• Nie Znaleziono Wyników

"Żydzi - studenci Uniwersytetu Jagiellońskiego w Drugiej Rzeczypospolitej (1918-1939)", Mariusz Kulczykowski, Kraków 2004 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Żydzi - studenci Uniwersytetu Jagiellońskiego w Drugiej Rzeczypospolitej (1918-1939)", Mariusz Kulczykowski, Kraków 2004 : [recenzja]"

Copied!
8
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

życia codziennego. Zachowane materiały poz-walają nam zapoznać się np. z normami oby-czajowymi i zwyczajami towarzyszącymi za-wieraniu małżeństwa, jego funkcjonowaniu na forum publicznym a nawet jego rozwiązywa-niu. ale nie wiemy czy i jak zmieniała się ja-kość tych związków, bo ilość rozwodów nie świadczy faktycznie o kondycji małżeństwa. Dawniej jego trwałość była wymuszana po-przez różne formy nacisku zewnętrznego, ale nie wiemy ile spośród tych „trwałych" mał-żeństw było małmał-żeństwami udanymi, a jak du-ży był procent związków pozornych, formal-nych, gdzie nastąpił rozpad pożycia, czy i jak zmieniało się to w czasie.

Jeszcze jedną kwestią wartą poruszenia jest kwestia tezy postawionej przez autorów we wstępie, ale na którą nie udało mi się zna-leźć odpowiedzi w tekście. Teza owa zakłada bowiem, że w Polsce bardziej niż w Europie małżeństwo determinowało sposób myślenia o seksualności. Zapewne tak się działo, choćby z racji bardzo silnej pozycji religii katolicka czy faktu, że rodzina i wychowanie dzieci tak ważne było dla obrony narodowości. Są to jed-nak tylko moje przypuszczenia, dla których nie znalazłam potwierdzenia w tekście, tej wartoś-ciowej i bardzo interesującej, książki.

W omawianym tomie kontakty między płciami badane są celowo wyłącznie z perspek-tywy małżeństwa, choć jak zastrzegają się au-torzy, nie wyczerpuje to całości zjawiska. Jed-nakże zapowiadają oni już wydanie następnego tomu szkiców dotyczących układów alternaty-wnych wobec małżeństwa, co będzie o tyle jeszcze ciekawsze, że prześledzenie ich wyda-je się być zadaniem trudnym ze względu na po-zbawiony akceptacji do nich stosunek ogółu społeczeństwa powodujący, że pomijane były one często milczeniem. Ciekawym zagadnie-niem byłaby też refleksja nad społeczną sytuac ją ludzi samotnych, albowiem w szczególnie w XIX wieku człowiek samotny (w większym stopniu kobieta, choć dotyczyło to też mężczyzn) był

traktowany jako kaleki, „niepełny". Rzutowało to na całe j e g o życie, na pozycję społeczną i materialną, a także możliwość realizacji swo-ich pragnień i ambicji. Był to problem, który z biegiem czasu narastał, gdy ilość szczególnie samotnych kobiet (co związane było z drama-tycznymi losami narodu) gwałtownie wzrasta-ła. Przemiana ta trwa do dziś. kiedy to nawet mamy do czynienia z gloryfikacją życia ludzi samotnych z wyboru, a realizujących się wy-łącznie poprzez pracę zawodową.

Katarzyna Dormus

1 Integralnie związany z omawianą serią, choć

for-malnie do niej nie zaliczony jest tom Równe prawa

i nierówne szanse. Kobiety w Polsce międzywojennej, Zbiór szkiców pod red. A. Ż a r n ó w

-s k i e j . A . S z w a r c a , War-szawa 2000.

2 Por. A. P a w ł o w s k a . Kwestie etyczno-oby-czajowe u' prasie kobiecej przełomu XIX i XX wieku (na tamach „Steru " i., nowego Słowa "),„

Studia Historyczne" 1987, z.4, s.571-587; K.

Dormus, Warszawski „Ster" (1907-1914) i je-go program wychowawczy, „Rozprawy z dziejów

oświaty" 2000, s.87-110.

' Por. M. О I к u ś n i к , Zwierciadło i drogowskaz.

Prasa warszawska przełomu XIX i XX wieku o podróży i wypoczynku kobiety poza domem [w:] Kobieta i kultura czasu wolnego. Zbiór szkiców

pod red. A. Ż a r n o w s k i e j . A . S z w a r -c a , Warszawa 2001, s.239-263.

4 Por. R. R e n z , Kobieta a planowanie rodziny

w latach międzywojennych (w świetle źródeł koś-cielnych z kielecczyzny) [w:] Kobieta i kultura ży-cia codziennego: wiek XIX i XX. Zbiór szkiców

pod red. A. Ż a r n o w s k i e j . A . S z w a r -c a , Warszawa 1997. s. 115—122 ; D. K a ł w a ,

Glosy kobiet H' sprawie planowania rodziny w świetle prasy z lat 1929-1932, op.cit., s. 123—132 ; M. Gawin, „Boyownicy i boyowniczki". Środowisko ,.Wiadomości Literackich" wobec problemu regulacji urodzin, op.cit., s.133-147;

idem. Planowanie rodziny - hasła i rzeczywistość [w:] Równe prawa..., s. 221239; K. S i e

-r a k o w s k a . Macie-rzyństwo - wizje a -

rzeczy-wistość, op.cit., s.209-219.

Kulczykowski Mariusz, Żydzi - studenci Uniwersytetu Jagiellońskiego w Drugiej Rzeczypospoli-tej (1918-1939), Kraków 2004, ss 734. (PAU - Prace Komisji Historii i Kultury Żydów; 5).

