• Nie Znaleziono Wyników

4/2006

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "4/2006"

Copied!
33
0
0

Pełen tekst

(1)

BOHEMISTYKA

4/2006

Rocznik VI – ISSN 1642–9893

(2)

Re da ktor na cze l ny Mie czysław Ba lo wski

Ko mi tet Re da kcy j ny:

Mie czysław Ba saj (Wa r sza wa), Ne il Be r mel (Shef field), Ma rie Čechová (Praga), Jiří Damborský (Ostra wa), Ernst Ei chler (Lipsk), Ja ro s lav Hubáček (Ostra wa), Ma rie Krčmová (Br no), Jan Kořenský (Pra ga), Edu ard Lo t ko (Ołomu niec), Sva ta va Machová (Pra ga), Alena Ma curová (Pra ga), Margerita Mla de no wa (So fia), Walery Mo ki jen ko (Gre i f s wald), Do bra va Moldanová (Ústí nad La bem), Galina Nieszczimien ko (Mo sk wa), Te re sa Zo fia Orłoś (Kra ków), Ja nusz Sia t ko wski (Warsza wa), Ha na Sodeyfi (Wie deń), Jiří Svo bo da (Ostra wa), Jó zef Za rek (Ka to wi ce)

Se kre tarz Re da kcji An na Zu ra

Spis tre ści Ar ty kuły i stu dia

E l ż b i e t a S z c z e p a ń s k a, Et no ni my de pre cjo nujące a ste reo ty py

ję zy ko we w cze sz czy ź nie i pol szczy ź nie . . . 265 J a r o s l a v L i p o w s k i , O jistém ty pu mo da li ty . . . 273 G r a ż y n a B a l o w s k a, Demo kra ty za cja ję zy ka a ję zyk li te ra tu ry cze skiej . . . . 285 L a d i s l a v B i n a r , Spi so v nost a ob ra z nost . . . 295 H a n a S o d e y f i, Kon fron ta tion mit der Pra xis des Übersetzens

von Kinderbüchern aus dem Tsche chi s chen . . . 299 M i l a n H r d l i č k a, O jednom případu pedagogické komunikace

ve výuce češtiny pro cizince . . . 305 Re cen zje, omó wie nia, no ty

Po cta Evě Mrhačové. K životnímu ju bi leu doc. PhDr. Evy Mrhačové, CSc., děkanky Filozofické fa ku l ty Ostravské uni ve rzi ty, Filozofická fa ku l ta, red. Ja na Raclavská, Mie czysław Ba lo wski, Ostravská uni ve ri zta,

Ostra va 2006, 400 s., ISBN 80–7368–209–5 (przez A n n ę Z u r ę) . . . 311 Mie czysław Ba lo wski, Za cho d nio- i wscho d niosłowia ń skie po ży cz ki

le ksy ka l ne w ję zy ku Ada ma Mi c kie wi cza, se ria Uni ve r sum, Ostravská uni ve rzi ta, Nakladatelství Ti lia, Ostra va 2005, 295 s.,

ISBN 80–86904–08–34 (przez I v a n ę D o b r o t o v ą) . . . 313 Zdeňka Hladká a kol., Čeština v současné soukromé ko re spon den ci:

dopisy, e-maily, SMS, Masarykova univerzita, Brno 2005, 74 s. + 2 CD,

ISBN 80–210–3921–3 (przez M i c h a l a K ř í s t k a) . . . 317 Kro ni ka

M i e c z y s ł a w B a l o w s k i, Ju bi le usz Do cent Evy Mrhačovej . . . 319 G r a ż y n a B a l o w s k a, Jubileusz Profesora Jiřego Marvana . . . 321 Treść ro cz ni ka 2006 . . . 325

In fo r ma cje dla Au to rów „Bo he mi sty ki”

Ze wzglę du na ko nie cz ność ujed no li ce nia stro ny gra fi cz nej te kstów dru ko wa nych w „Bo he mi sty ce” po da je my po ni żej za sa dy opra co wa nia te kstu ma szy no pi su:

1. Ob ję tość artykułu nie powinna prze kra czać 15 stron nor mali zowa ne go ma szy no pi su (format A4, 30 wierszy na stronie po 60 znaków w wierszu), ob ję tość re cen zji i pozo- stałych tekstów (np. in fo r ma cji, artykułów jubi le u szo wych itp.) – do 8 stron.

2. Przy pi sy należy podawać po ar ty ku le.

3. Ta b li ce, wykresy i inne obiekty gra fi cz ne powinny być dołączone na końcu tekstu na od - dzie l nych kartach. Na to miast w tekście Autor powinien za zna czyć mie j s ce, do którego się one odnoszą.

4. W cudzysłowie po da je my tytuły cza so pism, kon fe ren cji, cytaty (o ile nie są inaczej wyod rę b nio ne w tekście, np. inną wie l ko ścią czcionki).

5. Kursywą wyod rę b nia my wszy stkie oma wia ne wyrazy, zwroty, zdania, ponadto tytuły prac zwa r tych i ich części (np. rozdziały), tytuły artykułów, zwroty obco ję zy cz ne wple - cio ne w tekst. Na wydruku należy te fra g men ty oz na czyć linią falistą.

6. Pod kre śle nia te ksto we oz na cza my spacją, na wydruku – pod kre śle niem linią prze ry waną.

7. Zna cze nia wyrazów, idiomów czy innych zwrotów po da je my w łapkach ‘ ’.

8. Prace należy przesłać na dyskietce (wpisane do ko m pu te ra w pro gra mie WORD v. 6.0 i wyższa) z jednym wy dru kiem.

9. Autorów prosimy o dokładne podanie imion, nazwisk, stopni i tytułów za wo do wych lub na uko wych, nazw miej s co wo ści, adresów pry wa t nych i numeru te le fo nu lub e- ma i lu.

10. Tekstów nie za mó wio nych Re da k cja nie odsyła.

Wa run ki pre nu me ra ty

1. Wpłaty na pre nu me ra tę są przy j mo wa ne na okresy roczne.

2. Cena pre nu me ra ty na cały rok wynosi 20 zł.

3. Wpłaty na pre nu me ra tę przy j mu je Wy daw ni c two „Pro”, skr. poczt. 7, 59–230 Prochowice.

4. Te r mi ny przy j mo wa nia pre nu me ra ty: na kraj do 10 li sto pa da, na zagranicę do 31 paź - dzier ni ka.

Wy da w ca: Wy daw ni c two „Pro” i PWSZ w Ra ci bo rzu (47–400), ul. Ju liu sza Słowackiego 55,

tel. (+ 48 32) 415 50 20, e- ma il: mie czy s law.ba lo wski@uni.opo le.pl

(3)

El ż bie ta S ZCZE PA Ń SKA Kra ków

Et no ni my de pre cjo nujące a ste reo ty py ję zy ko we w cze sz czy ź nie i pol szczy ź nie

An drzej Kę pi ń ski pi sze:

De pre cjo nujący etnonim, jak polski Moskal, Rusek, po do b nie jak i Lach ro sy j ski, jest nieprzetłuma cza l ny, bowiem zawiera w sobie ste reo ty po we ko no ta cje właściwe tylko na ro do wi, który ten etnonim wy two rzył i prze ka zu je w języku jako dzie dzi c two pamięci na ro do wej. Można to chyba wytłumaczyć tak, że każdy naród ma swoich Moskali oraz swoich szwabów. Po do b nie jak od po wied ni kiem polskich anegdot o Ro sja nach są ame ry ka ń skie Polish jokes. Ste reo typ formy wymaga ste reo ty pu treści: w para dy g ma cie typu „spo t ka li się Francuz, Polak i Ro sja nin...” wiadomo, że to Ro sja nin musi być swego rodzaju ofiarą agresji ko mi cz nej. Po do b nie jak Polak w ane g do tach innych narodów.

I nie co da lej:

Ste reo ty py mówią nie wie le o tych, których dotyczą. Bardzo wiele na to miast o tych, którzy je wy two rzy li, bo zdradzają często ich we wnę trz ne ko m p le ksy i fobie (Kę pi ń ski 1995, s. 157).

Ne ga ty w ny ste reo typ Cze cha w Pol sce utrwa lił się na stałe sto sun - ko wo nie da w no, bo w XIX wie ku. Jak pi sze A. Kroh (1995, s. 43), początek wza je mnej nie chę ci za początko wał w 1772 r. napływ ce sa r - skich urzęd ni ków z mo na r chii hab s bu r skiej do Małopo l ski czy li da w - nej Ga li cji. Było wśród nich wie lu Cze chów, któ rzy two rzy li tu taj ad - mi ni stra cję a posługi wa li się naj czę ściej ję zy kiem nie mie c kim (w efe - kcie sku te cz nej ger ma ni za cji po 1620 r.), uo sa biając dla Po la ków znie nawi dzo ne go oku pan ta. Po la cy mani fe sto wa li wo bec tych urzęd - ni ków po gar dę na leżną ich zda niem pa chołkom za bo r cy, pró bującym spra wo wać nad ni mi ku ra te lę. Cze si po ja wia li się dość li cz nie w Ga li -

cji, ciesząc się wię kszym za ufa niem władz niż Po la cy, któ rzy wy my - śla li dla nich ró ż ne, naj czę ściej po gar d li we epi te ty, np. böhmaki lub nie co pó ź niej we ncli cz ki. Na stę p nie weszło w uży cie okre śle nie pre c - li cz ki, po chodzące od na zwi ska głów ne go bo ha te ra po wie ści Ja na La - ma Wie l ki świat Ca po wic – nie ja kie go We nzla Pret s chli tsch ka. Czech ten za pi sał się nie zbyt chlu b nie w pa mię ci pol skich czy te l ni ków ja ko kon fo r mi sta, tchórz, li zus i głupiec (zresztą, jak twier dzi Kroh, trud no zna leźć w li te ra tu rze pol skiej XIX i XX wie ku urzęd ni ka o po zy ty w - nych ce chach). Jest to przy tym po stać ko mi cz na, z któ rej Po la cy chę t - nie się śmia li, po nie waż tak właś nie post rze ga li cze skich urzęd ni ków (do cho dził tu za pe w ne je sz cze ko mizm ele men tów ję zy ka cze skie go).

