• Nie Znaleziono Wyników

W Garbowie mamy piękny Kościół Przemienienie Pańskiego, zawsze mnie tam ciągnie- Wanda Majderdrut - relacja świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "W Garbowie mamy piękny Kościół Przemienienie Pańskiego, zawsze mnie tam ciągnie- Wanda Majderdrut - relacja świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

WANDA MAJDERDRUT

ur. 1922; Lublin

Miejsce i czas wydarzeń Garbów, współczesność

Słowa kluczowe Garbów, Kościół Przemienienia Pańskiego, odpust, Leśce,

W Garbowie mamy piękny Kościół Przemienienia Pańskiego, zawsze mnie tam ciągnie

Jest piękny Kościół Garbowski. I do dzisiaj przecież, no naprawdę, ja jak pojadę, to płaczę w tym kościele. Bo wszystko mi się przypomina. Na środku w kościele jest obraz „Pańskie Przemienienie” Po drugiej stronie, jak się idzie, to będzie po lewej stronie ołtarz świętego Leonarda. Po drugiej stronie był ołtarz Matki Boskiej Częstochowskiej.

Ludzie piechotą do kościoła przychodzili, do Garbowa na odpust. Później sobie w Leścach take kaplice pobudowali, to tylko przyjeżdżali do Garbowa na Pańskie Przemienienie, na świętego Wojciecha i na świętego Leonarda.

[W czasie ślubów] jak później od ołtarza odchodzili, bo w dużym ołtarzu brali ślub, to przy Matce Boskiej młodzi jeszcze się pomodlili.

Teraz nie [jeżdżę do Garbowa]. Tera mi się zrobił obcy, nie ma ludzi tych cośmy byli.

Jedna jeszcze moja koleżanka, może już tera nie żyje. Bo jak byłam w zeszłym roku, to było ich dwie w kościele, śmy się spotkali w Garbowie. Pojechałam na Pańskie Przemienienie na łodpust i oni przyszli. No to nie mogliśmy się rozstać. Nie spodziewali się, że ja przyjadę na odpust. A ja na Pańskie Przemienienie, to zawsze jadę. Tam ciągnie mnie i już. A późnij, już tera tam nie mam do kogo wiele iść. Żeby chcić pójść, to trzeba dwa kilometry. Idę na przystanek do autobusu i jadę do domu, i już. Ale jak pojadę do Garbowa i śpiewają, to wszystko pamiętam. Pięć lat wstecz, to organista przysłał człowieka, żebym przyjechała 3 dni wcześniej i tam będę u kogoś, i próba była chóru, i jeszcze jeździłam do chóru, ale to tylko na Pańskie Przemienienie.

Bo to taki łodpust, że takich kościołów, jak u nas w Garbowie, jest tylko 3 w Polsce.

Chodziłam [jako dziecko] na chór do kościoła. Po łacinie żeśmy śpiewali. Jeszcze nieraz sobie zaśpiewam w domu po łacinie.

(2)

Data i miejsce nagrania 2015-01-27

Rozmawiał/a Piotr Lasota

Transkrypcja Anna Góra

Redakcja Anna Góra, Piotr Lasota

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Jeżeli chodzi o ten sklep, to był wynajęty, tam jest teraz Urząd Stanu Cywilnego, archiwum, w tym miejscu, gdzie był kiedyś sklep. Data i miejsce nagrania 2017-12-04,

Jak szłam do pałacu z ogrodu, bo przychodziła z pałacu pokojówka, [i mówiła]: „Chodź, bo pani dziedziczka cię wzywa” To ten pies jak przyszłam

[W pałacu] tam, pamiętam, że samopomoc chłopska wtryniła się, no i dużo dworskich ludzi poprzerabiało pokoje na mieszkanie.. Po

Ale bardzo dobra była [dziedziczka Broniewska] dla dzieci, sierot, bo była ochronka całodzienna, wyżywienie.. Do pierwszej klasy jak ja poszłam, to dziedziczka przychodziła się

Jak nieraz przyszła kobiecina bidna: „Morel nie mum pieniędzy, to Ci nie dam” -„Weście sobie, idźcie, dajcie dzieciom chleba” Przyjeżdżali [Żydzi] z Markuszowa,

Zakres terytorialny i czasowy Gdynia, Lublin, dwudziestolecie międzywojenne, II wojna światowa Słowa kluczowe Gdynia, Lublin, II wojna światowa, rodzina,

A to też było na różne schorzenia później, nawet krowy tam przy jak było zaobserwowane że jakiś tam ból żołądka to tego, to się taki wywar robiło z tego kopru, podawało

Tytuł fragmentu relacji Kamienica nr 3 na rogu ulicy Rusałki i zamojskiej Zakres terytorialny i czasowy Lublin, Wołyń, II wojna światowa, PRL. Słowa kluczowe Lublin, Wołyń,