szachowy wdro- żył więc projekt, którego celem jest podniesienie umiejętności mate- matycznych (i innych przedmio- tów ścisłych) polskich uczniów.

Chodzi szczególnie o logikę, orien- tację przestrzenną, myślenie anali- tyczne, rozwiązywanie problemów oraz kształtowanie ważnych cech osobowości, jak: odpowiedzialność, koncentracja, intuicja.

W przyjętym przez Parlament Europejski Oświadczeniu czyta- my:”„szachy (...) mogą przyczyniać się do osiągnięcia spójności spo- łecznej i realizacji celów (...) takich jak: integracja społeczna, zwalcza- nie dyskryminacji, zmniejszenie wskaźnika przestępczości czy na- wet walka z różnymi rodzajami uzależnień (…), bez względu na wiek dziecka szachy mogą popra- wić jego koncentrację, zwiększyć cierpliwość i wytrwałość, a także rozwinąć zmysł twórczy, intuicję, pamięć oraz umiejętności anali- tycznego myślenia i podejmowa- nia decyzji; mając na uwadze, że gra w szachy uczy też determina- cji, motywacji i sportowego zacho- wania…”.

W poprzednich latach w woje- wództwie opolskim do projektu przystąpiło pięć szkół. Od 1 wrze- śnia 2017 roku aż trzy szkoły sto- warzyszeniowe z powiatu głub-

czyckiego rozpoczną realizację projektu „Edukacja przez Szachy w Szkole”. Są to szkoły stowarzysze- niowe z gminy Kietrz: Publiczna Szkoła Podstawowa z Oddziałem Przedszkolnym w Nasiedlu i Pu- bliczna Szkoła Podstawowa z Od- działem Przedszkolnym w Dzier- żysławiu oraz Zespół Szkół w Bog- danowicach w gminie Głubczyce.

Właśnie w Bogdanowicach w czerwcu br. odbyło się specjali- styczne szkolenie nauczycieli. Szko- lenie to prowadził Prezes Opolskie- go Związku Szachowego Pan Wal- demar Taboła oraz znani szachiści i trenerzy: Pani Katarzyna Poznań- ska i Pan Marcin Taboła. W szko- leniu brało udział 18. nauczycieli z Bogdanowic, 2. nauczycieli z Na- siedla i 3.nauczycieli z Dzierżysła- wia. Szkolenie zakończyło się egza- minem i rozegraniem turnieju sza- chowego.

Przeprowadziłem rozmowę z Dyrektor Zespołu Szkół w Bog- danowicach, Panią Aleksandrą Bobkier. Oto, co powiedziała:

„Nowy projekt edukacyjny dla uczniów Zespołu Szkół w Bogda- nowicach „Edukacja przez Szachy w Szkole” realizowany jest wspól- nie z Polskim Związkiem Szacho- wym pod patronatem MEN. Projek- tem zostają objęci wszyscy ucznio- wie klas I-IV i przedszkolaki. Bę-

dą oni realizowali obowiązkowo od 1 września 2017 roku 1 godzinę na- uki gry w szachy tygodniowo. Pozo- stali uczniowie z klas starszych do- browolnie będą mogli uczestniczyć w szachowych zajęciach pozalek- cyjnych prowadzonych przez licen- cjonowanego instruktora szachowe- go. Dlaczego będziemy uczyć nasze dzieci królewskiej gry? Odpowiedź jest prosta, bo szachy uczą sztuki po- dejmowania optymalnej decyzji. W czasie gry, ale także i w życiu. Roz- wijają zdolności analityczne, uczą gospodarowania czasem oraz po- dejmowania decyzji pod presją cza- su. Rozwijają umiejętność koncen- tracji, logicznego myślenia. Dają

szansę łączenia zdolności matema- tycznych i humanistycznych. W za- chy mogą grać wszystkie dzieci, tak- że te niepełnosprawne. Zalet jest tak wiele, że nie sposób wszystkich wy- mienić.”

Cieszymy się, iż również szko- ły stowarzyszeniowe z Dzierżysła- wia i Nasiedla przystąpiły do te- go ogólnopolskiego, edukacyjnego projektu.

W następnym, wrześniowym numerze napiszemy o pierwszych wrażeniach uczniów i nauczycieli z prowadzonych zajęć szachowych w Dzierżysławiu, Nasiedlu i Bogda- nowicach.

