• Nie Znaleziono Wyników

Własne zdanie. Nie tylko w pracy - Miłosz Karbowski - ebook – Ibuk.pl

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Własne zdanie. Nie tylko w pracy - Miłosz Karbowski - ebook – Ibuk.pl"

Copied!
32
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)
(3)

Spis treści

CZĘŚĆ I

DIAGNOZA I PLAN DZIAŁANIA

1. Świat, w którym żyjemy ...11

2. Kurs na fenomen ...20

3. Test z wariografem ...25

Asertywność wywołuje przyjemność — dosłownie! ...33

Trzy typy proste plus mieszane ...34

4. Poznaj Wielkiego Brata ...38

Czy trzymanie się reguł czyni nas szczęśliwymi? ...39

Rodzina ...40

Szkoła ...41

Kościół ...41

Praca ...42

Ty ...43

5. Na straży Twojej konstytucji ...47

Jak działa Twój trybunał konstytucyjny? ...53

Nie puszczaj kierownicy ...54

6. Drogi pamiętniku… ...56

Sprawy do załatwienia ...59

CZĘŚĆ II NATURALNE ZŁOŻE ASERTYWNOŚCI 7. Katalizator ...65

8. Pozytywnie o Tobie ...69

9. Dodaj sobie otuchy ...73

(4)

1. Potrafisz brylować! ...73

2. Ściana sławy...75

3. Grunt to przygotowanie ...76

4. Vamos! ...77

5. Uśmiech ...79

6. Pasmo zwycięstw ...80

7. Błędy nie mogą powodować obłędu ...81

8. Pożycz sobie odrobinę charakteru ...81

9. Nic na siłę ...83

10. Ideały nie istnieją ...83

10. Łap za sztangę! ...86

Prosto w oczy ...86

Wycieczka za mury obronne ...86

Pomóż staruszce ...87

Odkurzony numer ...88

Zagajanie ...88

Zderzenie ...88

Zaryzykuj gorzką pigułkę ...89

11. (Wy)mowa ciała ...90

Miej wzgląd na wygląd ...91

12. I rzekł pewnym głosem… ...96

Porada roku ...97

CZĘŚĆ III STWÓRZ SOBIE MOCNĄ POZYCJĘ, BYŚ MIAŁ CZEGO BRONIĆ 13. Ten nowy to swój chłop! ...105

Tuzin pierwszych decyzji ...105

Decyzja 1. Poznaj „dress code” ...106

Decyzja 2. Savoir-vivre jest zawsze w modzie ...106

Decyzja 3. Uśmiech ...107

(5)

Decyzja 4. Rzetelność ...107

Decyzja 5. Nie wychodź przed szereg ...107

Decyzja 6. Pomagaj ...108

Decyzja 7. Poznaj zwyczaje ...108

Decyzja 8. Odłóż pistolet ...108

Decyzja 9. Tym się nie interesuj...109

Decyzja 10. Nie rób z języka łopaty ...109

Decyzja 11. Jak dobierać słowa ...110

Decyzja 12. Impreza ...110

14. Być niezastąpionym ...112

Profesjonalista pełną gębą ...112

Zawsze krok dalej ...113

Dobry duch ...114

Polub swoją pracę ...115

Niech się dowiedzą ...117

15. Ktoś więcej niż „swój chłop” ...119

Daj się poznać ...120

Pokaż innym, że są ważni ...121

Droga donikąd ...123

Cementowanie ...123

16. Ciepło, zimno, ale z uczuciem ...126

Klarownie ...126

Mów o tym, co Ty czujesz ...127

Szczerze ...129

Bliżej ...129

CZĘŚĆ IV JEST PROBLEM 17. Pitbull kontra struś ...133

Złe wybory ...135

(6)

Katharsis ...136

18. Politycy tego nie potrafią ...138

19. GPS w labiryncie złych emocji ...144

20. Sztuka kompromisu ...150

Łopatologia kompromisu ...151

21. Szczypta pieprzu ...154

CZĘŚĆ V NIE, NIE I JESZCZE RAZ NIE! 22. Odmawiam wykonania tego rozkazu, panie majorze ...159

Ruch stachanowski nie jest dla Ciebie ...159

Myślimy „nie”, mówimy „tak” ...160

Zasady odmawiania ...162

23. Wyznaczanie granic ...165

Kto rozporządza Twoim czasem? ...165

24. Kłopotliwi ludzie, czyli obrona przed chwytem MMA...170

25. Zdemaskuj manipulantów ...174

26. Jak radzić sobie z krytyką ...179

Zawsze, nigdy… ...182

Antidotum na truciznę ...183

Sztuka zbywania, czyli bokserski unik ...183

27. Obrona przed upokorzeniem ...186

Zderzenie ze skałą ...186

Machnąć ręką czy szabelką? ...187

I ty, Brutusie… ...189

Fora, czyli zmora ...189

28. Gdy nie chcesz się spoufalać...193

(7)

29. Złość (nie tylko piękności)

nie musi szkodzić ...197

Potrzebny piorunochron ...197

Zakręć gaz pod czajnikiem ...198

Szczepionka na wściekłość ...199

Suszymy źródła agresji ...200

Poczuj się panem sytuacji ...201

Kiedy wybucham? ...201

Bądź pozytywnie nastawiony do życia ...201

Pracuj nad empatią ...202

Gdy już się wkurzysz… ...202

Zastanów się nad konsekwencjami ...203

CZĘŚĆ VI WAS TROJE, CZYLI TY, TWÓJ SZEF I TWOJA FIRMA 30. Z szefem na karku ...207

To warto wiedzieć ...208

Ofermy i inne przypadki ...208

Dlaczego obawiamy się przełożonych? ...209

Zbuduj nić porozumienia ...210

Kiedy szef mnie krytykuje… ...212

31. Jak się uporać z oceną okresową ...214

32. Negocjujesz podwyżkę ...218

Dziesięć wskazówek wartych spore pieniądze ...218

1. Ustal, ile chcesz ...218

2. Traf w odpowiedni okres ...219

3. Dowiedz się, z kim negocjujesz ...219

4. Bądź konkretny i miej dowody, których nie będziesz bał się użyć ...220

5. Trening ...220

(8)