Wbrew opi nii Kro ha uda je się jed nak zna leźć sym pa ty cz niejszą po stać Cze cha-urzęd ni ka, uwie cz nioną w sztu ce A. Nowa czy ń skie go Wio s na Na ro dów (w ci chym zakątku) z 1929 r. Ne do stal, bo tak właś - nie na zy wa się bo ha ter te go dra ma tu, jest za sad ni czo po sta cią po zy - tywną, mi mo że jest to ta k że au stria cki urzęd nik, fi gu rujący w spi sie osób sztu ki ja ko „ce sa r ski kon ce pi sta cyr ku la r ny”. Po chodzący z Par - du bic Alo is Ne do stal zmie nia się z au stria c kie go biu ro kra ty i służ bi sty w przy ja z ne go Po la kom, ale też nie po zba wio ne go ry sów ko mi cz nych Cze cha. Wy da je się, że już sa mo na zwi sko miało być w za mie rze niu au to ra za ba w ne, ko ja rzo ne przez pol skich od bio r ców z opo zycją do - stał: nie do stał. Ko mizm po sta ci po wo dują jed nak głów nie nie poro - zu mie nia ję zy ko we wy wołane przez dzi waczną mie sza ni nę cze sko- po l skich wy ra zów, ja ki mi posługu je się na ogół Alo is Ne do stal. Wra - że nia te po tę gują do da t ko wo nie jed no krot nie wy ra zy zdra d li we, któ re sta no wią pułap ki ję zy ko we, znacząc coś zu pełnie in ne go, mi mo że brzmią po do b nie (jak to czę sto w cze sko- po l skich kon ta ktach by wa).

Pi sze o ta kich niepo ro zu mie niach w jed nym z ar ty kułów M. Brze zi na (2000, s. 64). Por. cze skie słowo nápad ze zna cze niem ‘pomysł’ – w pol. ‘napad, atak’.

NEDOSTAL

[...] Wite? Ja mam napad... niejaki napad.

MELANIA (spłoszona)

Napad? Jaki napad? Taki łagodny młod zie niec i napad.

(4)

NEDOSTAL

Napad znaczi se eine Idee... takowy pomysł... pro po si tion.

Drugą gru pę ta kich pułapek ję zy ko wych (w czes. tzw. zrádná slo - va) sta no wią w sztu ce zda niem M. Brze zi ny tzw. nie poro zu mie nia aso cja cy j ne. Wy wołują je wy ra zy, któ re po przez swoją fo ne tyczną fo - r mę ko jarzą się nie pra widłowo z in ny mi niż ocze ki wa ne przez na da w - cę zna cze nia mi. Por. czes. vzduch ‘powietrze’ a w pol. za duch.

Ne do stal, któ ry ni g dy nie uczył się pol szczy z ny sy ste maty cz nie, lecz zna ją je dy nie przez osłucha nie, nie zda je so bie ta k że spra wy z po li se mii nie któ rych wy ra zów. Ponad to wi dać w je go wy po wie - dziach in ter fe ren cję fo niczną ję zy ka cze skie go, prze szka dzającą mu w pra widłowej wy mo wie zwłasz cza mięk kich spółgłosek pol skich (por. Brze zi na 2000, s. 65): d za miast dź (Dę ku ję 177), dz za miast dź (se wie dze 83), s za miast ś (se ‘się’ 83), n za miast ń (Ne ‘nie’ 88).

Wy mo wa pol skich spółgłosek, zwłasz cza szcze li no wych i zwar - tosz czeli no wych, sta no wi dla Cze chów – jak się oka zu je – pro blem do dnia dzi sie j sze go. Mając bo wiem w swo im sy ste mie dwie gru py spółgłosek szcze li no wych, tzn. s y c z ą c e: c, z, s oraz s z u m i ą c e:

č, , š cze ski uży t ko w nik ję zy ka na ogół nie ro zu mie, że w ję zy ku pol - skim wy stę pu je obok nich je sz cze trze cia te go ro dza ju gru pa, to zna - czy tzw. spółgłoski c i s z ą c e, czy li ć, ź, ś. Wy ni ka stąd ko le j ne nie - poro zu mie nie, pułap ka ję zy ko wa w kon ta ktach pol sko - cze skich, po - nie waż Cze chom wy da je się że ma my w pol skim sy ste mie bar dzo du - żo spółgłosek mięk kich – wię cej niż w ję zy ku cze skim. Pi sze o tym m.in. A. Měšťan:

W XVI w. Czesi kry ty ko wa li polskie nosówki nie istniejące w języku czeskim.

Później, i aż do dzisiaj, nie podobał im się raczej n a d m i a r s p ó ł g ł o s e k m i ę k k i c h. Polski przy po mi na Czechom język małych dzieci, które nie potrafią jeszcze dobrze mówić (Měšťan 1995, s. 39).

Ten ste reo typ ję zy ka pol skie go ja ko śmie sz ne go zna lazł u Cze - chów m.in. od bi cie właś nie wśród et no ni mów de pre cjo nujących.

Przykłady ta kich et no ni mów mo że my zna leźć w słow ni ku P. Ouřední- ka (1988, s. 40). Cze si, jak się tu do wia du je my, okre ślają Po la ka te r -

mi nem, w któ rym po ja wia się właś nie spółgłoska š (szu miąca) my lo - na zresztą przez nich z ś (ciszącym). Fo r ma ta wy wołuje u cze skich od bio r ców iro ni cz ne ko no ta cje: Pšon, Pšonek ‘Polak’, Pšonec; Pšon- ka ‘Polka’, Pšonsko ‘Polska’.

Nie wia do mo dokład nie, ja kie jest zna cze nie te go wy ra zu, ale wy - da je się że naj istot nie j szym ele men tem jest w nim właś nie zbi t ka spółgłosko wa pš, któ ra ko ja rzy się Cze chom ze wspo mnia nym przez A. Měšťana „nad mia rem spółgłosek mięk kich”.

In nym okre śle niem Po la ka jest dla Cze chów Pe run. Biorąc pod uwa gę, że po cho dzi on z ob sza rów cze skie go Śląska (Ostra va i oko li - ce), gdzie za pe w ne wy stę pu je gwa ra pol skich gó r ni ków, ist nie je spo re pra wdopo dobie ń stwo, że Pe run po cho dzi od na sze go „pie ru na”.

Określenie to w pa mię t nym se ria lu Czte rej pan ce r ni i pies uży wa ne było przez jed ne go z głów nych bo ha te rów – śląza ka Gu st li ka.

Ana lo gi cz nym do po wy ższych et no ni mów iro ni cz nym okre śle - niem Cze cha jest fun kcjo nujący od dłuż sze go cza su w pol szczy ź nie po wszech nie zna ny Pe pik lub Pe pi czek oraz – nie co rza dziej chy ba – Kne d lik. I tu taj ta k że wy ko rzy sta ny zo stał ele ment ko mi z mu ję zy ko - we go, bo jest to zdro b nie nie z fo r man ta mi -ik, -iczek, któ re to fo r man - ty ko ja rzo ne są – jak się wy da je – w szcze gól nie j szy spo sób przez ogół Po la ków z „dzie cin nym” cze skim ję zy kiem ob fi tującym w de mi - nu ti va. Zwłasz cza tzw. zdro b nie nia dru gie go sto p nia wy wołują wśród pol skich użyt ko w ni ków ję zy ka wra że nie, że cze sz czy z na jest ję zy - kiem „zdzie cin niałym” i in fan ty l nym. Jest to ko le j na pułap ka ję zy ko - wa, o któ rej pi sa no już przy ró ż nych oka zjach (por. Orłoś 2005, s. 60).

Su fi ksy -íček/-ička po ja wiają się isto t nie dość czę sto w cze skim sy ste - mie słowo twó r czym – pro blem w tym, że nie za wsze oz na czają one tak na pra wdę zdro b nie nia. Pi sze o tym J. Jo das:

[…] zdrojem nedorozumění se mohou stát lexikalizovaná, neutralizovaná de mi nu ti - va, v češtině relativně velmi častá (Jodas 2003, s. 80).

Ta kie cze skie okre śle nia jak: babička, dědeček, lampička, polička,

chlebíček tłuma czyć na le ży za tem na pol ski ja ko ba b cia, dzia dek,

lam p ka, półka, ka na p ka (do je dze nia), a nie – jak to się nie kie dy

(5)

w tłuma cze niach zda rzało – ja ko ba bu nia, dzia du nio, la m pe czka, półeczka czy chle buś. „Zrádná slo va” po ja wiają się bo wiem (po obu stro nach) ta k że dzię ki nie któ rym fo r man tom słowo twó r czym, któ re zdążyły się już w ro dzi mym ję zy ku zneu tra li zo wać i zle ksy kali zo wać, tym cza sem w ję zy ku sąsia dującym od bie ra ne są na dal ja ko zdro b nie - nia lub zdro b nie nia na ce cho wa ne wię kszym sto p niem demi nuty w no - ści. Wra cając jed nak do oma wia nych tu taj przez nas et no ni mów, Cze - si dzi wią się nie kie dy okre śle niom Pe pik, Pe pi czek, po nie waż jest to zdro b nie nie od imie nia Jo sef, któ re współcze ś nie bar dzo rza d ko się po ja wia – nie jest dziś chy ba zbyt po pu la r ne, bo nie mod ne.

We wspo mnia nym na wstę pie ar ty ku le cy tu je Kę pi ń ski sa ty ry cz ny wiersz Ta de u sza Bo ya Żele ń skie go z ro ku 1907:

Tak więc: chytry jest Ge r ma nin, Francuz – sprośny, Włoch – na mię t ny, A zaś każdy kra ko wia nin:

G o ł y i i n t e l i g e n t n y.

Wiersz ten opa trzył Kę pi ń ski na stę pującym ko men ta rzem:

Po do b ne po rów na nia cech na ro do wych, re je strujące zwykle wza je m ne ani mo zje i uprze dze nia, zawsze cieszyły się dużą popu la r no ścią wśród prze cię t nych od bio r - ców, oferowały bowiem upro sz czo ny i łatwy do przy ję cia obraz złożonego świata zew nę trz ne go, dawały miłe po czu cie ko m fo r tu psy chi cz ne go.