Monografia prof. M. Kulczykowskiego stanowi kontynuację pracy opublikowanej w 1995 r. Żydzi - studenci Uniwersytetu Jagiel-lońskiego w dobie autonomicznej Galicji ( 1867

- 1918)'. Praca ta była podsumowaniem kwe-rendy, stanowiącej fragment szerszego, kiero-wanego przez Prof. M. Kulczykowskiego pro-jektu badawczego dotyczącego formowania się

(3)

237

polskiej inteligencji. Jednym z najpoważniej-szych jej atutów, umożliwiających jednocześ-nie wyjątkowo pełne i w wielu aspektach no-watorskie spojrzenie na społeczność studencką UJ w dobie autonomicznej, była baza źródłowa - sięgnięcie do jednostkowych akt każdego studenta, pozwalające na oderwanie się od op-racowywanych przez władze uczelniane i mi-nisterialnych urzędników zestawień, ocenienie faktycznych rozmiarów rozmaitych zjawisk, uzyskanie precyzyjnych danych statystycz-nych - przy jednoczesnej stałej świadomości ludzkiego, jednostkowego wymiaru badanych procesów. Opisując rozwój społeczności Żydów-studentów UJ, w tym i znaczący (od ok. 6,6% ogółu studentów UJ w początkach doby autonomicznej, do ponad 15,5% na progu I wojny światowej i 29,4% w roku akademic-kim 1917/1918) rozwój ilościowy tej grupy, doszedł autor do wniosku, iż w okresie tym uk-ształtowała się liczna grupa Żydów-absol-wentów wyższych uczelni, dzięki wykształce-niu zajmujących stosunkowo wysoką pozycję s p o ł e c z n ą - prof. M. Kulczykowski pisze o po-wstaniu „nowej elity". Pozostaje pytanie, na któ-re z pewnością niełatwo - być może w ogóle nie można - odpowiedzieć jednoznacznie: w ja-kiej mierze elita ta była elitą społeczności ży-dowskiej, a w jakiej - elitą (polskiego) społe-czeństwa galicyjskiego w ogóle? Problem jest niebagatelny, jeśli uwzględnimy, że przed I woj-ną światową ok. połowa adwokatów i trzecia część lekarzy galicyjskich - była Żydami2.

Oddana obecnie do rąk czytelnika praca M. K u l c z y k o w s k i e g o Ż y d z i - s t u d e n c i Uniwer-sytetu Jagiellońskiego w Drugiej Rzeczypospo-litej (1918-1939) kontynuuje wątki i założenia badawcze wcześniejszej publikacji. Tak jak poprzednio, wielką zaletą, ale i elementem na-rzucającym zakres problemowy pracy jest baza źródłowa - wytworzone w toku studiów jed-nostkowe akta studenckie, kwestionariusze osobowe, katalogi studentów, rodowody, pro-tokoły egzaminacyjne etc. Ponieważ szczęśli-wie akta UJ zachowały się bez strat, wszelkie czynione na podstawie tej imponującej - iście benedyktyńskiej - kwerendy zestawienia staty-styczne odnoszą się do pełnej grupy badanej, a nie mają charakteru badań sondażowych, opar-tych na analizie bardziej lub mniej reprezenta-tywnej części społeczności. Przedmiotem ba-dań autora jest „student rzeczywisty" - „każdy znany z imienia i nazwiska student wyznania mojżeszowego, liczony raz jeden, niezależnie

od ilości semestrów i lat akademickich spędzo-nych w uniwersytecie" (s. 55). Wyjątkiem są ci, którzy studiowali kolejno na dwu wydzia-łach - ci byli dwukrotnie wpisywani do bazy danych. Podstawą zaliczenia konkretnej osoby do grupy studentów-Żydów było albo zadekla-rowanie przez samego studenta w aktach perso-nalnych wyznania mojżeszowego, albo - w wy-padku uchylenia się przez studenta od takiej deklaracji - ustalenie w toku uzupełniających poszukiwań źrodłowych, iż pochodził on z ro-dziny tego wyznania. W rezultacie tej nie-zwykle żmudnej kwerendy uzyskane zostały jednak dane kompletne, pozwalające na formu-łowanie autorytatywnych wniosków. Tak jest np. w budzącej wiele emocji kwestii przyczyn gwałtownego wzrostu odsetka studentów-Żydów na uczelniach polskich (w tym i na UJ) u schyłku 1 wojny światowej i na progu nie-podległości. Publicystyka polska (zwłaszcza sympatyzująca z Narodową Demokracją) chęt-nie tłumaczyła to zjawisko uchylachęt-niem się przez młodzież żydowską od służby wojsko-wej i „obowiązków patriotycznych". Prof. M. Kulczykowski, na podstawie analizy akt stu-denckich, stwierdza, że (zgodnie z uchwałami wieców studenckich i Senatu akademickiego) w pierwszych latach niepodległości „studenta-mi i studentka„studenta-mi zostawały tylko te osoby, które zdołały w sposób nie budzący wątpliwoś-ci udowodnić, że wypełniły obowiązek narodo-wy, czyli aktywnie uczestniczyły w procesie restytucji i obrony państwa polskiego w pierw-szych latach jego istnienia" (s. 21)3. Tak więc

przyczyn faktycznej „nadreprezentacji" mło-dzieży pochodzenia żydowskiego wśród stu-dentów - wszystkich zresztą, z wyjątkiem poz-nańskiego - państwowych uniwersytetów polskich, nie da się sprowadzić do łatwego stwierdzenia, że Żydzi studiowali, podczas gdy Polacy walczyli...