6. Przyciśnij do muru ...221

7. Nie odwołuj się do argumentów osobistych ...221

8. Za tydzień, za miesiąc, za rok ...221

9. Reakcja na odmowę ...222

10. Bądź asertywny ...223

33. Zabieranie głosu na zebraniach ...224

34. Nie daj się wykończyć Twoją lojalnością ...227

35. W pułapce prestiżu ...230

36. Asertywna kobieta w pracy ...234

Prawo mówi ...234

Reaguj natychmiast ...235

Gdy jeden raz nie wystarczy… ...236

Powoli, mój drogi ...238

CZĘŚĆ VII CO DALEJ? 37. Po nauce asertywności, czyli „wahadło” ...243

Między agresją a biernością ...243

Ku równowadze ...244

„To do Ciebie niepodobne” ...244

38. Na koniec — pakiet ćwiczeń ...247

Proponowane asertywne reakcje ...249

(9)

CZĘŚĆ I

DIAGNOZA I PLAN

DZIAŁANIA

(10)

11

N a pewno byś tego chciał. Nie mam w tej kwestii najmniej- szych wątpliwości. Wykonując dobrze swoją pracę, chciał- byś być zauważany, doceniany i — przede wszystkim — atrak- cyjnie wynagradzany. Na pewno pragniesz też przekraczać próg Twojej firmy z przyjemnością. Czuć, że czekają tam na Ciebie życzliwi, pomocni ludzie.

Wspaniale byłoby mieć sympatycznego i przyjacielskiego szefa, który nie czepia się drobiazgów. W takiej firmie każdy może mó- wić to, co myśli, i zostanie wysłuchany. Ludzie nie obgadują się za plecami, szanują i szczerze wspierają.

Na pewno chciałbyś pracować w firmie, w której każdy jest trak- towany sprawiedliwie, niezależnie od:

stanowiska,

”

znajomości,

”

wyglądu,

”

pewności siebie i śmiałości,

”

płci, koloru skóry, wyznania, sposobu ubierania, wad wymo-

”

wy itd…

Jeśli masz nieprawdopodobne szczęście realizować się zawodo- wo w miejscu podobnym do opisanego powyżej, proszę, bądź

1 . Świat, w którym żyjemy

(11)

12 Miłosz Karbowski

łaskaw dać znać, jak tam trafić. Zapewne w wielkiej, zabytkowej szafie uprzejmego prezesa na rozpatrzenie czeka potężna sterta CV osób, które oddałyby całe swoje dotychczasowe kariery za wstęp do pracowniczego raju.

No dobrze, od fantazjowania to był Tolkien. My szybko zejdzie- my z obłoków na ziemię. Idylla w rzeczywistości nie istnieje. To fikcja, gatunek literacki. Nasza praca natomiast to realne życie, a w nim sporo spraw postawionych jest na głowie.

Karierę robią… karierowicze — pragnące za wszelką cenę do- wartościowania i pieniędzy bezczelne typy.

Wybory parlamentarne wygrywają niekoniecznie ludzie światli.

Potem decydują o wielu ważnych dla nas sprawach, a najważniej- sze jest dla nich i tak przyklejenie się do dochodowych stołków.

W normalnym życiu straż miejska wlepia mandaty osobom jeż- dżącym po mieście 50 kilometrów na godzinę, którym zdarzy się zaparkować jednym kołem na pasie trawy. Herosi w mundurach, uzbrojeni w aparaty i formularze, są wtedy zawsze na miejscu.

W życiu prym nierzadko wiodą najgłośniejsi, a mniej inteligent- ni. Agresją zastępują pewność siebie, tupetem — brak taktu.

Arogancja i zuchwałość mogą dać lepsze efekty niż cicha rzetel- ność, pracowitość i inteligencja.

Nie powinniśmy się łudzić, że czeka nas zasłużona sprawiedli-

wość. Szkoda na to czasu. Ta książka ma Cię namówić do tego,

byś wziął sprawy w swoje ręce. Niech każdy otrzymuje napraw-

dę to, na co zapracował swoim postępowaniem, charakterem

i poziomem kompetencji.

(12)

13

1. Świat, w którym żyjemy

Nauczysz się mówić NIE, kiedy tego chcesz. Ale nie tylko. Masz bowiem także prawo usłyszeć od innych słowo TAK, gdy tego potrzebujesz. Masz takie samo prawo mówić, jak i być wysłu- chanym.

W pierwszej części poznasz wielofunkcyjne dobrodziejstwo, w jakie się potem wyposażysz. To ASERTYWNOŚĆ — 24-go- dzinne pogotowie na Twoich usługach, które pozwala Ci ułożyć zdrowe stosunki z innymi ludźmi. Tytuł książki wyjaśnia, o jaką tematykę chodzi w szczególności. Treść i wiele ćwiczeń mają wszechstronnie poprawić poziom Twojej asertywności w pracy.

To złożona umiejętność, nieskończenie wydajna w przynosze- niu Ci osobistych korzyści oraz wzmacnianiu poczucia własnej wartości. Pozwala prowadzić Twoje sprawy tak, jak tego chcemy.

Jeśli brak Ci asertywności, czujesz się wykorzystywany i trakto- wany nie tak, jak na to zasługujesz, czas przestać cierpieć. Jesteś to sobie winien!

Czy Twój szef, wiedząc, że jesteś pracowity i bez oporów

”

przyjmujesz na siebie dodatkowe obowiązki, do Ciebie jako pierwszego zwraca się z przemiłą propozycją zostania po godzinach? Może również Tobie zwykle trafia się najbardziej pracochłonne z zadań, którego koledzy unikają jak pożycza- nia pieniędzy? Szef — by mieć spokój — woli powierzyć je Tobie.