Czesław Gil

Państwo Gabriela i Edward Kowaczek – właściciele firmy GABI Szkolenie nauczycieli w Bogdanowicach

(10)

» 27 marca 2017 r. nastąpiło formalne przekazanie budowy przez Starostę Powiatu Głubczyckiego Pana Józefa Kozinę firmie, która wygrała przetarg na wykonanie tego zadania, czyli Przedsiębiorstwu Robót Drogowych w Raciborzu, reprezentowanej przez Pana Mi- chała Michałka.

Ruszyła największa inwestycja drogowa

w powojennej historii Wojnowic!

Inwestycja pod nazwą „Moder- nizacja” (przebudowa) drogi 1224O na odcinku od miejscowości Woj- nowice do skrzyżowania z drogą wojewódzką nr 416 w Nowej Ce- rekwi, obejmie m.in. poszerzenie jezdni, wymianę nawierzchni, wy- profilowanie zakrętów, konserwację i odtworzenie rowów wraz z napra- wą przepustów, wykonanie chodni- ka wzdłuż ul. Kietrzańskiej w Woj- nowicach na odcinku prawie 1100 m, oraz wymianę chodnika od Szkoły w Nowej Cerekwi do skrzy- żowania z DW 416, na odcinku 260 m. Przy Szkole planowane jest po- szerzenie jezdni, tak aby powsta- ło bezpieczne miejsce dla dzieci wsiadających do autobusu szkolne- go. Całość inwestycji kosztować bę- dzie 2 mln. 200 tys. zł i finansowa- na jest przez Starostwo Powiatowe w Głubczycach przy wsparciu środ- ków unijnych w ramach Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2014 – 2020.

Aktualnie trwają zawansowane prace na terenie Wojnowic, polega- jące na tym, że na wyfrezowaną sta- rą nawierzchnię kładzie się pierw- szą warstwę asfaltu, wzmocnionego

specjalną siatką. Jest to tzw. warstwa wiążąca. Następnie położona zosta- nie tzw. warstwa ścieralna. Szero- kość jezdni biegnącej przez miej- scowość zaprojektowano na 5 m.

Natomiast poza miejscowościa- mi wynosić będzie 5,5 m. Jednak już wiadome jest, że w niektórych miejscach na terenie Wojnowic sze- rokość ta zwiększy się. Powięk- szy się również w Nowej Cerekwi.

W Wojnowicach, po ułożeniu kra- wężników, zarysował się już widok przyszłych chodników. Wykonane one będą z kostki brukowej układa- nej w ładny wzorek. Kostka będzie w kilku odcieniach. Po przeciwnej stronie chodnika kostką również zostaną wyłożone wjazdy na te- ren poszczególnych posesji. Do te- go odnowione będą pobocza i ro- wy odprowadzające wody opado- we. W tym miejscu trzeba jeszcze wspomnieć o głównym skrzyżowa- niu ul. Kietrzańskiej z ul. Okrężną, gdzie znajduje się przystanek auto- busowy. Miejsce to za sprawą po- szerzenia jezdni, wyłożenia kost- ką przy wiacie przystankowej, wy- mianie krawężników wokół klom- bu i innych rozwiązań, radykalnie

zmieni swój wygląd. Można sobie już w tej chwili wyobrazić, jak wy- ładnieje nasza miejscowość.

Widać już, jak zmieniła się dro- ga prowadząca do Nowej Cere- kwi, którą poszerzono i na razie położono pierwszą warstwę asfal- tu. Ale przy ładnie odnowionych rowach po jej obu stronach i jesz- cze nie wykonanych poboczach i nie wymalowanych liniach ozna- kowania poziomego, już rysuje się jak prawdziwa trasa WZ. Trze-

ba też wspomnieć o tym, że dzię- ki tej inicjatywie Starosty Powiato- wego zyskają mieszkańcy nie tyl- ko Sołectwa Wojnowice (choć na pewno w głównej mierze), ale rów- nież mieszkańcy Sołectwa Rogoża- ny i Nowa Cerekwia, którzy będą najczęściej korzystać z nowej infra- struktury drogowej.

Musimy mieć świadomość, że droga biegnąca przez nasze miej- scowości nie jest jakąś ważną drogą strategiczną w skali województwa, dlatego dzięki temu, że Rada Powia- tu Głubczyckiego na czele ze Staro- stą Panem Józefem Koziną podję- ła decyzję o modernizacji tej dro- gi i dzięki perfekcyjnie napisanemu wnioskowi otrzymano dofinanso- wanie z PROW. Możemy więc mó- wić o wielkim szczęściu i wykorzy- staniu historycznej szansy, albo- wiem w 2020 r. kończy się ostat- nie tzw. rozdanie środków unijnych i po tym okresie należy wątpić, aby którykolwiek samorząd stać było na to, by taką inwestycję udźwignąć w ramach własnych środków.

