Voo Voo - Łajba (feat. Masha Natanson) tekst piosenki

Gorącą stanie się niedzielą To co nie pozmywane Samo zmyje się Nieśmiały dotąd głos. Odezwie się jak dzwon w kościele A tego

DOM NA RECEPCJI ZOSTAWIAM GŁOŚNO MILCZEĆ PRAGNĘ WIOSNĄ JESIENI WYGLĄDAM NA WOJNIE POKÓJ WYNAJMĘ. CHCĘ BYĆ WSZĘDZIE TAM - GDZIE TERAZ MNIE NIE MA KOCHAĆ CIĘ

unikając tłoku unikając tłumu w delikatnym amoku ruszam się nienachalnie choć dość swobodnie. by się odnaleźć jakoś w tym godnie

Teraz kolej na pierwszaki, Z kwiatuszkami grzeczne dzieci najpierw z drugiej, potem z trzeciej, A na końcu na obcasach. Maszeruje

Palec na cynglu lub granat w garści, Butelka z naftą w ściśniętej dłoni.. Spojrzeniem w noc

Jakbym jeszcze coś czuł Potykam się o resztki Wczorajszego dnia I choć dawno nie spałem To nie chce mi się spać O nie. Gołębie chcą zagłuszyć

Mogę trzasnąć drzwiami Wyjść kiedy się duszę Wzruszyć ramionami Bo już nic nie muszę!. Głośno krzyczeć mogę Płakać gdy się wzruszę Zgubić słuszną drogę Bo już nic

Staram się nie ruszać choć łózko szaleje Nawet jest przyjemnie dość. Wiec nie pytaj co się dzieje