• Nie Znaleziono Wyników

Pawłowska Teresa

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Pawłowska Teresa"

Copied!
12
0
0

Pełen tekst

(1)

1

(2)

S P IS Z A W A R T O Ś C I T E C Z K I — ...^ . . U Ł O t 3 $ k f l ^ J e r-escc 2 <qL-

1/1. Relacja —

I/2. D okum enty (sensu stricto) dotyczące osoby relatora —

I/3. Inne m ateriały dokum entacyjne dotyczące osoby relatora

II. M ateriały uzupełniające relację \f S-4

111/1 - Materiały dotyczące rodziny relatora

III/2 - M ateriały dotyczące ogólnie okresu sprzed 1939 r.

III/3 - M ateriały dotyczące ogólnie okresu okupacji (1939-1945) III/4 - M ateriały dotyczące ogólnie okresu po 1945 r.

III/5 - inne. .

IV. K o re s p o n d e n c ja __

V. Nazwiskowe karty inform acyjne '(/

VI. Fotografie

2

(3)

3

(4)

M otto: „P rzeżyłam to, B óg d o p o m ó g ł, że nie z d r a d z i ł a m , a le w i e m , ż e j e s t p e w n a g r a n i c a w y t r z y m a ł o ś c i i n i e m o g ę p otępić tych, k tórzy się z a ła m a li” (str. 37)

2 października 2012 roku, Biogram Teresy Zielińskiej, zam . Paw łow skiej1

R o d zice T eresy : ojciec leg io n ista i o b ro ń ca W arszaw y, po ru czn ik arty lerii, m atk a z ie m ia n k a spod G rodna. U ro d z iła się w Pa n iu k ach . M ia ła dw oje ro d zeństw a, starszeg o O lk a i m ło d sz ą Z osię. Po d ziesięciu latach m ałżeń stw a ro d zice T eresy rozeszli się. O p o w o d ach ro zejścia m atk a p o w ie d z ia ła sw y m d ziecio m , gdy by ły one bardziej dorosłe. Je d n ak a u to rk a książki ich nie zdrad za. Z treści książki w y n ik a je d n a k , że m atk a b yła ro zc z a ro w an a sw ym m ężem , ojcem T eresy. W czerw cu 1939 ro ku b rat T e resy O lek zd ał do trzeciej k lasy g im n azju m A d am a M ic k ie w icz a w G rodnie, n a to m ia st T e resa w tym sam ym ro k u z d a ła do pierw szej k l a s y G i m n a z j u m im . E m il ii P l a t e r , { to z n a c z y , ż e m i a ł a w t e d y 15 l a t , a w ię c p raw d o p o d o b n ie u ro d ziła się w roku 1924. A u to rk a w sp o m in a d z ie ń 26 sie rp n ia 1939 roku, g d y o s z ó s te j r a n o l ic z n e g r o n o le tn ik ó w , w ś r ó d n ic h T e r e s a , w y j e c h a ł o w o z a m i d ra b in iasty m i o d w ie d z ić grób Ja n a i C ecy lii n ad N ie m n e m w o k o lic y B o h a ty re w ic z . G dy d o jeżd żali do celu, u słyszeli z o k o liczn y ch z a śc ia n k ó w krzyki i lam enty kobiet. R zucili okiem na grób i ja k najprędzej w racali do P an iu k , bo do w ied zieli się, o m o b iliz a c ji. M o b iliza c ja p o w sz e c h n a zo sta ła o g ło sz o n a 30 sie rp n ia (1939 roku). 1 w rześn ia od piątej rano słychać było ry k sa m o lo tó w n iem ieck ich lecących w kierunki L idy. Po k ilk u n a stu d niach n a ziem ie p o lsk ie w eszły w o jsk a sow ieckie. A u to rk a z a p am ię ta ła dzień 25 w rześn ia 1939 ro ku , kiedy p rzez p o la p o su w ały się sow ieck ie czo łg i, przed którym i u siło w ali u cięć lub schro nić się z a ró w n o c y w ile j a k i u łan i k re c h o w ie c c y . W o c z a c h ro z p a c z i p r z e r a ż e n ie . B y ły te ż sam osądy. C h ło p i, naw et ci , k tórzy zaw d zięczali b ardzo d użo „ d w o ro w i’ p o szli szybk o na w s p ó ł p r a c ę z n a j e ź d ź c a i w y d a w a l i P o l a k ó w , s z c z e g ó l n i e z i e m i a n . W dniu 1 p a ź d zie rn ik a T eresa w y je c h ała do G ro d n a do szkoły. M iasto p rzez trzy dni opierało s ię w r o g o w i. W a lc z y li w s z y s c y : „ g a r s tk a w o js k a , s tr a ż o g n io w a , h a r c e r z e , d o r o ś li m ie szk ań cy i m ło d z ie ż ” . B ardzo w ielu zg in ęło w tej nierów nej w alce. Z w ielk im p iety zm em a u to rk a w sp o m in a d y rek to rk ę S zkoły, p ro fe so r Jan in ę N ie d ź w ied z k ą , n a której o so b o w o ść zło żyły się w iedza, m ądro ść i odw aga. B yła o n a w e te ra n k ą w alki o W arszaw ę w ro k u 1920.