Na so bo rze w Kon stan cji je den z du cho w nych pię t no wał fran cuską py chę, bry - tyjską zdra d li wość, nie miecką chełpli wość i – co nie po ję te – pol skie pi ja ń stwo. An - gie l ski pod ró ż nik w ko ń cu XVI wie ku stwier dzał, że aby uko ić ból, Włosi śpią, Fran - cu zi śpie wają, An gli cy idą do te a tru, Hi sz pa nie la men tują, Ho len drzy, Fla man do wie, Cze si, Du ń czy cy, Po la cy, Nie mcy szu kają le ka r stwa w pi ciu. Kon sta to wał też iż Ro - sja nie są le p si w ob ro nie umo c nio nych miejsc, na to miast Po la cy – w otwa r tym po lu.

Ro sja nie mniej oba wiają się głodu i bra ku rze czy nie od zo w nych do ży cia, Po la cy zaś bar dziej le kce so bie ważą miecz i śmierć (Kę pi ń ski 1995, s. 153).

Po ja wiają się tu taj za tem już kon kre t ne ce chy przy pi sy wa ne w ta - m tych cza sach – jak mo ż na się do my ślać po wszech nie – przed sta wi - cie lom po szcze gó l nych na cji. Zresztą od ta m tych cza sów chy ba nie - wie le się pod tym wzglę dem zmie niło.

Przy j rzy j my się więc et no ni mom oz na czających re pre zen tan tów in nych niż pol ska i cze ska na ro do wo ści, któ re dziś po ja wiają się pa ra -

le l nie w ję zy ku cze skim i pol skim, głów nie w od mia nie po to cz nej.

I tak ma my ja ko okre śle nie Nie mca: czes. Skopčák – pol. Szkop, czes.

Sko po un – pol. Szwab, czes. Sa ksik – pol. Ad olf, czes. Sasík – pol. He l - mut, czes. Fric – pol. Fryc, czes. Němčour – pol. Nie mia szek (żart.), czes. Němčurák – pol. Nie mra (po gard.), czes. De de rón – pol. De de - ron, czes. Dojčák – pol. Ener do wiec, czes. Dojč – pol. Ener dus (le - kcew.), czes. Boš – pol. Ere fe no wiec. Ja ko okre śle nie Włocha: czes.

Ičko – pol. Ita lia no, czes. Taliján – pol. Ita lia niec, czes. Taloš – pol.

Ma ka ro niarz, czes. Ma ka rón, Špageťák. Jako okre śle nie Fran cu za:

czes. abák – pol. Żabo jad, czes. aboro ut – pol. Frantl, czes. Fran tik – pol. Fran cek, czes. Francouzák, Šneko ro ut, Sli ma koro ut. Ja ko okre śle nie Ame ry ka ni na: czes. Amerikán – pol. Ame ry ka niec, czes.

Amik – pol. Jan kes, czes. Jan kej, Jen kys, Jenký Dudlouš. Ja ko okre śle - nie Ro sja ni na: czes. Rusák – pol. Ru sek, czes. Iván – pol. Iwan, Mo - skal, Ru ski, Bo l sze wik, Ka cap, So wiet, Wa ń ka. Ja ko okre śle nie An gli - ka: czes. Anglán – pol. An gol, czes. Brityš – pol. Fa j fo klok. Ja ko okre - śle nie Ju gosłowia ni na: czes. Ju go – pol. Ju gol, czes. Jugoš, Jugovič.

Ja ko okre śle nie Chi ń czy ka: czes. luťák – pol. Żółtek, czes. Rákos – pol. Ki ta jec, czes. Rákosník.

Wnio ski na su wają się sa me. W obu ję zy kach po ja wia się ki l ka okre śleń będących dokład ny mi lub pra wie dokład ny mi – pod wzglę - dem fo r ma l nym – odpo wied ni ka mi. Wśród bar dzo ró ż no rod nych i li - cz nych okre śleń Nie mca ma my ana lo gi cz ne czes. Skop-č-ák, i pol.

Szkop; czes. Fric – pol. Fryc i wy stę pujące w obu ję zy kach De derón i De de ron. Zna cze nio wo od po wia dają so bie okre ślające Włocha czes.

Ma ka rón, Špageťák (špagety ‘spaghetti’) – pol. Ma ka ro niarz. Fran cu - zom do stało się tu taj za je dze nie żab i śli ma ków, bo ma my czes.

abák, aboro ut – pol. Żabo jad; w czes. do da t ko wo Sli ma koro ut i Šneko ro ut. Nie chęć Po la ków do Ro sjan w nie od ległej przeszłości wy ra ża się w du żej ilo ści et no ni mów de pre cjo nujących (zna cz nie wię kszej niż w cze skim). Dokład ny mi ekwi wa len ta mi są tu taj czes.

Iván – pol. Iwan; mniej dokład ny mi (bo ró ż nią się tro chę su fi ksy) są

czes. Rus-ák – pol. Rus-ek. Po do b na ró ż ni ca su fi ksów wy stę pu je też

w czes. luť-ák i pol. Żółt-ek.

(6)

W XVII wie ku Szy mon Sta ro wo l ski przed sta wiał ta kie oto wy ob - ra że nia na ro dów:

Nie je ste śmy pyszałkowaci jak Niemcy ani okru t ni cy jak Moskale, ani tru ci cie le jak Szwedzi, ani wpra wie ni do roz bo jów i kra dzie ży jak Węgrzy, ani po gar dzający obcymi jak Anglicy, ani za wzię ci w gniewie jak Szkoci (cyt. za Kę pi ń ski 1995, s. 153).

Obe c nie wy ob ra że nia te uległy pe w nym zmia nom, cho ciaż jak pi - sze Ja cek Fe do ro wicz:

[…] zdarzają się role grane przez pewne narody długo i z po wo dze niem. Szkoci w wię kszo ści żartów obie go wych są naj osz częd niej szym narodem świata, Fran cu zi są zawsze gotowi do miłości, Anglicy są fleg ma ty cz ni, Żydzi – sprytni, Ro sja nie – nie trze źwi, a Niemcy są tępymi służ bi sta mi, Polacy tępi w ogóle (Fe do ro wicz 1995, s. 271).

Z przed sta wio nych po wy żej et no ni mów cze skich i pol skich wy ni - ka je dy nie, że Fran cu zi naj chę t niej jedzą ża by i śli ma ki, Włosi – ma - ka ron, a Cze si – kne d li ki. No mo że je sz cze, że Chi ń czy cy mają żółtą skó rę... Wię kszość et no ni mów to prze kształce nia nazw wyj ścio wych po szcze gó l nych na cji: Němčour, Němčurák, Nie mia szek, Nie mra, Ita - lia no, Ita lia niec, Taliján, Francouzák, Fran cek, Fran tik, Frantl, Ame - rikán, Amik, Ame ry ka niec, Rusák, Ru sek, Anglán, Brityš, An gol, Ju - gol, Ju go, Jugoš, Jugovič.

Na zwy ta kie bar dzo łatwo prze ni kają do świa do mo ści użyt ko w ni - ków ję zy ka, szy b ko po pu la ry zując ste reo ty po we post rze ga nie bli ż - szych lub da l szych sąsia dów w Eu ro pie i na świe cie. Ja ki jest głów ny po wód te go sta nu rze czy?

Cho dzi za pe w ne o ich ty po wość, po wta rza l ność i sche ma ty cz ność z jed nej stro ny – z dru giej zaś o fakt, że są to bar dzo eko no mi cz ne na - zwy, umo ż li wiające re du kcję ró ż no ra kich zna czeń do jed ne go pod sta - wo we go atry bu tu. Od bio r cy z ko lei chę t nie je przy j mują ja ko od - wołujące się do pro s tych sko ja rzeń wa r to ściujących ty pu my – oni, swój – ob cy, na ro do wy – cu dzo zie m ski itp.

Literatura

B r z e z i n a M., 2000, Językowa cha ra kte ryza cja Czecha w »Wiośnie Narodów«

Nowa czy ń skie go, [w:] Studia z filologii słowiańskiej, red. H. Wróbel, Kraków, s. 61–67.

F e d o r o w i c z J., 1995, Stereotypy niepoważne, [w:] Narody i stereotypy, Kraków, s. 270–274.

J o d a s J., 2003, Dvě poznámky ke zrádným slovům v polštině a češtině, [w:] České, polské a slovenské jazykové a literární sou vi s lo sti, Olomouc, s. 80–84.

K ę p i ń s k i A., 1995, Geneza i fun kcjo no wa nie ne ga tyw ne go stereotypu Rosji i Rosjanina, [w:] Narody i stereotypy, Kraków, s.153–157.

K r o h A., 1995, Polak, Czech – dwa bratanki, [w:] Narody i stereotypy, Kraków, s. 43–46.

M ě š ť a n A., 1995, Czeski stereotyp Czechów a czeski stereotyp Polaków, [w:]

Narody i stereotypy, Kraków, s. 35–42.

O r ł o ś T. Z., 2005, Czeskie i polskie rze czow ni ko we formy zdrobniałe a problem wzajemnej ek wi wa len cji, [w:] Język i literatura słowacka w per spe kty wie słowiańskiej, red. H. Mieczkowska i B. Su choń - Ch miel, Kraków s. 59–63.

O u ř e d n í k P., 1988, Šmírbuch jazyka českého, Praha.

(7)

Ja ro s lav L IPO WSKI Wrocław

O jistém ty pu mo da li ty

Po jem mo da li ty je v jazykovědě ve l mi široký a lze jej zko u mat z mno ha sta no vi sek. S ohle dem na jev, na něj  chce me v to m to článku upo zo r nit, a na vyexcerpovaný materiál, bu de me vycházet z kla sic- kého Gre p lo va (1973, 1979) a aova (1972) pojetí mo da li ty. S vy u-

itím je jich poznatků, ja ko i výzkumů dalších badatelů (Ada mec 1979, Těšitelová 1979), té  polských (Ry tel 1982, Pu zy ni na 1992) se pokusíme o analýzu textů, v ní  se popisovaný jev v hojné míře vy sky - tu je.

Mo da li ta ja ko gramatická ka te go rie je otázkou po sto je mluvčího k vypovídané skutečnosti, vyjadřuje je ho po stoj k pro po zi ci. Mo da li ta p o s t o j o v á má široké uplatnění ve větách s významem oz na mo va- cím, přacím i tázacím, je te dy zřejmě výsti nější pro po pis to ho to ty pu mo da li ty pou ívat v to m to smy s lu termín obecná, a to rovně pro to, e do jisté míry v sobě za hrnu je i další dva, ní e uvedené modální vzta hy.