Niewątpliwie powyższa inwesty- cja przyczyni się do poprawy wa- runków komunikacyjnych, zmniej- szenia zagrożenia bezpieczeństwa ruchu drogowego, a przede wszyst- kim poprawi bezpieczeństwo pie- szych.

Sołtys Wojnowic Stanisław Babiniec

(11)

Ale jest jeden minus! Naszymi czereśniami i wiśniami zajadają się...ptaki. Nikt jeszcze nie wymy- ślił skutecznego i taniego sposobu na tę plagę.

W tym numerze jednak chciał- bym napisać o uprawie truskawek na agrowłókninie ściółkującej. Po- nad pięć lat temu uprawiałem tak truskawki, ale coś źle chyba robi- łem, ponieważ nie byłem zadowo- lony z owocowania. Jednak dwa la- ta temu znowu „podkusiło” mnie, aby spróbować. Kupiłem więc od- powiednią agrowłókninę ściół- kującą i założyłem małą planta- cję truskawek. Uprawa truskawek trwa ok. 4 lat. Truskawka ma nie- wielkie wymagania, więc jeśli do- brze przygotujemy glebę przed sa- dzeniem (obornik, kompost) to już później nie musimy stosować żad- nego nawożenia. Obornik stosuje- my pod przedplon (nigdy bezpo- średnio przed sadzeniem), nato- miast kompost możemy tuż przed sadzeniem. Zalet uprawy na agro- włókninie jest wiele: rośliny są mniej podatne na szkodniki i cho- roby, ograniczone jest parowanie i utrata wody z gleby, nie występu- je zachwaszczanie (nie trzeba ple- wić), owoce są czyściutkie (foto).

Co wcześniej źle robiłem? Zbiera- jąc owoce często chodzi się między rzędami i ubija glebę. Teraz poło- żyłem w co drugim rzędzie panele plastikowe (mogą być deski). Dzię- ki temu nie ubija się gleby i ma ona lepszą strukturę. Ponadto po zbio- rach wycinam liście i podnoszę agrowłókninę. Spulchniam gle-

bę i zakładam z powrotem agro- włókninę. Gleba musi mieć powie- trze. Jeśli będzie „zbita”, udeptana to struktura gleby jest niekorzyst- na i oczywiście owocowanie jest kiepskie. To samo robię na wiosnę przed tym, jak wegetacja ruszy.

W czerwcu i na początku lip- ca można jeszcze wysiewać mar- chew i buraki ćwikłowe na zbiór późnojesienny (do przechowa- nia na zimę). Warzywa korzenio- we źle rosną, jak są uprawiane bez- pośrednio po oborniku. Najle- piej jest je uprawiać w drugim lub trzecim roku po oborniku. Na po- czątku czerwca mogliśmy wysie- wać marchew późną. Jednak obec- nie na początku lipca należy wy- siewać marchew wczesną i buraki ćwikłowe (Czerwona Kula). Sieje- my je trochę głębiej niż wiosną (2- 3 cm).W ubiegłym roku uprawia- łem w czerwcu buraki ćwikłowe z rozsady. Mianowicie przerywa- łem gęsto rosnące buraki. Następ- nie przycinałem liście, pozosta- wiając jeden, malutki, środkowy.

Buraki wyrosły dorodne, soczy- ste i znakomicie przechowały się przez zimę. W tym roku rozsadę taką posadziłem w międzyrzędzia cebuli. Cebulę wyrwę, a buraki da- lej będą rosły. Co i jak wyrośnie, napiszę w grudniowym numerze.

Obiecałem, że wspomnę o do- mowych winach i nalewkach. Nie przedstawię jednak teorii, ale za- prezentuję praktykę- czyli jak ja to robię. Jeśli więc chodzi o wina, to robię je... z soku! Nie z całych owoców i wody, ale właśnie z sa-

mego soku. Mam taką małą prasę do owoców. Można takie kupić już od 300 zł. Wyciskam wiśnie i wi- nogrona. Trochę to wymaga cier- pliwości, ale efekt, proszę wierzyć, smakowity. Uzyskany sok trzy- mam przez jedną dobę w otwar- tej butli i na następny dzień dodaję odpowiednie (w zależności od ro- dzaju soku) drożdże winne (moż- na kupić w sklepie w Kietrzu). Za- kładamy jeszcze rurkę fermenta- cyjną i bul, bul, bul... Zasada jest taka, że jeśli fermentacja jest burz- liwa i krótka, to „moc” wina jest słabsza. Jeśli fermentacja jest spo- kojna i długotrwała, to „moc” jest większa. Cały proces zależy od temperatury otoczenia. Pierw- sza fermentacja to np. altanka na działce, kuchnia. Druga to piwnica.