Praca podzielona jest na cztery części. W pierwszej scharakteryzowane zostały ogólne warunki studiów na UJ w okresie mię-dzywojennym, omówiona liczebność stu-dentów UJ w tym okresie oraz opisana katego-ria „studenta rzeczywistego", którą autor posługuje się w swych dalszych rozważaniach. Osobny rozdział poświęcono tu burzliwemu okresowi 1918-1921, w którym wydarzenia polityczne i - będące w znacznej mierze ich konsekwencją - zmiany prawne bezpośrednio kształtowały rytm i formy życia Uniwersytetu. Poza bardzo interesującą charakterystyką mało

(4)

238

znanego problemu udziału studentów żydow-skich w walkach o niepodległość Polski zwra-ca tu uwagę wątek sporów kompetencyjnych pomiędzy władzami UJ a Ministerstwem Wy-znań Religijnych i Oświecenia Publicznego w sprawie zakresu i trybu przyznawania ulg w studiach uczestnikom walk niepodległościo-wych i studentom-żołnierzom. Kwestionowa-nie przez władze akademickie kompetencji M W R i O P , a nawet sabotowanie zarządzeń mi-nisterstwa w tej sprawie nie wynikało z zasad-niczej różnicy poglądów obu instancji w tej kwestii. U j e g o podstaw leżało raczej wygóro-wane wyobrażenie profesury o zakresie uni-wersyteckiej autonomii i skrajna podejrzliwość wobec ministerialnych na o w ą autonomię za-kusów. Ulgi (m. in. zaliczanie dodatkowych semestrów) dotyczyły przede wszystkim stu-dentów-prawników i - zgodnie z zarządzeniem ministerialnym - przyznawane być miały przez M W R i O P , zaś Rada Wydziału Prawa UJ stała na stanowisku, iż jest j e d y n ą instancją kompe-tentną w tym zakresie. Spektakularnym przy-kładem takiej postawy było zatajenie przez R a d ę W y d z i a ł o w ą przychylnej dla studentów decyzji M W R i O P w sprawie terminu składania podań o ulgi.

Analizy fluktuacji liczebności studentów UJ ogółem i studentów-Żydów należą do naj-cenniejszych partii książki. Dzięki komplet-ności i szczegółowości kwerendy pozwalają one bowiem zweryfikować funkcjonujące do-tychczas w obiegu naukowym dane statystycz-ne. opierające się na opracowaniach adminis-tracji uczelnianej. Obliczenia autora w y k a z u j ą przeważnie nieco wyższą (nawet do ponad 7 % ) od danych urzędowych liczebność studentów UJ, jednak zgodne są co do ogólnych tendencji rozwojowych. Liczba studentów UJ rosła kon-sekwentnie od ok. 4000 u progu niepodległoś-ci do prawie 8 tys. w roku akademickim

1931/32 (czyli niemal dwukrotnie). O d roku 1932/33 wyraźne jest załamanie tej tendencji i ogólna liczba studentów UJ spada systema-tycznie do niespełna 6 tys. w roku 1937/38 (czyli mniej więcej o 1/4). W ostatnim roku akademickim okresu międzywojennego liczba studentów UJ z n o w u nieco wzrosła (o ok. 200 osób), trudno jednak ocenić, czy było to zja-wisko jednostkowe, czy zapowiedź trwalszego trendu. Podobnie zmieniała się zresztą liczeb-ność społeczności studenckiej innych polskich uniwersytetów, UJ podlegał tu więc tenden-cjom ogólnokrajowym. Z m i a n y liczebności

Żydów-studentów UJ układają się według nie-co innej krzywej: ich liczebność (w liczbach bezwzględnych) rośnie konsekwentnie do roku

1927/28 (prawie 2 tys.), by następnie do roku 1931/32 utrzymywać się na zbliżonym pozio-mie. O d roku akademickiego 1932/33 liczba ta systematycznie i znacząco spada (do 578 w r. 1938/39, czyli o prawie 3/4). W liczbach względ-nych natomiast najwyższy odsetek Ż y d ó w na studiach krakowskich przypada na rok 1923/24, kiedy stanowili oni prawie 3 1 % ogółu stu-dentów UJ. W następnych latach ten procento-wy udział Ż y d ó w w społeczności studenckiej UJ spadał (chociaż w liczbach bezwzględnych jeszcze przez cztery lata Żydów-studentów przybywa) do 9 , 3 3 % w roku akademickim 1938/39. Oczywiście, na poszczególnych wy-działach te krzywe liczebności wyglądać mogły nieco odmiennie (szereg szczegółowych tabeł statystycznych pozwala czytelnikowi obserwo-wać te fluktuacje w dowolnym przekroju czaso-w y m i czaso-wydziałoczaso-wym), jednak nieomal na czaso- wszy-stkich wyraźny jest spadek odsetka Ż y d ó w po roku 1932. Wyjątkiem jest... Wydział Rolniczy, który odnotował w tym czasie wyraźny napływ młodzieży żydowskiej - autor wiąże to zjawis-ko z równoległym zamknięciem dla Żydów nie-mieckich studiów rolniczych po dojściu do wła-dzy hitlerowców.