Zatímco to ti  mo da li ta postojová vyjadřuje v širokém smy s lu re la ci me zi mluvčím a skutečností vyjádřenou v ob sa hu věty, pak mo da li tou v o l u n t a t i v n í rozumíme ob vy kle vztah mluvčího ja ko účastníka činnosti k re a li za ci této činnosti. Není-li mluvčí účastníkem ne bo pa - cha te lem činnosti, pak alespoň nějakým jiným způsobem vyjadřuje svo je aktivní sta no vi sko v ka te go rii nu t no sti, mo no sti ne bo záměru.

Třetí typ mo da li ty, dr íme-li se tradičního Gre p lo va dělení, je m o - d a l i t a j i s t o t n í, která vyjadřuje stupeň (míru) přesvědčení pro - du kto ra te x tu o pra vdi vo sti pro po zi ce.

Jak vyplývá z vymezení jednotlivých pojmů, je jich ob sa hy se navzájem do sti prolínají. A je li ko  z hle di ska komunikačního lze mo - da li tu v širokém smy s lu zařadit k postojům mluvčího ke sdělovanému

ob sa hu pro mlu vy, ne bu de me se zde zabývat to lik formální sta v bou věty a po uka zo vat na její epistemické (modalitní) predikátory, ale vy j - de me z hle di ska sémiotického, přesněji pragmatického.

Pra me ny, které ní e ana ly zu je me, pocházejí z českých a slo ven- ských vědeckých textů z ob la sti lin g vi sti ky. Nezůstali jsme přitom jen u pramenů současných, ale ex cer po va li jsme materiál z jazykověd- ných statí vzniklých zhru ba za posledních osmdesát let, aby chom se mj. po ku si li dokázat, e popisovaný jev není v české a slovenské vědecké literatuře výplodem posledních let, nýbr  má v ní trvalejší místo. Pro srovnání je na kon ci článku několik příkladů do ku men tu- jících stejný jazykový jev z podobných textů polských.

Soustředili jsme se v prvé řadě na pro po zi ce s hodnotícími ad ver- biálními predikáty právem, správně (neprávem, nesprávně), které se v te x tech uvedeného ty pu vyskytují poměrně často a jsou stavebním prvkem vyhraněných větných konstrukcí. Informují, e pro du ktor souhlasí ne bo na opak nesouhlasí s propozicí a zároveň pro zra zu je svůj vztah k ní. Au tor subjektivně, kladně ne bo záporně, hodnotí to, co je ob sa eno v di c tu a tu to svou eva lu a ci pre zen tu je re ci pien to vi, resp.

svůj názor z po lo hy subjektivní se sna í uvést do objektivní pla t no sti.

Produktorovým záměrem je předat ohod no ce nou skutečnost příjemci

ja ko da nou a neměnnou re a li tu. Pou ití modálních ad je ktiv právem,

správně/neprávem, nesprávně ja ko epistemických částic vyjadřuje

au to ro vo hodnocení zce la přesně: so u hlas s tím a pod po ra to ho, co

proběhlo ne bo ještě probíhá (právem, správně) ne bo na opak ne so u -

hlas a odsouzení to ho, co proběhlo ne bo do sud probíhá (neprávem,

nesprávně). Au tor zde ne to li ko vyjadřuje ji sto tu, ob sa enou v pro po -

zi ci – to u  ví, resp. věděl, nýbr pro je vu je svůj subjektivní vztah k ob -

sa hu pro po zi ce, a to buď jednoznačně kladný, ne bo jednoznačně

záporný. Uvedený typ po sto je pro du kto ra vůči sdělované skutečnosti

pro to na vrhu je me nazývat po sto jem existimačním. Z hle di ska gra ma -

tické ka te go rie pak bu de me mlu vit o speciálním ty pu jistotní mo da li ty

– modalitě e x i s t i m a č n í. Ta to pre ci za ce je nutná k to mu, aby

došlo k odlišení pouhého přesvědčení (ji sto ty) pro du kto ra o pla t no sti

(8)

ob sa hu věty od přesvědčení (ji sto ty) pro du kto ra s dodatečným prv- kem subjektivně hodnotícím (existimačním).

Ní e uvedený vyexcerpovaný materiál lze rozdělit na dva ty py vět s existimačním modálním vzta hem: věty s predikátem minulým a věty s predikátem budoucím. Základním ty pem modální věty vyjadřující po stoj pro du kto ra k pro po zi ci je věta vyjadřující po stoj ke skutečnosti vyjádřené v mi nu lo sti. Příklady z českých textů:

W. Fischer s p r á v n ě vystihl předpoklad a východiště všeho rozumného po- suzování (Janko 1921, s. 289).

Fr. Vymazal s p r á v n ě řekl, e čím méně se budeme učit německy, tím více bude přibývat germanismů (Ja ko b son 1932, s. 97).

Pro horní vrstvu byla česká řeč mluvou mrtvou, a Mácha s p r á v n ě vysvětloval souvislostí Dobrovského s ´panskými kruhy´ jeho skepsi (Ja ko b son 1932, s. 115).

Tam bohatá a nepřetr itá kulturní tra di ce staletí, zde řeč vyhovující potřebám ni ších sociálních vrstev, lin gua ru sti ca, jak to s p r á v n ě fo r mu lo val P. Ei s ner (Ja - ko b son 1932, s. 99).

Pro ti pojetí statičnosti, neměnnosti no r my byl s p r á v n ě zdůrazněn princip po - hy bu, vývoje no r my (Jedlička, Váhala 1956, s. 28).

By lo ovšem s p r á v n ě zdůrazněno, e je při uplatňování poadavků de mokra ti - sa ce nebezpečí vul ga ri sa ce (Jedlička, Váhala 1956, s. 29).

Te pr ve marxistická jazykověda, zdůrazňující závislost vývoje ja zy ka na vývoji společnosti, s p r á v n ě po sti hla hierarchický vztah me zi ja zy kem a nářečím i dyna- mičnost to ho to vzta hu (Bělič 1962, s. 387).

V období po druhé světové válce a zvláště v době od r. 1960, kdy p r á v e m sílil na slovenské straně pocit ohro ení, plynoucí z omezování [...] (Stich 1970, s. 52).

Šesté období dostalo u We in ga r ta jméno Jun g man no vo, a to p r á v e m Jun g - mann roz vi nul program obohacování češtiny novými výrazovými prostředky (Jelínek 1999/2000, s. 45).

Modální predikátory uvedené pro lo eným písmem ne j sou za po je- né do kon te x tu pro po zi ce (viz té  Uhlířová 1979); lze je z věty vy pu stit, ani  by došlo k podstatnému narušení její sta v by z hle di ska formálního.

Příklady dokumentující tentý  jev, tuté fo r mu s tými hodnotí- cími predikáty lze nalézt ste j nou měrou i ve slovenských te x tech:

Komisia vtedy s p r á v n e pripomínala Suchému, e taký postup je nemoný (Vá ný 1931, s. 165).

S p r á v n e zdôrazňoval svojho času i v svojich oficiálnych pre ja voch pre zi dent Masaryk, e (Novák 1935, s. 193).

Tieto pokusy boly p r á v o m so strany slo ven skej ka te go ric ky zamietnuté [...]

(Novák 1935, s. 205).

Borodáč, rodom a výchovou Prešovčan, s p r á v n e po cho pil s celoslovenského hľadiska potrebu jed no t no sti a sta bi li ty spi so v nej reči (Uhlár 1950, s. 11).

S p r á v n e post re hol, e pre d po na pre zo sta nie neporušená v našom jazyku [...]

(Furdík 1973, s. 86).

Škultéty s p r á v n e zdôrazňoval zemepisné polo enie Slovákov [...] (Jóna 1973, s. 42).

Boli sme sve d ka mi vývinu oboch jazykov, ktorý býva p r á v o m cha ra kte ri zo- vaný ako prudký rozvoj [...] (Budovičová 1975, s. 185).

V poněkud menší míře se v českých a slovenských te x tech vy sky - tují subjektivní po sto je negativní:

Musím vrátit Hal le ro vi výtku, které n e p r á v e m u il proti básníku Ne z va lo vi (Ja ko b son 1932, s. 89).

Fr. Trávníček výsti ně cha ra kte riso val v Naší řeči au to no mnost jazyka básnic- kého [...], ale redakce jeho sta no vi sko n e p r á v e m zamítla (Ja ko b son 1932, s. 115).

V po lo vi ci tri d sia tych rokov českí filmoví kritici zaujali opačné sta no vi sko voči slovenským kolegom a chara kteri zo va li tieto a podobné snímky tie  n e s p r á v n e – výlučne ako české filmy (Macek, Paštéková 1997, s. 71).

Ob je vu je se takté  hodnocení nepřímé s pouítím příslovce so t va:

[...] s o t v a lze ovšem p r á v e m upírati této staroslověnské vrstvě české redakce takové případy, kdy [...] (Havránek 1936, s. 45).

Vztah pro du kto ra ke sdělované skutečnosti je vyjadřován rovně 

v čase přítomném, avšak jen te h dy, vy sky tuje - li se v komunikátu té 

minulý čas ne bo se ten to komunikát týká skutečnosti vyjádřené si ce

formálními prostředky přítomnými, věcně se však vztahujícími k mi -

nu lo sti. Ji nak řečeno: v hodnotící modální větě je mi nu lost vyjádřena

buď explicitně, ne bo implicitně:

(9)

Šembera kon sta tu je s p r á v n ě v předmluvě ke své Dia le kto lo gii (Frinta 1922, s. 274).

Z tohoto důvodu s p r á v n ě na vrhu je Škultéty obnoviti v domácích slovích psaní -ní (Mk 1924, s. 215).

Slováci jsou jazykově citliví, a p r á v e m pokládají za urá ku, kdy Čech komolí jim slovenštinu (We in gart 1934, s. 95).

Autor se tu s p r á v n ě roz ho du je pro ko di fi ka ci způsobu shodného s řazením těchto jmen (Jedlička 1949, s. 152).

Autor s p r á v n ě zdůrazňuje, e základním slovosledným činitelem je (Budovi- čová, Dole el, s. 1956, s. 279).

Otázkám, které s překládáním ze slovenštiny souvisí, věnuje tedy p r á v e m Kruh překladatelů zvýšenou po zo r nost (Cuřín 1962, s. 55).