Być może masz współpracownika, który przy automacie do

”

kawy głośno mówi o tym, co Ci się ostatnio nie udało —

oczywiście zwykle gdy Ciebie tam nie ma (albo, o zgrozo,

w Twojej obecności!). Za to wykazuje graniczącą z nałogiem

skłonność przypominania wszystkiego, co sam zrobił. Np.

(13)

14 Miłosz Karbowski

wypełnił bohaterską misję umieszczenia w niszczarce sta- rych, zakurzonych dokumentów, które były zakamuflowane pod biurkiem szefa od zeszłej zimy.

A może jesteś tak dobry, że wszyscy w firmie przychodzą do

”

Ciebie po radę i pomoc w codziennych zadaniach? Nie było- by w tym nic złego, gdyby nie fakt, że kopiąc cudzy ogródek, masz mniej czasu na własne obowiązki, a w dodatku nie za- rabiasz w ten sposób ani złotówki więcej.

Wreszcie, być może jesteś atrakcyjną dziewczyną, która

”

z przymusu słucha niedwuznacznych komentarzy, a czasem otrzymuje „propozycje” od — jedynie w ich własnym mnie- maniu — firmowych mistrzów podrywu?

Wszystkie te sytuacje zdarzają się w realnym świecie. W każdej z nich powinieneś zachować się asertywnie. Inaczej stracisz: ner- wy, pieniądze, szacunek innych, a co najgorsze — szacunek do samego siebie.

Każdy z nas czasem czuje się wykorzystany, oszukany i niedo- ceniony. Nie czekajmy na zbawienie naszej pracowniczej duszy.

Przypomina mi się nauczyciel matematyki z podstawówki. Gdy ktoś opierał się podejściu do tablicy, pytał: „Na co czekasz? Na amnestię?”. Tak czy siak, uczeń nie miał szans ustrzec się przed bolesnym starciem z równaniem z dwiema niewiadomymi. Od nieuniknionego się nie ucieknie. Grunt, by do zadania być do- brze przygotowanym.

Świat, choć dziwny, trudny i czasem nieprzyjazny, wcale nie jest

przecież taki zły. Nie kopie nas cały czas w tyłek. Dzieje się tak

(14)

15

1. Świat, w którym żyjemy

jednak nieuchronnie, jeśli sami wypinamy mniej szlachetną stro- nę ciała do soczystego kopniaka.

Asertywne postępowanie być może pozwoli Ci zarabiać lepsze pieniądze. Umiejętne mówienie NIE sprawi, że będziesz praco- wał tyle, za ile jesteś wynagradzany. Pozwoli poradzić Ci sobie z manipulacją, chamstwem czy nieuczciwością współpracowni- ków lub szefa. Radykalnie obniżysz poziom stresu, dużo lepiej będziesz sobie radził z kłopotami lub przykrościami, jakich każ- dy z nas czasem doświadcza. Zdecydowanie poprawisz swoje stosunki z ludźmi, a co za tym idzie, pozycję w firmie. Dbając o siebie, lepiej zrozumiesz także innych, łatwiej zdobędziesz ich szacunek i sympatię.

Pierwszym, kluczowym momentem jest uznanie bezlitośnie brzmiącej tezy:

W głębi duszy wszyscy jesteśmy egoistami.

Często nie potrafimy lub nie chcemy tego pojąć. To jednak ab- solutnie jasne, że ludzie w Twojej firmie w pierwszej kolejności myślą o sobie i dbają o własny interes. Musisz przyjąć to do wiadomości — to naturalne!

Dlatego nie oburzaj się, jeśli ktoś chce mieć wszystko jak naj-

mniejszym kosztem, za to chętnie przerzuci na Ciebie cięższe

obowiązki. Nie dziw się, gdy koleżanka dba jedynie o to, by zro-

bić dobrą kawę szefowi i żeby ten doskonale wiedział, dzięki

komu aromatyczny, gorący napój trafia na jego biurko. Ludzie

tak postępujący działają, w swoim rozumieniu, w najważniej-

szym interesie tego świata — ich własnym. To ich natura. Bez-

sensowne jest z nią walczyć.

(15)

16 Miłosz Karbowski

Ty po prostu również musisz myśleć o sobie. Nie zrozum mnie źle. Nie chodzi o to, byś stał się całkowitym samolubem. Możesz należycie zadbać o własne interesy, nie łamiąc zasad uczciwo- ści i etyki. Pozbądź się jednak naiwnego myślenia, że ofiarność, milczenie i poświęcenie przyniosą Ci korzyści w postaci „bycia lubianym”, a może jakiejś podwyżki.

Zacznij więc od porzucenia wyuczonego, nienaturalnego poczu- cia winy, pojawiającego się, gdy w pierwszej kolejności myślisz o sobie. Nie robisz tym nikomu krzywdy, a jeśli ktoś tak uważa

— ewidentnie chce Tobą manipulować.

W wielu z nas tkwi ugruntowane, chore przekonanie (w 4. roz- dziale dowiesz się dlaczego), że jeśli na pierwszym miejscu sta- wiamy nas samych, jesteśmy aspołeczni i nie możemy pracować w zespole. To wielkie kłamstwo. Wyłącznie gdy potrafisz żyć dla siebie i umiesz się tym cieszyć, jesteś w stanie zrozumieć innych.

Egzystujemy w zabieganym, pędzącym świecie. Każdy jest tak zaaferowany swoimi sprawami, że nawet we własnych firmach dla wielu ludzi jesteśmy anonimowi. Osoba z działu kolportażu zapewne nie wie, jak mam na imię, choć pracujemy na tym sa- mym piętrze i mówimy sobie „cześć”. Powiedz mi, kto w takiej rzeczywistości naprawdę się Tobą przejmuje?