S zy kan y z aczęły się j u ż w p ierw sz y c h d n iac h ro k u szk o ln eg o - z o sta ły p o z d e jm o w a n e ze ścian p o rtre ty w o d z ó w p o lsk ich , w następnej kolejności krzy że, były g ro źb y - o b ietn ice, że n ig d y tu j u ż P o lsk i n ie b ę d z ie . Z m u s z a n o m ło d z ie ż do u c z c z e n ia „ M ię d z y n a ro d ó w k i"

p o staw a n a b aczno ść. Szybko n astęp o w ały a re sz to w a n ia profesorów . B ard zo szyb ko au to rk a w raz z inn y m i u czen n icam i i u czn iam i w G rod nie p o m ag a ła w m iarę m o żliw o ści po lsk im o ficero m , k tó ry m ud ało się uciec z in tern o w an ia lub zm ylić „ p rz y jac ió ł” . W b u n cie p rzeciw n a je ź d ź c o m u c z n io w ie u c ie k a li z le k c ji ję z y k ó w ro s y js k ie g o i n ie m ie c k ie g o , c z e g o w p ó źn iejszy ch latach au to rk a żałow ała. O d p o c z ą tk u ro k u szk o lneg o 1940/1941 zaczęli znikać p ro fe s o ro w ie T e re s y i jej b rata . M ło d z ie ż b a rd z o p rz e ż y w a ła a re s z to w a n ia n a u c z y c ie li.

S z y k a n y n ie u sta w a ły , a w sz e lk i o d w e t ze stro n y u c z n ió w b ył u d a re m n ia n y g ro ź b a m i o z a m k n ięc iu polskiej szkoły. 20 cz erw c a 1941 roku, w p ierw sz y d zień w a k a c ji, o g o d zin ie czw artej ran o ło m o t d rzw i i w targ n ięcie do d o m u k ilk u m ilic jan tó w ro zp o c z ą ł w y w ó zk ę autorki i je j rodziny. M ilicjanci doradzili ty lk o w ziąć najciep lejsze rzeczy , co o zn a cz a ło , że

1 Teresa Pawłowska M o je p o w o jen n e łagry. Czużga, Workuta, P o ćm a 1945-1956, Łomianki, 2012.

Z i e l i ń s k a T e r e s a , p s . I s k r a

4

(5)