W części drugiej pracy scharakteryzo-wano społeczność studentów (i studentek) ży-dowskich UJ ze względu na pochodzenie geo-graficzne, społeczne i tożsamość narodowo-kulturową. Część ta jest więc poniekąd poś-więcona odtworzeniu środowisk „wyjścia" ży-dowskich studentów UJ. W odniesieniu do po-chodzenia geograficznego rozpatrywane jest zarówno miejsce urodzenia przyszłego studen-ta, jak i miejsce zamieszkania j e g o rodziców w chwili podjęcia przez niego studiów. Te dane w ok. 1/3 przypadków są rozbieżne, co ukazu-je rozmiary ruchliwości społeczności żydow-skiej i jednocześnie pozwala na zaobserwowa-nie kierunku jej migracji: z porównania zbioru miejsc urodzenia przyszłych studentów ze zbio-rem miejscowości, w których zamieszkiwali ich rodzice w chwili rozpoczynania studiów przez dzieci, wynika wyraźnie, iż kierunek migracji biegi ku większym miastom. Większość żydow-skich studentów UJ w okresie międzywojennym pochodziła z terytorium b. G a l i c j i ( 7 9 , 0 4 % ) . z wyraźną przewagą województwa krakowskie-go. Podobnie jak w okresie autonomicznym, nie

(5)

RECENZJE

239

napływali do UJ studenci żydowscy z b.

zabo-ru pzabo-ruskiego.

Znacznie trudniejsze i mniej precyzyjne jest scharakteryzowanie pochodzenia

społecz-nego studentów. Określenia używane przez studentów przy wypełnianiu stosownych rub-ryk często dają słabe wyobrażenie o rzeczywi-stej pozycji danej osoby: autor zwraca uwagę, iż np. wpisanie jako zawodu ojca „rolnik" oz-naczać może zarówno właściciela ziemskiego, jak i „mleczarza ze Skrzypka na dachu" (s. 99).

Dla celów statystycznych bezpieczniejsze jest więc wyodrębnianie dużych grup wielozawo-dowych. Prawie 54% żydowskich studentów UJ wywodziło się z środowiska szeroko rozu-mianej burżuazji: finansistów, posiadaczy nie-ruchomości, kupców i przemysłowców. Oczy-wiście, rozpiętość zamożności w obrębie tej grupy była ogromna, jest jednak trudno uch-wytna na podstawie wykorzystanych źródeł.

18,7% studentów-Żydów to dzieci urzęd-ników. oficerów i podoficerów, 6,5% - rze-mieślników, zaledwie 2,7%-nauczycieli i profe-sorów (z wyraźną przewagą nauczycieli szkół podstawowych) i niewiele ponad 1% - robot-ników. Rodzice ponad 11% studentów żydow-skich UJ uprawiali tzw. wolne zawody, przy czym na podkreślenie w tej grupie zasługuje wyraźna tendencja do dziedziczenia zawodu (zjawisko do dziś charakterystyczne dla tych grup zawodowych bez względu na wyznanie) oraz wysoki odsetek kobiet (rzędu 38,6%).

Odrębny rozdział poświęcony jest kwe-stiom narodowości, języka ojczystego i wyzna-nia. Ponieważ podstawą badań są tu osobiście przez studentów wypełniane kwestionariusze, uzyskane dane mają kapitalne znaczenie dla prób odtworzenia samoidentyfikacji młodych ludzi. Autor zwraca przede wszystkim uwagę na znaczne - w porównaniu z innymi punktami kwestionariusza - rozmiary zjawiska „pustej rubryki" - tzn. odmowy wypełnienia stoso-wnej rubryki kwestionariusza przez studenta. Przyczyny tego zjawiska mogły być różne - od chęci zatarcia związków ze społecznością ży-dowską po manifestacyjną odmowę uznania narodowościowo-wyznaniowych kryteriów podziału społeczeństwa wogóle. Bardzo cha-rakterystyczne są zmiany w deklaracji narodo-wości. W początkach niepodległego państwa polskiego (do roku akademickiego 1923/4) zdecydowana większość (do 92,4%) studentów żydowskich uchylała się od wypełnienia stoso-wnej rubryki rodowodu. Prof. Kulczykowski

przypisuje to zjawisko wyczekującej postawie młodzieży żydowskiej, niepewnej pozycji spo-łeczności żydowskiej w nowo powstałym pań-stwie, dodajmy (czego już autor nie dopowie-dział) - być może również - stabilności nowego organizmu państwowego. Wyjaśnienie to jednak nie wydaje się w pełni satysfakcjo-nujące w zestawieniu z rozmiarami zjawiska i - udowodnionym przez samego autora - fak-tem, iż młodzież ta wykazała się wypełnieniem „obowiązku narodowego" (rozumianego prze-cież przez władze uniwersyteckie jako polski obowiązek narodowy!). Jeżeli jeszcze skoja-rzymy to z danymi dotyczącymi języka ojczy-stego (mającymi znamiona deklaracji asymila-cji do kultury polskiej), które w tym samym czasie wykazują przytłaczającą przewagę języ-ka polskiego (do 96,65% studentów żydow-skich, przy nie przekraczających 7,25% dekla-racjach języka żydowskiego), uchylenie się od wypełnienia rubryki narodowościowej nabiera raczej znamion buntu przeciw zaszeregowaniu do społeczności, z którą młodzież ta nie w peł-ni się identyfikowała. Oczywiście, wszelkie próby wyjaśnienia motywacji młodych ludzi w tym wypadku wymagałyby sięgnięcia do zu-pełnie innych typów źródeł, niż wykorzysty-wane przez autora, a uzyskane odpowiedzi za-wsze mieć będą charakter hipotez opartych o dane niepełne i nieobiektywne (czy w ogóle możli-wy jest obiektywizm w sprawach tak obciążo-nych emocjami, jak narodowość?). Zjawisko uchylania się przez studentów żydowskich od deklaracji narodowości stopniowo zanika po r. 1924/25. Rośnie odsetek deklarujących naro-dowość polską lub żydowską, z przewagą aż do roku akademickiego 1928/29 tej pierwszej (apogeum 58.72% w roku 1926/27). W latach następnych, naznaczonych na uczelniach nara-staniem objawów antysemityzmu, rośnie pro-cent studentów-Żydów deklarujących narodo-wość żydowską. Rośnie też odsetek studentów wskazujących język żydowski jako ojczysty, nie przekraczając jednak 1/3 populacji. Bardzo ciekawe są próby wskazania pochodzenia geo-graficznego i społecznego grupy studentów, deklarujących równocześnie narodowość i mowę ojczystą żydowską. W sensie terytorialnym zbieżne jest ono z pochodzeniem ogółu żydow-skich studentów UJ (głównie b. Galicja z prze-wagą woj. krakowskiego), przy znacznym jed-nak udziale młodzieży pochodzącej z mniej-szych aglomeracji. W sensie społecznym nato-miast przytłacząjąca jest przewaga najuboższych