Zwróć też uwagę na fakt, jaką masą informacji jesteśmy co-

dziennie bombardowani. Telewizja, inne media, internet… Nasz

mózg wciąż je przetwarza. Nie dość, że świat jest zatłoczony

i szybki, to drastycznie „przeinformowany”. Jak w tym chaosie

ktoś ma Cię zauważyć tak, jak na to zasługujesz? Kto ma czas,

by Cię wysłuchać i zastanowić się, jak szanować Twoje prawa?

(16)

17

1. Świat, w którym żyjemy

To pytania retoryczne. Ludzie dostrzegą Cię tylko wtedy, gdy sam o to zadbasz.

Ta książka przeprowadzi Cię przez trening asertywności w pra- cy. Wierzę zresztą, że jeśli tam ułożysz sobie stosunki, łatwiej zrobisz to w każdym innym miejscu.

Zaczniemy od tego, do czego tak naprawdę dążymy. Przetestu- jesz swoje obecne zachowania, by wiedzieć, co masz do popra- wienia. Zrozumiesz też, kto „skrzywdził” Twoją asertywność.

Dlaczego czasem mówisz TAK, gdy powinieneś powiedzieć NIE.

W drugiej części zajmiemy się pracą nad pewnością siebie. Za- siejesz ziarno, z którego wyrośnie solidne drzewo asertywności.

Potem przejdziemy do serca tej książki: ułożenia relacji z kole- gami z pracy, zapewnienia sobie szacunku i poszanowania dla własnych praw. Dobrej atmosfery do tego, by móc się zawodo- wo realizować.

Ruszymy też na spotkanie z Twoimi przełożonymi i Twoją fir- mą. Nauczysz się, jak najlepiej dbać o swoje sprawy, np. starać się o podwyżkę czy poprawę innych warunków pracy.

Niezależnie od tego, jakie stanowisko zajmujesz, ile zarabiasz, przez kogo i gdzie jesteś zarządzany — znajdziesz tu wiele rze- czy dla siebie. Książka jest oparta na niedługich rozdziałach po- ruszających konkretne zagadnienia. To celowy zabieg, byś z ła- twością mógł odnaleźć to, czego akurat potrzebujesz.

Czas zmniejszyć stres i lęk, jakie możesz odczuwać w kontak-

tach z ludźmi. Asertywność ma bezpośrednie przełożenie na

Twoje samopoczucie, szczęście, a — jak wskazują badania —

(17)

18 Miłosz Karbowski

także zdrowie. Stres czy wrogość mogą znacznie przyczyniać się do powstawania lub pogarszania dolegliwości układu pokarmo- wego czy krążenia.

Podsumowując — to, czym zajmiesz się w czasie lektury tej książki, sprawi, że w miejscu, w którym pracujesz:

Będziesz zdolny do bronienia własnych racji.

”

Zwiększysz poczucie własnej wartości i pewność siebie.

”

Zredukujesz stres związany z kontaktami z innymi ludźmi.

”

Nauczysz się kontrolować swoje zachowania.

”

Będziesz potrafił jasno, klarownie i pewnie wyrażać własne

”

zdanie oraz uczucia.

Będziesz działał w sytuacjach problemowych zamiast od

”

nich uciekać.

Weźmiesz odpowiedzialność za swoje postępowanie i swoją

”

sytuację.

Będziesz szczery wobec samego siebie co do swoich możli-

”

wości i ograniczeń, dzięki czemu w pełni wykorzystasz swój potencjał.

Nie pozwolisz nikomu „wejść sobie na głowę”, nauczysz się

”

odmawiać.

Nie przegapisz żadnej szansy, by poprawić warunki, na ja-

”

kich lub w jakich pracujesz.

Staniesz się swoim najlepszym, wyrozumiałym przyjacie-

”

lem.

(18)

1. Świat, w którym żyjemy

Ta lista wygląda całkiem nieźle, prawda? Czas więc zakasać ręka- wy i wziąć się do roboty!

To już wiesz

Raz: nie ma idealnych miejsc pracy. Są lepsze i gor- sze. Najważniejsze, byśmy sami wzięli odpowiedzial- ność za to, czy w swojej firmie dostajemy to, na co zasługujemy.

Dwa: jeśli doskwiera Ci poczucie winy, gdy siebie stawiasz na pierwszym miejscu, porzuć je. W głębi duszy wszyscy Twoi współpracownicy w pierwszej kolejności myślą o sobie.

Trzy: ta książka przeprowadzi Cię przez wszech-

stronny trening asertywności w miejscu pracy.

(19)

179

J estem subskrybentem newslettera znakomitego motywatora z Alabamy Ziga Ziglara. Polecam go, bo to dawka pozytyw- nej energii podana w eleganckiej i przemyślanej formie. W jed- nym z artykułów Ziglar pisze, jak Winston Churchill oprawił w ramkę i zawiesił na ścianie swojego biura słowa innego histo- rycznego polityka, Abrahama Lincolna:

Robię to, co według mnie najlepsze, najlepiej jak potrafię.

I mam zamiar robić tak do końca. I jeśli przy końcu okaże się, że mam rację, wszystko, co o mnie powiedziano, przesta- nie się liczyć. A jeśli koniec pokaże, że się myliłem, nie zmie- ni tego nawet 10 aniołów, które będą przysięgać, że miałem rację.

Jak pisze Ziglar — nieważne, czym się zajmujesz, im znaczniej- sze odnosisz sukcesy, tym więcej krytyki na Ciebie spada. Nie- którzy parają się nią z zazdrości, inni nie rozumieją tego, co ro- bisz, a jeszcze inni mają zwyczaj znajdowania błędów, tak jakby mieli dostać za to nagrodę. Amerykański motywator pisze: Tylko ci, którzy nie próbują niczego, nie są krytykowani.

Jedyną osobą, która — niestety — ma prawo negatywnie wy- powiadać się o Twojej pracy, jest Twój zwierzchnik. Możesz też dopuszczać krytykę innych osób z własnej woli, jeżeli ich opinię darzysz szacunkiem i wiesz, że wydają ją w dobrej wierze. Pozo-

26 . Jak radzić sobie z krytyką

(20)

180 Miłosz Karbowski

stali natomiast mogą Cię pocałować tam, gdzie plecy tracą swą szlachetną nazwę.