w ied zieli, d o k ąd ro d zin a m a być w y w iezio n a. Skidel był p ierw szy m p rzy stan k iem . Z n ajo m i i sąsiedzi okazali solidarność „ z e sła ń c o m '’ p rzy n o sząc jed z e n ie . Z e S eid la p o c ią g iem nastąp ił p o w ró t do G ro d n a , gdzie d o czepion o k ilk ad ziesiąt innych w a g o n ó w p e łn y c h ze sła ń có w z p r z e z n a c z e n i e m d o W o ł k o w y s k a , k t ó r y w m o m e n c ie d o j a z d u ta m p o c i ą g u b y ł b o m b ard o w an y . A u to rk a w sp o m in a w arto w n ik ó w , k tórzy ja k szaleni rzucili się do ucieczk i w k rzak i, ale k arab in y skiero w ali n a w agony, aby u d arem n ić ucieczk ę w ięźn io m . Je d n a k część w ię ź n ió w u c ie k ła , z a co p iln u ją c y ich ż o łn ie rz z o s ta ł n a o c z a c h p o z o s ta ły c h w ię ź n ió w r o z s trz e la n y . G ro z a o p a n o w a ła w y w o ż o n y c h , g d y p rz e d d o ja z d e m do S ło n im a p o c ią g z a trz y m a ł się n a m o śc ie . W y sta rc z y ła je d n a b o m b a , ż e b y c a ły tra n s p o rt ru n ą ł do rzeki.

A u to rk a o p isu je w strząsający w id ok B aran o w icz, w pło m ien iach , b o m b ard o w a n y c h , ludzi u ciek ający ch z to b o łkam i na p lecach, żeg n ający ch o brazam i św iętych n a d je ż d ż ają c y pociąg.