[...] popu la ri za ce výtě ků jazykovědné práce jako součásti práce osvětové přikládá se p r á v e m stále větší význam (Jedlička 1964, s. 295).

V našich jazykovědných publikacích dotýkajících se ku l tu ry spisovného jazyka se často p r á v e m kon sta tu je, e [...] (Tejnor 1965, s. 184).

P r á v e m voláme – v mezích mo ností (Jedlička 1967, s. 31).

Proto e český čtenář p r á v e m očekává, protoe je na to zvyklý, e se v textu dozví, zda [...] (Daneš 1997, s. 15).

P r á v e m pak Z. Starý mluví o příčinách této jazykové schi zo fre nie jako o syn - dro mu národního údělu (Vybíral 2004, s. 90).

Příklady ze slovenských textů:

S p r á v n e vraví Novák, e v ľudovej reči (Bartek 1932, s. 5).

Hlavný koreň zla p r á v o m vidí v nedostatočnom ja zy ko vom vzdelaní a ja zy ko - vom uvedomení (Budovičová 1965, s. 45).

Tento ostatný zákon, ktorý operuje u  s p r á v n e s ústavným poňatím jazyk štátny (Novák 1935, s. 204).

Súdruh Váhala takýto názor s p r á v n e vy v ra cia a odmieta (Peciar 1959, s. 51).

[...] pri súčasnom upevnení a ustálení spi so v nej normy v oblasti pra vo pi su, výslov- nosti i gra ma ti ky – mo no p r á v o m pokladať za začiatok novej epochy v dejinách spi so v nej slovenčiny (Peciar 1960, s. 209).

S p r á v n e upozorňuje na súvislosť slovenského pra vo pi su s českým, nie s ma- ďarským [...] (Jóna 1973, s. 32).

Je li ko  hod no tit ne l ze skutečnost potencionální, která se do sud ne - sta la, je hodnotící modální vztah mo ný po uze ve vzta hu k mi nu lo sti ne bo k přítomnosti, ni ko li však bu dou c no sti. Věty ty pu: „Bu de správ- ně řečeno, e...”, „By lo by správně řečeno, e...” ne j sou moné z to ho důvodu, e pro du ktor nemá ji sto tu, e jím hodnocená skutečnost bu de (by by la) realizována. Mo ná, avšak s jiným smy s lem ne existimačně modálním, by by la věta v kondicionálu ty pu: „Kdy by správně řekl,

e...”.

Modální modifikátor správně je zde si ce pou it v hodnotícím smy - s lu, avšak ve vzta hu k je vu, který by potencionálně mohl na stat (Grepl 1973). Věty takovéhoto ty pu však ne j sou v explikovaném materiálu ob sa eny.

Modální ad je kti va správně, právem a je jich záporné protějšky se si ce ve zkoumaných te x tech vyskytují nejčastěji, ne j sou však jediné.

Z adverbiálních predikátů vyjadřujících existimační modální vztah jsme v českých a slovenských te x tech vyex cer po va li ještě další ad ver - bia: oprávněne, klad ne, pre d sa, dobře, spravedlivě:

Bylo d o b ř e řečeno, e jazyková správnost [...] je často správností jen do odvolání (Ma t he sius 1932, s. 20).

Ako náhradu za tento termín navrhli pou ívať názov sluha, p r a v d a, bez ohľadu na to, či mo no tieto dve slová pouívať ako rovnocenné. Sluha je p r e d s a veľmi úzky pojem (Dujčíková 1954, s. 67).

[...] aby [...] důkladným vědeckým zkoumáním jazykových zákonitostí k l a d n ě přispívali k jeho rozvoji (Jedlička, Váhala 1956, s. 29).

S p r a v e d l i v ě zhod no til jejich působení v r. 1893 Jan Jakubec (Jelínek 1997, s. 158).

Aj keď S. Ondrejovič v úvodnom referáte o p r á v n e n e zdôraznil, e čím sa tento projekt bude odsúvať na neskoršie, tým [...] (Bosák 2002, s. 79).

V poněkud menší míře ne  ad ver bia jsou hodnotícím prvkem ve větách s existimační mo da li tou ad je kti va:

Jeho výklad o u ívání ä v spisovné slovenštině je s p r á v n ý (Mk 1924, s. 216).

(10)

Pokojné tónom a vecne s p r á v n e sú články (Novák 1939/40, s. 372).

Takto isto p o m ý l e n ý bol boj Kollára za transplantáciu hláskoslovných slo va - ki z mov do spi so v nej češtiny (Uhlár 1950, s. 11).

Vplyvom puristického postoja k jazyku pre ni kal do slo ven skej ve re j no sti, najmä medzi ko re kto rov, š k o d l i v ý názor, e v spi so v nej slovenčine je správne len to, čo obsahujú Pravidlá (Peciar 1954, s. 5).

Ji  v údobí předmnichovské re pu b li ky vy stu po va li někteří p o k r o k o v í jazy- kovědci pogramově s po adavkem, aby [...] (Bělič 1955, s. 132).

Rozpor mezi povědomím normy a její oficiální kodifikací i jiné příčiny vedly v sou vi s lo ti s m y l n ý m učením N. J. Marra o třídnosti jazyka některé n e v y - z r á l é jazykovědné pracovníky z nejmladší ge ne ra ce a  k n e s p r á v n ý m závě- rům, e [...] (Bělič 1955, s. 133).

Takto rea li sti c ky ji  v první polovině minulého století dával spisovné řeči s p r á v n é místo v národním ivotě na př. Jungann, také Palacký a jiní (Bělič 1955, s. 145).

Akad. Trávníček pak konkretně po uka zem na n e s p r á v n o u činnost českých jazykových brusičů, kteří [...] (Jedlička, Váhala 1956, s. 29).

S p r á v n a jazyková výchova je preto p o k r o k o v á činnost (Ru ička 1967, s. 39).

[...] dostávajú sa potom niektoré n e v h o d n é skratky aj do slovenčiny (Dvonč 1968, s. 242).

N e g a t i v n í úlohu ovšem sehrálo i neuvědomělé lexikální novotaření barok- ního a postbarokního období (Ševčík=Jelínek 1974/75, s. 50).

[...] je to tedy v ý h o d n ý jazykový prostředek, který nás na rozdíl od jiných jazyků [...] (Daneš 1997, s. 15).

[...] ačkoli tento g e n i á l n í lin g vi sta sám tehdejšímu rozsáhlému nahrazování internacionálniích termínů slovy domácími nepřál (Jelínek 1999/2000, s. 45).

[...] od konce 18. století se tvoření nových slov mohlo opírat o z n a m e n i t o u práci Josefa Dobrovského (Jelínek 1999/2000, s. 45).

Nezřídka se vyskytují případy, kdy se v řídící větě existimační prvek rozrůstá do syntaktického ce l ku:

A pri hodnotení významu tohto vzťahu t r e b a o c e n i ť n á l e  i t e i okolnosť,

e [...] (Novák 1936, s. 11).

[...] aby p o u č e n i z n a š i c h c h y b ušetřili slovenský jazyk bloudění a naopak důkladným vědeckým zkoumáním jazykových zákonitostí k l a d n ě přispívali k je- ho rozvoji (Jedlička, Váhala 1956, s. 29).

V p o d s t a t e s p r á v n y je však Bartkov záver, e najistejšou oporou pri uva ovaní o ja zy ko vej správnosti je [...] (Horecký 1982, s. 41).

A s i m u n e b u d e m e m í t z a z l é, e vy my co val otevřené ger ma ni s my (Jelínek 1999/2000, s. 48).

V y s l o v í m e z a j i s t é s o u h l a s s t í m, aby slovo fald bylo na hra ze no záhybem (Jelínek 1999/2000, s. 48).

Brusy m ě l y p r a v d u, e čeština v tomto případě následovala němčinu [...]

(Jelínek 1999/2000, s. 49).

S t e j n ě n e s m y s l n é bylo potlačování předlo kových výrazů (Jelínek 1999/2000, s. 51).

Lze vy s lo vit hypotézu, e poměrně velké nasycení českých a slo - venských vědeckých textů těmito modálními predikátory (ve srovnání např. s ekvivalentními te x ty polskými – viz ní e) můe svědčit o větší ro li di da kti s mu v české vědě, který patrně be re počátek v národním obrození. Obhájit tu to te zi by mo hla kulturně-lingvistická stu die, která by z diachronního po hle du ukázala, v jakých te x tech a s ja kou in - ten zi tou se věty probíraného ty pu vyskytují, v jakých historických obdobích jsou takové pro po zi ce hojněji za sto u pe ny. By lo by třeba vyu ít po zna t ky ne jen z oborů věd filologických, ale zřejmě takté hi - sto rie, so cio lo gie, případně dalších.

Ní e uvedené polské příklady jsou ve velké míře čerpány z prací bohemistických, v nich  se autoři do sti opírali o česká zpracování (te - x ty M. Balowského, E. Szczepańské). Mo no gra fie S. Borawského, z ní  pochází pět příkladů, je psána volnějším, popularizujícím sty - lem, v něm  bývají takové modální predikáty ob vy kle více přípustné.

[...] po wsta nie wielu rozpraw – wśród nich g e n i a l n y c h prac gen. J. Mro zi ń skie - go (Bo ra wski 1995, s. 49).

Wydaje się, że s ł u s z n i e czyni Urba ń czyk, gdy twierdzi, że [...] (Bo ra wski

1995, s. s. 98).

(11)

Po sta no wio no opra co wać naj bar dziej p o s t ę p o w e za sa dy pi so w ni cze skiej (Pra ha 1993) (Ba lo wski 2004, s. 29).

Ra cjo na l na po li ty ka w dobie oświe ce nia położyła kres s z k o d l i w y m dla rozwoju języka naro do we go prze ro stom łaciny (Walczak 2001, s. 529).

Havránek twierdził zatem s ł u s z n i e , że schemat stru ktu ry języka cze skie go jest bo ga t szy, niż sądzono do tej pory (Szcze pa ń ska 2004, s. 12).

[...] kończącej pie r wszy rozdział jego z n a k o m i t e j książki (Bo ra wski 1995, s. 42).

Ten b a r d z o d o b r y szkic nie odegrał jednak takiej roli, do jakiej (Bo ra wski 1995, s. 39).