Co w rzeczywistości krytyk ma na celu? Z lubością zwraca uwa- gę innym i ich poucza, bo pragnie błyszczeć. Ponieważ nie każdy zauważa jego zalety i fachowość, chce je przedstawić w jasnym świetle, wskazując wady innych. Krytyk to osoba, która wytknie Ci błąd, a może nawet łaskawie Ci doradzi tylko po to, by poka- zać swoją wyższość.

Wanda, przechodząc obok stanowiska Adama, zwracała mu uwagę: „Nikt w firmie nie ma takiego bałaganu na biurku jak ty.

Weź i coś z tym zrób”. Przy okazji dodawała coś o jego facho- wości (Wanda miała też zwyczaj wpadania we wściekłość i prze- klinania, na czym świat stoi, gdy klienci — ci cholerni idioci — nie odbierali od niej telefonów, ale to materiał na inną bajkę).

Adam był młodszy od Wandy, szanował zdanie starszych i zwy- kle po burze, jaką dostawał, mówił: „Dobrze, zaraz to uprząt- nę”. Czuł się trochę jak wyrostek zganiony przez nauczycielkę, choć w gruncie rzeczy w swoim „bałaganie” bez problemów wszystko znajdował.

Po pewnym czasie do firmy przyszedł Grzegorz. Zajął stanowi- sko obok Adama. Po kilku dniach byli już dobrymi kumplami.

Gdy Wanda przechodziła utartą ścieżką, rzuciła pogardliwie:

„Adam, szukam dzisiejszego numeru «Gazety Prawnej». Może

gdzieś zaginął w tym syfie, co masz na biurku?”. Adam rzucił

się do przeglądania papierów i zaprzeczył. Oczywiście nawet nie

brał dzisiejszej gazety.

(21)

181

26. Jak radzić sobie z krytyką

Po tym jak czarownica odfrunęła, Grzesiek zagadnął Adama:

„Ona tak zawsze? A co jej do twojego biurka?”.

I Adam zaczął się zastanawiać.

Czy Wandzie naprawdę zależy na tym, bym miał na biurku po- rządek? Przecież ze swojego stanowiska nawet mnie nie widzi.

Czy komuś moje zagracone biurko przeszkadza? Przecież tylko ja na nim pracuję i są tu jedynie moje rzeczy.

Czy Wanda ma nade mną jakąkolwiek władzę?

Czy w ogóle zależy mi na jej zdaniu?

Ponieważ na wszystkie pytania Adam odpowiedział „nie”, od razu poczuł się lepiej. Gdy kolejny raz Wanda zwróciła mu uwa- gę, odparł z uśmieszkiem: „To nie bałagan, tylko twórczy nieład, pani Wandeczko. Ale tylko artyści dostrzegą w nim harmonię”.

Wanda po pierwszym szoku coś odburknęła i poszła dalej. Wię- cej nie zwracała Adamowi uwagi. Przecież tak naprawdę zależa- ło jej tylko na zaznaczeniu swojej ważności, a wobec asertywnej riposty kolegi jej uszczypliwość straciła sens.

Kluczem do wyboru reakcji na krytykę jest ocena intencji osoby, która suszy Ci głowę. Generalnie — życzliwi Ci ludzie nie będą Cię dołować, a raczej postarają się konstruktywnie z Tobą roz- mawiać. Jeżeli czujesz, że druga strona ma na celu Twoje dobro, warto jej wysłuchać. Wytknie Ci ona błąd na osobności, by nie narobić Ci wstydu. Szczerze dąży do poprawy Twojej sytuacji.

Nawet ludzie życzliwi mogą się oczywiście mylić. Ci też są nie- winni, wysoki sądzie. Wysłuchaj ich, a potem wyraź swoje zdanie.

Może jednak coś dobrego z takiej dyskusji się urodzi. Dowiesz

(22)

182 Miłosz Karbowski

się czegoś ważnego o sobie. Wystarczy zapytać: „Co dokład- nie masz na myśli? Rozwiń to, proszę”. Takie pytanie szybko demaskuje też krytyków, którzy uprawiają sztukę dla sztuki, bo po kilku następnych zdaniach już wiesz, że nie chodzi im wcale o to, by było lepiej.

Gdy masz wątpliwości, jak zareagować, zadaj sobie pytania:

Co druga osoba chce osiągnąć, mnie krytykując?

”

Czy chodzi o realizację jej celu, czy moich celów lub naszych

”

wspólnych?

Zawsze, nigdy…

Odmianą krytyki niesprawiedliwej jest uogólnianie. Ktoś zarzu- ca Ci, że „zawsze” zachowujesz się niewłaściwie lub „nigdy” nie postępujesz jak trzeba. Ludzie mają skłonności do takiego uj- mowania swoich pretensji:

„NIGDY nie bierzesz pod uwagę tego, że ja nie znoszę

”

przyjmować tego gościa”.

„ZAWSZE kombinujesz, jak wyjść pierwszy”.

”

„WSZYSCY są wkurzeni, że wziąłeś urlop w najbardziej go-

”

rącym okresie”.

Oczywiście nie postępujesz tak „nigdy”, „zawsze” i nie „wszy- scy” są wkurzeni. W takich sytuacjach, o ile druga strona ma odrobinę racji, „skonkretyzuj” swój błąd.

„Posłuchaj, dopiero drugi raz musisz go obsłużyć, ja robi-

”

łem to wielokrotnie, więc nie przesadzaj”.

(23)

183

26. Jak radzić sobie z krytyką

„Zwykle, niestety, nie wychodzę pierwszy, a że każdy chce być

”

w domu jak najwcześniej, to chyba normalne, prawda?”.

„Tak musiałem zrobić, bo urlop w tym okresie ma moja żona.