(6)

240 RECENZJE grup (rolnicy, bezrobotni, robotnicy), przy zni-k o m y m udziale najliczniejszej przecież grupy dzieci burżuazji, wolnych z a w o d ó w czy urzęd-ników. Charakterystyczne, że w gronie stu-dentów-Żydów większą skłonność do masko-wania z w i ą z k ó w ze społecznością ż y d o w s k ą (uchylanie się od podania narodowości i wy-znania, akces do narodowości i języka polskie-go, konwersje) wykazywały kobiety.

Część trzecia pracy charakteryzuje spo-łeczność żydowskich studentów UJ w przebie-gu nauki: o m a w i a miejsca uzyskania świade-ctwa dojrzałości, wiek studentów w chwili rozpoczynania studiów, miejsce zamieszkania i warunki materialne, a także wyniki nauki: uzyskane dyplomy i wiek absolwentów. Z kwe-rendy wynika, że zdecydowana większość ży-dowskich studentów UJ uzyskała świadectwo maturalne w dużych miastach (Kraków, L w ó w , Ł ó d ź , Tarnów). D l a ponad połowy krakowska uczelnia była pierwszym miejscem studiów. Z tej liczby ok. 6 1 % podjęła studia w wieku lat 18-19, a ponad 9 3 % - do 21 roku życia. Opóź-nienia w nauce - m i m o wojny - były więc nie-znaczne. Największą rozpiętość wieku odnotowu-je autor na wydziałach Prawa i Filozoficznym,

gdzie zdarzali się studenci rozpoczynający uni-wersytecką karierę w wieku lat 30 i więcej. Analiza miejsc zamieszkania studentów w trak-cie studiów pozwala stwierdzić, że zarówno młodzież mieszkająca z rodziną, jak i przyby-sze spoza miasta z równą chęcią osiedlali się w tych samych dzielnicach (inaczej niż w okre-sie autonomicznym). Wskazuje to na zamyka-nie się społeczności żydowskiej, wywołane za-pewne poczuciem zagrożenia.

Z analiz autora wynika, że - wbrew lan-sowanym przez narodową prasę stereotypom - studenci-Żydzi w z n i k o m y m stopniu liczyć mogli na rozmaite formy pomocy materialnej. Ich udział w - i tak niezbyt wielkiej - puli do-puszczalnych ulg w opłatach, przyznawanych przez władze uniwersyteckie, był nieznaczny i z biegiem lat malał. To samo dotyczy udziału w ogólnej pomocy stypendialnej (ilość stypen-diów fundowanych specjalnie dla Ż y d ó w była znikoma). N i e może więc dziwić, że w liczbie przerywających studia z przyczyn material-nych Ż y d z i stanowili znaczący procent (śred-nio ok. 1/3), chociaż w niektórych przekrojach wydzialowo-rocznych dochodzący do 75%. W tej sytuacji uderza wyjątkowa sprawność nauki tej grupy, sięgająca 7 5 % na farmacji, średnio zaś oscylująca między 30-50% i wysoka efektywność

kształcenia (ok. 6 0 % studentów kończących studia w „ r e g u l a m i n o w y m " terminie). Widocz-ny jest dyscyplinujący w p ł y w powojennej re-formy studiów (programy studiów na wydzia-łach lekarskich i prawnych, wprowadzenie magisterium). Ponad 3/4 studentów-Żydów uzyskiwało dyplom magistra przed 26 rokiem życia. Zdaniem autora, j e d n y m ze skutków wy-sokiej skuteczności kształcenia w nowym sy-stemie był wysoki prestiż zawodowy „nowych" magisteriów i doktoratów - zdarzały się nawet przypadki, gdy „stary" doktor zabiegał o „no-we" magisterium. Autor nie określa rozmiarów zjawiska, wydaje mi się jednak, że nie przybra-ło ono znaczących rozmiarów. Skądinąd wia-domo. że przez cały niemal okres międzywo-jenny trwały naciski na przedłużanie możli-wości uzyskania doktoratu wg. starych zasad, odwoływano się do wszelkich możliwych au-torytetów, w tym i do Marszałka Piłsudskiego osobiście, a M W R i O P kilkakrotnie uginało się pod tą presją. M o ż e więc szkoda, że autor nie poświęcił więcej miejsca m a ł o znanej tenden-cji odwrotnej.

Część czwarta stanowi próbę podsumo-wania wyłaniającego się ze statystycznych ze-stawień portretu zbiorowego i skonfrontowa-nia go z dotychczasową wiedzą na temat spo-łeczności studenckiej UJ.