[...] toteż d o b r z e s i ę s t a ł o , że autor zdecydował się na ode rwa nie (Bo ra wski 1995, s. 39).

Je třeba poukázat na to, e ty py zkoumaných českých, slovenských a (v menší míře) polských textů se od se be liší. Vybrané příklady pocházejí ze statí jak striktně vědeckých, tak i volnějších (populár- nějších), i těch, které mají po va hu po le mik či recenzí, v nich  je styl subjektivně hodnotící ob vy kle přípustnější.

Materiál vyexcerpovaný z jazykovědných textů uka zu je, e mo- dální atri bu ty se vyskytují v různých obdobích – jak v předválečném, tak v poválečném, a ne j sou ojedinělé ani v te x tech zveřejněných po pádu totalitního komunistického re imu. Rozdíl se rýsuje spíše v na - sy cení textů výrazy existimační mo da li ty pod le autorů; výzkum, který by ukázal výskyt modálních hodnotících výrazů v te x tech pod le au to- rů jsme však neprováděli. Neo dka zu je me té  na prostudované te x ty, které modální výrazy existimační mo da li tu neobsahují, pro to ne l ze sta no vit, jaká je na sy ce nost textů větami s existimační mo da li tou. Na základě sondá ního výzkumu, který byl au to rem to ho to článku pro ve - den, je však mo né tvrdit, e pouívání hodnotících výrazů se opa ku je u jistých autorů, u jiných se takové modální predikátory nevyskytují.

Lze říci, e větší in ten zi ta vět s hodnotícími modálními kvalifiká- tory se ob je vu je v te x tech, které vzni kly v době totalitní mo ci. Pří- značným způsobem jsou modální subjektivně hodnotící výrazy vyu i- ty pro eva lu a ci z hle di ska oficiální, marxistické, ide o lo gie. Příklady

z jiných období většinou posuzují pre zen tova nou skutečnost z hle di - ska zastávané jazykovědné te o rie či určitého, preferovaného po hle du.

Prameny

B a l o w s k i M., 2004, Ko dy fi ka cja języka czeskiego w XX wieku, [in:] Stałość i zmienność w li te ra tu rze czeskiej XX wieku, Wałbrzy ch –O stra va, Państwowa Szkoła Zawodowa w Wałbrzychu, Ostravská univerzita – Filozofická fakul- ta, s. 23–34.

B a r t e k H., 1932, Ešte o spisovnej reči slovenskej, Elán II, č. 8, s. 4–5.

B ě l i č J., 1953, Poměr mezi češtinou a slovenštinou, „Slovo a slovesnost” XIV, č. 1, s. 29–46.

B ě l i č J., 1955a, Nové údobí ve vývoji českého jazyka, „Naše řeč” XXXVIII, č. 5-6, s. 129–146.

B ě l i č J., 1955b, Patnáct let nové republiky a český jazyk, „Naše řeč” XXXVIII, s. 129–146.

B ě l i č J., 1962, Poměr mezi češtinou a slovenštinou v období socialismu, [in:]

Problémy marxistické jazykovědy, red. J. Bělič, Praha, s. 387–402.

B o r a w s k i S., 1995, Tradycja i perspektywy. Przeszłość i przyszłość nauki o dzie- jach języka polskiego, Wrocław, Towarzystwo Przyjaciół Po lo ni sty ki Wroc- ławskiej.

B o s á k J., 2002, Tradícia a perspektívy gramatického výskumu na Slovensku,

„Jazykovedný časopis” LIII, č. 1, s. 78–79.

B u d o v i č o v á V., 1965, O kultúre spisovnej slovenčiny, „Naše řeč” XLVIII, č. 1, s. 41–49.

B u d o v i č o v á V., 1975, Charakter dnešnej jazykovej situácie v Československej so cia li stic kej republike, „Acta Uni ver si ta tis Carolinae, Phi lo lo gi ca 3–4, Sla- vica Pragensia” XVIII, s. 185–197.

B u d o v i č o v á V., D o l e  e l L., 1956, Základní příručka spisovné slovenštiny (rec.), „Naše řeč” XXXIX, č. 3-6, s. 273–281.

C u ř í n F., 1962, Pro ble ma ti ka překladů ze sloveštiny do češtiny, „Naše řeč” XL, č. 1–2, s. 54–57.

D u j č í k o v á V., 1954, O purizme v ter mi no ló gii, Slovenské odborné názvoslovie II, č. 3, s. 65–68.

D v o n č L., 1968, O skracovaní slova ´československý´ v skratkách, „Slovenská reč”

XXX, č. 4, s. 239–245.

E r t l V., 1927, K smrti, k jídlu, k pláči, k dostání a pod., „Naše řeč” XI, č. 10,

s. 217–229.

(12)

F r i n t a A., 1922, Důsledky znovuzřízení našeho státu pro národní jazyk, „Parla- ment”, č. 7, s. 273–279

F u r d í k J., 1973, O súvekých názoroch na niektoré slovotvorné problémy, „Spo- ločenské vedy. Philologia” 3 [Uni ve r si tas Comeniana, Facultas pae da go gi ca Ty r na vien sis, Bratislava], s. 83–88.

H o r e c k ý J., 1982, K teórii jazykovej kultúry v češtine a slovenčine v tridsiatych rokoch, „Acta Uni ver si ta tis Carolinae – Phi lo lo gi ca 4–5, Slavica Pragensia”

XXV, s. 39–43.

J a n k o J., Mů e-li spisovný jazyk ustrnouti, „Naše řeč” V, 1921, č. 10, s. 289–297.

J e d l i č k a A., 1949, Ze slovenské jazykovědy, „Naše řeč” XXXIII, č. 3, s. 151–154.

J e d l i č k a A., 1964, Popularizující úsilí v slovenské jazykovědě, „Naše řeč” XLVII, č. 5, s. 291–295.

J e d l i č k a A., 1967, O překládání ze slovenštiny – tentokrát kriticky, „Naše řeč” L, č. 1, s. 28–34.

J e d l i č k a A., V á h a l a F., 1956, Slovenská konference o normě spisovného jazyka, „Naše řeč” XXXIX, č. 1–2, s. 26–35.

J e l í n e k M., 1997, O novodobém českém jazykovém purismu a jeho ztroskotání,

„Socio ling vi sti ca slovaca” 3 (Slovenčina na konci 20. storočia, jej normy a perespektívy), ed. Slavomír Ondrejovič, Veda, Vydavateľstvo Slovenskej akadémie vied, Bratislava, s. 153–163.

J ó n a E., 1973, Teória slovenského spisovného jazyka a jeho kodifikácia na rozhraní 19. a 20. Storočia (1875-1918), „Spoločenské vedy. Philologia” 3 [Uni ve r si - tas Comeniana, Facultas pae da go gi ca Ty r na vien sis, Slovenské pedagogické nakladateľstvo, Bratislava], s. 15–45.

K u z m í k J., 1947, Thomas Bell, „Slovensko” XII, č. 8-9, s. 249–251.

M a c e k V., P a š t é k o v á J., 1997, Dejiny slovenskej kine ma to gra fie, Martin, Osveta.

M k ., 1924, Nové spisy o slovenském pravopise, „Naše řeč” VIII, č. 7, s. 214–217.

N o v á k Ľ., 1935, Jazykovedné glosy k československej otázke, Turčiansky Sv.

Martin, s.n..

N o v á k Ľ., 1936, Spisovná slovenčina a ústava Československej re pu b li ky, Turčian- sky Sv. Ma r tin, Kníhtlačiarky účastinársky spo lok.

N o v á k Ľ., 1939/1940, Slovenský ja zyk, „Lin gu i sti ca Slovaca” I, s. 370–372.

P e c i a r Št., 1959, Nové vy da nie pra vi diel českého pra vo pi su, „Slovenská reč”

XXIV, č. 1, s. 49–53.

P e c i a r Št., 1960, Výskum a no r mo va nie slovenského pra vo pi su a výslovnosti po ro - ku 1945, „Slovenská reč” XXV, č. 4–5.

R u  i č k a J., 1967, Tézy o slovenčine, „Kultúra slo va” I, č. 2, s. 33–40.

Stich A., Ze slovenské-české spolupráce v oblasti jazykovědy, „Naše řeč” LIII, 1970, č. 1, s. 52-56.

S z c z e p a ń s k a E., 2004, Cechy cze sz czy z ny okresu baroku a obecná čeština, Kraków, Wy daw ni c two Uni wer sy te tu Ja giel loń skie go.

Š a l d a F. X., Československá otázka v novém osvětlení, Slovensko 1936, č. 5/6, s. 74–77.

T e j n o r A., 1965, Diskuse o spisovné slovenštině a péče o kulturu spisovné češtiny,

„Naše řeč” XLVIII, č. 3, s. 182–187.

U h l á r Vl., 1950, O konverzačnom štýle slovenského spisovného jazyka, Slovo a tvar IV, č. 1, s. 9–15.

V á  n ý V., 1931, O vydaní prvých úradných pravidiel slovenského pravopisu,

„Slovenské pohľady” XLVII, č. 3, s. 164–172.

V á  n ý V., 1933a, Úvahy nad »Slovenskou rečou«, mesačníkom pre záujmy spisov- ného jazyka, „Bratislava” VII, č. 4, s. 416–419.

V á  n ý V., 1933b, Úvahy nad „Slovenskou rečou“, mesačníkom pre záujmy spisov- ného jazyka, Bratislava VII, č. 5, s. 490–500.

W a l c z a k B., 2001, Kontakty polszczyzny z językami niesłowiańskimi, [in:] Współ- czesny język polski, red. J. Bartmiński, Lublin, Wy daw ni c two Uni wer sy te tu Marii Curie-Skłodowskiej, s. 527–539.

W e i n g a r t M., 1934, Český jazyk v přítomnosti, Praha, Československá grafická unie.

Z našich časopisů [autor neuveden], 1922, „Naše řeč” VI, č. 5, s. 148–154.

Literatura

A d a m e c P., 1979, Několik poznámek k postojovému komentování propozičního obsahu mluvčím, „Slovo a slovesnost” XL, č. ě , s. 129–134.

G r e p l M., 1973, K podstatě modálnosti, [in:] Otázky slovanské syntaxe III. Sborník ze sympozia Modální výstavba výpovědi v slovanských jazycích, red. J. Bauer, Brno, s. 23–28.