”

I chyba nie wszyscy są wkurzeni, przecież tylko ty i Romek dostaniecie z tego powodu więcej obowiązków i to jedynie na dwa tygodnie”.

Antidotum na truciznę

Wyraźnie niesłuszna krytyka jest jak trucizna, którą ktoś wstrzy- kuje Ci do krwiobiegu. Nie masz wątpliwości, że chce Twoim kosztem poczuć się dobrze i pokazać, jaki jest mądry. Niektórzy są tak zadufani w sobie, że nawet mogą nie wiedzieć, że sprawia- ją Ci przykrość.

Możesz wybrać dwie metody walki z oczywiście niesłuszną kry- tyką. Albo w reakcję włożyć odrobinę wysiłku, albo po prostu zbyć zakochane w sobie jednoosobowe środowisko opiniotwór- cze. Odrobina wysiłku może brzmieć np. tak:

„Oj, stary, zdrowo przesadziłeś”.

”

„Wiesz co, naprawdę chciałbym się zgodzić choć z jedną rze-

”

czą, o jakiej mówisz, ale musiałbym postąpić wbrew sobie.

Zostańmy więc w zgodzie, ale przy swoich zdaniach”.

„Pogadamy, ale dopiero gdy spojrzysz na to obiektywnie”.

”

Sztuka zbywania, czyli bokserski unik

Utkwił mi w głowie obrazek z komiksu, niestety nie pamiętam

już z jakiego. Jedna z postaci pokornie wysłuchiwała nauczek

(24)

184 Miłosz Karbowski

drugiej. Przynajmniej taką miała minę. Jednakże za jej plecami w tzw. „dymku” oznaczającym, co myśli (ale nie mówi), rysow- nik nakreślił siekierę.

To dla mnie nie tylko wspomnienie z komiksu, bo z dzieciństwa pamiętam sytuacje, gdy dokładnie tak samo reagowałem na ka- zania dyrektorów i niektórych nauczycieli moich szkół. Mogę być nieobiektywny, ale uważam, że znali się na wychowywaniu dzieci jak słonie na szydełkowaniu. Czyli: mówili swoje, a ja słu- chałem, by mieć to z głowy, ale wiedziałem swoje. Wszyscy byli stosunkowo zadowoleni.

Sztuka zbywania to szybka metoda na krytyków i niezmordo- wanych miłośników udzielania rad. Wyobraź sobie spotkanie dwóch koleżanek:

Pani numer jeden mówi do pani numer dwa: „Słuchaj, byłam ostatnio u takiej superfryzjerki. Mogłaby ci zmienić fryzurę, bo te twoje loki są chyba trochę przestarzałe”.

Zakładamy, że pani numer jeden nie jest przyjaciółką od serca pani numer dwa. Ta druga wyczuwa, że pierwsza nie życzy jej najlepiej, a raczej chce sobie w zakamuflowany sposób „pouży- wać” kosztem koleżanki. Pani numer dwa nie zamierza pozby- wać się loków, na które w rzeczywistości „leci” połowa facetów w firmie. Nie chce też wdawać się w bezsensowną dyskusję.

Reagując asertywnie, pani numer dwa może odpowiedzieć:

„Możliwe” albo: „Może i tak”. Po czym zmienić temat lub wró-

cić do pracy. W taki sposób pokazuje pani numer jeden, że nie

ma ochoty na tę rozmowę. Mimo że tamta zaczęła temat zmiany

fryzury w formie przytyku („twoje loki są chyba przestarzałe”),

(25)

26. Jak radzić sobie z krytyką

druga strona po prostu ucina go, powstrzymując się od złośli- wości, typu: „Kotku, dla tych loków kilku gości mogłoby zabić.

Chociażby moją koleżankę, która zmienia co miesiąc fryzurę i wciąż nie może nikogo poderwać”.

Gdy zachowasz taki spokój i zerowe zaangażowanie, cios, jaki Ci jest wymierzany, przejdzie bokiem.

To już wiesz

Raz: im większe odnosisz sukcesy, tym więcej krytyki na Ciebie spadnie. Ludzie parają się nią z zazdrości albo nie rozumieją tego, co robisz. Krytyk zwykle ma na celu to, by samemu błysnąć wiedzą i fachowością.

Dwa: aby ocenić, czy ktoś krytykuje Cię „dla spor- tu” czy chce Twojego dobra, zastanów się nad jego intencjami. Człowiek życzliwy pragnie Ci naprawdę pomóc. Od Twojej oceny celu, jaki ma krytyk, zależy Twoja reakcja na jego słowa.

Trzy: jeśli krytyka jest wyraźnie niesprawiedliwa,

Twoja reakcja powinna być stanowcza. Możesz

stwierdzić np.: „Pogadamy, ale dopiero gdy spojrzysz

na to obiektywnie”. Ewentualnie po prostu zbądź

krytykującą Cię osobę.

(26)

186

Między krytyką a upokorzeniem jest cienka granica. Zdanie:

„Znowu nie odbierałeś telefonów po 18.00 i nie mogłem ustalić z tobą programu dzisiejszego spotkania” — jest krytyką. Zda- nie: „Żona założyła ci szlaban na telefon, co? Ciekawe, do czego jeszcze nie daje ci dostępu” — jest próbą upokorzenia.

Niektórzy ludzie chcą, byśmy poczuli się malutcy i zgnębieni.

Nie mają do tego żadnego prawa.

Poniżenie ma kilka rodzajów. Jest nim zwykła słowna obraza:

„Posłuchaj mnie, troglodyto, bo szósty raz nie będę tego powta- rzał”. Poniżenie to także ukryta zniewaga: „No nieźle, nieźle, przedstawiłeś mi listę potencjalnych klientów. Masz ich aż pięciu po dwóch tygodniach, czyli na każdego pracowałeś całe dwa dni. Gratuluję skuteczności. Jak tak ci dalej pójdzie, będziemy chyba zapisywać ich w kolejkę”.