P ociąg ten zo stał zb o m b a rd o w a n y , z g in ę ła m asz y n istk a , część w a g o n ó w sp ło n ę ła razem z ludźm i. A u to rk a z d o ła ła w y sk o czyć. B yło to p o d lask iem so sn o w y m , g d zie sp o tk a ła się z m a tk ą i siostrą. M atka, d o w ied ziaw szy , że jej starsza c ó rk a zo stała a reszto w an a, z g ło siła się razem z m ło d sz ą c ó rk a doi N K W D pro sząc o areszto w an ie je j. W ten sposób, przy p ad k iem sp o tkały się, p o d c z as gdy sk ro m ny d o b ytek palił się w w ag on ach. N o c sp ę d zo n o w lesie, z w ag o n u , w k tó ry m je c h a ła au to rk a zo sta ła tylko je d n a belk a z deską, n a której „ k o ły sał się o w a ln y o b ra z M a tk i B o sk ie j N ie u s ta ją c e j P o m o c y . W śró d ty c h , k tó rz y z g in ę li a u to rk a ro zp o z n a ła ko leżan k i i k o leg ó w z jej polskiej szkoły. P ierw szej p o m o cy ran n y m udzielili lekarze n iem ie c c y z jed n o ste k , któ re ju ż n a d c ią g n ę ły i zap ro p o n o w ali P o lak o m p o w ró t do G ro d n a w w ag o n ach o calały ch z transportu. W szyscy się n a to zgodzili. Z n o w u P an iu k i we w ła s n y m d o m u , a le p o z b a w io n y m m e b li i p o ś c ie li. M a ła Z o s ia b a w ią c się z d z ie ć m i w iejsk im i w szkołę, m im o w oli u czy ła je , za co ro d zice dzieci ob d aro w y w ali ro d zin ę autorki po ży w ien iem . W szy scy praco w ali n a roli . B rat auto rki O lek o p ró cz pracy n a roli d z ia łał w k o n sp iracji. A u to rk a o k reśla siebie i koleżanki „m y łą c z n ic z k i” . N o siły b iu le ty n y z k o m en d y o b w o d u , le k i, ś ro d k i o d w s z a w ia ją c e i w m ia rę m o ż liw o ś c i b ro ń . P o m a g a li k o le ja rz e , p o d staw iając n a p rzy k ład w ago n y z b ro n ią o o k reślo n y m m iejscu. A u to rk a nie p o d aje dnia z a p rz y s ię ż e n ia . P rz y ta c z a je d n a k in e x te n s o p rz y s ię g ę , k tó rą w y g ło s iła w o b e c k o le g i z o d d ziału „ K m ic ica ” , p rzy b ierając p se u d o n im „ Is k ra ’. W krótce po au to rce ż o łn ie rz e m A K pod p r z y s ię g ą z o s ta ła ró w n ie ż je j 13 le tn ia w ó w c z a s s io s tra Z o sia , „ B r z o z a '. O d b ie ra ją c ą p rzy sięgę b y ła sam a autorka. A u to rk a p od aje in fo rm ację o o rg an izacji In sp ek to ratu V I A K od 1942 roku. O b ejm o w ał o n d w a o bw ody: G ro d n o i W ołk o w y sk , przy czym o b w ó d G rodno p o d zielo n y był na dw a p o d o b w o d y : P raw y N ie m e n i L ew y N iem en , bo rze k a d z ie liła po w iat na dw ie części. Jako łąc z n ic z k a m iędzy placó w k am i Ż y d o m la i S eidel a G ro d n e m , m iała p rz y ja c ió łk ę , z k tó r ą p rz y ja ź ń p r z e trw a ła p rz e z la ta , Ire c z k ę S o jó w n ę . Jej m ie s z k a n ie stanow iło sch ro n ien ie d la całej k o n spiru jącej m ło dzieży . Jako łąc z n ic z k a , a u to rk a sp o ty k ała się często z k o m e n d a n tk ą W ojsko w ego S z k o len ia K obiet - A n to n in ą G alską. ps. „ S z a ro tk a" i jej z a s tę p c ą pos. „ Z a g ło b a ” . W sierp n iu 1943 ro k u w S k id lu m ia ła m ie jsc e d u ż a w sy p a - m ło d z iu tk a łączn iczk a, zatrzy m an a p rze z g estap o w có w , licząca n a ich p raw d o m ó w n o ść, że u w o ln ią je j b rata A K -o w ca, je ś li w sk aże k o n sp irato ró w , zro b iła to. Jed n ak i jej brat i ona s a m a b y li p r z e z g e s ta p o z a m o r d o w a n i, a w ie lu in n y c h z o s ta ło z e s ł a n y c h d o o b o z u k o n c e n trac y jn e g o w D ach au i tam straco n y ch . Po w k ro czen iu w o jsk rad z iec k ic h n astą p iły w y ła p y w a n ia A K - o w c ó w , w ię z ie n ia , w y w ó z k i. N ie k tó rz y , m im o m y lą c e j p ro p a g a n d y w ied zieli, że należy udać się do Polski. A u to rk a je d n a k , ja k w ięk szo ść m ło d z ie ż y z o sta ła na p o steru n k u . Z aczęły się p rzesłu ch an ia, ob ietn ice, o b rażan ie, ob elgi, bicia. D z ie ń 25 w rz e śn ia 1945 ro k u ro zp o c z ą ł po n iew ierk ę. N a jp ie rw w w ię z ie n iu w G rod nie. 18 g ru d n ia 1945 roku w y jazd w z a tło cz o n y c h b y d lęcy ch w ag o n ach do p u n k tu p rzesy łk o w eg o w O rszy, g d zie 24 g ru d n ia te g o sa m eg o ro k u w ię ź n ia rk i o d b y ły sw ój „ O p ła te k ” z p rze m y co n y m w c z asie rew izji p raw d ziw y m opłatk iem . N o w y R o k 1946 - w jazd do M o skw y i dalej do o b o z u w m ie jsc o w o śc i C z u ż g a , p o p rz e z J e rc e w o - m ia sto w ta jd z e sta n o w ią c e p u n k t ro z d z ie lc z y

5

2

(6)

o b o z ó w w arch an g ielskiej obłasti. S p raw dzanie obecn o ści, czy n ik t nie p ró b u je uciec. K ąpiel w o d ro b in ie w o d y , zabiegi „ h ig ie n ic z n e ” w y k o n y w a n e n a m łod y ch i starszy ch k o b ietach przez w ięźn ió w , m ło d y ch m ężczyzn. B ry g ad zistk am i s ą często k ry m in alistk i. O d pierw szeg o dn ia p rac a nie ty lk o po n ad siły, ale bez żadnej zn ajo m o ści sp osob u jej w y k o n y w an ia. Jed n ak po ja k im ś czasie, ju ż te m łod e k o b iety p ra c u ją ja k praw d ziw i drw ale. A u to rk a, przy okazji o p isu n ie k tó ry c h p rac, w sp o m in a c ie k a w sz e , n ie z a w sz e w sen sie p o z y ty w n y m p o sta c ie.