P u z y n i n a J., 1992, Język wartości, Warszawa, PWN.

R y t e l D., 1982, Leksykalne środki wyrażania modalności w języku czeksim i pol- skim, Wrocław, Ossolineum.

T ě š i t e l o v á M., 1979, K nejčetnějším výrazovým prostředkům pravděpodobnost- ní (jistotní) modality, „Slovo a slovesnost” XL, č. 2, s. 108–111.

U h l í ř o v á L., 1979, K postavení tzv. větných příslovcí v aktuálním členění, „Slovo a slovesnost” XL, , č. 2, s. 143–148.

Ža  a S., 1979, K úloze tzv. větných adverbií při vyjadřování postoje mluvčího

k propozičnímu obsahu, „Slovo a slovesnost” XL, č. 2, s. 135–138.

(13)

Gra ży na B ALO WSKA Opo le

Demo kra ty za cja ję zy ka a ję zyk li te ra tu ry cze skiej

1. Pojęcie demo kra ty za cja języka lite ra c kie go (demo kra ti za ce spi- sovného jazyka)

Z po ję ciem demo kra ty za cja ję zy ka lite ra c kie go spo ty ka my się w 1946 r. w ra dio wym wykład zie czołowe go cze skie go lin g wi sty Bohu s la va Havránka. Wystąpie nie to później zo stało opub li ko wa ne w dwu wer sjach: skró co nej w „Ru dym právie” z dnia 17.10.1946 r.

i po sze rzo nej w „Češtinie v ivotě a ve škole” z 1947 r. (Havránek 1947, s. 16–20; por. też Havránek 1963, s. 145–148). Au tor zja wi sko demo kra ty za cji ję zy ka łączy z do ko nujący mi się po dru giej wo j nie świa to wej prze mia na mi społeczno -poli tycz ny mi. W pie r wszej ko le j - no ści idzie mu o po sze rze nie krę gu użyt ko w ni ków cze sz czy z ny li te ra - c kiej (spisovná čeština), co było związa ne z fa ktem upo wsze ch nia nia się tej odmia ny ję zy ka (wcze ś niej do stę p nej dla okre ślo nych warstw społecze ń stwa cze skie go), sku t kiem cze go też jest po zba wie nie jej tzw. eks klu zyw ne go cha ra kte ru. B. Havránek stwier dza:

[...] nové formy ivota politického a hospodářského s plnou účastí všeho lidu v něm, čtení novin a li te ra tu ry i poslech roz hla su činí no si te lem projevů spisovného jazyka a zejména jejich spotřebitelem opravdu celý národ. Dochází tak k opravdové demo - kra ti za ci spisovné češtiny, jako dospíváme ke skutečné demo kra ti za ci školy a ku l tu ry (Havránek 1963, s. 146).

W roz wa ża niach B. Havránka 1 w tym okre sie wi do cz ne jest ide o - lo gi zujące po dej ście do ję zy ka, od zwie rcie d lające ów cze s ne ten den -

cje głoszące je go kla so wy cha ra kter. Kon sta tu je on w swo im wystą- pie niu, że ję zyk po sia dając ce chy demo kra ty cz ne, służy w ta kiej sa - mej mie rze wszy stkim człon kom da ne go społecze ń stwa, przez co sta - je się jed nym z wy zna cz ni ków społecze ń stwa kla so we go (por. Havrá- nek 1963, s. 220). W pó ź nie j szym okre sie au tor odstąpił od te go sta - no wi ska (por. Krčmová 1998, s. 121). W swoich ar ty kułach w na stę - pujący spo sób wy ja ś niał swoją de cy zję:

Vlivem doby jsem [...] přecenil třídní znak: tento názor jsem brzy opravil. [...]

Třídní výlučnost spisovného jazyka i zde pro mi nu lost přeceněna (Havránek 1963, s. 145).

Jak jsem ji  řekl, je den ze základních omylů te o rie i pra xe záleel v tom, e se pokládal ja zyk za bezprostřední znak třídní společnosti. Byl to omyl plynoucí z před- pokladu, e se zánikem hospodářské základny má na sto u pit i nový ja zyk (Havránek 1963, s. 220).

Wpro wa dzo ne przez B. Havránka po ję cie demo kra ty za cji ję zy ka lite ra c kie go, stało się na stę p nie od lat pię ć dzie siątych pro ble mem ba - da w czym cze skiej te o rii ję zy ka, któ ra tra kto wała to zja wi sko ja ko ogó l ny pro ces w roz wo ju no wo ży t nych ję zy ków li te ra c kich (por.

Krčmová 1998, s. 121).

Szcze gó l ne go zna cze nia za gad nie nie to na bie ra po 1989 r., kie dy po upa du tota lita ry z mu w wie lu kra jach wraz ze zmia na mi ustro ju na - stę pu je odide ologi zo wa nie ży cia pub li cz ne go, a co za tym idzie ta k że ję zy ka. Na złożo ność te go pro ce su zwra ca uwa gę S. Ga j da, któ ry od - wołując się do uję cia szkoły pra skiej, wska zu je na na stę pujące zja wi - ska chara ktery sty cz ne dla współcze s nej pol szczy z ny li te ra c kiej:

[…] de eli tary za cję, wza je m ne oddziaływanie odmian, na ra sta nie poli fun kcyj no ści, po stę pujący „rozpad” języka lite ra c kie go i wy twa rza nie się wielu stan dar dów ję zy ko - wych (Gajda 2001, s. 210).

w związku z teorią założy cie la tej szkoły N. J. Marra, pre fe rującego klasowe spo j - rze nie na język, „nástup so cia li s mu by se nutně musel pro je vit i ve vytvoření zcela nového jazyka. V sou vi s lo sti s třídním pojetím a s demokratizačními ten den ce mi se tedy objevil názor, e spisovný jazyk je třídním jazykem buroazie (tedy nevhod- ným pro novou společenskou si tu a ci)” (Cvrček 2006, s. 20).

1

W jego pracach wi do cz ne jest odwołanie do szkoły ling wi sty cz nej roz wi jającej się w ZSSR – mar ry z mu, który w 1950 r. spotkał się z krytyką Stalina (por.

Encyklopedický slovník češtiny 2002, s. 256–257). Václav Cvrček stwier dza, że

(14)

Na to miast przy czyn demo kra ty za cji ję zy ka Bar ba ra i An drzej Ku - dro wie do pa trują się w skutkach prze mian demo kra ty cz nych za po- czątko wa nych w la tach 1989–1990, a mia no wi cie w na stę pujących zja wi skach (najwyra ź niej wi do cz nych w ję zy ku me diów): wpływ ję - zy ka po to cz ne go (wraz z wy raźną wu l ga ry zacją wy po wie dzi), wpływ ję zy ków obych (termi nolo gi za cja wy po wie dzi), zmia na hie ra r chii fun kcji ję zy ko wych (fun k cja fa ty cz na przed funkcją in fo r ma cyjną), in ter akcy j ność, inter te kstua l ność, iko ni cz ność itp. (Ku dra B., Ku dra A.

2006).

Nie co in ne uję cie in te re sujące go nas pro ble mu re pre zen tu je М. Лабащук. Zwra ca on uwagę na nie jedno zna cz ność te r mi nu demo - kra ty za cja ję zy ka oraz stwier dza, że nie mo ż na te go zja wi ska tra kto - wać po do b nie, jak to miało mie j s ce wcze ś niej, tzn. ja ko wy ra zu wol - no ści pub li cz ne go wypo wia da nia się na do wo l ne te ma ty w ró ż nych ty - pach kon ta któw ję zy ko wych. Według au to ra na le ży roz pa try wać dwa aspe kty demo kra ty za cji ję zy ka: info rma cy j ny (poję cio wo - leksykal ny) i styli styczno -typolo gicz ny (formal no-gra maty cz ny), przy czym:

Первый аспект можно назвать понятийно-тематическим, так как он связан с возможностью использовать в языковой деятельности (в „langage” в терми- нологии Ф. Соссюра) сферы, ранее не доступимые в общении. Второй аспект можно назвать субъективно-функциональным, так как он связан именно с лич- ностным фактором, с языковой способностью, а также с понятийной и язы- ковой картиной мира конкретного сувбъекта языкового общения

2

.

Biorąc pod uwa gę brak jed noz nacz ne go ro zu mie nia te go te r mi nu, je ste śmy zobowiązani okre ślić tu taj je go za kres zna cze nio wy. Pod po - ję ciem demo kra ty za cji ję zy ka bę dzie my ro zu mie li wza je m ne od dzia- ływa nie od mian ję zy ko wych, zwię ksze nie ro li ję zy ka po to cz ne go oraz zmnie j sze nie dys tan su mię dzy ję zy kiem pi sa nym a mó wio nym.

2. Rola cze sz czy z ny po to cz nej nie lite ra c kiej w pro ce sie demo kra - ty za cji cze skie go języka lite ra c kie go

W la tach po wo jen nych znaczną uwa gę po świę ca no za gad nie niu ro li cze sz czy z ny po to cz nej nie lite ra c kiej (obecná čeština) w pro ce sie demo kra ty za cji cze skie go ję zy ka lite ra c kie go (spisovná čeština).

Chodziło bo wiem o zna le zie nie spo so bu zmnie j sze nia dys tan su mię - dzy od mianą li te racką a nie li te racką ję zy ka cze skie go, szcze gó l nie zaś o zbli że nie ję zy ka lite ra c kie go do ję zy ka ko mu ni ka cji co dzien - nej 3 .

B. Havránek w swo ich wy po wie dziach z lat 1946–1947 na te mat demo kra ty za cji ję zy ka cze skie go pod kre śla, że sku t ki te go pro ce su wi do cz ne są na rów ni we wszy stkich płasz czy z nach cze sz czy z ny: fo - ne ty ce, mo r fo lo gii, skład ni oraz słow ni c twie (Havránek 1963, s. 147).

Stwier dza on ta k że, że:

[…] tam, kde spisovný jazyk má mo nost ztotonit se s obecným jazykem lidovým, vítězí prostředky shodné s obecnou češtinou mlu ve nou a rychle mizejí ze spisovného jazyka zbytečné jeho ar cha i s my

4

(Havránek 1963, s. 147).