Poniżenie to także specyficzne gesty, np. drwiące spojrzenia i uśmieszki.

Zderzenie ze skałą

Właściwą obroną przed próbą upokorzenia jest szybka, bez- pośrednia i chłodna reakcja. Nie chodzi może o prawy prosty w nos, a coś mniej bolesnego, za to równie skutecznego.

27 . Obrona przed upokorzeniem

(27)

187

27. Obrona przed upokorzeniem

Obrażani przez kogoś powinniśmy zachować spokój. Samo za- niechanie emocjonalnej reakcji daje agresorowi sygnał, że trafił na skałę, a nie strzela przez styropian. Gdy ktoś obdarzy Cię złośliwym komentarzem, odpowiedz: „Nie życzę sobie, byś tak się do mnie odzywał. To niczego nie załatwia”. Albo: „Rozu- miem, co chcesz mi przekazać, nie musisz jednak robić tego złośliwie. Czy przez to lepiej się czujesz?”.

Możesz też wymusić na drugiej osobie bezpośredniość, zbija- jąc ją z tropu: „Wyjaśnij mi, proszę, co oznacza twoje zacho- wanie”.

Machnąć ręką czy szabelką?

Czasem nawet niezłym sposobem na upokorzenia jest zakoń- czenie kontaktu. Przecież zdarza się, że naprawdę nie ma po co reagować. Gdy ktoś Cię atakuje, a istnieje taka możliwość, wycofaj się z godnością i na luzie.

„Wiesz, nie znamy się za dobrze i niech tak zostanie”.

”

„Skończyłeś? No to ja wracam do pracy. Aha, nie skończy-

”

łeś. No dobra, to ja wychodzę, a ty skończ beze mnie”.

Oczywiście — jeśli wiążą Was sprawy zawodowe, załatwiaj je

profesjonalnie — bądź po prostu fachowy (czytałeś już o wyłą-

czaniu emocji w rozdziale o kłopotliwych ludziach). Gdy jednak

możesz sobie pozwolić na zwykłe unikanie przykrych gości, nie

jest to oznaką tchórzostwa, a raczej wygody. Okazując, że nie

masz ochoty na kontakt z takim człowiekiem, w sumie „wygry-

wasz”. Prawdopodobnie uniesie się honorem i da Ci spokój, ale

to Ty rozdałeś tu karty. Zignorowałeś go.

(28)

188 Miłosz Karbowski

Zamiast machać ręką, możesz też zdecydować się na ułańską szarżę. To Twój wybór. Zrób to, gdy roznosi Cię temperament i elokwencja lub gdy wiesz, że jeśli komuś nie odpłacisz pięknym za nadobne, będziesz się z nim męczył jak z powracającym desz- czem podczas wakacji.

Chcąc pójść na wojnę, uderz w czuły punkt. Osoba upokarza- jąca innych to zwykle człowiek niedowartościowany, który chce poczuć się lepiej kosztem innych.

Oto wymyślona biurowa scenka. Występują w niej agresor i kontratakujący. Zakładamy, że szefowa, o której będzie mowa, jest atrakcyjna i wolna.

Agresor: Chyba się zakochałeś w szefowej i chcesz jej się podli- zać, bo siedzisz po godzinach.

Kontratakujący: Nie wiem, co ci do tego. Ale, swoją drogą, ja przynajmniej mam u niej jakieś szanse.

A: Bo co, będziesz niewolnikiem na każde zawołanie?

K: Nie, bo mam tu cholernie małą konkurencję.

A: Doprawdy? Może pójdziemy razem do dyskoteki i zobaczy- my, kto z kim wróci do domu?

K: Skończyłem trzydziestkę i już mnie nie bawi podrywanie ma- łolat. Ale ty to co innego. Posprzątaj tylko tylne siedzenie w au- cie. Powodzenia.

A: No pewnie, lepszy stary wróbel w garści, co?

K: Słuchaj, czy możemy skończyć tę idiotyczną rozmowę? Tracę

czas, a mam jeszcze sporo rzeczy do zrobienia.

(29)

189

27. Obrona przed upokorzeniem

I ty, Brutusie…

Najbardziej boli, gdy upokarzają nas osoby nam bliskie, np. naj- lepsi znajomi z pracy. Po pierwsze — jesteśmy zbici z tropu, bo trudniej nam się im zrewanżować i potraktować ich chłodno.

Po drugie — oni najlepiej znają nasze słabości i, jeśli ugodzą, to w samo serce.

Nasza pierwsza reakcja to często jęk zawodu w stylu: „I ty, Bru- tusie, przeciwko mnie?”. Ale nikt, ani milusia ciocia, ani przyja- ciel z pracy, nie ma prawa Cię upokarzać. Reagujesz więc, z tym że z palety zachowań do wyboru warto odrzucić ostry kontratak.

W końcu Wam obu zależy na utrzymaniu przyjaźni.

Można odgryźć się, ale bez szczególnej złośliwości i z poczu- ciem humoru.

Jeśli więc Twój kumpel z powagą wypali w towarzystwie: „Coś źle wyglądasz. Co robisz wieczorami? Może dać Ci namiar na dobrą poradnię AA?”, odpowiedz: „Nie, jeśli ty do niej chodzi- łeś, to jej skuteczność jest wątpliwa i wolę wybrać inną”.

Zawsze można też zareagować prościej: „Stary, lubię cię, ale nie chcę z tobą gadać, jak tak będziesz się do mnie zwracał”.

Fora, czyli zmora

W obecnych czasach pojawiło się miejsce, gdzie każdy może

obrzucić kogoś wiadrem pomyj. Raj dla złośliwych, rozczarowa-

nych, zawiedzionych lub bojących się prawdziwych kontaktów

z ludźmi. To, rzecz jasna, otwarte internetowe fora.