N a podstawie akt uniwersyteckich (m.in. potwierdzenia odbioru kopii dyplomu) autor stwierdził, że II wojnę światową przeżyło co naj-mniej 149 żydowskich studentów UJ (na 10 640 „studentów rzeczywistych" z okresie między-wojennego, stanowiących przedmiot badań prof. Kulczykowskiego). Jest to z pewnością liczba niepełna, daje jednak wyobrażenie o roz-miarach strat. N i c dziwnego, że kończący książkę rozdział zatytułował autor „Zmierzch elity". Grupa wykształconych i zajmujących w y s o k ą pozycję społeczną absolwentów UJ - Żydów praktycznie przestała istnieć. Jednak zmierzch tej elity, ukształtowanej w dobie galicyj-skiej autonomii, rozpoczął się wcześniej - w po-łowie lat trzydziestych, wraz z załamaniem trendu wzrostowego liczebności studentów-Ż y d ó w UJ, graniczącym u schyłku okresu mię-dzywojennego z całkowitym wyparciem Ży-dów z uczelni. Towarzyszyło temu ograni-czenie prawie do zera nostryfikacji d y p l o m ó w i udzielania doktoratów absolwentom innych uczelni, odsunięcie Ż y d ó w od udziału w pań-stwowych formach pomocy materialnej: ulg

(7)

w opłatach, stypendiów, zapomóg, miejsc w aka-demikach. Te dane statystyczne są obiekty-wnym wyrazem narastającego - również w śro-dowisku akademickim - antysemityzmu. Prof. Kulczykowski opisując próby wprowadzenia numerus clausus ilustruje je przykładami z te-renu Krakowa. Ukazuje konflikt w łonie grona wykładowców UJ, dzielącego się wyraźnie na zwolenników legalizacji ograniczeń dla Żydów i obrońców równości obywateli akademickich - „jak Rejtan protestujących przeciwko zama-chom tych, co zaczynają od metod carskich wobec żydów, a skończą na ich wyrzynaniu" (s. 442). Autor tych słów, prof. W. Konopczyński, zwolennik numerus clausus i sprawozdawca od-nośnego projektu sejmowego w 1923 r„ uważał zapewne te zarzuty za śmieszne, czas jednak mial przyznać rację „Rejtanom". Równolegle bowiem do „cywilizowanych" profesorskich prób zagrodzenia Żydom drogi na uczelnie - a pośrednio - do elity społeczeństwa polskiego, rozwijał się ruch studencki, którego formy walki dalekie były od atmosfery akademickiej dysputy. Prof. Kulczykowski przytacza szereg przykładów różnej skali zajść antysemickich na UJ. Niewątpliwie najbardziej spektakularna jest tu sprawa śmierci (w 1931 r.) Henryka Goldmanna, żydowskiego studenta który od-ważył się przeciwstawić usuwaniu siłą z sal wykładowych studentek-Żydówek i spoliczko-wać spraw cę tego wybryku. Prof. Kulczykow-ski. sięgając do wspomnień współczesnych, opisuje nagonkę i regularne oblężenie domu Goldmanna, które zakończyło się jego zgonem na udar serca. Myli się jednak pisząc, iż spra-wa nie przekroczyła rogatek Krakospra-wa. Śmierć Gold-manna odnotowana została przez dzienni-ki ogólnopolsdzienni-kie, w tym np. prorządową „Gazetę Polską". Nie były to co prawda relacje obszerne, ale prezentowana przez „Gazetę" wersja wydarzeń warta jest może przytoczenia, stanowi bowiem swoistą ilustrację oficjalnego stanowiska w całej sprawie: zdaniem dzienni-karza „Gazety Polskiej" (28.XI.I93I) Gold-mann zmarł na serce, ponieważ... nie mógł unieść poczucia odpowiedzialności za pośred-nie sprowokowapośred-nie długotrwałych zamieszek i zawieszenia zajęć na Uniwersytecie. Powstrzy-mam się od komentowania wiarygodności tej wersji, jednak nie sposób stwierdzić, by była ona dla zmarłego nieprzychylna... Tak w tym przypadku, jak wielokrotnie przedtem i potem „Senat odniósł się do winnych wykroczeń z oj-cowską wyrozumiałością" (s. 450). Najczęstszą

reakcją władz akademickich na wystąpienia akademickie były odezwy do „rycerskiego ho-noru" studentów Polaków. Skuteczność tych odezw była żadna. Trudno nie zgodzić się z ref-leksją autora, że „łagodne kary i ojcowska per-swazja ośmielały antyżydowsko nastawioną młodzież do nowych wystąpień. Odnoszę wra-żenie, że członkowie Komisji Dyscyplinarnej, wielcy uczeni, nie zawsze zdawali sobie sprawę iż stają przed nimi młodzi ludzie uksz-tałtowani przez nowe prądy polityczne, które rasizm, ksenofobię, nietolerancję religijną oraz agresję i brutalność wypisywały na swych sztan-darach politycznych. Starsi panowie wygłaszali wzniosłe maksymy i z żalem stwierdzali, że gi-nie pokolegi-nie studentów, dla których honor znaczył wiele." (s. 449). Nie mogę się jednak zgodzić ze stwierdzeniem autora, że na UJ nie wprowadzono getta ławkowego (s. 461-462). Opisany przez samego autora system wyzna-czania miejsc w audytoriach, wprowadzony w 1938 r. przez rektora prof. 'Г. Lehra-Spławiń-skiego. może formalnie nie był „wyodrębnie-niem stałych miejsc w salach wykładowych przeznaczonych wyłącznie dla studentów ży-dowskich, ławek hańby" (s. 460). Obawiam się jednak, że subtelności formalne tego systemu, służące wyłącznie uspokojeniu sumień profe-sury. inaczej odbierane były przez studentów, dla których przydzielenie najlepszych miejsc audytoryjnych członkom stowarzyszeń, w któ-rych obowiązywał „paragraf aryjski", i zep-chnięcie studentów niezrzeszonych (czytaj - Ży-dów, ew. kilku desperatów demonstrujących swą z nimi solidarność) do ciasnych ław końco-wych, dla młodzieży akademickiej równoznacz-ne było z wprowadzeniem getta ł a w k o w e g o i zwycięstwem „Młodzieży Wszechpolskiej". Opisana przez prof. Kulczykowskiego akcja wy-syłania przez Żydów listów do Ministra WRiOP z proś-bą o „cofnięcie zarządzenia o getcie ław-kowym" potwierdza to moje odczucie.