W sp o m in a też m eto d y sta w ia n ia o p o ru , czasem w n iew ie lk im z a k re sie , sk u te c z n e. N o w y ob ó z - to M o sto w ica . K o m en d an tem je s t tu P olak, w ięzień p olity czny , k tó reg o po o d b y ciu kary, c z ek a b ez te rm in o w a w yw ózk a. Je st tu w ielu P o laków , a n aw et R osjan, ja k n a p rzykład poeta rad zieck i, lau reat nag rod y stalin o w sk iej, k tó ry z a an egd otę p o lity c z n ą z o sta ł sk azany na d łu g o le tn ie w ię z ie n ie . W ię ź n io w ie o rg a n iz u ją k ó łk a z a in te re s o w a ń , m .in . p o e ty c k ie i teatraln e. A le te ż w zak resie sam o obro ny , n a p rzy k ład przy o d b io rze p a czek n ad sy łan y ch od ro d z in y lub p r z y ja c ió ł. N a w ła s n a rę k ę p rz y o k a z ji p ra c y w ta jd z e o r g a n iz u ją s o b ie u zu p ełn iające ży w ien ie roślin am i. Po około p ięc iu latach katorgi m iejsce o p ty m izm u m im o w sz y stk o , z a jm o w a ła sto p n io w o , m o m e n ta m i ro zp a c z , k o jo n a św ia d o m o śc ią , że n a jb liż si czek ają, p am iętają, p o m ag a ją ja k m o g ą i m o d lą się. Istotnie, m atk a nie p rze staw a ła w alczy ć o u w o ln ie n ie có rk i. C o d z ie n n e „ p ra w ie rk i” - a p e le , u rzą d z o n e p rz e d p r a c ą i po p racy , bez w zg lęd u n a p ogodę. S trażnicy z tru d n o ściam i p o d lic z a ją „szó stk i”, za d o w o len i, że nikt nie u c ie k ł. D la „ u ro z m a ic e n ia ” co k ilk a m ie s ię c y z m ie n ia n o w ię ź n io m b a ra k i. O b o w ią z e k sz y b k ie g o z a b ra n ia sw o ic h rze c z y , b ie g n a p lac z b ió re k po c zy m z n o w u b ieg , b y z a ją ć m iejsce w n o w y m baraku. P od p retek stem rew izji, do bytek i pościel z w alo n e z łó żek, itp.

P o d z ia ł o b o z u n a d w a ś w ia ty : n o r m a ln y - w ię ź n io w ie p o lity c z n ie i p r z e s tę p c z y - k ry m in aliści, k iesz o n k o w c y i inni złod zieje. N ie p o zo stało to b ez w p ły w u n a w y d a rz en ia o b o zo w e, n a któ re strażn icy zasadn iczo nie reag o w ali, udając, że nie w ied zą, co się w o bozie dzieje, albo z lęku. W obec „n ie p o k o rn y ch ” p o lity cz n y c h sto so w ano „ te ra p ię ” w szp italach p sy ch iatry czn y ch . O b słu g a szp itala i am b u la to riu m sk ład ająca się z w ię ź n ia re k i w ię ź n ió w często p atrzy ła bezrad n ie ja k n ajsłab si u m ierali cicho, sam o tnie z d a la od n ajb liższy ch . Pod ko niec 1950 ro k u au to rk a w raz z p rz y ja ció łk ą W a n d ą (p ielęg n iark ą) z o s ta ją sk iero w an e „na etap ” , czyli do innego obozu, „m aczać, fasz y stk a !” było częsty m o d ez w a n ie m się strażn ik ó w

n a p r ó b ę i n t e r w e n c j i l u b p r o ś b y .

To k ieru n ek W orkuta. Je st to m iasto w yb u d o w an e p rzez w ięźn ió w , p o p rze d n ik ó w ty ch . do k tórych n a le ż a ła autorka. O to ja k au to rk a p rz e d sta w ia sw oje pierw sze w ra ż e n ia z trasy łag iew n ick ieg o pociągu: „M ijam y m ałe przejazd y , na k tó ry ch szlab an y o b słu g u ją d ró żn iczk i.