Kiedy fermentacja ustaje, możemy jeszcze dodać cukru (rozpuścić w już fermentującym soku), aby zwiększyć moc wina (drożdże mu- szą mieć surowiec do przerobu).

Nalewki można zrobić dosłow- nie z wszystkiego. Nawet z gwoź- dzia, ale pod jednym warunkiem:

trzeba dodać owoce! :-).Teraz na początku lipca zbieramy np. orze- chy włoskie. Muszą być podczas krojenia miękkie. Myjemy je i kro- imy na dwie, trzy części(w ręka- wiczkach gumowych) i wkładamy do słoika. Najlepszy jest o pojem- ności 3 litrów. Zasypujemy następ- nie 1-1,5 kg cukru i tak trzymamy w ciemnym miejscu przez ok. 3-4 tygodnie, poruszając słojem co 2-3 dni.Po tym czasie zlewamy uzy- skany sok do innego słoja, a pozo- stałe orzechy zalewamy (tak, aby je przykryć) alkoholem o stęże- niu nie większym niż 70%. To jest bardzo ważne! Spirytus sklepowy (95%) nie dopuści do pełnej eks- trakcji („wyciągania” aromatów z owoców) tylko te owoce dosko- nale zakonserwuje. Natomiast al- kohol o stężeniu nie większym niż 70% „wyciągnie” z owoców inten- sywniejszy kolor i bogatszy aro- mat. Jak uzyskać takie stężenie?

W internecie można znaleźć taki sposób.

Tak zalane orzechy trzymamy ok. 3. miesięcy, poruszając co kilka

dni słojem. Potem zlewamy alko- hol i mieszamy go razem z wcze- śniej uzyskanym sokiem. Po pew- nym czasie (zależy od upodobań :-) możemy już korzystać z tej na- lewki. Czynimy to w razie dolegli- wości gastrycznych, czy kłopotów jelitowych. A orzechów nie wy- rzucamy, tylko zalewamy przego- towaną, zimną wodą. Zawierają one jeszcze trochę alkoholu, więc

„przejdzie” on do wody i słaba na- leweczka będzie.

Robię jeszcze nalewki z aro- nii i żurawiny. Jednak przed zala- niem alkoholem owoce trzymam dwa dni w zamrażarce i następnie po rozmrożeniu miksuję. Nalewka ma wtedy lepszy smak i aromat. Po zmiksowaniu dodaję alkohol i cu- kier. Kolor nalewki robionej z ca- łych owoców i z tych miksowa- nych przypomina odpowiednio kolory herbaty i kawy.

Wracamy na działkę! Po zbio- rach warzyw możemy wysiać po- plony na zielony nawóz czyli do przekopania jesienią. Poplony ma- ją wiele zalet. Na przykład gorczy- ca biała hamuje rozwój chwastów, drutowców i nicieni. Łubin żół- ty i wyka wzbogacają glebę w azot i nadają się na wszystkie gleby.

Osobiście stosuję w jednym roku gorczycę, a w następnym mieszan- kę bobowatych (motylkowatych), którą kupuję w sklepie ogrodni- czym. Poplon należy przekopać przed przekwitnięciem. Wtedy ro- śliny są jeszcze miękkie i szybko się rozłożą.

Czesław Gil

» Marzyliśmy w pierwszym (grudniowym) numerze o smakowitych czereśniach,wiśniach, truskawkach i malinach. I wreszcie marze- nie spełniło się. Smakowicie wyglądają teraz nasze działki.