Pod ko niec lat czter dzie s tych XX w. po ja wiły się też ra dy ka l ne poglądy na po zy cję cze sz czy z ny po to cz nej nie lite ra c kiej w sy ste mie od mian cze skie go ję zy ka et ni cz ne go. Z pro po zycją zrów na nia sta tu su cze sz czy z ny li te ra c kiej i nie lite ra c kiej wystąpił m.in. J. Krejčí i P. Sgall, wy ko rzy stując sy tu a cję, jaką stwo rzył ów cze s ny mi ni ster

2

Pragnę w tym mie j s cu ser de cz nie po dzię ko wać Au to ro wi za udo stę p nie nie mi rę ko pi su Jego artykułu pt. Критерии демократизации языка, wygłoszo ne go w 2005 r. na kon fe ren cji pt. Bez cenzury. Prze ja wy demo kra ty za cji w ję zy kach słowia ń skich końca XX wieku, zor gani zo wa nej przez Katedrę Fi lo lo gii Słowia ń skiej Uni wer sy te tu Łódz kie go i Katedrę Języ koz na w stwa Słowia ń skie go UWM w Ol - szty nie.

3

Por. na ten temat: „[Jde o] z ivotňování jazyka, kterým označujeme pronikání prvků bě ně mluveného jazyka do jazyka spisovného. V důsledků toho se dosavad- ní spisovné jazykové prostředky stylově přehodnocují. Jevy nespisovné se dostávají do spisovného jazyka a stávají se hovorovými, ev. neutrálními, původně hovorové neutrálními, neutrální se případně posouvají do kni ní vrstvy. Prvky zastaralé vypa- dají ze spisovného jazyka, ev. zůstávají ve velmi omezené fre k ven ci” (Bergerová, Petr 1988, s. 107).

4

V. Cvrček konstatuje, że B. Havránek w ten sposób w pewnym sensie odstąpił od

głoszonych przez siebie poglądów o ko nie cz no ści teo re ty cz nej interwencji w proces

kształtowania normy li te ra c kiej, traktując proces demo kra ty za cji jako przejaw nie ste -

rowa ne go odgórnie rozwoju językowego (Cvrček 2006, s. 20).

(15)

szko l ni c twa Z. Nejedlý, otwie rając dys ku sję na te mat za dań lin g wi - sty ki w związku z uję ciem kla so wym ję zyka na ro do we go (por. przy - pis pie r wszy oraz Cvrček 2006, s. 20–21, 45–46). Z te go po wo du za - gad nie nie cze skie go ję zy ka po to cz ne go nie lite rac kie go było opi sy wa - ne w pe w nym sen sie przez pry z mat pa nującej ide o lo gii. Miało to nie- wątpli wie – jak twier dzi Cvrček – zna cz ny wpływ na pó ź niejszą dys - ku sję na ukową na te mat mie j s ca cze sz czy z ny po to cz nej nie lite ra c kiej wśród od mian ję zy ka cze skie go 5 . Mi mo te go że dys ku sja nie przy - niosła defi ni ty w nych roz strzy g nięć, oka zała się isto t nym kro kiem w ba da niach nad ję zy kiem nie lite ra c kim, któ re jed nak do pie ro w la - tach dzie wię ć dzie siątych XX w. rozwi nęły się na szerszą ska lę i były (i są na dal) związa ne z za gad nie niem ko dy fi ka cji współcze s ne go ję - zy ka cze skie go, „zbli żającej” sko st niałą no r mę li te racką do no r my ję - zy ka co dzien nej ko mu ni ka cji.

Obe c nie na dal aktu a l ny jest je den z pod sta wo wych pro ble mów demo kra ty za cji stan dar du ję zy ka czeskie go, czy li wzbo ga ca nie go ele men ta mi cze sz czy z ny po to cz nej nie lite ra c kiej. Do ko nu je się to po - przez zbli ża nie obu od mian ję zy ka cze skie go (li te ra c kiej i nie lite ra c - kiej) i ich wza je mne mu od działywa niu (por. Hro nek, Sgall 1999, s. 190 i n.). Owo zbli ża nie się obu wa rian tów czeszczy z ny obe c nie prze bie ga zna cz nie szy b ciej, niż to miało mie j s ce w la tach pię ć dzie - siątych–osiem dzie siątych XX wie ku. Jest to spo wo do wa ne znaczną eks pan syw no ścią tej od mia ny ję zy ko wej prze de wszy stkim w ko mu - ni ka cji pu b li cz nej i jej wy raźną obe cno ścią w li te ra tu rze.

W pro ce sie zbli ża nia się obu od mian niewątpli wie du że zna cze nie od gry wa właś nie ję zyk li te ra tu ry. Początki wpro wa dza nia do ję zy ka utwo rów li te ra c kich ele men tów cze sz czy z ny nie lite ra c kiej wy stę pują już zna cz nie wcze ś niej, niż oma wia ne tu za gad nienie demo kra ty za cji ję zy ka, i są związa ne z pró ba mi od świe że nia ję zy ka li te ra tu ry (por.

Fundová 1965; Mareš 1995; Sgall, Hro nek 1992, s. 114–126). Ze zja - wi skiem tym spo ty ka my się już na przełomie XIX i XX w. np. w pro -

zie M.A. Šimáčka (por. Ba lo wska 1999), I. Her r man na (por. Szcze - pań ska 1988), K. Čapka-Choda (por. np. Orłoś 1992) oraz na początku XX w. w twó r czo ści J. Haška (por. np. Daneš 1954) i K. Čapka (por.

np. Brabcová 1990). Ele men ty nie lite ra c kie zo stały wy ko rzy sta ne przede wszy stkim w dia lo gach w ce lu stwo rze nia wra że nie natu ra l no - ści ko mu ni ka cji mó wio nej. Pełniły one ro lę śro d ków cha ra kte ry styki po sta ci bez po śred niej lub po śred niej (np. śro do wi ska, z jakie go się wy wo dzi li bo ha te ro wie).

Na tym tle inte re sująco przed sta wiają się pró by z początku lat pięć- dzie siątych XX w. „od gó r ne go” re gu lo wa nia ję zy ka li te ra tu ry, zwią- za ne z ogólną ide o lo gi zacją ży cia społecze ń stwa cze skie go. Mi mo wy mo gu, aby ję zyk dzieła lite ra c kie go nie był ję zy kiem sko st niałym i ar cha i cz nym, lecz ży wym i na tu ra l nym, po stu lo wa no sto so wa nie cze sz czy z ny po to cz nej nie lite ra c kiej w ogra ni czo ny i jed noz na cz nie okre ślo ny spo sób: do ne ga tywnej cha ra kte ry styki po sta ci oraz do wy - ra ża nia ne ga tyw ne go sto sun ku do opi sy wa nej rze czy wi sto ści. Te go ty pu za bieg był po pra w ny ideo lo gi cz nie i nie de gra do wał ów cze s nej ku l tu ry so cja li sty cznej. Re a li za cję te go po stu la tu od naj du je my np.

w po wie ściach V. Řezáča Nástup i Bi t va. Cze ski ję zyk po to cz ny nie li - te ra cki zna cz nie czę ściej wy stę pu je w wy po wie dziach Trnca, po sta ci

„po li ty cz nie po dej rza nej”, bo mającej związki z warstwą bu r żu a - zyjną, niż w ję zy ku ko mu ni sty Bagára, któ ry kie dy ich uży wa, wy ra ża za ich po mocą po gardę i le kce wa że nie (por. Mareš 1995, s. 236).

Do pie ro przełom lat pię ć dzie siątych i sze ś ć dzie siątych sta no wi pra wdzi we otwa r cie się li te ra tu ry na in ne od mia ny cze skie go ję zy ka et ni cz ne go. Początko wo obse r wu je się „zachłyś nię cie się” cze sz - czyzną nie li te racką. Jest to re a k cja na do ty ch cza sową sy tu a cję ogra ni - cza nia pi sa rzom wol no ści wy bo ru śro d ków ję zy ko wych, na rzu ca nia spo so bów ko rzy sta nia z bo ga c twa od mian ję zy ka. P. Mareš twier dzi:

[...] obecná čeština a slangy se po určitou dobu zdají být hlavním prostředkem inovace literárního vyjádření (Mareš 1995, s. 236)

6

.

5

Por. dys ku sję na łamach cza so pi s ma „Slovo a slo ve s nost” w latach 1962–1963 oraz Ba lo wska 2006, Cvrček 2006, Szcze pa ń ska 2004 itp.

6

Por. także ar ty sty cz ne reakcje na ten stan w twó r czo ści L. Fuxa i L. Vaculíka

opisane przez A. Sticha (1990).

Cytaty

Powiązane dokumenty

Stąd też do ko na no wy bo ru pro ble ma ty ki, kie ru jąc się na stę pu ją cą dy rek ty wą ba daw czą: na le ży prze ana li zo wać te wszyst kie ob sza ry, któ re naj le piej

The graph li ne ar re gres sion pre sen ted re la tion s hip be twe en pre ci pi ta tion (OA) and thro u g h fall in fir stand (OpJd) and be ech (OpBk) as well as ste m flow

O ile wiêc ³atwo oce niæ zmia ny do tycz¹ce flo ry, to du¿e trud no œci przy spa rza nie kie dy oce na zmian za chodz¹cych w zbio ro wi skach roœlinnych, które s¹

przerażające przygnębienie, przytłaczające niedowierzanie, negatywna percepcja doświadczanych ograniczeń (Dean, Kennedy, 2009). Były przy tym mniej skłonne, by uznać,

Pol ska, ja ko kraj człon kow ski Unii Eu ro pej skiej nie wy - pra co wa ła sku tecz nych roz wią zań po zwa la ją cych uspraw nić pro ces two rze nia no wych, ni - sko

nie nie czyn ni ków ma kro eko no micz nych wpły wa ją cych na przy szłą sy tu ację fi nan so wą przed się biorstw oraz rów nież pró ba pro gno zo wa nia tych czyn

Efek - tyw na ob słu ga klien ta, któ ra jest fun da men tem współ cze snych sys te mów za rzą dza nia ja ko ścią, ura sta do ran gi naj waż niej sze - go za da nia w ra mach za

Jerzy Bednarek, Problem archiwów historycznych w zasobie archiwalnym Instytutu Pamięci Narodowej.. Naj cie ka wiej brzmi uza sad nie nie frag men ta rycz no ści ze spo łu..