( ... ) Z aw in ięte w szare, b ru d ne szm aty w łap c iac h szn u ro w an y ch szn u rk am i, o p u sz c z a ją zapo ry czerw o n y m i od m ro żo ny m i rękam i. I to je s t ten sław io ny na cały św iat raj d la ludzi pracy, o k tó ry m się śp iew a : „T yś zie m ia sw o b o d y ’. K o żuch y i czapy fu trzan e są d la naszy ch k o n w o jen tó w , bo oni re p re z en tu ją N K W D , zag ło d zo n y ch k o b iet - d ró żn ic ze k nie chroni przed m ro zem nic, one są lu d zk ą m ierzw ą, której los n ik og o nie o b ch od zi. S traszny k ra j!” W w o rk u jcie p rac a w ceg ielni. Po d ziesięciu k o szm arn y ch m iesiącach a u to rk a b ez żalu

p o ż e g n ała W ork u te, by d o trzeć do P oćm y , k ilk aset kilo m etró w na p o łu d n io w y w sc h ó d od M o sk w y, gdzie a u to rk a p rzb y w a ła aż do 1956 ro k u .. T am w ięźniark i p o lsk ie szyły w ato w an e kurtki d la w alczącej K orei i „ c ieło g rejk i” d la W ietn am czy k ó w . T am też a u to rk a sp o tk a ła się ze sw o ją p o lo n istk ą z G rodna, p a n ią N in ą G a lsk ą pseu d o n im akow ski „S zaro tk a, k tó ra w o b o zie w P o ćm ie zo rg a n izo w a ła lekcje historii. W rok u 1952 w o b o zie z w ię k sz y ł się rygor, o g ran iczen ie k oresp o n d en cji, o d d aw anie listó w od najb liższy ch n aczeln ik o w i, upok arzan ie.

Z aczęło się n a w z ó r h itlero w sk i n u m ero w an ie w ięźn iów . A u torce p rzy p isan o n u m er P -441.

Jaśn iejsze m o m en ty nastąpiły, gdy pani N in a, z a n a m o w ą o b o zo w eg o k a o w c a z o rg a n izo w a ła p ro gram tań c ó w w szy stk ich n arodów . Po u w o ln ien iu z łag ró w a u to rk a m ia ła m ięd zy innym i je s z c z e m isję z a b ra n ia z d o m u d z ieck a 8 letniego sy n k a sw ojej p rzy jació łk i, któ ra w tym

czasie sz u k ała m ęża, aby razem w rócić do P olski. O p is sp o tk an ia z ch ło p cem i ro zm o w a z

6

(7)

w

nim , a p o tem opis sp o tk an ia z je g o m atk ą s ą b ard zo w zru szające. P ery p etie w M o skw ie i G ro dn ie, ale i sp o tk an ia z daw nym i p rzy jació łm i i w reszcie tru d n y p rzy ja zd do P o lsk i, trudny, bo n iek tó rzy sp otykani ludzie zatro skan i o cod zien n o ść, albo o nad g o rliw o ść słu ż b o w ą robili w rażen ie o b ojętn y ch w w zg lęd em tych , k tó rzy w racali z łagrów . _

O.r i e i / (o>nO4U&L ( ,ł po-toi ŁHvię. foć-w-*

I 0 1 (J i ( <2& (-2-

S treszczen ia d o k o n ała B a rb a ra R ojek.

T oruń, 9. p aźd ziern ik a 20 12 roku.

4

7

(8)

8

(9)

9

(10)

10

(11)

11

(12)

12

Cytaty

Powiązane dokumenty

Inne m ateriały dokum entacyjne dotyczące relatora ---

Inne m ateriały dokum entacyjne dotyczące relatora __..

Inne m ateriały dokum entacyjne dotyczące osoby

Inne m ateriały dokum entacyjne dotyczące relatora

Inne m ateriały dokum entacyjne dotyczące osoby relatora

Inne m ateriały dokum entacyjne dotyczące osoby relatora

Inne m ateriały dokum entacyjne dotyczące osoby

Inne m ateriały dokum entacyjne dotyczące osoby relatora