Zdaniem prof. Kulczykowskiego spadek liczby studentów UJ w latach trzydziestych, aczkolwiek zgodny z trendem ogólnopolskim i wywołany głównie przez przyczyny natury ekonomicznej, odbywał się w znacznie wy-ższym stopniu kosztem młodzieży żydowskiej, niż polskiej. Autor ilustruje to wyliczeniem ubytku liczbowego studentów w obu grupach w poszczególnych latach. Zdaniem autora, za-przecza to nacjonalistycznej propagandzie, iż Żydzi zajmując miejsca w audytoriach uniwer-syteckich nie dopuszczali tam potencjalnych

(8)

s t u d e n t ó w - P o l a k ó w . „ S p r a w a z a p e ł n i e n i a pol-skimi studentami polskich u n i w e r s y t e t ó w wcale nie z a l e ż a ł a od o b e c n o ś c i t a m s t u d e n t ó w ż y -d o w s k i c h . B y ł to p r o b l e m czysto e k o n o m i c z n y , z w i ą z a n y z o b o w i ą z u j ą c y m i s y s t e m a m i p o m o -cy m a t e r i a l n e j dla k s z t a ł c ą c e j się m ł o d z i e ż y " , (s. 4 7 5 ) . A u t o r z a m y k a s w e r o z w a ż a n i a nad o b r a z e m ż y d o w s k i e j s p o ł e c z n o ś c i s t u d e n c k i e j UJ w o k r e s i e m i ę d z y w o j e n n y m g o r z k ą refleksją. . . M o n a r c h i a a u s t r i a c k a pod p a n o w a -n i e m N a j j a ś -n i e j s z e g o P a -n a b y ł a p a ń s t w e m pra-wa, w k t ó r y m k o n s t y t u c j a b y ł a p r z e s t r z e g a n a . K a ż d y o b y w a t e l t e g o p a ń s t w a m ó g ł d o c h o d z i ć n a l e ż n y c h m u praw, a s p r a w y s t o s u n k ó w m i ę -d z y w i e l o m a n a r o -d a m i ż y j ą c y m i w t y m kraju były pod s z c z e g ó l n ą o p i e k ą p a n u j ą c e g o i p a ń -s t w a . " (-s. 4 7 5 ) . O ile z g o d z i ć -się m o ż n a z au-t o r e m , iż w z a k r e s i e s p r a w n a r o d o w o ś c i o w y c h w e p o c e a u t o n o m i c z n e j Galicji a t m o s f e r a i w a runki s t u d i o w a n i a były d l a m n i e j s z o ś c i ż y d o w -skiej (i i n n y c h m n i e j s z o ś c i n a r o d o w y c h ) ko-r z y s t n i e j s z e i że w n i e m a ł y m stopniu był to w y n i k p o l i t y k i w ł a d z p a ń s t w o w y c h , t r o c h ę n i e p o k o i p o z o s t a w i e n i e tej r e f l e k s j i b e z ko-m e n t a r z a c o d o p r z y c z y n tej z a d z i w i a j ą c e j p r z y c h y l n o ś c i „ N a j j a ś n i e j s z e g o P a n a " dla p o d -d a n y c h w y z n a n i a m o j ż e s z o w e g o . N i e m o g ę zaś z g o d z i ć się z s u r o w ą o c e n ą polityki p a ń -s t w a p o l -s k i e g o w kwe-stii p o m o c y m a t e r i a l n e j dla s t u d e n t ó w , w t y m i s t u d e n t ó w Ż y d ó w . O c z y w i ś c i e , b y ł a o n a n i e p r o p o r c j o n a l n a d o p o -t r z e b s p o ł e c z n o ś c i s -t u d e n c k i e j . T r z e b a j e d n a k z a s t a n o w i ć się, czy była p r o p o r c j o n a l n a d o m o ż l i w o ś c i m ł o d e g o - i n i e z b y t z a m o ż n e g o p a ń s t w a . I t o z a r ó w n o m o ż l i w o ś c i b e z w z g l ę d n y c h (tzn. czy istniała o b i e k t y w n a m o ż -l i w o ś ć w y a s y g n o w a n i a z k a s y p u b -l i c z n e j z n a c z n i e j s z y c h s u m na cele p o m o c y m a t e r i a l nej d l a m ł o d z i e ż y ) , jak i w z g l ę d n y c h tzn. z a -leżnych od s p o ł e c z n e j a k c e p t a c j i p o n o s z e n i a k o s z t ó w tej p o m o c y . N i e z a p o m i n a j m y , że budżet, j a k i m d y s p o n o w a ł o M W R i O P z a t w i e r -d z a n y był przez S e j m , który nie w y k a z y w a ł skłonności p r z e s u w a n i a z n a c z n i e j s z y c h sum na cele o ś w i a t o w e w ogóle, w tym i na cele p o m o -cy m a t e r i a l n e j dla studiują-cych. Z n a c z n e ogra-niczenie możliwości stypendialnych było f u n k c j ą zubożenia społeczeństwa - zanik bądź kurczenie się prywatnych fundacji stypendialnych j e s t t e g o