Działkowe sprawy

Truskawki na agrowłókninie

Buraczki w cebuli

(12)

Wydarzenia sportowe i kulturalne z regionu

» Tradycyjnie w drugi weekend czerwca obchodzone są Dni Miasta i Gminy Kietrz. W ramach święta naszego miasta odbywa się również półmaraton. Tegoroczny jedenasty już bieg odbył się w trudnych „deszczowych” warunkach oraz na nowej trasie (nieco zmodyfikowanej) Kietrz - Třebom - Gródczanki - Pietrowice Wielkie. Tego dnia (sobota 10 czerwca) pogoda nie była łaskawa dla biega- czy – od rana lało jak z przysłowiowego cebra. Temperatura do biegu optymalna, deszcz niekoniecz- nie. Na pewno nie był on sprzymierzeńcem biegaczy, szczególnie na „naszej” trasie. W Kietrzu bieg poprowadzony był w pagórkowatym terenie z mocnymi podbiegami oraz fragmentami szutrowej i kamienistej nawierzchni. Warunki, jakie mieliśmy podczas półmaratonu (intensywny deszcz), dodat- kowo spotęgowały stopień trudności i tak już wymagającej trasy.

Deszczowy Półmaraton W Kietrzu

XI Półmaraton rozpoczęliśmy startem na stadionie miejskim, z którego ulicami Kietrza pobiegli- śmy w stronę czeskiego Třebomia.

W Czeskiej Republice zagościliśmy bardzo krótko, pokonując dystans jedynie kilkuset metrów. Z Tre- bomia udaliśmy się w stronę RP w kierunku Gródczanek i ten od- cinek okazał się być jednym z naj- trudniejszych. W opadach inten- sywnego deszczu i po kamieni- stej nawierzchni biegło się nieła- two. Kamienie usuwające się spod nóg oraz wypatrywanie właściwego miejsca do bezpiecznego ułożenia stopy były czymś więcej niż tylko chwilową niedogodnością. Poko- nanie w tych warunkach kamieni- stego fragmentu trasy było bardzo dużym utrudnieniem, które winno być przez organizatorów zminima- lizowane. Bieg po takiej trasie wy- magał maksymalnego skoncentro- wania z zachowaniem szczególnej ostrożności tak, aby nie nabawić się kontuzji, która mogła zakoń- czyć nasz start.

Z Gródczanek do Pietrowic bie-

gliśmy w komfortowych warun- kach – tzn. nadal w deszczu, ale już po asfalcie. Kiedy dobiegliśmy do Pietrowic Wielkich, gdzie czeka- ło nas małe okrążenie, minęliśmy półmetek biegu. W drodze powrot- nej do Kietrza czekał biegaczy jesz- cze jeden odcinek specjalny – po- lna droga, która w opadach deszczu mogła się zmienić w błotnistą maź.

Na szczęście nie było tak źle – by- ło co prawda ślisko i z błotkiem, ale dało się przebiec. Jedynie chwilami pojawiał się problem dużej kałuży i niespodzianki, jaka na nas czeka- ła pod lustrem wody. Niespodzian- ki się zdarzały, pojawiał się rów- nież problem niestabilnego podło- ża szczególnie wśród osób próbują- cych biec poboczem. Po pokonaniu błotnego odcinka, byliśmy już w Kietrzu. Na wysokości osiedla przy ul. Głowackiego czekała nas już tylko przysłowiowa formal- ność – ostatnie 2 km do mety. Te dwa km pokonaliśmy bardzo szyb- ko – biegliśmy głównymi ulicami praktycznie cały czas z górki. Meta XI Półmaratonu zlokalizowana by-

ła- podobnie jak start- na stadionie miejskim. Tam czekał na biegaczy krótki finisz po stadionowej bieżni i upragniona meta. Przemoczeni, ale zadowoleni z uzyskanych wy- ników i z samego ukończenia te- go trudnego biegu, zakończyliśmy XI Kietrz – Třebom – Gródczanki – Pietrowice Wielkie.

Warto dodać, że w tegorocznej edycji biegu Kietrzańskiego nie za- brakło biegaczy z Afryki, którzy za-

jęli pierwsze miejsca w kat. OPEN kobiet i mężczyzn. Z dumą infor- mujemy, że na podium stanęli rów- nież reprezentanci Kietrza – bie- gacze z KS GRYF zajmując trzecie miejsce w klasyfikacji drużynowej XI Półmaratonu – gratulacje. W za- wodach brało udział łącznie 259.

biegaczy, w tym 24. z naszego mia- sta. Podsumowując XI Półmaraton na plus należy zaliczyć sprawnie i szybko działające biuro zawodów oraz odpowiednią ilość punktów odżywczych. Niestety, dużym mi- nusem była trasa – szczególnie nie- bezpieczna w strugach deszczu, co należało wziąć pod uwagę na etapie jej wyznaczania. Warto rozważyć na przyszłość (uwaga do organiza- torów) jej zmianę, tak, aby w cało- ści przebiegała po nawierzchni as- faltowej. W okolicach jest dużo ta- kich tras, które byłyby równie mę- czące i jednocześnie bezpieczne dla uczestników. Ciekawą alternaty- wą dla obecnej byłaby trasa Kietrz – Ściborzyce Wlk. – Sudice – Tře- bom – Kietrz.