(30)

190 Miłosz Karbowski

Chyba ktoś już dociekał, skąd tam tyle słownej patologii. Lu- dzie są podobno sfrustrowani i wyżywanie się na innych jest ich sposobem na odreagowanie niepowodzeń. Jeżeli ocenia się Ciebie na publicznych forach internetowych, bierz pod uwagę jedynie wpisy merytoryczne. Ta sytuacja może dotyczyć każdej osoby, która jest bohaterem lub autorem artykułu. Ale także le- karzy czy polityków ocenianych na stosownych stronach. Ogól- nie mówiąc, wartościowe komentarze pojawiają się głównie na forach fachowych lub tematycznych, najlepiej z koniecznością rejestracji i logowania.

Wróćmy jednak do wpisów anonimowych i złośliwych. Osoba, która się ich dopuszcza, jest zwykłym tchórzem. Co może być celem jej działania?

Sprawienie Ci przykrości.

”

Bywa, że realizuje jakiś interes (może chce Cię oczernić,

”

bo np. zazdrości Ci wiedzy, pozycji, kariery). Taki człowiek czasem wpisuje się pod kilkoma nickami, aby uwiarygodnić swoją opinię.

Być może to ludzie z konkurencji (lub, o zgrozo, wynajęci

”

przez tę osobę specjaliści od „czarnego PR”), którzy chcą umniejszyć wartość Twoją lub Twojej firmy.

Dlatego jeśli już musisz czytać fora, na których np. wpisują się klienci Twojej firmy, zwracaj uwagę wyłącznie na treści meryto- ryczne.

Wyjątkowo narażone na internetowe chamstwo są znane osoby

o ugruntowanych poglądach, które prowadzą blogi. Nie moderują

komentarzy, by nie zostać posądzonymi o manipulację wpisami.

(31)

191

27. Obrona przed upokorzeniem

Stąd biorą się typowe dla internetu „wypowiedzi” osób niezga- dzających się z poglądami blogera. Jako przykład wybrałem ko- mentarze do felietonów posłanki do Parlamentu Europejskiego profesor Joanny Senyszyn. To osoba wykształcona i inteligent- na, a zarazem kontrowersyjna. Wpisy pochodzą z komentarzy do jej bloga prowadzonego na portalu Onet.pl

*

. Dodam, że od- rzuciłem te bardziej wulgarne. (Pisownia oryginalna — przyp.

red.):

Co ty stara komunistyczna jędzo możesz wiedzieć o (…) moralności? Jak komuniści tacy jak ty mordowali prawdzi- wych Polaków to było dobrze, prawda?

Tu delikatnie:

Pani Profesor

Zadziwia mnie i rozczarowywuje jakość Pani słownictwa i epitetów jakich Pani używa na swoim blogu. Pani, jako oso- ba o tytule naukowym profesora, nie może sobie na to po- zwalać.

Każdy ma prawo do własnych poglądów, ale nie mogą one być wyrażane na tak niskim poziomie dyskursu publicznego, bo to ujmuje tylko ich autorowi.

Łączę pozdrowienia I na deser…

Przestań wreszcie pouczać Polaków ty kremlowskie […]

czerwone ścierwo! Wy żydo-komunistyczne ścierwa już do- syć pokazaliście w historii Polski co potraficie! […],

*

[dok. elektr.] http://senyszyn.blog.onet.pl/O-WYZSZOSCI-WYKORZYS-

TYWANIA-PA,2,ID432515224,n [data dostępu: 5.08.2011].

(32)

Miłosz Karbowski

CZERWONE PEDAŁY ! (SATANISCI ) Z SLD – Za- mknijcie swoje ryje!!!

Tym mocnym akcentem kończymy lekcję reakcji na upokorze- nia.

To już wiesz

Raz: na próbę upokorzenia powinniśmy reagować szybko i chłodno. Natychmiast musimy pokazać, że nie życzymy sobie, by ktoś tak nas traktował.

Dwa: zależnie od tego, co Ci da lepsze efekty i jak istotne są dla Ciebie dobre stosunki z upokarzającą Cię osobą, możesz uciąć taką rozmowę lub się zre- wanżować.

Trzy: otwarte publiczne internetowe fora i komenta-

rze pod artykułami przepełnione są złośliwymi wpi-

sami. Jeżeli jesteś podmiotem ich oceny, bierz pod

uwagę jedynie treści merytoryczne. Inne zignoruj,

ponieważ mają na celu wyłącznie poprawę samopo-

czucia wpisującego.

Cytaty

Powiązane dokumenty

OLDRZYCHOWICE – MK PZKO zaprasza swoich członków i sympa- tyków na zebranie sprawozdawcze połączone z obchodami Dnia Ko- biet, które odbędzie się w niedzielę 8. W

Ostatnio, rok temu w Centrum Sztuki Wspołczesnej na Zamku Ujazdowskim w Warszawie odbyła się największa jak dotąd wystawa Tadeusza Rolke na która złożyło

Profesor Krzysztof Simon, kierownik Kliniki Chorób Zakaźnych i Hepatologii Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu, przyznaje, że młodzi ludzie w stolicy województwa

Mówi się, że do obniżenia kosztów powsta- wania nowych leków konieczne jest włączenie się w jego finansowanie innych podmiotów – funduszy inwe- stycyjnych, rządów państw

Jednak nie może zostać pominięty gatunek (tu traktowany szerzej, jako sposób konceptualizowania idei), który obok powieści grozy i baśni jest fundatorem dzieł science

Jan Paweł II, utwierdzając braci w wierze w prawdę, utwierdza ich w miłości Prawda bowiem jest dobra, a dobru należy się miłość.. W miłości prawdy tkwi

Jeżeli chce się kogoś przekonać do wartościowych filmów, jakie można oglądać przy pomocy aparatu vide, to przede wszystkim aparatura ta powinna znaleźć się

Skoro tu mowa o możliwości odtwarzania, to ma to zarazem znaczyć, że przy „automatycznym ” rozumieniu nie może natu ­ ralnie być mowy o jakimś (psychologicznym)