n a j l e p s z y m d o w o d e m . Z m n i e j s z a n i e się zaś z a k r e s u udziału s p o ł e c z n o ś c i ż y d o w s k i e j w ko-rzystaniu z p o m o c y m a t e r i a l n e j i u l g w opłatach w n i e m a ł y m stopniu było w y r a z e m polityki w ł a d z a k a d e m i c k i c h , a nie t y l k o p a ń s t w o w y c h w gruncie r z e c z y p r z e z cały o k r e s m i ę d z y w o j e n n y nawet w krótkiej d o b i e j ę d r z e j e w i c z o w skiej próby monopolizacji przez p a ń s t w o p o m o -cy dla s t u d e n t ó w - R a d y W y d z i a ł o w e miały d o m i n u j ą c y w p ł y w na rozdział tej pomocy.

W s z y s t k i e o p i s y w a n e w pracy z j a w i s k a i l u s t r o w a n e s ą s z e r e g i e m s z c z e g ó ł o w y c h tabel, p r e z e n t u j ą c y c h ich r o z m i a r y w liczbach bezw z g l ę d n y c h i bezw z g l ę d n y c h , z r o z b i c i e m na bezw y -działy, lata a k a d e m i c k i e , a n a w e t p l e ć stu-d e n t ó w . N i e k t ó r e z tych tabel m a j ą w r ę c z c h a r a k t e r m a t e r i a ł o w y c h w y k a z ó w , j a k . np. ta-b e l a 22, p r e z e n t u j ą c a m i e j s c a u r o d z e n i a stu-d e n t ó w , w y m i e n i a j ą c a z n a z w y w s z y s t k i e m i e j s c o w o ś c i , c z y - a n a l o g i c z n i e - t a b e l a 25 ( m i e j s c e z a m i e s z k a n i a r o d z i c ó w ) . S z c z e g ó l n i e c e n n y m u z u p e ł n i e n i e m pracy s ą trzy aneksy, o b e j m u j ą c e w s z y s t k i c h ż y d o w s k i c h s t u d e n t ó w UJ w o k r e s i e m i ę d z y w o j e n n y m , s t u d e n t ó w k t ó r z y r o z p o c z ę l i n a u k ę przed 1918 г., oraz osoby, które n o s t r y f i k o w a ł y n a UJ z d o b y t e g d z i e indziej d y p l o m y b ą d ź - nie b ę d ą c absol-w e n t a m i UJ - u z y s k a ł y tu d o k t o r a t .

T ę n i e z m i e r n i e w a ż n ą k s i ą ż k ę c z y t a się w d o d a t k u j a k n a j l e p s z ą p o w i e ś ć c o w w y -p a d k u -pracy, której r d z e n i e m s ą s u c h e zesta-w i e n i a statystyczne, j e s t p r a zesta-w d z i zesta-w ą rzadkością.

Dorota Zamojska

1 „Studia nad kształtowaniem się inteligencji w Pol-sce w XIX i XX wieku", 3.

2 Zbigniew F r a s , Galicja, Wroclaw 2004. s. 217. ' Z badań prof. Andrzeja Pilcha wynika, że studen-ci żydowscy nie bez oporów podporządkowywa-li się temu wymogowi, kwestionując kompe-tencję Senatu w tej politycznej, a nie naukowej sprawie i domagając się zaliczenia przynależnoś-ci do Żydowskiej Legii Akademickiej jako wypeł-nienia „obowiązku narodowego". (A. P i l c h ,

Studenci Krakowa w Drugiej Rzeczypospolitej. Ich ideowe, polityczne i społeczne zaangażowa-nie, Kraków 2004, s. 22.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Analiza danych dotyczących liczby upadłości konsumenckich ogłaszanych w ostatnich latach nie potwierdza jednak, aby kryzys znacząco wpłynął na wzrost liczby

W artykule przedstawiliśmy też argumenty przemawiające za 4 tezami: (1) Wskaźniki zbudowane z odpowiedzi na skalach szacunkowych mogą być traktowane jako zmienne ilościowe; (2)

As of 2016, Maarten has co-founded VIBES.technology, a Dutch company based at the YES!Delft start-up incubator, that specialises in sound & vibration engineering by application

Internet odgrywa bardzo ważną rolę w XXI wieku. Można wręcz stwierdzić, że zmienia świat, kształtując zachodzące w nim procesy – w tym relacje. Będąc

Wyniki analiz (miejsce i data poboru próbki, rodzaj gazu, liczba Wobbego oraz ciepło spalania) pobranych próbek gazu ziemnego publikowane są na stronie inter- netowej PGNiG

Chcąc zatem odpowiedzieć na zasadnicze pytanie; czy i w jakim stopniu udział dorastającej młodzieży z diagnozą niepełnosprawności intelektualnej w rodzinnym programie

Goal of the study was to find approximate values of the forces, which are needed to excavate bulk material.. Knowledge about these values, is of great importance for a calculation

Schumpeter’s focus on disruptive change and out-of-equilibrium processes is also adapted by the resilience approach, which – inspired by systems ecology – focuses on