Wszystkim biegaczom gratuluję uzyskanych wyników, a szczególnie tym, którzy uzyskali „życiówki” na tej trudnej i wymagającej trasie. Po- zdrawiam serdecznie.

Uczestnik półmaratonu Gryfiarze przed startem

Bieganie uczy wytrwałości Meta w błocie,ale szczęśliwy

(13)

Każdorazowo burmistrz Matela zlecał usuwanie na bieżąco usterek i dzieci mogły bezpiecznie tam ba- wić się. Mimo to w kadencji 2010-

2014 jeden z radnych (wtedy opo- zycyjny) kilkakrotnie narzekał na stan techniczny tego obiektu. Temu radnemu, który jest obecnie w ko-

alicji rządzącej, nie przeszkadza już to, że plac zabaw jest w opłakanym stanie? Spróchniałe, drewniane bel- ki oraz brakujące elementy wypo- sażenia stanowią przecież realne zagrożenie dla bawiących się tam dzieci!

Drugim zagrożeniem na tym te- renie jest wysoka, niekoszona trawa.

Wiemy, iż w tym roku pojawiła się plaga kleszczy. Pajęczaki te są nosi- cielami wielu groźnych chorób. Wy- stępują one nie tylko w lasach, ale także w trawach. Może celowo nie jest wykaszana trawa na tym placu zabaw, aby uniemożliwić młodym mieszkańcom korzystanie z niego i uniknąć „ kleszczowego” zagro- żenia z tego wynikającego? Czyli

jest to przejaw troski władzy o na- sze dzieci i kietrzańską młodzież?

Kto to wie?

Poniżej prezentujemy zdjęcia przedstawiające zniszczony i zaro- śnięty, kiedyś tętniący życiem plac zabaw.

Plac zabaw naprzeciw Urzędu Miasta

» Pod samymi oknami siedziby włodarzy kietrzańskich znajduje się plac zabaw. Został on wybudo- wany dawno temu z materiału drewnianego. Posiadał niezbędne atesty i co roku były robione prze- glądy techniczne (notabene – podobnie jak wszystkich placów zabaw w gminie).

zagrożenie dla dzieci!

Procesja w Kietrzu Wodospad

Pokaz Sztucznych Ogni Zachód Słońca

Plac zabaw pod samymi oknami Urzędu

fot. Piotr Wołoszyn fot. Piotr Wołoszynfot. Piotr Wołoszyn

fot. Piotr Wołoszyn

Spróchniała równoważnia Brakujące drewniane elementy i śmieci

Cytaty

Powiązane dokumenty

Niniejszym oświadczam, że w Instytucie Kardiologii w Aninie na egzaminie z EKG komisje nie stawiają na szali przesądzającej – zda/nie zda zmian EKG, których amplituda jest

Zaraz je sobie przypomnimy. 1) Pierwsza pora roku, która rozpoczyna się w marcu- jej kolor to przede wszystkim zielony, nazywa się ona…. Tak, macie rację to wiosna.. Tak,

13.35 Męskie gospodarowanie-ser.kom.USA (Uwaga ! Jeśli Boris Becker znajdzie się w półfinale turnieju ATP w Barcelonie około 14.00 przeprowwadzona zostanie

Wspaniałym wydarzeniem były MI- KOŁAJKI. Święty Mikołaj zrobił nam ogromną niespodziankę i 6 grudnia przy- jechał do nas. Uczniowie otrzymali upo- minki. Wszystkie te

Jedno jest pewne, że jeże- li nie uda się przeprowadzić grun- townego remontu tego obiektu przy dofinansowaniu unijnym do roku 2020, to postępujący z roku na rok proces

Wieści, że w roku 2018 bieg się nie odbędzie, przyjmowaliśmy w redakcji Głosu Kietrza z niepokojem, dlatego też zwróciliśmy się do Radnego Pana Lesława Kuśnierza

Niestety, Pan Burmistrz wydaje się być zaskoczony faktem, że należy przestrzegać prawa i: – do 30 marca 2015 roku należało przedstawić Radzie sprawozdanie

Zdjęcia przedstawiają fontannę(nieczynną) w Par- ku Czterech Żywiołów, par-.. W poprzednim numerze krytykowaliśmy władze na- szej gminy za brak inwesty- cji. Może